leda16
25.11.14, 18:17
Przyszła do mnie i zaczęła płakać; tak po prostu, po babsku. Została zgwałcona. Stawiała opór, broniła się, ale słabo. Potem nie miała nawet siły, żeby ścigać sprawców. Przecież by powiedzieli, że sama się "prosiła", że przecież dostała rekompensatę...Dotąd była taka ufna wobec życia i ludzi. Przemoc, upokorzenie, trauma - to się chyba czuje podczas gwałtu. Ale co dalej?