chetor
24.10.05, 08:59
Zrealizowana w 1933 roku Kacza zupa nie jest tu wyjątkiem: dialogi i akcja
przeplatają się od czasu do czasu z piosenkami, wykonywanymi przez aktorów
wcielających się w główne postacie. Film opowiada o perypetiach osób z
wysokich sfer rządowych fantastycznego kraiku pod nazwą Freedonia. Państwo
jest w katastrofalnej sytuacji finansowej, toteż wysocy urzędnicy zwracają się
do milionerki Glorii Teasdale (grana przez Margaret Dumont) z prośbą o wysoką
pożyczkę; ta zgadza się jej udzielić pod warunkiem, że jej protegowany Rufus
T. Firefly (w tej roli Groucho Marx) obejmie stanowisko prezydenta. Kompletnie
nieudolny, arogancki Firefly zasiada na prezydenckim fotelu, i w krótkim
czasie wprowadza kraj w jeszcze większy chaos – który pogłębia się, kiedy
sąsiednie państwo, Sylwania, posyła do Freedonii dwóch mało rozgarniętych
szpiegów (Harpo i Chico Marx), których zadaniem jest zdobycie materiałów
kompromitujących nowego prezydenta. Na domiar złego nowy przywódca Freedonii
obraża sylwańskiego ambasadora, co doprowadza w końcu do wybuchu wojny między
dwoma państwami.
--------------------
Jak będzie?! - Niedługo zaczniemy się przekonywać.