obecna48
16.04.05, 16:19
"- Czymś bardzo ważnym w nauczaniu Jana Pawła II była Ewangelia życia i
obrona życia. Ojciec Święty wielokrotnie podkreślał, że oddanie organów na
przeszczep jest ważnym aktem miłości bliźniego - powiedział arcybiskup
Życiński podczas mszy świętej dla duchowieństwa archidiecezji lubelskiej.
Metropolita zaproponował duchownym, aby rozprowadzić wśród zainteresowanych
wiernych druki deklaracji oddania w razie śmierci narządów do przeszczepu, a
następnie podpisane deklaracje zarejestrować.
Arcybiskup powiedział, że w Polsce wykonuje się mało przeszczepów, ponieważ
jest zbyt mało dawców. Dodał, że bardzo często rodzina zmarłego nie zgadza
się na przekazanie jego organów do przeszczepu.
Według metropolity lubelskiego wypełnione deklaracje "staną się znakiem
chrześcijańskiej odpowiedzialności za życie kogoś zagrożonego, kto dzięki
przekazanym po czyjeś śmierci organom będzie mógł żyć i działać".
Jakie jest Wasze zdanie? Ja oddaję honorowo krew i jestem zgłoszona jako
dawca szpiku, niestety do tej nie znaleziono osoby, do której by "pasował"..
Moja rodzina wie, ze mam w dowodzie karteczkę, że wyrażam zgodę na pobranie
organów.
Dlaczego w Polsce jest taki opór, przed ratowaniem ludzi w ten sposób? Czy
gdyby umierał ktoś Wam bliski, podjelibyscie taką decyzję? Ja tak.