margie 26.11.07, 21:41 zaczynam powoli tracic nadzieje.... I to nie ze ja wybrzydzam.... Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 21:48 dochodzę do podobnych wniosków PS. A i robie takie same literówki jak Ty, więc juz Cie lubię Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:07 ) ja to moglabym ksiazke napisac o tych randkach... Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:33 1, nizszy ode mnie 2. bez palca 3. inna liga w dodatku cala inicjatywa po mojej stronie 4. 40kg nagwagi 5. prostaczek 6. chcial tylko sexu nawet za kase 7. radke zaczal od wymieniania jakie metki ma na sobie..... Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:35 no słuchaj widzę wyraźnie, że wybrzydzasz Odpowiedz Link
daniel.27 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:42 hmm to całkiem miły chłopak na poważnie punkty 6 i 7 to juz lekka przesada.. próbuj dalej i się nie przejmuj) Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:45 a ja myślę, że to było siedmiu różnych a nie jeden, wiec jak margie? Odpowiedz Link
zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 07:53 margie napisała: > 1, nizszy ode mnie > 2. bez palca > 3. inna liga w dodatku cala inicjatywa po mojej stronie > 4. 40kg nagwagi > 5. prostaczek > 6. chcial tylko sexu nawet za kase > 7. radke zaczal od wymieniania jakie metki ma na sobie..... jesssooooo, skąd Ty takiego wytrzasnęłaś???? Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:10 to bylo 7 facetow, zoska.... plus jeden prawiczek i dwoch oszczednych. Razem 10 szt od czerwca z przerwa od sierpnia do pazdziernika. Odpowiedz Link
zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 14:07 Omatkojedyna, Ty to masz zdrowie. Rozumiem, że na zlocie będzie o czym opowiadać Odpowiedz Link
dwajezyki Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 15:20 Margie, cześć. Tak z ciekawości - co to znaczy "inna liga", domniemam że do pięt Ci niekoniecznie wzrostem nie dorastali (?) I - czy niektórych wad nie da się wykluczyć w chociaż kilka dni trwającej korespondencji? Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 15:31 inna liga oznacza, ze czlowiek jest mily, ma pasje w zyciu, nawet inne priorytety albo wrecz ich wogole nie ma , co niekoniecznie i nie zawsze jest wada, ale nadaje na innych falach, nie ma chemii, pomijajac juz tozetemperamentem sie tak roznicie, zedla jednej ze stron bylaby to meczarnia. Czesc cech da sie oczywiscie wyczuc koerespondencyjnie, ale ja jestem czula na slowo mowione, dotyk,gest, obraz. Musze zobaczyc, zeby sie przekonac, juz wielokrotnie sie przekonywalam, ze korespondencja jest zludna, ze nie ma co oceniac na podstawie pobieznej wymiany zdan. Sztuka korespondencji zanikla, ja sama nie ejstem mistrzem w tej kwestii,stad decyzja in general: spotykamy sie.I wtedy podejmuje decyzje. Korespondencyjnie weryfikuje cechy pt: bledy ortograficzne, brak poczucia humoru, idiotyczne texty o sexie, stan cywilny, zainteresowania, wiek, wzrost, wyglad, ogolna inteligencja,telefonicznie glos, sposob mowiena, a potem juz pzostaje tylko konfrontacja.... Faktem jest, ze czesc tych randke troche na zywiol byla, ale ja lubie adrenalinke no i zawsze sie mozna potem posmiacNiektore byly naprawde smieszne Odpowiedz Link
dwajezyki Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 16:07 Z tym temperamentem to trochę pokrętna sprawa. O który Ci chodzi? Czy ktoś jest cholerykiem czy melancholikiem? Bo jak ktoś będzie zachowywał się w łóżku to raczej średnio przewidywalne, chociaż też można pi razy drzwi określić... Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 16:15 ja jestem choleryk. W lozku tajfun. jak sie roznimy, to chyb aaltwo zgadnac jaki ma ta druga strona..... Akurta latwo okreslic jak sie bedzie zachowywal, gorzej z okresleniem wydolnosci Odpowiedz Link
dwajezyki Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 16:21 też jestem cholerykiem (to znaczy, że w łóżku tsunami? fajnie) oceniałabym drugą stronę ostrożnie, niektórzy są spięci jak agrafki i nieśmiali Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:34 musimy sie spotkac przy flaszce i to spisxac, bedzie bestseller Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:41 ale musisz mieć własny materiał... badawczy Odpowiedz Link
mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:44 no aż tak wiele tego materiału nie ma, ale ten co jest, jest mocny Odpowiedz Link
cafe_girl Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:00 Napiszcie i to szybko, coś czuję że by mi kryzys czytelniczy przełamało natychmiast Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:02 zapraszamy do współtworzenia Odpowiedz Link
cafe_girl Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:10 ja nie umiem pisać.. tylko czytać ;P mogę zostać pierwszym recenzentem Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:36 zapoamnialam o panu zielonym i 2 oszczednych do bolu... Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:41 stawiam na prawiczka, zgadłam? Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:46 o prawiczku nie wspomnialam, bo to wypadek przy pracy. Pan zielony to naonczas 40-latek, w zielonych spodniach, swetrze, koszuli, kaszkiecie.. tylko buty mial brazowe.Mieszkal z rodzicami, chadzal do kina i teatru i czytal ksiazki, nie mial samochodu ani prawa jazdy, wieczory spedzal przy telewizorze. ja mialam biodrowki opiete na maxa, kowbojki, dekolt do pasa i demonstracyjnie palilam, bo on nie palil.nie pomoglo..... aa byl lysy na czubku a z tylu mial dlugie siwe klaki , fu. Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:50 ale do czego samochod? Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:58 mozna nie miec. Spoko. Ale w Warszawie, raczej kazdy ma. Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:59 margie napisała: > mozna nie miec. Spoko. Ale w Warszawie, raczej kazdy ma. ??? o ja.. gdzie ja mieszkam a gdzie by sie podzialy te samochody jakby kazdy mieszkaniec wawy posiadal? Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:02 sprawdzasz czy się nadaje ? Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:12 margie napisała: > tak Kiedy sie spotykamy? Pomyśla pytasz czy mnie? Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:15 Jak tylko pojawię się w Warszawie to jesteś druga na mojej liście spotkań. A tymczasem pozdrawiam ciepło z zaśnieżonego Szczecina Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:18 jak jakas fajna laska to spoza warszawy... ech... Odpowiedz Link
phimamdosc Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 17:24 biorę to do siebie też. a co. muszę sobie humor poprawić ) Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 19:00 a musisz? Zakochanas i bez humoru???) Odpowiedz Link
phimamdosc Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 23:27 zakochanie daje mi mnóstwo uśmiechu natomiast choroba córeczki niekoniecznie [właśnie wróciłam z nią z długiej średnio miłej wizyty w szpitalu] ale spoko. damy radę. będzie gites majonez Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:05 widziales te korki? a poza tym, moze sie posluzylam skrotem myslowym: nie trzeba miec samochodu, ale tzreba byc ja nie wiem, miec jakas charyzme, cokolwiek?? Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:08 a co to ja? kaczynski aby uzywac skrotow myslowych? Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:12 mysllaam, z ejestes inteligentniejszyP Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:20 margie napisała: "mysllaam" eee... zartujesz sobie? Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:26 coz za brutalizacja jezyka Odpowiedz Link
candycandy Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 00:24 Margie, a moze powinnas od potencjalnych kandydatow wymagac rozkladowki jak z playgirl'a? - przed randka;P Odpowiedz Link
mojave777 Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 09:14 opiete na maxa, kowbojki, dekolt do pasa i demonstracyjnie palilam, > bo on nie palil.nie pomoglo..... domyślam się o co chodzi, ale chciałbym usłyszeć bezpośrednio od randkodawcy na co miało pomóc? eM. ___ Here: every eye is a mirror Here: every act is a crime Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 10:31 pomoc? na nic. Po prostu tak sie wtedy ubieralam. Czasami. Generalnie uzywam dekoltow, bo lubie, mam co pokazac, golfy mnie dusza. Nie wygaldam jak typowa 50-latka i tak sie nie ubieram. A palenie mialo pomoc na to, zeby facet zrozumial, z enie pasujemy do siebie. Chcialam tez zobaczyc jak daleko siega jego determinacja, bo na pierwszy rzut oka bylo widac, ze pochodzimy z dwoch roznych swiatow... I kara za to, ze nie chcial przyslac zdjecia pzred spotkaniem,mimo, ze moje dostal, , jak twierdzil, adrenalina sie w zyciu przydaje. Jak go zobaczylam, to zrozumialam, co mial na mysli.... Odpowiedz Link
daniel.27 Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:21 >Jak go zobaczyłam, to zrozumiałam, co miał na mysli.... ) ja staram sie przed randką wydusić zdjęcie bo za stary juz jestem i nerwy juz nie te..P Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:45 27 lat i za stary?!matko jedyna, to co ja mam powiedziec) Odpowiedz Link
daniel.27 Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:09 taaa, chciałbym znów być o 4 lata młodszy Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:12 whatever, 27 czy 31...... kochanie,ja mam 50) Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 09:34 Nie jestes w tym jedyna problem polega iz niektore za bardzo sie cenia a to wina zbyt dlugiego siedzenia w solarium Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 10:33 nie uzywam solarium.Mam naturaknie ciemna karnacje. Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 11:16 pewnie dlatego iz w Tobie plynie krew murzynki Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 11:53 interesujaca teoria... rozumiem, ze jak ktos ma jasna karnacje, to w nim plynie krew..no wlasnie,jaka??? Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:21 Krew plynie ciemno czerwona i szlachetna.Ludzie biali maja wyjatkowe cechy najlepsze z mozliwych z tej przyczyny to biali sa motorem napedowym swiata. Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:48 no popatrz, nie wiedzialam.. poczatkujacy faszysta? Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:06 stawialbym na rasizm Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:08 whatever. Obie godne potepienia. Odpowiedz Link
pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:16 wyjatkowo sie z Toba zgodze Odpowiedz Link
shirlie [...] 27.11.07, 13:13 Post został usunięty przez adminów lub założyciela forum . Odpowiedz Link
arktur [] 27.11.07, 13:39 shirlie jeszcze jakis rasistowski tekst i zostaniesz usuniety z forum Odpowiedz Link
shirlie Re: [] 27.11.07, 13:48 Ja nie pisze rasistowskich tekstow tylko ktos mysli ze takie znamiona moga one posiadac i nie moge miec do kogos pretensji jesli tak uwaza.Kazdy ma prawo wyrazac swoje zdanie. Odpowiedz Link
phimamdosc interesujące podejście, automatycznie.... 27.11.07, 17:28 ...dyskwalifikujące nie martw się, nie napadam na Cię, zajętam tak sobie tylko gadam, coby najbliższe pięć minut zająć. > Nie jestes w tym jedyna problem polega iz niektore za bardzo sie > cenia a to wina zbyt dlugiego siedzenia w solarium za bardzo się cenią. niesamowite po prostu nie wierzę, że jesteś autentyczny. podróbek jakiś normalnie chyba Odpowiedz Link
shirlie Re: interesujące podejście, automatycznie.... 27.11.07, 23:15 Autentyczna rozmowa emailowa z pewna kobieta ktora zalila mi sie iz nie wierzy ze znajdzie milosc na necie bo na real nie ma czasu.Zycie takie jest iz w obecnej chwili praca praca i tylko praca liczy sie bo pochlania czas.Do tego ciagle jej sie pytali w czym siedzi co robi itd.Bezsens prawda? Kim jestem?Osobą stworzoną specjalnie dla wirtuala która w rzeczywistosci jest iluzoryczna,w sumie nieistniejaca. Zadowolona? Odpowiedz Link
phimamdosc Re: interesujące podejście, automatycznie.... 27.11.07, 23:30 shirlie napisał: > Zadowolona? wściekle szczęśliwa wręcz powodzenia w szukaniu Odpowiedz Link
shirlie Re: interesujące podejście, automatycznie.... 29.11.07, 10:51 Nie szukam bo sama musi sie znalezc,spontanicznie i z pewna doza... Odpowiedz Link
herezja Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:40 hi hi, przypomnialas mi jednego człeka, który na pierwszej randce opowiedział mi, jak to straszył swoją eks, że popełni przez nią samobojstwo jesli go rzuci... Jakoś mnie tym do siebie nie przekonał Odpowiedz Link
tapatik Przejmujesz się? 29.11.07, 07:58 Każda spier... eeee przepraszam, nieudana randka przybliża Cię do tej udanej. Przecież Twoja połówka gdzieś tam chadza po świecie i szuka do Ciebie drogi. Jakiego faceta chciała byś jutro spotkać na swojej drodze? Odpowiedz Link
margie Re: Przejmujesz się? 29.11.07, 17:03 wysokiego, madrego, z poczuciem humoru, z osobowoscia i charyzma.... Odpowiedz Link
candycandy Re: Przejmujesz się? 30.11.07, 00:31 nawet jak plus, era i play polacza sily to nie bedzie takiego cuda w ofercie margie napisała: > wysokiego, madrego, z poczuciem humoru, z osobowoscia i charyzma.... Odpowiedz Link
tapatik Re: Przejmujesz się? 30.11.07, 15:18 candycandy napisała: > nawet jak plus, era i play polacza sily to nie bedzie takiego cuda w > ofercie Pozwolę sobie być innego zdania. Odpowiedz Link
dzika_zdzicha Re: koeljna beznadziejna randka 29.11.07, 13:03 z tego, co widze glowny problem w tym, ze sa nieatrakcyjni. czyli - jak juz chcesz sie umawiac przez net, pros o zdjecie. dziwie sie tym, ktorzy szukaja drugiej polowki/przygody przez internet. dla mnie to nie-do-pomyslenia. real daje duze mozliwosci, tylko trzeba ruszyc tylek od kompa. Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 29.11.07, 17:04 nie wszyscy byli z netu. Tylek ruszam,a le jak sie pracuje , wszedzie jezdzi samochodem i ma sie pare lat na karku, to nie tak latwo kogos spotkac. Bo niby gdzie? Odpowiedz Link
candycandy Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 00:30 w korku? u lekarza? (wiem, to bylo zlosliwe - sorry) podobno modnie jest spotkac jest mezczyzne\kobiete swojego zycia w osiedlowym sklepie;P Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 10:18 w korku, hehehe od pewnego czasu prowadze obserwacje kierowcow stojacych obok na pasie... Im lepsza fura tym wiekszy pasztet w srodku... Do lekarzy nie chadzam, bom zdrowa jak byk, a do tych do ktorych chadzam,to faceta raczej ciezko spotkac) Moj szef spotkal swoja byla kobiete zyca w sklepie osiedlowym. Wariatka, jak sie okazalo. Strach sie bac spotkac taka kobiete....Mam nawet taki sklepik rodem z komuny, ale tam tomozna spotkac pijaka a nie mezczyzne Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 00:50 Powinnas przed upatrzonym facetem opuscic niby przez przypadek nowo zakupione stringi,szybko omowicie konkretne tematy a reszta potoczy sie jak blyskawica Odpowiedz Link
candycandy Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 01:03 taki numer to chyba tylko u dentysty;PP btw - procki (inaczej stringi) sa juz passe Odpowiedz Link
margie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 10:19 taa, bede latac pomiescie ze stringami w garsci, swietny pomysl Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 10:57 Liczy sie efekt i wrazenie jakie mozesz na mezczyznach zrobic bo jakos nie moge uwierzyc w bajki ze chodzi o wnetrze.Nadal liczy sie wyglad i stan posiadania Rozumiem ze w takiej sytuacji przyszloby je na siebie wlozyc Odpowiedz Link
zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 15:22 shirlie napisał: > Liczy sie efekt i wrazenie jakie mozesz na mezczyznach zrobic bo > jakos nie moge uwierzyc w bajki ze chodzi o wnetrze.Nadal liczy sie > wyglad i stan posiadania Pierdolisz jak potłuczony, bleee Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 16:07 obym nigdy nie mial nieprzyjemnosci poznac taka jak ty Odpowiedz Link
kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 01.12.07, 17:04 Ja powiem tak. wygląd jest ważny dla obu stron, w tym sensie,że dana osoba podoba ci się z wyglądu albo nie. Jeśli tak, to jedziemy dalej. Potem jest kwestia spojrzenia na najważniejsze sprawy w życiu - tak albo nie, da się dogadać albo nie. no i takie rzeczy pt. jeśli ktoś mówi że coś jest szmirą, coś co przed chwilą powiedziałam że lubię, to niech się nie zdziwi jeśli nie będę specjalnie pozytywnie nastawiona. w tym sensie że można czegoś nie lubić ale dyskredytować na dzień dobry inną osobę, to co innego. margie ja mam tak: jestem po 30-tce, wiem czego chcę w życiu, nie potrzebuję sponsora ani opiekuna, potrzebuję ciepłego wrażliwego mężczyzny z którym przejdę równym krokiem przez życie. Trafiają się natomiast albo przyczepiające się ciapy albo tacy, którzy próbują mnie zdominować. Nie tracę pogody ducha, żyję pełną parą ale coraz częściej po prostu nie chcę już wracać do pustego kąta, zasypiać sama, jeść sama... No i zrobiło się melancholijnie, więc kończę. Pozdrawiam Was z dworca w Poznaniu czekając na powrotny do Warszawy. Kaja Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 01.12.07, 18:23 Rozsadnie i inteligetnie podchodzisz do zycia a wiec moze kiedys dopadnie Ciebie szczescie i poznasz tego wyjatkowego w ktorym zakochasz sie ze wzajemnoscia.Czlowiek ma marzenia i dopoki je realizuje,dazy do spelnienia,zycie nabiera barw,staje sie cudowne.Jak ktos jest sam nie ma z kim dzielic zarowno radosci jak i smutki a sukcesy juz tak nie ciesza.Pozdrawiam Odpowiedz Link
kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 17:25 shirlie napisał: > Rozsadnie i inteligetnie podchodzisz do zycia a wiec moze kiedys > dopadnie Ciebie szczescie i poznasz tego wyjatkowego w ktorym > zakochasz sie ze wzajemnoscia.Czlowiek ma marzenia i dopoki je > realizuje,dazy do spelnienia,zycie nabiera barw,staje sie > cudowne.Jak ktos jest sam nie ma z kim dzielic zarowno radosci jak i > smutki a sukcesy juz tak nie ciesza.Pozdrawiam Shirlie, no i właśnie o to chodzi, żeby mieć kogoś, z kim będzie można się podzielic przeżytym dniem. Właśnie kolejny mija, jeszcze się nie skończył, ale już się zdarzyło dużo ciekawych rzeczy. Ciekawych, nie znaczy wielkich, ale dzięki nim nasze życie nabiera smaku i barw. Nie mam na razie komu o nich opowiedzieć. Zapisywać je, utrwalać czy pozwolić im wybrzmieć i już? Oto jest pytanie na dzisiaj. Dzięki za te parę ciepłych słów. Kaja Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 19:23 Pisz pamietnik,moze z tego bedzie ciekawy esej a kto wie moze ktoregos dnia zycie Ciebie zaskoczy.Mieszkasz w Poznaniu,mam zamiar od czasu do czasu wybrac sie do tego miasta,moze gdzies na ulicy spotkam Ciebie tylko jak Ciebie rozpoznam Odpowiedz Link
kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 23:12 Będę pisać ale chyba do zeszytu bo prowadzenie bloga w takich czasem intymnych tematach jakoś mi się nie widzi. Dzięki Kaja PS. Nie mieszkam w Poznaniu, byłam na dworcu bo się przesiadałam, na stałe w Warszawie jestem Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 03.12.07, 00:03 Ach szkoda...Poznan ladny..Warszawa tez piekna a warszawianki to najcudowniejsze istoty na swiecie Pisz duzo i jesli bedziesz miala ochote przeslij mi jakies ciekawe fragmenty Odpowiedz Link
ania34-73 Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 13:44 Margie! skąd ja to znam? ostatni raz: w wirtualu cudne rozmowy, iskrzące dowcipem, głebokie, poważne i zupełnie niepoważne... w realu - brak kontaktu wzrokowego, rozmowa przez większość czasu wisiała na mnie, poczucie humoru gdzieś się ulotniło... reszta - szkoda gadać... Kaja! Ja mam tak samo, nie szukam sponsora, bo sama potrafię się zasponsorować, ale ciepłego, sensownego faceta, z poczuciem humoru, z odrobiną szaleństwa... a zamiast tego - same bluszcze... I też powoli mam już dość... Pozdrawiam z zimnego Poznania Odpowiedz Link
kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 17:30 ania34-73 napisała: > Margie! skąd ja to znam? ostatni raz: w wirtualu cudne rozmowy, > iskrzące dowcipem, głebokie, poważne i zupełnie niepoważne... w > realu - brak kontaktu wzrokowego, rozmowa przez większość czasu > wisiała na mnie, poczucie humoru gdzieś się ulotniło... reszta - > szkoda gadać... Znam, znam. Ale jeśli się nie próbuje, to wtedy szanse spadają do zera, więc mimo wszystko próbuję. Chociaż jakoś ostatnio mam szczęście do facetów, którzy wolą niezobowiązujący seks od stałego związku, mam nadzieję że to się już skończyło, bo ostatni pan, mimo że nie wypaliło i "zdechło" po 2 spotkaniach, jeśli chodzi o rozmowy był całkiem całkiem, więc chyba idzie nowy trend > Kaja! > Ja mam tak samo, nie szukam sponsora, bo sama potrafię się > zasponsorować, ale ciepłego, sensownego faceta, z poczuciem humoru, > z odrobiną szaleństwa... a zamiast tego - same bluszcze... > I też powoli mam już dość... Powtórzę Ci to, co ktoś tu już napisał (nie pamiętam to) - że każda nieudana randka przybliża Cię do tej udanej, i ja się pod tym podpisuję. Poza tym to jak z rozmowami kwalifikacyjnymi, poznajesz też lepiej siebie, to co Ci się w innych ludziach podoba, a co nie, czego oczekujesz, a czego nie zniesiesz i choćby po to warto próbować. Chociaż też dobrze Cię rozumiem i znam ten stan, kiedy wyjesz do księżyca po kolejnym nieudanym spotkaniu myśląc sobie "niech się wreszcie stanie ktoś normalny!" Pozdrawiam wieczornie z kanapy pospacerowo prawie poweekendowo Kaja > Pozdrawiam z zimnego Poznania Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 19:26 z tymi hurtowymi spotkaniami to ja bym uwazal bo czyz nie wpadniesz w nalog do takiego stopnia iz same spotkanie przyniesie Ci samozadowolenie a gdzie konkrety? Odpowiedz Link
kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 23:16 shirlie napisał: > z tymi hurtowymi spotkaniami to ja bym uwazal bo czyz nie wpadniesz > w nalog do takiego stopnia iz same spotkanie przyniesie Ci > samozadowolenie a gdzie konkrety? Read my lips. Nie chodzi o to żeby się spotykać dla spotykania i odfajkowania liczby tylko o to, żeby dać sobie szansę na znalezienie tej właściwej osoby. Nadmiar spotkań? Nie u mnie. Za bardzo cenię swój czas. Kaja P.S. Hurtowe to ile musi ich być, tak z ciekawości? Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 03.12.07, 00:08 Juz pierwsze spotkanie daje odpowiedz czy cos z tego bedzie,jesli nie ma magnesu szkoda czasu na kolejne. Mysle ze 100 spotkan czy ponad 10 tygodniowo to juz hurtowe randki i niekoniecznie musza naprowadzic do tego wlasciwego,bardziej uwazam iz albo przypadek decyduje lub wieloletnia znajomosc z reala. Odpowiedz Link
kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 03.12.07, 23:03 shirlie napisał: > Juz pierwsze spotkanie daje odpowiedz czy cos z tego bedzie,jesli > nie ma magnesu szkoda czasu na kolejne. > Mysle ze 100 spotkan czy ponad 10 tygodniowo to juz hurtowe randki i > niekoniecznie musza naprowadzic do tego wlasciwego,bardziej uwazam > iz albo przypadek decyduje lub wieloletnia znajomosc z reala. Wiesz to ja nie wiem czy ja nawet detal jestem bo mam średnią tak może raz w miesiącu Także śpij spokojnie, hurt mi nie grozi, poza tym jednak idę na jakość. A tak z ciekawości tą ilość to z doświadczenia podałeś, własnego, cudzego, dane GUS, ankiety, bo 10 nowych randek w miesiącu to jakieś straszne tempo, tak ze 2 w tygodniu. Wróć, w tygodniu????? 2 dziennie?? To chyba musiałabym fastdate zacząć prowadzić ) Pozdrawiam Kaja poprawiłeś mi humor seriosero ) Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 04.12.07, 00:10 Nie,jesli chodzi o spotkania ja takich spotkan mam niewiele,jednak ktos mieszkajac np w Wawie moze miec kilka tygodniowo.Jakosc jest najwazniejsza z tym ze i tak zaweza sie wokol niwielkiej liczby chetnych Pozdrawiam Kajo Odpowiedz Link
zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 17:42 shirlie napisał: > obym nigdy nie mial nieprzyjemnosci poznac taka jak ty jaką? taką, co prawdę mówi? Odpowiedz Link
shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 19:27 Taka ktora z zasad glupstwa plecie. Twoje zycie to nie moje zmartwienie-na szczescie Odpowiedz Link