Dodaj do ulubionych

koeljna beznadziejna randka

26.11.07, 21:41
zaczynam powoli tracic nadzieje.... I to nie ze ja wybrzydzam....
Obserwuj wątek
    • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 21:48
      dochodzę do podobnych wniosków

      PS. A i robie takie same literówki jak Ty, więc juz Cie lubię smile
      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:07
        smile) ja to moglabym ksiazke napisac o tych randkach...
        • mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:26
          miałaś jakąś fajną?
          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:30
            niesad
          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:33
            1, nizszy ode mnie
            2. bez palca
            3. inna liga w dodatku cala inicjatywa po mojej stronie
            4. 40kg nagwagi
            5. prostaczek
            6. chcial tylko sexu nawet za kase
            7. radke zaczal od wymieniania jakie metki ma na sobie.....
            • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:35
              no słuchaj widzę wyraźnie, że wybrzydzasz wink
              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:38
                wiedzialam....
            • daniel.27 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:42
              hmm to całkiem miły chłopaksmile
              na poważnie punkty 6 i 7 to juz lekka przesada..
              próbuj dalej i się nie przejmujsmile)
              • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:45
                a ja myślę, że to było siedmiu różnych a nie jeden, wiec jak margie?
                • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:47
                  siedmiu roznych!!!!!!!!!!!!
            • zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 07:53
              margie napisała:

              > 1, nizszy ode mnie
              > 2. bez palca
              > 3. inna liga w dodatku cala inicjatywa po mojej stronie
              > 4. 40kg nagwagi
              > 5. prostaczek
              > 6. chcial tylko sexu nawet za kase
              > 7. radke zaczal od wymieniania jakie metki ma na sobie.....

              jesssooooo, skąd Ty takiego wytrzasnęłaś????
              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:10
                to bylo 7 facetow, zoska.... plus jeden prawiczek i dwoch
                oszczednych. Razem 10 szt od czerwca z przerwa od sierpnia do
                pazdziernika.
                • zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 14:07
                  Omatkojedyna, Ty to masz zdrowie.
                  Rozumiem, że na zlocie będzie o czym opowiadaćsmile
            • dwajezyki Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 15:20
              Margie, cześć.
              Tak z ciekawości - co to znaczy "inna liga", domniemam że
              do pięt Ci niekoniecznie wzrostem nie dorastali (?) smile
              I - czy niektórych wad nie da się wykluczyć w chociaż
              kilka dni trwającej korespondencji?
              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 15:31
                inna liga oznacza, ze czlowiek jest mily, ma pasje w zyciu, nawet
                inne priorytety albo wrecz ich wogole nie ma , co niekoniecznie i
                nie zawsze jest wada, ale nadaje na innych falach, nie ma chemii,
                pomijajac juz tozetemperamentem sie tak roznicie, zedla jednej ze
                stron bylaby to meczarnia. Czesc cech da sie oczywiscie wyczuc
                koerespondencyjnie, ale ja jestem czula na slowo mowione,
                dotyk,gest, obraz. Musze zobaczyc, zeby sie przekonac, juz
                wielokrotnie sie przekonywalam, ze korespondencja jest zludna, ze
                nie ma co oceniac na podstawie pobieznej wymiany zdan. Sztuka
                korespondencji zanikla, ja sama nie ejstem mistrzem w tej
                kwestii,stad decyzja in general: spotykamy sie.I wtedy podejmuje
                decyzje.
                Korespondencyjnie weryfikuje cechy pt: bledy ortograficzne, brak
                poczucia humoru, idiotyczne texty o sexie, stan cywilny,
                zainteresowania, wiek, wzrost, wyglad, ogolna
                inteligencja,telefonicznie glos, sposob mowiena, a potem juz
                pzostaje tylko konfrontacja....

                Faktem jest, ze czesc tych randke troche na zywiol byla, ale ja
                lubie adrenalinkesmile no i zawsze sie mozna potem posmiacsmileNiektore
                byly naprawde smiesznesmile
                • dwajezyki Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 16:07
                  Z tym temperamentem to trochę pokrętna sprawa.
                  O który Ci chodzi? Czy ktoś jest cholerykiem czy
                  melancholikiem? smile Bo jak ktoś będzie zachowywał się
                  w łóżku to raczej średnio przewidywalne, chociaż też
                  można pi razy drzwi określić...
                  • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 16:15
                    ja jestem choleryk. W lozku tajfun. jak sie roznimy, to chyb aaltwo
                    zgadnac jaki ma ta druga strona.....
                    Akurta latwo okreslic jak sie bedzie zachowywal, gorzej z
                    okresleniem wydolnoscismile
                    • dwajezyki Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 16:21
                      też jestem cholerykiem (to znaczy, że w łóżku tsunami? smile
                      fajnie)
                      oceniałabym drugą stronę ostrożnie, niektórzy są spięci jak
                      agrafki i nieśmiali
        • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:33
          ja mam materiału na nowelę wink
          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:34
            musimy sie spotkac przy flaszce i to spisxac, bedzie bestsellersmile
            • mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:39
              piszę się na to party smile
              • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:41
                ale musisz mieć własny materiał... badawczy smile
                • mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:44
                  no aż tak wiele tego materiału nie ma, ale ten co jest, jest mocny smile
                  • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:51
                    a to jesteśmy umówione smile
                    • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:00
                      yessmile
                    • cafe_girl Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:00
                      Napiszcie i to szybko, coś czuję że by mi kryzys czytelniczy
                      przełamało natychmiast smile
                      • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:02
                        zapraszamy do współtworzenia smile
                        • cafe_girl Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:10
                          ja nie umiem pisać.. tylko czytać ;P
                          mogę zostać pierwszym recenzentem smile
                          • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:12
                            masz już to zaklepane smile
                            • cafe_girl Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:16
                              no smile
    • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:36
      zapoamnialam o panu zielonym i 2 oszczednych do bolu...
      • mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:38
        zielonym panem!?
        • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:41
          stawiam na prawiczka, zgadłam?
          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:46
            o prawiczku nie wspomnialam, bo to wypadek przy pracy.
            Pan zielony to naonczas 40-latek, w zielonych spodniach, swetrze,
            koszuli, kaszkiecie.. tylko buty mial brazowe.Mieszkal z rodzicami,
            chadzal do kina i teatru i czytal ksiazki, nie mial samochodu ani
            prawa jazdy, wieczory spedzal przy telewizorze. ja mialam biodrowki
            opiete na maxa, kowbojki, dekolt do pasa i demonstracyjnie palilam,
            bo on nie palil.nie pomoglo.....

            aa byl lysy na czubku a z tylu mial dlugie siwe klaki , fu.
            • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:50
              ale do czego samochod?
              • mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:55
                do podwożenia naszych dupek
              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:58
                mozna nie miec. Spoko. Ale w Warszawie, raczej kazdy ma.
                • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 22:59
                  margie napisała:
                  > mozna nie miec. Spoko. Ale w Warszawie, raczej kazdy ma.

                  ??? o ja.. gdzie ja mieszkam
                  a gdzie by sie podzialy te samochody jakby kazdy mieszkaniec wawy
                  posiadal?
                  • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:01
                    a prawo jady masz?
                    • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:02
                      sprawdzasz czy się nadaje wink?
                      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:09
                        taksmile Kiedy sie spotykamy?
                        • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:12
                          margie napisała:

                          > taksmile Kiedy sie spotykamy?

                          Pomyśla pytasz czy mnie?
                          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:13
                            ciebie, z pomyslem sie klocesmile
                            • sorrento_8 Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:15
                              Jak tylko pojawię się w Warszawie to jesteś druga na mojej liście
                              spotkań.
                              A tymczasem pozdrawiam ciepło z zaśnieżonego Szczecina smile
                              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:18
                                jak jakas fajna laska to spoza warszawy... ech...
                                • phimamdosc Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 17:24
                                  biorę to do siebie też. a co. muszę sobie humor poprawić wink)
                                  • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 19:00
                                    a musisz?smile Zakochanas i bez humoru???smile)
                                    • phimamdosc Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 23:27
                                      zakochanie daje mi mnóstwo uśmiechu smile
                                      natomiast choroba córeczki niekoniecznie [właśnie wróciłam z nią z
                                      długiej średnio miłej wizyty w szpitalu]
                                      ale spoko. damy radę.
                                      będzie gites majonez smile
                  • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:05
                    widziales te korki?
                    a poza tym, moze sie posluzylam skrotem myslowym: nie trzeba miec
                    samochodu, ale tzreba byc ja nie wiem, miec jakas charyzme,
                    cokolwiek??
                    • mumuja Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:07
                      do faceta? skrót myślowy? he!
                      • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:08
                        a co to ja? kaczynski aby uzywac skrotow myslowych?
                        • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:12
                          mysllaam, z ejestes inteligentniejszysmileP
                          • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:20
                            margie napisała:
                            "mysllaam"

                            eee... zartujesz sobie? wink
                            • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:22
                              cham.
                              • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:26
                                coz za brutalizacja jezyka
                                • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:29
                                  nie przesadzaj.
                      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 26.11.07, 23:11
                        zapomnialam....
                        • candycandy Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 00:24
                          Margie, a moze powinnas od potencjalnych kandydatow wymagac
                          rozkladowki jak z playgirl'a? - przed randka;P
            • mojave777 Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 09:14
              opiete na maxa, kowbojki, dekolt do pasa i demonstracyjnie palilam,
              > bo on nie palil.nie pomoglo.....

              domyślam się o co chodzi, ale chciałbym usłyszeć bezpośrednio od
              randkodawcy
              na co miało pomóc?

              eM.
              ___
              Here: every eye is a mirror
              Here: every act is a crime
              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 10:31
                pomoc?
                na nic. Po prostu tak sie wtedy ubieralam. Czasami. Generalnie
                uzywam dekoltow, bo lubie, mam co pokazac, golfy mnie dusza. Nie
                wygaldam jak typowa 50-latka i tak sie nie ubieram.
                A palenie mialo pomoc na to, zeby facet zrozumial, z enie pasujemy
                do siebie. Chcialam tez zobaczyc jak daleko siega jego determinacja,
                bo na pierwszy rzut oka bylo widac, ze pochodzimy z dwoch roznych
                swiatow...

                I kara za to, ze nie chcial przyslac zdjecia pzred spotkaniem,mimo,
                ze moje dostal, , jak twierdzil, adrenalina sie w zyciu przydaje.
                Jak go zobaczylam, to zrozumialam, co mial na mysli....
                • daniel.27 Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:21
                  >Jak go zobaczyłam, to zrozumiałam, co miał na mysli....

                  smile)

                  ja staram sie przed randką wydusić zdjęcie bo za stary juz jestem i
                  nerwy juz nie te..tongue_outP
                  • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:45
                    27 lat i za stary?!matko jedyna, to co ja mam powiedziecsmile)
                    • daniel.27 Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:09
                      taaa, chciałbym znów być o 4 lata młodszysmile
                      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:12
                        whatever, 27 czy 31...... kochanie,ja mam 50smile)
    • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 09:34
      Nie jestes w tym jedyna problem polega iz niektore za bardzo sie
      cenia a to wina zbyt dlugiego siedzenia w solarium smile
      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 10:33
        nie uzywam solarium.Mam naturaknie ciemna karnacje.
        • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 11:16
          pewnie dlatego iz w Tobie plynie krew murzynki smile
          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 11:53
            interesujaca teoria... rozumiem, ze jak ktos ma jasna karnacje, to
            w nim plynie krew..no wlasnie,jaka???
            • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:21
              Krew plynie ciemno czerwona i szlachetna.Ludzie biali maja wyjatkowe
              cechy najlepsze z mozliwych z tej przyczyny to biali sa motorem
              napedowym swiata.
              • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 12:48
                no popatrz, nie wiedzialam.. poczatkujacy faszysta?
                • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:06
                  stawialbym na rasizm indifferent
                  • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:08
                    whatever. Obie godne potepienia.
                    • pomysl.po.wypiciu Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:16
                      wyjatkowo sie z Toba zgodze smile
                • shirlie [...] 27.11.07, 13:13
                  Post został usunięty przez adminów lub założyciela forum .
                  • arktur [] 27.11.07, 13:39
                    shirlie jeszcze jakis rasistowski tekst i zostaniesz usuniety z forum
                    • shirlie Re: [] 27.11.07, 13:48
                      Ja nie pisze rasistowskich tekstow tylko ktos mysli ze takie
                      znamiona moga one posiadac i nie moge miec do kogos pretensji jesli
                      tak uwaza.Kazdy ma prawo wyrazac swoje zdanie.
                      • arktur Re: [] 27.11.07, 13:55
                        oczywiscie ze kazdy ma prawo wyrazac swoje poglady smile
              • fleshless no to jak Ty jesteś biały, 27.11.07, 15:35
                dziękuję za taki motór
      • phimamdosc interesujące podejście, automatycznie.... 27.11.07, 17:28

        ...dyskwalifikujące smile
        nie martw się, nie napadam na Cię, zajętam wink
        tak sobie tylko gadam, coby najbliższe pięć minut zająć.

        > Nie jestes w tym jedyna problem polega iz niektore za bardzo sie
        > cenia a to wina zbyt dlugiego siedzenia w solarium smile

        za bardzo się cenią. niesamowite po prostu smile
        nie wierzę, że jesteś autentyczny. podróbek jakiś normalnie chyba smile
        • shirlie Re: interesujące podejście, automatycznie.... 27.11.07, 23:15
          Autentyczna rozmowa emailowa z pewna kobieta ktora zalila mi sie iz
          nie wierzy ze znajdzie milosc na necie bo na real nie ma czasu.Zycie
          takie jest iz w obecnej chwili praca praca i tylko praca liczy sie
          bo pochlania czas.Do tego ciagle jej sie pytali w czym siedzi co
          robi itd.Bezsens prawda?
          Kim jestem?Osobą stworzoną specjalnie dla wirtuala która w
          rzeczywistosci jest iluzoryczna,w sumie nieistniejaca.
          Zadowolona? wink
          • phimamdosc Re: interesujące podejście, automatycznie.... 27.11.07, 23:30
            shirlie napisał:

            > Zadowolona? wink

            wściekle szczęśliwa wręcz wink
            powodzenia w szukaniu wink
            • shirlie Re: interesujące podejście, automatycznie.... 29.11.07, 10:51
              Nie szukam bo sama musi sie znalezc,spontanicznie i z pewna doza...
    • herezja Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 13:40
      hi hi, przypomnialas mi jednego człeka, który na pierwszej randce
      opowiedział mi, jak to straszył swoją eks, że popełni przez nią
      samobojstwo jesli go rzuci...
      Jakoś mnie tym do siebie nie przekonał tongue_out
      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 27.11.07, 14:57
        jakos ci sie nie dziwiesmile
    • tapatik Przejmujesz się? 29.11.07, 07:58
      Każda spier... eeee przepraszam, nieudana randka przybliża Cię do tej udanej.
      Przecież Twoja połówka gdzieś tam chadza po świecie i szuka do Ciebie drogi.

      Jakiego faceta chciała byś jutro spotkać na swojej drodze?
      • margie Re: Przejmujesz się? 29.11.07, 17:03
        wysokiego, madrego, z poczuciem humoru, z osobowoscia i charyzma....
        • candycandy Re: Przejmujesz się? 30.11.07, 00:31
          nawet jak plus, era i play polacza sily to nie bedzie takiego cuda w
          oferciewink

          margie napisała:

          > wysokiego, madrego, z poczuciem humoru, z osobowoscia i
          charyzma....
          • tapatik Re: Przejmujesz się? 30.11.07, 15:18
            candycandy napisała:

            > nawet jak plus, era i play polacza sily to nie bedzie takiego cuda w
            > oferciewink

            Pozwolę sobie być innego zdania.
    • dzika_zdzicha Re: koeljna beznadziejna randka 29.11.07, 13:03
      z tego, co widze glowny problem w tym, ze sa nieatrakcyjni. czyli - jak juz
      chcesz sie umawiac przez net, pros o zdjecie.

      dziwie sie tym, ktorzy szukaja drugiej polowki/przygody przez internet. dla mnie
      to nie-do-pomyslenia. real daje duze mozliwosci, tylko trzeba ruszyc tylek od
      kompa. tongue_out
      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 29.11.07, 17:04
        nie wszyscy byli z netu. Tylek ruszam,a le jak sie pracuje ,
        wszedzie jezdzi samochodem i ma sie pare lat na karku, to nie tak
        latwo kogos spotkac. Bo niby gdzie?
        • candycandy Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 00:30
          w korku?
          u lekarza? (wiem, to bylo zlosliwe - sorry)
          podobno modnie jest spotkac jest mezczyzne\kobiete swojego zycia w
          osiedlowym sklepie;P
          • margie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 10:18
            w korku, hehehesmile od pewnego czasu prowadze obserwacje kierowcow
            stojacych obok na pasie... Im lepsza fura tym wiekszy pasztet w
            srodku...
            Do lekarzy nie chadzam, bom zdrowa jak byk, a do tych do ktorych
            chadzam,to faceta raczej ciezko spotkacsmile)

            Moj szef spotkal swoja byla kobiete zyca w sklepie osiedlowym.
            Wariatka, jak sie okazalo. Strach sie bac spotkac taka
            kobiete....Mam nawet taki sklepik rodem z komuny, ale tam tomozna
            spotkac pijaka a nie mezczyznesmile
    • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 00:50
      Powinnas przed upatrzonym facetem opuscic niby przez przypadek nowo
      zakupione stringi,szybko omowicie konkretne tematy a reszta potoczy
      sie jak blyskawica smile
      • candycandy Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 01:03
        taki numer to chyba tylko u dentysty;PP

        btw - procki (inaczej stringi) sa juz passe
      • margie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 10:19
        taa, bede latac pomiescie ze stringami w garsci, swietny pomyslsmile
        • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 10:57
          Liczy sie efekt i wrazenie jakie mozesz na mezczyznach zrobic bo
          jakos nie moge uwierzyc w bajki ze chodzi o wnetrze.Nadal liczy sie
          wyglad i stan posiadania smile Rozumiem ze w takiej sytuacji przyszloby
          je na siebie wlozyc wink
          • zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 15:22
            shirlie napisał:

            > Liczy sie efekt i wrazenie jakie mozesz na mezczyznach zrobic bo
            > jakos nie moge uwierzyc w bajki ze chodzi o wnetrze.Nadal liczy sie
            > wyglad i stan posiadania smile

            Pierdolisz jak potłuczony, bleee
            • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 30.11.07, 16:07
              obym nigdy nie mial nieprzyjemnosci poznac taka jak ty
              • kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 01.12.07, 17:04
                Ja powiem tak.
                wygląd jest ważny dla obu stron, w tym sensie,że dana osoba podoba
                ci się z wyglądu albo nie. Jeśli tak, to jedziemy dalej.
                Potem jest kwestia spojrzenia na najważniejsze sprawy w życiu - tak
                albo nie, da się dogadać albo nie.
                no i takie rzeczy pt. jeśli ktoś mówi że coś jest szmirą, coś co
                przed chwilą powiedziałam że lubię, to niech się nie zdziwi jeśli
                nie będę specjalnie pozytywnie nastawiona.
                w tym sensie że można czegoś nie lubić ale dyskredytować na dzień
                dobry inną osobę, to co innego.
                margie ja mam tak: jestem po 30-tce, wiem czego chcę w życiu, nie
                potrzebuję sponsora ani opiekuna, potrzebuję ciepłego wrażliwego
                mężczyzny z którym przejdę równym krokiem przez życie.
                Trafiają się natomiast albo przyczepiające się ciapy albo tacy,
                którzy próbują mnie zdominować.
                Nie tracę pogody ducha, żyję pełną parą ale coraz częściej po prostu
                nie chcę już wracać do pustego kąta, zasypiać sama, jeść sama...
                No i zrobiło się melancholijnie, więc kończę.

                Pozdrawiam Was z dworca w Poznaniu czekając na powrotny do Warszawy.

                Kaja
                • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 01.12.07, 18:23
                  Rozsadnie i inteligetnie podchodzisz do zycia a wiec moze kiedys
                  dopadnie Ciebie szczescie i poznasz tego wyjatkowego w ktorym
                  zakochasz sie ze wzajemnoscia.Czlowiek ma marzenia i dopoki je
                  realizuje,dazy do spelnienia,zycie nabiera barw,staje sie
                  cudowne.Jak ktos jest sam nie ma z kim dzielic zarowno radosci jak i
                  smutki a sukcesy juz tak nie ciesza.Pozdrawiam
                  • kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 17:25
                    shirlie napisał:

                    > Rozsadnie i inteligetnie podchodzisz do zycia a wiec moze kiedys
                    > dopadnie Ciebie szczescie i poznasz tego wyjatkowego w ktorym
                    > zakochasz sie ze wzajemnoscia.Czlowiek ma marzenia i dopoki je
                    > realizuje,dazy do spelnienia,zycie nabiera barw,staje sie
                    > cudowne.Jak ktos jest sam nie ma z kim dzielic zarowno radosci jak
                    i
                    > smutki a sukcesy juz tak nie ciesza.Pozdrawiam

                    Shirlie, no i właśnie o to chodzi, żeby mieć kogoś, z kim będzie
                    można się podzielic przeżytym dniem. Właśnie kolejny mija, jeszcze
                    się nie skończył, ale już się zdarzyło dużo ciekawych rzeczy.
                    Ciekawych, nie znaczy wielkich, ale dzięki nim nasze życie nabiera
                    smaku i barw. Nie mam na razie komu o nich opowiedzieć. Zapisywać
                    je, utrwalać czy pozwolić im wybrzmieć i już? Oto jest pytanie na
                    dzisiaj.
                    Dzięki za te parę ciepłych słów.

                    Kaja
                    • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 19:23
                      Pisz pamietnik,moze z tego bedzie ciekawy esej a kto wie moze
                      ktoregos dnia zycie Ciebie zaskoczy.Mieszkasz w Poznaniu,mam zamiar
                      od czasu do czasu wybrac sie do tego miasta,moze gdzies na ulicy
                      spotkam Ciebie tylko jak Ciebie rozpoznam smile
                      • kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 23:12
                        Będę pisać ale chyba do zeszytu bo prowadzenie bloga w takich czasem
                        intymnych tematach jakoś mi się nie widzi.
                        Dzięki smile

                        Kaja
                        PS. Nie mieszkam w Poznaniu, byłam na dworcu bo się przesiadałam, na
                        stałe w Warszawie jestem smile
                        • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 03.12.07, 00:03
                          Ach szkoda...Poznan ladny..Warszawa tez piekna a warszawianki to
                          najcudowniejsze istoty na swiecie wink
                          Pisz duzo i jesli bedziesz miala ochote przeslij mi jakies ciekawe
                          fragmenty smile
                • ania34-73 Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 13:44
                  Margie! skąd ja to znam? ostatni raz: w wirtualu cudne rozmowy,
                  iskrzące dowcipem, głebokie, poważne i zupełnie niepoważne... w
                  realu - brak kontaktu wzrokowego, rozmowa przez większość czasu
                  wisiała na mnie, poczucie humoru gdzieś się ulotniło... reszta -
                  szkoda gadać...
                  Kaja!
                  Ja mam tak samo, nie szukam sponsora, bo sama potrafię się
                  zasponsorować, ale ciepłego, sensownego faceta, z poczuciem humoru,
                  z odrobiną szaleństwa... a zamiast tego - same bluszcze...
                  I też powoli mam już dość...
                  Pozdrawiam z zimnego Poznania smile
                  • kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 17:30
                    ania34-73 napisała:

                    > Margie! skąd ja to znam? ostatni raz: w wirtualu cudne rozmowy,
                    > iskrzące dowcipem, głebokie, poważne i zupełnie niepoważne... w
                    > realu - brak kontaktu wzrokowego, rozmowa przez większość czasu
                    > wisiała na mnie, poczucie humoru gdzieś się ulotniło... reszta -
                    > szkoda gadać...

                    Znam, znam. Ale jeśli się nie próbuje, to wtedy szanse spadają do
                    zera, więc mimo wszystko próbuję.
                    Chociaż jakoś ostatnio mam szczęście do facetów, którzy wolą
                    niezobowiązujący seks od stałego związku, mam nadzieję że to się już
                    skończyło, bo ostatni pan, mimo że nie wypaliło i "zdechło" po 2
                    spotkaniach, jeśli chodzi o rozmowy był całkiem całkiem, więc chyba
                    idzie nowy trend smile

                    > Kaja!
                    > Ja mam tak samo, nie szukam sponsora, bo sama potrafię się
                    > zasponsorować, ale ciepłego, sensownego faceta, z poczuciem
                    humoru,
                    > z odrobiną szaleństwa... a zamiast tego - same bluszcze...
                    > I też powoli mam już dość...

                    Powtórzę Ci to, co ktoś tu już napisał (nie pamiętam to) - że każda
                    nieudana randka przybliża Cię do tej udanej, i ja się pod tym
                    podpisuję. Poza tym to jak z rozmowami kwalifikacyjnymi, poznajesz
                    też lepiej siebie, to co Ci się w innych ludziach podoba, a co nie,
                    czego oczekujesz, a czego nie zniesiesz i choćby po to warto
                    próbować.
                    Chociaż też dobrze Cię rozumiem i znam ten stan, kiedy wyjesz do
                    księżyca po kolejnym nieudanym spotkaniu myśląc sobie "niech się
                    wreszcie stanie ktoś normalny!"

                    Pozdrawiam wieczornie z kanapy pospacerowo prawie poweekendowo

                    Kaja
                    > Pozdrawiam z zimnego Poznania smile
                    • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 19:26
                      z tymi hurtowymi spotkaniami to ja bym uwazal bo czyz nie wpadniesz
                      w nalog do takiego stopnia iz same spotkanie przyniesie Ci
                      samozadowolenie a gdzie konkrety?
                      • kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 23:16
                        shirlie napisał:

                        > z tymi hurtowymi spotkaniami to ja bym uwazal bo czyz nie
                        wpadniesz
                        > w nalog do takiego stopnia iz same spotkanie przyniesie Ci
                        > samozadowolenie a gdzie konkrety?

                        Read my lips. Nie chodzi o to żeby się spotykać dla spotykania i
                        odfajkowania liczby tylko o to, żeby dać sobie szansę na znalezienie
                        tej właściwej osoby.
                        Nadmiar spotkań? Nie u mnie. Za bardzo cenię swój czas.

                        Kaja

                        P.S. Hurtowe to ile musi ich być, tak z ciekawości? smile
                        • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 03.12.07, 00:08
                          Juz pierwsze spotkanie daje odpowiedz czy cos z tego bedzie,jesli
                          nie ma magnesu szkoda czasu na kolejne.
                          Mysle ze 100 spotkan czy ponad 10 tygodniowo to juz hurtowe randki i
                          niekoniecznie musza naprowadzic do tego wlasciwego,bardziej uwazam
                          iz albo przypadek decyduje lub wieloletnia znajomosc z reala.
                          • kajetana_kinga Re: koeljna beznadziejna randka 03.12.07, 23:03
                            shirlie napisał:

                            > Juz pierwsze spotkanie daje odpowiedz czy cos z tego bedzie,jesli
                            > nie ma magnesu szkoda czasu na kolejne.
                            > Mysle ze 100 spotkan czy ponad 10 tygodniowo to juz hurtowe randki
                            i
                            > niekoniecznie musza naprowadzic do tego wlasciwego,bardziej uwazam
                            > iz albo przypadek decyduje lub wieloletnia znajomosc z reala.

                            Wiesz to ja nie wiem czy ja nawet detal jestem bo mam średnią tak
                            może raz w miesiącu smile
                            Także śpij spokojnie, hurt mi nie grozi, poza tym jednak idę na
                            jakość.

                            A tak z ciekawości tą ilość to z doświadczenia podałeś, własnego,
                            cudzego, dane GUS, ankiety, bo 10 nowych randek w miesiącu to jakieś
                            straszne tempo, tak ze 2 w tygodniu.
                            Wróć, w tygodniu????? 2 dziennie??
                            To chyba musiałabym fastdate zacząć prowadzić smile)

                            Pozdrawiam

                            Kaja

                            poprawiłeś mi humor seriosero wink)
                            • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 04.12.07, 00:10
                              Nie,jesli chodzi o spotkania ja takich spotkan mam niewiele,jednak
                              ktos mieszkajac np w Wawie moze miec kilka tygodniowo.Jakosc jest
                              najwazniejsza z tym ze i tak zaweza sie wokol niwielkiej liczby
                              chetnych smilePozdrawiam Kajo
              • zoskaanka Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 17:42
                shirlie napisał:

                > obym nigdy nie mial nieprzyjemnosci poznac taka jak ty

                jaką? taką, co prawdę mówi?
                • shirlie Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 19:27
                  Taka ktora z zasad glupstwa plecie.
                  Twoje zycie to nie moje zmartwienie-na szczescie smile
    • megi.wawa Re: koeljna beznadziejna randka 02.12.07, 02:28
      trzymam kciuki smile
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka