Dodaj do ulubionych

Bylo magicznie

06.04.05, 23:37
Jestem pewna ze nasz Jan Pawel widzi to co sie dzieje, siedza sobie z Panem
Bogiem przy "niebieskiej" herbacie i ciesza sie ze narod otworzyl serce i sie
zjednoczyl - nawet kibicow. Mam nadzieje, ze ludzie beda lepsi jedni dla
drugich i jednak codzienne ludzkie problemy nie zasnuja mgla tego co sie
dzis wydarzylo. Wiekopomna chwila. A poza tym bardzo milo bylo sie spotkac w
takim historycznym momencie i poznac troszke. To dzisiejsze spotkanie to
byla dla mnie najmilsza chwila w tym tygodniu.
Obserwuj wątek
    • aankaa byłoby magicznie 06.04.05, 23:40
      gdyby ta atmosfera przetrwała dłużej ...
      • tukee Re: byłoby magicznie 06.04.05, 23:53
        No wlasnie. Chyba trzeba zaczac od siebie to znaczy zeby kazdy zatrzymal w
        sobie te atmosfere. Przyjdz jutro i zagadaj, chyba najlepiej poznasz po
        vvesinie i wiesniaku bo to wlasnie dzieki nim dzisiaj sie odnalezlismy.
        • gienia.gienia Bylo minoderyjnie i ekstatycznie. 07.04.05, 07:57
          Nieprawadziwie i czesto falszywie.
          Szkoda.
          • tukee Re: Bylo minoderyjnie i ekstatycznie. 07.04.05, 08:57
            Gieniu-gieniu jakos nie zauwazylam zadnego udawania czy nieprawdziwosci. Kazdy
            przyszedl z wlasnej woli, a nie jak na pochod pierwszomajowy i mial prawo
            reagowac tak jak chcial. To, ze ludzie chca cos robic razem, wykrzesac z siebie
            cos pozytywnego to chyba bardzo dobrze. Poniewaz taki zryw jest dla wiekszosci
            zjawiskiem niecodziennym byc moze mozna to okreslic mianem "nieprawdziwosci"
            gdyz tak bardzo odbiega od naszej codziennosci. Ale napewno nie nazwalabym tego
            falszem. Tylko zeby tego zaru w sercach pozostalo nam na jak najdluzej.
            • dorota.28 Re: Bylo minoderyjnie i ekstatycznie. 07.04.05, 09:23
              wracałam do domu późnym wieczorem, aleja wyglądała cudnie
              dzisiaj jeszcze dużo osob wychodząc do pracy zapalało znicze
              • antoni.goczal Re: Bylo minoderyjnie i ekstatycznie. 07.04.05, 10:08
                Coś takiego w tym wszystkim jest ... .
                Szkoda.
          • leniwy_wiesniak Re: Bylo minoderyjnie -- czy aby na pewno? 07.04.05, 11:04
            gienia.gienia napisała:

            > Nieprawadziwie i czesto falszywie.
            > Szkoda.

            To prawda. Ale ja tak sobie myślę, że jeśli chociaż 10% ludzi, którzy zapalają
            znicze (bądź w inny sposób oddają cześć) robi to szczerze i z potrzeby serca,
            to jest to piękne i budujące.
            A te 10% to IMHO bardzo pesymistyczny wariant. Z pewnością jest ich więcej.

            Choć wiadomo, że zdarzają się pokazówki. Jak choćby przedwczorajsza (wtorek)
            impreza dilerów soków owocowych. Przyjechali, bo dyrekcja im kazała (pewnie
            dyrektor też był i sprawdzał listę obecności).
            Ale tak po prostu jest, to wynika ze statystyki.

            Skąd wiesz, co tak naprawdę myślą ludzie, których nie znasz?
            Zakładam, że byłaś wczoraj/przedwczoraj na JPII. A może mijaliśmy sie? I może
            ja na Twój widok pomyślałem "co ta kobieta tutaj robi, Ona na pewno przyszła tu
            tylko po to, żeby się pokazać".
            I może się pomyliłem... Bo może Ty rzeczywiście bardzo to przeżywasz. A może
            tylko przypadkowo tamtędy przechodziłaś? I za całym tym wydarzeniem nie masz
            nic wspólnego?

            Więc może także i Ty się mylisz... Skąd wiesz jakie pobudki kierują np. mną, że
            zapalam znicze na JPII? Nie musimy, cała nasza rodzina jest daleko, prawie nikt
            nas tu nie zna, więc nikt nie miałby nam za złe, gdybyśmy to sobie olali i
            siedzieli w domu.

            Ja wierzę w to, że wielu ludzi przyszło właśnie z potrzeby serca i mają gdzieś
            to, jak zostanie to skomentowane. I jeśli to nawet było tylko te 10%, to i tak
            jest to piękne.

            I chociaż nie mam złudzeń co do tego, że za jakiś czas wszystko wróci do
            "normy", to również wierzę, że coś jednak z tego pozostanie.
        • vvesna Re: byłoby magicznie 07.04.05, 12:35
          Przyjdz jutro i zagadaj, chyba najlepiej poznasz po
          > vvesinie i wiesniaku bo to wlasnie dzieki nim dzisiaj sie odnalezlismy.


          Nas dzisiaj nie będzie.
          Dziś zmarła moja babcia. Będziemy prawdopodobnie w drodze do miasta, gdzie
          odbędzie się pogrzeb.
          Jeśli się modlicie, pomódlcie się również za jej duszę.
          • tukee Re: byłoby magicznie 07.04.05, 13:23
            Vesno kochana, bardzo mi smutno ze tak sie stalo. Wierze, ze w tych smutnych
            chwilach i zawsze najwieksze oparcie i pocieche znajdziesz w leniwym.
            Chcialabym, zebys znow byla taka pogodna jak wczoraj w drodze do domu, ale bol
            musi sie w sercu ulezec. Bardzo mocno Cie pozdrawiam i uwazajcie na siebie w
            podrozy.
          • aankaa Re: byłoby magicznie 07.04.05, 18:49
            przykro
    • aankaa wzdłuż JP "świetlista droga" 07.04.05, 20:34
      szkoda, że tak mało światełek w oknach
      • gienia.gienia Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 08.04.05, 20:37
        aankaa napisała:

        > szkoda, że tak mało światełek w oknach
        To chamy bez honoru i uczucia !
        • kawiusz Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 09.04.05, 11:21
          z okna wygladalo naprawde imponujaco, nie moge sobie darowac ze nie mialem aparatu pod reka;/
        • osmol Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 09.04.05, 12:11
          Dziekuje właśnie dowiedziałem się, że z racji tego iż nie postawiłem świeczki w
          oknie jestem chamem bez uczucia... no śliczna generalizacja. Toż to rozumowanie
          w stylu:"kto nie jest z nami jest przeciwko nam"
          Nie przesadzacie troszkę?
          __________
          osmól
          • kawiusz Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 09.04.05, 13:49
            wyluzuj, to miala bys ironia, spojrz na inne posty gienia.gienia np "Umiaru" :-]
            • jan2005 Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 09.04.05, 14:26
              Śmieszne i niepoważne było robienie sobie zdjęć na tle zniczy.
            • osmol Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 09.04.05, 20:05
              Kawiuszu ależ oczywiście, że spojrzałem. Wszakże ironii w tym sie nie
              dopatrzyłem... widac wzrok już nie ten....

              __________
              osmól
              • anulka77 Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 09.04.05, 20:31
                Patrzyłam przed chwileczką przez okono. Jest deszczowo, ale znicze i tak na
                szczęście jeszcze palą się. Całe Aleje są przepiękne dzięki temu. Niedługo będę
                musiała wyjść z psem na spacer i przejdę się właśnie Aleją Jana Pawła II. Bo
                poprostu jest prześlicznie. A papież teraz na nas patrzy z góry. Może to jego
                płacz w podzięce za to co robimy dla niego.
                Chcialabym, aby ta więż, która teraz powstała między Polakami szybko nie
                przerwała się. Wiem, ze to prawie niemożliwe.
                • dorota.28 Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 11.04.05, 12:49
                  chwali się takie akcje, jednak - prosze nie odbierzcie tego źle, że jestem
                  przeciw itp - zastanawialiście się kto to wszystko posprząta?
                  • warszawianka_jedna Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 11.04.05, 13:07
                    odpowiednie służby, które mają taki obowiązek. To nie jest jakieś tam
                    zaśmiecanie ulicy ale poryw serc wielu ludzi.
                • kawiusz Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 11.04.05, 13:05
                  anulka77 napisała:
                  > [...] Całe Aleje są przepiękne dzięki temu. [...]

                  Hmm, no nie to zebym sie czepial, ale to jest jedna aleja (hyba ze Solidarnosci
                  tez sie stala piekna :P)

                  Przepraszam, musialem to napisac :o)
                • osmol Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 11.04.05, 15:28
                  "całe Aleje są przepiękne dzieki temu"
                  Wybacz ale jako tako wygląda to tylko w nocy , a to i tak tylko jako tako.
                  Oglnie w dzień te znicze wyglądają strasznie nieestetycznie... nasuwa m sie
                  tylko jedno skojarzenie: jaka straszna musiala byc aktastrofa i ile setek osób
                  musiało tu zginąc ze cała ulica jest w zniczach. Takie myślenie z pewnościa
                  będzie charakterystyczne dla obcokrajowców widzących JPII, nie znających
                  kontekstu akcji.
                  Oczywiście rozumiem pewien poryw ludzkich serc i solidarnośc wyrażaną przez
                  zapalanie świec. Cóż mnie sie te znicze nie podobają, co nie zmienie postaci
                  rzeczy że ich ilośc jest imponująca.
                  Poza tym wieksze wrażenie wywarł na mnie fakt dziesiątek tysięcy osób
                  zgroadzonych w jednym miejscu oddających cześc jednemu człowiekowi. Sądzę, że
                  miałoby to taką samą wymowę także bez zniczy... Choć mówie to moje zdanie a o
                  gustach sie nie dyskutuje. (o świeczkach mowa)

                  __________
                  osmól
                  • warszawianka_jedna Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 11.04.05, 18:07
                    no cóż, właśnie wróciłam z al. J.P. II i uważam że, powinno dzisiaj już być
                    posprzątane.
                    • kpt.ziobro Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 14.04.05, 12:14
                      Marzec 1953 roku. Przez Syberię w 40-stopniowym mrozie jedzie pociąg.

                      Bydlęce wagony wypełnione są skazańcami, którzy mają osiąść w największym w
                      dziejach świata obozie koncentracyjnym – na Kołymie. Nagle cały skład staje w
                      szczerym polu i nie rusza przez kolejne 12 dni. Ponad 2 tysiące więźniów czeka,
                      nie mając nic do picia i jedzenia. Ludzie odłupują osadzoną na ścianach wagonów
                      zmarzlinę (efekt zamarzającej pary z ich oddechów), chcąc w ten sposób ugasić
                      pragnienie. W ciągu pierwszego tygodnia z zimna i głodu umiera 700 osób. Ich
                      ciała wyrzuca się po prostu w śnieg. Pewnie do dziś tam leżą. W końcu wszyscy
                      poznają przyczynę postoju – oto przyszła wiadomość: „Umarł Stalin”.
                      I co robią ci półżywi ludzie, ofiary stalinizmu? Wiwatują? Krzyczą hip, hip,
                      hurra?
                      Nic podobnego!
                      Ponad tysiąc pozostałych przy życiu więźniów – kobiet i mężczyzn – płacze i
                      rozpacza. Odnotowano dwa przypadki samobójstwa.
                      Oto do czego prowadzi kult jednostki. Kult, który zamienia ludzkie mózgi w
                      gąbkę chciwie wchłaniającą największą, nawet najbardziej absurdalną brednię.

                      Dlatego zachowujmy umiar i skromność.
                      • vvesna Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 14.04.05, 13:28
                        kpt.ziobro napisała:

                        > Marzec 1953 roku. Przez Syberię w 40-stopniowym mrozie jedzie pociąg.
                        >
                        > Bydlęce wagony wypełnione są skazańcami, którzy mają osiąść w największym w
                        > dziejach świata obozie koncentracyjnym – na Kołymie. Nagle cały skład sta
                        > je w
                        > szczerym polu i nie rusza przez kolejne 12 dni. Ponad 2 tysiące więźniów czeka,
                        >
                        > nie mając nic do picia i jedzenia. Ludzie odłupują osadzoną na ścianach wagonów
                        >
                        > zmarzlinę (efekt zamarzającej pary z ich oddechów), chcąc w ten sposób ugasić
                        > pragnienie. W ciągu pierwszego tygodnia z zimna i głodu umiera 700 osób. Ich
                        > ciała wyrzuca się po prostu w śnieg. Pewnie do dziś tam leżą. W końcu wszyscy
                        > poznają przyczynę postoju – oto przyszła wiadomość: „Umarł Stalin&#
                        > 8221;.
                        > I co robią ci półżywi ludzie, ofiary stalinizmu? Wiwatują? Krzyczą hip, hip,
                        > hurra?
                        > Nic podobnego!
                        > Ponad tysiąc pozostałych przy życiu więźniów – kobiet i mężczyzn –
                        > płacze i
                        > rozpacza. Odnotowano dwa przypadki samobójstwa.
                        > Oto do czego prowadzi kult jednostki. Kult, który zamienia ludzkie mózgi w
                        > gąbkę chciwie wchłaniającą największą, nawet najbardziej absurdalną brednię.
                        >
                        > Dlatego zachowujmy umiar i skromność.


                        Tak, kapitanie ziobro, to dobra rada. Również dla Ciebie, bo zdaje mi się, żę Ty
                        umiaru w wyprowadzaniu analogii nie zachowałeś.
                      • t_u_l_a Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 14.04.05, 14:36
                        kapitanie ziobro, cóż za porównania.... oj bo nie będziemy cię lubić.....
                      • warszawianka_jedna Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 14.04.05, 14:53
                        kpt. ziobro, kult twojej jednostki nikomu z nas nie zagraża.
                        • tony.soprano3 Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 14.04.05, 18:52
                          Ziobro uderzył w stół, a nożyce się odezwały ... .
                          • leniwy_wiesniak Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 14.04.05, 22:43
                            dobra, dobra,
                            tony.soprano i kapitan.ziobro to ta sama osoba.

                            Nie gadaj sam ze sobą ;)
                            • antoni.goczal Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 15.04.05, 11:47
                              leniwy_wiesniak napisał:

                              > dobra, dobra,
                              > tony.soprano i kapitan.ziobro to ta sama osoba.
                              >
                              > Nie gadaj sam ze sobą ;)

                              Obronca wiary sie odezwal.
                              Kazdy kult jednostki jest barrdzo ale to bardzo niezdrowy.
                              • kocio-kocio Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 15.04.05, 11:56
                                spokój, tak?

                                bez pyskówek bardzo proszę :o)
                                • leniwy_wiesniak Re: przepraszam... 16.04.05, 11:59
                                  kocio-kocio napisała:

                                  > spokój, tak?
                                  >
                                  > bez pyskówek bardzo proszę :o)
                                  >

                                  Przepraszam Ciebie oraz wszystkich, którzy musieli być świadkami tej
                                  bezsensownej dyskusji.
                                  Po raz kolejny zapomniałem o złotej zasadzie, której staram się być wiernym
                                  (ale niestety nie zawsze mi to wychodzi). Chodzi mi o motto, które jakiś czas
                                  temu cytowałem:

                                  "Nie dyskutuj z debilem.
                                  Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
                                  a potem pokona doświadczeniem"

                                  papa.
                              • leniwy_wiesniak Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 15.04.05, 21:05
                                antoni.goczal napisał:

                                > leniwy_wiesniak napisał:
                                >
                                > > dobra, dobra,
                                > > tony.soprano i kapitan.ziobro to ta sama osoba.
                                > >
                                > > Nie gadaj sam ze sobą ;)
                                >
                                > Obronca wiary sie odezwal.

                                Drogi Antoni,
                                nie wiem dlaczego akurat na mnie naskoczyłeś, ale co tam.

                                Ja uważam, że te dwie osoby to tak naprawdę jedna osoba. Wiele razy widziałem
                                to na innych forach i na ircu. Ktoś używa 5 nicków, żeby samemu sobie
                                przyznawać rację w różnych sporach.
                                A może tony.soprano i kapitan.ziobro to Ty Antoni.
                                Jakoś nie wierzę, że nagle dwie obce osoby weszły na to forum i zabrały głos w
                                jednym wątku.

                                > Kazdy kult jednostki jest barrdzo ale to bardzo niezdrowy.
                                Po pierwsze, to ja nie byłem w tym opisywanym pociągu, więc nie wiem czy to
                                prawda. Ale nawet załóżmy, że to prawda.

                                Po drugie: porównywanie Papieża do Stalina jest tak bzdurnym pomysłem, że po
                                prostu nie ma sensu z tym dyskutować.

                                Po trzecie: to nie chodzi o to, że kult jednostki jest zły. Zły jest _każdy_
                                fanatyzm.
                                Na przykład skinheadzi czy inni rasiści. Oni nie czczą żadnej jednostki (no,
                                OK, pewnie jest wśród nich paru debili, którzy uważają, że Adolf był OK).

                                Albo kibice sportowi. Tam kultu jednostki też nie ma. A mimo wszystko są
                                niebezpieczni dla otoczenia (mam tu na myśli tych "zaangażowanych" kibiców).

                                A jeśli myślisz, że zabrałem głos w tej sprawie z powodów religijnych, to
                                mylisz się bardzo.
                                Nie chcę mówić za innych, ale mam wrażenie, że też odezwali się nie dlatego, że
                                zostały urażone ich uczucia religijne.
                                Po prostu, skoro zjawia się jakiś debil i wypisuje bzdury bez sensu, to ja np.
                                nie uważam, że należy w takiej sytuacji siedzieć cicho.
                                Ja uważam, że należy mu uświadomić, że jest debilem, chociaż zdaję sobie
                                sprawę, że raczej on tego nie zrozumie.

                                Ja już w tej sprawie więcej głosu nie zabieram.
                                • kpt.ziobro Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 16.04.05, 09:40
                                  leniwy_wiesniak napisał:

                                  > antoni.goczal napisał:
                                  >
                                  > > leniwy_wiesniak napisał:
                                  > >
                                  > > > dobra, dobra,
                                  > > > tony.soprano i kapitan.ziobro to ta sama osoba.
                                  > > >
                                  > > > Nie gadaj sam ze sobą ;)
                                  > >
                                  > > Obronca wiary sie odezwal.
                                  >
                                  > Drogi Antoni,
                                  > nie wiem dlaczego akurat na mnie naskoczyłeś, ale co tam.
                                  >
                                  > Ja uważam, że te dwie osoby to tak naprawdę jedna osoba. Wiele razy widziałem
                                  > to na innych forach i na ircu. Ktoś używa 5 nicków, żeby samemu sobie
                                  > przyznawać rację w różnych sporach.
                                  > A może tony.soprano i kapitan.ziobro to Ty Antoni.
                                  > Jakoś nie wierzę, że nagle dwie obce osoby weszły na to forum i zabrały głos
                                  w
                                  > jednym wątku.
                                  >
                                  > > Kazdy kult jednostki jest barrdzo ale to bardzo niezdrowy.
                                  > Po pierwsze, to ja nie byłem w tym opisywanym pociągu, więc nie wiem czy to
                                  > prawda. Ale nawet załóżmy, że to prawda.
                                  >
                                  > Po drugie: porównywanie Papieża do Stalina jest tak bzdurnym pomysłem, że po
                                  > prostu nie ma sensu z tym dyskutować.
                                  >
                                  > Po trzecie: to nie chodzi o to, że kult jednostki jest zły. Zły jest _każdy_
                                  > fanatyzm.
                                  > Na przykład skinheadzi czy inni rasiści. Oni nie czczą żadnej jednostki (no,
                                  > OK, pewnie jest wśród nich paru debili, którzy uważają, że Adolf był OK).
                                  >
                                  > Albo kibice sportowi. Tam kultu jednostki też nie ma. A mimo wszystko są
                                  > niebezpieczni dla otoczenia (mam tu na myśli tych "zaangażowanych" kibiców).
                                  >
                                  > A jeśli myślisz, że zabrałem głos w tej sprawie z powodów religijnych, to
                                  > mylisz się bardzo.
                                  > Nie chcę mówić za innych, ale mam wrażenie, że też odezwali się nie dlatego,
                                  że
                                  >
                                  > zostały urażone ich uczucia religijne.
                                  > Po prostu, skoro zjawia się jakiś debil i wypisuje bzdury bez sensu, to ja
                                  np.
                                  > nie uważam, że należy w takiej sytuacji siedzieć cicho.
                                  > Ja uważam, że należy mu uświadomić, że jest debilem, chociaż zdaję sobie
                                  > sprawę, że raczej on tego nie zrozumie.
                                  >
                                  > Ja już w tej sprawie więcej głosu nie zabieram.
                                  >

                                  Pierwszym, który przyrównał Ojca Świetego do Stalina był leniwy_wiesniak.
                                  Cytuję: "Po drugie: porównywanie Papieża do Stalina jest tak bzdurnym pomysłem,
                                  że po prostu nie ma sensu z tym dyskutować. "
                                  Ja pisałem o autentycznym wydarzeniu w kontekście zachowań stadnych.

                                  Po drugie nie jetem żadnym "tolkiem.soprano". To wynik wyznawania spiskowej
                                  teorii dziejów przez leniweg_wiesniaka.
                                  Jest dla mnie zerem i niech tym pozostanie.
                                  Dyskusji na poziomie tak ulubionym przez wiesniaka (tj, w rynsztoku) nie
                                  prowadzę.
                                  Żegnam.
                                  • vvesna Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 16.04.05, 11:06
                                    kpt.ziobro napisała:

                                    > Pierwszym, który przyrównał Ojca Świetego do Stalina był leniwy_wiesniak.
                                    > Cytuję: "Po drugie: porównywanie Papieża do Stalina jest tak bzdurnym pomysłem,
                                    > że po prostu nie ma sensu z tym dyskutować. "
                                    > Ja pisałem o autentycznym wydarzeniu w kontekście zachowań stadnych.

                                    Takie udowadnianie komuś, że pierwszy dokonał porównania jest zwykłym chwytem
                                    erystycznym, a właściwie połączeniem kilku chwytów jednocześnie.
                                    Jeśli Ty takiego porównania nie dokonałeś, wytłumacz mi może łaskawie, dlaczego
                                    użyłeś akurat przykładu śmierci Stalina w wątku związanym z wydarzeniami
                                    towarzyszącemu śmierci papieża? Nie miało to rzeczywiście służyć wywołania u
                                    odbiorców przekazu wrażenia, że między tymi wydarzeniami istnieje jakaś analogia?
                                    Nie wiem, może nie posiadasz pewnego rodzaju intuicji, która z tego, co wiem,
                                    jest wspólna większości użytkowników języka. Podpowiada ona ludziom, że pewne
                                    zjawiska i zabiegi językowe nie koniecznie muszą dokonywać się na powierzchni
                                    języka. I nie trzeba koniecznie użyć wyrazów takich jak np.: podobieństwo,
                                    podobny do, jak, niby. jakby itp., żeby coś zostało odebrane jako porównanie.

                                    A tak a propos to tego Twojego "niechcącego" porównania doszukałam się ja;):
                                    >Tak, kapitanie ziobro, to dobra rada. Również dla Ciebie, bo zdaje mi się, żę
                                    >Ty umiaru w wyprowadzaniu analogii nie zachowałeś.

                                    Ale jakoś tego nie zauważyłeś (ach tak, ten brak intuicji językowej, a ja,
                                    przepraszam, nie napisałam zbyt wyraźnie, że odebrałam to jako porównanie), albo
                                    po prostu wieśniak za bardzo zaszedł Ci za skórę...
                                    • kpt.ziobro Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 16.04.05, 13:36
                                      wesna, jesteś wolna, możesz iść.
                                      • leniwy_wiesniak Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 16.04.05, 14:22
                                        kpt.ziobro napisała:

                                        > wesna, jesteś wolna, możesz iść.

                                        Nie, Panie Ziobro.
                                        "Iść" to możesz sobie Ty. A raczej odejść z podkulonym ogonem. Bo bzdury, które
                                        tu wypisujesz tylko do tego się kwalifikują.

                                        My możemy jedynie sobie Ciebie olać i z Tobą nie dyskutować.
                                        Ale nigdzie nie idziemy.
                                        • kpt.ziobro Re: wzdłuż JP "świetlista droga" 16.04.05, 16:22
                                          Biedny zakompleksiony chłopcze po andropauzie.

                                          Opdpwiem Ci słowami ks. prof. Czesława Bartnika :

                                          "W ostatnich dniach i w śmierci Ojca Świętego staliśmy się świadkami wielkiego
                                          cudu Bożego. Objawiły się oszałamiające owoce i dzieła podróży apostolskich i
                                          pielgrzymek Jana Pawła II po całym świecie, do całego Kościoła i do każdego
                                          człowieka."
                                          Nie dziekuj, nie przepraszaj.
                                          Idź.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka