plonaca.zyrafa
03.06.05, 22:43
Pierwszy raz przyjecvhalam do Londynu tuz przed Swietami i bylam
optymistycznie nastawiona. W koncu Anglia to kraj Monty Pythona, krolowej
Elzbiety i Sherlocka Holmesa...
Przyznam szczerze ze czulam sie niezbyt dobrze. Nie wiem czego to byla
kwestia, zwlaszcza ze nieraz juz bylam z daleka od Poilski w duzych
miastach... Przerazaly mnie sklepy, nie moglam znalezc polowy produktow ktore
bez problemu kupuje w Polsce (dzieki ze jest o tym watek), ceny mnie powalaly
na kolana (i nie trafialo do mnie zebym nie przeliczala uparcie na zlotowki),
pogoda tez dziwaczna, mrozno, ale bez sniegu, za to mgla i szarosc czesto...
Kilka miesiecy temu przeczytalam ksiaze Neila Gaimana "Nigdziebadz".
Fantastyka na naprawde wysokim poziomie opowiadajaca o londynskim metrze i
wtedy zatesknilam...
Ale znow sie zaczynam bac, zwlaszcza ze nie chce ranic humorami mojego faceta
ktory uwielbia Anglie...
Co lubicie w Wielkiej Brytanii?