514 Ponownie

[Gość: RZ]

Zwracam uwagę na zmiany w komunikacji - tym razem z powodu nieczynnego mostu Łazienkowskiego i uruchomienia II-giej linii metra.
514 nie będzie już łączyć Wesołej z Centrum i ma już tak pozostać na stałe.
A więc likwidacja jedynego połączenia bezpośredniego z Centrum dla wielu z nas staje się faktem.
Kiedyś protestowaliśmy i nie udało się, dzisiaj wreszcie się powiedzie ... chytre..... brawo ZTM....

Proponuję wrócić do wątku:
forum.gazeta.pl/forum/w,311,124508194,124508194,A_jednak_likwidacja_514.html

[Gość: Ted]

Prawdopodobnie liczą na to, że nikt tej subtelnej zmiany nie zauważy....
Ponieważ z kilkoma połączeniami ze Starej Miłosnej dzieje się dokładnie to samo, to może planowane jest odłączenie dzielnicy od miasta ?!?!?!

[Gość: PAK]

A kto ma protestować? Większość racjonalnie myślący ludzi, po kilku iteracjach protestowania w końcu przesiadło się do samochodów. Tłumaczenie, że poprawiając częstotliwość 502 i 514 zmniejszy się liczba samochodów wjeżdżających na lewą stronę Wisły wyraźnie nie trafiało do decydentów siedzących na stołkach w Centrum. (Teraz przyjdzie pora pokazywać chromogramy 3D i inne wyniki pomiarów, że zamykając most nic się nie stało w dzielnicach silnie powiązanych z Trasą Łazienkowską i czasy dojazdu do celów podróży na lewym brzegu Wisły niewiele się zmienił). Do tego cały czas to samo gadanie, że Stara Miłosna powinna jeździć pociągiem, gdzie ewidentnie pociąg jest przede wszystkim dla obszarów, które są położone blisko linii kolejowej. A tu niespodzianka, pompuje się częstotliwość 525 i praktycznie likwiduje 502. Takie myślenie jest tak naiwne, jak pojawiające się idee dowożenia Gocławia do PKP Olszynka Grochowska. Co do 514. Nie rozumiem po co niszczyć transport aglomeracyjny w dzielnicy, w której jest on najsłabszy w całej Warszawie. Na 1300 autobusów jeżdżących w tym mieście około 30 przejeżdża przez Wesołą co świadczy jak bardzo ta komunikacja jest rozwinięta. Na 12 linii dziennych 6 jedzie do Wiatracznej, 3 mają charakter bardzo lokalny, a na trzech ostatnich ciążyły zadania dowożenia tam gdzie nie da się sprawnie dojechać pociągiem. I to właśnie te 3 linie są niszczone. Mimo, że Wiatraczna dawno straciła na znaczeniu (na korzyść kierunków wyznaczonych przez Trasę Siekierkowską i Łazienkowską), to cały czas są próby wpakowania tam wszystkich autobusów z Wesołej, a jak się nie daje to chociaż do Dw. Wschodniego lub Stadionu. Ograniczone myślenie powiązane z żałosną ofertą ww. 3 punktów przesiadkowych plus planowane na ten rok remonty na mińskiej i otwockiej linii kolejowej oznacza tylko jeden wybór- samochód.

[Gość: Ted]

Niestety racjonalne myślenie jest towarem deficytowym.
Swego czasu likwidację 514 uzasadniano wygodą i szybkością dotarcia do centrum poprzez węzeł przesiadkowy w Rembertowie.
Jak wygląda ten "węzeł" dziś można poobserwować - całkowicie nieprzygotowany pod względem i położenia i infrastruktury kolejowej, drogowej , ciągów pieszych itd.
Są pozostałości tej koncepcji w postaci niewykorzystanych połączeń Wesoła-Rembertów.
Szkoda słów i naszych pieniędzy.
Zamiast rozwijania połączeń komunikacyjnych Dzielnicy Wesoła mamy jej degradację.
Cóż wybory już niedługo....tylko to nam pozostało....

[Gość: PAK]

Węzeł przesiadkowy w Rembertowie? Jak spojrzysz na przystanek 514 przy PKP Rembertów w stronę Centrum, to zobaczysz masę ludzi czekających właśnie na 514. Więcej ludzi wsiada do 514 na tym przystanku niż wysiada. Większą rolą tego autobusu jest odbiór ludzi z tej stacji i dowóz w okolice Centrum niż odwrotnie. Ale co Ci tu będę pisał o węzłach komunikacyjnych. Sam wiesz, że przesiadka na rondzie Marsa/Płowiecka/Ostrobramska to spacer pomiędzy przystankami jakieś 150m. Tunele słabo oświetlone i niewidoczne z daleka. Wieczorem kobiety przemykają tamtędy z takim strachem w oczach i rozszerzonymi źrenicami jakby stosowały atropinę. Natomiast przystanek w węźle Marsa w kierunku Rembertowa, to przystanek gdzie za ekranami jest jeden wielki szalet. A sam przystanek z jedną 6-miejscową wiatą na dowożone z niego trzy dzielnice (Rembertów, Wesoła i Wawer: - po 2 osoby na dzielnicę) jest po prostu kpiną z pasażerów, gdy są złe warunki atmosferyczne. Do tego jest tam wielki wygwizdów, a w lato piekarnik. Wiatraczna jeszcze mniej funkcjonalna. Od pętli autobusowej do przystanku wszystkich tramwajów w kierunku Centrum trzeba dojść jeszcze dalej niż na Marsa. W drugą stronę autobusy do Wesołej zatrzymują się na trzech lub więcej przystankach, więc jest nerwowość i bieganie z przystanku na przystanek. Wszędzie chlew, a okolice Uniwersamu od zawsze lokują się na najwyższych pozycjach w statystykach przestępczości. A może opisać Ci przesiadkę przy PKP Gocławek, gdzie w cywilizowanym kraju zabrakło by pewnie skali by wyrazić jej afunkcjonalność. Albo przesiadkę z tramwajów do autobusu na pętli Gocławek (w kierunku Wesołej) gdzie trzeba ganiać przez kładkę? Wspomnę natomiast (bo to wydaje mi się ciekawsze) o dwóch najważniejszych dla Wesołej węzłach komunikacyjnych: PKP Wesoła i PKP Wola Grzybowska. Z szacunku by nie zanudzać opiszę tylko ten drugi, choć pierwszy niewiele od drugiego odbiega. Uruchom wyobraźnię i wyobraź sobie, że ktoś nagle przysnął w pociągu i wysiadł na stacji PKP Wola Grzybowska nie wiedząc gdzie wysiadł. Sądzę, że mógłby pomyśleć że to jakiś przystanek na zapomnianej przez świat linii kolejowej w najdalszym krańcu Polski. Nie ma tam nic: kas, biletomatu, choćby jednej szyby w dwóch skorodowanych blaszanych wiatach, toalety, nie ma nawet strzałki w która stronę do cywilizacji... nie ma nic. I tak wygląda stacja oraz istotny dla Wesołej węzeł w I strefie biletowej ZTM.

[Gość: RZ]

514 do likwidacji - a argumenty z przed wielu lat nie mające nic wspólnego z rzeczywistością ...

A ZTM robi swoje:
www.wiadomoscisasiedzkie.pl/news/110/n/7292
No cóż jakoś małe zainteresowanie bezpośrednim połączeniem z Zielonej do Centrum..
Może rzeczywiście nikomu niepotrzebne ?
151 i 411 wracają - im zależało ...
Zielona Grzybowa do Centrum przez Stadion a może przez Rembertów lub Sulejówek ?
Bo nawet przedłużenie 520 tylko do Marysina - Olewają Nas całkowicie, jak gdyby nie było sporej części dzielnicy ...

[Gość: PAK]

To nie jest tak, że ludzie zaczęli jeździć pociągami i porzucili autobusy. Nic takiego! Nie widać lawinowego wzrostu zainteresowania dojazdu do kolei. Liczba pasażerów w autobusach od lat systematycznie spada. (Wyjątkiem było 514 - gdzie nieznacznie rosła). Jest to efekt 10 lat polityki wpychania ludzi do własnych samochodów. (Poprzez straszenie likwidacją linii, celowe budowanie rozkładów jazdy tak by tworzyły się "stada" autobusów i zarazem powstawały duże "dziury" w rozkładach, itp.). Proces ten jest oczywiście odwracalny, ale przedstawiciele miasta wolą jak w garażach na tym osiedlu są po 2 lub 3 samochody na rodzinę. Wolą narzekać na brak miejsc parkingowych w Centrum oraz na Mokotowie niż zaproponować dobrą ofertę komunikacyjną na drugą stronę Wisły, taką jak ma np. wschodni Anin.

Ale to nie tylko problem, że Wesołą się olewa. To przedstawiciele Wesołej od 10 lat nie umieli o takie rzeczy zabiegać (patrz Wawer, gdzie żaden z autobusów nie zmienił trasy mimo problemów z mostem, a ponadto w ostatnich 10 latach w Wawrze komunikacja bardzo się poprawiła). Gorzej. Radni Wesołej wolą być gwiazdami na własnym podwórku niż próbować przedstawić swoje racje w konfrontacji z kimś z zewnątrz. A czym więcej radnych, tym niemoc wydaje się większa...

[Gość: RZ]

Jestem ciekawy czy ktokolwiek z władz samorządowych tu zagląda - ale może lepiej nie wiedzieć jakie zdanie i problemy mają mieszkańcy - aż do następnych wyborów ?!?!