GoĹÄ: Kate
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
17.11.03, 19:56
Czas akcji: późne poniedziałkowe popołudnie.
Miejsce akcji: Zatłoczony do niemożliwości autobus linii E-1 w kierunku
Tychów, a w szczególności zatoczka na Roździeńskiego zaraz za katowickim
rondem.
Akcja:
Rzeczone E-1 zostaje zatrzymane przez Panów Policjantów, którzy proszą
kierowcę do siebie.
Po dość dłuższej chwili wypełnionej spekulacjami na temat możliwych przyczyn
zatrzymania autobusu pasażerowie zaczynają się niecierpliwić. Wreszcie jedna
odważna kobieta poszła się spytać czy są szanse że jeszcze pojedziemy i co
się wogóle dzieje. Są pierwsze wieści - kierowca musi dmuchnąć w balonik, ale
Panowie Policjanci nie dysponują takim sprzętem. Czekamy aż dowiozą. W tzw
międzyczasie coraz bardziej wkurzeni ludzie patrząc tylko jak mijają nas
kolejno 14, 1 i następne E-1 zaczynają wysiadać z autobusu gotowi zlinczować
Panów Policjantów. Padają wyjaśnienia, że otrzymali cynk o nietrzeźwym
kierowcy, ale przyznają, nie są pewni czy to o ten autobus chodziło. Koledzy
naszych Panów Policjantów dowieźli alkomat. Dmuchnięcie. Jest ok. Można
jechać.
Efekty:
- ponadpółgodzinne opóźnienie,
- Policjanci znów "nastukali" sobie punktów za szybkość działania i myślenie.
Pozdrawiam
Kate, która normalnie E-1 nie jeździ ale dziś chciała być szybciej w domu :-)