tow.stalin
19.11.07, 15:34
witam,
postanowiłem przywalić nieco na ten temat, szczególnie w związku z
planami ściśleszej współpracy wewnątrz aglomeracji.
jak ja to widze? otóż tak to widze. zagłębiak to zagłebiak, nie
ślązak (ślązaczka) i nie małopolanin (małopolaninka?). to, że my nie
jesteśmy ślązakami to dość łatwo odczuć - wystarczy pobyć trochę w
regionie, mieć rodzinę "za granicą" i wszystko jasne. gorzej trochę
z dziwnymi (moim zdaniem) sentymentami małopolskimi.
najszczęstszym argumentem pro-małopolanów jest historia. otóż,
faktycznie te regiony należały kiedyś do małopolski. i co z tego?
tak naprawdę to tylko będzin, jaworzno i sławków mają korzenie
małopolskie, tj. otrzymały prawa miejskie dalej niż 200 lat temu.
czeladź ma korzenie górnośląskie (książę opolski), natomiast dwa
największe miasta zagłebia otrzymały prawa miejskie w zagłebiowskim
okresie tego regionu (np. dąbrowa w 1916 od austryjaków)
co to "zagłebiowski" okres? liczę, że jest to ostatnie 200 lat. na
przełomie wieku 18 i 19 założono pierwsze kopalnie węgla kamiennego
(psary) a około 1840 roku cieszkowski uży po raz pierwszy
określenia "zagłebie dąbrowskie", żeby wyróżnić ten kawałek ziemi.
w tym czasie do zagłebia przybyła ogromna rzesza ludzi, znacznie
przwyższająca ludność autochtoniczną. stworzyła się mieszanka
malopolsko/śląsko/góralsko/i Bóg wie jaka tam jeszcze. moim zdaniem,
to już nie była małopolska. ci ludzie stworzyli własną kulturę -
siłą rzeczy byla to kultura robotnicza, kultura robotnikow najemnych.
to było pokrótce o historii. teraz o teraźniejszości.
związek z górnym sląskiem jest czy nam się to podoba czy nie
oczywsitym faktem. związek z małopolską przypomina mi wyblakłe
romansidło - ostatnio kontaktowałem się z pewnym lekarzem z krakowa
i człowiek ten notorycznie witał mnie słowami: aaa, to mój pacjent
ze śląska. na nic moje sprostowania :). moim zdaniem historyczna
swiadomość małopolan odnośnie zagłebia jest totalnie mizerna, dla
nich jesteśmy śląskiem.