goszczyn1
10.10.07, 23:31
miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34864,4567039.html
Do porzuconych przez PKS miejscowości pod Nadarzynem dotrą podmiejskie
autobusy z Okęcia. Dzięki temu zamiast płacić za dojazdy do Warszawy 266 zł,
mieszkańcy kupią sobie miesięczne sieciówki za 90 zł
W ten sposób cała 11-tysięczna gmina Nadarzyn znajdzie się w zasięgu
warszawskiej komunikacji miejskiej. Wkrótce zacznie tu kursować linia 733.
Trwają ostatnie negocjacje w sprawie rozkładów jazdy i dopłaty, którą
miejscowy samorząd będzie musiał przekazywać Zarządowi Transportu Miejskiego w
Warszawie. Wstępnie mówi się o 30 tys. zł miesięcznie, problem w tym, że do
nowej linii nie chce się dołożyć Raszyn, przez który będą przejeżdżać autobusy.
- To dla nas spore obciążenie, bo za 360 tys. zł przez rok można by np.
położyć kawałek drogi albo kanalizacji. Jednak większość mieszkańców powinna
być zadowolona. Teraz z kilku miejscowości muszą dowozić dzieci do
najbliższych przystanków, żeby mogły się dostać do szkół w Warszawie. Kiedy
zacznie jeździć podmiejska linia z Okęcia, nie będą musieli płacić osobno
PKS-owi i ZTM - mówi zastępca wójta Nadarzyna Agnieszka Kuźmińska.
A wszystko zaczęło się od tego, że autobusy PKS z Grodziska Mazowieckiego
przestały zabierać pasażerów z południowej części gminy. Na przykład do
Rozalina zostały tylko cztery kursy, ostatni z Warszawy już o godz. 16.50. -
Bo te połączenia były dla nas nierentowne - mówi Radosław Marek z grodziskiego
PKS. I przyznaje, że jego firma nie wytrzymała konkurencji z podmiejskimi
liniami ZTM 703 i 711, które kursują już do samego Nadarzyna i pobliskich
miejscowości. Prosił nawet, by część połączeń przejął konkurencyjny PKS z
Żyrardowa, ale ten też nie chciał. - Ludzie kupują sobie sieciówkę ZTM i mają
bilet na całą Warszawę - zazdrości.
Według wójt Kuźmińskiej nowa linia 733 (dziesięć kursów dziennie) pojedzie z
Okęcia do rynku w Nadarzynie, a stąd przez Rusiec, Urzut, Kostowiec do
Rozalina i z powrotem przez Młochów i Żabieniec. Cztery kursy zahaczą o Starą
Wieś, Parole, Wolę Krakowiańską i Krakowiany - dwa rano i dwa po południu,
żeby dzieci mogły się dostać do szkoły. ZTM zastrzega, że trzeba jeszcze
zlikwidować garby na lokalnych drogach.
Za jazdę w obrębie gminy (i całej strefy podmiejskiej) mieszkańcy zapłacą
tyle, co warszawiacy w mieście, czyli 2 zł i 40 gr. - No cóż. Jeśli wójta
stać, żeby do tego dokładać, to niech ludzie jeżdżą. Mogli zrobić przetarg i
zapłacić nam - podsumowuje przedstawiciel PKS z Grodziska Maz.
Wejście Nadarzyna do strefy biletowej ZTM byłoby małym krokiem do wprowadzenia
biletu aglomeracyjnego. Dotychczas podmiejskie autobusy z Warszawy w całości
obsługują podstołeczne gminy: Stare Babice, Legionowo, Ząbki, Marki i Raszyn,
a w dużej części także Piaseczno.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
---
Zapraszam do:
* Dylewa *
* Goszczyna *