Dodaj do ulubionych

Minister smieszy

05.03.23, 08:53
Minister SZ rosji, Lawrow, przemowil w new Delhi w Indiach w ostatni piatek (3 marca) twierdzac, ze "Rosja zostala napadnieta przez lud Ukrainy i Rosja stara sie by te wojne skonczyc" i cala sala wybuchla smiechem.

Powoli, powoli kraje swiata zaczynaja poznawac rosje, tak jak Polacy ja znaja...

PF

video.lefigaro.fr/figaro/video/la-guerre-a-ete-lancee-contre-nous-serguei-lavrov-declenche-lhilarite-en-inde/
Obserwuj wątek
    • de_oakville Re: Minister smieszy 05.03.23, 13:09
      Rosja - "Meksyk Europy"

      Gdyby wszystkie stany USA postanowiły pójść "własną drogą" pięćdziesięciu niezależnych państw, wtedy największą potegą na kontynencie północnoamerykańskim zostałby bez wątpienia Meksyk. Kraj ogromny ludnościowo (coś jak Rosja lub Japonia, mniej więcej w okolicach 100 milionów) mógłby patrzeć "z góry" na
      "państewka", takie jak Arizona, Nevada i inne, z których wiele posiada obszar równy Polsce, ale ludnościowo dorównuja tylko Warszawie (może z okolicą w promieniu 100 km). Stolica Meksyku - miasto Meksyk jest już od dawna najludniejszym miastem na całym kontynencie (ponad 20 milionów mieszkańców), zostałby stolicą władzy, będącej "postrachem" dla wszystkich sasiadów, zarówno na północy, jak i na południu (Salvador, Nikaragua, Honduras itd.). Tak byłoby wtedy, gdyby rząd Meksyku miał "imperialną" mentalność podobną do władców Rosji. Byłoby wiele innych podobienstw z Europą. Meksyk to zupełnie inna mentalność niz stany na północy, to w ponad 70% Metysi. Rosja to zupełnie inna mentalność i kultura od zachodniej i północnej Europy, to w dużym stopniu potomkowie Mongołów, zahartowanych syberyjskimi mrozami, z wódką, będącą ich narodowym trunkiem ("od wódki rozum krótki" - w Meksyku, "po tequilli ludzie mili"). Nic więc dziwnego, że Rosja chce być "władczym Meksykiem" Europy podzielonej na drobne państewka, a boi sie być "Meksykiem" Stanów Zjednoczonych Europy, wobec których byłaby sama bardziej "satelitą" niż równym partnerem. To bardzo "ciężki orzech do zgryzienia" dla ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno przywykli do tego, ze Polska czy nawet Niemcy (wschodnie) to "satelici" Rosji. Chcieliby mieć "Arizonę" i "Nevadę", których ludzi i rządy mogliby zastraszać i skłaniać do uleglości, a nie potężne zjednoczone państwo, wobec którego byliby tylko "stacją benzynową".
      Mają więc dwa wielkie problemy, które spędzają im sen z powiek: USA i USE ("United States of Europe"). Rozbicie ich jednosci i rozbicie Europy na drobne kraje idące "własną drogą" to ich priorytet, aby zachować swoją rolę "władczego Meksyku", którego boi się cały kontynent. To im sie przed wojną 2022 częściowo udawało tylko na wschodzie (w Polsce - zakulisowo, na Wegrzech - całkiem jawnie do tej pory), ale nigdy nie miało szans na zachodzie lub na północy (w Finlandii lub Szwecji). Tam ich znają od dawna i "rozumieją" "na wylot".
      Rosji jednak nikt w cywilizowanym świecie nie traktowałby źle (albo "z góry"), jeśli przestałaby byc zaborczą i agresywną wobec sąsiadów. Ma do wyboru czy być "Meksykiem" przyjaźnie traktowanym w Europie, czy zostać satelitą Chin. Czy rzeczywiscie woli być traktowana jako "satelita" przez coraz bardziej dumnych Chińczykow, czy woli przyłączyć się do cywilizacji atlantyckiej "stojącej murem" przed panoszeniem sie komunizmu rodem z dalekiego wschodu. Dawniej mieli rownież podobne wybory. Najpierw szli z Hitlerem, a potem zmienili kierunek o 180 stopni i poszli z zachodem przeciwko Hitlerowi. Czy życ w przyjaźni z europejskimi sąsiadami, czy szerzyć do nich nienawiść i przyjać rolę przedmurza Chin Ludowych? Oto jest (dla nich) pytanie.
      A dla Europy jest pytanie - czy da się oswoić krokodyla-dwulicowca? Dobrze się maskującego i udającego kiedy mu wygodnie "misia koalę"?
      • polski_francuz Plan? 05.03.23, 14:29
        de_oakville napisał:

        "Rosja - "Meksyk Europy"...

        " A dla Europy jest pytanie - czy da się oswoić krokodyla-dwulicowca? Dobrze się maskującego i udającego kiedy mu wygodnie "misia koalę"?


        I Twoje porownanie i pytanie trafiaja w sedno. Slaby ekonomicznie i bardzo slaby moralnie kraj mogl zostac liderem kontynentu tylko dlatego, ze kontynent jest podzielony na wiele panstw. I to najsilniejsze z nich, Niemcy, nie chcialo sie przeciwstawiac przeciwstawiac. Ze wzgledow historycznych glownie i troche z wyboru politycznego (bo Niemcy nie chac juz wojny).

        Ale najwazniejsze pytanie jest co bedzie jak ta imperialna rosja upadnie? Jak sie zorganizuja jej terytoria miedzy Europa a Azja. Nie wiem czy ktos ma jakis plan czy moze raczej, jakies wyobrazenie co bedzie dalej. Czy Chiny zbliza sie do Europy? Ale to tez dosc niewyobrazalne.

        PF
      • felusiak1 Re: Minister smieszy 05.03.23, 19:01
        Widzę całkowity odlot obywatela z Kanady. Rosji udawało się dzięki Niemcom i Francji a nie Polski i Węgier.
        A "zjednoczona" Europa ma być pod niemieckim butem. Ale ten but jest niezdolny do obrony. Dziurawe podeszwy.
        Tylko Ameryka trzyma ten kram w ryzach.
        • engine8t Re: Minister smieszy 06.03.23, 00:10
          hehehe dokladnie to mi przyszlo do glowy: "Punkt widzenie kogos kto sie w Kandzie wychowal"
    • malkontent6 Re: Minister smieszy 06.03.23, 01:30
      W takim razie Rosjanie mają nowego wroga. O ile pamiętam kilka miesięcy temu premier Indii Modi skrytykował Putina za rozpoczęcie tej wojny.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka