mad__max
20.11.02, 19:46
W Polsce jeździ się po prostu za szybko. W całej Europie Zachodniej
obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h w miastach. Powszechne jest
jeszcze większe ograniczanie prędkości - do 30 km/h. Strefy 30 km/h
obowiązują w wielu miastach (np. Haga) na ponad 80% ulic. Rezultaty doskonale
widać na poziomie bezpieczeństwa - zwłaszcza słabszych użytkowników dróg:
pieszych, starszych, dzieci, rowerzystów. W Sztokholmie rocznie ginie 11
pieszych, w Bernie 1, a w Warszawie 158. W miastach Polski piesi stanowią
często nawet 60% ofiar wypadków, podczas gdy w miastach Europy Zachodniej nie
więcej niż 20%
Kwestia prędkości w miastach jest oznaką tego, czy kraj należy do krajów
europejskich, cywilizowanych, gdzie na pierwszym miejscu jest człowiek i jego
bezpieczeństwo, czy do krajów postkomunistycznych, gdzie ważniejszy jest
silniejszy.