Dodaj do ulubionych

Wątek o pustce.

09.04.08, 20:53
Powinien być pusty - ale ja o innej pustce. Otóż otworzyłam wczoraj swoją lodówkę i znalazłam tam (kolejność przypadkowa):
chrzan, 3 batoniki owsiane, dżem figowy, chrzan po raz drugi, konfitura z pomidorów, cebula w fazie szczypiorkowej, woda do iniekcji. I światło. Może powinnam ją całkiem wyłączyć?
Obserwuj wątek
    • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 22:37
      Lodówki nie wyłączaj.
      Wodę do iniekcji włóż do zamrażalnika, będzie do drinków.
      Batoniki owsiane daj bezdomnemu góralowi.
      Do chrzanu wsadź cebulę, wyrośnie przepyszna chrzabula szczypiorkowa.
      Pozostałe świństwa możesz wywalić, nawet nie chcę wiedzieć co to jest. :)
      Swiatło zostaw.
      • barimbowa Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:39
        Woda do iniekcji sluży mi do robienia serum. Nie seru ani sera - serum to takie coś czym się maziam po twarzy, zeby nie było widać jak czas mnie nadgryza. Nie wiem czy działa - robię duże przerwy w mazianiu bo ciągle zapominam zabrać tę wodę do Wawy.
        Z górali to tylko rower sąsiada ale nie wygląda na takiego co zechce batoniki - rower znaczy. Sąsiad tym bardziej nie wygląda - w ogóle.
        Nie lubię chrzanu - stoi od Święta Jajków. Szczypiorek lubię - wyciagnę go na światło dzienne.
        Dzem figowy jest przepyszny a konfitura pomidorowa... W poprzednim wcieleniu byłam chyba pomidorem bo uwielbiam w każdej postaci - oprócz tejże konfitury. Zjadliwa jest z czeskim Pomazankowym ale tego nie mogę dostać.
        O! I wódkę jeszcze mam, w kryształowej karafce ;-)

        Z rozpędu zajrzałam do zamrażalnika. Jak w piosence T Love - nawet lodu nie ma. Znaczy - na ściankach jest bo lód w kostach zużyłam w nocy na okłady naczołowe i napotyliczne.

        Nie wiem po kiego mi byla taka duża lodówka... A, już wiem! Zakładałam zamieszkanie tutej... Ech, życie... ;-)
        • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:51
          barimbowa napisała:
          > Woda do iniekcji sluży mi do robienia serum.

          Dobrze, że wyjaśniłaś. Już myślałem, że to jakaś europejska odmiana sepuku.

          Z dżemów najbardziej lubię suchą myśliwską z dzika.

          Pomidory też lubię ale konfitury...? To słodkie???

          Konkludując, skoro masz też wódkę, zrób sobie iniecjankę.
          Zawiń w pończochę Wubetki i wstaw na trzy zdrowaśki do zamrażalnika.
          Zagryź wuzetką.
          • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 00:09
            Te konfitury to cholery słodkie troszku - dlatego z takim czosnkowym pomazańcem jeszcze ujdą.

            Nie mam wuzetki, gdybym była tam a nie tu - pojechałabym na trasę wuzet i wgryzła się w filar. Pończochę mam swoją - nie mrożoną co prawda ale czysta jest ;-) Eeee... zacytuję kurczaczka: "wóda, bleeee..." ;-) Ale może jak w "Brunecie wieczorową porą" - jednego na dobranoc?
    • wubetka Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:01
      w czasach studenckich w mojej lodowce dominowal lakier do paznokci i ponczochy
      (ponoc mroz przeszkadza im w puszczaniu oczek).
      w czasach terazniejszych dominuje kawa :D i swiatlo
      • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:06
        wubetka napisała:
        > (...) i ponczochy (...)

        Oryginalny przepis na zimne nóżki. :)
        • wubetka Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:09
          prawie w galarecie, bo przez pierwsza minute niezle oziebialo ;)))
          • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:16
            Mam kumpla, który latem mrozi koszulki w zamrażalniku.
            Ale on cierpi w temperaturach powyżej 18°C.
            • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 00:18
              Oziębły ten Twój kumpel.
      • barimbowa Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:41
        Pijam rozpuszczalną a ta nie traci zapaszku. Kiedyś nawet trzymanie "sypanki" w lodówce nie chroniło jej przed smrodem wilgoci.
        • barimbowa Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:45
          No i to wczorajszy wątek właściwie :-)
          Dziś na bogato - doszły soki pomidorowe, pomidory, sałata (na razie nie mówi -> dawna reklama Elektolux), ogórki, woda mineralna, szczypiorek (nowy), schab i feta. I duzo marchewki. Motyla noga, dieta :-)
          • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:54
            barimbowa napisała:
            > (...) dieta :-)

            Zamierzasz ten najpiękniejszy ze światów pozbawić części siebie?
            • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 00:13
              Ano. Oby tylko to nie była TA część :-) Będę się modlić jak pani Figura niejaka - boziu, boziu... zostaw mi TE co wiesz a resztę zabierz w cholerę! :-)

              <przecież zdjęcia z imprezy wylądują pewnie na n-k a w fotoszopie nie jestem mocna ;-) >
              • akin1om Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 18:13
                Upowszechnienie przymusu dietowania to zemsta zazdrosnych "desek"
                bo po takiej diecie "Te co wiesz" zanikają pierwsze, niestety
                • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 19:16
                  A bo wszyscy dookoła się dietują wiosennie i mnie wpędzają w poczucie winy tymi opowieściami...
                  Ale zamiast kolacji pójdę na spacer - tyle dla diety zrobię :-)
                  • akin1om Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 19:30
                    A jak wrócisz , zmęczona i wygłodzona to sobie pofolgujesz?
                    • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 20:38
                      Wróciłam - mam wodę mineralną i garść słonecznika :)
                  • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 19:32
                    barimbowa napisała:
                    > Ale zamiast kolacji pójdę na spacer - tyle dla diety zrobię :-)

                    A co Ty? Nażresz się świeżego powietrza, jak jakaś żaba? ;)

                    P.S.
                    Przyganiał kocioł garnkowi. Sam schudłem prawie 10 kilo od połowy stycznia. :)
                    • akin1om Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 20:05
                      Gratulacje, a ja 27 w ciągu roku
                      • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 20:26
                        akin1om napisała:
                        > Gratulacje, a ja 27 w ciągu roku

                        60 kilo, przy wzroście 183 cm, byłoby trochę za mało. :)
                        • akin1om Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 13:31
                          Trochę za mało, chyba że byliby potrzebni statyści do jakiegoś
                          paradokumentu na Majdanku.
                    • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 20:39
                      Dietetyczna zaba bo powietrze bez much ;-)
                    • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 20:40
                      To od tego klasowego zdjęcia mam odjąć 10? Biedactwo... ;-)
                      • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 21:54
                        barimbowa napisała:
                        > To od tego klasowego zdjęcia mam odjąć 10? Biedactwo... ;-)

                        Od tego nowego nie. To już schudłe.
                        • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 22:34
                          A ja myslałam żeś się wychudził jakimś tam szopem... Tak ze trzy kilo mogłeś zostawić :-)
                          • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 22:38
                            barimbowa napisała:
                            > A ja myslałam żeś się wychudził jakimś tam szopem...

                            Nie próbowałem, wolę świnki i krówki.
                            Sądzisz, że szopy odchudzają? Myślałem, że jedynie piorą. :)
                            • barimbowa Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 11:28
                              Świnki i krówki? Ale tak w charakterze czy w ogóle? ;-)
                              • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 13:21
                                barimbowa napisała:
                                > Świnki i krówki? Ale tak w charakterze czy w ogóle? ;-)

                                W charakterze pieczeni, kiełbas, gulaszy, pasztetów.... :)
                                • barimbowa Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 13:36
                                  O, to dobrze! Bo już myślałam... Eeee, nieważne ;-)
                            • barimbowa Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 11:30
                              Była taka piosenka: do szopy hej idziemy, do szopy by tam chuść... czy jakos tak... To myślałam że w szopie się ochudnie chudnie.
    • zbyfauch Re: Wątek o pustce. 09.04.08, 23:55
      Nic to, zrobię pustkę przed laptokiem, dobranoc. :)
      • barimbowa Re: Wątek o pustce. 10.04.08, 00:18
        Ja tyż idę ale jeden tekst piosenki mi się przypomniał - o pustce oczywiście: pustka w głowie, pustka w mym słowie, pustka w mej duszy, jak bardzo mnie suszy. Dusi susi... orientalnie znaczy.
        Dobranoc, susi na noc. I zgaśmy światła w naszych lodówkach :-) Wszak najlepsza jest kawa czarna jak noc ;-)
        • nyny75 Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 08:40
          Ty już nie słuchaj lepiej tego DKA :)
          • barimbowa Re: Wątek o pustce. 11.04.08, 11:27
            Nie słuchałam, czytałam tekst ;-)
            • barimbowa Pusto mi. 12.04.08, 00:27
              Nawet pustułki nie ma.
              • zbyfauch Re: Pusto mi. 12.04.08, 09:19
                Bo pustułek ją opuścił. Puszczalska była, pusta...Niech się cieszy, że na spust
                nie nacisnął.
                • barimbowa Re: Pusto mi. 12.04.08, 11:01
                  Od razu "puszczalska"... Ona tylko zdobywała doświadczenie! A poza tym on ciągle był osowiały.
                  • zbyfauch Re: Pusto mi. 12.04.08, 11:09
                    Puchacze sowieją w stresie. To normalne.
                    • barimbowa Re: Pusto mi. 12.04.08, 12:10
                      Ale on był osowiały a nie osiwiały ;-)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka