zbyfauch 01.09.10, 07:27 Przejeżdżając wczoraj mostem nad rzeczką Rems dojrzałem w dole, na łączce zająca. Patrz, mówię do siebie w myślach, zając tam w dole chyba. Ale kolejka mknęła nieubłaganie dalej. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 01.09.10, 07:28 Dzisiaj wyglądałem zająca tęsknie. Ale go już nie było. Może się ożenił? Albo do wojska poszedł? Do Pułku Zajęcy Polowych? A może do Seminarium? Odpowiedz Link
she_5 A może 2 in 1? 01.09.10, 08:00 zbyfauch napisał: > Może się ożenił? > A może do Seminarium? Inseminarium :-) Odpowiedz Link
zbyfauch Re: A może 2 in 1? 01.09.10, 10:00 Zając, krewny królika, jest zapewne podobnie płodny, takoż być może, do Inseminarium Polowego im. Hefnera. Odpowiedz Link
oldpiernik Re: Widziałem zająca... 25.11.10, 12:24 Przyjedź do mnie. Będziesz widywał zająca regularnie. Regularnie. Chyba, że chodzi Ci o TAMTEGO zająca. Rzeczka przy moich włościach to nie Rems. Odpowiedz Link
zbyfauch Wczoraj widziałem wiewiórkę.... 30.11.10, 20:55 Wyglądała na większą od zająca. Ale chyba dlatego, że widziałem ją z bliska a zająca....z daleka. Ot, optyka fizyczna. Odpowiedz Link
oldpiernik Re: Wczoraj widziałem wiewiórkę.... 12.01.11, 22:05 Przebijam sarną. Właściwie stadkiem saren. Korzystając z odwilży przyszły obgryzać krzewy na moich włościach. Schudły przez tę zimę chyba. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 16.03.11, 21:52 Wczoraj bąka a dzisiaj zdechłą pszczółkę. Tylko patrzeć zająca albo i saręńki. Odpowiedz Link
zbyfauch A dzisiaj 18.03.11, 07:21 kolejny taniec z glizdami. Czego te dżdżownice szukają na ulicach i chodnikach? Męża? No przecież nie wychodzą rano do pracy? Odpowiedz Link
saizha Re: A dzisiaj 18.03.11, 08:30 Wyjrzała glizda z dziury i wesoło gwizda, Wtem patrzy - z drugiej strony sterczy druga glizda. Dalejże ją uwodzić, a ta rzecze srogo: - Odwal sie żesz kretynko, ja jestem twój ogon! Nie moje...:((( Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 02.04.11, 21:25 Dzisiaj widziałem dwa zające. Na polu hulały. Może to była she-zając z he-zającem. I będą they-zajączki? A propos, piąta she dawno się nie odezwała. Odpowiedz Link
she_5 tęskniłeś, Zbych? 04.04.11, 00:06 W niedzielę rano sarnę widziałam, przebiegła przed autobusem. Kierowiec czujny, widział, że biega po polu, zwolnił :) Odpowiedz Link
zbyfauch Re: tęskniłeś, Zbych? 04.04.11, 07:19 Ano. :) A dzisiaj momentarny brejk we wiośnie. Dwa mopsy w mokrych ortalionach z podpinką minąłem. Odpowiedz Link
she_5 Re: tęskniłeś, Zbych? 04.04.11, 08:55 U mnie jeszcze shining. Ale podobno storm is coming. A ja się nie boję - dostałam cudną parasolkę na imieniny :D Odpowiedz Link
zbyfauch Re: tęskniłeś, Zbych? 04.04.11, 09:12 O, a kiedy jest She? Nie mów, że ósmego marca. :) Odpowiedz Link
zbyfauch A dzisiaj jeż 06.10.11, 16:24 przedefilował mi przez drogę. Nie wpadając w panikę uprzejmie przyspieszył jeno. Dobrze wychowane jeże tutaj. Mam nadzieję, że na śniadanko (rankiem to było) złowił wyjątkowo tłustego i smakowitego robala. Równie uprzejmego. Odpowiedz Link
mieux zgłaszam rodzinki wiewiórek 06.10.11, 19:12 są zawsze ruchliwe i zaciekawione otoczeniem. Widuję je bardzo często. Jest dużo srok, są piękne. Polskie ślimaki też są niczego sobie,miłe, niespieszne, z elegancką muszlą, w przeciwieństwie do tych obcokrajowców brązowych bez skorupek- zdecydowanie obrzydliwych. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: zgłaszam rodzinki wiewiórek 06.10.11, 20:06 Wiewiórkę potwierdzam, nawet dwie. Biegają po dziedzińcu w mojej pracy. Najpierw była jedna i kolega wyrażał troskę o jej życie erotyczne ale jak pojawiła się druga odetchnęliśmy z ulgą, że jednak ma "doch was zum Ficken". Srokę wielką, tłustą i liczną też potwierdzam. Ale przecież sroka morduje ptaszka. I kota nawet gania. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Mysz przebiegle przebiegła 27.10.11, 07:32 A zające chyba odleciały do ciepłych krajów. Tanimi liniami lotniczymi. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Mysz przebiegle przebiegła 27.10.11, 10:38 modliszka61 napisała: > a co ta mysz nadstawiła ? Nadstawna od miejsca zamieszkania. Ponieważ biegała nad stawem zapewne mieszka w okolicy. Nie był to szczur wędrowny. A tak w ogóle to nieczego nie nadstawiła. Odwróciła się do mnie ogąkiem i znikła pod ławką z zeschlaków. Odpowiedz Link
mieux Re: Mysz przebiegle przebiegła 28.10.11, 17:34 u mnie mysz łazi po biurku. Z ogonkiem, bo są teraz raczej bezogoniaste. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Mysz przebiegle przebiegła 28.10.11, 20:08 mieux napisała: > u mnie mysz łazi po biurku. Z ogonkiem, bo są teraz raczej bezogoniaste. Bezogoniastym wydaje się, że są wolne. Niestety, na radiowej smyczy biegają, jak im pan/pani każe. W dodatku baterykę ciężką na pleckach naszają. P.S. Bateryka nie jest literówką. To trybut dla mojego dziadka mütterlicherseits, który na swoją żonę "Marykaaaaa!" wołał. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 28.02.12, 07:26 Zająca jak niema, tak nie ma. Wczoraj na łączce stał policyjny samochód. Mam nadzieję, że go nie złapali. Odpowiedz Link
modliszka61 Re: Widziałem zająca... 28.02.12, 09:58 Może on tylko tam pasł się tylko ? Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 29.02.12, 08:09 modliszka61 napisała: > Może on tylko tam pasł się tylko ? Mam nadzieję, że nie. Nie chciałbym dożyć czasów, kiedy pastwiska zapełnią się tankującymi biopaliwo, łaciatymi radiowozami. Odpowiedz Link
modliszka61 Re: Widziałem zająca... 29.02.12, 09:15 Nie, no jasne. Radiowozy mają ścigać złoczyńców. Odpowiedz Link
she_5 Re: Widziałem zająca... 29.02.12, 09:23 zbyfauch napisał: > policyjny samochód pies czyli suka? Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 29.02.12, 09:56 she_5 napisała: > pies czyli suka? Niestety, było to bodaj BMW, nie suka a kombi. Suki tutaj rasy VW i Mercedes biegajom. Odpowiedz Link
she_5 Re: Widziałem zająca... 29.02.12, 10:22 Mercedes to ładne imię dla dziewczynki, tak :) Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 29.02.12, 10:39 she_5 napisała: > Mercedes to ładne imię dla dziewczynki, tak :) Kiedyś. Dzisiaj dziewczynka wraz z rodzicami dostałaby dożywocie i konfiskatę mienia w całości. Odpowiedz Link
zbyfauch A dzisiej 18.04.12, 07:30 kaczkeu i kaczora. Państwo Krzyżówkostwo przyszło na spacer po skwerku przed moim biurem. Odpowiedz Link
modliszka61 Re: A dzisiej 18.04.12, 12:20 Zdecydowanie była to para emerytów lubo rencistów. Odpowiedz Link
zbyfauch Dzisiaj szczur 11.05.12, 21:32 tłusty a zdechły o mało nie rzucił mi się pod koła welocypedu. Na szczęście właśnie zdechł zanim zdołał się rzucić. Ominąłem truchło. P.S. Bądźcie grzeczni, wyjeżdżam na dwa tygodnie na łono Ojczyzny. Do zobaczenia. Odpowiedz Link
she_5 Re: Dzisiaj szczur 11.05.12, 23:58 Ciekawe jak daleko od mojego jest Twoje ojczyste łono, hm... Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Dzisiaj szczur 29.05.12, 12:53 she_5 napisała: > Ciekawe jak daleko od mojego jest Twoje ojczyste łono, hm... Moje w Kolebce Solidarności. Wczoraj wróciłem. Słąko dopisało i pogoda ogólnie. Zająca tam nie widziałem ale za to tłusty kot nasrał mi wielokrotnie pod drzwiami. Odpowiedz Link
a_chacun_son_paradis Re: Widziałem zająca... 02.06.12, 21:49 To ja pochwalić się mogę wiewiórkami (sztuk dwie - jedna klasyczna ruda, jedna szarawa), dzikiem (locha zapewne) z małymi oraz trzema niestrachliwymi, drobnymi ptaszkami na balkonie. Te ostatnie nie bały się nawet, gdy zbliżyłem do nich rękę. A to wszystko, co dziwne, w stolicy. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 04.06.12, 20:35 a_chacun_son_paradis napisał: > To ja pochwalić się mogę wiewiórkami (...) Wiewiórki biegają u mnie pod oknami biura. Ale chyba już o nich pisałem. Odpowiedz Link
zbyfauch Ostatnio 06.09.13, 09:23 widzę sporo żywiny pod drodze. Jadąc śród tych pól zdobnych badylią rozmaitą, kukurydzą złoconych, ścisku odbytu z zachwytu, dostaję. To saręka, to wewiór pod koła się rzuci, to zajonc się ścignie, to czapla się wygnie... Dzisiej przejechałem mysz. Nonie, nieżywa już była. Odpowiedz Link
zbyfauch Dzisiaj to 02.09.14, 07:41 spierdalały zające i myszy. Wewióra nie było za to. Może jeszcze za ciemno? Odpowiedz Link
zbyfauch Wariata też widziałem ... 05.09.14, 07:51 w Parku Zamkowym w Stuttgarcie. Widuję Murzyna i rano i po południu, na tym samym odcinku, jak łazi bokiem (tak jak się na treningu piłkarskim w bok przeplatanką biega) i gada głośno po murzyńsku. Nad Max-Eyth-See (takie jeziorko w Stuttgarcie) z kolei, również rano i po południu mijam maszerującą z kilkami Yoko Ono. Od jakiegoś czasu pozdrawiam ją przejeżdżając (odpowiada) i tak się zastanawiam, jak zakwalifikowałby ją psychiatra. pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_obsesyjno-kompulsyjne ? Odpowiedz Link
zielona_mina Re: Wariata też widziałem ... 06.09.14, 12:51 Pani Yoko jest zwyczajnie mila kobieta a Ty ja bezpodstawnie wciskasz do szuflady. Tak na marginesie... kazdy z nas cierpi na jaki rodzaj nerwicy. Lektura do poduszki Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Wariata też widziałem ... 10.09.14, 08:50 zielona_mina napisała: > Pani Yoko jest zwyczajnie mila kobieta a Ty ja bezpodstawnie wciskasz do szuflady. Nie znam pani Yoko. To, że z uśmiechem odpowiada na pozdrowienia jeszcze o niczym nie świadczy, poza tym, że odpowiada. Natomiast fakt, że widzę ją o różnych porach (jeziorko mijam raz wcześniej, raz później, tak rano, jak po południu), może świadczyć, że łazi tam cały dzień (a może i całą dobę). Chociaż wygląda porządnie i codziennie przywdziewa inne, sportowe ubranko, tak więc musi gdzieś się myć i przebierać. Raczej nie w krzakach. A propos krzaków, spotykam ostatnio też bezdomnego dziada z wózkiem samoobsługowym, w którym popycha swój dobytek. Ostatnio stał przy drodze, z opuszczonymi spodniami i podcierał sobie dupę. Odpowiedz Link
buka007 Re: Widziałem zająca... 09.09.14, 22:51 a ja ostatnio widziałam wiewiórę, rano w drodze do pracy, czmychnęła na drzewo, lubię. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 10.09.14, 08:52 buka007 napisała: > a ja ostatnio widziałam wiewiórę, rano w drodze do pracy, czmychnęła na drzewo, > lubię. Wiewiórę, drzewo, czy może, kiedy wiewióra czmycha ...? itd. Odpowiedz Link
zielona_mina Re: Widziałem zająca... 10.09.14, 18:56 Wiewiory to widze wygladajajac przez okno ale dzisiaj udalo mi sie przylapac mysz przechodzaca przez tory kolejowe. Na Dworcu Glownym. Odpowiedz Link
buka007 Re: Widziałem zająca... 12.09.14, 18:56 pewnie mieszkasz gdzies przy parku, że widzisz wiewory przez okno? myszki biegające po torach kolejki też widze często . czasami widzę czaplę siedzącą na drzewie nad stawem, a! i ostatnio widziałam raka w jeziorze! pierwszy raz w życiu! Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 12.09.14, 19:04 U mnie w okolicy i czapla i saręka, zajonc, jaszczomp, gęś, kaczka, lis ... www.google.de/maps/@48.8349388,9.2985617,9384m/data=!3m1!1e3 Odpowiedz Link
buka007 Re: Widziałem zająca... 12.09.14, 20:14 ładnie mieszkasz. u mnie czapla, kaczki, lisy, kiedys tez stada krolikow ppod domem, ale to wszystko w centrum miasta, dlatego każde "widziałam.." cieszy! Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 12.09.14, 20:42 Zwierz nie ma wielkiego wyboru. Albo zamieszka między ludźmi albo wyginie. Często się dziwię, gdzie ta saręka się chowie w dzień, skoro do dyspozycji ma zaledwie średnio dużą kępę drzew i zarośli. A zajonc to już nawet się nie czai. Widziałem ostatnio jednego u badylarza, pod folią. Odpowiedz Link
zielona_mina Re: Widziałem zająca... 14.09.14, 17:09 Parku brak ale jest sporo lak i strumykow, na ktorych zamontowano przejscia dla kaczek aby mogly sobie przechodzic z jednego brzegu na drugi. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 14.09.14, 17:47 Twoje kaczki nie pływią i nie fruwią? Odpowiedz Link
zielona_mina Re: Widziałem zająca... 14.09.14, 18:53 Alez plywaja... podplywaja rano pod okna sypialni i dra dzioby, W poludnie, przechadzaja sie po osiedlu jakby zyly tu same miedzy soba w Kaczym Grodzie.. Czlapia po drewnianych mostkach miedzy przechodniami, bezczelne wpychaja sie na trzeciego. Odpowiedz Link
szikod Re: Widziałem zająca... 30.11.15, 10:59 U mnie są dzikie sarny, czasem można je zobaczyć rano lub wieczorem. Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 30.11.15, 12:09 szikod napisał(a): > U mnie są dzikie sarny, czasem można je zobaczyć rano lub wieczorem. Od jakiegoś czasu nie widuję zająca. Z powodu, że czytam. P.S. Czy autor/ka wpisu jest w jakimś stosunku pokrewieństwa do Szyi the Pięć? Odpowiedz Link
zbyfauch Re: Widziałem zająca... 12.05.23, 11:52 A wczoraj widziałem lisa, jak hasał. W trawie wysokiej hasał, jak jego kumple z telewizora, w śniegu za myszką nurkujący. Chociaż może bardziej, jak saręka. W każdym razie wyhasał mi na drogę myszkę gubiąc, nieżywą raczej. Pojechałem dalej, pomocy pierwszej myszce nie udzielając. P.S. To już prawie 13 lat od zoczenia zająca. Czas mknie szybciej, niż zając. Odpowiedz Link