hodowcy pudli

[ontarian]

czy to jest normalne?
today.msnbc.msn.com/id/32581670/from/ET/?beginSlide=1
kupujac psy z rodowodami, po jakichs tam czempionach,
takie wlasnie traktowanie zwierzat popieracie.
placac przy tym niemalo grosiwa.
to ja juz wolalbym na bazarze, normalnego psa kupic,
po normalnych rodzicach i za normalna cene

[pierozek_monika]

farby nie wiem - nie wiem jak się je nanosi i z czego one są
ale strzyżenie psa, który jest do tego przyzwyczajony, to normalne
Tylko psy głupio wyglądają jak cholera :)
Ale to raczej nie jest codzienna fryzura, ale na konkurs groomerski

Zobacz, że na ogół zwierzaki nie wyglądają na speszone (poza konikiem), mają
rozluźnione pyski i stojące ogonki.

Ten hokeista mnie rozwalił

[ontarian]

pierozek_monika napisała:

> farby nie wiem - nie wiem jak się je nanosi i z czego one są
> ale strzyżenie psa, który jest do tego przyzwyczajony, to normalne
normalne strzyzenie tak
ale to nie jest normalne strzyzenie
ani normalne traktowanie psa
to sa ZYWE zwierzeta, a nie zabawki, o!

> Tylko psy głupio wyglądają jak cholera :)
pewnie tak jak ich wlasciciele, hehe

> Ale to raczej nie jest codzienna fryzura, ale na konkurs groomerski
> Zobacz, że na ogół zwierzaki nie wyglądają na speszone (poza
> konikiem), mają rozluźnione pyski i stojące ogonki.
nauczone do zdjec pozowac
slonie w cyrku tez ogonkami machaja

[etta2]

Zgadzam się w pełni! Drażnią mnie takie fanaberie właścicieli, bo
zwierzak nie jest po to, by zaspokajać fanaberie swojego pana/ni.
Ale to jedynie świadczy o zaburzeniach psychicznych właściciela
nieszczęsnego pudla (wśród innych ras też to się zdarza). Była tu
niedawno dysputa, a w niej głosy, że...czemu nie, przecież to takie
zabawne....Ja bym najchętniej takim właścicielom zaproponowała:
wsadź sobie piórko w doopkę i pozuj w centrum twojego
miasta/miasteczka, to też jest zabawne.

[pierozek_monika]

oj żeby tylko tak ludzie psy traktowali, to by miały dobrze, o! :))))

[easyblue]

A mi się podoba:) Pudli nie lubię, choć podobno to najinteligentniejsze psy.
Mojemu sznaucerowi dla jaj zostawiłam na parę godzin nieobciętą sierść na ogonie
- co się uśmialiśmy to nasze. No ale ja mogę się z mojego psa pośmiać, ale już
obcy - wara!:)))

[blue_label]

A mi się podobają - nie wyglądają, żeby im się krzywda działa. Wolę
takie widoki niż widok psa, który całe życie spędził na 1,5-metrowym
łańcuchu. Niestety, jest inaczej...

[albert.flasz1]

blue_label napisała:

Wolę
> takie widoki niż widok psa, który całe życie spędził na 1,5-
metrowym
> łańcuchu. Niestety, jest inaczej...

Zapomniałaś wspomnieć o "miastowych" piesiuńciach całe życie
trzymanych w betonowych klatkach o wymiarach 6x9, z wielką łaską
wyprowadzanych na króciutkie spacerki po wybetonowanych ulicach,
obowiązkowo przy nodze, na króciutkiej smyczy i w kagańcu, wiecznie
musztrowanych, natychmiast branych na ręce lub na siłę odciąganych
przy każdej próbie nawiązania kontaktu z innym przedstawicielem
własnego gatunku, codziennie kąpanych, żywionych świństwami,
corocznie szczepionych na wszystkie możliwe i niemożliwe choroby
itp. itd. i kukuryku...:P

[albert.flasz1]

Żadne zwierzę, nawet pudel nie jest bibelotem ani zabaweczką. Coś
takiego powinno być ścigane i surowo karane z tytułu ustawy o
ochronie zwierząt. Zwierzęta powinny być takim właścicielom
komisyjnie odbierane. Tacy właściciele powinni otrzymywać urzędowy
zakaz posiadania zwierząt i byś bezwzględnie kontrolowani.:)

[ontarian]

i tacy ludzie sa wlasnie tymi "wlasciwymi" hodowcami
co to szczeniaka z jakims durnym swistkiem papieru
za tysiace naiwnym sprzedaja.
to sa wlasnie ci ludzie, co tak zawziecie walcza
z normalnymi hodowcami, "pseudohodowcami" icg nazywajac

[etta2]

Bardzo się mylisz, to zupełnie nie o to chodzi. Wiele razy już była
mowa o tym, czym się różni hodowca od pseudohodowcy, chyba szkoda
czasu na przypominanie, bo i tak do ciebie nie docierają tak
oczywiste fakty:
1. hodowca dba o swoje psy, pseudohodowca wręcz przeciwnie - usiłuje
wydusić z nich jak najwięcej kasy kosztem zdrowia;
2. hodowca nie hoduje dla zarobku, bo to marny zarobek,
pseudohodowca ma to w doopie (co cieczka suki, to kolejny miot)
3. szczeniaki z hodowli są BADANE zanim dostaną papiery (metryki), w
pseudo- nikt sobie tym głowy nie zawraca, liczy się szybkie pozbycie
szczeniaków za jak najlepszą cenę
4. hodowca interesuje się tym, komu sprzedaje małe. Znam przypadek,
że hodowczyni pojechała do buca trzymającego yorka na łańcuchu w
stodole I ZABRAŁA pieska, po czym poszukała mu nowego domu
5. szczeniaki z hodowli są przeważnie zdrowe, bez wad genetycznych i
psychicznych, w pseudohodowli można BARDZO CZĘSTO trafić na bidę,
wymagającą ciągłego leczenia.

I nie ma to wszytko nic wspólnego z kokardkami, bibelotami,
pomponikami czy strojami batmana.
Dodam, że nie mam nic przeciwko pospolitym kundelkom, które
przychodzą na świat dzięki matce naturze. Ale jestem PRZECIW
PRODUKCJI SZCZENIĄT dla zysku, chorych i nieszczęśliwych od
urodzenia. Jestem PRZECIW wykorzystywaniu suk "w typie rasy" poprzez
ich traktowanie jak maszynki do rodzenia. I nie pieprz, że to są
normalni hodowcy, bo widocznie też takim "normalnym" hodowcą jesteś.