mava1
14.05.22, 21:05
whisky. W Lidlu. Ot, wziełam z półki i włożyłam do koszyka a w domu odstawiłam na półkę.
Nie jestem jakąś miłośniczką whisky, Ta też nie była jakąś specjalną ale lubię kawę po irlandzku.
No i właśnie, już po zakupach i kilku wyprawach samochodem w różne rejony, chciałam sobie zrobić ową kawę a tu zonk! butelka z juz odkręconą nakrętką! wcześniej tego nie sprawdzałam bo pierwszy raz w życiu coś takiego mnie spotkało. Zawartość butelki się zgadza (pod korek) a nakrętka pozbawiona "blokady"
Teraz pytanie, ktos odlał część zawartości i dolał np. herbaty? czy jest możliwe żeby zakrętka "odblokowała" się sama w wyniku jakiejś niefortunnej sytuacji?
W każdym razie Lidl na Rosoła w Warszawie. Sprawdzajcie bo może jest tam jakiś alkoholik, który sępi.