Konfiskata aut :D Brawo!

[dreg13]

tvn24.pl/biznes/moto/konfiskata-samochodu-zajazde-popijanemu-decyzja-prezydenta-andrzeja-dudy-6306078
Nowelizacja zakłada m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę lub równowartości takiego pojazdu. Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila lub jeśli spowodowuje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy.

[zosia_1]

Tzn, że w małżeństwie we współwłasności jak się jednemu małżonkowi trafi trunkujący, to go jeszcze państwo ukarze zabraniem auta?

[nena20]

Mało mnie to interesuje. Najważniejsze aby pijak nie wsiadał za kierownicę.

[zosia_1]

Pijak może wsiąść do innego, cudzego auta, a żona, dbająca o dom rozwiezie w tym czasie dzieci fo przedszkola rowerem.

[profes79]

To ktokolwiek pożyczy auto pijakowi będzie mógł mieć pretensje tylko do siebie jak będzie musiał chodzić do roboty na piechotę.

[iwles]

profes79 napisał:

> To ktokolwiek pożyczy auto pijakowi będzie mógł mieć pretensje tylko do siebie


Czy w dalszym ciągu mówisz o współwłasności?

[profes79]

Nie; odnoszę się do kwestii cudzego auta.
A współwłasność? Polega na tym, że majątek jest wspólny i ewentualna egzekucja długów jednego z małżonków może być prowadzona z majątku wspólnego.

[sol_13]

No nie-jesli ktoś pożyczy auto pijakowi, to auto wraca do niego, a pijak płaci równowartość.
Jeśli auto jest wspólne z żoną, to tak samo.

[evening.vibes]

profes79 napisał:
> A współwłasność? Polega na tym, że majątek jest wspólny i ewentualna egzekucja
> długów jednego z małżonków może być prowadzona z majątku wspólnego.

Akurat odpowiedzialność przy współwłasności mocno się w ostatnich latach zmieniła. W stronę sp. z o.o.

[marta.graca]

Podasz źródło?

[gr.ruuu]

Jak dba o dom to nie trzyma w nim pijaka.

[tanebo001]

Nawet jeśli ma z nim dzieci? Nawet jeśli jest maltretowana?

[cegehana]

Zwłaszcza wtedy. Dzieciom wozonym do przedszkola rowerem nie dzieje się krzywda, dzieciom dorastającym w patologicznej rodzinie tak.

[panna.nasturcja]

Zwłaszcza wtedy.

[kub-ma]

panna.nasturcja napisała:

> Zwłaszcza wtedy.

Oj jak się dobrze pisze z własnej kanapy. Maltretowana i zastraszona żona powinna jeszcze dostać kopa od państwa.
Dla mnie kara powinna dotyczyć bezpośrednio sprawcy (i powinna być bardzo surowa).

[cegehana]

Pytanie było o trzymanie w domu pijaka. Nawet jak akurat nie dostał on wysokiej kary to trzymanie go w domu jest sprzeczne z dbaniem o tenże dom. A kara oczywiście powinna dotyczyć bezpośrednio sprawcy i w tym przypadku mandat czy grzywna sprawdza się lepiej, bo nawet jeśli jest wspólnota majątkowa w małżeństwie to jutro może jej nie być. Połówki samochodu nie można sobie zabrać.

[wkswks]

Jeżeli to sprawi, ze niebezpiecznemu człowiekowi zabierze sie broń (auto), to sorry ale problemy jego zony i dzieci mało mnie interesują.

[cegehana]

Ludzi rzadko interesują problemy innych ludzi (serio), co leży zresztą u źródła zachowań takich jak jazda po pijaku. Mnie uczciwie mówiąc tez nie. Interesuje mnie skuteczność i sprawiedliwośc kary. Kara którą odbywa żona/bogaty tatuś/chlopiec do bicia za panicza nie jest resocjalizujaca. Czy tak będzie w tym przypadku nie wiem - bardzo bym chciała za rok przeczytać, ze liczba pijanych kierowców spadla do bardzo malej liczby.

[taki-sobie-nick]

"Trzymanie go w domu"? To człowiek, nie można go "trzymać" w domu, ma tam prawo mieszkać, zwłaszcza gdy to (częściowo) jego dom.

Odnoszę się wyłącznie do sformułowania.

[cegehana]

Dom jest czymś co sobie i naszym dzieciom sami tworzymy. Jak go tworzymy w nieruchomości do której prawo ma pijak, to istotnie wyrzucic go nie można. Ale można stworzyć swój dom w innym miejscu i tam pijaka nie trzymac.

[taki-sobie-nick]

"Trzymać w domu" odnosi się do MIESZKANIA/DOMU, lokalu, nie idei rodziny.

Pijak kiedyś nie pił, nie wpadniesz na to?

[marta.graca]

No i co z tego, że nie pił? Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. Jak ci tak żal tego hipotetycznego pijaka, to zaproś go do swojego domu. Może być tylko na święta.

[cegehana]

W sensie o ze o lokal ta hipotetyczna żona kiedy mąż wsiada pijany za kierownicę? No to istotnie, nie każdy pijany dewastuje rzeczy w domu. Problem solved.

[marta.graca]

Piłaś, nie pisz.

[taki-sobie-nick]

W sensie, że wykręcasz kota ogonem*.

*Tak, wiem, że to niegramatycznie. Nawiązywałam do twojego postu.

"Trzymać w domu" oznacza "trzymać w lokalu mieszkalnym" a nie "trzymać tam, gdzie akurat znajduje się rodzina" i mówi się tak WYŁĄCZNIE O PRZEDMIOTACH.

[cegehana]

No rozumiem. A dbać o dom oznacza dbać o lokal mieszkalny. No i trudno się nie zgodzić - to że w lokalu przebywa pijak nie znaczy że żona pijaka nie dba o renze lokal i zapałem czyścić fugi szczoteczką.

[taki-sobie-nick]

"Dbać o dom" ma dwa znaczenia, dosłowne i metaforyczne.

Natomiast mowa była o zwrocie "trzymać w domu". Ty widać z tych, co prędzej zginą, niż przyznają się do błędu.

[cegehana]

Zwrotu użyła gruu, ja odpowiedziałam na ten wpis. To po pierwsze a po drugie zwrot "trzymać w domu" jest może niezbyt grzeczny, ale dlaczego niepoprawny? A po trzecie przecież przyznalam się do błędu i mogę to napisać jeszcze raz: tak, masz rację, dbanie o dom czyli o lokal mieszkalny jest możliwe z pijakiem (którego się tam nie trzyma, tylko pozwala mu się wychodzić np. do monopolowego).

[taki-sobie-nick]

Nie jest "niezbyt grzeczny". To tzw. urzeczowienie, czyli potraktowanie człowieka jak rzecz.

W domu możesz trzymać stare gacie albo komodę po wujku. RZECZY. Nie człowieka.

Można kogoś trzymać (w sensie więzić) np. w piwnicy, no ale raczej nie chodziło o to, żeby pijaka wypuszczać czasem z piwnicy.

Nadal wykręcasz kota ogonem.




Jest on, owszem, poprawny w odniesieniu do rzeczonej komody albo gaci.

[marta.graca]

Ty za to z tych, co zawsze się przyczepią, ale nigdy z sensem.

[taki-sobie-nick]

Nie mówi się o człowieku, że się go trzyma w domu, choćby był pijakiem.

[hanusinamama]

NO i jak? Wsadzić pana do paki bedzie "olaboga, żywiciel rodziny siedzi", zabrać mu samochdów "olaboga Pani tez stratna"...jak chcesz karać?

[kub-ma]

Dla mnie kara więzienia jest bardziej bezpośrednia i dotkliwsza dla sprawcy

[pani_tau]

I za jak wysoką karą byś optowała?

[hanusinamama]

Odebranie samochodu lub jego równowartośc jest akurat. No chyba ze pijak kogoś zabije...to wtedy ciupa. Za ostro? Pika ci serduszko do żony pijaka?

[starczy_tego]

Żona dba o dom, trzymając w nim pijaka jeżdżącego pod wpływem? To dobrze jej tak

[kloi0505]

Kobieta dbająca o dom, która ma dzieci rozwodzi się z pijakiem (dodatkowo jeżdżącym jako kierowca po pijaku). Inaczej nie jest dbająca o dom, bo jej dzieci wyrosną na DDD/DDA. A co przeżyją z ojcem pijakiem to już nawet nie wspomnę.

[hanusinamama]

Jak ma męża pijaka, który smaochodem się po pijaku rozbija to trzeba sie rozwieźć wczesniej...a nie czekac, az pijak kogoś przejedzie

[mebloscianka_dziadka_franka]

Może to otrzeźwi żonę, by pozbyć się pijaka.

[taki-sobie-nick]

A może nie.

[marta.graca]

Jak jej chlanie męża nie otrzeźwiło, to znaczy, że mało co ją może otrzeźwić.

[sol_13]

Nie, jeżeli współmałżonek jest współwłaścicielem, to przepadek równowartości auta.

[zosia_1]

Ale dlaczego przepasek równowartości auta a nie jego połowy? W końcu drugi z małżonków, niewinny jest w połowie właścicielem auta

[35wcieniu]

Roztrząsaniem kwestii wspólnoty zaraz dojdziesz do wniosku że żaden mandat nie jest sprawiedliwy bo jak nie ma rozdzielności to biedaczysko pijus zapłaci ze wspólnych pomiędzy, och biedny jego współmałżonek.

[hanusinamama]

Rozumiem, że jak mąż kogoś zabije, to ma nie iśc do więzienia...bo brak jego pensji uderza w żonę?

[mysiaapysia]

No bo jak to ona ma iść do pracy? Że co? Przecież ona taka biedniusia, co się będzie użerać z szefem, klientami, rano wstawać, męczyć się. No nie, ona jest stworzona do wyższych celów...

[borsuczyca.klusek]

Czyli na jedno wychodzi

[sol_13]

No nie, bo auto zostaje
Ale finansowo na jedno, tak.

[anorektycznazdzira]

jak przy każdym mandacie, nie ma zniżek za pozostawanie we wspólnocie majątkowej

[hanusinamama]

NO ale wg twojego myślenia, jak pijak-kierowca ale ojciec i mąż to nie tykać. Jakkolwiek ukarzesz...dzieci /zona też ucierpią...tylko jakoś tak dziwnie, twoim zdaniem winnym tu bedzie sąd czy prawo, a nie pijak. Takie trochę dziwne...

[snajper55]

hanusinamama napisała:

> NO ale wg twojego myślenia, jak pijak-kierowca ale ojciec i mąż to nie tykać.

No bo kto będzie bił dzieci i babę, gdy go zamkną?

S.

[marta.graca]

Tego kwiatu pół światu 🙂

[heca7]

Utną sobie kawałek zderzaka i odkręcą dwa koła Wszystko w zależności od tego jaki był wkład finansowy małżonków w zakup auta

[35wcieniu]

Jakoś w tej sytuacji nie żal mi biednych partnerów. Żal mi ludzi, którzy na takiego ochlejmordę trafią na drodze.

[damartyn]

Może w końcu to nomen omen otrzeźwi kierowców.

[sueellen]

zosia_1 napisała:

> Tzn, że w małżeństwie we współwłasności jak się jednemu małżonkowi trafi trunku
> jący, to go jeszcze państwo ukarze zabraniem auta?
Niechaj to będzie dodatkowy bodziec dla niezdecydowanej żony by pijaka w trzy diabły pogoniła.

[zosia_1]

Wiesz ile trwa rozwód w Pl i co z kobietą, która się rozwodzi a chłop jej wywinie taki numer?

[alicia033]

zosia_1 napisała:

> i co z kobietą, która się rozwodzi a chłop jej wywi
> nie taki numer?

Nic.

[marta.graca]

No i co z tego, że trwa? Kobieta może wystąpić o zabezpieczenie na czas procesu. Najważniejsze, by się pijaka z życia pozbyć.

[kokosowy15]

Oczywiście, napisałaś o pijaku. Pijaczki typu "nie ma wody na pustyni" będą chronione?

[anorektycznazdzira]

a co to za typ?

[sueellen]

Pijaczek tez, ale to kobiety jednak zwykle czesciej wyznaja zasade: pije i bije ale wlasny. Nie pozbeda sie trutnia bo co ludzie powiedza? Jak to bedzie wygladalo? Jak ona sobie poradzi?

Wiekszosc kobiet bez chlopa jest o wiele bardziej ogarnietych zyciowo niz tych z chlopem. Nagle typowo meskie sprawy jak remonty, naprawy czy samochod nie sa rocket sciense. W dobie youtube mozna nauczyc sie absolutnie wszystkiego. Chlop w domu staje sie nieprzydatny. Meskich portek trzymaja sie kobiety ktore sie boja jak sobie bez nich poradza. A praktyka pokazuje, ze radza sobie znacznie lepiej bez nich.

[mysiaapysia]

Takie są też moje obserwacje. Ogarnięte mężatki mają partnerskie relacje i np. dłuższy wyjazd męża nie stanowi dla nich problemu. Reszta, no cóż... Za to wszystkie babki bez partnera super ogarnięte, z własnym mieszkaniem, samochodem. Nie muszą liczyć na niczyją łaskę.

[vivi86]

Ale na tej zasadzie jak jedno z małżonków zabije i pójdzie siedzieć to karane jest też drugie bo nie ma w domu rodzica i współmałżonka plus kasa się nie zgadza?

[chococaffe]

A jak pijany kierowca prowadzi nie swój samochód?

[sol_13]

To przepadek równowartości pojazdu

[chococaffe]

Czyli upraszczając mandat wartości prowadzonego samochodu? Np wypożyczonego?

[bajgla]

Dobrze, ma boleć.

[zosia_1]

Ale dlaczego również małżonka który prowadzi tylko wtedy kiedy jest trzeźwy?

[arwena_11]

Bo się związał z debilem i nie umie go spacyfikować.

[zosia_1]

I to ma być kara za związanie się z debilem? A co konkretnie oznacza, nie umie go spacyfikować? Kontrola, sprawdzanie? Takie zachowania = współuzależnieniu. A tu wychodzi, że kierowca będący pod wpływem poniesie karę razem z małżonkiem trzeźwo jeżdżacy

[35wcieniu]

To będzie taki, rozumiesz, duży mandat. I tak, możesz labiedzić nad współmałżonkami ochlejów że już teraz jeśli nie mają rozdzielności mandat jest płacony z pieniędzy wspólnych, tylko, widzisz, normalnych ludzi, którzy się z takim zawodnikiem spotkali lub spotkają na drodze, nieszczególnie to interesuje.

[panna.nasturcja]

A wzywała ta żona policję jak mąż pijany siadał za kółkiem? Bo jakby wzywała to by nie miał już prawa jazdy.

[tanebo001]

panna.nasturcja napisała:

> A wzywała ta żona policję jak mąż pijany siadał za kółkiem? Bo jakby wzywała to
> by nie miał już prawa jazdy.
A ona pewnie zębów

[arwena_11]

No cóż, lepiej jak ona nie będzie miała zębów niż jakieś dziecko rodziców - bo pijak zabił.

[koronka2012]

Pewnie strasznie by się tym przejął 🙄

[zosia_1]

Czy żona to pies żeby zawsze chodzić za mężem krok w krok i patrzec czy jest trzeźwy?

[marta.graca]

Nie, może się spakować i wyprowadzić od pijaka. Niech sobie niszczy swoje życie.

[little_fish]

Zawsze można wnieść o rozdzielność majątkową.

[kira02]

Tak jakby w innych przypadkach rodzina nie ponosiła konsekwencji picia alkoholika.🙄

[anorektycznazdzira]

A gdyby po prostu dostał karę: np. 20 tys złotych, to CZYJE to są pieniądze? Nie ich wspólne?
Jak żyję nie widziałam zniżek w mandatach bo ktoś ma wspólność małżeńską i to nie są tylko jego pieniądze ale też współmałżonka.

[mia_mia]

Współmałżonka to pół biedy, ale mocno zaboli potomstwo niczemu nie winne.

[dreg13]

No strasznie smutne. Za to nikogo nic nie zaboli, jak potomstwo przez pijaka zostanie zabite

[panna.nasturcja]

Prawda? Szokujące po której stronie się ludzie ustawiają.
I sporo o nich mówi.

[kokosowy15]

Jeżeli bandytę osadza i wsadza do więzienia w współmałżonek również traci. Żonatych (zamężne) nie powinno się zamykać?

[panna.nasturcja]

zosia_1 napisała:

> Ale dlaczego również małżonka który prowadzi tylko wtedy kiedy jest trzeźwy?

Dlatego, że pijani kierowcy zabijają ludzi.
A prawo tych ludzi jest ważniejsze niż twoja obrona pijanych kierowców.

[zosia_1]

Nie bronie pijanych kierowców tylko ich niewinnych współmałżonków i dzieci. Przepis o konfiskacie auta to odpowiedzialność zbiorowa.

[anorektycznazdzira]

Czy ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że zwykły mandat (kolegium, każdą inną karę) pijany kierowca zapłaci TAK SAMO zabierając z pieniędzy małżonka/i i dzieci? To za trudne jest czy chcesz, żeby żonaci/zamężni pijacy mogli nie płacić kar bo mają rodzinę?
Możemy iść dalej, jak dostanę mandat za jazdę bez biletu to chcę 50% zniżki, bo nie można za to karać mojego męża a pieniądze są wspólne.

[wkswks]

I trudno Zośka, zawsze ktos obrywa, jak sie ojciec pijak swoimi dziećmi nie przejmuje, ty tez nie musisz. Jak bedą opuszczać szkole, bo nie bedzie jak dojechać, to trafią do rodziny zastępczej. Może otrzeźwi to niejedną współuzależnioną matkę.

[marzeka11]

zosia_1 napisała:

> Nie bronie pijanych kierowców tylko ich niewinnych współmałżonków i dzieci. Prz
> epis o konfiskacie auta to odpowiedzialność zbiorowa.

To może pomyśl o rodzinach tych, których pijacy zabijają matki/ojców czy dzieci./

[nutella_fan]

Trudno, pijakom za kierownicą mówimy nie.

[chococaffe]

I własnie dlatego, że ma zaboleć powinna być proporcjonalna do dochodów.

[panna.nasturcja]

I będzie, bo wartość posiadanego samochodu na ogół jest proporcjonalna do dochodów.

[sol_13]

Tutaj mam jednak wątpliwości co do samochodów leasingowanych. Nierzadko są to samochody o wartości kilkuset tysięcy, jak orzekną przepadek równowartości , to będzie ciężka sprawa.

[arthwen]

A wystarczy nie wsiadać za kierownicę po pijanemu.

[sol_13]

To jest jakby jasne, wątpliwości mam na tle leasingowanych, a takich aut jest obecnie bardzo dużo. Jeśli jedzie swoim to zabierają auto i wszystko jasne. Jeśli leasingowanym, problem jaki się nasuwa to taki, że osoba nie bedzie miala srodkow na wpłatę równowartości pojazdu (np 400 tys).

[35wcieniu]

No i swietnie. Niech spłaca w ratach przez resztę życia.
Ludzie czy wy nie weszliście sami zbyt mocno w piąteczek, że wam żal że pijus, który potencjalnie może zabić waszą rodzinę nie będzie miał biedaczysko z czego zapłacić kary?

[sol_13]

Weź się tak nie emocjonuj, nikomu nie żal, tylko rozważam różne zapisy tej nowelizacji.
Nie jestem przekonana co do tego, że jeden za to samo zapłaci 4 tys, a drugi 400 tys, bo mu się zachciało wziąć dobre auto w leasing.

[35wcieniu]

Nie dlatego zapłaci ze mu się chciało wziąć auto w leasing tylko dlatego że jeździ po pijaku.

[kira02]

Dokładnie, nie wiem, w czym problem. Piszecie, tak jakby każdemu mogło sie zdarzyc wsiąść po pijaku. Cos w stylu grypy, nie wiadomo, na kogo trafi. No, nie, to tak nie działa
Wystarczy nie wsiadać po pijaku. Żaden mandat wartości 400 tys wtedy nie grozi. Problem solved.

[mamkaantka]

A kto go zmuszał by wziąć w leasing drogie auto? Ja osobiście nigdy nie wzięłabym auta na kredyt czy w ratach, kupuję takie na jakie mnie aktualnie stać oraz takie które beż problemu utrzymam w najbliższych latach.

[sol_13]

Ty masz takie podejście, a sporo ludzi ma inne-nie chcą pozbywać się większej ilości gotówki, tylko wolą płacić ratę, a za dwa lata wymienić auto na kolejny, nowszy model. Co do utrzymania, to często serwis jest wliczony w leasing. W Wawie mało kto już kupuje nowe samochody za gotówkę.

[snajper55]

sol_13 napisała:

> To jest jakby jasne, wątpliwości mam na tle leasingowanych, a takich aut jest o
> becnie bardzo dużo. Jeśli jedzie swoim to zabierają auto i wszystko jasne. Jeśl
> i leasingowanym, problem jaki się nasuwa to taki, że osoba nie bedzie miala sr
> odkow na wpłatę równowartości pojazdu (np 400 tys).

To się będzie ściągać z dochodów. Po zabraniu i zlicytowaniu majątku.

S.

[arthwen]

Peszek normalnie. Właściciel leasingowanego auta tez może zwyczajnie nie pić alkoholu jeśli planuje prowadzić, takie to proste.

[35wcieniu]

Ojej. Ciężka sprawa będzie.
A, że tak spytam, nie powinna? To ma być kara.

[snajper55]

sol_13 napisała:

> Tutaj mam jednak wątpliwości co do samochodów leasingowanych. Nierzadko są to s
> amochody o wartości kilkuset tysięcy, jak orzekną przepadek równowartości , to
> będzie ciężka sprawa.

To ma być ciężka sprawa. Tak ciężka jak jeżdżenie po pijaku.

S.

[sol_13]

No ok, tylko drugi straci grata ściągniętego z Reichu za 1000 EUR i taką będzie miał ciężką sprawę.
Kończę tą dyskusję bo tu każdy rozemocjonowany na pijaków i nie umie na chłodno przeanalizować tych -nieco dziwnych- zapisów.

[35wcieniu]

Jak ktoś musi ściągać grata z reichu za 1000 to znaczy że nadmiar pieniędzy raczej go nie dotyczy więc jest szansa że i jego strata takiego pojazdu dotknie.

[arthwen]

sol_13 napisała:

> Kończę tą dyskusję bo tu każdy rozemocjonowany na pijaków i nie umie na chłodno
> przeanalizować tych -nieco dziwnych- zapisów.

Przecież żadną nowością w Europie nie jest mandat proporcjonalny do zarobków. I tak strata rzęcha może bardziej zaboleć niż strata luksusowego auta, jeśli pijaczka od rzęcha stać było tylko na rzęcha, a ten drugi zabuli, ale stać go będzie na inne auto, nawet jeśli klasę niżej.
I nadal - wystarczyło nie prowadzić po pijaku.

[anorektycznazdzira]

"[kara] powinna być proporcjonalna do dochodów"
w Polsce, gdzie szara strefa i ukrywanie dochodów jest nagminne? Nawet z alimentami nie umieją dojść do ładu a nagle z mandatem od drogówki dojdą?
Poza "zwykłą" szarą strefą gdzie jest koperta pod stołem mamy dochody z naprawdę nielegalnych źródeł, albo choćby auta zakupione za hajs zarobiony na sezonówkach typu szparagi u Niemca albo na 2-3 miesięcznych wypadach do UK na zmywak. Na wioskach kupa ludzi tak żyje, u nas są bezrobotni- jaką karę można proporcjonalnie do dochodu nałożyć osobie, która oficjalnie nie ma dochodu?

[mamkaantka]

Mówisz o czasach które już minęły, obecnie szara strefa nie jest tak rozlegla jak kiedyś i stałe się zmniejsza

[arwena_11]

Zwłaszcza u alimenciarzy, którzy mieszkają u konkubiny, jeżdżą samochodem matki a wakacje funduje im ciocia.

[anorektycznazdzira]

o święta naiwności
pewnie w Twojej branży (w mojej też)- brawo my, ale rozmiar szarej strefy w niektórych branżach oraz na wioskach to ocean
plus to, że będzie można zabrać beemkę także np. dilerowi, który z pewnością zeznań podatkowych nie składa

[sol_13]

Raczej grzywna, bo to orzeczone przez sąd, ale z grubsza tak.
Za Gazetą Prawną:
Gdy konfiskata samochodu czy motocykla nie będzie możliwa, wówczas sąd będzie musiał nakazać pijanemu kierowcy zapłacić równowartość. Dotyczy to sytuacji, gdy pojazd nie stanowi wyłącznej własności sprawcy (współwłaścicielem jest współmałżonek, auto jest firmowe, leasingowane czy pożyczone itp.) albo wtedy, gdy jest tak uszkodzone, że konfiskata przyniosłaby Skarbowi Państwa więcej kłopotów niż korzyści

[zosia_1]

Wartości prowadzonego auta?

[sol_13]

Tak.

[heca7]

zosia_1 napisała:

> Wartości prowadzonego auta?

Jak znam życie to "Polak potrafi" czyli do chlania kupią starą skodę o wartości 2 tysięcy Obawiam, że tak to się skończy a w garażu będzie stała nowa toyota...

[szarsz]

Najpierw trzeba mieć ten ekstra garaż. I ponosić koszty utrzymania tego ekstra samochodu. I mięcho pod ręką, gdy się wypije.

[heca7]

Może stać na ogródku, na parkingu przy ulicy czy na wspólnej posesji należącej do spółdzielni. To nieważne. Jak lubi sobie cwaniak pochlać to tak zrobi.

[35wcieniu]

Sory ale jak ktoś rozważa zakup i utrzymywanie drugiego auta tylko po to żeby móc chlac i jeździć to znaczy że jest na takim etapie swojego alkoholizmu że już naprawdę nic mu nie pomoże i należy wyłącznie trzymać kciuki żeby jak najszybciej przy pomocy tego drugiego auta wyeliminował się sam. Niech bogowie mają w opiece wszystkich których spotka na swojej drodze.

[fragile_f]

Może to być dobry bodziec dla pań takich jak forumka, która dala młodemu kluczyki do auta, mimo że wiedziała że będzie jechał po pijaku. Albo do ostatecznej decyzji o rozwodzie z pijakiem, ewentualnie o odbieraniu kluczyków podpitemu kumplowi na imprezie.

[iuscogens]

fragile_f napisała:

> Może to być dobry bodziec dla pań takich jak forumka, która dala młodemu kluczy
> ki do auta, mimo że wiedziała że będzie jechał po pijaku. Albo do ostatecznej d
> ecyzji o rozwodzie z pijakiem, ewentualnie o odbieraniu kluczyków podpitemu kum
> plowi na imprezie.
>

Dokladnie, obstawiam, ze jak zabiora auto albo kase jednemu czy drugiemu to nagle kluczyki moga sie magicznir zapodziac gdzies jak kolejny nachlany bedzie chcial jechac.

[fragile_f]

A jak zabiorą jednemu delikwentowi, to może koledzy z imprezy jednak uznają ze taksowka kosztuje 50 pln, a nowe auto minimum 5000. Skoro Jureczkowi zabrali, to im też mogą 🤔

[zosia_1]

Tak, tak, na pewno jął najpierw wypiją to zaczną analizować czym pojadą. Sprawa jest prosta, ten kto po spożyciu nie wsiada do auta, nie wsiądzie do niego, ten któremu rozum odbiera zachowa się w taki sam sposób

[alicia033]

zosia_1 napisała:

> te
> n któremu rozum odbiera zachowa się w taki sam sposób

Jak pokazują przykłady innych krajów egzekwowanie przepisów ma zdumiewający wpływ na ich przestrzeganie. "Nagle" się okazuje, że można nie przekraczać prędkości, można nie pić, można nie wjeżdżać na skrzyżowanie, jak nie ma możliwości jego przejechania...

[nutella_fan]

Dokładnie, tak samo jeszcze karę śmierci powinni wprowadzić. Kara ma działać odstraszająco.

[alicia033]

nutella_fan napisała:

> Kara ma działać od
> straszająco.

No i konfiskata samochodu jest taką karą.

[marta.graca]

Jeśli komuś rozum odbiera, to trzeba tak zadziałać, by przywróciło.

[s12345s]

Bogate pijaczysko kupi sobie kolejne auto.
Moim zdaniem za jazdę po pijaku, należy bezwzględnie karać zabraniem prawa jazdy na bardzo długo lub dożywotnio. Powinna być jeszcze bardzo duża finansowa kary i prace publiczne.

[bajgla]

Jak na razie, to i biedne i bogate pijaczyska po zabraniu prawka dalej jeżdżą po pijaku.

[kira02]

Dokładnie, i maja druga, trzecią recydywę. Prawo jest bezsilne.

[szpil1]

s12345s napisała:

>
> Moim zdaniem za jazdę po pijaku, należy bezwzględnie karać zabraniem prawa jazd
> y na bardzo długo lub dożywotnio.

A co takiego powstrzyma przed wsiadaniem za kółko po odebraniu prawa jazdy?

[maleficent6]

szpil1 napisała:

> s12345s napisała:
>
> >
> > Moim zdaniem za jazdę po pijaku, należy bezwzględnie karać zabraniem praw
> a jazd
> > y na bardzo długo lub dożywotnio.
>
> A co takiego powstrzyma przed wsiadaniem za kółko po odebraniu prawa jazdy?

Najskuteczniej to kara bezwzględnego pozbawienia wolności.

[anorektycznazdzira]

w Polsce to by się w więzieniach nie zmieścili
chyba, że masz na myśli tzw. ograniczenie wolności poprzez np. przymusowe prace społeczne (najlepiej porządkowe)

[malaperspektywa]

I rodzina by odpoczęła od pijaka. Same plusy z takiego więzienia. Co prawda koszt dla społeczeństwa, ale może warto.

[sol_13]

Koszt to raz (a utrzymanie w więzieniu jest drogie), dwa więzień by zabrakło.

[taki-sobie-nick]

Niech pijak pracuje na swoje utrzymanie.

[chococaffe]

a może mandat proporCjonalny do dochodów, ale nie mniej niż X?

[bajgla]

Nadal będzie jeździć bo wierzy że go nie złapią.

[chococaffe]

Zabranie prawa jazdy to oczywista oczywistość.

Przecież jak mu skonfiskują samochód to przecież może kupić nowy

[dreg13]

Zanim kupi nowy to trochę minie. Na nowy z salonu czeka się czasem i rok (aktualnie czekam już 7 miesięcy). Używany można od ręki, ale to też trochę trwa. I jednak trzeba mieć na to zasoby. Osoby, które mogą już kolejnego dnia jeździć kolejnym samochodem są jakimiś mini promilem społeczeństwa. A kolejny raz może się trochę bardziej zastanowią zanim wsiądą po pijaku za kierownicę.

[chococaffe]

A to musi być nowy z salonu?

Po prostu wartość prowadzonego pojazdu nie musi być bolesne, może być całkiem bezbolesne. Samochód może być przypadkowy, zastępczy itd. I ktoś zarabiający np 30 000 miesięcznie straci 20 000 bo akurat jechał autem zastępczym

[alicia033]

chococaffe napisała:

> I ktoś zarabiający np
> 30 000 miesięcznie straci 20 000 bo akurat jechał autem zastępczym
>

To niech nie jeździ po pijaku i problem rozwiązany, żadnego samochodu nie straci.