Maseczki ...

[gaskama]

Czy wolałybyście, żeby w okresie grypowym zostały w zamkniętych pomieszczeniach? Np. Metrze, autobusie, galeriach handlowych?
Znajomy właśnie wrocil z Japonii. Maski noszą w tej chwili wszyscy, wszędzie. Nikt cie nigdzie nie obsłuży, jak nie będziesz miał maseczki.
Mnie jakoś wnerwia jak w zatłoczonym metrze ktoś obok zanosi się kaszlem i nawet ust nie zasłoni.

[sandy_cheeks]

Nie, żadnego odgórnego przymusu, a jak ktoś chce to niech sobie nosi.
Imo, trochę wirusów i bakterii w przestrzeni publicznej dobrze robi na odporność 😁

[superematka]

Otóż to.

[nowaczek12345]

Tak jak odrobina smogu też wzmacnia organizm

[chococaffe]

W okresie epidemii/pandemii - dobry pomysł. Oprócz tego, właściciel/zarządzający danym obiektem powinien mieć prawo wprowadzenia takiego wymogu w takim okresie.

[homohominilupus]

Ta, juz widzę jak się ludzie dostosują

[chococaffe]

Ba.. ale pytanie było "co byście wolały", więc ja bym wolała tak jak napisałam. Natomiast jest tyle ważniejszych rzeczy, które bym wolała a niestety nie mam (bez rozwijania wątków politycznych) , że przeżyję.

[triss_merigold6]

Upadłas na lodzie?

[black.imak]

Czy marzy ci się też, aby dyrektorzy szkół, przedszkoli mogli sobie decydować co się im uroi w głowie, według własnego widzimisię, a uczniowie mieliby się bez słowa dostosować. Np. obowiązkowe maseczki non stop dla uczniów w sezonie jesienno- zimowym i natychmiastowy odbiór przez rodzica dziecka , które choć raz zakaszle czy kichnie w czasie pobytu w szkole? Albo dyrektorzy szpitali aby znowu wprowadzili zakazy odwiedzin wcześniaków, porodów rodzinnych, i całą tą chorą pandemiczną szopkę, bo pan dyrektor uważa że tak trzeba?

[chococaffe]

Kontynuuj smiało, co jeszcze mi się TEŻ marzy

[triss_merigold6]

Nie. Jeśli ktoś chce, niech nosi.

[chatgris01]

We Francji wlasnie rozwazaja pomysl przywrocenia obowiazku noszenia maseczek we wszystkich zamknietych miejscach publicznych.

[alicia033]

chatgris01 napisała:

> We Francji wlasnie rozwazaja pomysl przywrocenia obowiazku noszenia maseczek we
> wszystkich zamknietych miejscach publicznych.
>
Debiloza level hard.
W kowidzie nosili a statystyki zachorowań biły kolejne rekordy.

[triss_merigold6]

Debiloza o tyle, że po izolacji i braku ekspozycji wciąż jest spłacany dług braku odporności w postaci m.in. wspomnianej tu epidemii RSV.

[bajgla]

Dokładnie, jeśli ma to być działanie przeciwko epidemii RSV to jest przeciwskuteczne w długim terminie, bo oznacza brak stymulacji odporności, kolejne epidemie wyrównawcze i bardziej zjadliwe wirusy.

[berdebul]

Azjaci masowo mrą na rsv?

[bajgla]

Byłam kilkukrotnie w Azji przed covidem i nie zauważyłam powszechności maseczek. Niektórzy sobie nosili, tyle.

[runny.babbit]

Mnie w ogóle śmieszy powoływanie się na wyższość kulturową Azjatów w takich wątkach. A przypomnijmy sobie, skąd ten wirus do nas przybyl?

[berdebul]

Zależy kiedy byłaś i w jakim kraju. Chińczycy noszą masowo maski, często z powodu smogu, ale działają 2w1. Korea i Japonia - maski były i są powszechne, zwłaszcza w dużych miastach. Indonezja - wyebane

[dyzurny_troll_forum]

bajgla napisała:

> Byłam kilkukrotnie w Azji przed covidem i nie zauważyłam powszechności maseczek
> . Niektórzy sobie nosili, tyle.

Ale oni azjaci to chyba głównie od smogu nosili te maseczki...

[podaje_haslo_okon]

Nie. Ch*j mnie strzelał za każdym razem jak wchodziłam w zimie w maseczce do autobusu i przez 5 minut nic nie widziałam, bo okulary całe zaparowane. Nigdy więcej!

[kamin]

Nie, nie lubię maseczek, jest mi niewygodnie. Jak ktoś się chce chronić to niech nosi.

[kozica111]

A mnie nie, w Japonii sporo samobójców podobno, generalnie u nich przeginka we wszystkim.

[betyskai]

Tramwaj /autobus miejski - tak.
Kolejka do lekarza -tak.

[superematka]

Tak, a dla kieszonkowców raj. W dodatku bez maseczki ciężko będzie zidentyfikować.

[kachaa17]

Tak z ciekawości zapytam. Kieszonkowcy jeszcze są? Niedawno się and tym zastanawiałam.

[superematka]

Są. W lokalnym portalu informacyjnym dla mojego miasta co jakiś czas pojawia się informacja l, że ktoś został okradziony przez kieszonkowca.

[sferoplast]

Noszę maseczki jak jestem przeziębiona. Nie będę kichać ludziom w twarz, bo to wiocha.

[superematka]

Maseczka to wiocha.

[sferoplast]

xD

[kaki11]

Nie. Ani to dla mnie przyjemne jeździć czy robić zakupy w maseczce, ani stosowane bo mnóstwo ludzi i tak nosiło je na brodzie, ani też nie uważam, żeby to przy zwykłych sezonowych chorobach a nie nowej pandemii miało jakiś większy sens.

[miruka]

Nie, maseczki tylko jak ktoś chce

[primula.alpicola]

Nie. Chętni niech noszą.

[andace]

We wrześniu byłam na wakacjach we Włoszech i w sklepach większość klientów nosiła maski.
Nadal używam masek - w samolocie FFP3 a w autobusach/metrze czy pociągach FFP2. Maski mam dopasowane, dobrze dobrane wiec okulary nie parują.

W Holandii, w mojej przychodni rejonowej, jest od 15 listopada obowiązek zakładania maski, przy wejściu jest pojemnik z maskami (ze względu na sezon grypowy).

[tenjedennick]

No to w innych Włoszech byłyśmy.


andace napisała:

> We wrześniu byłam na wakacjach we Włoszech i w sklepach większość klientów nosi
> ła maski.
> Nadal używam masek - w samolocie FFP3 a w autobusach/metrze czy pociągach FFP2.
> Maski mam dopasowane, dobrze dobrane wiec okulary nie parują.
>
> W Holandii, w mojej przychodni rejonowej, jest od 15 listopada obowiązek zakład
> ania maski, przy wejściu jest pojemnik z maskami (ze względu na sezon grypowy)
> .

[wapaha]

andace napisała:

> We wrześniu byłam na wakacjach we Włoszech i w sklepach większość klientów nosi
> ła maski.
> Nadal używam masek - w samolocie FFP3 a w autobusach/metrze czy pociągach FFP2.
> Maski mam dopasowane, dobrze dobrane wiec okulary nie parują.
>
mój lekarz ginekolog był w październiku- dzielił się tymi samymi spostrzeżeniami-maseczki wszędzie

[wapaha]

wapaha napisała:

> andace napisała:
>
> > We wrześniu byłam na wakacjach we Włoszech i w sklepach większość klientó
> w nosi
> > ła maski.
> > Nadal używam masek - w samolocie FFP3 a w autobusach/metrze czy pociągach
> FFP2.
> > Maski mam dopasowane, dobrze dobrane wiec okulary nie parują.
> >
> mój lekarz ginekolog był w październiku- dzielił się tymi samymi spostrzeżeniam
> i-maseczki wszędzie

pomyliłam- mówił o hiszpanii

[glanaber]

A orzeszki też tam leżały?

[sol_13]

Nie, mam to gdzieś, to tylko uciążliwość.
Mamy się zarazić czymś to i tak się zarazimy, bo np dzieci przyniosą ze szkoły.

[mamtrzykotyidwato5]

To nie chodzi o to, żebyś ty się nie zaraziła, tylko o to, żebyś ty nie zarażała innych, jak jesteś chora.
Każdy Japończyk, jak jest przeziębiony to zakłada maskę, żeby nie rozsiewać zarazków.
A u nas ostatnio w aptece pani przyszła w masce, zaczęła tłumaczyć, że taka chora i.. maskę zdjęła, żeby pokazać, jak bardzo kaszle.

[andaba]

Wolimy nie.

Jak ktoś się boi niech nosi dwie, na jedno wyjdzie.

[mamtrzykotyidwato5]

Japończycy to inteligentny i odpowiedzialny naród, u nas same tłumoki, które mają gdzieś zdrowie innych, byle im było wygodnie, więc jak ktoś mógłby im kazać nosić maski, jak są chorzy?

[gryzelda71]

Ale nos hak chcesz.

[daszka_staszka]

Chciałabym by zostały w poradniach. Ludzie są tam zwykle chorzy więc mogliby jednak dziubek zasłaniać zamiast rozsiewac wirusy

[madami]

U ortopedy, kardiologa, neurologa również?

[memphis90]

Ja mam już naprawdę po kokardę „masek w poradniach”. Od 3 lat siedzę i siedzę godzinami w masce, upał nie upał… Powinno być dobrowolne albo chorzy niech noszą.

[runny.babbit]

Twoja wygoda nie jest tak ważna jak iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa co niektórych. A poza tym pewnie się nie znasz, lekarzem jesteś, czy co 😂

[kurt.wallander]

Niekoniecznie. Fajnie by było, gdyby przyjęło się, że osoby z infekcją noszą maseczki.

[zamyslona_ona02]

Przecież możesz nosić, nie potrzebujesz do tego nakazów.

[damartyn]

Otóż to. Co do samego pytania - nie, nie i jeszcze raz nie.

[alfa36]

Ale wielu potrzebuje.

[kotejka]

Nie, ja nie mam natręctw
Przeżyłam ponad 40 lat w dobrym zdrowiu
Jak ktoś ma problem z odpornością, współczuję, ale to jego problem
Niech nosi hełm,.przyłbice i kolczugę
Ja się boje zamaskowanych ludzi i nie lubię dyszeć z mokre szmaty

[triss_merigold6]

O to to.
Z nozofobią do psychiatry, a nie między ludzi.

[kotejka]

triss_merigold6 napisała:

> O to to.
> Z nozofobią do psychiatry, a nie między ludzi.

Przy czym,.jak ktoś musi lubi i chce niech sobie nosi
Chore jest wymaganie od innych, żeby uwzględniali ich fobie i sobie nakładali
W sumie pandemia pokazała prawdziwe oblicze wielu
Wariatów, histerykow, psycholi i faszystow

[triss_merigold6]

Oraz skalę lekceważenia, umniejszania, pomijania potrzeb własnych dzieci i emocjonalnego sadyzmu wobec nich. Sadyzmu w postaci akceptacji izolacji i internowania nieletnich w domach.

[kropkacom]

No cóż, dla mnie symbolem histerii było i jest: przecieranie klamek alkoholem i robienie kwarantanny płatkom śniadaniowym

[berdebul]

Mówisz? To poczytaj badania co żyje na klamkach, albo rurkach w komunikacji miejskiej i dlaczego w pandemii spadła liczba zakażeń wszelkimi chorobami brudnych rąk.

[bajgla]

A później przez żłobki i przedszkola przetoczyły się epidemie wyrównawcze.

Jak chcesz to zakładaj sobie nawet kombinezon ochronny do autobusu, ale daj innym żyć i budować odporność normalnie.

[runny.babbit]

Spadła też liczba wypadków samochodowych 😏 jak ktoś lubi rozkminy ile zarazków jest w przestrzeni publicznej to czemu nie, ale nie terroryzujmy innych swoimi fobiami. Zawsze będą jacyś niechluje.

[glanaber]

berdebul napisała:

> Mówisz? To poczytaj badania co żyje na klamkach, albo rurkach w komunikacji mie
> jskiej i dlaczego w pandemii spadła liczba zakażeń wszelkimi chorobami brudnych
> rąk.

Ale wiesz, że istnieją ludzie, którzy przed covidem myli ręce? Np. po powrocie do domu i dotykaniu rurek w komunikacji i klamek w sklepach albo po skorzystaniu z wc? Właśnie, aby uniknąć chorób brudnych rąk. To nie była wiedza tajemna. Zwykłe mydło i woda naprawdę zawsze wystarczały i wystarczają, nie potrzeba dezynfekcji.
No, ale osoby, które mycie rąk odkryły dopiero w kowidzie, rzuciły się na dezynfekcję i maski - typowy syndrom neofity.

[35wcieniu]

No właśnie myje się po powrocie. Dlatego na klamce drzwi wejściowych jest wszystko.
Ja tam myłam klamki zanim to było modne

[glanaber]

No ja gdy sprzątam dom (własny), to drzwi i klamki również myję. Ale klamek w sklepach czy biurach nie psikam dezynfekatorem przed dotknięciem. Ani ich nie myję. I żyję.

[berdebul]

Cóż, od kiedy przejrzałam się jak serwis sprzątający myje kible, a następnie tą samą szmatą biurka, to do mojego pokoju mają zakaz wstępu. I tak, w pracy klamki dezynfekuję. Właśnie z powyższego powodu.

[triss_merigold6]

Nie wiem jak inni, ale ze wczesnego dzieciństwa zapamiętałam m.in. rygorystycznie przestrzegany nawyk mycia rąk po przyjściu do domu. Właśnie dlatego, że komunikacja, ławki i sprzęty w parku, których dotykały tysiące osób, lada w sklepie, poręcze etc.

[glanaber]

U mnie było tak samo, tego samego nauczyłam też własne dzieci. Kowid nie był nam potrzebny do wykształcenia normalnych, zdrowych nawyków higienicznych.
Dla jasności: maski i obłędna dezynfekcja wszystkiego nie należą do kategorii normalnych, zdrowych nawyków higienicznych.

[triss_merigold6]

Ja rozumiem, że jest trend na eksponowanie i dopieszczanie wszystkich świrów, ale na litość boską, kompulsje są zaburzeniem, a nie normą.

[bajgla]

Takoż, plus przebieranie się w ubrania domowe. Ale dezynfekcja wszystkiego to pasienie OCD.

[wapaha]

kotejka napisała:

> W sumie pandemia pokazała prawdziwe oblicze wielu
> Wariatów, histerykow, psycholi i faszystow


kotejka jeden wpis wczesniej

Ja się boje zamaskowanych ludzi i nie lubię dyszeć z mokre szmaty




ale co do zasady się zgadzam - pandemia pięknie pokazała kto ma problemy z psychiką - i zapada na PTSD od maseczek

[triss_merigold6]

IMO problemy z ucieczką od wolności mają ludzie, którzy ochoczo łykaja wszystko, co fantazja władzy podpowie.

[wapaha]

tak tak a wszyscy przeciwstawiający się temu , co jest dla nich osobiście personalnie niewygodne i rozumiejący spisek, który rządzi światem i widzących ICH manipulujących głupimi i ONYCH którzy na tym zarabiają - są wolnymi rozumnymi inteligentnymi ludźmi .
( a to że mają PTSD od maseczek to zupełnie co innego)

[kropkacom]

Uwaga. Uważam, że jak ktoś ma infekcję to maseczka jest praktyczna jak już koniecznie trzeba się gdzieś udać. Moja pani doktor zaznaczyła, ze przyjmuje chorych tylko jeśli mają na twarzy maseczkę. Jako obowiązek wszędzie niekoniecznie, bo raz: ludzie są przekorni. Dwa, jak jesteś zdrowy to bez sensu trochę. Pominę już takie debilizmy jak obowiązek noszenia maseczki w przyrodzie Generalnie jak nadejdzie, a nadejdzie, pandemia gdzie śmiertelność w każdej grupie wiekowej będzie około kilkudziesięciu procent to ludzie sami się zamkną, założą maseczki i zaszczepią. Jak już będzie dostępna szczepionka.

[primula.alpicola]

Zelektryzowałaś mnie tym "Uwaga" na początku

[kropkacom]

Wybacz

[kotejka]

😆
Jeszcze powinien być AMENT na.koncu

[kropkacom]

Nie, to by nie pasowało. Pasowałoby - ku rozwadze

[kropkacom]

Nie sadzicie jednak, że jak ktoś jest infekcyjny to zdrowy rozsadek nakazuje założenie maseczki w zamkniętym pomieszczeniu?

[triss_merigold6]

Nie. Miałam dwoje dzieci w przedszkolu, a młodszą w żłobku, na litość boską. Starszy łapał infekcje regularnie, młodsza rzadziej za to ma alergię i w sezonie grzewczym kaszle.

[kropkacom]

Ja też mam dzieci. Na sam start powinno starczyć - jesteś chory (nie alergia) siedzisz w domu. Jak koniecznie musisz wyjść to maseczka na twarzy. Bo naprawdę starczy epidemia (nawet nie pandemia) kiedy sama szybciutko założysz maseczkę. Bez obowiazku. Klamek tez nie musiałaś przecierać.

[bajgla]

Akurat w przypadku drobnych infekcji układu oddechowego (bez gorączki itp.) wychodzenie na dwór jest jak najbardziej wskazane.

[kropkacom]

Na dwór. Niekoniecznie w skupiska ludzkie, tak?

[kotejka]

kropkacom napisała:

> Nie sadzicie jednak, że jak ktoś jest infekcyjny to zdrowy rozsadek nakazuje za
> łożenie maseczki w zamkniętym pomieszczeniu?

Zdecydowanie tak
Ale to niech on się chroni
A nie innych terroryzuje
Pamiętam z jak 8 lat temu w szczycie sezonu infekcyjnego przyszłam do domu z noworodkiem
I nie chciałam wpuścić księdza z który akurat kolędował w ten dzień zbierając wirusy z całej dzielni
Ematki mnie wtedy wyśmiały jak nie wiem
A.mnie się to wydawało racjonalne, ze zwykłą infekcja może być dla noworodka bardzo niebezpieczna
Kiedy starszy przyniósł później jakiś syf że szkoły prosiłam o niezblizanie się do niego lub noszenie maseczki ,.co wiele nie dało, bo z czterotygodniowym dzieckiem wylądowałam na kolejne tygodnie w szpitalu z zapaleniem płuc

[kropkacom]

Ematki (jako grupa) zawsze stają kontrą. Tak, pamiętam ten wątek. Jak jesteś infekcyjny to maseczka na twarz. Jak masz niską odporność to takoż. I nie ma się z czego śmiać i wyzywać ludzi.

[wapaha]

kotejka napisała:


> I nie chciałam wpuścić księdza z który akurat kolędował w ten dzień zbierając
> wirusy z całej dzielni
> Ematki mnie wtedy wyśmiały jak nie wiem


może wyśmiały sam fakt wpuszczania faceta w kiecce do skrapiania wodą chałupy

[aandzia43]

"Pamiętam z jak 8 lat temu w szczycie sezonu infekcyjnego przyszłam do domu z noworodkiem
I nie chciałam wpuścić księdza z który akurat kolędował w ten dzień zbierając wirusy z całej dzielni
Ematki mnie wtedy wyśmiały jak nie wiem"

O ku...! Które?

[droch]

(...)co wiele nie dało(...)

Coś podobnego...

[mamtrzykotyidwato5]

Tu, wśród tych wpisów, chcesz znaleźć zdrowy rozsądek??
Tu możesz tylko znaleźć prywatę i egoizm.

[alicia033]

kropkacom napisała:

> Nie sadzicie jednak, że jak ktoś jest infekcyjny to zdrowy rozsadek nakazuje za
> łożenie maseczki w zamkniętym pomieszczeniu?


Nie.

[primula.alpicola]

kropkacom napisała:

> Nie sadzicie jednak, że jak ktoś jest infekcyjny to zdrowy rozsadek nakazuje za
> łożenie maseczki w zamkniętym pomieszczeniu?


Uwaga!
NIE

[alfa36]

A skąd przekonanie, że nadejdzie?

[evening.vibes]

alfa36 napisała:
> A skąd przekonanie, że nadejdzie?

Ze znajomości historii.

[alfa36]

No ale można uznać przecież , że covid to była TA epidemia. I kolejna, za kolejne 100 lat.

[evening.vibes]

alfa36 napisała:
> No ale można uznać przecież

'Uznać' to sobie możesz co chcesz

[madame_edith]

Omatko tylko nie to. Niech sobie przestraszeni noszą do woli.

[nangaparbat3]

Powinny nosić osoby chore, z objawami infekcji dróg oddechowych. W zasadzie banalnie proste - kicham, kaszle, drapie mnie w gardle - zakładam, żeby nie zarażać
Ale takie myślenie u nas prawie nie występuje.

[runny.babbit]

Nie występuje też myślenie, że przecież wiele popularnych infekcji jest rozsiewanych już kilka dni wcześniej jeszcze zanim wystąpią objawy. I nie da się zwalczyć infekcji, zresztą polityka zero czegokolwiek nie byłaby wcale dla nas dobra.

[nangaparbat3]

Zero nie, ale ograniczać warto. Nawet finansowo by się opłaciło.

[nangaparbat3]

I z faktu, że zarażałam wczoraj, nie mając objawów, w ogóle nie wynika, że mam rozsiewać dalej, kiedy obudziłam się z bólem głowy i bolącym gardłem.

[runny.babbit]

I wcale przecież tego nie twierdzę 😏 generalnie jak jesteś chora to się wylecz w domu. Ale nie będę popadać w paranoję, że zarażę się od kogoś kto prycha bez maseczki, bo równie dobrze mogę się zarazić od kogoś kto nie ma żadnych objawów.

[runny.babbit]

nangaparbat3 napisała:

> Zero nie, ale ograniczać warto. Nawet finansowo by się opłaciło.
>
Śmiała teza biorąc pod uwagę ile kosztuje walka z wiatrakami, znaczy infekcjami. I czy na pewno bierzesz pod uwagę wszystkie koszta tej walki? Do lockdownu, restrykcji itp. też parło wiele osób, a teraz płaczą że inflacja, że choroby psychiczne, że nie ćwiczona odporność odbija się czkawką.... To co faktycznie by pomogło, to ogólny rozwój gospodarczy i podniesienie poziomu życia, żeby każdy miał dostęp do lekarza, zdrowego stylu życia, dobrego odżywiania, żeby nie trzeba było trząść się o pracę do tego stopnia, by pracować gdy jest się chorym. Cóż, dzięki koronaszaleństwu będzie odwrotnie.

[azalee]

runny.babbit napisał(a):

To co faktycznie by p
> omogło, to ogólny rozwój gospodarczy i podniesienie poziomu życia, żeby każdy
> miał dostęp do lekarza, zdrowego stylu życia, dobrego odżywiania, żeby nie trze
> ba było trząść się o pracę do tego stopnia, by pracować gdy jest się chorym. Có
> ż, dzięki koronaszaleństwu będzie odwrotnie.

Dokladnie.

[beata_anuszewska11.2022]

Wszystko to prawda, ale mamy to co mamy- na rozwój gospodarczy się nie zanosi, wręcz przeciwnie i to nie z powodu pandemii a w każdym razie nie tylko z tego powodu. Podniesienie poziomu życia wiąże się z tym pierwszym, więc też raczej niewielkie szanse na to. Dostęp do lekarza będzie z pewnością łatwy i szybki, ale będą to lekarze po wyższych szkołach zawodowych brrr.Zdrowy tryb życia i dobre odżywianie się ma przełożenie na zamożność spoleczeństwa a na to też się nie zanosi. I to nie ze względu na koronaroszaleństwo, niestety.

[azalee]

beata_anuszewska11.2022 napisała:

> Wszystko to prawda, ale mamy to co mamy- na rozwój gospodarczy się nie zanosi,
> wręcz przeciwnie i to nie z powodu pandemii a w każdym razie nie tylko z tego p
> owodu. Zdrowy tryb życia i dobr
> e odżywianie się ma przełożenie na zamożność spoleczeństwa a na to też się nie
> zanosi. I to nie ze względu na koronaroszaleństwo, niestety.

Raczysz zartowac, prawda?
Cala walka z pandemia kosztowala Europe tyle, ze jeszcze nasze wnuki beda splacac ten dlug.
Upadajace biznesy, cale sektory gospodarki ktore przestaly sie rozwijac, zubozenie duzej czesci spoleczenstw oraz obecnie inflacja oraz podnoszenie stop procentowych.
To wszystko to sa bezposrednie skutki koronaszalenstwa.
O skutkach spolecznych i zdrowotnych nawet nie bede wspominac.

[wapaha]

Nie cała Europa- ale cały świat
I tak- to co się dzieje to niestety efekt pandemii

Bardzo jestem ciekawa i chętnie zapoznałabym sie z modelem -może kiedyś taki powstanie ?- który ukazałby alternatywny bieg dziejów -tzn. co by było, gdy świat nie zareagował na wirusa i pozwolił mu swobodnie się rozprzestrzeniać, mutowac, rozwijać

BTW taki chichot historii trochę -epidemia hiszpanki wybuchła w trakcie wojny ( 1św), epidemia covid -przed wojną
Historia kołem się toczy,,

[evening.vibes]

wapaha napisała:
> Bardzo jestem ciekawa i chętnie zapoznałabym sie z modelem -może kiedyś taki po
> wstanie ?- który ukazałby alternatywny bieg dziejów -tzn. co by było, gdy świat
> nie zareagował na wirusa i pozwolił mu swobodnie się rozprzestrzeniać, mutowac
> , rozwijać

W kontekście tej dyskusji i postawa "bedę łazić chora, nie założę maseczki, mam w dudzie, że kogoś zarażam" szczególnie ciekawa

[triss_merigold6]

Przecież teraz fruwa swobodnie. Putin w w ciągu 3 dni poradził sobie z problemem, z którym dwa lata zabawiały się europejskie rządy i przez Polskę przejechało/częściowo zostało kilka milionów nieszczepionych Ukraińców + turyści Łukaszenki ze świeżutkimi wizami i datą wjazdu na Ukrainę z lutego.

[wapaha]

Nie, nie Putin. Już przed lutym 2022 r było wiadomo że wirus mutuje w kierunku endemii ( bardziej zaraźliwy ale mniej groźny )

[triss_merigold6]

Niemniej problem paszportów, przymusowych szczepień, kwarantanny, zabraniania pracy nieszczepionym i inne podobne chore pomysły znikły jak sen złoty w momencie rajdu na Kijów.

[wapaha]

triss_merigold6 napisała:

> Niemniej problem paszportów, przymusowych szczepień, kwarantanny, zabraniania p
> racy nieszczepionym i inne podobne chore pomysły znikły jak sen złoty w momenci
> e rajdu na Kijów.


ewidentnie panna poyebawszy co nieco - jednak myślałam że masz większą wiedzę - ty jednak jesteś tak ślepo zapatrzona i zacietrzewiona, że w ogóle nie dostrzegasz zmian . Powtarzam- już przed jak to uroczo nazwałaś rajdem na Kijów przewidywano, że pandemia zmieni się w endemię.

[evening.vibes]

triss_merigold6 napisała:
> Przecież teraz fruwa swobodnie. Putin w w ciągu 3 dni poradził sobie

Nie - nie Putin tylko szczepienia i łagodniejsze mutacje. Do tego mowa była 'co by było' a nie 'co jest'. Tępuszka jak zwykle nie ogarnęła tylko klepie swoje.

[superematka]

evening.vibes napisała:

> triss_merigold6 napisała:
> > Przecież teraz fruwa swobodnie. Putin w w ciągu 3 dni poradził sobie
>
> Nie - nie Putin tylko szczepienia i łagodniejsze mutacje. Do tego mowa była 'co
> by było' a nie 'co jest'. Tępuszka jak zwykle nie ogarnęła tylko klepie swoje.
Szczepienia? 🤣🤣🤣🤣🤣🤣

[azalee]

wapaha napisała:

> Nie cała Europa- ale cały świat

A raczej caly bogaty swiat.
Biedne kraje nie bawily sie w zamykanie bo nie bylo ich na to stac.

[wapaha]

azalee napisał(a):

> wapaha napisała:
>
> > Nie cała Europa- ale cały świat
>
> A raczej caly bogaty swiat.
> Biedne kraje nie bawily sie w zamykanie bo nie bylo ich na to stac.

czyli jakie to biedne kraje nie zamykały się z biedy i wyszły na tym lepiej niż bogate zamykające sie ?

[triss_merigold6]

Dla nich zamknięcie oznaczało realne umieranie całych rodzin z głodu, próbowano lokalnych lockdownów, były bezskuteczne.
Kraje z młodymi populacjami, którym dolegają ebola, HIV, malaria, gruźlica, oddziały warlordów, regularne czystki etniczne, brak wody, gorączka zachodniego Nilu, polio i lokalnie czarna ospa, nie zauważyłyby covida gdyby nie cyrki na granicach.

[chatgris01]

triss_merigold6 napisała:

> i lokalnie czarna ospa,



Z jakichs tajnych laboratoriuw wojskowych ja wywlekli?

[azalee]

A gdzie napisalam ze wyszly lepiej? Nie zamykaly bo nie bylo ich stac, z tym chyba nie bedziesz polemizowac.
A ze biedne byly to i biedne sa, nawet bez tarcz do splacania przez nastepne pokolenia.

[wapaha]

wpisałaś się w kontekście moich rozwazań nad alternatywną historią- sądziłam więc , że do tego własnie nawiązujesz

Skoro nie wyszły lepiej jak mówisz- to wyszły gorzej ?

[azalee]

wapaha napisała:

> wpisałaś się w kontekście moich rozwazań nad alternatywną historią- sądziłam wi
> ęc , że do tego własnie nawiązujesz
>
> Skoro nie wyszły lepiej jak mówisz- to wyszły gorzej ?

Odpisalam to twoje stwierdzenie ze zamykal sie caly swiat, no wiec nie caly, bo biednej czesci nie bylo stac na te zabawy, oraz dla tych spoleczenstw w duzej wiekszosci zamkniecie ludzi w ich domach oraz zakaz jakiejkolwiek dzialalnosci oznaczaloby smierc z glodu.
A nie wyszly ani lepiej ani gorzej, bo mimo tego ze same nie drukowaly pieniedzy na walke z pandemia, to sa zalezne od swiatowej gospodarki, ktora aktualnie jest w kryzysie.
Wiec mozna powiedziec ze wyszly zle na naszej koronahisterii.

[beata_anuszewska11.2022]

A czy przypadkiem to co wyprawia PiS skutecznie nie przyczynia się do klęski gospodarczej? O innych powodach nie wspomnę, ale też są.
Nigdzie na świecie, albo prawie nigdzie, nie ma takiej inflacji jak w Polsce, nie ma tak wysokich stóp procentowych jak tu. A pandemia była wszędzie.

[wapaha]

beata_anuszewska11.2022 napisała:

>
> Nigdzie na świecie, albo prawie nigdzie, nie ma takiej inflacji jak w Polsce, n
> ie ma tak wysokich stóp procentowych jak tu. A pandemia była wszędzie.


nie no, nie pisz nieprawdy, trochę pojechałaś ( vide turcja, mołdawia,estonia i in)

[azalee]

beata_anuszewska11.2022 napisała:

> Nigdzie na świecie, albo prawie nigdzie, nie ma takiej inflacji jak w Polsce, n
> ie ma tak wysokich stóp procentowych jak tu. A pandemia była wszędzie.

Obok najwyzszej inflacji na swiecie to nawet nie stalismy, nawet w Europie nie jestesmy najgorsi.
Oczywiscie ze rzad PISu to banda nieudacznikow i zlodziei, niestety kryzys jest wszedzie i jest skutkiem walki z pandemia. Nieudolnosc naszego rzadu po prostu pogorszyla i tak nieciekawa sytuacje wyjsciowa.

[cegehana]

Nie rozumiem słowa "zostały". One nigdy nie funkcjonujowaly jak w Japonii. Ludzie nosili je pod nosem, wyciągali z kieszeni, nosili non stop te same wyswiechtane maseczki aż się nie rozpadły. Dają jakieś zewnętrzne złudzenie ochrony, kojarzą się ze szpitalem, ale to wszystko.