Dodaj do ulubionych

fajerwerki i wojna

30.12.22, 15:42
Myśl o fajerwerkowym świętowaniu Sylwestra w tym roku wydaje mi się niezręczna. Bo nie tylko zwierzęta, ale i wojna obok, i ludzie nią dotknięci tuż. Spasuję.

Wy też?
Obserwuj wątek
    • angazetka Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 15:43
      Nigdy nie puszczałam, więc nie mam z czego spasować.
      • gryzelda71 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 15:51
        Z zabawy ewentualnej.
        • angazetka Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:28
          Bawić się też nie zamierzam, nie uznaję sylwestra wink
        • sol_13 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 14:09
          A z zabawy to w imię czego?
    • rannala Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 15:52
      Też mi o zgrzyta...
      • rannala Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 15:53
        I mimowolnie przypomina Miłosza „Campo di Fiori”
    • primula.alpicola Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 15:55
      Nie znoszę tego smrodliwego, hałaśliwego stuffu i nigdy nie używam.
    • zaczarowanyogrod Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 15:56
      Też o tym myślałam że nie powinni ze względu na wojnę, przecież ludzie z tamtad są u nas, mogli by się bać i mieć złe wspomnienia. Ja tam sylwestra nawet nie świętuję i fajerwerk nie używam.
      • taki-sobie-nick Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 21:44
        zaczarowanyogrod napisała:

        > Też o tym myślałam że nie powinni ze względu na wojnę, przecież ludzie z tamtad
        > są u nas, mogli by się bać i mieć złe wspomnienia.

        A nie żal ci 150 innych grup, które z różnych powodów mogą się bać w różnych innych okolicznościach?

        Przy okazji: stamtąd, mogliby

        • taki-sobie-nick Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 22:51
          I "fajerwerków"
        • asia_i_p Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 18:33
          Czyli w ramach solidarności z cierpiącymi na niedające się uśmierzyć farmakologicznie bóle powinnam nie tylko nie brać tabletki, kiedy mnie boli ząb, ale też nie dawać jej mojemu dziecku?

          Przecież to bez sensu. Jeżeli mi żal 150 przerażonych grup to sens ma unikanie tworzenia 151, a nie twierdzenie, że już trudno, wszyscy tak mają.
    • chicarica Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:06
      Nigdy nie strzelałam sama, ale kiedyś lubiłam oglądać. Jednak od czasu gdy dowiedziałam się jaką to krzywdę wyrządza zwierzętom i jak powoduje cierpienie u części ludzi, przestałam lubić. Jestem za tym by sobie dać spokój.
    • chococaffe Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:10
      Najwyższa pora.
    • wapaha Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:14
      jak co roku rzymskie ognie

      nie, nie będzie mi niezręcznie
    • starczy_tego Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:17
      Ze niby co? Ile można
      • angazetka Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:29
        Putin twierdzi, że jeszcze długo, zdaje się.
    • emateczka Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:23
      Lepiej pozno niz wcale...
    • triss_merigold6 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:24
      Nigdy nie puszczałam fajerwerków i nie zamierzam, ale bez przesady, żeby rezygnować z nich, bo wojna. Ze względu na zwierzęta, owszem, z tych hukowo-świszczących.
    • jednoraz0w0 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 16:26
      To dwie różne rzeczy, świętowanie i fajerwerki. Fajerwerki i bez wojny robią takie kuku zwierzakom że nie używam i unikam miejsc w których są, ale świętowanie - jak najbardziej, przecież nawet jeśli w Polsce są ludzie którzy uciekli od wojny to przecież właśnie oni chcą normalności, wiary, ze jeszcze będzie przepięknie itd.
      • marzeka11 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 17:16
        Zawsze byłam przeciwko ze względu na zwierzęta, chociaż mój pies w ogóle nie reaguje, jak słyszy je. Nigdy nie kupiłam żadnych fajerwerków.
        Do tego pamiętam we Włoszech w tym roku , w Kampanii, gdzie byłam, latem!!! , a każdego wieczoru Włosi puszczali fajerwerki.
        I tak, reakcje ludzi, którzy przezyli bombardowania, mogą być dodatkowo stresujące.
        • jednoraz0w0 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 17:38
          > I tak, reakcje ludzi, którzy przezyli bombardowania, mogą być dodatkowo stresujące.

          Oczywiście źe tak, ale to nie powód do rezygnowania ze świętowania tylko do poszukania alternatyw typu drony albo lasery.
          • marzeka11 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 19:23
            O tak, pomysł z laserami świetny byłby.
    • daniela34 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 17:20
      Nie mam powodu. Nigdy nie odpalałem. Nie lubię.
    • sueellen Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 19:30
      W Estonii Ukraińcy napisali list otwarty z prośbą o rezygnację z fajerwerków w tym roku gdyż mogą powodować traumę u uchodźców. Myślę, że dla każdego normalnego człowieka to wystarczający powód by dać sobie spokój z fajerwerkami.
      • grey_delphinum Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 19:34
        Nigdy nie puszczałam. Wg mnie to barbarzyńska rozrywka ze względu na zwierzęta.
    • stephanie.plum Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 19:46
      dziś mój syn był na urodzinach u kolegi, dwie wsie dalej.

      taka pozytywna, silna, zasiedziała tu rodzina, ojciec i matka w moim wieku, oboje pracownicy leśni, dwaj dorośli już synowie, jeden leśnik drugi stolarz, i najmłodszy rodzynek, lat dziewięć.

      mieszkają wśród lasów. wyciągnęli fajerwerki, odpalili kilkadziesiąt, i to takich jak Pałac Kultury.

      zachowałam kamienną twarz Winnetou, mówię tylko: jestem pod wrażeniem. a pani matka na to, że na jutro jej synowie mają jeszcze trzy pudła. i że na same fajerwerki wydali 1500 zł.

      my nie strzelamy, ale nie wiem, czy to coś pomoże wobec takiego zaangażowania, jak u nich.
      • zaczarowanyogrod Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 19:50
        To nie za mądrzy bo straszą też zwierzęta leśne a do tego mogą coś podpalić.
      • chococaffe Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 19:57
        i że na same fajerwerki wydali 1500 zł.

        Podobno statystyczny dorosły Polak wydaje na fajerwerki 136 pln rocznie. Skoro Ty zero, ja zero, wiele osób zero, to ktoś musi 1500
      • woman_in_love Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 20:06
        da bóg, zginą podczas odpalania
        • chococaffe Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 20:22
          postronne osoby też są narazone. Kolega partnera stracił oko kilka lat temu - petarda odpalona przez jakiegoś "ja wiem, ja potrafię bezpiecznie odpalić, już 1245 lat odpalam i nigdy nic się nie stało"
      • la_felicja Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 20:20
        I o co zdziwko?
        Takie zasiedziałe wiejskie rodziny raczej nie maja genetycznie zakodowanej empatii wobec zwierząt. Zwłaszcza dzikich.
        • stephanie.plum Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 20:31
          ty myślisz, że ja się wczoraj urodziłam?
      • memphis90 Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 20:36
        >wyciągnęli fajerwerki, odpalili kilkadziesiąt, i to >takich jak Pałac Kultury.
        >na jutro jej synowie mają jeszcze trzy pudła. i że >na same fajerwerki wydali 1500 zł.
        Eee, ściema, kilka kartonów po kilkadziesiąt (!)fajerwerków „takich jak pałac kultury” za 1500 zł ? W życiu…
        • demodee Re: fajerwerki i wojna 31.12.22, 08:42
          S.King napisał na ten temat opowiadanie "Pijackie fajerwerki".
        • ichi51e Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:27
          No właśnie w życiu za 1500 zeta nie kupisz tyle fajerwerków żeby było o czym pisać do domu…
    • kamin Re: fajerwerki i wojna 30.12.22, 21:02
      Ciekawe czy Ukraińcy będą strzelać.
      • ichi51e Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:28
        Myśle ze w rew pozorom będą. Ludzie tez chcą żeby ich dzieci pamiętały fajerwerki a nie bombardowania.
    • cegehana Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 14:19
      Fajerwerki przeszkadzaja tyłu osobom od niemowląt po seniorow z demencją, przez autystow, nerwicowców, lękowców, epileptyków itd. że ofiary ostatniej wojny nie robią dużej różnicy.
      • triss_merigold6 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:06
        Zawsze coś komuś przeszkadza. Nie jestem fanką na tyle, żeby wydać na fajerwerki jakąkolwiek kasę, ale jeśli ktoś chce sobie postrzelać w Sylwestra to nie widzę problemu.
        Jeden z moich psów się bał, drugi nie. Bojący się siedział w łazience, nie bojący- na balkonie ze wszystkimi o północy.
        • ichi51e Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:29
          Problem z fajerwerkami polega na tym ze powinno być 30 min maks okienko w którym można je odpalać. Dla zwierząt najgorsze jest to ciagle niekończące się nawalanie
      • abidja Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:19
        cegehana napisał(a):

        > Fajerwerki przeszkadzaja tyłu osobom od niemowląt po seniorow z demencją, przez
        > autystow, nerwicowców, lękowców, epileptyków itd. że ofiary ostatniej wojny ni
        > e robią dużej różnicy.

        Fajerwerki zabijaj tez ptaki, zwierzyne lesna doprowadzaja do atakow paniki.
        Fajnie ,ze wymieniasz osoby szczegolnie wrazliwe i slabsze jako "TYLKO". Duzo to mowi o tobie.
    • pade Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 15:13
      Popstrykałam się wczoraj o fajerwerki z sąsiadami z naprzeciwka. O 22 przeszli na moją stronę (a u mnie za płotem park/lasek jak zwał tak zwał) i zaczęli strzelać. Odgłos taki, jakby to było pod oknami -dużo przestrzeni, echo itd. Moja psina, która za młodu nie reagowała na fajerwerki wcale, od zeszłego roku panicznie się boi. No i biedna nie wiedziała gdzie się schować. Była wręcz sparaliżowana ze strachu.
      Poszłam i poprosiłam, żeby poszli do siebie strzelać, pod swoimi oknami. To usłyszałam, że mam przewrażliwionego psa, sama jestem przewrażliwiona i nie umiem się bawić. O 24 powtórzyli serię, znowu 2 metry od mojego płotu. W ogrodzie mam resztki petard. Kurczę, myślałam, że mam fajnych sąsiadówsad
    • kozica111 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 15:57
      Nie kupuje, dla mnie to rodzaj skrajnie prymitywnej rozrywki.
    • abidja Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:16
      Ja swietuje z rodzina. Bez fajerwerkow jak zawsze. Moi sasiedzi zauwazylam tez w tym roku b.skromnie. Kilka minut,kilka fajerwerkow.
      A poniewaz z domu widze cale wybrzeze, fajerwerki skonczyly sie po 00.15 . Gdy w zeszlym roku trwaly ponad godzine.
      • triss_merigold6 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:30
        Inflacja. Fajerwerki są wydatkiem, z którego łatwo zrezygnować.
        • abidja Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:36
          triss_merigold6 napisała:

          > Inflacja. Fajerwerki są wydatkiem, z którego łatwo zrezygnować.

          Lub /I empatia.
          Wiem,ze jest ci obca ale inni ją odczuwaja i kieruja sie w swoich wyborach.
          • triss_merigold6 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:39
            Tak, tak. Skoro nigdy nie kupowałam fajerwerków i nie strzelalam to nikogo nie powinno interesować, z jakiego powodu, bo skutek jest dokładnie ten sam. Tylko oszalałe lewactwo potrafi - przy tym samym skutku - różnicowac pobudki na szlachetne i nieszlachetne.
            • chococaffe Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:49
              "lewactwo"

              no, no..wyrabiasz sięwink
    • serei Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:29
      postaram się najdelikatniej jak umiem, nie ma takiego okresu gdzie nie toczy się żadna wojna, zawsze jest gdzieś dalej lub bliżej, zawsze giną ludzie, zawsze jest strach, morderstwa, gwałty więc powiedz mi tak szczerze, czemu akurat w tej obecnej i najnowszej wonie tak Ci niezręcznie? czy Ludzi ginący w Ukrainie są gorsi od tych ginących w Iraku? Hipokrytka....
      • serei Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:31
        i uchodźców wojennych z innych krajów też u nas nigdy nie brakowało
        • triss_merigold6 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:32
          Na szczęście nigdy nie było ich aż tylu, żeby zmieniać strukturę ludnościowa całych miast, jak ma to miejsce w tej chwili i nigdy nie byli aż tak kosztowni.
      • triss_merigold6 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:31
        Bliższa ciału koszula, to naturalne, że wojna tuż za granicą jest istotniejsza niż odległa.
    • jammer1974 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 16:59
      Caly czas o tym myslalam. Wybuchy jak na wojnie a dookolo mnostwo uciekinierow wojennych z traumami.
    • blue_meerkat1 Re: fajerwerki i wojna 01.01.23, 19:42
      Tak, mam wrazenie ze ludzie sa niezdolni do jakiejkolwiek refleksji jak takie dwugodzinne decybele (duze miasto, tlukli jak z mozdzieza) odbieraja osoby ze stresem pourazowym, uchodzcy wojenni, osoby autystyczne, dzieci... I wkurza mnie ze tyle pisze sie o biednych zwierzakach ktore halasu nie lubia, a ludzie niech sobie radza sami.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka