Kwasy

[kozaki_za_kolano]

Pomóżcie i podpowiedzcie.
Jaki zabieg u kosmetyczki albo w domu warto zrobić na szarą, zmęczoną cerę po 40?
Myślałam o kwasach u kosmetyczki, ale może lepiej w domu, sama nie wiem, nie znam się. Myślałam też o masażu kobido. Kiedyś używałam w domu retinolu z ordinary chyba. Działał leciutko, trochę szczypał, nic nie schodziło. Jaki kwas zadziała lepiej? Połączenie kwasów i masażu też może być.
Wszelkie zabiegi medycyny estetycznej, liftingi, botoksy, lasery, mikrodermabrazje odpadają.
Chodzi o klasyczną wizytę u zwykłej kosmetyczki.

[primula.alpicola]

Ale to przecież kosmetyczka Ci zaproponuje, kiedy zobaczy skórę.

[kozaki_za_kolano]

Wolałabym sama wiedzieć, po co przychodzę

[simply_z]

Mezoterapia jest swietna. Ewentualnie odswiezajacy peeling itd. ale takie zabiegi nalezy juz wykonywac seriami.

[kozaki_za_kolano]

Mezoterapia to z igłami?

[barattolina]

Wszystko zależy od skóry i jej kondycji.
Kwasy najlepiej działają seriami. Inne robi się na skórę delikatną, naczynkową, a inne na tłustą i grubą.
Proponuje Ci iść na pierwszy rzut do salonu kosmetycznego, a dopiero potem ew. zrób sobie podobne w domu.

Ja co prawda nigdy w domu kwasów sama nie robiłam, ale w poprzednim wątku dziewczyny pisały że robią tylko wiadomo, trzeba uważać i nie przesadzić ze stężeniami. Moja kosm. zawsze nakłada mi neutralizator, więc nie ma opcji żebym robiła to sama w domu - nie widzę przecież skóry i tego jak ona na te kwasy reaguje. Za to efekt takiego zabiegu jest naprawdę super, skora jest jaśniejsza, bardziej gładka i wydaje się bardziej wypoczęta.