System kaucyjny przyjęty.

[mamtrzykotyidwato5]

Jak to się będzie miało do zbierania puszek przez bezdomnych?
Zabiorą im zajęcie, czy wręcz przeciwnie, będą teraz zarabiać za każdą puszkę 50 gr?
No i jakie oni puszki(do 3l) mają na myśli? Takie po konserwach, czy tylko aluminiowe?
A czy bezdomni będą teraz odbierać ode mnie butelki po wodzie?
No bo mnie na pewno nie będzie się chciało zanosić butelek do sklepu.
A może jakieś dzieciaki będą się bawić w zbieranie butelek, żeby na kieszonkowe (pety, piwo) zarobić?

[35wcieniu]

Butelki do 3 l, nie puszki.

[szmytka1]

Pewnie jak teraz z butelkami, że sklep przyjmuje tylko z paragonem, wkurza mnie zbieranie paragonów, by kiedyś tam, za miesiąc np oddać butelki i jeszcze pamiętać skąd mam piwo i szukać paragonu. Bez paragonu u mnie w mieście nie oddam nigdzie butelek, nawet w typowo alkoholowych sklepach nie przyjmują

[chicarica]

Do tego są automaty, przyjmują niezależnie od sklepu.

[maslova]

A gdzie takie są?

[mamtrzykotyidwato5]

Tak masz rację, puszki do 1 l.

[mamtrzykotyidwato5]

Napisali, że nie trzeba będzie mieć paragonu.

[jahelena]

mamtrzykotyidwato5 napisała:

> Napisali, że nie trzeba będzie mieć paragonu.

Np. w Niemczech funkcjonuje to tak, że nie musisz mieć paragonu, ale dostajesz po oddaniu kwitek ważny tylko w sklepie gdzie oddałaś.

[mamtrzykotyidwato5]

Kwitek na co?
To nie zwracają kasy?

[jahelena]

Kwitek na zakupy. Oddasz 4 butelki za 25 centów, to odliczą ci 1 euro z zakupów.

[bistian]

mamtrzykotyidwato5 napisała:

> Kwitek na co?
> To nie zwracają kasy?

Możesz odebrać pieniądze w kasie albo zapłacić paragonem za zakupy, ale część opakowań można oddać tylko w tej sieci, w której były kupione, one nie mają oznaczenia, że są z systemu. U nas pewno też będzie podobnie.
W Niemczech emeryci szperają po koszach, czasami ludzie zostawiają puszki obok śmietnika. Przyszłość widzę kolorowo

[beneficia]

Się śmiejesz 🙄
Muzycy mają taki dowcip
"Dlaczego kontrabasisci zostawiają sobie smyczek po przejściu na emeryturę?
Żeby było im łatwiej grzebać w śmietnikach "

[bistian]

beneficia napisała:

> "Dlaczego kontrabasisci zostawiają sobie smyczek po przejściu na emeryturę?
> Żeby było im łatwiej grzebać w śmietnikach "

Ładne Nie znałem

[snakelilith]

bistian napisał:

ale część o
> pakowań można oddać tylko w tej sieci, w której były kupione, one nie mają ozna
> czenia, że są z systemu.

To istnieje jeszcze coś takiego? Gdzie niby? O ile ja wiem, wszystkie jednorazowe opakowania objęte kaucją mają jednolite oznaczenie i możne je oddać w każdym automacie. Jedynie opakowania z gastronomii nie mają zwykle oznaczenia, ale na nie nie ma też kaucji.

[hosta_73]

A u nas już nie szperają?

[dominika9933]

Podobno w sklepach o powierzchni powyżej 200 M2 muszą przyjmować bez żadnych paragonów i ograniczeń. Małe sklepy nie muszą w ogóle przystępować do programu zwrotu, ale podobno przystępują, tam, gdzie ten system kaucyjny już działa, bo ludzie kupują tam, gdzie mogą zwrócić opakowania.

[jahelena]

Puszki do 3 są popularne.

[chicarica]

Normalnie, bezdomni zarobią nawet sporo. Oraz owszem, będzie Ci się chciało. U nas albo odnoszę do sklepu i tam wrzucam do automatu, albo wrzucam do specjalnego kosza we wspólnocie, raz w miesiącu ktoś wywozi i kasa idzie na zakup sadzonek i ziemi ogrodowej.

[mamtrzykotyidwato5]

Czemu miało by mi się chcieć?

[niemcyy]

Mialoby.

Ludzie odnosza, bo to pieniadze, a do supermarketow i tak sie chodzi i butelki sie nie przeterminowuja.

[mamtrzykotyidwato5]

Dobra, następnym razem napiszę: Czemu by miało mi się chcieć?
Będzie wtedy dobrze?

[niemcyy]

Tak, wtedy bedzie dobrze.

[dominika9933]

Jak mało pijesz, to może by Ci się nie chciało, ale ja wypijam ok. 50 Nałęczowianek miesięcznie, kaucję określają na złotówke. Ale jak Ci się nie będzie chciało to też spoko, odda bezdomny. Ważne, że wróci tam gdzie ma wrócić.

[mamtrzykotyidwato5]

U mnie idzie znacznie więcej. Teraz oddaję do recyklingu, wystawiam przed bramę. Nie będę specjalnie latać do marketu z worem butelek. A może, jak zakupy przywożą, to i butelki będą odbierać?

[dominika9933]

Ja jestem sama, to tyle u mnie idzie. Teraz wrzucam do plastiku, ale przy kaucji, to byłabym "w plecy" jakieś dwadzieścia butelek w miesiącu. Mnie wodę przywozi Wujek, to i puste wymieni, ale masz rację. Ciekawe jak to rozwiąza przy zakupach z dowozem. Myślę, że tak jak przy sklepach wielkopowierzchniowych.

[dyzurny_troll_forum]

mamtrzykotyidwato5 napisała:

> U mnie idzie znacznie więcej. Teraz oddaję do recyklingu, wystawiam przed bramę
> . Nie będę specjalnie latać do marketu z worem butelek.

Dolicz do obecnej ceny każdej butelki wody złotówkę i powiedz, że dalej będzie wystawiała przed bramę?
Chyba nie myślisz, że cena napoju się nie zmieni!?

[mamtrzykotyidwato5]

Zatwierdzili 50 gr.
100 butelek to 50 zł.
Zatachaj 100 butelek do marketu.
Ja podziękuję.

[dominika9933]

Ale jak to zatwierdzili? Słuchałam dziś wywiadu z jakimś gościem w Tokfm, sorry, nazwiska nie pamiętam, i mówił, że to wysokość kaucji będzie osobno regulowana.

[hosta_73]

A kto ci każe oddać wszystko na raz?

Zabierasz tyle ile masz pustych przy okazji zakupów (i od razu wykorzystujesz kasę za kaucję) albo jeśli wiesz, że będziesz mijać sklep (wtedy chowasz kwitek).

[mamtrzykotyidwato5]

Mam lecieć specjalnie do marketu z 10 butelkami (co mi zajmie przynajmniej godzinę), żeby 5 zł odzyskać?
Okazji to ja raczej nie miewam, bo rzadko bywam w dużych sklepach. Zamawiam zakupy z dowozem.

[hosta_73]

No to trudno, zostawisz koło kosza, ktoś się na pewno weźmie.
System fajny i trochę wstyd, że tak późno wprowadzony.

[hosta_73]

"Mam lecieć specjalnie do marketu z 10 butelkam"

Napisałam przecież "przy okazji".

[babcia47]

Tym bardziej, że do worka z plastikiem to butelkę sie zgniata by zajmowała mało miejsca a do zwrotu chyba powinna trafić w nienaruszonym stanie

[chicarica]

Ołmajgad, tragedia. Kolejna rzecz która wszędzie działa tylko w Polsce jakoś nie.

[snakelilith]

mamtrzykotyidwato5 napisała:

> Czemu miało by mi się chcieć?

Chociażby po to, by te butelki nie walały się w przyrodzie, albo ludzie palili nimi w piecu. W Niemczech za każdąe jednorazową butelkę i puszkę masz 25 centów. To jest sporo forsy. I tą forsę płacisz też za każdą butelkę i puszkę dodatkowo przy zakupie. Jak kupuje się takie napoje regularnie i w większych ilościach, to zaczyna się to odczuwać finansowo. Jakąś tam przypadkową puszkę coli możesz zostawić przy śmietniku. Są u nas ludzie, którzy się ucieszą, bo zbierają.

[dominika9933]

Mam nadzieję, że ludzie w Polsce też będą tak myśleć. Zresztą to jest normalne. Nieważne kto odda te butelkę do skupu, ty czy bezdomny. Ma tam trafić.

[snakelilith]

Wydaje mi się, że suma za kaucję jest tak policzona, że to się opłaca. W Niemczech są nawet profesjonalni zbieracze. Po sportowych imprezach można się nawet solidnie obłowić i zebrać w krótkim czasie kilkadziesiąt butelek. Wystarczy rower, torba z Ikeii i masz kilkanaście euro, to suma, za którą można przy oszczędnym życiu kupić żywność na 2-3 dni. Dla wielu emerytów z niskimi dochodami, to taki mały bonus. Zam taką kobietą z naprzeciwka, które robi to regularnie i to dla niej także forma sportu, bo trzeba obejść jakiś tam teren, forma ruchu połączona z finansowyym pożytkiem. Przyznam się, że jako bardzo oszczędnej osobie też zdarzyło mi się schylić po puszkę po red bullu. Po jedną mi się nie chce, ale jak przechodzę i widzę 3-4 cztery na raz, to też czasem biorę do plastikowego woreczka, które mam zwykle w plecaku i oddają w najbliższym Lidlu czy tam Aldi. Nie uważam to za coś wstydliwego, a od czasu wprowadzenia kaucji mniej plastiku wala się po parkach i mniej płynie w Ruhrze.

[dominika9933]

Na tę chwilę nie sądzę, żebym się schyliła (ale też nie wyrzucam oczywiście), ale bardzo mi się to podoba i myślę, że fajnie będzie, jak każdy z nas to zrobi. Czy tylko dla kasy czy "aż" dla czystości.

[chicarica]

Wiesz stara, nie wiem, może Wy w tej Polsce już tak opływacie we wszelkie dobra jak twierdzi partia rządząca, że po mniej niż stówę nawet się nie schylisz, ale skoro "bogaci" w sensie dobrze zarabiający Szwedzi oddają skrzętnie puszki po 1 kr sztuka i butelki po 2 kr, to myślę sobie że może i Tobie się będzie chciało?
Ja tam aż tak dużo napojów nie kupuję, ale mam w domu w schowku taką torbę i tam wrzucam. Raz na jakiś czas wychodząc na zakupy po prostu biorę ze sobą tę torbę i oddaję co w niej jest. W automacie w zależności od tego co wcisnę, albo dostaję kwitek do wykorzystania w kasie, albo mogę przelać te pieniądze na organizację charytatywną.
Walające się puszki i butelki widuję raczej rzadko, ostatni raz w drodze z promu parę tygodni temu i był na nich napis "Łomża".

[szarmszejk123]

My kupujemy napoje w niemieckim rewe w skrzynkach, gdzie potem lądują puste butelki i jadą do zwrotu. Pakujesz całą skrzynkę do maszyny i tyle, szybko, czysto, opłacalnie :p

[ib_k]

Dokładnie, czekam z utęsknieniem na system automatów, mimo że dużo tego szkła nie mam. Nie czytałam ustawy, czy dotyczy to również słoików?

[biala_ladecka]

Nareszcie, dobiliśmy do cywilizacji.

[jahelena]

W cywilizacji już byliśmy. Do tej pory prawie wszystkie butelki po piwie w Niemczech, to takie same jak nasze stare z lat 90.Wystarczy tylko papierowa etykieta konkretnego browaru.

[eriu]

Też się cieszę. W końcu.

[zwyczajnamatka]

Ja też się cieszę. Nie zapomnę jak w 2019 roku byłam w Niemczech i miła pani w kasie tłumaczyła mi, że butelka (już nie pamiętam co ja wtedy kupowalam) jest zwrotna i co z nią zrobić. Doskonale o tym wiedziałam, ale pani chyba uznała, że skoro jestem z Polski (rozmawialiśmy po polsku między sobą) to pewnie nie wiem.
Pomyślałam sobie wtedy, że i u nas już dawno powinno to wejść.

[babcia47]

Co najwyżej wracamy do cywilizacji. Do polowy lat 70tych w skupie mozna bylo oddać każdy rodzaj szklanej butelki czy szklanego opakowania, makulaturę i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Fakt jeszcze nikt nie uzywal plastikowych opakowan i puszek aluminiowych. Dzis puszki mozna oddać ale cena faktycznie jest dużo nizsza niż w przypadku zwrotu za kaucją. Ciekawe czy cenę podniosą? Z drugiej strony w razie braku automatów co szkodzi scedowali obowiązek odbierania kaucjowanych opakowań ns skupy?

[mamtrzykotyidwato5]

No właśnie, kiedyś jeździł u nas chłop furmanką i wrzeszczał: butelki skupuje, papiery, szmaty, butelki...
Prawie wszystkie butelki szklane były jednakowe: ocet, wódka..., nie było różnicy i wszystkie szły do ponownego użycia.
Kupował taniej niż w skupie, ale dużo ludzi mu te butelki sprzedawało, albo oddawało za darmo, bo im się nie chciało do skupu latać.

[szarmszejk123]

Jeżeli tych butelek będziesz miała dużo, to szybko sobie policzysz, że jednak opłaca się je tachać:p
A jak cię stać na wywalanie kasy w błoto, to też spoko, wystaw pod bramę, ktoś się ucieszy.

[mamtrzykotyidwato5]

No właśnie, tak myślę, że się zaraz znajdą chętni na butelki.
Teraz przegrzebują tylko worki ze szkłem w poszukiwaniu zwrotnych butelek.

[brenya78]

Ja jeszcze czekam na nakretki na stałe przymontowane do butelek i koniec z idiotycznym zbieraniem plastikowych nakrętek na jakieś wózki inwalidzkie i robienie ludziom wody z mózgu że jak zbiorą 2grosze za 5kg takich nakrętek i wydadzą 20zl wioząc je do skupu, to to się nazywa działalność charytatywna... mam nadzieję że ta paranoja się skończy.

[evening.vibes]

brenya78 napisała:
> Ja jeszcze czekam na nakretki na stałe przymontowane do butelek i koniec z idio
> tycznym zbieraniem plastikowych nakrętek

To już jest w UW. Czekaj sobie w swoim Jukejku.

[ib_k]

Co to jest UW?

[turbinkamalinka]

U nas w wielu miejscach są specjalne pojemniki na te nakrętki. Ale fakt nie wierzę w skuteczność tego. Tak samo było u nas (nie wiem czy jeszcze jest) zbieranie zawleczek od puszek.

[brenya78]

Postawienie takiego pojemnika to pewnie parę tysięcy, transport nakrętek żeby wypełnić pojemnik - parę setek, kolejny transport żeby je zawieść do skupu. Wartość nakrętek- 5 zl.

[turbinkamalinka]

Szczerze? W mojej gminie to są pojemniki jakiejś fundacji. Z nazwą na takich pojemnikach spotkałam się w kilku miejscach w Warszawie ale też w okolicach. Czy to się opłaca? Widocznie tak. Ja raczej nie dorzucam bo i nie bardzo mam z czego. Z regóły zupełnie zapominan o tej akcji. Czasami mam zryw i zaniosę kilka nakrętek. Ale żeby specjalnie zbierać, pamietać to nie.

[dwa_kubki_herbaty]

Nie wiem dlaczego nie ma ulotek ze butelka z nakrętką jest cenniejsza tylko ta nakrętka musi być zakręcona, bo inaczej jest odsiewana z drobnymi smieciami w sortowni, a tak przechodzi dalej do danego asortymentu.
Ja odkad o tym się dowiedzialam zakręcam butelki i nie zbieram już osobno nakrętek na akcje typu kup wózek.

[dwa_kubki_herbaty]

Dodam że odkąd jest segregacja czyli dobre 20 lat slyszałam, że odkręcone butelki lepiej się zgniata i należy odkręcać nakrętki, a to gówno prawda bo one są rozrywane i mielone na drobniejsze frakcje a zakrętka cenna jest.

[turbinkamalinka]

No komus się to opłaca. To jest pewne. Liczby oczywiście przykładowe. Ale może być tak że nakrętka w jakimś skupie kosztuje 1 grosz. Ktoś kto tych nakretek zbierze 100 000 jest w stanie kupić wózek dla niepełnosprawnego i jeszcze zarobić. To nie muszą byc duże pieniądze ale ktoś na tym zarabia.

Ja lubie jasne wyliczenia. Jeśli ktoś jasni określi: z każdego miliona nakretek mam 1000zł moim zdaniem jest ok. Ale jak takich wyliczeń nie ma, ktoś z tego zupełnie nie musi się tłumaczyć, to ja tego nie akceptuję. Szczególnie że w pewnym momencie zrobił się jakiś przymus zbierania. W żłobku, przedszkolu, szkole.

[brenya78]

"Ale może być tak że nakrętka w jakimś skupie kosztuje 1 grosz"

Kilogram nakrętek kosztuje 40ge do 1 zł. To weź sobie policz ile nakrętek trzeba ebarc na wózek inwalidzki, powoed,my za 10000. 10-20 ton. Ile to ludzi, ile energii żeby to wieźć do skupu itp. Niech każdy zbierze 1kg tych nakrętek, to 10000 ludzi. Niech by każdy z tych 10tys ludzi zamiast zbierać te pieprzone nakrętka z całą złotówkę, wpłacił 10 zł na cel, to bezkosztowo mieliby 10 takich wózków.
To takie uczenie ludzi iluzji filantropi.

[kafana]

Mam nadzieje ze starzy ludzie z biedy czy skąpstwa zaczna wreszcie segregować smieci.

[ib_k]

Też mam taką nadzieję, bo teraz na "starych" osiedlach jest z tym katastrofa

[babcia47]

Nie wiem jakie masz obserwacje i skad. Mueszkam na ulicy gdzie głównie mieszkają starzy ludzie i nie ma z tym problemu tym bardziej, że śmieci segregowane są od nas odbierane tylko raz w miesiącu, popakowane w workach. Nie ma pojemników do których można by wynosić na bieżąco. W dniu odbioru odpadów segregowanych wystawiane jest mnóstwo worków z plastikiem, szkłem i makulaturą. Odpady zmieszane i bio odbierane są co tydzień. Z moich obserwacji to najczęściej mlodzi olewają i nie segregują jezeli nie ma możliwości złamania ich za rękę i pogrozenia paluszkiem

[kafana]

Otóż u mnie jest taka sytuacja ze w wiacie śmietnikowej gdzie śmietniki stoja cały czas najblizszy od wejścia jest żółty i leci tam wszystko.

[melikles]

Starsi emeryci w przeciwieństwie do młodych dynamicznych posłusznie segregują jak gmina przykazała. Młodzi dynamiczni podrzucają odpady we wiatach osiedlowych.

[kafana]

To ja ci mowie ze u nas nie segregują starsi. Gmina kazała spółdzielnia niby tez a sankcja żadna wiec śmieją mi się w twarz.

[niemcyy]

Dobra wiadomosc dla ciebie jest taka, ze zwrot nie bedzie obowiazkowy. Nie chcesz to nie zwracasz i za generowanie smieci placisz w formie kaucji. Wolisz przy okazji zakupow wziac czasem tez puste butelki to nie placisz.