Co zrobić z ubraniami, ktore

[siedemkropek82]

Które leżą bo przytyłam i na teraz nie wejdę już w rozmiar M. Muszę kupować ubrania rozmiar lub dwa rozmiary wieksze
Zostawić z nadzieją, że kiedyś schudnę czy wyrzucić bo leżą?

[alicja.delicjassa]

schudnąć!!!

[siedemkropek82]

No próbuję ale taka chuda jak kiedyś nie będę. Nie mam już 30 lat.

[magdallenac]

Ale twierdzisz, że po 30 nie ma nikogo, kto ma rozmiar M??

[siedemkropek82]

Nie mam komu dać ubrań. Kuzynki nie chcą, mówią, że same mają dużo ciuchów. Sprzedawać nie umiem, nie schodzą moje ubrania.

[akseinga1975]

Jezeli dobrze czujesz sie w obecnym rozmiarze i nie chcesz schudnac ubran sie pozbyc zeby ktos mogl skorzystac, a Tobie nie beda zalegaly.

[akseinga1975]

Oddaj do domu samotnej matki.

[asia.sthm]

Wedle nicka ma 31 (jeśli ur.82)
To koniec i wyrok. Pokiwajmy głowami nad biedulkà z szafà za małych ubrań. Co teraz pocznie?

[magdallenac]

Nad wszystkimi pokiwajmy, bo zdaje się, że tu większość po 30🤷🏻‍♀️

[babcia47]

Chyba 41 a nawet 42 jezeli urodzona w ' 82r ?

[asia.sthm]

A masz rację, z oburzenia liczyć nie umiem najwidoczniej 😆

[siedemkropek82]

41,jakie 42
?!

[35wcieniu]

Wedle nicka ma 31 (jeśli ur.82)

nawet 42 jezeli urodzona w ' 82r ?

Dwie wybitne matematyczki w jednym miejscu, niesamowite

[shule_aroon]

asia.sthm napisała:

> Wedle nicka ma 31 (jeśli ur.82)
> To koniec i wyrok. Pokiwajmy głowami nad biedulkà z szafà za małych ubrań. Co
> teraz pocznie?
>
Pani 'z listów do redakcji medonetu', prawie rowiesnica, tyje od patrzenia na zupę. Są różne przypadki i sytuacje 🤪

[juztubylam]

Mam pół szafy czekającej chyba ósmy rok na moje schudnięcie do poprzedniego rozmiaru

Więc wyrzucaj albo rozdawaj... nie ma na co cz\ekać.

[lilia-anna]

Daj mnie - mam 44 lata i rozmiar 38

[magdallenac]

Niemożliwe, że po 30 nadal masz rozmiar M.🤷🏻‍♀️

[daniela34]

To ja chyba nie istnieję

[magdallenac]

Sorry🤷🏻‍♀️

[alpepe]

Po 30. to ja nosiłam 34.

[frntta666]

Ulubione zostaw, reszte rozdaj. Ja moge cos przygarnac

[mankora]

Pewnie, że schudniesz, złapiesz jakąś salmonelkę czy zapali Ci się wyrostek, spędzisz tydzień na wikcie szpitalnym i kilogramy polecą na łeb na szyję. Daj sobie szansę!

[majenkirr]

ja już tak 20 lat czekam na ten wyrostek czy innego tasiemca 😅

[marta.graca]

Potwierdzam, raz w życiu trzy dni leżałam w szpitalu i schudłam 3 kilo. Wolę jednak bez szpitala chudnąć

[ga-ti]

Się tak nie rozpędzajcie z tym chudnięciem w szpitalu. Nie słyszałyście o programie "schabowy+"? Będą zmieniać szpitalne menu, strach będzie do szpitala iść, bo się będzie w pakiecie z porządnym leczeniem również tyło.

[mama-ola]

To trzeba szybko, jeszcze przed wyborami się pospieszyć! Bo na razie jest dobrze z jedzeniem. To znaczy: niedobrze. Cytując mojego syna, który właśnie wyszedł ze szpitala: oni potrafią sknocić nawet ugotowanie ziemniaka. Zaliczył -4 kg w kilka dni.

[shule_aroon]

ga-ti napisała:

> Się tak nie rozpędzajcie z tym chudnięciem w szpitalu. Nie słyszałyście o progr
> amie "schabowy+"? Będą zmieniać szpitalne menu, strach będzie do szpitala iść,
> bo się będzie w pakiecie z porządnym leczeniem również tyło.
Schabowy+ będzie na papierze, a w cateringu mączny pulpet z psa pomielonego z budą.

[la_mujer75]

Niekoniecznie, niekoniecznie.
Miałam powikłania po grypie i wychodząc ze szpitala byłam "grubsza", niż idąc do niego.
Po 3 tygodniach, gdy non stop miałam temperaturę w okolicach 40 stopni i przez pierwsze dwa tygodnie nie jadłam, a potem wciskałam w siebie szpitane posiłki, wychodziłam w dresach, bo w nic innego nie mogłam się wbić
Fakt, że była to woda, ale zanim ona zeszła, to ja zdążyłam przytyć. Przytyłam, bo na nic nie miałam siły, a mój organizm, jak czuje, że nie ma siły dopomina się o żarcie...

[alpepe]

Wywal/ oddaj. Jak schudniesz, to się nagrodzisz ładniejszymi i modniejszymi.

[longina84]

Nie wyrzucaj. Może umów się z koleżankami i ich koleżankami (najlepiej niech panie będą różnych rozmiarów) na szafing - wymianę ubrań u którejś w domu, z winem i ciasteczkami. To działa super na garderobę i towarzystwo.

[zerlinda]

Taaak, jak siedem kropek nazre się jeszcze ciastek to zamiast rozmiaru 44 będzie mieć 48.

[abecadlowa1]

Ale w jeden wieczór?

[triismegistos]

Ja wyrzuciłam, obkupiłam się w większe rozmiary, a kilka miesięcy po tym czasie wzięłam i jednak schudłam.

[kozaki_za_kolano]

Wywalić, choć moje zielone serce krwawi, jak to piszę.

[marta.graca]

Można oddać na śmieciarce czy wymiance.

[danaide2.0]

To po co proponujesz najprostszą i najmniej eko opcję? Można w wiele miejsc oddać i pomagać. Ubrania do Oddania czy Fundacja Sue Ryder trafiły już nawet do galerii handlowych (w tym warszawskich).

[mnnm]

Moje dwa sprawdzone sposoby:
1Wysyłka z InPost do Fundacji Odzyskaj Środowisko w ramach bezpłatnej usługi EKOzwroty.
2. Zamówienie ekipy MPO po odbiór worków z tekstyliami z mieszkania.

[aankaa]

dzięki za namiary!

[konsta-is-me]

Oddaj komuś.
Jak schudniesz ,kupisz nowe.
Takie "zostawie bo na pewno schudne" dziala na odwrót 🤪

[szczera.wiera]

Na mnie działa motywująco. Kupno ubrań w większym rozmiarze to jest poddanie się

[ardzuna]

Zostawić i natychmiast wziąć się za odchudzanie.