ibelin26
09.03.09, 09:00
Poszłam kupować dżinsy. Mój ukochany sklep się zwinął, więc poszłam
do jakiegoś innego Opisałam sprzedawczyni dokładnie jakie dżinsy
chce podając m.in. 74 cm w pasie, 94 cm w biodrach. Pani podaje mi
spodnie na 74 w pasie. Ponieważ są proste tzn. pas i biodra są
równe, powtarzam, że potrzebuję na 94 w biodrach. Pani tłumaczy, że
rozmiar dżinsów określa się po wymiarach w pasie, a poza tym mają
dodatek stretchu i „się rozciągną”.
- po 10 cm. z każdej strony?
- no ... one są elastyczne, proszę przymierzyć
Oczywiście nie jestem w stanie naciągnąć ich na tyłek.
- To są damskie spodnie, kobiety mają biodra, dlaczego producent nie
uwzględnia tego faktu, że spodnie powinny być szersze w biodrach i
węższe w pasie? – pani uśmiecha się przepraszająco i podaje mi inne
spodnie.
W te się mieszczę w biodrach, ale odstają w pasie.
Proszę o takie, które nie odstawałaby by w pasie. Dostaję biodrówki.
Nie biodrówek nie chcę. I żeby miały węższą nogawkę. Dostaję
biodrówki rurki.