Dodaj do ulubionych

IMREZY NA OSIEDLU

30.08.06, 10:26
Drodzy Sasiedzi. Z tego co zdążyliśmy zauważyć imprezy na naszym osiedlu są
niemile widziane.Rozumiemy, że środek tygodnia nie jest najlepszą porą, ale
weekend...no cóż...pragniemy przypomnieć że za mieszkanie płacimy dokładnie
tyle samo co inni w związku z czym nie zamierzamy zaprzestać imprez
weekendowych. Z tego co zdążyliście się napewno zorientować Policji nie udaje
się nas uciszyć, więc bardzo prosimy nie róbcie tego więcej bo to i tak nic
nie da :). W każdym razie pragniemy Was uprzedzić iż w najbliższy piątek
zbliża się kolejna imprezka. Wszystkich rozrywkowych i lubiących się troszkę
pobawić sąsiadów serdecznie zapraszamy.
pozdrowienia,
Młode małżeństwo spod 108 ;)
Obserwuj wątek
    • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 11:03
      hahaha gratulacje za odwagę, jasne że płacimy tyle samo i tak jak jest czas na
      odpoczynek jest i na zabawę, udanej imperki ;)
    • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 11:16
      To wy słuchaliście na zmianę dwóch piosenek Dody ostatnio? Może warto
      zainwestować w płyty jeśli zamierzacie tak ciagle imprezować. Dzięki za
      zaproszenie, ale jeśli znowu ma być Doda to ja chyba podziękuję ;)
      • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 11:18
        hm...Doda to nie my :) raczej house'y :) Ale i tak zapraszamy
        • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 11:20
          A, uff. Nie mogę znieść w kółko tego samego utworu - tym bardziej Dżagi. Mdli
          mnie tak samo jakbym jadła non-stop eklerki.
    • ezimow Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 11:52
      Witam,
      jak już mówiłam w innym wątku jeszcze nie mieszkam na Lazurowej, więc niestety
      nie skorzystam z zaproszenia - życze natomiast udanej imprezki.
      Do głośnej muzyki jestem przyzwyczajona (moi obecni sąsiedzi z góry w kółko
      puszczaja techno), natomiast pomimo tego, że jeszcze się nie wprowadziłam na
      osiedle to już i zauważyłam głośną muzyke (ale jeśli nie jest to nagminne to nie
      ma sprawy), ale podczas nieługich pobytów na balkonie doszły mnie tez inne
      odgłosy. Ja wiem, że żyjemy w XXI wieku i nic co ludzkie nie jest nam obce, ale
      przyznam się, że niektóre sfery życia chyba lepiej jeśli zostaną w tzw. czterech
      ścianach - oczywiście to moja osobista opinia. (i nie chodzi o żadne
      podsłuchiwanie czy poglądanie, tylko bierne siedzenie na własnym balkonie, bo to
      jedyne miejsce w naszym mieszkaniu gdzie można z przyjemnościa posiedziec jak
      się czeka na transport)
      Pozdrawiam
      • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 11:56
        hm...nie wiem czy Twoja odpowiedz do konca dotyczy naszego postu...chodzi mi o
        dziwne odglosy, my takowych u siebie w mieszkaniu nie zauwazylismy :). Ale
        jesli zauwazymy od razu damy znac.
        • martella25 Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 12:06
          Jakie odgłosy masz na myśli? :)
        • ezimow Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 12:22
          Nie, nie miałam na myśli że to od Was, tylko to raczej nawiazanie do waszego
          stwiedzenia, że każdy tu zapłacił sporo pieniędzy za mieszkanie (i teraz pewno
          dalej płaci) i dlatego ma sie prawo w tym mieszkaniu robić co sie podoba. Prawie
          się zgadzam z takim podejściem, należy jednak wziąc pod uwagę, że czasami to co
          sie robi w mieszkaniu wychodzi poza jego obręby i dochodzi do sąsiadów.
          Przykładowo, imprezy są ok. (sama mam zamiar zrobić kilka jak się tylko
          wprowadzimy) ale sąsiadowi, który miałby zamiar uczyć się grać na perkusji w
          domu np godzinkę po pracy, osobiście zrobilabym wykład, że mi się to nie podoba.
          A co do odglosów, to cóz no były czysto ludzkie tylko donośne. ;)
          • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 12:40
            Ale jaką macie propozycję na stłumienie tych odgłosów? Knebel czy lepiej
            zaniechać współżycia? ;)
            • ezimow Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 12:45
              to ciekawe rozwiązania (szczególnie to drugie) ;) ale chyba zdrowy rozsądek
              byłby lepszy
              • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 13:07
                Hm... Zdrowy rozsądek jakoś mi się kłóci z miłosnym uniesieniem. ;)
                • lazurowa1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 15:46
                  A ja jestem za imprezami na osiedlu - ale tylko do godziny 22. W koncu pomiedzy
                  22 a 6 rano obowiazuje cisza nocna. A policja jest od pilnowania porzadku,
                  rowniez uciszania zbyt glosnych sasiadow...
    • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 16:40
      My również jesteśmy za wprowadzeniem godziny policyjnej ... jak kiedyś,
      widocznie niektorym się to podobało. A policja rzeczywiście jest od tego, żeby
      uciszać zbyt głośnych sąsiadów, ale najwyraźniej im to nie wychodzi. I wiemy to
      nie tylko z własnego doświadczenia ;)
      • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 09:06
        Nie przesadzajcie z tą zgryźliwością bo to nie nastraja do Was pozytywnie. Też
        uważam, że po 22:00 powinno się nieco z muzyką zbastować.
      • mirekczar Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 10:06
        Skoro wymieniamy doświadczenia to chciałbym napisać, że wzywanie Policji w
        związku z imprezą jest obrzydliwe. Osobiście przekonałem się, że można po
        prostu poprosić o przyciszenie muzyki obijającej się między blokami o 1:22 w
        nocy i przeżyć to. Jak ktoś się bawi to nie znaczy, że jest bandziorem i nie ma
        powodu żeby Go pałować ani internować... Może warto stopniować reakcje ?
        Z drugiej strony jeśli ktoś ma wyjątkową sytuację i potrzebuje spokoju i w
        związku z tym poprosi o litość imprezujących to chyba nie zostanie zrzucony ze
        schodów ? Pozdrawiam cicholubnych i decybelowców :)
    • hubert223 Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 18:13
      Witam,

      Czytam tego posta i zastanawiam sie nad argumentacja odnosnie organizowania
      imprez weekendowych. Co z tego, ze placicie tyle samo za mieszkanie co inni (i
      to tez nie do konca prawda bo wysokosc czynszu zalezy od powierzchni
      mieszkania)? Czy ja w zwiazku z tym mam napieprzac mlotkiem od 22-6 ? -
      przeciez tez place za mieszkanie. Nie jestem przeciwnikiem imprez - nawet tych
      po 22, ale pod warunkiem, ze sa w granicach rozsadku. A odnosnie skutecznosci
      policji to bylbym bardziej ostrozny w wyrazaniu takich pogladow - nastepnym
      razem moze byc skuteczniejsza (domysl sie o co chodzi).

      HUBERT
      • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 21:03
        proponuję wysłac list gończy za "edyta i adam" i surowo ukarac hahahaha nie no
        zaczyna się straszenie???? myślałem że komuna się skończyła, żenada :((( szkoda
        że ten wątek został poruszony, najlepiej nie przekraczajmy 60 decybeli - rany
        czy ktoś tu wcześniej mieszkał w wawie??? jestem w szoku ...
    • artur.prokopiuk Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.08.06, 22:38
      Witam!
      Pozwolę sobie wtrącić trzy grosze.

      Szanujmy siebie i innych. *Absolutnie* nie mam nic przeciwko temu przeciwko imprezowaniu, nawet głośnemu. Większość z nas to ludzie młodzi i wiadomo, że zycie towarzyskie nie będzie ograniczało się to siadania na ławeczce pod blokiem i karmieniu ptaszków. Ale ludziska, miejcie na uwadze, że w promieniu parunastu metrów mieszkają także inni. To że słuchać dudnienie i umpa-umpa w piątek o 22.30 można znieść, ale jeżeli ktoś o 2.30 w nocy włącza erotechno na pełny regulator przy otwartych oknach to już zakrawa to na brak kultury.

      I wcale się nie dziwię, ze ktoś wzywa ochronę czy też Policję. Sam mam opory moralne kiedy muszę włączyć na 3 minuty w niedzielne popołudnie, ale bym się nie zdziwił, gdyby część z nas stwierdzając "a co mi tam, inni hałasują jeszcze bardziej" zabierała się za cięcie płytek i wbijanie gwoździ o 6 rano w niedzielę (z przerwą między 2 a 4 w nocy).

      Wszyscy płacimy - wiadomo ile - za nasze m-ileśtam i mamy świadomość, że mieszkamy na osiedlu a nie w głuszy, gdzie "wolnoć Tomku w swoim domku". I zażegnywanie się "i tak nam nic nie zrobicie" jest IMHO nie na miejscu.

      Chyba w tę sobotę ktoś puszczał Depeche Mode i Linkin Park. Akurat jedno i drugie bardzo lubię, więc było bardzo fajnie posłuchać sobie muzyczki, ale pamiętajmy - są gusta i guściki. Większośc ma sprzęt audio niemałej mocy i jakości, ja również :-) Jak będą chętni, to wystawię głośniki na balkon i mogę włączać The Ramones, Metallica i ścieżkę dźwiękową z Unreala (miodzio!) Ale póki co słucham sobie tego w domowym zaciszu, czego sobie i innym życzę.

      Aha, i fajnie byłoby rozwieszać w widocznym miejscu informacji o planowanych (co bardziej rozrywkowych) imprezkach - miły gest w stosunku do innych a przy okazji sąsiedzi będą mogli przygotować się zawczasu i uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na nieuchronne decybele :-) Ale tak jak wszystko, z umiarem. Czwarty imprezowy weekend z rzędu trudno może być wytrzymać średniostatystycznemu mieszkańcowi.

      Pozdrawiam
      Artur
      • nenekul Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 08:35
        artur.prokopiuk napisał:
        Chyba w tę sobotę ktoś puszczał Depeche Mode i Linkin Park. Akurat jedno i drug
        > ie bardzo lubię, więc było bardzo fajnie posłuchać sobie muzyczki, ale
        pamiętaj my - są gusta i guściki.

        Kochany Sąsiedzie,
        przyznam, że Linkin Park w sobotę to moja sprawka. Wszystkich, którym to
        przeszkadzało przepraszam i donoszę, że zainwestowałam w słuchawki z
        których "namiętnie" korzystam więc nie powinno się to powtórzyć.
        Nenekul
    • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 10:11
      Ja proponuję puścić po ścianach bloków bluszcz - może zadziała jako naturalne
      wyciszenie bo w tej chwili jest u nas na osiedlu bardzo akustycznie.
      • martella25 Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 11:11
        Ale nie pod moimi oknami. Nie znoszę robactwa. :)
        • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 12:00
          To może wokół Twojego okna wyłożymy wytłaczankami od jajek ;)
          • martella25 Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 12:47
            Widzę, że ten wątek robi się niezbyt przyjemny, więc nie będę się udzielać i go
            komentować. :(
            • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 13:02
              Ależ ja żartowałam. Nie mam zamiaru narzucać komukolwiek czegokolwiek.
              • martella25 Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 13:31
                Ok. Może nie potrzebnie się uniosłam. :0 Sorry.
                • mini33 Re: IMREZY NA OSIEDLU 31.08.06, 14:48
                  szkoda,że mieszkam od ulicy, tam nic nie słychac ;-))) przyznaję, ze mieszkam
                  tu juz ponad 8 miesiecy i tylko raz Sąsiad zorganizował głośną imprezę o czym
                  uprzedził ( bardzo miło z jego strony i faktycznie pomogło znieść udręki ;-)))
                  Myslę, że bardzo pomaga gdy jednak otwory typu balkon i okna są zamknięte..
                  wiem, że podczas imprezy raczej temperatura jest wysoka, ale gdy uczynią to
                  obie strony i słuchający i zmuszony do słuchania (;-)) jest o wiele ciszej,
                  pozdrawiam balangowiczów i niebalangowiczów ( chyba należe do niebalangowiczów
                  domowych czyli balangowiczów outowych ) imprezy staram się organizowac raczej
                  poza mieszkaniem - szkoda podłogi ;-)))
    • falkenstein a'propos muzyki 31.08.06, 15:36
      Chciałbyn na wstępie zaznaczyć, ze w zasadzie nie przeszkadza mi to, że gdzieś
      na osiedlu gra muzyka, jakkolwiek moje poglądy na to co jest muzyką a co nie
      jest są trochę konsewatywne. Jestem też mile zaskoczony małą akustycznością
      samego budynku - patrząc z perspektywy 30 lat mieszkania w wielkiej płycie tutaj
      przez ściany praktycznie nic nie słychać. Hałas uliczny też nie jest taki zły
      jak to dotychczas musiałem znosić. SŁowem w zasadzie nie można narzekać.

      Poza jednym. Od pewnego czasku ktoś urządza sobie co pewien czas krótkie seanse
      muzyczne na cały regulator. Nie miał bym nic przeciwko, ale to chyba nie jest w
      porządku, gdy pomimo zamkniętych okien słyszę tę muzykę w moim mieszkaniu tak
      samo głośno jakbym to ja sam ją włączył.

      Zawsze zastanawiałem się co niektórzy widzą w słuchaniu muzyki tak głośno, że
      odpadają uszy. W końcu im muzyka ciszej gra tym więcej słychać. Czyżby był to
      prymitywny szpan? Chęć pochwalenia się posiadanym sprzętem przed wszystkimi na
      około? Albo udowodnienia sobie, że naprawdę potrzebowało się tak dużych kolumn i
      wzmacniacza? No bo jeżeli ktoś chciałby tylko po prostu głośno słuchać muzyki
      mógłby zainwestować w porządne słuchawki, i dać sobie w uszy tyle ile zechce, aż
      do ogłuchnięcia. Może mi to ktoś wyjaśni?


      pozdrawiam wszyskich zwolenników ciszy i spokoju

    • mawars Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 09:12
      Witam

      Póki co muzyka mi nie przeszkadza ale może dlatego że nie mieszkamy w tym samym
      budynku. Jednak pragnę zwrócić uwagę, że na osiedlu są lokale mieszkaniowe a
      nie centra rozrywki i niektórzy z nas mają małe dzieci. Poza tym cisza nocna
      obowiazuje od 22-giej przez 7 dni w tygodniu a nie tylko od pn do pt. Jesli
      ktoś urządza imprezę to powinien uzyskać na nią zgodę sąsiadów. W W-wie jest
      mnóstwo lokali: puby, restauracje i wystarczy wynajć stolik lub salę a wtedy
      hulaj dusza piekła nie ma bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym sasiadów. Nigdy
      nie wiesz kiedy sąsiad może ci być potrzebny.
      • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 09:43
        Założyciele tego wątku są młodym małżeństwem, mają już mieszkanie i zapewne
        lada dzień sami dorobią się dzieci. Wtedy już koło 20:00 będą chodzić na
        paluszkach. ;)
        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 11:26
          hm to tak apropos polityki prorodzinnej???jakby co piszę się na chrzciny ;)
          jako gość rzecz jasna, pozdrawiam i życze udanego mimo wszystko weekendu
    • laz1234 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 11:28
      Dziwna wydaje mi się argumentacja, że mogę uprzykrzyć życie innym bo płacę tyle
      co oni. Nikt nie dostał tu chyba mieszkania za darmo, każdy z nas może
      powiedzieć, że płaci i wymaga. Ja na przykład wymagam spokoju a to, że lubię
      spokój to moje prawo i mam prawo się go domagać.
      Rozumiem, że ktoś chce sobie zrobić imprezkę, proszę bardzo. Mi osobiście nie
      przeszkadza impreza tylko głośna muzyka. To są dwie różne rzeczy. Czy nie można
      robić imprezy przy przyciszonej muzyce? Uważam, że można. Uważam, że szacunek do
      współlokatorów z osiedla wymaga tego żeby nie narzucać im kiedy mogą spać a
      kiedy nie, lub czego mają słuchać. Uważam też, że wyjątkowo niekulturalne jest
      rozkręcanie basów, bo basy mają to do siebie, że przenikną każdą ścianę. Jak
      ktoś sobie lubi posłuchać dudnienia to może to robić u siebie w Polonezie. Po za
      tym, jak ktoś już wspomniał dalej w tej dyskucji, Warszawa nie jest wioską,
      gdzie nie ma dokąt wyjść. Nie trzeba robić dyskoteki u siebie w mieszkaniu, jest
      zatrzęsienie klubów gdzie można wyszaleć i wykrzyczeć się do woli, zamiast robić
      to ostatnie na balkonie...
      Odnośnie policji to zapewniam, że nie jest ona aż tak bezradna jak się może
      wydawać, szczególnie jeśli przyjedzie po raz któryś z kolei.
      Osobiście uważam, że wzywanie policji to ostateczność, ale to, że ktoś wezwał
      policję, nie znaczy, że wzywający jest chamski, wina leży raczej po stronie tego
      do którego jest wezwanie bo to znaczy tylko tyle, że zwykłe prośby innych o
      poszanowanie ich zdania i ich wolności do własnego pomysłu spędzania czasu we
      własnym domu nie zostały poszanowane. Jeśli ktoś ma choć odrobinę kultury to
      takie prośby uszanuje. Ale jeśli ktoś z założenia pisze, że ma policję gdzieś i
      że wzywanie jej i tak nic nie da, to już chyba nie wymaga większych komentaży.
      Mam jednak nadzieję, że Pani Edyta i Pan Adam mają na tyle wyczucia i
      świadomości, że nie są sami, że jednak zaczną przyciszać muzykę po 22 lub zaczną
      po prostu odwiedzać warszawskie kluby, bo proszę Państwa cisza nocna to nie
      wymysł tylko prawo i obowiązuje przez 7 dni w tygodniu. Szkoda tylko, że trzeba
      odwoływać się do prawa tam, gdzie powinien wystarczyć rozsądek i odrobina
      szacunku dla innych..

      pozdrawiam
      • falkenstein Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 12:08
        Popieram w całej rozciągłości. Podejście "płacę to mi wolno" znamionuje pewien
        typ człowieka, niestety coraz bardziej popularny i uprzykrzający życie innym -
        zwłaszcza gdy nie idzie w parze z takim samym nastawieniem wobec innych. Miejmy
        tylko nadzieję, że inicjatorzy wątku w pewnym momencie się opamiętają i
        zrozumieją, że nie mają tu więcej praw niż inni.

        Co do imprezek z cichą muzyką, to popieram w całej rozciągłości. Tym bardziej,
        że mieszkania mamy, w porównaniu do wielkiej płyty, dosyć dobrze izolowane
        dźwiękowo, tak ze mocno cicho wcale nie musiałoby być. A jak ktoś chce huk,
        techno czy inny rytmiczny hałas (bo muzyka to to nie jest) to może pójść sobie
        do klubu. Albo do huty, bez różnicy.

        Natomiast jeśli chodzi o interwencje Policji, to nie zgadzam się ze
        stwierdzeniem, że wezwanie Policji to ostateczność. Istnieje wiele typów ludzi,
        któzy uważają to za podstawowy środek rozwiązywania konfliktów z sąsiadami, i to
        nie tylko imprezującymi ale i dopuszczającymi się tak strasznych zbrodni jak
        spuszczanie wody albo branie prysznica po 22.00. Miejmy nadzieję, że taki typ
        się u nas nie pojawi. Poza tym zgadzam się, że działania Policji wcale nie są
        tak nieskuteczne jak niektórzy sądzą. Owszem można podkręcić muzykę zaraz po tym
        jak Policja odjedzie, ale w ten sposób można sobie tylko zaszkodzić, bo jak
        radiowóz przyjedzie drugi raz, to już nie skończy się na spisaniu i pouczeniu,
        tylko będzie mandat, albo i wniosek o ukaranie do sądu. A w sądzie za zakłócanie
        ciszy nocnej można dostać nawet 30 dni aresztu, na początek w zawieszeniu, ale
        potm wystarczy jedna zbyt głośna imprezka i można pakowac szczoteczkę do zębów.


        Pozdrawiam wszystkich
    • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 13:36
      proponuję zakończyć temat bo zaczyna się robić bardzo nieprzyjemnie. Wątek nie
      został rozpoczęty w takim celu. Na odpowiedzi sąsiadów nie wypowiem się. Każdy
      ma swoje zdanie na dany temat i proponuje na tym zakończyć....cóż sąsiadów się
      nie wybiera. A my raczej wolimy żyć ze wszystkimi w zgodzie, a po niektorych
      wypowiedziach zaczynam się spodziewać że w niedługim czasie zrobi się bardzo
      nieprzyjemnie, a przecież nie o to chodzi.
      Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
      • laz1234 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 14:08
        To prawda, że sąsiadów się nie wybiera. Jesteśmy na siebie skazani na lata, czy
        tego chcemy czy nie. Fajnie by było, gdyby było miło. Wszyscy chyba by tego
        chcieli, ale bez ustępstw miło nie będzie niestety.
        Ja tam nawet nie "raczej" ale "zdecydowanie" wolę żyć ze wszystkimi w zgodzie.
        Dlatego proszę jeszcze raz o opanowanie i umiar. Czy Pani nie przeszkadzałoby że
        nie słyszy Pani telewizora bo sąsiad słucha muzyki? Czy nie drażniłoby Pani, że
        basy wibrują w gardle? Można sobie przecież słuchać ciszej, ja nie mówię że
        cichutko, po prostu ciszej..
        Proszę nie traktować ludzi takich jak ja jako upierdliwców, tylko po prostu
        postawić się w ich miejscu a atmosfera na pewno będzie przyjemniejsza.
        Mam nadzieję, że dzisiejsza impreza pokaże, że nie traktują Państwo swojego
        mieszkania jako oderwanego od reszty miejsca, gdzie "woloć Tomku w swoim
        domku"... tylko, że mają Państwo na uwadze również innych, którzy by chcieli w
        nocy po prostu odpocząć.

        Pozdrawiam
        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 14:19
          chodzi także o to by te plusy nie przesłoniły nam minusów, najlepszy jest
          zdrowy rozsądek czyli o to by osiedle nie było dyskoteką ale żeby nie zamieniło
          się także w dom spokojnej starości czego wszystkim życzę ;)
      • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 14:27
        LOL - Wasz pierwszy post brzmiał bardzo zaczepnie więc dziwi mnie Wasze
        zdziwienie odpowiedziami ;)
        • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 14:31
          Bri: bo on mial taki byc...ale bez przesady :). Ja sie tu z nikim nie zamierzam
          kłócić więc wolę to zakończyć :) ale widze że ciężko będzie :) po prostu
          przestanę się udzielać a inni niech gadają ;)
          pozdrawiam
          • laz1234 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 15:01
            To mam nadzieję, nie jest wniosek z dyskusji, żeby przestać się udzielać i już?
            • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 15:08
              ktoś próbuje być bezczelny i zaczepny ??
              • laz1234 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 15:16
                To do mnie? Nie wydaje mi się żebym był bezczelny w jakimkolwiek poście, a
                zaczepny był Państwa pierwszy post, nie moje. Chciałem tylko ustalić czy są
                jakieś wnioski..
                • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 15:26
                  nawet jeżeli są to zachowam je tylko i wyłącznie dla siebie.
                  • houseman1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.09.06, 22:57
                    Ale milusio się zrobiło. Teraz wszyscy pod nosem myślą jaki fajny zrobili wpis
                    i jaki dowcipny.
                    • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 02.09.06, 00:40
                      chyba Ty się jarasz najbardziej ;)
    • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 02.09.06, 22:49
      i znów chora sytuacja, ktoś pogonił imprezę u moich sąsiadów wzywając policję i
      znów podejrzani są mieszkańcy bloku numer jeden - nie było muzyki wrzasków ...
      chyba komuś się poprzestawiały klepki ... beznadzieja nawet z punktu widzenia
      sąsiada :(
      • puciapucia1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 02.09.06, 23:15
        No właśnie. Chociaż może podejrzani są też sąsiedzi z bloku, czyli ja też. Może
        jednak to nie sąsiedzi tylko nadgorliwy stróż! Policja była już o 22.30, tacy
        są szybcy?
        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 03.09.06, 08:07
          to wykracza poza pewne ramy przyzwoitości bo niebawem będzie strachb kichnąc po
          22
          • mexican1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 03.09.06, 21:51
            To "r" w ksywce to tak dla zmyłki?
            • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 08:21
              a od kiedy meksykańscy uchodźcy błyszczą dowcipem???a może to Ty masz jakieś
              odchyły i na siłę szukasz kolegów???zły adres to raz a dwa wystopuj z takimi
              żartami gdy nie wiesz z kim masz do czynienia chłopczyku z grójca
      • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 09:46
        Muzyka nie była faktycznie głośno ale darcie mordy na balkonie to mogli sobie
        darować. Mieszkam w bloku 4 i to na ostatnim piętrze więc sądzę, że dla ich
        bezpośrednich sąsiadów musiało to być naprawdę uciążliwe.
    • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 09:29
      a w sobote byla imprezka w naszym bloku (okna z tej samej strony co my).
      Pierwszy raz mielismy okazje dowiedziec sie czy rzeczywiscie tak bardzo
      drazniace sa te imprezy. Bylo bardzo (!) glosno. I coz...zamknelismy balkon i
      poszlismy spac :) ...
      • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 09:40
        szkoda że takich zachowań wyrozumiałych jest tu mało
      • nenekul Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 10:50
        edyta_i_adam napisała:

        > a w sobote byla imprezka w naszym bloku (okna z tej samej strony co my).
        > Pierwszy raz mielismy okazje dowiedziec sie czy rzeczywiscie tak bardzo
        > drazniace sa te imprezy. Bylo bardzo (!) glosno. I coz...zamknelismy balkon i
        > poszlismy spac :) ...

        Chciałabym tylko delikatnie zwrócić uwagę, że w sobotę impreza u mojego
        bezpośredniego sąsiada trwała do około godz. 23 a nie do 2 nad ranem więc
        porównywanie się do niej jest lekką przesadą.
        Nenekul
        • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 10:54
          Ech! ;-)
          • izeszczy Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 14:47
            A my przeżyliśmy tego weekendu dwie imprezy bezpośrednich sąsiadów (w dwa różne
            dni) z czego jedna z bardzo głośną muzyką i żyjemy mimo tego że mamy malutkie
            dziecko. Puki ono spi spokojnie to ja nie mam nic przeciwko "pomęczeniu" się raz
            na jakiś czas w imię dobrych kontaktów z sąsiadami - tym bardziej że obudzilam
            się jedynie w momencie gdy do sasiada przyszła ochrona i był zmuszony otworzyć
            drzwi:)
            • houseman1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 04.09.06, 22:38
              Powiem tak: tzw... piii piii mnie obchodzi, czy ktoś chce sie bawić czy nie.
              Niech się bawi ale tak żebym nie słyszał tego. Nie mam ochoty słuchać o godz.
              1, 2 i 3 w nocy jakiegos disco, techno itd. Do tego te dowcipy na ballonach z
              połową słów na K i CH. Teraz jest dyskusja czy to dobrze czy nie.

              To jest osiedle - każdy ma dom i niech w nim robi co chce ale z umiarem. Na
              osiedlu mieszkają rodzice z dziećmi, starsi i ludzie, którzy po 5 dniach
              zapie... mają ochotę odpocząć.

              Rano nie mam ochoty oglądać butelek pod oknami - bo jest mi wstyd, że tu
              mieszkam.

              I darujcie sobie wpisy, że jak mi się nie podoba to na wieś. Może i dowcipne
              ale głupie. Jak przestaniecie się w nocy wydzierać, wywalać buteli i pety to
              się bawcie ale do tego musicie dorosnąć. Kupno mieszkania za 300 tys. nie
              oznacza ze możecie robić co wam się podoba. Pamiętajcie, że kultury nie da się
              kupić nawet na kredyt.

              Jeszcze raz - to jest osiedle, a nie remiza pod lasem.

              I potwierdzam - Policja bedzie coraz bardziej zainteresowana tym osiedlem. I
              chrzanię krytykę mojej osoby.

              Miłej nocy - i cichej:)))

              PS. już widzę to zebranie 6 września. Milusio będzie. Chyba przyjde.

              • landrovermamcia Re: IMREZY NA OSIEDLU 07.09.06, 00:10
                No i widzi Pan Panie Hoouseman1 ..... jak nie styropian, mamuśka z Land Rovera,
                która tak Pana rozzłościła, .........to imprezy, butelki pety, .....same
                niespodzianki.
                Tak ma Pan znowu rację kultury nie da się kupic nawet na kredyt.
                • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 01.10.06, 20:39
                  hehe nieźle ktoś pobalował w weekend .... choc szkoda że nie sprzątnął ;) 3
                  budynek wygląda jak melina na pradze ...
                  • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 02.11.06, 08:52
                    drodzy sąsiedzi pragniemy Was powiadomić iż w dniu 11.11.2006 odbędzie się u
                    nas imprezka urodzinowa. Obiecujemy, że okna będą pozamykane a goście nie będą
                    chodzić po balkonie.
                    • ezimow Re: IMREZY NA OSIEDLU 02.11.06, 09:45
                      W takim razie z pewnym wyprzedzeniem życzę jubilatowi (jubilatce) wszystkiego
                      najlepszego i udanej zabawy.
                      • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 13.11.06, 13:07
                        ....dzięki za wezwanie policji..... na szczęście skończyło się na upomnieniu
                        ale popsuli gościom zabawę.
                        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 13.11.06, 13:39
                          hehe no nie mogę, nadal działa instytucja blokowego dzielnicowego???myślałem że
                          już się społeczeństwo wyluzowało a tu ... może przerwaliście ciszę wyborczą????
                          smutne to jednak obserwując takie praktyki bo znak to iż jesteśmy skazani na
                          cichy telewizor i zakaz chrapania ufff beznadzieja po raz kolejny górą. wiwat
                          niebiescy ;)
                          • marceli-szpak Re: IMREZY NA OSIEDLU 13.11.06, 18:37
                            albo imprezy ze słuchawkami na uszach, najlepiej bezprzewodowe :-))
                        • artur.prokopiuk Re: IMREZY NA OSIEDLU 13.11.06, 21:29
                          A to u Was w piątek (a może w sobotę) grała muzyka o 2 w nocy na pełen regulator? Jeśli tak, to się nie dziwię :-)

                          Pozdrawiam
                          Artur
                          • dorota-kamil Re: IMREZY NA OSIEDLU 13.11.06, 22:41
                            A ja nic nie słyszłem:)
                            PZd
                            • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 13.11.06, 22:54
                              ech ja także nie stałem temtej nocy ze szklanką przy ścianie ;)
                              • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 14.11.06, 09:37
                                muszę Was zasmucić, ta muzyka głośna to nie u nas o czym dowiedziałam się od
                                ochroniarza. Sąsiedzi z bloku obok bawili się DUŻO lepiej niż my. a policja ...
                                no cóż, po prostu przy okazji odwiedziła 2 mieszkania :). pozdrawiam.
                                • bri Re: IMREZY NA OSIEDLU 14.11.06, 10:13
                                  U nas nic nie było słychać.
                                  • stiffmeister1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 18.11.06, 22:09
                                    Witam serdecznie,

                                    Jestem studentem i serdecznie pozdrawiam założycieli tematu:) Chciałbym tylko
                                    napisać, że robiłem jakiś czas temu parapetówe, i przyszła do mnie jakaś pani
                                    która miała pretensje, że za głośno itp, ja chciałem GRZECZNIE wytłumaczyć, że
                                    tylko RAZ się robi parapetówe i nie mam zamiaru robić imprez co tydzień.Była
                                    chamska, a za drugim razem jak przyszła, weszła sobie jak do swojego domu...
                                    Natomiost bardzo serdecznie pozdrawiam sąsiadów zza ściany, których uprzedziłem
                                    i nie mieli nic przeciwko:) pozdrawiam imprezowiczów!!:)

                                    A jak się komus nie podobają imprezy niech po prostu się przyłączy zamias
                                    przesypiać swoje krótkie życie:)

                                    Co do policji bez komentarza.. :D:D

                                    • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 18.11.06, 22:21
                                      jej się po prostu muza podobała u Was i pewnie chciała przepalić płytkę a Ty
                                      chciałeś się jej grzecznie pozbyć hahaha wciąż jestem pod wrażeniem sąsiadów
                                      walczących z młodością i zabawową naturą, pozdro dla osiedlowych policjantów ;)
                                      • stiffmeister1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 18.11.06, 23:07
                                        haha.. dodam tylko, że ona miała ok. 25 lat, więc albo nigdy nie chodziła na
                                        imprezy bo jaj nikt nie lubił, albo miała cholernie zły dzień... :) nie chciała
                                        przepalać płytki bo mnie powitała textem: wyłącz tą muzyke bo po policje dzwonie!!
                                        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 19.11.06, 07:18
                                          hm pewnie z góry założyła że nagrania pochodziły z nielegalnego źródła bez
                                          hologramu albo lubi mundurowych, każdy ma jakieś zboczenia ;)
    • louis102 Re: IMREZY NA OSIEDLU 19.11.06, 13:50
      Witam wszystkich,
      Temat dotyczący imprez osiedlowych jest zawsze nurtujący i drażliwy. Jak zawsze
      mamy dwie grupy:
      I- starsi i pary z małymi dziećmi
      II- pary bez dzieci, single i studenci
      Jedna - drugiej, jak widać, nie zrozumie i nawet nie stara się zbytnio. Ja
      niestety nie jestem już studentem, singlem i na szczęcie nie jestem też
      starszym człowiekiem a swój obecny stan nazwałbym mocno nacechowanym
      odpowiedzialnością.
      Muszę przyznać, że imprezy na osiedlu przeszkadzają mi wtedy, kiedy odbywa się
      to kosztem snu mojego dziecka. Rozumiem też, jeśli ktoś zorganizuje imprezę z
      umiarkowaną głośnością i nie na balkonie (tak też zdarza się). Bo moim skromnym
      zdaniem, jeżeli ktoś chce wyszaleć się przy bardzo głośnej muzyce to może sobie
      pójść na dyskotekę albo w takie miejsce gdzie nikomu to przeszkadzać nie będzie
      a zwłaszcza dzieciom, a głośna muzyka na osiedlu wiedząc o tym że przeszkadza
      to sąsiadom to jest zwykły brak szacunku dla sąsiadów lub czasami najzwyklejsze
      chamstwo.
      I jeszcze taka mała refleksja dotycząca studentów. Kiedyś (3 lata temu) może
      było inaczej bo z tego co pamiętam to imprezowaliśmy w klubach studenckich lub
      ewentualnie w akademikach i nigdy nie miałem wyrzutów sumienia, że zakłócam
      dziecku czy osobie starszej sen.
      • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 19.11.06, 15:21
        nie zawsze głośna muzyka jest powodem interwencji, czasem mam uczucie jakby
        niektórzy mieli problemy z zasypianiem przez to że nie mogą namierzyć kogoś kto
        po 22 zachowuje się głośniej i nikt tu nie pisze o regularnych bibkach tylko o
        pewnej swobodzie i wewnątrzlokatorskiej kulturze
        • biala.rzepa Re: IMREZY NA OSIEDLU 19.11.06, 22:54
          Ty chyba nie przeczytałeś postu od luis102 dokładnie.
          Pozdrawiam
        • artur.prokopiuk Re: IMREZY NA OSIEDLU 19.11.06, 23:58
          Bez przesady. Tak jak pisałem wcześniej - co innego imprezki i głośna muzyka w godzinach wieczorno-nocnych a co innego tekno-tekno ;-) i dzikie wrzaski o 2 w nocy na pełny regulator przy otwartych balkonach. Jeżeli mi np. sąsiad kuje ścianę w poniedziałkowe przedpołudnie - OK, jeżeli kuje we wtorek o 18 - niech tam, jak wierci pół godziny w sobotę popołudniu - trudno, niekiedy jest taki mus. Ale w piątek o 21 - to już gruba przesada.

          No i tak samo jest z bibkami :-)

          Pozdrawiam
          Artur
          • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 20.11.06, 07:05
            przeczytałem dokładnie, chodziło mi właśnie o to że pewien umiar powinien
            zostać zachowany ale tu jest sytuacja typu zero szmeru po 22
            • biala.rzepa Re: IMREZY NA OSIEDLU 20.11.06, 19:12
              histeryzujesz ;-)
              • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 20.11.06, 21:01
                heheeh psychoterapeutka???za darmo???nieeech skonam, co za szczęście ;)
      • stiffmeister1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 20.11.06, 23:12
        Ej Louis nie czytałes dokładnie mojego postu.. miałem zrobić parapetówe w
        KLUBIE?? Pozatym mając na uwadze dobro mieszkańców, wybrałem taki czas, że
        prawie nikt tam jeszcze nie mieszkał!! (na moim pietrze 1 mieszkanie obok
        zajęte, ostatni etap)a jak mieszkał to uprzedziłem grzecznie. A ta pani nic nie
        wspominała o dzieciach więc chyba no problem, ale jednak zawsze sie ktos
        znajdzie komu coś nie pasi.. peace
        • stiffmeister1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 20.11.06, 23:12
          to ostatnie zdanie do tej babki, nie do Ciebie:)
    • edyta_i_adam Re: IMREZY NA OSIEDLU 28.05.07, 13:48
      Chcialam Państwa poinformować o malej imprezie w bloku C na parterze w sobotę 2
      czerwca z okazji urodzin. Obiecujemy ciszę :) i zakaz wychodzenia gościom na
      balkon :)
      pozdrawiam,
      • michal.sile Re: IMREZY NA OSIEDLU 29.05.07, 22:48
        wszystkiego najlepszego i udanej imprezy!!!
        • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 28.06.07, 15:10
          Witam,
          Miałam nadzieję, że temat imprez mamy na naszym osiedlu w miarę uporządkowany.
          Tymczasem...w bloku nr 1 średnio dwa razy w tygodniu dają o sobie znać
          balowicze. Nie mam nic przeciwko zabawie, okazjonalnie nawet bardzo hucznej.
          Jednak wrzaski na balkonie do - około 3.30 zasypiam z poduszką na głowie -
          bladego świtu i to w ciągu tygodnia, wyprowadzi jak sądzę z równowagi nawet
          najbardziej tolerancyjnych bądź niedosłyszących sąsiadów. Od razu uprzedzam, że
          nie mam zamiaru wcielać się w rolę taktownej sąsiadki i przyczajona pod
          drzwiami uprzejmie prosić o ciszę. Jeśli owi rozrywkowi sasiedzi zajrzą na
          forum przed kolejną balangą, nie będą zaskoczeni wizytą umundurowanych gości.
          Jeśli nie... niespodzianka murowana. Nie wyartykułuję kłębiących się w mojej
          głowie epitetów, bo nie przystoją nawet niewyspanej kobiecie. To tyle.

          Pozdrawiam Wszystkich
    • nenekul Re: IMREZY NA OSIEDLU 25.08.07, 22:23
      Witam! Mam dokładnie ten sam problem co moja poprzedniczka - mój
      sąsiad z trzeciego piętra blok c urządza notorycznie imprezy (dziś
      również) i prowadzi częste dyskusje na balkonie dotyczące
      najróżniejszych sfer jego życia. W ciągu dnia zaś wielokrotnie
      odtwarza swoją ulubioną piosenkę. Błagam o bardziej ciche
      przebywanie!
      Sąsiadka
      • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 26.08.07, 11:18
        może chce by jego życie miało medialny wydźwięk a tak poważniej to
        nie możecie z nim porozmawiać skoro kilka osób się na to skarży???
        • rmati1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 29.08.07, 21:41
          bo pewnie niektorzy lepiej sie czuja jako anonimowi forumowicze, a ja wiem o
          kogo chodzi i moge mu sam powiedziec, ale nie bede wychodzil przed szereg, poza
          tym jakos mi to nie przeszkadza. w koncu na tym osiedlu mieszka wiele ludzi
          mlodych, wiec poziom wyrozumialosci powienien byc wiekszy, ale chyba sie powoli
          domyslam, ze po prostu wielu z moich sasiadow nie wie co to luz i wyrozumialosc :)
          uprzedzam, ze nie robie imprez (no moze tak hucznych), ale nie przeszkadzaja mi
          balujacy sasiedzi. proponuje wysylac straz miejska do akademikow, bo w czasie
          roku akademickiego tam w weekendy panuje sodoma i gomora, no i strasznie
          halasuja :) a te wesela w domu asystenta, to juz wogole porazka ;) hehe
          Pozdrawiam Rafal M.
          • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 29.08.07, 21:59
            założyć sprawcy teczkę i oddać w ręce organów ścigania ;) może to
            polococtowiec albo inny szpieg???
            • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 29.08.07, 22:08
              Zastanawiam się, czy kolega Rafał chce napiętnować anonimowych
              forumowiczów, czy też liczy na zachętę w zdradzeniu personaliów
              imprezowiczów. A może chodzi o jedno i drugie? Proponuję bal maskowy
              pod hasłem ,poznajmy się,.
              • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 29.08.07, 22:13
                myślę że chodzi o mieszankę tolerancji ze zrozumieniem w dwie
                strony - strony narzekającej że impreza czasem może się w domu
                wydarzyć a stronie imprezującej by nie próbowała nadużywać zaufania
                ale to czysta teoria bo zawsze znajdzie się taki co obejdzie
                regulamin i taki co punkt 22 wykręci znany numer interwencyjny
                • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 29.08.07, 22:38
                  Powiem tak: gdyby nie zasada "pis end law" służby mundurowe
                  zamieszkałyby na stałe pod drzwiami "mojego" balangowicza. Mówiąc
                  poważnie: nie sądzę, by ktokolwiek z Was w milczeniu spędzał średnio
                  trzy noce w tygodniu z poduszką na głowie. Jednemu przeszkadza
                  bardziej, innemu mniej. Ale przypuszczam, że każdy normalny człowiek
                  potrzebuje kliku godzin snu na dobę. I jeśli prośba o ciszę o godz.
                  trzeciej w nocy wycisza imprezę na minut 15 i po to tylko, by
                  przenieść ją z salonu na balkon, to... Wybaczcie, ale każda dyskusja
                  na temat tolerancji, potrzeb i kompromisu po prostu jest dla mnie
                  jałowa. Muszę spać po to, by móc rano stawić się w firmie i nie
                  uzupełniać poziomu kofeiny 3 razy na godzinę. O ile mogę z
                  przymrużeniem oka dyskutować na temat czyjegoś logo na moim
                  balkonie, o tyle w tej kwestii nie jest to mój kaprys czy
                  zadziorność. Po prostu męczę się we własnym mieszkaniu. Czy
                  rzeczywiście jest to niezrozumiałe?
                  • stiffmeister1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 24.10.07, 00:29
                    Najlepszy sposób to po prostu sie wbić na impreze i zamiast spać to sie
                    pobawić:) A w pracy i tak sie udaje że sie coś robi:) A można sie dowiedzieć kto
                    robi imprezy 3 razy w tyg?? Bo musze sie zapoznać:D:D Proponuje jakies spotkanie
                    imprezowiczow osiedlowych!! Co Wy na to?? p.s Kto mi ostatnio kartke zawiesił na
                    drzwiach odnośnie imprezy??:D
                    • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 24.10.07, 20:08
                      nick masz obiecujący jeśli chodzi o stronę rozrywkową hehe jeśli
                      jest więcej podobieństw do bohatera to sam coś zorganizuj ;) pozdro
                      • stiffmeister1 Re: IMREZY NA OSIEDLU 25.10.07, 14:51
                        hehe, troche mi brakuje:) Niestety ostatnio miałem dużo nieprzyjemności z powodu
                        imprez i troche sie musze pogodzić z sąsiadami:) A w ogóle to czytałem wątek o
                        łysym ochroniarzu, to ja nie wiem co oni do niego mieli spoko był. Zawsze go
                        uprzedzałem ze jest impreza i spokój miałem przez całą noc.
                        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 26.10.07, 18:07
                          tacy są ludzie, wkurzali się że chodzi po osiedlu i gada ale się
                          przynajmniej interesował a teraz dają kolesi którzy nie wychodzą z
                          budki :(
    • artek126 Re: IMREZY NA OSIEDLU 30.10.07, 10:03
      Witam.
      A propos imprezy - fajnie,że rozwijacie kontakty między ludzkie, może i fajnej
      muzy słuchacie, ale ja słyszę tylko basy i to mnie denerwuję, bo ani spać ani
      nucić nie mogę. Może i macie fajny sprzęcior HIFI, ale na przyszłość wyłączcie
      basy, albo zmięcie sprzęt na taki, w którym można to zrobić.
      Pozdrawiaam.
      • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 05.11.07, 21:53
        Albo mamy na osiedu wielu wielbicieli subwooferów (czy jak to tam
        się pisze), albo jesteśmy sąsiadami;-) Od kilku tygodni wraz z
        przekroczeniem progu słyszę łomot, cholerne basy, które wyrywają mi
        niemalże wnętrzności. Próbuję zasnąć - nie pozwalają mi basy.
        Zasypiam - budzą mnie basy. Łatwiej jest zasypiać przy otwartym
        balkonie, bo szum z ulicy zagłusza basy. Nawet moja muzyka przegrywa
        z basami fundowanymi przez sąsiadów. Jestem wolna od basów
        odkurzając i głośno wpuszczając wodę do wanny. Stało się to tak
        uciążliwe, że spinam się nasłuchując... basów! Czy naprawdę mamy
        gdzieś odczucia innych? A może stare porzekadło "Kogo nie boli, temu
        powoli" na dobre zagościło w naszej Dolinie?

        Pozdrawiam
        • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 06.11.07, 14:15
          to może ustalmy w którym to jest bloku i zaczniemy poszukiwania
          melomana w celu przeprowadzenia rozmowy "wychowawczej" ???
          • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 06.11.07, 15:11
            O namierzenie owego melomana akurat nie tak trudno ;-) Gorzej z
            procesem edukacyjnym, bo stojąc za drzwiami raczej trudno o
            komunikację (wczoraj ok. 21.30 nie otworzono mi drzwi, ale może basy
            zagłuszyły pukanie do drzwi). A wystarczy postawić ów sprzęt nie
            bezpośrednio na podłodze (nawet na styropianowej podkładce), by nie
            uprzykszać życia innym.
            • pedro76 Re: IMREZY NA OSIEDLU 06.11.07, 18:54
              ech ja go nie słyszę więc to chyba nie w trzecim budynku???czyli od
              razu wychowawczy klaps ;)
              • anzelmina_mamrota Re: IMREZY NA OSIEDLU 06.11.07, 20:22
                Oby nie został odebrany jako zachęta do wzmożonej aktywności ;-)
                Spróbuję od posadzenia go na karnym jeżyku :D

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka