wamp1
09.09.08, 09:06
nigdy nie sądziłam, że mozliwe jest poczuc cos do dwóch facetów.zawsze
wierzyłam w ta jedyna miłość, w ta najprawdziwszą i wieczna. dopóki nie
spotkało mnie to straszne uczucie. mojego mężczyzne kocham bardzo i nie
mogłabym dopuścic do tego, żeby go zranic, ale jest tez drugi, któego poznałam
jakiś czas temu i się w nim chyba zakochałam. swojego mężczyzny nie zdradziłam
z tamtym.mojemu męzczyźnie nawet powiedziałam o swoim uczuciu do
innego.powiedział, że razem to przejdziemy. ale to juz trwa rok, a mi wcale
nie przechodzi.a najgorsze jest to, że mój męzczyzna myśli, że juz o tamtym
zapomniałam.bo w ogóle o nim nie wspominam i jest mi tak cholernie źle. bo nie
chcę go ranić. na cudowniejszego faceta nie mogłam trafic, a jednak cos mnie
ciagnie do tamtego. jak magnes... jego tez do mnie ciagneło...tyle, że jemuu
już chyba przeszło. albo i nie, nie wiem, bo sie nie spotykamy. takie to
skomplikowane wszystko. nic w zyciu nie ma trudniejszego od uczuc.