wawrzanka
15.10.22, 16:44
Doświadczenia NDE nie mają podłoża biologicznego. Nie są wywołane halucynacjami, ani brakiem tlenu w mózgu, ani (w konsekwencji tego) podwyższonym poziomem CO2, ani hormonami. Tego typu wyjaśnienia okazały się błędne w świetle coraz liczniejszych, obecnie już wieloletnich i poważniejszych badań tematu.
Faktem jest, że zjawiska takie jak "film z życia", świetlisty tunel, wrażenie kontaktu ze zmarłymi, widzenie własnego ciała (OBE) nie są zarezerwowane dla umierających. Mogą wystąpić w momentach krytycznych życia, w wyniku medytacji, czy mechanicznego działania na odpowiednie ośrodki w mózgu. W przeważającej większości przypadków wywołują trwałą zmianę w postrzeganiu istoty i sensu życia. Jednym z wielu badaczy tego tematu jest kardiochirurg Pim Van Lommel. Polecam wywiad z nim. Wyjaśnia bardzo "technicznie" co się dzieje z mózgiem w momencie śmierci. Wywiad jest wprawdzie po angielsku, ale warto zadać sobie trud, nawet jeśli ktoś nie zna tego języka, obejrzeć z kimś, kto zna.
www.youtube.com/watch?v=_BEtXYBk2Co&ab_channel=MindtheShift