iza42
23.07.09, 14:08
poza domem bo pogotowie w Au dziala na troche dziwnych zasadach, kaze placic
sobie gigantyczne sumy jezeli pacjentami sa ludzie mieszkajacy w innych
prowincjach. Dzisiaj mialam pacjentke, starsza (i dosc schorowana) pania z
Victorii, ktora byla tutaj w odwiedzinach no i zdarzylo jej sie miec bole w
klatce piersiowej. Wymagala transportu do szpitala polozonego bardzo blisko -
jakies 4 -5 km od naszej praktyki.
No i wlasnie okazalo sie, ze taki transport bedzie ja kosztowal prawie tysiac
dolarow, sume, na ktora jako niezamozna emerytka nie mogla sobie pozwolic. Nie
moglam w to wszystko uwierzyc wiec zadzwonilam sama do pogotowia, gdzie
potwierdzono mi, ze to prawda. W dodatku dowiedzialam sie, ze praktycznie nie
ma ona szans na to aby ta suma zostala zrefundowana. Przedyskutowalam to z
pajcntka i jej rodzina, po czym oni stwierdzili, ze zaryzykuja biorac ja
samochodem do szpitala bo na pogotowie ich zwyczajnie nie stac.
No i pojechali, mam nadzieje, ze jej sie nic po drodze nie stalo ale wydaje mi
sie, ze takie glupawe przepisy stwarzaja zagrozenie dla ciezko chorych ludzi.