Expressbus

[Gość: gość]

To są oszuści. Rezerwują miejsca a jak przychodzi do jazdy wyjazdu to się okazuje że nie ma rezerwacji. Do tego kierowca bardzo nie miły to łagodne określenie a panie które odbierają telefon to analfabetki które nie umieją czytać ze zrozumieniem. Nie polecam bo możną się "przejechać". Jednego dnia 3 osoby tak załatwili i to z jednego przystanku.

[Gość: gość]

chwila, chwila... kierowców ci tam jest jak mrówków, może któryś był niemiły, w końcu urodził się człowiekiem, a nie androidem.
Panienka od telefonu nie jest call girl, więc nie musi przybierac cukierkowego tonu, choć też nie lubię jak odbiera telefon, bo mówi do mnie jak do niepełnosprytnej osoby.
A Ekspressbus odbieram jako firmę bardzo ok, nie zdarzyło się, zeby któryś kierowca był niemiły dla mnie (często podaję przesyłki) lub osoby, którą odwożę na busa.
Zdarzyło się jednego dnia, że burkliwie rozmawiano ze mną zarówno w Ekspressbusie, jak i w BPTourze (w sprawie rezerwacji miejsca, broń Boże nie chodziło o jakąkolwiek pretensję).
Tak więc współczuję ci zaistniałej sytuacji, ale nie powinno sie rzucać kalumni i oczerniać firmy gdy jeden raz doszło do przykrego incydentu.

[Gość: gość]

Racja raz to się zdarzyło ale można było się przyznać że nastąpił błąd ze strony firmy i przeprosić a nie rozłączyć się i wmawiać jakieś zmyślone rzeczy na które były nieprawdą. A Pani która odczytuje sms'y o potwierdzeniu przejazdu nie potrafi czytać ze zrozumieniem. "Przejazd jest aktualny, dziękuję." - Uznała jako odmówienie rezerwacji. Jak inaczej nazwać takie zachowanie jak nie analfabetyzm. I kierownik wypowiedział się tylko tyle że trudno! Bez honoru. A co do tych kierowców nie mówię że wszyscy ale to nie pierwsze takie zachowanie tychże osobników.

[Gość: Mec]

Ostrzegam przed podróżami z lubelskim Expressbus. 28 marca jechałam z Krakowa do Lublina. W Radomiu był 5-minutowy postój. Uprzedziłam kierowcę, że muszę do toalety/imperatyw pęcherza ważniejszy od rozkazu króla/. Zostawił mnie na pastwę losu. Zobaczyłam tylko czerwone tylne światła. Pierwszą z brzegu taksówką ruszyłam w pogoń. Bez skutku. Telefonicznie z dyspozytorką, zostało uzgodnione,że poczeka w Zwoleniu. Więc dalej trasówką, za 193 zł , dojechałam na miejsce. Busika nie było. Bezmyślna panienka, dyspozytorka, miała jedną radę – dojechać do Puław lub Lublina na własną rękę, podała nawet godziny następnej podwózki. Żadnego przepraszam nic. Moja wina, kierowca ma rozkład jazdy i koniec. Bagaż też mam sobie odebrać u innego kierowcy już w Lublinie. Dojechałam z BP Tourem. Na końcowy przystanek dostarczono mi walizkę. Następnego dnia rozmawiałam z właścicielem. Szkoda było strzępić język. Okropny gbur, moja wina. Kierowca w porządku, a następnym razem to... O zwrocie poniesionych kosztów mowy nie ma, żądać to ja sobie mogę od rodziny, a od niego ….......Musiałam użyć brzydkiego słowa, po polsku krzywa, i rozłączyć się. Nie rozumiem jak można tak potraktować 64-letnią pasażerkę, przecież nie wypite piwo podziałało na pęcherz, tylko wiekowy mus. Nie jestem worem piachu i do tej pory myślałam, że to przewoźnikowi zależy na pasażerach a nie odwrotnie. Tak więc NIGDY, NIGDY więcej z Ekspressbus!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość: R38]

Odradzam podróży z tym przewoźnikiem. Brak szacunku dla klienta skrajna nieodpowiedzialność.
Zarezerwowałam tydzień wcześniej wyjazd do Belgii, wyjazd w sobotę. Potwierdzić miałam w sobotę rano tak też zrobiłam.
Bus miał mnie odebrać między 20:00-22:00. o godzinie 21:40 otrzymałam telefon, że niestety wyjazd nie dojdzie do skutku, ponieważ mają awarię autobusu. z rozmowy wynikało, że bus który zjechał z trasy o godzinie 14:00 już wrócił zepsuty, dlaczego w takim razie nie poinformowano mnie o tym wcześniej tylko na 15 min przed wyjazdem. Pan poinformował mnie że robili wszystko co było w stanie, nawet szukali dla mnie innego przewoźnika ale o tej porze wszystkie miejsca były już zajęte. Nie dziwi mnie to sobota godziny wieczorne, kiepskie wymówki. Ponadto rankiem mieli do mnie zadzwonić i umówić wyjazd na godzinę 14:00 nie wspomnę że bus jedzie 16-18 h a ja byłam umówiona w Belgii na 8:00 rano. Oczywiście nikt się nie odezwał zostałam na lodzie. Blablacar uratował sytuację i szczęście, że ktoś odebrał ode mnie telefon o 23:00 i jechał w miejsce oddalone tylko o 60 km od mojego docelowego.
Planując podróż omijajcie szeroko tą firmę,aby Waszych planów nie pokrzyżowała banda zakłamanych i nieszanujących potencjalnych klientów "psełdo" firma express. Przy takiej konkurencji na rynku bardziej rozważnie wybierajcie przewoźnika choćbyście mieli dopłacić kilka złotych więcej.