Chodzi mi to po glowie od dluzszego czasu, a ostatnio coraz bardziej sie do tego przekonuje. Szafuje sie czesto pojeciem urazy, ktore rozumie sie jako niezalatwiony zal, chec zemsty, poczucie krzywdy, nienawisc. Wszystko to prawda, moze tak byc, nic nie zaprzeczam.
Zastanawia mnie jednak dodatkowy aspekt, a moze w pewnych przypadkach- glowny aspekt (tak mi sie wydaje jest w moim przypadku). Tym dodatkowym aspektem- a raczej glownym- jest strach. Strach dosc irracjonalny, strach wlasciwie ...