bravery66
12.01.14, 22:00
Przyjechałem z Torunia na koncert Kobranocki w Czernikowie i powiem ,że takiej żenady na ich koncercie ,to dawno nie widziałem. Chodzi mi o frekwencje mieszkańców. Żadna wieś nie jest dziurą w sensie miejsca, a dziurę w sensie mentalnym, kulturowym tworzą sami mieszkańcy nieznajomością zasad obycia na koncertach ,wyczucia, gościnności. Zespół, który od 22 lat gra charytatywnie z Orkiestrą ,po dwa koncerty w dniu finału ,nagle spotyka się z taką ścianą ignorancji, bo jak można inaczej nazwać tą garstkę publiczności na koncercie, który powinien być wydarzeniem i przyciągnąć wszystkich Ludzi Dobrej Woli. Mam na myśli przede wszystkim młodzież ,studentów ,nauczycieli, lekarzy, urzędników, robotników itd... Nieważne, czy ktoś lubi taką muzykę, czy nie. Cel był szczytny. Muzycy nie przyjechali się promować, bo nie muszą( polska ,kultowa, ceniona kapela), a po to ,żeby na te 60 min zgromadzić ludzi w szczytnym celu, a zostali olani.. Słowa uznania dla tych ,co byli i próbowali trzymać honor Czernikowa. Oglądam relację z „wioski” Warszawa i dziesiątki tysięcy ludzi bez kompleksów, czuje o co w tej idei chodzi i przy okazji świetnie się bawi. Czernikowo wstyd !!! Współczuję chłopakom z Kobranocki i Organizatorom.