Dodaj do ulubionych

Fizyka osłów i baranów

11.11.10, 18:37
Tak uważa Niegracz:
"Fizyka osłów i baranów z forum Gazeta.pl:
W czasie chodzenia, w fazie podparcia, czyli gdy stoimy na jednej nodze, kolano przenosi czterokrotny ciężar naszego ciała - przy 100 kg wynosi to aż 400 kg.[/i]
tak twierdzą: qwakacz , jorl , fan_xciecialuki, tojabogdan, absurdello , maccard, maxikasek ,state.of.independence ,
cranmer, kzet69,jot-es49 "

Stwierdził że tekst który zacytował napisała blondynka .
Żeby go utwierdzić w przkonaniu to dorzucam inny tekst :
www.zdrowemiasto.pl/_zm/?art=100
"Rzepka jest rodzajem bloczka, który wzmacnia efektywność działania mięśni uda. Ma za zadanie redukować opory tarcia przy prostowaniu kolana, ale jednocześnie jest kością nośną, przy energicznym chodzeniu po podłożu płaskim naciska na udo z siłą 30% wagi ciała. Jeszcze większym obciążeniom podlega przy ruchu po nierównej powierzchni: przy schodzeniu z 35 cm stopnia spoczywa na niej ciężar 3,5x waga ciała, a przy zeskoku z 1 metra spoczywa dwudziestokrotna waga ciała. "

I co Niegracz - naokoło same osły ?
Obserwuj wątek
    • you-know-who Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:01
      chlopaki, czy wy jestescie aby na dobrym forum? co ma rzepka do wiatraka?
      • igor_uk Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:17
        you-know-who . qwakacz z niegraczem prowadza swoja mala prywatna wojenke.
        Tak jak swietej pamieci Prezydent Kaczynski.Tylko tam ten prowadzil wojenke ze wszystkimi,a oni miedzy soba,dla tego nie sa grozni(he,he)

        p.s. qwakacz nie obraz sie,ale za duzo udzielasz czasu i sil niegraczu. Daj juz sobie spokoj, a najlepiej rob sobie z niego jaja.
      • state.of.independence Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:34
        you-know-who napisał:

        > co ma rzepka do wiatraka?

        To jest dosyć trudne pytanie. Bo gdyby chodziło o to co ma rzepka do wiatrów to bym potrafiła to wytłumaczyć. A mianowicie sprytnie sterując przeponą i zwieraczem odbytu można pokusić się o takie puszczanie wiatrów, żeby przelatywały między rzepkami z prędkością lądującego Tupolewa... No, ale do tego potrzeba nie lada kondycji i treningu.
        • igor_uk Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:36
          state,czy twoja wiedza ma granice?
          • state.of.independence Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:47
            A dlaczego moja wiedza miałaby być nieograniczona? Chyba praktyczną wiedzę z puszczania wiatrów to każdy mniejszą lub większą posiada?
            • igor_uk Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:49
              state,kazdy potrafi puscic wiatry,ale nie kazdy potrafi tak naukowo,a do tego poetycko,o tym napisac.
              • state.of.independence Re: Fizyka osłów i baranów 11.11.10, 19:57
                No to jeszcze brakuje Niegracza, który po najedzeniu się grochu puszcza te wiatry naukowo, do tego z wielką precyzją mierzy prędkość z jaką mijają jego rzepki. Przy czym zalecałabym pomiar prędkości właśnie na wysokości kolan a dokładniej mówiąc - rzepek. Na wysokości stóp nie polecam, bo na skutek rozprężania adiabatycznego może powstać tam piz... ;-)

                • qwakacz Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:08
                  Liczę że ptrzytoczone cyfry powalą Niegracza i wreszcie wyróżni mnie w swoim podpisie .
                  A co do wiaterków to jest ciekawe zagadnienie bo jak podawałonawet niedawno RMF przy kichaniu powstaje przeciążenie kilku "g" . Dokładnie nie pamiętam ile ale "kilka" .
                  Tak sobie teraz myślę że to muszą być bzdury i Niegracz mnie chyba poprze bo:
                  kichnięcie nie rózni się zasadniczo od "bąka" po grochówce. I gdyby tak było że przeciążenie jest takie duże to taki "bąk" to byłoby nic innego jak ciąg silnika odrzutowego.
                  • state.of.independence Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:26
                    Wiesz, wszystko zależy od kondycji osoby puszczającej bąka. Znane są i takie przypadki, gdy bąk działa jak ciąg silnika. Na przykład Małysz i te jego słynne skoki narciarskie. Najlepsze rekordy zawsze osiągał po najedzeniu się grochówki lub bigosu i dorzuceniu na deser (a może dla niepoznaki?) bułki z bananem ;-)
                    • igor_uk Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:37
                      polecam obejrzec ten filmik. Najwazniejsze jest o 1.30

                      Ten filmik z kolei pokazuje ,ze bak to nie tylko pojecie fizyczne,a i kulturalne.

                      A TEN dokument wskazuje na jedna z mozliwych przyczyn wybuchu na pokladzie (bomba paliwowa)
                      • pszb Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:46
                        Nooo, to może być dobry trop.
                        Nawet jest podejrzany, miał podobno częste kłopoty gastryczne.
                        Stresujące lądowanie, małe bum, dekompresja i stało się.
                        Zuzka może mieć rację.
                        • igor_uk Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:51
                          zuzka zawsze ma racje.

                          pszb, a wiesz, ze my ze state, odkryli kim jest zuzkazuzka111. To druga (bardziej ludzka) twarz absurdello. Jak mu zaczyna sie nudzic obliczac,to on zaczuna wyglupiac sie pod nickiem zuzkzuzka111.Dla tego,jak nawet pisze pod innym nickiem to,jak zawsze,ma racje.
                  • madameblanka Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:34

                    >Ja tu liczył na Niegracza...

                    a tu prosze, zresztą nic nowego, ogólnie rzecz biorąc pisda jest tutaj a nie meritum sprawy....eeeeeh
                    • igor_uk Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:41
                      madameblanka napisała: pisda jest tutaj

                      A mi sie wydaje,ze troche dalej,jak patrzec z przodu.

                      Tu wszystko do doopy,lub z doopy.

                      p.s. ale fakt ,faktem,bez sPiSkocow kazda nasza rozmowa do doopy jest.
                      • state.of.independence Re: Ja tu liczył na Niegracza... 11.11.10, 21:55
                        Nie jest tak źle. Ponieważ Niegracz to mój miszczu i guru to biorąc z niego przykład wyszukałam perełkę katastroficzno-lotniczą i założyłam nowy watek, he he :-)
    • tojabogdan zoofil nieumiałek 11.11.10, 19:54
      jak ten nasz mały obśliniony z wściekłości nieumiałek fascynuje się zwięrzetami, osły, barany, (słynne: "łowieczko, ty moja, zebyś jesce tylko gotować umiała").
      Wszystko zaczyna układać się w logiczną całość.
      Wiadomo, że chorych popędów nie da się uleczyć, ale można niekiedy, z pomocą psychoterapeutyczną, uzyskać pewien wgląd we własne słabości i zapobiegać tragedii.
      Taki intymny kontakt z baranem czy owcą, prócz radości, niesie z sobą rozmaite niebezpieczeństwa.
    • niegracz Re: Fizyka osłów i baranów 12.11.10, 08:33
      qwakacz napisał:

      . Jeszcze większym obciążeniom podlega przy ruchu po nie
      > równej powierzchni: przy schodzeniu z 35 cm stopnia spoczywa na niej ciężar
      > 3,5x waga ciała
      , a przy zeskoku z 1 metra spoczywa dwudziestokrot
      > na waga ciała
      . "
      >
      > I co Niegracz - naokoło same osły ?
      ..
      qwakacz - stajesz się wzorcem fizycznej głupoty


      tyle razy ja ci pisałem, potem jeszcze dwóch internautów że
      nie masz pojecia o tej szkolnej fizyce i piszesz coraz większe bzdury
      >
      artykuł , który cytujesz pisał lekarz nie dbajacy o stosowanie terminologii zgodnej z zasadami fizyki
      to swoisty żargon , który takich nieuków jak ty wprowadza a błąd


      Jedyna pozytywna rzecz:
      widac że cała ta grupa krzykaczy na forum , w której sie udzielasz nie umie logicznie rozumować
      a tylko w kółko powtarza bezmyslnie to co jeden głośniej powie

      ......................................................................................................................................
      Nie wiedziałem ,ze na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie zajrzałem do internetu:S.Lem

      • qwakacz Re: Fizyka osłów i baranów 13.11.10, 00:38
        niegracz napisał:

        > qwakacz napisał:
        >
        > . Jeszcze większym obciążeniom podlega przy ruchu po nie
        > > równej powierzchni: przy schodzeniu z 35 cm stopnia spoczywa na niej c
        > iężar
        > > 3,5x waga ciała
        , a przy zeskoku z 1 metra spoczywa dwudzies
        > tokrot
        > > na waga ciała
        . "
        > >
        > > I co Niegracz - naokoło same osły ?
        > ..
        > qwakacz - stajesz się wzorcem fizycznej głupoty

        No cóż Niegracz , zawsze to lepiej być wzorcem fizycznej niż psychicznej głupoty.

        > tyle razy ja ci pisałem, potem jeszcze dwóch internautów że
        > nie masz pojecia o tej szkolnej fizyce i piszesz coraz większe bzdury

        Ja wierzę że ty i tych dwóch internautów to jedna i ta sama osoba .

        > artykuł , który cytujesz pisał lekarz nie dbajacy o stosowanie terminolog
        > ii zgodnej z zasadami fizyki
        > to swoisty żargon , który takich nieuków jak ty wprowadza a błąd

        Tak , ja wiem to kolejny artykuł napisany przez blondynkę . Tylko że widzisz Niegracz ,w sprawie przeciążenia tak ty jak ci dwaj inni internauci mają wyrobione i jednakowe zdanie . Wydaje się wręcz że cytują teksty z tej samej kartki . Zaś ta blondynka i ta poprzednia blondynka piszą tylko rzeczy podobne . W pierwszym artykule byłoo 400 kg tu jest o 3,5 x.
        Po wtóre - gdybyś ty tak dokładnie czytał fragment raportu o przeciązeniach jak pilnujesz terminologii fizycznej w anatomii to tej dyskusji by nie było .

        I na koniec - w Twojej wypowiedzi zabrakło mi twojej formułki . Czyżbyś zaczął wątpić w swoje teorie . Nie wstydź się wyśmiewać teorii że :

        Fizyka osłów i baranów z forum Gazeta.pl:
        W czasie chodzenia, w fazie podparcia, czyli gdy stoimy na jednej nodze, kolano przenosi czterokrotny ciężar naszego ciała - przy 100 kg wynosi to aż 400 kg.[/i]
        tak twierdzą: qwakacz ,.... a za bzdurę uważa forumowy naukowiec - Niegracz.
        > .......................................................
        > Nie wiedziałem ,ze na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie zajrzałem
        > do internetu:
        S.Lem
        >
    • llukiz Re: Fizyka osłów i baranów 12.11.10, 13:14
      > jest kością nośną, przy energicznym chodzeniu po podłożu płaskim naciska na ud
      > o z siłą 30% wagi ciała

      Nie rozumiem o co chodzi. Niegracz śmieje się że to jest 400kg, a ty na poparcie swojej tezy cytujesz artykuł w którym piszą że to 130kg? Dawno nie widziałem takiego strzału we własną stopę :)
      • qwakacz Re: Fizyka osłów i baranów 13.11.10, 00:52
        llukiz napisał:

        > Nie rozumiem o co chodzi. Niegracz śmieje się że to jest 400kg, a ty na poparci
        > e swojej tezy cytujesz artykuł w którym piszą że to 130kg? Dawno nie widziałem
        > takiego strzału we własną stopę :)

        Gdybym był Niegracz to może bym ten fragment wyciął ale cytuję tekst wiernie . Nie mam dziś głowy do myślenia - może to jest błąd, ale z drugiej strony ma to tez sens . Mowa tu jest o chodzeniu po terenie płaskim i rzecz dotyczy tylko rzepki . 400 kg w poprzednim artykule dotyczyło całego kolana . O ile ja zrozumiałem oba artykuły to rzepka jest tak prawdziwie obciążana dopiero w fazach ugięcia kolana . Trzeba by zasięgnąć porady u ortopedy.
        • llukiz Re: Fizyka osłów i baranów 13.11.10, 01:58
          > Nie mam dziś głowy do myślenia - może to jest błąd, ale z drugiej strony ma to
          > tez sens

          Zapewne ten brak głowy do myślenia kazał napisać Ci, że z drugiej strony ma to jakiś sens. Wstyd mi że się odezwałem tym wątku. Miłego poszukiwania ortopedy życzę.
          • fan_xiecialuki Re: Panowie, kg to nie jest jednostka ciężaru 13.11.10, 06:04
            kg to jest jednostka masy, a ciężar i masa to są dwie bardzo różne rzeczy.

            U mnie student za taki bład nie dostaje pały, choc powinien
            • fan_xiecialuki Re: Ponadto.... 13.11.10, 06:21
              ...Niegracz jest zwyczajnie głupi. I jak to z głupimi zwykle jest, nie umie sie przyznać do turki, najmniejszego błędu, tylko zawsze "idzie w zaparte". Ja mu już zwracałem uwagę na niewłąsciwe jednostki cięzaru w tym jego przypisie, w którym m. in. mnie pomawia o to, że coś "twierdzę". A zaczyna sie od tego, że ja niczego nie twierdziłem, bo w dyskusji na temat sił działających na samolot w Smoleńsku i jego nieszczęsnych pasażerów w ogóle nie zabierałem głosu. Więc on skłamał - a ponadto przypisał mi cos, czego bym w zyciu nie powiedział, bo jako fizyk z zawodu ja się zawsze pilnuję, by używac poprawnych jednostek.

              Niegracz jednak nie usunał tego kłamliwego pomówienia ze swojej sygnaturki, ani nawet nie poprawił błednych jednostek. Bo w swoim mniemaniu najrawdopodobniej on zadnych błędów nie popełnia - wszystko, co powie, to MUSI być świeta prawda.

              Niestety, takim ludziom nie jest dobrze na tym świecie Bozym, bo bez przerwy muszą sie żołądkować z innymi. Ale moze oni to lubia? Kto wie?
              • niegracz Re: Ponadto.... 13.11.10, 15:13
                fan_xiecialuki napisał:

                > ...Niegracz jest zwyczajnie głupi. I A zaczyna sie od tego, że ja
                > niczego nie twierdziłem, bo w dyskusji na temat sił działających na samolot w S
                > moleńsku i jego nieszczęsnych pasażerów w ogóle nie zabierałem głosu. Więc on s
                > kłamał - a ponadto przypisał mi cos, czego bym w zyciu nie powiedział, bo jako
                > fizyk z zawodu ja się zawsze pilnuję, by używac poprawnych jednostek.
                ..
                ośmieszasz się fan_xciecialuki
                odzywasz się niemadrze i po postach sądzac jests zwyczjnie głupi

                nawet madameblanka zgrabnie doszła do własciwego rozwiazania prostego zagadnienia narciarki francuskiej w różowym kombinezonie:)) jadącej na jednej narcie
                przyłączyłeś się na forum do grupki osłów z fizyki na poziomie qwakacza

                jestes oceniany tylko i wyłacznie na podstawie tego co tu wypisujesz

                i nadal nie odszczekałes insynuacji pod moim adresem
                czym wystawiasz sobie jeszcze gorsze świadectwo
            • ae911truthorg Fizyka trudna nauka być 13.11.10, 13:13
              fan_xiecialuki napisał:

              ....a na orbicie ten sam 1 kg to w ogóle nic nie waży).

              Fizykiem jesteś ? Współczuję studentom, jak takie bzdury im opowiadasz.
              Płakać się chce. Dzieciaku - waga a stan równowagi to nie to samo !!!
              Na orbicie działa siła odśrodkowa równoważąca ciężar,gdy ciało krąży po orbicie - w szczególnym przypadku, może znaleźć się w stanie nieważkości.
              Ciało "nic nie waży" w stosunku do Ziemi, w nieskończonej odległości od Ziemi.
              • fan_xiecialuki Re: Fizyka trudna nauka być 13.11.10, 14:25
                Niech sie Pan nie ośmiesza. To dla Pana ona "trudna być", bo akurat Pańska interpretacja ruchu satelitarnego jest zasadniczo błędna. Tak uczą niedouczeni belfrzy w szkole o marnej reputacji.

                W jaki sposób podchodzi sie do zagadnienia ruchu satelitarnego w sposób w pełni profesjonalny, to wyjaśnic moge nieco później. U mnie jest wciaz noc. A jeśli by sie Pan niecierpliwił i chciał "zaraz", to odsyłam np. do podręcznika "Mechanika teoretyczna" Rubinowicza i Królikowskiego, łatwo dostępnego, bo wielokrotnie w Polsce wznawianego. Tam to zagadninie jest obszernie omówione. Ale ostrzegam
                • tojabogdan Fizyka (nie)trudna nauka 13.11.10, 14:42
                  znów mam wrażenie, że uczestniczę w spektaklu mrożkowskim, zderzenie kompetencji i rzeczowości z amatorskim, powierzchownym pyskowaniem, na zasadzie, im głośniej i dosadniej, czasem wulgarniej, tym szybciej wyjdzie na moje. I o to chodzi...
                • fan_xiecialuki O naiwniutkich modelach ruchu satelitarnego, cz. I 13.11.10, 21:33
                  Naiwna interpretacja, która głosi, że ruch satelitarny wynika
                  z równoważenia się dwóch sił, przyciągania grawitacyjnego
                  i siły odśrodkowej, jest zasadniczogie niepoprawna i jest tylko
                  jednym z wielu przykładów na to, iż wyjście z niepoprawnych
                  założeń niekoniecznie musi doprowadzić do błędnego wyniku.

                  Najlepiej znanym przykładem na powyższe jest tzw. "Ptolemejski"
                  model Wszechświata. Samego Ptolemeusza nie należy krytykować,
                  bo on sam ponoć swój model uważał tylko za "model matematyczny"
                  i swoim epicyklom i deferensom nie przypisywał realnego istnienia.
                  Ale jego nastepcy i ulepszacze modelu już to robili i wymyslili
                  te wszystkie mnogie kryształowe kule toczące sie wewnątrz
                  wiekszych kul. Kul w ostatniej wersji modelu, po kolejnych
                  udoskonaleniach dokonywanych przez okres ok. tysiąca lat,
                  było juz ponoc ponad osiemdziesiąt. Dziś wiemy, że żadna z
                  tych kul nie istnieje
                  • ae911truthorg Fan to mas 13.11.10, 23:07
                    "Wbrew rozpowszechnionym opiniom nieważkość nie jest stanem, w którym na ciało nie oddziałują siły grawitacji. W stacji kosmicznej mamy do czynienia ze stanem nieważkości, chociaż siły grawitacyjnego przyciągania przez Ziemię są tam tylko około 10% mniejsze niż przy jej powierzchni"

                    Udowadniaj dalej , że 1 kG na orbicie nic nie waży.
                    Pomoże ci stake i YKW przy pomocy równania Bernouliego ;), a może kakacz też - nosząc na rzepce 2000 kG.
                    Co dziwne, igorek ma pojęcie o fizyce ;)
                    • qwakacz Re: Fan to mas 14.11.10, 00:11
                      ae911truthorg napisał:

                      > "Wbrew rozpowszechnionym opiniom nieważkość nie jest stanem, w którym na ciało
                      > nie oddziałują siły grawitacji. W stacji kosmicznej mamy do czynienia ze sta
                      > nem nieważkości, chociaż siły grawitacyjnego przyciągania przez Ziemię są tam t
                      > ylko około 10% mniejsze niż przy jej powierzchni
                      "

                      Oczywiście że dziąłają tyle że śa równoważone przez inne siły.
                      >
                      > Udowadniaj dalej , że 1 kG na orbicie nic nie waży.
                      > Pomoże ci stake i YKW przy pomocy równania Bernouliego ;), a może kakacz też -
                      > nosząc na rzepce 2000 kG.

                      Niestety w tym temacie nic nie pomogę bo momo szczerych chęci nie mogę skumać co ma równania Bernouliego do orbity ? Nie wiem nawet czy w czasach Augusta III Sasa wiedziano co to orbita.


                      > Co dziwne, igorek ma pojęcie o fizyce ;)
                  • fan_xiecialuki Re: O ruchu satelitarny, cz. II 14.11.10, 00:10
                    Jeśli się do rozważań wprowadza tzw. siłę odśrodkową, to
                    trzeba mieć pełną świadomość, iż mówi się o sile należącej
                    do gatuku sił bezwładności, a te mechanika newtonowska
                    zalicza do gatunku SIŁ POZORNYCH (patrz "Mechanika Teoretyczna",
                    Rubinowicz i Królikowski; w tym egzemplarzu, który mam, to
                    jest na str. 155 u góry, ale to jest egzemplarz I-go wydania
                    z roku 1955; w pózniejszych wydaniach numeracja stronic
                    mogła sie juz zmienić, choć sama treść późniejszych wydań
                    na pewno się nie zmieniła).

                    Jeśli zaś człowiek decyduje się "przywoływać na scenę"
                    siły bezwładności, to powinien to robić tylko wtedy,
                    kiedy dokładnie rozumie pojęcia INERCJALNEGO UKŁADU
                    ODNIESIENIA i NIEINERCJALNEGO UKŁADU ODNIESIENIA. Sęk
                    w tym, że siła odśrodkowa ma sens wyłącznie w układzie
                    tego drugiego rodzaju. W układzie inercjalnym ona po
                    prostu nie istnieje.

                    Tymczasem, owa "naiwniutka teoria" ruchu satelitarnego
                    wprowadzająca siłę odsrodkową robi ten błąd, iz "miesza"
                    oba te rodzaje układów. A tego robić absolutnie nie wolno!

                    Zacznijmy wiec od definicji układu inercjalnego. Jest ona
                    nader prosta: to taki układ, w którym ściśle obowiązują
                    Prawa Dynamiki Newtona.

                    Pogląd, że w ruch satelitarnym ma miejsce równoważenie się
                    jakichś sił, od razu implikuje, iż układ, w którym taka
                    sytuacja zachodzi, układem inercjaleważnym NIE JEST.
                    Poniewaz w układzie inercjalnym, na mocy I Prawa Newtona,
                    satelita by wtedy albo spoczywał, albo poruszał się po
                    linii prostej. Co w oczywisty sposób nie zachodzi.

                    Ruch satelitarny można, owszem, rozważać w układzie
                    nieinercjalnym. Ale, po pierwsze, trzeba taki układ
                    wpierw wprowadzić i sciśle zdefiniować
                    • you-know-who O ruchu obcych 14.11.10, 07:12
                      > Po hiperboli moze np. mijac Słońce jakas kometa, przyleciawszy
                      > z odległych głębin Kosmosu
                    • you-know-who Re: O ruchu satelitarny 14.11.10, 07:23
                      potwierdzam wszystko co powiedzial fan_x, swieta prawda ze sila odsrodkowa nie moze rownowazyc w ogolnosci sily przyciagania: jedna zalezy od szescianu, a druga od kwadratu odleglosci. dlaczego szescianu (ta pierwsza)?
                      bo moment pedu jest w polu sily centralnej zachowany i rowny iloczynowi masy ciala, promienia i predkosci prostopadlej do promienia, natomiast sila odsrodkowa
                      to masa razy predkosc prostopadla *do kwadratu* podzielona przez promien.
                      reszta to arytmetyka.
                      • you-know-who poprawko-wyjasnienie 14.11.10, 09:20
                        musze sie poprawic co nieco, a przynajmniej wyjasnic.

                        przy ruchu swobodnym sila odsrodkowa (ogolniej: bezwladnosciowa) zawsze rowna jest dokladnie minus sile wywolujacej ruch. otoz sila bezwladnosciowa to taka sila fikcyjna, ktora rowna jest minus sile wywolujacej spadek/ruch.

                        * * *

                        moj nieco mylacy wynik o ruchu po krzywych stozkowych wzial sie z niedbalej definicji sily odsrodkowej. latwo jest udowodnic, co zrobilem w poprzednim poscie, ze podrecznikowa formula na przyspieszenie odsrodkowe
                        |r x v|^2/r^2, lub prosciej v^2/r, gdzie v jest predkoscia tangencjalna do promienia r, daje niezgodnosc wartosci tak wlasnie liczonej sily odsrodkowej i przyciagania przez cialo centralne (v wzialem z zasady zachowania momentu pedu).

                        gdybym sie jednak nie polenil, wyjasnilbym od razu porzadnei co to jest promien ruchu po krzywej, co to jest predkosc prostopadla do tego promienia, policzyl i wstawil je do podrecznikowego wzoru. i tutaj wlasnie jest niuans: w problemie grawitacyjnym naszym punktem odniesienia jest slonce, a nie chwilowy srodek krzywizny, a promieniem w podrecznikowym wzorze jest tak naprawde chwilowy promien krzywizny trajektorii R, czyli minus odwrotnosc krzywizny trajektorii, a nie po odleglosc od slonca r.

                        jak to sie zrobi porzadnie, wszystko gra: sila odsrodkowa jest rowna co do wartosci sile grawitacyjnej, tj, zmienia sie jak GM/r^2 gdzie r jest promieniem heliocentrycznym. obliczenia sa nieco zbyt trudne, aby mi sie chcialo je tu umieszczac i objasniac. zachecam jednak tych, ktorzy chca sami upewnic sie, zeby wyguglowali jak sie liczy promien krzywizny dowolnej krzywej, w szczegolnosci elipsy, i pokazali w przykladowych dwoch punktach, peryhelium i aphelium, ze promien krzywizny elipsy jest tam minimalny i rowny R=(1-e^2)a, podczas gdy
                        promien heliocentryczny jest tam rowny, odpowiednio, r=a(1-+e), zas kwadrat predkosci v^ = (GM/a)(1+-e)/(1-+e), gdzie pierwszy znak stosuje sie do peryhelium.
                        mozna wiec latwo sprawdzic, ze standardowy wzor v^2/R dziala, ale musimy wziac w mianowniku R a nie r!

                        * * *
                        jeszcze prosciej jest w "normalnym" spadku swobodnym takim jak freefall (do momentu kiedy opor powietrza zacznie byc wazny). wtedy oczywiscie nie ma zadnej sily odsrodkowej, tylko jest nadal fikcyjna "sila bezwladnosci" ktora rozna jest
                        ciezarowi ciala ale skierowana do gory. no i ona dokladnie kasuje sile powodujaca ruch (ciezar), dlatego czujemy 0g, mimo ze prawdziwa sila jest niezerowa i powoduje spadek.

                        uff.. kamien z serca mi spadl.. swobodnie. czyli, fanie_x, nie wiem co pisza w tym podreczniku, ktory cytowales, ale mam pewne obawy ze niepotrzebnie skrytykowali rownosc (co do wartosci) sily odsrodkowej i grawitacyjnej!
                        • you-know-who Re: poprawko-wyjasnienie 14.11.10, 10:01
                          przczytalem jeszcze raz twoj post o tym ze ruch po okregu jest w jakis sposob szczegolny i nie da sie zadna miara zrownowazyc sil odsrodkowej i przyciagania w ukladzie nieinercjalnym satelity. hmm.. jak najbardziej sie daje.

                          no nie martw sie, ja widzialem slawy wieksze jeszcze niz rubinowicz i krolikowski robiace bledy. moj promotor radzil, zebym tylko nie wytykal ich bledow publicznie, bo moze sie to dla mnie zle skonczyc: byli tacy ktorych zemsta tych bogow dosiegala (jeden franuz o malo nie dostal za to doslownie w zeby). co oczywiscie zignorowalem i... zyje. jestem z jednym facetem w dobrych ukladach (najbardziej znanym zyjacym astrofizykiem-dynamikiem, odkryl teoretycznie wedrowke biegunow magnetycznych zanim ja zmierzono, migracje satelitow i planet zanim ja niedawno "zobaczono" w ukladach pozaslonecznych), ale z jego bylym podopiecznym (ostatnio dyrektorem inst. for advanced study, princeton) w zlych, od czasow kiedy nie umial zniesc krytyki mlodego pyskatego naukowca. piekne mam wspomnienia :-)

                          tak, to jest to co mowie w kolko: od rubinsztajnow poczynajac, poprzez lowly myself, do pilotow smolenskich, wszyscy poddani jestesmy jednemu i temu samemu prawu: errare humanum est. sed perseverare diabolicum - jak dodaje seneca. a wlasne to zrobil protasiuk... zaparl sie w bledzie ktory popelnil na 100m i nie zawrocil z 50 m.
                          • igor_uk Re: poprawko-wyjasnienie 14.11.10, 15:07
                            poniewaz ae911costam stwierdzil,ze ja znam sie na fizyce,to sprobuje w prostszy sposob wyjasnic,co mial na uwadze YKW ,poniewaz jego jezyk (fachowca) moze byc niezrozumialy dla ae911costam,o niegraczu nie wspomne,a o kotku to nawet nie pomysle.

                            Na poczatku trzeba wspomnic o trzech roznych pojeciach:
                            Sily grawitacji. Masy ciala. Niewazkosc.
                            1.Waga i przyspieszenie ziemskie( grawitacja)
                            Sila, z jaka cialo jest przyciagane do Ziemi pod wplywem pola grawitacyjnego Ziemi mozno nazwac grawitacja. Zgodnie z prawem grawitacji na powierzchni Ziemi (lub w poblizu powierzchni) na cialo o masie "m" dziala sila
                            Fc = GMm/R^2
                            gdzie M - masa Ziemi R - promien Ziemi.
                            Jesli na cialo dziala tylko sila grawitacji, i wszystkie inne sily sa wzajemnie zrownowazone, to mozno powiedziec ze cialo swobodnie spada (nie mylic z pojeciem spadaj dziad,to jest co innego).
                            Zgodnie z drugim prawem Newtona i z poprzednim wzorem, modul przyspieszenia g wagi znajduje sie wzorem
                            g = Fc / m = GM/R^2.
                            Z tego nam wynika, ze przyspieszenie ziemskie nie zalezy od masy m spadajacego ciala ,czyli dla wszystkich cial w danym miejscu na Ziemi sa jednakowe. Z g=Fc/m=GM/R^2 oznacza,ze mg = Fc. W postaci wektorowej.
                            Z Fc = GMm/R^2 wynika,ze sila ciezkosci przy biegunach jest wieksza niz przy rownikach.
                            Z prawa powszechnego ciazenia wynika, ze sila grawitacji, a w konsekwencji przyspieszenie swobodnego spadania zmniejsza sie wraz ze wzrostem odleglosci od Ziemi. Na wysokosci h, od powierzchni Ziemi modul przyspieszenia swobodnego spadania mozno obliczyc przy pomocy wzora: g = GM / (R+h) 2.
                            • igor_uk cd........ 14.11.10, 15:08
                              2.Masa ciala. Niewazkosc i przeciazenie.
                              Sila, z ktora w wyniku przyciagania ku Ziemi cialo dziala na swoja opore(?) lub powiedzmy line na ktora zawieszone, zwane jest masa ciala. W odroznieniu od wagi, ktora jest sila grawitacyjna przylozona do masy ciala - jest sila elastyczna.
                              Obserwacje pokazuja, ze ciezar P, stwierdzony na wadze sprezynowej, jest rowny wplywy na cialo sily wagi Ft tylko wtedy, gdy waga z ciala jest w spoczynku wzgledem Ziemi lub porusza sie jednolite i prostoliniowo; W tym przypadku :
                              Р=Ft=mg.
                              Jesli cialo porusza sie z przyspieszeniem, to jej waga zależy od wartości przyspieszenia i jej kierunku w stosunku do kierunku przyspieszenia ziemskiego.
                              Gdy cialo jest zawieszone na wadze sprezynowej, na niego dziala dwie sily: grawitacja Fc = mg oraz sila sprezystosci sprężyny Fsp. Jeśli ciało porusza sie pionowo w gorę lub w dol w stosunku do kierunku przyspieszenia ziemskiego, to wektorowa suma sil Fc i Fsp daje sile rowna (равнодействующую) powodujaca przyspieszenie ciala, czyli:
                              Fsp+ Fc = ma.
                              Zgodnie z powyższa definicja "masy", można napisac, że P = Fsp. Z Fc + Fsp=mа, biorac pod uwagę fakt, ze Fc = mg, ze mg-ma =- Fsp. Z tegp wynika ze P = m (g-a).
                              Jesli przyspieszenie ciala jest skierowana do gory (czyli przeciwnie do przyspieszenia ziemskiego), to:
                              Р = m[g - (- а)] = m(g+а).
                              • igor_uk Re: cd........ 14.11.10, 15:57
                                W związku z tym, masa ciala, przyspieszenia ktorego pokrywa sie z kierunkiem przyspieszenia swobodnego spadania, jest mniejsze od masy ciala w spoczynku, a masa ciala, przyspieszenie ktorego jest przeciwne do przyspieszenia swobodnego spadania, jest wieksza odmasy ciala w spoczynku. Zwiekszenie masy ciala ,spowodowane jego przyspieszeniem, nazywa sie przeciazeniem.
                                Przy swobodnym spadaniu a = g. Ze wzoru P=m(g-a) wynika, ze w tym przypadku P = 0, czyli wagi brakuje. W konsekwencji, jezeli ciala poruszaja sie tylko dzieki grawitacji (to znaczy- swobodnego spadania), sa one w stanie niewazkosci. Charakterystyczna cecha tego stanu jest brak i swobodnie spadajacego ciala deformacji i naprezen wewnetrznych, ktore sa u cial poddanych sile ciezkosci. Powodem niewazkosci cial jest w tym, że sila grawitacji daje swobodnie spadajacemu cialu i jego oporie (lub linie na ktorej zawieszone) to samo przyspieszenie.

                                A teraz chcial by ,zeby ae911costam zgadl, o co mnie chodzilo,jak ja pisal to opracowanie.
                                P.S. Napewno popewnilem sporo bledow.Fizyke uczylem w jezyku rosyjskim (to tym w trubku) i problemy z terminami mialem spore. Tlumacz elektroniczny w tym przypadku nie pomoga (takie pierduly wydaje ,sprobujcie wkliec пружинныe весы i zobaczycie co wam wyjdzie).
                                Mialem gosci,dla tego trzecia czesc okazala sie z duzym opoznieniem.
                                • ae911truthorg Z igły widły 14.11.10, 17:43
                                  Nie wiem co miałeś na myśli,pewnie coś super.
                                  Napisałeś bajki w potocznym rozumieniu fizyki.
                                  igor_uk napisał:

                                  > W związku z tym, masa ciala, przyspieszenia ktorego pokrywa sie z kierunkiem pr
                                  > zyspieszenia swobodnego spadania, jest mniejsze od masy ciala w spoczynku, a ma
                                  > sa ciala, przyspieszenie ktorego jest przeciwne do przyspieszenia swobodnego sp
                                  > adania, jest wieksza odmasy ciala w spoczynku.

                                  Masa ciała (przy dzisiejszym poziomie wiedzy) może tylko zwiększać się (czynnik Lorentza)
                                  i to masa relatywistyczna. Póki co nie mamy prędkości rzędu "c".
                                  To, że waga sprężynowa pokazuje zero nie oznacza, że ciało nic nie waży - nie działa siła przyciągania.
                                  Można np zawiesić na wadze magnes a pod nim umieścić drugi - biegunami analogicznymi do siebie.
                                  To co podałeś, to obliczenie siły wypadkowej działającej na ciało.
                                  Gdyby ciało nic nie ważyło na orbicie to by odleciało w ...
                                  Bycie na orbicie oznacza ruch,a zakrzywienie toru ruchu wywołuje jakaś siła.
                                  Chodziło mi tylko o to, co fan-to-mas napisał :

                                  a na orbicie ten sam 1 kg to w ogóle nic nie waży

                                  uważam, że to bzdura, ale podobno różne są szkoły ;)
                                  Osioł jaki jest każdy widzi.
                                  • igor_uk Re: Z igły widły 14.11.10, 18:24
                                    ae911truthorg napisał: > Napisałeś bajki w potocznym rozumieniu fizyki.<
                                    Dziekuje!
                                    dziekuje ,rowniez ,za to ,ze do moich "bajek" dolozyl swoje.
                                    P.S. co czynnik Lorentza ma do omawianego tematu? Mozesz mnie to przyblizyc?
                                    "Póki co nie mamy prędkości rzędu "c""
                                    czemu nie mamy?Ruskie w Smolensku wlasnie przy pomocy takiej predkosci potrafii oszukac Polakow (fale elektromagnetyczne rozchodza sie z predkoscia "c").
                                    gdzie nigdzie pomylilem sie wpisujac zamiast waga - masa.
                                    Wlasnie to stalo sie w przytoczonym przez ciebie fragmencie. To tylko swiadczy,ze moj polski nie jest na tyle dobry.
                                    Po rosyjsku to bylo by tak:
                                    поэтому, вес тела, ускорение которого есть такое самое по направлению с ускорением свободного падения, меньше веса тела в состоянии покоя, а вес тела, ускорение которого есть противоположно направлению ускорения свободного падения,есть больше веса тела в состоянии покоя . Увеличение веса тела, вызванное его ускорением, называют перегрузкой.
                                    • ae911truthorg Re: Z igły widły 14.11.10, 22:27
                                      Czasami mam wrażenie,że tylko udajesz inteligentnego.
                                      Weź kilogram fali e-m i zważ ją na orbicie,może będzie ważyła 0 kG.
                                      Czynnik Lorentza jest z przedziału (1;∞) co daje tylko zwiększenie masy
                                      pl.wikipedia.org/wiki/Masa_relatywistyczna
                                      • igor_uk Re: Z igły widły 14.11.10, 22:34
                                        ae911truthorg napisał:

                                        > Czasami mam wrażenie,że tylko udajesz inteligentnego.<


                                        Ty nawet tego nie starasz sie robic.
                                        To co ty naskrobal dalej,komentowac nie bede. O tym mozesz podyskutowac z niegraczem,dla ktorego "G" i "g" jest to samo. Z nim ty napewno dojdziesz do porozumienia.
                                        p.s. dla niektorych cala wiedza ludzkosci jest skupiona w Wikipedii,z tam tad czerpia swoja wiedze,ktora tak naprawda nie sa wstanie ogarnac. A tu chcialem cie opowiedziec kawal o wzglednosci,ale ty napewno nie zrozumiesz. Pa.
                                        • ae911truthorg Re: Z igły widły 14.11.10, 22:43
                                          ;))) nie denerwuj się ,spox. Podaję Wikipedię, bo jest łatwo.
                                          Takie rzeczy to ja mam w głowie, nie muszę się douczać.
                                          • igor_uk Re: Z igły widły 14.11.10, 22:50
                                            Czy ty mnie wyobrazasz zdenerwowanym? Ja ,w odroznieniu od ciebie,na tym forum bawie sie.

                                            Jak ty tam piszesz?- "Takie rzeczy to ja mam w głowie"
                                            To radze cie,jako staremu wirtualnemu znajomemu, ktorego zawsze cenilem (poszukaj moi posty,w ktorych cieplo odzywal sie o tobie), wyrzuc to z glowy,jak najpredziej.Zobaczysz,wtedy zyzn bedzie o wiele prostsza i nie bedziesz na kazdym kroku spodziewac sie zamachu.
                                            p.s. Ty naprawda wierzysz ,ze zamach z 11 wrzesnia byl sprawka CIA?
                                            • ae911truthorg Re: Z igły widły 14.11.10, 23:01
                                              igor_uk napisał:

                                              > Czy ty mnie wyobrazasz zdenerwowanym? Ja ,w odroznieniu od ciebie,na tym forum
                                              > bawie sie.
                                              >
                                              Tym się różnimy, znam lepsze zabawy.



                                              > Jak ty tam piszesz?- "Takie rzeczy to ja mam w głowie"
                                              > To radze cie,jako staremu wirtualnemu znajomemu, ktorego zawsze cenilem (posz
                                              > ukaj moi posty,w ktorych cieplo odzywal sie o tobie), wyrzuc to z glowy,jak naj
                                              > predziej.Zobaczysz,wtedy zyzn bedzie o wiele prostsza i nie bedziesz na kazdym
                                              > kroku spodziewac sie zamachu.
                                              > p.s. Ty naprawda wierzysz ,ze zamach z 11 wrzesnia byl sprawka CIA?

                                              A co, to Mossad był ? Nie mów, że to Putin ;)
                                              Stal się nie topi w sekundę, tak jak 1 kG na orbicie nie waży 0 kG.
                                              AE911truthorg zrzesza ponad 1000 inżynierów i architektów, takich z dyplomami, a nie
                                              internetowych. Poczytaj sobie w co oni "wierzą", a raczej co wiedzą.
                                              • igor_uk Re: Z igły widły 14.11.10, 23:08
                                                Aha,dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.Przypadek rzeczewiscie jest beznadziejny.jedno tylko mnie cieszy-napewno nie jestes rusofobem. Dla mnie,jako Rosjanina z pochodzenia,to jest duzym plusem u ciebie.
                                                Ale dyskusje na tematy z fizyki proponuje przerwac,poniewaz uznajemy inne zasady fizyczne.Jak widac nauka ma rozne oblicza (he,he).
                                  • fan_xiecialuki Re: To se Pan tak dalej uważaj 14.11.10, 21:17
                                    ae911truthorg napisał:

                                    > a na orbicie ten sam 1 kg to w ogóle nic nie waży
                                    >
                                    > uważam, że to bzdura....

                                    Rozumim, że ci, co wymyslili termin "stan nieważkosci" to idioci?
                                    Uważaj pan sobie, co Pan tylko chcesz. Żyjesz Pan w wolnym kraju, Konstytucja gwarantuje Panu pełne i niczym nieskrępowane prawo do dowolnych przekonań. Ja Panu tego prawa konstytucyjnego nie moge odebrać.

                                    > Osioł jaki jest każdy widzi.

                                    Ale przynajniej ta powyższa samokrytyka liczy sie Panu na plus. Niech Pan jednak nie wpada w masochizm, drogi Panie! Moim zdaniem, całkowicie wystarczy, jeśli Pan bedzie mówił o sobie "matołek".
                                    • state.of.independence Re: To se Pan tak dalej uważaj 14.11.10, 21:33
                                      Ojjjj... Ja już sobie dawno darowałam próby rozmowy o fizyce na tym forum. Jak tylu tu "znafffców", do tego arcymądrych... to po co ja się jeszcze mam produkować? Już po trzech dniach mnie oświeciło, że najlepiej się położyć, zrelaksować i pośmiać nad niektórymi bzdurami. Wprawdzie czasem aż mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, aż mi się coś ciśnie na usta... ale staram się jak mogę...
                                    • igor_uk Re: To se Pan tak dalej uważaj 14.11.10, 21:38
                                      fan_xiecialuki ,ty napisales:
                                      "a na orbicie ten sam 1 kg to w ogóle nic nie waży"
                                      I miales calkowita racje,poniewaz uzylec slowa "waży",a zwazyc mozno wage ciala. Dalej napisze po rosyjsku,poniewaz nie wiem,jak dokladnie to napisac po polsku:
                                      " Исчез вес, т.е. сила, с которой груз действует на весы. Сила тяжести остается – она причина свободного падения ".
                                      Teraz to przetlumacze,ale jak zle,to przynajmniej mozno mnie bedzie zarzucic nieznanie jezyka polskiego,ale nie to,z czego w swoim czasie miale dobre oceny.
                                      Znikla waga,to znaczy sila,z ktora ciezar dziala na wage.Sila ciezkosci pozostaje sie-ona skutek swobodnego spadania.

                                      ae9111costam pomylil,tak mi sie wydaje,wage z masa.a wlasnie to mnie zarzucal w odpowiedzi na moj post.
                                      • fan_xiecialuki Re: No właśnie... 14.11.10, 22:37
                                        Ja napisałem "bzdurę" z punktu widzenia tej fizyki, którą Pan ae911.... stworzył w swojej własnej głowie. I która wcale nie jest tozsama fizyką stworzona przez Newtona, Laplaca, Lagrangea, Hamiltona, Poincarego i rzeszy jeszcze innych wielkich nazwisk.

                                        Co do sił w ruchu satelitarnym, to w podejsciu zgodnym z najlepszymi regułami profesjonalnej sztuki jedyną siłą, którą sie rozpatruje na podstawowym etapie analizy, jest siła ciążenia.
                                        W przypadku sztucznego satelity, tj. obiektu o masie znikomo małej w porównaniu z planetą, która okraża, cała fizyka tego zaganienia sprowadza sie do połączenia II Prawa Dynamiki Netona z wzorem na siłe grawitacyjna, co prowadzi do równania rózniczkowego drugiego rzędu w postaci:

                                        d^2r/dt^2 = GMr/r^3

                                        gdzie to wektorpołozenia satelity w stosunku do środka masy planety. Do równania dochodza jeszcze tzw. "warunki początkowe", czyli wektor połozena satelity i wektor jego prędkosci w chwili początkowej, czyli t=0. M to masa planety, a G to stała powszechego ciążenia.

                                        Dalej to jest już czysta matematyka. Z pomoca której otrzymuje sie rózne rodzaje ruchu, w zależnosci od warunków początkowych
                                        • fan_xiecialuki Re: Errata 14.11.10, 22:40
                                          W poprzednim poscie zjadło r, powinno było być: "gdzie r to wektor położenia satelity..."
                                        • igor_uk Re: No właśnie... 14.11.10, 22:43
                                          fan_xiecialuki, po tym twoim poscie,ae911costam napewno utwierdzi sie w mysli,ze jestes glupcem,a to dla tego,ze on nic z tego nie zrozumie,a on stosuje zasade,ze jak czegos nie rozumie,znaczy to sa bzdury.
                                        • state.of.independence Re: No właśnie... 14.11.10, 22:44
                                          fan_xiecialuki napisał:

                                          > w szkole (z wyjątkiem może takiej dla wunderkindó
                                          > w) w ogóle równań rózniczkowych się nie robi. Ruchu satelitarnego nie mozna wie
                                          > c omawiać w taki sposób. Więc wybiera sie przypadek szczególny, ruch po orbicie
                                          > kołowej, w którym mozna wprowadzić siłę odsrodkową.

                                          Zmartwię Cię - teraz w polskiej szkole nie robi się nawet pochodnych, co tu o równaniach różniczkowych wspominać. A o całkach to już się nikomu z maturzystów nawet nie śniło. Oni nawet nie potrafią porządnie dodawać ułamków, a funkcje trygonometryczne traktują z niemałym zdziwieniem. Jeśli Niegracz albo Ae911... są z tego pokolenia to cóż... Możemy tylko zrobić zrzutę na jakiś pomnik ofiar Giertycha.
                                    • ae911truthorg Komoruski zna Wikipedię a fan-to-mas nie. 14.11.10, 22:39
                                      Wklejam jeszcze raz

                                      Wbrew rozpowszechnionym opiniom nieważkość nie jest stanem, w którym na ciało nie oddziałują siły grawitacji. W stacji kosmicznej mamy do czynienia ze stanem nieważkości, chociaż siły grawitacyjnego przyciągania przez Ziemię są tam tylko około 10% mniejsze niż przy jej powierzchni.


                                      Więcej tutaj

                                      pl.wikipedia.org/wiki/Niewa%C5%BCko%C5%9B%C4%87
                                      Siła ciężkości, pot. ciężar – siła z jaką Ziemia lub inne ciało niebieskie przyciąga dane ciało, w układzie odniesienia związanym z powierzchnią ciała niebieskiego.

                                      pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82a_ci%C4%99%C5%BCko%C5%9Bci
                                      Wyluzuj fantomek, fizyka trudna nauka jest i niegracz ma rację co do ciebie w tej kwestii.
                                      Masz rację w tym , że możesz myśleć co chcesz ;)
                                      • igor_uk Re: Komoruski zna Wikipedię a fan-to-mas nie. 14.11.10, 22:58
                                        ae911costam,a cie wklejam to co juz napisalem,wez i skonfraktuj z tym,co ty wkleiles.

                                        "" Исчез вес, т.е. сила, с которой груз действует на весы. Сила тяжести остается – она причина свободного падения ". "

                                        To ja pisalem w tym watku i nikt z toba nie polemizuje w tym temacie. Ty,jak ja widze,nie rozumiesz o co my tu dyskutujemy. Przeciez ty zarzuciles,ze stwierdzenie,ze 1kg na orbicie nic nie WAZY jest bzdura,a w tej chwile wklejasz cos o sile grawitacji.
                                        • ae911truthorg Re: Komoruski zna Wikipedię a fan-to-mas nie. 14.11.10, 23:14
                                          igor_uk napisał:

                                          > ae911costam,a cie wklejam to co juz napisalem,wez i skonfraktuj z tym,co ty wkl
                                          > eiles.
                                          >
                                          > "" Исчез вес, т.е.
                                          > сила, с которо
                                          > ;й груз действ
                                          > ;ует на весы. С&
                                          > #1080;ла тяжести о&
                                          > #1089;тается
                                          – он

                                          > 72; причина сво

                                          > 73;одного падеl
                                          > 5;ия ". "
                                          >
                                          > To ja pisalem w tym watku i nikt z toba nie polemizuje w tym temacie. Ty,jak
                                          > ja widze,nie rozumiesz o co my tu dyskutujemy. Przeciez ty zarzuciles,ze stwie
                                          > rdzenie,ze 1kg na orbicie nic nie WAZY jest bzdura,a w tej chwile wkleja
                                          > sz cos o sile grawitacji.

                                          Specjalnie dla ciebie jeszcze raz:
                                          Siła ciężkości, pot. ciężar – siła z jaką Ziemia lub inne ciało niebieskie przyciąga dane ciało, w układzie odniesienia związanym z powierzchnią ciała niebieskiego.

                                          Ciężar to inaczej waga ciała.
                                          Ciężar to wektor, masa to wielkość skalarna.
                                          Przyciąganie to siła grawitacji.
                                          I masa 1 kg i ciężar tego ciała na orbicie jest różny od "0".
                                          • fan_xiecialuki Re: Komoruski zna Wikipedię a fan-to-mas nie. 15.11.10, 07:46
                                            Prosze Pana,

                                            Ja w jednym z postów wypisałem równanie, które opisuje ruch satelity:

                                            d^r/dt^2 = -GMr/r^3

                                            (opusiłem przez pomyłke minus po prawej stronie, co mi słuszniewytknał YKW, ale to nieważne).

                                            Równanie to jest słuszne w każdym momencie ruchu satelity. I ja je znam od bobrych 40 lat - nie udowodnie tego Panu teraz, pokazujac np. zdjecia fotograficzne notatek ze studiów, ale to raczej oczywiste, że muszę znac to równanie, bo wyraża ono po prostu II Zasade Dynamiki Newtona.

                                            Druga pochodna po czasie wektora położenia satelity po lewej stronie to jest po prostu jego przyśpieszenie. A co jest po prawej stronie? Po prawej stronie jest przyśpieszenie grawitacyjne w odległości r od środka Ziemi. I to porządnie zapisane jako wektor, bo całe to równanie jest równaniem wektorowym (potłuszczone symbole to wektory).

                                            Jak pomnozymy obustronneprzez mase satelity m, to z lewej strony dostaniemy wektor siły działającej na satelitę wynikającej z przyspieszenia jego ruchu, a prawej strony dostajemy wektor siły działającej na satelitę, wynikającej z przyciagania grawitacyjnego. A znak równosci po srodku mówi, ze obie te siły są równe.

                                            Jak Pan widzi, wiem to od dawien dawna. A Pan sie uparł, że ja tego nie wiem i bez przerwy mi usiłuje to tłumaczyć.

                                            Ja tylko nie zgadzam sie na nazywanie tego wyrażenia po prawej stronie "wagą". Bo to jest siła przyciagania grawitacyjnego. A waga to jest wypadkowa sił działających na ciało, a nie sama siła pochodzaca od grawitacji.

                                            Wikipedia nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Hasło do wikipedii moze napisac każdy internauta, który sie w Wikipedii zarejestruje
                                            • ae911truthorg Szanowny Panie ;) 15.11.10, 10:04
                                              Skoro netykieta nie obowiązuje, to tak się zwrócę per analogiam.
                                              Ma Pan rację ;)))
                                              Na poważnie, prawidłowość w spornym zdaniu osiągniemy jeżeli dodamy jedno słowo
                                              "pozornie".
                                              Tak błędne zdanie jak Pan podał, zdarza się dosyć często nawet w zadaniach.
                                              Problem polega na tym, że wplata się tu język potoczny.
                                              Słowo "waga" to nie jest pojęcie fizyczne - może to być przedmiot lub znak zodiaku ;)
                                              Potocznie przyjmuje się tożsamość wagi i ciężaru.
                                              Jeżeli wypowiada się Pan na tematy z fizyki to warto być precyzyjnym.
                                              Definicja z Wikipedii jest wystarczająco dobra, a autorytety jak widać na przykładzie ykw
                                              są różne.
                                              Na przykładzie w formie zadania.
                                              1.Podaj ile waży 1 kg masy na orbicie.
                                              2.Podaj co wskaże waga na której znajduje się ciało o masie 1 kg na orbicie.

                                              Czym innym jest ciężar (waga), a czym innym wskazania na wadze.
                                              Podawałem przykład z magnesami .
                                              Teraz inny. Człowiek unosi się na pionowym strumieniu powietrza z dmuchawy (jak spadochroniarz) - w/g Pana filozofii waży on 0 kG.
                                              OK, ja się mogę z Panem zgodzić dla świętego spokoju ;)), chociaż w głębi duszy
                                              dla mnie waży on tyle, ile waży stojąc na Ziemi.
                                              • qwakacz Re: Szanowny Panie ;) 15.11.10, 22:32
                                                ae911truthorg napisał:

                                                > Teraz inny. Człowiek unosi się na pionowym strumieniu powietrza z dmuchawy (jak
                                                > spadochroniarz) - w/g Pana filozofii waży on 0 kG.

                                                Nie ! To chyba tylko ty wmawiasz temu panu że tak sądzi. Pionowy strumień powietrza to nie jest to samo co grawitacja innej planety równoważąca grawitację ziemi .
                                                Dowód - nietety tylko możesz sobie to wyobrazić . Załóżmy że spadochroniarza zawiesisz na dynamometrzektóry z kolei umocujesz do konstrukcji na podstawę której będzie wiał taki sam strumień powietrza co na spadochroniarza . Daje sobie oberwać to i owo że dynamometr pokażę tyle ile waży spadochroniarz na ziemi . Jeżeli jednak ową konstrukcję ze spadochroniarzem przeniesiesz w stan nieważkości to dynamometr pokaże zero .
                                                To że człowiek nie opada w strumieniu powietrza to nie spadek jego wagi , tylko ty podpier..... wagę cwaniaku ! I takim cwaniakowaniem siejesz ludziom zamęt w głowie !

                                                > OK, ja się mogę z Panem zgodzić dla świętego spokoju ;)), chociaż w głębi duszy
                                                > dla mnie waży on tyle, ile waży stojąc na Ziemi.
                                                >
                                                >
                                                >
                                                >
                                                >
                                                >
                                                • igor_uk Re: Szanowny Panie ;) 15.11.10, 23:13
                                                  Troche o "niewazkosci" na orbicie.
                                                  Niewazkozcia nazywa sie stan, w ktorym dzialajace na cialo sily grawitacyjne nie powoduja wzajemnych cisnien(давлений) jego czesci jedno na drugie.
                                                  Nalezy podkreslic, że dzialanie pola grawitacyjnego kazdego ciala, chociazby takiego jak Ziemia ,rozciaga sie na odleglosci dowolnie duze. I ono zmniejszasie zgodnie z prawem grawitacji (ciążeniem powszechnym?), ale nigdy nie stanie sie rownym zeru. Stan niewazkosci wystepuje w warunkach, gdy dzialanie grawitacji nie jest zrownowazone przez silę zwana w fizyce klasycznej "реакцией опоры" (nie wiem jak to powiedziec po polsku, ale chodzi o wplyw naprzyklad podlogi na czlowieka,kiedy on na niej stoi,po rosyjsku to mozno0 powiedziec tak — это мера противодействия опоры действию на нее тела, находящегося с ней в контакте (в покое или движении) ),Najlatwiej to zademonstrowac na przykladzie spadajacej windy. Jej pasazerowie sa w stanie swobodnego spadania , podobnie jak i winda. Dlatego pasazerowie nie naciskaja na podloge windy i moga swobodnie unosic sie w jej wnetrzu ,az do osiagniecia dna szybu. Wystrzelony na orbite aparat kosmiczny jest zawsze w stanie "spadania" w kierunku Ziemi, czyli tu mamy pelna analogia ze spadajaca winda. Jednakze, "spadajac" na ziemie, aparat kosmiczny,jak by zawsze "nie trafia" i nie osiagajac powierzchni, porusza sie po orbicie wokol Ziemi.Dla tego na orbicie,nawet cegla bedzie miec I predkosc kosmiczna ,ale nie bedzie nic wazyc,tak samo jak nie bedzie nic wazyc ae911costam,zrzucony z samolota (jego masa,na nieszczescie,bedzie zachowana) dopoki nie zatrzyma sie,czy to o glebe,czy zatyrzyma go lina,ktora go przywiazali do samolota.


                                                  qwakacz,a teraz pare slow do ciebie.niewazkosc na orbicie powstaje nie dla tego,ze jakies mityczne sily rownowaza przyciazenie Ziemi(tu aecostam slusznie zauwazyl,ze to ciazenie jest nie wiele mniejsze ,niz u samej powierszchni) a tylko dzieki,tu uproszcze na maksa,predkosci poruszajacego sie objekta na orbicie.Dla tego,zeby kapsula "Sojuza" powrocila na Ziemie "wystarcze" zmniejszyc jej predkosc,czyli zahamowac,wtedy "upadek" przyspieszy sie.
                                                • ae911truthorg Re: Szanowny Panie ;) 15.11.10, 23:16

                                                  Kakacz ..pos..ło cię ? W uzupełnieniu: waga szalkowa mierzy masę, reszta ....? Wypadkowa twoja ...
                                                  • igor_uk Re: Szanowny Panie ;) 15.11.10, 23:31
                                                    ae911idalej ,ty nie nabiajaj sie z qwakacza,poniewaz on slusznie zauwazyl,ze zajmujesz sie manipulacja:
                                                    "Teraz inny. Człowiek unosi się na pionowym strumieniu powietrza z dmuchawy (jak spadochroniarz) - w/g Pana filozofii waży on 0 kG. "

                                                    Czy ty naprawda uwazasz,ze podtrzymanie czlowieka w powietrzu przy pomocy dmuchawy,to jest to samo,co swobodne spadanie,tegoz samego czlowieka? Przeciez w tym wypadku,na czlowieka dziala strumien powietrza z dmuchawy,to on podtrzymuje czlowieka w gorze.
                                                    Tak ze, jak twoim zdaniem,spadochraniaz jest tym samym,co i satelita na orbicie,to nie dziwie sie,ze wierzysz w rozne pie...,takie chociaz by,ze WTC nie mogl zawalic sie na skutek pozaru.
                                                  • ae911truthorg Iggy nie świruj 16.11.10, 10:14
                                                    Pisałem do fan_xiecialuki, nie do kakacza - ignoranta z fizyki.
                                                    Przykład z dmuchawą jest do poniższej definicji, jak wypadkowa to wypadkowa.
                                                    Nie popisuj się, że krążenie po orbicie to spadanie - to zależy od układu odniesienia.

                                                    fan_xiecialuki napisał:
                                                    Ja tylko nie zgadzam sie na nazywanie tego wyrażenia po prawej stronie "wagą". Bo to jest siła przyciagania grawitacyjnego. A waga to jest wypadkowa sił działających na ciało, a nie sama siła pochodzaca od grawitacji.

                                                    I na dodatek: "stan nieważkości" to nie to samo co "nieważkość" .
                                                    Więcej wyjaśnień tu:
                                                    forum.gazeta.pl/forum/w,1157,118601548,118766346,fan_xiecialuki_zawstydzony.html?wv.x=2
                                                  • igor_uk Re: Iggy nie świruj 16.11.10, 17:54
                                                    ae911truthorg,odnioslem sie do tych twoich slow:

                                                    "Kakacz ..pos..ło cię ? W uzupełnieniu: waga szalkowa mierzy masę, reszta ....? Wypadkowa twoja ... "
                                                    Wlasnie dla tego napisalem,zeby nie nabijal sie z qwakacza.Ale to co pisalem dalej,to tylko moja ocena twoich rewelacji naukowych . Dla tego twoja uwaga :
                                                    "Pisałem do fan_xiecialuki, nie do kakacza - ignoranta z fizyki."
                                                    jest pozbawiona sensu - radze uwazniej czytac posty twoich adwersaze.
                                                    "Nie popisuj się, że krążenie po orbicie to spadanie - to zależy od układu odniesienia."
                                                    ????????????? cos mi sie wydaje,ze ty wogule nie rozumiesz tematu. O jakim ukladzie odniesienia moze byc mowa? Czy ty to napisales tylko po to zeby napisac,czy mozesz,jednak,wyjasnic co miales na mysli piszac to. Zostanowiam sie,czy ty wogule rozumiesz co to jest orbita,co to jest niewazkosc,a co to jest mikrograwitacja.
                                                    a teraz troche przejade sie po tobie,tak jak ty to lubisz robic w stosunku do innych.
                                                    Zrozumialem ,z tych napisanych przez ciebie slow ("Stal się nie topi w sekundę,"),ze nie jestes bystry.
                                                    W ZSRR postrachem studentow byl сопромат-cопротивление материалов (Wytrzymałość materiałów ?), dla mnie ze ten przedmiot nie stwarzal zadnych problem (chyba dla tego,ze sprytnie udawal z siebie inteligentnego) ,dla tego mnie nie dziwi,ze konstrukcji nosne wiez WTC wykonanych ze stali ,nie wytrzymali obliczonych przez inzenerow obciazen,po tym jak temperatura stali ,na skutek palenia sie paliwa lotniczego,wzrosla do powiedzmy 400 stopni. Mnie dziwi,ze sa inzynerowie (o ktorych ty wspominasz),ktore zapomniali o tym. Naprawda nie wiem,powiem cie wiecej-goowno mnie to obchodzi,jakie wyksztalcenie ty masz.Mozesz miec wyksztalcenie wyzsze,mozesz miec tylko mature,ale napewno moge powiedziec,ze niezalezno od tego,jakie wyksztalcenie ty masz - zbyt kumaty to ty nie jestes,dla tego tak latwo wierzysz w spiski i zamachy. Ja naprawda nie lubie USA ,naprawde bardzo by chcial,zeby za zamachem na WTC stalo CIA,ale moja udawana inteligencja nie pozwola w to uwierzyc i nikt mnie nie wmowi,wbrew mojej wiedze,ze wiezy mogli zawalic sie tylko wtedy,kiedy stal stopila by sie.
                                                    p.s. zauwazylem twoja nienachalna uwage (Iggy),dla tego nie przekrecilem twoj nick.
                                                  • ae911truthorg Re: Iggy nie świruj 16.11.10, 23:53
                                                    Przeceniłem cię iggy.
                                                    O układach odniesienia powiem ci tylko tyle:
                                                    Jeżeli patrzysz na satelitę geostacjonarnego z Ziemi to on ma prędkość "0". ale jak z Księżyca,
                                                    to ileś tam ;)
                                                    Specjalnie dla ciebie:
                                                    nieważkość, stan, w którym na ciało nie działa siła ciężkości ani żadna inna siła lub działa wyłącznie siła ciężkości, pod której działaniem ciało porusza się swobodnie; n. osiąga ciało np. wewnątrz pojazdu kosm. znajdującego się poza atmosferą ziemską, z wyłączonymi silnikami i niewirującego.

                                                    Wytrzymałość materiałów miałeś ?..hmmmm.
                                                    Rozumiem czemu to było postrachem ;))
                                                    A faza płynięcia stali kiedy wystąpiła na WTC ?
                                                    Poproś niegracza może dopisze cię do listy, nadajesz się.
                                                  • qwakacz Re: Iggy nie świruj 17.11.10, 00:17
                                                    ae911truthorg napisał:

                                                    > nieważkość, stan, w którym na ciało nie działa siła ciężkości ani żadna inna si
                                                    > ła lub działa wyłącznie siła ciężkości, pod której działaniem ciało porusza się
                                                    > swobodnie; n. osiąga ciało np. wewnątrz pojazdu kosm. znajdującego się poza at
                                                    > mosferą ziemską, z wyłączonymi silnikami i niewirującego
                                                    .[/i]

                                                    Przepraszam bardzo ale słyszałem o tym że taki stan osiąga się też w zwykłych samolotach które wznoszą się na pewną wysokość (jeszcze w atmosferze) a potem przechodzą do lotu w dół . W taki zresztą sposób trenują kosmonauci.
                                                  • ae911truthorg qwakacz zaciekawiony i grzeczny ;) 17.11.10, 11:07
                                                    qwakacz napisał:

                                                    > ae911truthorg napisał:
                                                    > > nieważkość, stan, w którym na ciało nie działa siła ciężkości ani
                                                    > żadna inna siła lub działa wyłącznie siła ciężkości, pod której działaniem ciało porus
                                                    > za się swobodnie; n. osiąga ciało np. wewnątrz pojazdu kosm. znajdującego si
                                                    > ę poza atmosferą ziemską, z wyłączonymi silnikami i niewirującego
                                                    .[/i]
                                                    >
                                                    > Przepraszam bardzo ale słyszałem o tym że taki stan osiąga się też w zwykłych s
                                                    > amolotach które wznoszą się na pewną wysokość (jeszcze w atmosferze) a potem pr
                                                    > zechodzą do lotu w dół . W taki zresztą sposób trenują kosmonauci.

                                                    Zaskoczyłeś mnie,jak chcesz to potrafisz spokojnie się odezwać, a nie jak spieniony niby-Rosjanin. Specjalnie wkleiłem definicję z PWN, by pokazać nieścisłość określeń fizycznych. Otóż mamy :

                                                    - nieważkość, stan, w którym na ciało nie działa siła ciężkości ani
                                                    > żadna inna siła lub działa wyłącznie siła ciężkości (PWN)
                                                    - Nieważkość nie jest także stanem, gdy wszystkie działające na ciało siły grawitacji się równoważą.(Wikipedia)

                                                    "Nie działa siła ciężkości" - a to jest możliwe ?? Nie wiedziałem, że to się da wyłączyć ;))).
                                                    Owszem może się zdarzyć, że siły grawitacji dają wypadkową "0", ale czytamy, że :
                                                    "Nieważkość nie jest stanem, gdy siły grawitacji się równoważą".
                                                    I weź tu dogadaj się z tymi fizykami, to tak jak z humanistami. Językowe niechluje.
                                                    W moim świecie fizyki wygląda to tak:
                                                    Rozróżniam dwa pojęcia: nieważkość i stan nieważkości(nieważkość pozorna).
                                                    W zasadzie nazwa powinna być - "nieciężkość" ;) .
                                                    Wychodząc z definicji - ciężar to siła przyciągania mas i jeżeli wypadkowa tych sił jest "0" to ciało jest "nieważkie" - żadna masa "nie przyciąga go" - w sensie nie powoduje np. efektu spadania, czy zakrzywienia toru ruchu ciała "nieważkiego".
                                                    Stan nieważkości można osiągnąć na wiele sposobów,( także w samolocie jak podałeś).
                                                    Można też dmuchnąć spadochroniarza (jak w przykładzie), czy latać na orbicie.
                                                    Nieważkość pozorna (stan nieważkości) nie powoduje zanikania siły przyciągania, ona cały czas działa. Jeżeli zanikną siły o innym charakterze niż grawitacyjny ciało zostanie przyciągnięte. Wyłączenie dmuchawy da wiadomy efekt, spadochroniarz spadnie.
                                                  • igor_uk Re: qwakacz zaciekawiony i grzeczny ;) 17.11.10, 17:25
                                                    ae911costam i tak premia miesieczna mnie poleciala w PiSdu,dla tego juz nic wiecej nie strace,dyskutujac z toba.
                                                    Wspomniales o "spieniony niby-Rosjanin",domyslilem sie,ze to o mnie.Dla tego uwazam,ze mam prawo odezwac sie.
                                                    Otoz,nieudany geniusz (tak nazywam ludzi,ktore uwazaja siebie za geniuszy,ale nikt tego nie dostrzega) ,nie jestem niby-Rosjaninem,a tylko prawdziwym (z pochodzenia swojego jestem dumny i nie widze powodu ukrywac to),a co dotyczy spienionego....!!!!! To nie wiem o co cie chodzi.Owszem bywam,powiem cie wiecej - regularnie bywam spieniony,nie rzadziej niz 2-3 razy na rok myje sie,wlasnie juz szykuje sie do kolejnego spienienia,zgodnie z rosyjska tradycja,na Nowy Rok ide do bani (he,he).
                                                    Co dotyczy twojego mentorskiego tonu,ktorym ty rozmowiasz z qwakaczem,to po tym co ty wypisywal na forum,powiedziec ze wygladasz zalostnie,to nic nie powiedziec-jestes tylko zamachujkiem z AE911Truth.org .Wam tam wszystkim wali,bez wyjatku.Tak to jest,jak ludzi,ktorym w zyzni nie udalo sie-szukaja wszedzie spiski. Przeciez tam niema zadnego czlowieka,ktory co kolwiek by wynalazl.Wszystkie - nieudane geniuszy i ty tam pasujesz,jak ulal.

                                                    p.s. czy sprawdzales ostatnio skrzynke Email? Jak tak,to nie wiele cie pozostalo sie tej zyzni-wyslalem cie waglika.
                                                  • qwakacz Re: qwakacz zaciekawiony i grzeczny ;) 17.11.10, 20:52
                                                    ae911truthorg napisał:

                                                    Każdy człowiek z natury swojej jest usposobiony łagodnie i jest grzeczny .
                                                    Każdy ma jednak prawo do utraty tej równowagi gdy go ktoś do tego sprowokuje.
                                                    Gdybys po wnikliwej analizie takiej jak ta:
                                                    > "Nie działa siła ciężkości" - a to jest możliwe ?? Nie wiedziałem, że to się da
                                                    > wyłączyć ;))).
                                                    > Owszem może się zdarzyć, że siły grawitacji dają wypadkową "0", ale czytamy, że
                                                    > :
                                                    > "Nieważkość nie jest stanem, gdy siły grawitacji się równoważą".
                                                    doszedł do wniosku że raport MAKu mija się z prawdą to pewnie i ja nie stracił bym spokoju .
                                                    Ty zaś posuwasz sie do manipulacji : czytasz o badaniach medycznych a kłamstwo zarzucasz pasługując sę obliczeniami dotyczącymi konstrukcji mechanicznej widzianej jako całość .
                                                    Tak jakbyś czytał o koniu a pisał o wozie drabiniastym . I na dodatek uparcie wpierasz te teorie innym. Mnie to wkurza - ja tego nie kupię , ale cały szereg lludzi ciemnych to kupi i potem rozprawia o tym na zebraniach u sołtysa tworząc "prawdy ludowe" .

                                                  • qwakacz Re: qwakacz zaciekawiony i grzeczny ;) 17.11.10, 20:58
                                                    ZApomniałem dodać :
                                                    Doszedłem do wniosku że otrzymanie stanu nieważkości w samolocie jest niemożliwe , bo skoro mają nie dziłać żadne siły to musi być próżnia. A więc stan który osiągają jest tylko zbliżonym do stanu nieważkości.
                                                  • igor_uk Re: Iggy nie świruj 17.11.10, 00:20
                                                    ae911costam ,ja na twoj temat nigdy zludzen nie mialem.

                                                    co ma satelita geostacjonarna ( a co to jest do cholery?jest orbita geostacjonarna,ale satelita?) ,ktora nachodzi sie w ruchu wokol Ziemi,do Ksiezyca ?
                                                    A za cytat z encyklopedii WPN dziekuje.Tylko ty jestes tak niekumaty,ze nawet nie wiesz,ze tym cytatem podtwierdzil moi slowa (dziekuje cie). czy ty przeczytales to uwaznie?

                                                    nieważkość, stan, w którym na ciało nie działa siła ciężkości ani żadna inna siła lub działa wyłącznie siła ciężkości, pod której działaniem ciało porusza się swobodnie; n. osiąga ciało np. wewnątrz pojazdu kosm. znajdującego się poza atmosferą ziemską, z wyłączonymi silnikami i niewirującego.

                                                    Co dotyczy WTC,to co ty jeszcze biedaku wymyslisz? poprzednio bylo o czym:"Stal się nie topi w sekundę,",teraz juz cos nowego _"faza płynięcia stali".

                                                    ae911costam--przeciez ty wogule nie rozumiesz slow ,ktorych uzywasz.Koniec dyskusji na temate scisle. dawaj lepiej o sztucznej mglie,o kosmitach,ktore z polecenia CIA,zaatakowali USA. Boze,ja stary KGBista(he,he) dal sie nabrac na pare zdan,skopiowanych z Wikipedii i internetowych skrotow encyklopedji,i wdal sie w dyskusje z zamachujkiem ,ktory nie potrafi zrozumiec dwoch zdan,ktory sam ze wkleja.
                                                    Nu pizdziec mnie,premia za miesiac poszla w PiSdu.
                                                  • qwakacz Re: Szanowny Panie ;) 16.11.10, 00:29
                                                    ae911truthorg napisał:

                                                    W uzupełnieniu: waga szalkowa mierzy masę, reszta ....?

                                                    Drogi panie AE_coś . Dla ludzi ograniczonych waga szalkowa mierzy masę.
                                                    A co mierzy wagą szalkową Temida ? Masę ?
                                                    Pan może potrafi tylko zmierzyć masę wagą szalkową a jaz jej pomocą potrafię odmierzyć nawet litr wody . Ale jak panu ktoś każe napełnić naczynie litrem wody i da do reki odważnik 1kg to będziesz pan miał kłopoty . A pewnie żebyś pan wkręcił żarówkę to potrzebujesz dwóch pomocników do obracania stołem ?
                                                  • ae911truthorg kakacz ciemny 16.11.10, 09:08
                                                    Post "Szanowny Panie" nie był do ciebie.
                                                    Masę można zważyć tylko przez porównanie - patrz "wzorzec kilograma" Wikipedia.
                                                    Niezależnie od miejsca pomiaru (równik, biegun,Księżyc) otrzymamy prawidłowy wynik.
                                                    Pisałem - nie zajmuj się fizyką , bo nie masz pojęcia.
                                                    1 litr wody ma masę 1 kg ? A kiedy geniuszu ;))


                                                    Konferencja zmieniła definicję litra na objętość jaką zajmuje 1 kilogram wody destylowanej w temperaturze 3,98 °C przy ciśnieniu 1 atm = 760 mm Hg (1013,25 hPa). Zależności między litrem i kilogramem usunięto w 1964 r., na 12. Konferencji.
                                                  • qwakacz kakacz ciemny ale AE911 to już CZARNA Dziura 16.11.10, 20:01
                                                    ae911truthorg napisał:

                                                    > Post "Szanowny Panie" nie był do ciebie.
                                                    > Masę można zważyć tylko przez porównanie - patrz "wzorzec kilograma" Wikipedia.
                                                    > Niezależnie od miejsca pomiaru (równik, biegun,Księżyc) otrzymamy prawidłowy wy
                                                    > nik.
                                                    > Pisałem - nie zajmuj się fizyką , bo nie masz pojęcia.

                                                    Dobrze geniuszu - czy to porównanie będzie bezbłedne jeżeli tylko na jedno ważone ciało zaczniesz od dołu dmuchać ?
                                                    Specu od drobiazgów -zapomniałeś pewnie dodać że porównania należy dokonywać w takich samych warunkach a nie w sytuacji że jedno ciało ważysz na księżycu a drugie na ziemi.

                                                    A fizykę będę zgłebiał z czystej ciekawości tak jak wielu innych ludzi. Problem jednak w tym że pewne kręgi polityczne które reprezetujesz starają się zrobić ludziom wodę z mózgu .
                                                    I po co ? Tylko po to aby wynieść karła na ołtarze!
                                                  • ae911truthorg kakacz ciemny jak tabaka 16.11.10, 23:32
                                                    Kakaczu usmarkałem się ze śmiechu.
                                                    Pisałem o wadze szalkowej, wiem że to dla ciebie zaskoczenie, ale :
                                                    Niezależnie od miejsca pomiaru (równik, biegun,Księżyc) otrzymamy
                                                    prawidłowy wynik. Na wagę się nie dmucha, chociaż to zapamiętaj.
                                                    Waga sprężynowa na Księżycu pokaże 1 kg zamiast 6 kg na Ziemi, waga szalkowa pokaże, że na jednaj szalce jest taka sama masa jak na drugiej, czyli 6 kg. Jak dalej nie rozumiesz to pisałem ci co masz zrobić.
                                                  • qwakacz Re: kakacz ciemny jak tabaka 17.11.10, 00:12
                                                    ae911truthorg napisał:

                                                    > Na wagę się nie dmucha, chociaż to zapamiętaj.

                                                    Acha ! Na wagę się nie dmucha tylko spadochroniarza się dmucha . Coraz więcej się dowiadujemy o tobie : fizyk amator , smarkacz i na dodatek dmucha spadochroniarzy !
                                                  • igor_uk Re: kakacz ciemny jak tabaka 17.11.10, 00:26
                                                    qwakacz,daj spokoj temu zamachujku-przeciez on wogule nie rozumie tego co sam pisze (zart oczewiscie - to co sam kopiuje i wkleja).Co najsmieszniej,czytam jego "dyskusje" z fanem i ze zdziwieniem zauwazam,ze przytloczony roznymi wzorami on zaczyna piekac,ale za chwile powraca z powrotem (jak bumerang) jego glupota i on zaprzecza juz sam sobie.
                                            • ae911truthorg fan_xiecialuki zawstydzony 16.11.10, 09:58
                                              Napisałem post "Szanowny Panie", ale widać nie dotarło ;))

                                              fan_xiecialuki napisał:
                                              Ja tylko nie zgadzam sie na nazywanie tego wyrażenia po prawej stronie "wagą". Bo to jest siła przyciagania grawitacyjnego. A waga to jest wypadkowa sił działających na ciało, a nie sama siła pochodzaca od grawitacji.

                                              Brnie Pan w szczegóły, równania różniczkowe zamiast przyznać się do błędu.
                                              Przyjął Pan, że waga to wektor - dostosowałem swoje posty do tej "definicji" ;), tak wynikało z początkowego "bzdurnego" postu, że 1 kg na orbicie nic nie waży .
                                              Co do mojej znajomości układów nieinercjalnych, jestem absolwentem PW,miałem wykłady z Mechaniki Teoretyczneji, Mechaniki Technicznej,Mechaniki Budowli, mówi to Panu coś ? I jeszcze cytat z Pana ulubionej Wikipedii:

                                              Waga - przyrząd do wyznaczania masy ciał na zasadzie równoważenia sił lub wykorzystania zjawisk fizycznych. W prostej wadze szalkowej jedną z sił jest ciężar ciała o mierzonej masie, drugą - ciężar odważników lub inna wyskalowana siła.


                                              I jeszcze jeden przykład:
                                              Toroidalna stacja orbitalna krąży wokół środka geometrycznego bryły.
                                              Kosmonauta ma wagę i pokazuje ona 1 kg zważonego ciała, w/g Pana to niemożliwe,
                                              bo 1 kg na orbicie nic nie waży ;)


                                              Jedno sobie przypomniałem po tej dyskusji, jak nieprecyzyjna jest fizyka.

                                              Jakkolwiek teoretycznie pole grawitacyjne każdego ciała niebieskiego rozciąga się na cały Wszechświat, zazwyczaj mówiąc o ciężarze ma się na myśli układ planety i ciała znajdującego się stosunkowo blisko jej powierzchni.
                                              • qwakacz Re: fan_xiecialuki zawstydzony 16.11.10, 20:20
                                                Powiadasz waść żeciało o masie 1 kg na ziemi i na orbicie waży tyle samo. Proponujesz uzyć do tego wagi szalkowej i położyć na jednej szalce kilogram zważony na odważony na ziemi a na drugiej położyć Wzorzec kilograma. I tu i tam waga ma wskazać stan równowagi a w/g ciebie to dowód na Prawo AE911.

                                                W przytaczanej przez ciebie wikipedii dalej przeczytasz że:
                                                Z uwagi na konstrukcję rozróżnia się m.in. wagi dźwigniowe, sprężynowe, elektryczne, elektroniczne.
                                                I ja proponuję ci zanim uzyjesz na orbicie wagi dźwigniowej do porównania ciężaru z wzorcem przekonać się ile tam waży wzorzec . A w tym celu proponuję ci zawiesić na wadze sprężynowej twój wzorzec 1kg. Czy czasem nie okaże się że stracił on na wartości jak twoja teoria ?
                                                • igor_uk Re: fan_xiecialuki zawstydzony 16.11.10, 20:36
                                                  qwakacz,zaczynasz walic ae911idalej ponizej pasa.Chociaz,po chwile zostanowienia, mysle ze to mu nie zaszkodzi,poniewaz on nie ma jaj,zeby przyznac sie do bledu.Bedzie,jak i niegracz ,upierac sie przy swoim,a jak juz zrozumie ostatecznie ,ze broni glupote,przestanie odpowiadac.Zeby przyznac wlasny blad-trzeba miec jaja.Ja,naprzyklad,mam -kilka razy przyznawal sie do bledow.
                                                  • qwakacz Re: fan_xiecialuki zawstydzony 16.11.10, 22:03
                                                    Igor , jeżeli on nie ma jaj to mnie to tylko cieszy bo:
                                                    1. Nie zobię mu krzywdy .
                                                    2. Na tym prototypowym egzemplarzu natura poprzestanie .
                                                  • igor_uk Re: fan_xiecialuki zawstydzony 16.11.10, 23:03
                                                    qwakacz napisał: 2. Na tym prototypowym egzemplarzu natura poprzestanie

                                                    qwakacz,tym przypomniales mnie o zderzeniu,swiadkiem ktorego ja bylem.

                                                    Z 10 lat temu bylem na bazarze i zatrzymalem sie przy stoisku z butami,zatrzymal sie,bo handlowala jakas Ukrainka,przerzucilem sie z nia paru slowami (byla dosc ladna),a w miedzy czasie podszedl facet i zapytal -w jakiej cenie sa pantofle,nu to ona mu odpowiedziala 15 zlotych (!),nu to on pyta -a czy oni sa skorzane,nu to ona mowi, ze tak- skorzane,z dermozaura.A on dalej pyta-a czy gwarancje Pani udziela,ona mowi tak ,oczewiscie (babka byla jeszce ta-jezyk miala uch!!!),z tym ze najblizszy punkt naprawy gwarancyjnej jest we Lwowie,facet to wszystko wysluchal ,poprosil o wlasciwy rozmiar,przymierzyl.I zaczal torgowac sie-on jej zaproponowal 5 (piec!) zlotych,to ona u mnie zapytala,dosc glosno i po polsku (gadala calkiem niezle)-ile kosztuja prezerwatywy,nu to jaj jej mowie-za 3 zlote juz da sie kupic,to ona wyciagnela 3 zlote i dala temu facetu.On pyta -a co to jest,ona mowi idz do apteki i kup se prezerwatywe,zeby nigdy takich durnie wiecej nie bylo. Ile ludzi tam stalo,to wszysci zaczeli smiac.Mozesz sobie wyobrazic,facet i tak nic nie zrozumial,wzial te trzy zlote i zaczal torgowac sie dalej.
                                                    niegracz i (w duzo mniejszym stopniu) ae911idalej p-rzypominaja mnie tego faceta.
                                              • fan_xiecialuki Ae911,etc. --poprośmy zatem o arbitraż 16.11.10, 21:52
                                                Żadnego błedu nie popełniłem, to Pan jest w błędzie.

                                                Skoro nie możemy rozstrzygnąć sporu, to zwróćmy sie może o arbitraż do uznanych ekspertów?

                                                Ja zwróce sie z pytaniem do dwóch osób, które na pewno mozna uznać za ekspertów: do prof. Andrzeja K. Wróblewskiego z Wydziału Fizyki UW, byłego Rektora UW, znanego też z książek, które napisał i z częstych występów w TV. Wróblewskiego kilka razy prosiłem o "arbitraż" w podobnych sytaucajach.

                                                Zwrócę sie też do Prof. Łukasza Turskiego, tego, który jest centralną postacią od Centrum Nauki Kopernika. Jego też znam
                                                • ae911truthorg Re: Ae911,etc. --poprośmy zatem o arbitraż 16.11.10, 23:20
                                                  Wystarczą mi Pana eksperci ;)
                                                  Mam nadzieję, że poda Pan treść pytania w poście, zanim je Pan zada.
                                                  Może jednak skłoni Pana do refleksji moje już bez podtekstów wyjaśnienie Pana błędu.
                                                  Za moich czasów ;) słowo "ważyć" odnosiło się do masy, a słowo ciężar do siły przyciągania.
                                                  W nielubianej przez Pana Wikipedii znajduje to potwierdzenie, z uwagę, że potocznie myli się - zamienia te pojęcia.
                                                  Przyznaję się, trochę się czepiłem, ale czepiając się dalej.
                                                  Gdyby użył Pan określenia "waży" w znaczeniu w/g mnie prawidłowym to była by to kompletna bzdura , bo masa ciała na orbicie nie zmienia się (tu się chyba zgadzamy ;)
                                                  Jeżeli miał Pan na myśli ciężar i twierdzi Pan nadal, że jest on "0" to
                                                  - Wikipedia się z tym nie zgadza ;)
                                                  - Jaka siła trzyma ciało na orbicie ?
                                                  Napisał Pan też, że ciężar to wypadkowa=0, to jak to ma się do:
                                                  I zasada dynamiki: Ciało pozostaje w spoczynku lub porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym, jeśli nie działa na nie żadna siła, lub suma sił wynosi zero.

                                                  Gdyby napisał Pan, że 1 kg masy na orbicie, położony na wadze pokazuje "0" to wtedy OK.
                                                  Tylko jak Pan się chyba zgodzi, waga podaje masę, a nie ciężar.
                                                  Najśmieszniejsze jest to, że wagi ze skalą np waga sprężynowa (inaczej - siłomierz) mierzą ciężar, ale wyskalowane są w jednostkach masy ;))))
                                                  Dlatego waga legalizowana w Kapsztadzie musi być na nowo legalizowana w Quito, czy na Księżycu ;).

                                                  PS
                                                  Trochę prywaty,niech Pan się spyta ekspertów, jeżeli można, co sądzą o zawaleniu się WTC.
                                                  I czy obecność termitu w gruzach wyjaśnia ten przypadek.
                                                  • qwakacz Re: Ae911,etc. --poprośmy zatem o arbitraż 17.11.10, 00:09
                                                    > I czy obecność termitu w gruzach wyjaśnia ten przypadek

                                                    Pbecność termitu w gruzach świadczy tylko o tym że do spawania konstrukcji stalowych używano spawarek elektrycznych i elektrod spawalniczych .

                                                    www.myzlab.pl/pirotechnika/termit/
                                                    "Cechą charakterystyczną termitu jest to, że spala się on w bardzo wysokiej temperaturze (ponad 3000 stopni Celcjusza). W wyniku tak wysokiej temperatury, produkt reakcji (żelazo) występuje w postaci płynnej, co znalazło zastosowanie np. w spawalnictwie. (...)
                                                    Podczas spalania termitu wydziela się oślepiające światło, nie należy więc patrzeć w kierunku palącej się mieszanki "
                                                    W przypadku pierwszej wieży mogłeś tego nie obserwować . Nagranie z uderzenia w drugą wieżę chyba widziałeś .Pożar wieży też widziałeś - a czy widziałeś oślepiające światło ? Patrzyłeś na płonąćą wieżę przez maske spawacza ?
                                                  • igor_uk Re: Ae911,etc. --poprośmy zatem o arbitraż 17.11.10, 00:33
                                                    qwakacz,to ae911costam zna zajebisty wyraz -"faza płynięcia stali"
                                                    wejdz na ta strone.Tam takich aecostam-od cholery. Te glupole nie rozumia,ze nabijaj komus kase (he,he).Ale zamachujki gdzies musza spotykac sie.
                                    • ae911truthorg Re: To se Pan tak dalej uważaj 14.11.10, 22:53
                                      fan_xiecialuki napisał:
                                      > Rozumim, że ci, co wymyslili termin "stan nieważkosci" to idioci?
                                      > Uważaj pan sobie, co Pan tylko chcesz. Żyjesz Pan w wolnym kraju, Konstytucja g
                                      > warantuje Panu pełne i niczym nieskrępowane prawo do dowolnych przekonań. Ja Pa
                                      > nu tego prawa konstytucyjnego nie moge odebrać.
                                      >
                                      > > Osioł jaki jest każdy widzi.

                                      Wklejam jeszcze raz

                                      Wbrew rozpowszechnionym opiniom nieważkość nie jest stanem, w którym na ciało nie oddziałują siły grawitacji. W stacji kosmicznej mamy do czynienia ze stanem nieważkości, chociaż siły grawitacyjnego przyciągania przez Ziemię są tam tylko około 10% mniejsze niż przy jej powierzchni.

                                      więcej tu pl.wikipedia.org/wiki/Niewa%C5%BCko%C5%9B%C4%87

                                      Siła ciężkości, pot. ciężar – siła z jaką Ziemia lub inne ciało niebieskie przyciąga dane ciało, w układzie odniesienia związanym z powierzchnią ciała niebieskiego.

                                      więcej tu pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82a_ci%C4%99%C5%BCko%C5%9Bci

                                      Masz rację w tym, że możesz myśleć co chcesz ;)))
                                      • ae911truthorg Post powtórzony 14.11.10, 23:03
                                        bo cenzor długo myślał .
                                        • igor_uk Re: Post powtórzony 14.11.10, 23:11
                                          ae911idalej,czy ty naprawda widzisz wszedzie spiski? czy ty nie wstanie wyobrazic sobie,ze cos w Swiecie moze dziac sie bez zlej woli?
                                  • fan_xiecialuki Re: Panie ae911... , krynico mądrości wszelakiej 14.11.10, 21:28
                                    A o tym, ze na satelitę działa siła typu rozciągajacego, to Pan wiedział, aha? W kierunku równoległym do promienia orbity. Jak nazywamy siły tego rodzaju, Student wie? (podpowiedź: to są te siły, które są odwrotnie proporcjonalne do sześcianu promienia orbity). Jakie znane zjawisko te siły powoduja, aha?

                                    Jeśli Student jeszcze nie wykombinował, to kolejna podpowiedź: z siłami tymi wiaże sie osławiona "granica Roche-go".
                                    • state.of.independence Re: Panie ae911... , krynico mądrości wszelakiej 14.11.10, 21:36
                                      Panowie, poczekajcie chwilę - lecę sobie farbę zmyć z moich szpakowatych włosów (no jakie szpakowate, skoro się ufarbowały chyba???) i zaraz będę czytać waszą dyskusję.
                          • fan_xiecialuki Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 14.11.10, 22:08
                            Nie zrobili żadnych błędów. Odniosłeś mylne wrażenie z tego, co ja pisałem
                            • you-know-who Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 15.11.10, 01:38
                              ok, to dobrze ze nie zrobili bledu. [pewnie rozwiazuja zagadnienie 2 cial inaczej niz to sie teraz robi [rownanie elipsy i wszystkie wazniejsze zaleznosci dostaje sie
                              przy uzyciu wektorowego rachunku rozniczkowego poprzez wektor laplace's-rungego-lenza, a nie przez calkowanie rownania ruchu radialnego po czasie, co jest zmudniejsze, bo calkowac trzeba cos w rodzaju int 1/sqrt(+1/r -L^2/2r^3 +2E) dr
                              a ktory student teraz bedzie to robil...]

                              czy mozesz wyjasnic fanie_x, co uwazasz za "sile odsrodkowa"? dla mnie to jest
                              wlasnie sila inercjalna (tzw. fikcyjna). wydaje mi sie ze podkreslajac ze pracujesz w ukladzie zwiazanym z ziemia (ja mowilem o sloncu, to dla wyjasnienia innej terminologii u mnie) chcesz powiedziec, ze dla Ciebie mV_theta^2/r gdzie r=odleglosc od srodka ziemi to jest ta sila.

                              ale pracujac w ukladzie nieobracajacym sie zaczepionym w srodku ziemi, trajektoria wcale nie ma promienia krzywizny r, tylko R, gdzie R jest mniejsze niz r w apogeum a wieksze niz r w perygeum.
                              w rzeczywistosci, R w obu tych punktach jest rowne (1-e^2)a, gdzie oznaczenia
                              sa standardowe; e=mimosrod orbity, a = semi-major axis (polos wielka orbity),
                              bo elipsa w odroznienia od jajka ma dwa konce tak samo zaokraglone.

                              to co ja chcialem zasygnalizowac na przykladzie tych dwoch ekstremalnych punktow elipsy, to fakt ze porzadnie liczona sila odsrodkowa (biorac R nie r w mianowniku mV_theta^2/R) daje dokladnie minus sile grawitacyjna (a propos, w Twoim rownaniu rozniczkowym ruchu byla literowka, brakuje minusa po prawej stronie). natomiast mV_theta^2/r nie daje i chyba o to Ci chodzilo kiedy pisales, ze
                              w ruchu niekolowym te dwie sily sie nie kasuja?

                              tylko, ze o ile mV^2/R jest rzeczywiscie sila odsrodkowa, mV^2/r nie jest.
                              jest tylko i wylacznie czlonem odsrodkowo-podobnym w radialnej skladowej rownaniu ruchu napisanego we wspolrzednych krzywoliniowych (cylindrycznych, sferycznych). zatem z niekasowania sie czegos co nie jest sila odsrodkowa i sily grawitacji nic glebokiego nie wynika!

                              pzdr








                              • you-know-who Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 15.11.10, 06:01
                                ...zauwazylem skad bierze sie niezgodnosc v^2/r i minus grawitacji! Niech wektor V ma skladowe {u,v} wzdluz r i theta. r jest zaczepione w srodku ziemi.

                                otoz patrzac na przyspieszenie jako calkowita pochodna po czasie (lagrange'owska) predkosci na ustalonej orbicie, mamy
                                dV/dt = (V * nabla) V = u dV/dr + (v/r) dV/d(theta), gdzie literki d w rozniczkach powinny byc czastkowymi deltami (curly delta).

                                Wszystko oczywiscie dziala wdluz calej eliptycznej trajektorii, ale zajmijmy sie dla uproszczenia punktami perygeum/apogeum, gdzie u = 0:
                                dV/dt = (V * nabla) V = (v/r) dV/d(theta) =
                                = { (v/r) du/d(theta) - v^2/r, (v/r) dv/d(theta) }

                                Ale w punktach ekstremalnych dv/d(theta) =0, zas du/d(theta) >0 (perygeum) lub <0 (w apogeum), skad mamy

                                przysp odsrodkowe = -dV/dt = { v^2/r -(v/r) du/d(theta), 0}

                                i to jest wlasnie to: sila odsrodkowa na jednostke masy
                                czastki probnej nie sklada sie tylko z v^2/r, ale z dwoch czlonow, z ktorych ten drugi zalezy od konkretnego ksztaltu trajektorii. suma obu tych czlonow jest rowna v^2/R, gdzie R jest promieniem krzywizny trajektorii w rozpatrywanych punktach. a wiec po prostu nie nalezy myslec, ze przyspieszenia odsrodkowe sa rowne v^2/r, bo w ogolnosci, kiedy pocztek ukladu nie jest w odleglosci rownej promieniowi krzywizny, jest jeszcze ten drugi czlon efektywnie poprawiajacy r na R.
                                mozna to latwo sprawdzic w naszym przypadku, znajac rownanie elipsy:
                                r(theta) = a(1e-e^2)/(1 + e cos(theta)). zrobilem to, dziala :-)

                                nie wiem jak rozumowales, wiec nie moge dac glowy czy brales v^2/r, wiem tylko ze JA tak zrobilem poczatkowo i wtedy wydawalo mi sie przez krotka chwile, ze rzeczywicie sila odsrodkowa nie jest rowna minus grawitacji.

                                przy okazji, bawiac sie wektorowym calculusem na odwrotnej stronie koperty,
                                udowodnilem ze trajktoria eliptyczna + zasada zachowania momentu pedu ==>
                                przyspieszenie dosrodkowe d^2 r / dt^2 = -GM/r^2 w, rozniczkujac dwukrotnie po czasie wektor r = r(t) = r w, gdzie w=wersor radialny, a potem uzywajac rownania elipsy i zachowania momentu pedu. Poszlo szybciutko, herbata nie zdazyla wystygnac.

                                niestety, okazalo sie ze cos podobnego jakis izaak zrobil przede mna ;-(
                              • fan_xiecialuki Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 15.11.10, 07:05
                                Drogi YKW,

                                Oczywiście głupi byłbym, usiłujac sie z Tobą kłocić o zagadnienia z dziedziny mechaniki nieba, bo Tyś wszak specjalista od tych spraw, a moja znajomośc przedmiotu nie wychodzi w zasadzie poza standardowy kurs mechaniki teoretycznej. Moja specjalność głównie zahacza o zagadnienia mikrokosmosu, a nie tego makro. Stawać w szranki o sprawy związane z mechanika to ewentualnie byłbym gotów, gdyby w grę wchodziła mechanika statystyczna, bo okolicznosci zmusiły mnie do wykładania tego przedmiotu przez wiele lat. Ale co do mechaniki nieba, to w pełni uznaję Twoją wyższość.

                                Pobronię troche Panów R i K - ich podrecznik to własnie ogólny kurs mechaniki i zagadnienie dwu ciał zajmuje w nim tylko kilkanaście stron na ogólna liczbę ponad 400. Więc oni dlatego, jak sądzę, raczej nie wchodzili w zaawansowane techniki. Ale przypuszczam, że leżąca u podłoza fizyka jest dokładnie taka sama, jak w przypadku zastosowania tej metody, o której piszesz.

                                A co do siły odśrodkowej, to myślę, że nieporozuminia mogły powstać głównie na tle, że tak się wyraże, "nomenklaturowym". Co do tego, że siła bezwładnosci zawsze dokładnie sie znosi z siła grawitacji
                                • you-know-who Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 15.11.10, 16:14
                                  wiesz, ze sprawa opoznien w dostawie gamma z rozblyskow nie obila mi sie o uszy - a to na pewno dlatego, ze nie chodze na wszystkie seminaria cita tutaj, np dzis ktos bedzie mowil o teoriach ukrywajacych przed nami jakies dodatkowe pola/czastki skalarne, ktore mialyby byc ciemna energia. trzeba zeby sie chowaly w malych skalach, bo inaczej ogolna teoria wzglednosci bedzie niezadowolona.

                                  podobnie, jak kepler (drugie prawo, rownowazne zasadzie zachowania momentu pedu) bylby niezadwolony, gdyby w dowolnym punkcie eliptycznej trajektorii istnialo niezerowe przyspieszenie styczne :-))

                                  ja w ksiazkach widywalem zawsze dowody ze jak sila to -1/r^2 to wtedy (zmudnie dowodzono) pierwsze dwa prawa keplera dzialaja (elipsa, predkosc polowa). wektor laplace'a-rungego-lenza pozwala to udowodnic bardziej sprawnie. ale po co?
                                  najlatwiej jest, jak wczoraj przy herbacie, pokazac studentom, ze implikacja w druga strone dziala: czyz nie byloby to ciekawsze i historycznie bardziej sensowne: mamy dwa prawa keplera, mamy hipoteze o uniwersalnej grawitacji, siedzimy w kawiarni londynskiej razem z kilkoma znanymi naukowcami (newton, hook, halley, wren) i wren pyta czy ktos moze udowodnic ze uniwersalna sila grawitacji jest dokladnie rowna -GMm/r^2, jak to wszyscy podejrzewaja (w naszych czasach przypisuje sie ten pomysl newtonowi - absolutnie nie! znaleziono niedawno cienka broszure roberta hooka na temat grawitacji powszechnej i prawa 1/r^2, sprzed dziel newtona.) wtedy zaczyna sie dyskusja, hook obiecuje ze potrafi to udowodnic, po czym oczywiscie nie udaje mu sie, newton w koncu po jakims czasie przesyla preprint bodajze halleyowi. a my przylatujemy pojazdem do podrozy w czasie,
                                  wyciagamy serwetke, zapisujemy wektor od ziemi do satelity jako dlugosr r razy wersor w (nie mam literki r z ^), rozniczkujemy dwa razy po czasie, uzywamy 1 i 2gie prawo keplera i zanim kelner przynosi rachunek, udowadniamy ze F=-GMm/r^2.

                                  wiesz, bede tak uczyl tego od dzisiaj.. oh, a propos, za 45 min...


                                  • you-know-who Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 15.11.10, 18:34
                                    > podobnie, jak kepler (drugie prawo, rownowazne zasadzie zachowania momentu pedu
                                    > ) bylby niezadwolony, gdyby w dowolnym punkcie eliptycznej trajektorii istnialo
                                    > niezerowe przyspieszenie styczne :-))

                                    znowu ta nomenklatura.. wiesz co, nazwijmy to o czym mowa powyzej tengencjalnym (do r), a wzdluz trajektorii stycznym. wtedy juz mamy pelna zgode.
                                    czyli:

                                    kepler bylyby oburzony gdyby istnialo jakiekolwiek przyspieszenie tangencjalne.

                                    wiesz, na wykladzie opowiedzialem studentom o spotkaniach w kafejce londynskiej, tak jak opowiedzial mi to kiedys opowiedzial moj dziadek naukowy (mentor mentora) frank shu (徐遐生) i spytalem czy byliby zainteresowani dowiedzeniem prawa przyciagania wychodzac z ksztaltu elipsy i zachowania predkosci polowej. wydawali sie b. zaciekawieni, wiec zaraz to zrobimy...
                                    • fan_xiecialuki Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... 15.11.10, 21:18
                                      Oczywiście masz rację z tym tangencjalnym, ze jest zero w apogeum i w tym drugim. Pomyslałem sobie, że skoro predkość styczna ma minimum/maximum w tych punktach (tu sie chyba nie mylę?), to odnosne przyśpieszenie musi byc zero. Wniosek kretyński, oczywiście, ale pisałem wczoraj "w biegu" w przerwach pomiędzy multum innych czynnosci. Czy ja przypadkiem z rozpędu nie wziałem trzeciej pochodnej, miast drugiej? Jak jest z trzecia w tych punktach? Muszę usiąśc i policzyc na papierku. Sek w tym, ze nie za bardzo mam kiedy to zrobić.

                                      Ale czy Ty przypadkiem w swoim poście nie zawarłeś dwóch sądów wzajemnieze soba
                                      sprzecznych? Czy w jednym zdaniu o Keplerze czegos nie brakuje?

                                      Ja w ogóle nie interesowałem sie orbitami od czasu zdania egzaminu z mechaniki teoretycznej u prof. Suffczyńskiego na trzecim roku. Dopiero tak ze dwa lata temu zainteresowałem sie na chwile zagadnieniem trzech ciał, w tej wersji, kiedy jedno jest bardzo masywne. Rzecz w tym, ze mi przychodzi od czasu do czasu uczyc przedmiotu o nazwie "computational physics". No i mierzi mnie, że w podreczniach wymyślaja zadania strasznie "abstrakcyjne"
                                      • fan_xiecialuki Re: YKW: Rubinowicz i Królikowski... Errata 15.11.10, 21:23
                                        "ksiązki osłem do biblioteki" !!!
                                    • you-know-who kepler --> newton 15.11.10, 23:52
                                      wrzuce tu dowod prawa grawitacji, dla potomnosci.

                                      checmy z I prawa Keplera:
                                      r(f) = R/(1+ e cos f), (rownanie elipsy, odleglosc jako funkcja kata f, zob. nizej)
                                      gdzie R=a(1-e^2)=const (jest to jak pisalem minimalny promien krzywizny
                                      elipsy, ale to nie ma tu zadnego znaczenia, po prostu stala), z f = kat zwany anomalia prawdziwa. ciekawa nazwa! ale to zwyczajny kat w ukladzie biegunowym (r,f).

                                      i z II prawa Keplera:
                                      r v = L = const (orginalnie to prawo zapisal Kepler jako stala wartosc predosci polowej, pola zakreslanego przez wektor r od ciala centralnego o masie M
                                      do ciala probnego o masie m w jednostce czasu). v jest tu skladowa transwersalna (poprzeczna do r) wektora predkosci.

                                      prawo Newtona
                                      F = ma = -GMm/r^2.

                                      dowod:
                                      r = r n, gdzie n=r/r jest wersorem (wektorem o dlugosci jednostkowej) wskazujacym na polozenie czastki m.
                                      tak prosto rozdzielony na dlugosc i kierunek wektor rozniczkujemy po czasie.
                                      symbol ' bedzie oznaczal rozniczkowanie, np. r' = dr/dt, ok? newton chcial to oznaczac kropka nad symbolem, ale nie przewidzial ze to bedzie niewykonalne w prosty sposob na 21-wiecznej klawiaturze.

                                      r' = r' n + r n' (regula leibnitza rozniczkowania iloczynu)

                                      wersor radialny n obraca sie w czasie ruchu czastki bo jest ustawiony w stosunku do jakiegos wyroznionego kierunku pod katem f zmiennym w czasie, wiec jego pochodna po czasie nie jest zerowa. n' = m f'. latwo to sprawdzic robiac rysunek wersora ktory przed i po obrocie o maly kat df, wyznaczajac roznice wektorowa tych dwoch wersorow i w koncu dzielac ja przez dt, czas w ktorym obrit nastapil. tutaj m jest wersorem prostopadlym do n.

                                      podobnie, m' = -n f', to znaczy zmiana wersora prostopadlego skierowana jest przeciwnie do wersora radialnego, i oczywiscie tempo zmianw czasie jest proporcjonalne do predkosci katowej f'.

                                      teraz juz mozemy smialo zastosowac regule rozniczkowania leibnitza do wartosci i wersorow aby znalezc druga pochodna wektora r:
                                      r'' = (r')' = r'' n + r' f' m + r' f' m + r f'' m - r (f')^2 n, czyli

                                      r'' = n (r'' - (f')^2 r) + m (2 r' f' + r f'')

                                      pora teraz wstawic r=r(f), rownanie elipsy, oraz zauwazyc ze v=r f', co pozwala zapisac II prawo keplera jako r^2 f' = L = const., czyli predkosc katowa ciala
                                      f' = L/r^2.

                                      najpierw liczymy drugi nawias
                                      2 r' f' + r f'' = 2r' (L/r^2) + r(L/r^2)' = 2r' (L/r^2) - 2L/r^2 r' = 0.
                                      to mile: przyspieszenie prostopadle jest zawsze rowne zeru, to znaczy wektor przyspieszenia jest calkowicie dosrodkowy (w kierunku ciala M).

                                      nastepnie liczymy
                                      r' = (dr/df) f' = -R/(1+e cos f)^2 (-e sin f) f' = (L/R) e sin f
                                      (uzywajac obu praw keplera), oraz

                                      r'' - (f')^2 r = [ (L/R) e sin f]' - (L/r^2)^2 r = (L/R) (e cos f) f' - L^2/r^3 = L^2/(r^2 R) (e cos f - R/r) = L^2/(r^2 R) [(e cos f) - (1 + e cos f)] = -L^2/(R r^2).

                                      zatem dostalismy calkowite przyspieszenie malego ciala w postaci
                                      r'' = -(L^2/R r^2) n
                                      co juz wyglada na prawo newtona
                                      F = m r'' = -(mL^2/R) (n/r^2),

                                      musimy tylko zazadac zwiazku miedzy stalymi ktorymi operowalismy:
                                      L^2 = GM R = GMa(1-e^2). (zaleznosc momentu pedu na jednostke masy od
                                      a i e, polosi wielkiej elipsy i mimosrodu e), co daje zadana postac
                                      F = -(GMm/r^2) n
                                      c.b.d.o.
                                      • fan_xiecialuki Re: YKW, odnosnie poprzednich postów 16.11.10, 01:33
                                        Coś mnie w konia robisz. Używasz bardzo poteżnych zaklęć, podobnych w działaniu do "EXPELIARMUS!" w opowieściach o Harry Potterze
                                        • you-know-who Re: YKW, odnosnie poprzednich postów 16.11.10, 03:48
                                          je to pravda, fanie_x! co mniej oczywiste (patrzac na elipse), nie ma takiej skladowej nigdzie wzdluz toru ruchu po zadnej krzywej stozkowej, a to za sprawa czlonow dodatkowych do slawetnego v^2/R.

                                          wezmy zwyczajna elipse lezaca na boku.
                                          jej czubek (zaden slawny punkt) jest wypuklym kawalkiem trajektorii o nachyleniu zero do linii laczacej apocentrum i perycentrum ruchu i promieniu krzywizny jakimstam (nie wazne jakim), w kazdym razie srodek krzywizny trajektorii lezy na osi symetrii elipsy w odleglosci R1, czyli dosc daleko poza masywnym cialem. to znaczy, ze przyspieszenie zwiazane z krzywizna, v^2/R1, nie jest skierowane wzduz osi pionowej a nie w kierunku do masywnego ciala, wiec *ma* skladowa wzdluz trajektorii.
                                          nie ma zadnego paradoksu, wiadomo z dowodu ktory nakreslilem, jak i z Twojego rownania ruchu, ze calkowite przyspieszenie jest centralne (calkowicie w kierunku slonca), a tylko my pominelismy w rozwazaniach dodatkowy czlon bioracy sie z nierownomiernego ruchu po elipsie.

                                          czyzbym powiedzial kiedykolwiek ze przyspieszenie sil bezwladnosciowych ma skladowa wzdluz elipsy? napisz ktore moje stwierdzenie budzi Twoj niepokoj. nie jestem debesciakiem, zdarza sie ze sie myle :-)

                                          ps. nota bene, powinno byc d zamiast \partial w rownaniu ruchu...
                                          • you-know-who Re: YKW, odnosnie poprzednich postów 16.11.10, 06:02
                                            o rany, chyba rzeczywiscie pisanie na szybko nie jest dobre - zdaje sie ze faktycznie potrafie pisac sprzeczne rzeczy zupelnie niechcacy.... anyhoo, nie bede wracal do tego bo mi sie nie chce czytac moich postow, bo faktycznie zle sie wyslowilem tu i owdzie.

                                            wiemy jak sie ciala poruszaja i dlaczego jest niewazkosc, i to jest najwazniejsze!
                                            i wiemy dlaczego v^2/r nie dziala, a v^2/R dziala w punktach ekstremalnych,
                                            i ze wszedzie na calej elipsie nie ma transwersalnej, chociaz na ogol jest styczna skladowa (jesli przyjmiemy zaproponowana przeze mnie nomenklature).

                                            jednak podoba mi sie "moj" dowod tego ze kepler -------> newton (na pewno sto razy odkryty przede mna) bo jest konceptualnie prostszy, niz odwrotny i nie trzeba
                                            sie glowic skad do cholery "swieta trojca" wziela pomysl na ten wektor! uzyli oni
                                            tego wektora
                                            , w stylu A = v x L/GM - n, do wykazania
                                            newton -----> kepler, po tym jak udowodnili jego stalosc w problemie 2 cial.

                                            • fan_xiecialuki Drogi YKW, podejrzewam, robisz sobie jaja ze mnie 16.11.10, 22:41
                                              Dla zabawy.

                                              Już raz Ci sie to zdarzyło, przyłaczyłeś się do "jajcarzy", którzy twierdzili, że "picard" to moja "pacynka" (potem się zrehabilitowałeś, oczywiście; BTW, "picard" nazywał się Christophe Ruix i był emerytowanym profesorem Sorbony, absolwentem tej ich "Ecole Polytechnique", czy jak jej tam; studenci tej prestiżowej uczelni muszą
                                              • fan_xiecialuki Re: Locus środków krzywizny elipsy 17.11.10, 00:12
                                                Tutaj jest ładny rysunek

                                                Z niego zaś nie tyle czarno na białym, co czerwono na białym wynika, iż promień krzywizny tylko w przypadku dwóch punktów
                                                • you-know-who Re: Locus środków krzywizny elipsy 17.11.10, 02:33
                                                  o, fajnie ze dales rysuneczek, fanie_x, bo z niego wlasnie wynika to co mowilem.
                                                  jesli myslisz inaczej, widocznie chodzilo o przejezyczenie. ja nie kwestionowalem tego co mowisz, poza jednym szczegolem:

                                                  wg mnie, dyskusja zaczela sie od pytania o to czy sily bezwladnosciowe w ukladzie czastki probnej kasuja sie z grawitacja tylko na orbicie kolowej, czy na kazdej stozkowej. ja tak o zrozumialem - i zaprotestowalem przeciwko osobnemu traktowaniu tych rodzajow orbit, bo nie roznia sie niczym istotnym pod wzgledem sily bezwladnosci, ktore zawsze sa rowne +GMm/r^2. w ogolnosci, wzdluz elipsy krzywizna nie jest rowna odleglosci od ogniska (co ladnie pokazuje rysunek, raz jest R>r a raz R<r, no owszem w 4 punktach tej konkretnej elipsy jest R=r, ale to nie takie wazne.) poczatkowo myslalem, ze liczysz sile odsrodkowa uzywajac r a nie R i stad widzisz taka wielka roznice miedzy orbitami kolowymi a niekolowymi. mowilismy wtedy o sile inercjalnej sile "odsrodkowej" i tu chyba sprawy jezykowe zasialy zamet - bo od ktorego konkretnie srodka? pewnie sam wpadlem w te pulapke. ale tak jak mowie - nie ma chyba niezgody, bo ja ciagle udowadniam ze R to nie r, i podalem wartosc zarowno w pericentrum jak i apocentrum rowna (1-e^2)a, a wyliczona wlasnie ze wzorow takich jak na stronie wolframa. a Ty chyba.... to samo :-)

                                                  poza punktami ekstremalnymi, przyznam, ze dla jasnosci lepiej mowic o sile bezwladnosci (ktora w sumie z sila grawitacji daje zero, czyli niewazkosc) a nie o
                                                  odsrodkowej. mam nadzieje ze juz wszystko wyjasnione. a w ogole to moglbys pochwalic moj zwiezly dowod prawa przyciagania, bo szczerze mowiac zajrzalem juz tu i owdzie i nigdzie go nie moge znalezc, ani u newtona, ani u feynmana, ani u innych. wszyscy zdaje sie wychodzili z 1/r^2 i wyprowadzali elipsy, a nie odwrotnie, co byloby logiczniej i prosciej. prosciej, poniewaz nawet uzycie wektora laplace'a-runge-lenza (naprawde autorstwa zadnego z nich!) wymaga uzycia wzorow zaawansowanej algebry wektorowej typu rx(rxv) = (r.(v)r - r^2v, ktore nie jest latwo udowodnic bez tensora calkowicie antysymetrycznego levi-civity. wiec sie tego w podrecznikach mechaniki nie robi, przez co dowod juz na dzien dobry nie jest pelen.

                                                  a sprawa picarda, to byly czasy.. cos sie dzialo. (gdybym wiedzial, ze on taki, no, stateczny starszy pan, to bym moze nie udowadnial mu z takim impetem, ze nie pilotowal niczego na gwadelupie. sprawa tozsamosci nie byla calkiem jasna, dlatego ciesze sie ze ja wspolnie wyjasnilismy - co najdziwniejsze o rzeczywiscie przekonalo forumowiczow! pamietasz, jak nie wierzyles ze na tym sie skonczy?)
                                                  • fan_xiecialuki Re: A propos pochwał 17.11.10, 19:09
                                                    Musisz mi wybaczyc opóźnienie, Drogi YKW, bo, widzisz
                                                  • niegracz Re: A propos pochwał 18.11.10, 16:49
                                                    fan_xiecialuki napisał:

                                                    > Musisz mi wybaczyc opóźnienie, Drogi YKW, bo, widzisz
                                                  • fan_xiecialuki [...] 19.11.10, 00:36
                                                    Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                                                  • you-know-who hehe 19.11.10, 08:27
                                                    > Musisz mi wybaczyc opóźnienie, Drogi YKW, bo, widzisz
                                                  • niegracz Re: hehe 27.11.10, 13:30
                                                    you-know-who napisał:

                                                    >> skad my to znamy (wykladzik za, hmm, 7.5 godzin, trzeba by sie zaczac przygotow
                                                    > ywac?) nic sie nie przejmuj, zartowalem nt. pochwal.
                                                    > masz szczescie ze masz podeczniki "w ktorych wszystko jest".
                                                    > do tej pory bronie sie przed pomyslem napisania skryptu. kiedys napisalem ksiaz
                                                    > ke,
                                                    ,
                                                    napisz skrypt z qwakaczem
                                                    Statyka i ćwierć dynamika osłów i baranów
                                                    to ostatnie wezwanie
                                                    do poprawienia błędu
                                                    jeżeli nie poprawisz wpisany zostraniesz na liste ale jako odrebna kategoria ćwierćosła

                                                    doceniam ze nie wpisałes sie bezpośrednio na liste osłow i baranów którym wydaje sie że gdy spaceruja , to ich dolna kończyna przenosi czterokrotny ciężar ciała

                                                    ty zaproponowales ok. 160% co jest odpowiedzia błędna ale nie tak absurdalną

                                                    proponuję wykonaj poniższe doswiadczenie
                                                    a następnie podziel się wnioskiem:
                                                    przejdzx spokojnym krokiem 10 metrów po płaskim podlożu

                                                    ( dla czepialskich: gdy podłoże jest stabilne, nie ma trzęsienia ziemi, huraganu etc)

                                                    powtórz doswiadczenie ale z załozonym plecakiem ok. 50kg ( imitacja przeciązenia)

                                                    i

                                                    wyciagnij wniosek
                                      • you-know-who Re: kepler --> newton 16.11.10, 06:29
                                        poczytalem nieco o historii z 1684r. i wszyscy pisza, ze rozumowania: prawa keplera----> przyciaganie newtona nie robiono w tamtych czasach! kiedy halley w koncu pojechal do cambridge do newtona (po tym jak nie doczekal sie dowodu od hooke'a przez pol 1684 roku) i zapytal go "jaka jest trajektoria ciala poddanego sile 1/r^2", co nota bene newton nazywal prawem zdublowanej proporcji, ten odpowiedzial bez wahania ze to elipsa. na pytanie skad to wie, powiedzial, ze kiedys to policzyl, ale zagubil notatki wiec bedzie sobie musial dowod odtworzyc. halley nieco zwatpil jak to uslyszal, bo hisotryjke o zapodzianym dowodzie slyszal wczesniej od hooke'a, ale warto bylo zaczekac. w listopadzie, po paru miesiacach, dostal manuskrypt. newton odtworzyl dowod po poczatkowych falstartach i frustracjach i stad pozniej principia.

                                        a wiec nikt wtedy nie zadal bezposredniego dowodu kepler----->newton, tylko newton---->kepler. ciekawe, bo prosciej jest dowiesc tego pierwszego, co mam nadzieje wykazalem, co prawda za duzo objasniajac bo sam dowod matematyczny zajmuje tylko 7 linijek.
              • state.of.independence Re: Fizyka trudna nauka być 13.11.10, 19:59
                ae911truthorg napisał:

                > Płakać się chce. Dzieciaku - waga a stan równowagi to nie to samo !!!

                I tu już nie wiem czy się śmiać czy płakać z tego wszystkiego (to znaczy z wpisu ae...coś tam). W każdym bądź razie parsknęłam śmiechem. Po mojemu to o stanie nieważkości była tu mowa, a nie o stanie równowagi (wszakże tę ostatnią bez problemu uzyskujemy w warunkach ziemskich).

                Natomiast co do istnienia stanu nieważkości na orbicie okołoziemskiej można się przekonać oglądając pierwszą lepszą relację z pierwszej lepszej misji astronautów. No, chyba że wszystkie loty w kosmos (łącznie z lądowaniem ludzi na Księzycu) zostały upozorowane a ja durna nic o tym nie wiem ;-ppp

                W każdym razie słyszałam coś, że NASA za odpowiednią kasiorę zabiera lub planuje zabierać turystów w kosmos. Jeśli dobrze słyszałam to na własny koszt zafunduję paru osobom taką wycieczkę pod warunkiem, że nie zamierzają na Ziemię wracać.
              • llukiz Re: Fizyka trudna nauka być 14.11.10, 01:25
                > Płakać się chce. Dzieciaku - waga a stan równowagi to nie to samo !!!

                Płakać się chce dzieciaku. Ciężarek do wagi i stan zobojętnienia na rzeczywistość to nie to samo!!!
    • qwakacz Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 14.11.10, 22:13
      Zdaje się że zwyczajna katastrofa lotnicza w Smoleńsku przyczyni sie do rewizji praw fizyki i przyczyni się do powstania nowej dziedziny czyli Fizyki Smoleńskiej .
      • state.of.independence Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 14.11.10, 22:21
        Zaliżby jeszcze co znakomitsi Fizycy Smoleńscy nagrodą Niegracza mieli być uhonorowani? No bo jakaś nagroda za zaskakujące odkrycia już się co najmniej Niegraczowi i Ae911... należy.
        • niegracz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 15.11.10, 17:45
          state.of.independence napisała:

          > Zaliżby jeszcze co znakomitsi Fizycy Smoleńscy nagrodą Niegracza mieli być uhon
          > orowani? No bo jakaś nagroda za zaskakujące odkrycia już się co najmniej..należy.
          >
          ,
          Dokładnie!
          i tak za Multipilkację Siły Ciążenia Samoistną gwakacza-independence

          Ważne Odkrycie które uratuje wiele istnień ludzkich
          Zjawisko Multiplikacji... gwakacza $ independence ma duże znaczenie w przelotach pasażerskich
          - personel pokładowy musi obecnie pilnowac by pasazerowie nie wstawali na raz
          sczególnie by nie stawali na jednej nodze gdyz nacisk na podloge samolotu rosnie wtedy czterokrotnie
          ( przynajmniej jesli podróżuja osoby ,. które to zjawisko dotyka


          wspomnijmy-z także
          Impuls Przeciażenia Absurdello
          jeszcze nie zmierzony przez Naukę a juz nam Ogłoszony

          ( jest to zjwisko tak subtelne ze współczesny aparat pomiarowy który z łatwością mierzy przeciązenie chwilowe nie potrafi jeszcze ani zmierzyc ani nawet odnotowac istnienia Impulsu Przeciąizenia Absurdello)
          • igor_uk niegracz ,rowniez zasluzyl sie. 15.11.10, 18:19

            Ja by ,niegracz,do tej listy dopisal by i ciebie.Poniewaz zasluzyl sie ty tym,ze "udowodniles" to,ze "Stala grawitacji"-(G) jest tym samym,co i "przyspieszenie ziemskie"-(g).
          • qwakacz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 15.11.10, 19:28
            niegracz napisał:

            > state.of.independence napisała:
            >
            > - personel pokładowy musi obecnie pilnowac by pasazerowie nie wstawali na r
            > az
            > sczególnie by nie stawali na jednej nodze gdyz nacisk na podloge samol
            > otu rosnie wtedy czterokrotnie
            > ( przynajmniej jesli podróżuja osoby ,. które to zjawisko dotyka

            Ja wiem Niegracz że słniesz ztego że manipulujesz wypowiedzi że zarzucasz mi "debilizm fizyczny". Będę więc czuł się zaszczycony twoją nominacją do nagrody twojego imienia jeżeli udowodnisz brak róznicy między "przenoszonym ciężarem) - obciążeniem" a "naciskiem na podłogę" .
            Do dziś byłem przekonany że jeżeli podnosisz swoją d.... z pocyzji kucznej przy wypróżnianiu to twoje mięsnie ud są obciążone o wiele bardziej niż w pozycji stojącej za krzakiem . Ale o tym że z tego powodu zwieksza się nacisk ? raczej zmniejsza bo jak się postawi kupe jak stóg siana ... ale cóż jestem tylko osioł .
            • state.of.independence Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 16:07
              qwakacz napisał:

              > Do dziś byłem przekonany że jeżeli podnosisz swoją d.... z pocyzji kucznej przy
              > wypróżnianiu to twoje mięsnie ud są obciążone o wiele bardziej niż w pozycji s
              > tojącej za krzakiem . Ale o tym że z tego powodu zwieksza się nacisk ? raczej z
              > mniejsza bo jak się postawi kupe jak stóg siana ...

              Na rozmowę z Niegraczem o tyle szkoda czasu, ze facet kłóci się tylko po to, żeby się kłócić - z zasady żadne argumenty tutaj nie pomogą. No i Niegracz dowolnie miesza pojęcia (obciążenie - raczej stawów niż mięśni, ale to już szczegół - z naciskiem, stałą grawitacji G z przyspieszeniem ziemskim g), nie czując zupełnie róznicy między nimi, często nie rozumiejąc o czym właściwie jest rozmowa. Ale oczywiście on jest najmądrzejszy i żeby dowieść swej mądrości gotów jest walczyć do upadłego. Wszak cel uświęca środki i nie ważne, że się kłóci nie mając racji, manipuluje wypowiedziami innych osób, itd. On musi się okazać najmądrzejszy, a wiadomo - jak kogoś taka silna potrzeba przypili to nie tylko na stojąco za krzakiem... ale i w biegu po nogach popuści... Toteż tak popuszcza co chwilę jak nie na jednym wątku to na drugim.
              • niegracz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 17:01
                state.of.independence napisała:

                > Na rozmowę z Niegraczem o tyle szkoda czasu, ze facet kłóci się tylko po to,
                > żeby się kłócić
                - z zasady żadne argumenty tutaj nie pomogą. No i Niegracz
                > dowolnie miesza pojęcia (obciążenie - raczej stawów niż mięśni, ale to już szc
                > zegół - z naciskiem, stałą grawitacji G z przyspieszeniem ziemskim g),
                .
                ale bełkoczesz jak na osła skrzyzowanego z baranem z fizyki przystało
                a kwestia jest banalna na poziomie dawnej I klasy liceum , (I polrocze) :))
                kłocisz się dla samego kłocenia i jeszcze beczysz gardło w gardło z wzorcowym osłem z fizyki gwakaczaem
                Zostajecie wiec uhonorowani uwiecznieniem wszych nicków
                w kolejnym Odkryciu Fizyki Smoleńskiej

                - Rozpraszania Wektora Siły w Polu Kolanowym qwakacza&Independence

                Zjwisko to wykryte przez tych Badaczy polega na tym ,ze wektor siły ulega rozproszeniu i czesciowemu zanikowi ( zanika Większa Połowa) tegoż wektora i tej-że siły-
                I tak gdy w trakcie chodzenia ciało spoczywa na jednej nodze a noga ta przenosi 4 krotny cieżar ciała to jak wykryli ci Badaczec- juz pod kolanem wektor ten ulega rozproszeniu i zanikowi tak że na podłoże przenoszona jest siła równa co najwyżej 1,2 cieżaru ciała( ground reaction force) :))))
                • igor_uk Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 17:09
                  niegracz,jestes calkowitym ignorantem.Zamiast tego,zeby grzecznie pytac ludzi,ktore napewno wiedza od ciebie wiecej (absurdello,YKW,Fan,State i ,tu nie zartuje-ae911truthorg ),ty caly czas probujesz cos im wszystkim udowodnic.Ze wzgledu na to,ze jestes tak niekumaty,ze nawet nie potrafisz zrozumiec,jaki jestes smieszny i zalostny,to ja,jako czlowiek o pewnym doswiadczeniu zyciowym ,uswiadomiam cie to.

                  Dziekowac nie musisz.
                • qwakacz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 20:32
                  niegracz napisał:

                  > jak na osła skrzyzowanego z baranem z fizyki przystało

                  Widzę kolego Niegracz że z biologią też było w szkole pod górkę. Otóż oświadczam ci że nie da się skrzyżować osła z baranem . Można skrzyżować osła z koniem i wtedy potomstwem będzie muł . Bardzo by mnie ucieszyło gdyby się okazało że takim owocem tej krzyżówki jesteś ty albowiem muł z duzym prawdopodobieństwem już się nie rozmnoży.
                  PS. Jeszcze kilka lat temu uczyli w szkole że na 100% się nie rozmnoży.
                  • niegracz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 21:04
                    qwakacz napisał:

                    >
                    > Widzę kolego Niegracz że z biologią też było w szkole pod górkę. Otóż oświadcza
                    > m ci że nie da się skrzyżować osła z baranem .
                    ,
                    ale w przenośni się da :))
                    nie dosc żeś osioł z fizyki to jeszcze zakuty łeb

                    Przypomnę skad się wziął temat :
                    otóż gwakacz bezmyślnie zacytował Wikipedię
                    i zamiast się wycofać z tej bzdury to brnie , brnie, i brnie
                    w coraz wieksze glupoty


                    forum.gazeta.pl/forum/w,539,117658424,117801788,Re_Najpierw_wycofaj.html?wv.x=2
                    • qwakacz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 22:25
                      niegracz napisał:

                      > qwakacz napisał:
                      > > Widzę kolego Niegracz że z biologią też było w szkole pod górkę. Otóż ośw
                      > iadcza
                      > > m ci że nie da się skrzyżować osła z baranem .
                      > ,
                      > ale w przenośni się da :))

                      W przenośni to się także da powiedzieć że jesteś geniuszem !

                      > nie dosc żeś osioł z fizyki to jeszcze zakuty łeb
                      skoro tak twierdzisz ...


                      > Przypomnę skad się wziął temat :
                      > otóż gwakacz bezmyślnie zacytował Wikipedię
                      > i zamiast się wycofać z tej bzdury to brnie , brnie, i brnie
                      > w coraz wieksze glupoty

                      Nawet w tym przypadku łżesz jak bura suka bo źródłem mojej wiedzy był:
                      forum.ks-ekspert.pl/topic/112035-przeciazenie/
                      I owszem gotów jestem wycofać się z głoszonych twierdzeń jeżeli
                      obliczysz jakiemu przeciążeniu zostanie poddana twoja mózgoczaszka gdy idąc zaślepiony swoją wiedzą uderzysz w latarnię głową .Zgodnie z Twoją teorią przeciążenie wyniesie 1g , no może 1,2g.


                      > forum.gazeta.pl/forum/w,539,117658424,117801788,Re_Najpierw_wycofaj.html?wv.x=2
                      >
                      • niegracz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 18.11.10, 16:48
                        qwakacz napisał:


                        >
                        > Nawet w tym przypadku łżesz jak bura suka bo źródłem mojej wiedzy był:
                        > forum.ks-ekspert.pl/topic/112035-przeciazenie/

                        ..
                        nie dość że jesteś głąb z fizyki to jeszcze oszczerca i kłamca:

                        źródłem, twojej wiedzy była Wikipedia-
                        na forum do którego dajesz link ktoś przekopiował bzdurne dane z Wikipedii

                        a ty jako głąb z fizyki bezmyslnie je powtórzyłeś dalej
                        • qwakacz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 18.11.10, 23:45
                          niegracz napisał:

                          > nie dość że jesteś głąb z fizyki

                          co nie ulega najmniejszej wątpliwości

                          >to jeszcze oszczerca i kłamca:

                          > źródłem, twojej wiedzy była Wikipedia

                          W latach 2005 - 2007 w TVPinfo bardzo często występowali panowie którzy lepiej ode mnie wiedzieli czego mi trzeba . Nawet mówili : jesteście z nami tylko jeszcze o tym nie wiecie !
                          Ty do nich pasujesz bo wiesz skąd ja czerpałem wiedzę, chociaz ja o tym jeszcze nie wiem.
                          Wiara w swoje teorie i barania głupota stawiają cię w jednym szeregu z Ziobrą mówiącym na konferencji prasowej o zabójcy :doktorze G .
                        • qwakacz Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 19.11.10, 00:23
                          A właściwie Niegracz to może i Ty masz rację z tym przeciążęniem na schodach że wynosi ono ledwie 1,2g . Ale napisz nam jak to obliczyłeś . Ale oblicz sam - nie cytuj żadnych naukowców . Podaj założoną szybkość , drogę hamowania , może masę , pojemność , napięcie , rezystancję - co chcesz byleś matematycznie udowodnił podawany wynik .
                  • state.of.independence Re: Na naszych oczach powstaje Fizyka Smoleńska ! 16.11.10, 21:35
                    qwakacz napisał:

                    > PS. Jeszcze kilka lat temu uczyli w szkole że na 100% się nie rozmnoży.

                    To zależy w jakiej szkole. Bo mnie 20 lat temu mówili w szkole, że jest niewielki odsetek płodnych mulic. Aż po latach doczytałam, że i owszem - mulica skrzyzowana z którąs z form rodzicielskich (osioł lub koń) może urodzić potomstwo. Jednak muł-samiec jest tu raczej na przegranej pozycji i sie nie rozmnoży. Tak więc w nocy wszyscy możemy spać spokojnie :-)
      • igor_uk