Gość: ktos
IP: *.acn.pl
21.11.02, 09:38
Pan Duszczyk spytal mnie kilka dni temu o wizje Polski poza UE. Owa wizja
zawiera sie w jednym slowie: liberaizm. Nalezy zliberalizowac gospodarke i
znaczaco obnizyc pdatki, bo tylko wtedy, wbrew temu, co twierdza socjalisci,
mozliwy jest wzrost gospodarczy.
Liberalizacja gospodarki to przede wszystkim likwidacja wszystkich koncesji,
Kodeksu Pracy, plac minimalnych i wszelkich innych regulacji.
Obnizka podatkow to likwidacja wiekszosci (wszystkich) akcyz, cel VATow (ten
nie od razu, panstwowym emerytom pieniadze sie naleza), podatkow spatkowych
(to zwykle okradanie wdow i sierot) itp. i zdecydowanie sie na jeden prosty
podatek liniowy lub (lepiej) poglowny.
Aby obnizyc wydatki panstwa nalezy zlikwidowac rozrosniety do granic absurdu
aparat panstwowy (liczba radnych powinna spasc co najmniej 8-krotnie).
Zlikwidowac wszelkiego rodzaju zasilki. System emerytalny sprywatyzowac.
Skonczyc z doplatami do nierentownych firm panstwowych. Bledem jest kupno
samolotow wielozadaniowych, bledem bylo wejscie do NATO, ktore ten zakup
wymusza (Polska dzisiaj wrogow nie ma, natomiast liberalowie wojen nie
wywoluja, bo wojny sie za zwyczaj nie oplacaja; na dodatek z NATO dogadala
sie Rosja...).
Likwidacja zasilkow bardzo szybko wyleczy Polakow z lenistwa. Liberalizacja
gospodarki obnizy koszty pracy. Likwidacja cel obnizy koszty surowcow i
polproduktow. Slowem - powstanie wymazone miejsce dla inwestorow
zagranicznych, skutek: spadek bezrobocia, zwiekszenie sie wplywow z podatkow,
i wzrost gospodarczy w granicach 8-10% rocznie.
Na koniec nalezy sie rozprawic z dwoma wielkimi mitami eurozwolennikow:
(1) UE to wielki rynek, miliony konsumentow. Otoz gospodarka nie rozwija sie
szybciej, jesli znajduje na wielkim rynku. To jeden wielki mit. Maly Tajwan
to raptem 20 mln. konsumentow. Tajwan nie nalezy do zadnych organizacji
gospodarczych. To samo dotyczy Koreii Poludnowej. Dlaczego Polska nie moglaby
sprzedawac swoich produktow tak, jak Tajwan? Oto zagadka dla
euroentuzjastow...
(2) Pomoc od UE na rozwoj. Pomijajac fakt, ze tej pomocy nie bedzie, lub
bedzie ona znikowa w stosunku do kosztow (np. skladki), to nalezy zauwazyc,
ze tego rodzaju pomoc nie przeklada sie na wzrost gospodarczy. Olbrzymia
pomoc dostala Hiszpania i Portugalia i co? Wzrost gospodarczy w granicach 2-
3%... Jedynym panstwem w UE, ktore ma wysoki wzrost jest Irlandia, ktora
sobie zagwarantowala w umowach akcesyjnych niskie podatki... Polska tez swego
czsu miala duzy wzrost gospodarczy, ktory nie mial zwiazku z UE i zostal
stlumiony na skutek prawa. Trzeba pamietac, ze takie fundusze istnieja tylko
dlatego, ze panstwo okrada obywateli z pieniedzy, ktorymi potem wg. wlasnego
uznania dysponuje. A poniewaz za dysponowanie sobie liczy procent i dysponuje
zle (gorzej od prywatnego banku), to te pieniadze sa zwyczajnie marnowane.
Korea zadnych funduszy nie dostala, a rozwinela sie w tempie imponujacym...
Jesli ani fundusze, ani nie rynek, to po co?