GoĹÄ: lady_1
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
24.05.11, 19:45
Odwolalismy slub tydzien przed. Moj narzeczony w sumie z dnia na dzien powiedzial ze mamy silne charaktery i boi sie tego ze bedziemy sie rozwodzic bo jest miedzy nami "ogien"... powtarzal ze cos go przeroslo ze nie da rady po czym sie uspokoil przepraszal mowil ze kocha i nie wiedzial ze takie emocje sa przed slubem na nastepny dzien syt sie powtorzyla ze zdwojona sila zadzwonila kolezanka z zapytaniem jak ja sie czuje on zrobil awanture ze mi przestal ufac bo upatrywal sie w tym ze ja opowiadam kolezankom o naszych problemach i smiejemy sie z niego itd... slub zostal odwolany ... to byla jego decyzja. Nie ma w tym sensu logiki... nie wiem co w niego wstapiló tym bardziej ze caly czas dbal o mnie o mnie okazywal uczucia itp w ostatnim czasie wydawało mu sie ze pewna osoba z mojej rodziny go nie lubi uczepił sie tego a ja musiałam tlumaczyc ze tak nie jest co zreszta bylo prawda. Zachowywał sie w tych dwóch dniach nieracjonalnie ... widziałam w nim innego czlowieka... mial nagle zmiany nastrojów co sam wczesniej zauwazył... zaczelam sie zastanawiac czy to nie jakies zaburzenia osobowsci...jak myslicie? dodam zenie chodzi tu o jakies inne osoby z mojej czy jego str jak uslyszalam od niego...