venno
31.07.03, 13:34
Slyszalem opinie, ze w obecnych czasach mezczyzni sa >>psychicznie
wykastrowani<<. Pozbawieni swojej niegdys dominujacej roli, nie mogacy
sprostac coraz bardziej wysrubowanym wymaganiom partnerek. To prowadzi do
zachowan nazywanych pogardliwie "pantoflarskimi".
Z drugiej strony nikt juz chyba nie kwestionuje koniecznosci partnerskiego
ukladu w zwiazku (przynajmniej werbalnie, bo w praktyce roznie to bywa...).
Problem w tym, gdzie konczy sie z naszej strony partnerstwo i szacunek dla
zdania naszych kobiet, a gdzie zaczyna pantoflarstwo.
Co mozna powiedziec o facecie, ktory mowi, ze wyjdzie na piwo, "jak mu zona
pozwoli" ???