michaelandro 13.04.05, 08:22 Widziałem smycz... widziałem obroże... ale nie widziałem psa :P i kto mi powie o co chodzi? a druga ważna kwestia to to, że w minibusie jeżdzą ładne otwocczanki :) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
sobiepanna Re: poranek 13.04.05, 08:45 Uff... dobrze, że ktoś jeszcze to widział poza mną.... zaczynałam podejrzewać, że mam halucynacje :D Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranek 13.04.05, 10:22 Ale mi się to podobało :P Najpierw zrobiło mi się zimno, bo zacząłem się zastanawiać czy ostatnie stresy czasem nie zmieniły mnie w american psycho :P (garnitury, odcienie koszul, wizytówki), Potem zaobserwowałem podobne reakcje u innych ludzi, więc poczułem się uspokojony, a w konsekwencji rozbawiony niezmiernie tą sytuacją. Pani która prowadziła niewidzialnego psa pozwoliła mu nawet wysikać się pod drzewem :P wesoło :P Odpowiedz Link
chiste Re: poranek 13.04.05, 14:04 A ja dziś z rana spotkałem w pociągu MalvisioNa ze smyczą. Widziłem też kiedyś Maleńczuka w obroży. Jedno jest pewne - MalvisioN nie miał wykupionego biletu dla psa. Co za upadek obyczajów i strata dla Kolei Mazowieckich! Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranek 13.04.05, 10:35 I ja widziałam, nieźle, ludzie się patrzyli po sobie i niby nikt niczego nie zauważył...:/ Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranek 13.04.05, 10:45 Tak prawdę mówiąc to fajne te niewidzialne psy :P Sikają i robią kupy, ale nie stanowią zagrożenia dla butów :P Ciekawe tylko, czym chcą nas zaskoczyć? czym wypiorą nam mózgi :P Odpowiedz Link
sobiepanna Re: poranek 13.04.05, 11:07 > Ciekawe tylko, czym chcą nas zaskoczyć? czym wypiorą nam mózgi :P He, he, też się zastanawiam czego to jest reklama. P.S. Panią-od-niewidzialnego-psa widziałam na peronie stacji Śródmieście. A Wy? Ciekawe czy to była jedna osoba? "Moja" była ubrana w długą spódnicę i płaszcz, czytała gazetę... a przynajmniej tak mi się wydaje, szok mógł wpłynąć na pamięć ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranek 13.04.05, 11:12 "Moja" nie pamietam jak była ubrana, widziałam ją wczoraj po 19 na Krakowskim Przedmieściu... Niezła akcja:))) Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranek 13.04.05, 11:10 Swoją drogą to bardzo ciekawe: zachować powagę prowadząc na smyczy TAKIEGO psa i widzieć otwarte gęby ludzi hihihi:)) To czyjaś praca licencjacka, mgr na socjologii czy co?? Odpowiedz Link
sobiepanna Re: poranek 13.04.05, 11:22 A może to jakiś konkurs??? Np. ten, kto pierwszy zwróci Pani uwagę, że piesek się zgubił dostaje talon na małego fiata... albo kto wybuchnie najgłośniejszym śmiechem / zrobi najgłupszą zdziwioną minę wygrywa dożywotnią darmową dostawę psiej karmy??? Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranek 13.04.05, 11:35 Ja widziałem dzisiaj rano dwie Panie, jedna wysoka, druga niska. Obydwie w centrum :) Kurcze, przegrałem małego fiata :P no chyba, że dostanę go za głupią minę :P Odpowiedz Link
sobiepanna Re: poranek 13.04.05, 11:54 Hmm... jeśli Panie-od-niewidzialnych-psów występują w liczbie mnogiej, to z pewnością jest to jakaś akcja... Kurcze, już nawet zaczęłam szukać w necie o co chodzi... :D A czy Panowie-od-niewidzialnych-psów też są??? Ktoś widział? Michael z fiatem to Ci nie pomogę, ale mogę Cię wspomóc psią karmą, będziesz mógł zabłysnąć przy kolejnym spotkaniu z niewidzialnym psem ;P Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranek 13.04.05, 12:27 To kto próbuje pogłaskać niewidzialnego psa? :P Jak dzisiaj spotkam, to zgłaszam gotowość. A swoją drogą, to ja szukam całkiem widzialnego labradora, jakby ktoś cos widzieział to poprosze o info :) Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranek 13.04.05, 12:44 Jak dziś spotkam, to powiem: "Jaki ładny piesek? Gdzie pani go kupiła?" No ja tylko coś wiem o mopsach, o labr. nic Odpowiedz Link
sobiepanna Re: poranek 13.04.05, 13:03 OK. To jesteśmy umówieni. Ja poszukuję goldena - niekoniecznie niewidzialnego, ale za to w niewidzialnej cenie ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranek 13.04.05, 13:14 To pewnie badanie społeczne w stylu: czy jeszcze coś widzimy poza czubkiem własnego nosa albo czy akceptujemy "innych od nas" czyli takich, o których myślimy: wariat/ka Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranek 13.04.05, 21:05 Może być i golden :) ale te ceeeny :( Nie da się niezauważyć 1500 zł :( Odpowiedz Link
kugliczka Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 00:24 ja też nie widziałam ani pani, ani nawet pana z pieskiem i bez pieska. chyba nie robicie sobie jaj 1 kwietnia już za nami?8) a swoją drogą to miło was widzieć znowu na forum:)ale widzę że powoli wszystko wraca do normy Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 08:17 No ale nikt się nie wypowiedział na temat ładnych otwocczanek... to znaczy, że miewam jednak omamy :P Niewidzialnego psa widziano, a ładnej otwocczanki nie :P Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 08:45 A ja wiem, ja wiem!!! Tzn chyba wiem o co chodzi ;) Akcja społeczna studentów Wyższej Szkoły Promocji. Widziałam wczoraj plakat w metrze: www.przygarnij-psa-ze-schroniska.pl To tylko podejrzenia, bo nigdzie nie napisano, że ma to związek z paniami-od-niewidzialych-psow. P.S. Majkel 1500 to minimun ;( Odpowiedz Link
kugliczka pieski pieseczki 14.04.05, 09:03 a nie zamienilibyście tego labradora i goldena na poczciwego kundelka, widziałam w ostatniej linii zdjęcia takich poczciwców z Celestynowa i muszę przyznać że ujęły mnie za serce możecie też tu zajrzeć www.fauna.rsl.pl/podstrona.php?s=nasi_podopieczni&id_kat=3&strona=7pzdr Odpowiedz Link
sobiepanna Re: pieski pieseczki 14.04.05, 09:11 Poczciwego kundelka, a właściwie kundelkę już mam. Na dodatek za niedługo mi się to zwierzę rozmnoży :) Odpowiedz Link
kugliczka Re: pieski pieseczki 14.04.05, 09:12 o to gratulacje rozumiem że szukasz poczciwych rodziców? Odpowiedz Link
sobiepanna Re: pieski pieseczki 14.04.05, 09:21 Jeszcze nie, to pierwszy miot, więc nie spodziewam się wielu szczeniąt, ale jak będę zmuszona szkuać, to dowiecie się pierwsi :) Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 11:20 Nie jednak nie wiem co jest z tymi psami. Są też w Trójmieście: wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,2652887.html Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 10:06 Ładne otwocczanki w mini busie hmm - może i są, nie wiem, pkp to mój środek lokomocji, a nawet gdyby, to raczej bym się rozglądała za przystojnymi otwocczanami:)) A ja widziałam wczoraj znów dziewczynę z niewidzialnym psem, a potem starszego pana z widzialnym psem i byłam zaskoczona, czy się nie pomylił... po co mu pies? Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 11:30 Ja też dzisiaj widziałem starszego pana. Myślę, że lepiej zakończyć dyskusję i nie nakręcać zainteresowania najnowszą kampanią reklamową :) i tak mamy wyprane umysły... Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Jeszcze nie widziałem:( 14.04.05, 11:43 A ja chcę wiedzieć!!! Zdaje się, że w niedzielę coś się wyjaśni... Poza tym nawet jeśli to jest pranie, to i tak baaardzo oryginalne :) Odpowiedz Link
kubek Widziałem ale tylko z tramwaju :( 14.04.05, 17:51 wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,2653084.html Szkoda tylko że taki fajny pomysł to pewnie jakaś reklama, może jeszcze cień nadziei że będą to akcja pozytywna ale ja chyba straciłem nadzieje! Odpowiedz Link
kubek Zauważyłem taki stary wątek! 16.04.05, 10:48 To dla tych co psa by chcieli i nie trzeba daleko jeżdzić, a wystarczy zadzwonić czy są Labladory ,Pudle, Jamniki. Idzie sezon porzucania przyjaciół, więc duży wybór też będzie :( Bardzo przykre jest to co napisałem:( !!! forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15342&w=16372187 Odpowiedz Link
michaelandro poranki :) 19.04.05, 10:12 ostatnio każdy poranek w minibusie upływa mi pod znakiem ślicznej blondynki z Anina/Wawra... Odziera mnie ona z całej pewności siebie... oszałamia niezwykłym dziewczęcym uśmiechem, a potem powala na kolana spojrzeniem... Czy udało wam się kiedyś zagadać w autobusie z kimś kompletnie nieznajomym kto tak na was działał? Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranki :) 19.04.05, 17:45 Mnie się nie udało, ale życze powodzenia!!! f.12 Odpowiedz Link
kubek I tak sie do ciebie nie odezwę :) 19.04.05, 18:18 Możesz nie próbować Michaelandro ze mną nie jest tak łatwo! Odpowiedz Link
michaelandro Re: I tak sie do ciebie nie odezwę :) 19.04.05, 19:21 Nie próbowałbym nawet. Nie zaczepiam facetów. Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranki :) 19.04.05, 18:52 >>Czy udało wam się kiedyś zagadać w autobusie z kimś kompletnie nieznajomym kto tak na was działał? Nie udało mi się zagadać, tzn nie próbowałam, to chciałam powiedzieć! Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranki :) 20.04.05, 11:27 W autobusie nie, ale w PKP tak: ale mową ciała:)) Gdzie by nie było... Życzę powodzenia i miłych poranków w autobusie f12 Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranki :) 20.04.05, 12:03 Ja ostatnio w myślałem, że mowa ciała jednej ze współpasażerek mówi mi wyraźnie... hej poznajmy się.. uśmiechała się bowiem tak słodko.... Okazało się jednak, że jade z rozpiętym rozporkiem :P i to chyba z stąd ten uśmiech :P Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranki :) 20.04.05, 13:35 Ha ha, przyznaj się, ten rozporek to tak specjalnie... Ale żarty na bok, chyba potrafisz odróżnić słodki uśmiech "do" Ciebie i śmiech z Ciebie:P Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranki :) 20.04.05, 14:14 No właśnie wydawał mi się podejrzany jakiś :D ale wiesz jak to jest ;) Wygłodniały uśmiechu przyjąłem go z niezmierną przyjemnością. Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranki :) 20.04.05, 14:34 Fakt, w tych sprawach nigdy nie wiadomo. A chociaż się oduśmiechnąłeś? czy Cię sparaliżował? Nastepnym razem Ty miej uśmiech od ucha do ucha i może się cos rozkręci. :)) Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranki :) 20.04.05, 15:24 Czekaj, czekaj. I potwierdza się powszechna opinia, że to kobiety robią pierwszy krok, a mężczyźni czekają... Odpowiedz Link
partita Re: poranki :) 20.04.05, 18:55 michael, ty nie czekaj, tylko dzialaj! Wiesz 2-3 lata temu w Arce, albo w MiniB. bylam swiadkiem takiej oto sytuacji: chlopak podszedl do dziewczyny i wysiadajac z aut. "wcisnal" jej do reki karteczke z nr. tel, (wiem, poniewaz zaraz skomentowali to jej kolezanka i kolega, byli bardzo zadowoleni i zaskoczeni tym faktem:) Obdarowana natomiast byla nieco speszona:) Nie mam pojecia, co zrobila pozniej z karteczka, czy ich historia z Arki/MiniBusa miala c.d:) Ale chlopak pomysl mial, odwage tez i pewnie baaaardzo mu sie podobala:)) Przypomnialam sobie o nich, jak poczytalam Twoj watek. Powodzenia! Odpowiedz Link
michaelandro Re: poranki :) 20.04.05, 19:44 No tak, ale co dziennie ją widuję... gdyby coś wyszło nie tak, musiałbym zmienić autobus a ten pasuje mi najlepiej... A poza tym... jestem nieśmiały zwyczajnie :) Odpowiedz Link
kubek A może Ona też by pasowała do ciebie najlepiej :) 20.04.05, 21:13 Lepiej weź się w garść i uśmiechnij. Potem powiedz jej że but Jej się rozwiązał, kiedy się schyli zobaczy że to nie jej tylko Twój (przygotuj to wcześniej) może się uśmiechnie i będzie łatwiej zagadać. Możesz powiedzieć że zimno dziś było przeraźliwie, ale na szczęście w autobusie jest słońce (patrząc się na Nią). I jest twoja... mur beton sprawdzone! :) Odpowiedz Link
michaelandro Re: A może Ona też by pasowała do ciebie najlepie 20.04.05, 21:23 o nie, ona na takie tanie zagrywki nie poleci :P na słońce to ona mnie wyśle :P Odpowiedz Link
kubek Jak to tanie? 20.04.05, 21:29 A przygotowanie logistyczne, trening uśmiechu, a gestykulacja. Po za tym proste jest zawsze najlepsze! Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 20.04.05, 21:39 Właśnie, zgadzam się, michaelandro, postaw na naturalność. Widzisz, ile osób Ci już kibicuje. Już tylko patrzeć, jak sie wszyscy z ciekawości przesiąda do mini-busa. Więc uważaj lepiej:)) Pozdrawiam ciepło f12 Odpowiedz Link
kugliczka Re: Jak to tanie? 20.04.05, 22:35 słońce pomiń reszta jest ok i dalej... ja się przyłączam i trzymam kciuki Odpowiedz Link
kugliczka Re: Jak to tanie? 20.04.05, 22:37 ale teraz poranki muszą być dla ciebie prześliczne ... :) Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Jak to tanie? 20.04.05, 22:43 I jaka oszczędność na kawie.. pewnie chce Ci się rano wstawać i bez używek ;) P.S. Pomysł z kartką i nr. tel jest dobry! Nie ważne, że ryzykujesz, że coś nie wyjdzie. Czym jest hipotetyczna zmiana autobusu, w porównaniu z ewentualnym wiecznym szczęściem :) Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 09:03 dzisiaj po raz kolejny się spóźniłem, a taką ładną koszulę założyłem ;) Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Jak to tanie? 21.04.05, 09:31 Oj Majkel, Majkel. Przecież nie szata... :) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 09:58 A to pech! I tak to jest, jak się człowiek stara i przygotowuje. A szata akurat w tej sytuacji dużo może:))Piękna szata + uśmiech + głębokie spojrzenie. Poćwicz;) Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 10:31 No właśnie zatanawiam się czy ciemne garnitury i krawaty nie odstraszą jej czasem. No bo to tak jakoś dziwnie w tym autobusie, ludzie się tak patrzą zwykle... Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 11:11 To zależy, co ona lubi;)Ja Ci tego nie powiem. Ale elegancki mężczyzna zawsze przyciąga uwagę (ważne, aby nie przegiąć z tym <wypacykowaniem>, to okropne!) >ludzie się tak patrzą A co Ciebie ludzie odchodzą, hę? Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 13:08 Ale to nie Ty Francesca? To nie Ty wsiadasz w Wawrze? Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 13:20 Spokojnie, Michaelandro, to nie ja!! Ne jestem tą blond pięknością, hmm, blond na pewno nie. Ja Ci tylko cennych rad mogę udzielić :) Odpowiedz Link
amigo9 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 13:31 Michael, najnormalniej w świecie zaproś pannę na kawę. Jeżeli nawet odmówi, to po tygodniu ponawiania prośby codziennie, ulegnie;). W przypadku bardzo opornej Pani, może trwać to dwa tygodnie. Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 13:35 To bardzo dobra rada wujku dobra rada! Pycha :) Odpowiedz Link
amigo9 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 13:47 A jakbyś tak jeszcze występował codziennie z takim malutkim chociażby (ale nie przywiędłym) żonkilem np. Wiesz, ile panna miałaby pytań codziennie od koleżanek...Efekt murowany. Gdyby nawet nie chciała się spotkać, jej koleżanki by ją do tego przekonały. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 13:53 Tylko, żeby panna wiedziała, że to dla niej! Jeżeli jeździ z obstawą koleżanek, to niefajnie. Może ona wcale nie taka oporna, tylko nic nie wie o zamiarach? chęciach? Michaelandra :) Czas ją o tym powiadomić. Odpowiedz Link
amigo9 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 14:04 Miałam na myśli ponawianie prośby z żonkilem. Może potrzebny byłby tylko jeden? Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 14:10 A skąd ja o szóstej rano wezmę żonkila ;) Jeździ z koleżanką z falenicy, więc zadanie jest utrudnione. Jej koleżankę znam nawet z widzenia bo chodziła do Zamoyskiego, w czasach kiedy i ja tam chodziłem. Odpowiedz Link
amigo9 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 14:20 Kupujesz żonkila dnia poprzedniego po południu. Moczysz całą noc w wannie, misce, czymkolwiek, gdzie sobie pływa w cieniu, w zimnej wodzie. Rano jest śliczny. Ostatnio widziałam w Wawie, u pana w centrum kosztował 20 gr.:) Dla koleżanki możesz mieć drugiego, nie moczonego:P Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 14:37 > Kupujesz żonkila dnia poprzedniego po południu. Moczysz całą noc w wannie, > misce, czymkolwiek, gdzie sobie pływa w cieniu, w zimnej wodzie. Rano jest > śliczny. Tak, tak, dobra rada, to naprawdę działa!! Ale może lepiej tulipana.Taki wybór kolorów, codziennie możesz startować z innym. A koleżanka, hmm, jeśli tylko ją znasz z widzenia, to nic to nie daje, to tylko problem, ale jeśli w miarę sie kiedyś znaliście, to może warto by było odnowić znajomość, a tak przy okazji (!) nawiązać kontakt z Twoją pięknością :) Odpowiedz Link
amigo9 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 14:49 Co do rodzaju kwiatka, żonkil był tylko dla przykładu. Chodziło mi o to, że wcale nie musi to być, a nawet nie powinien bukiet za 30 zł. Koleżankę bym sobie jednak darowała. Michael nie ma 15 lat, żeby podrywać przez koleżankę. No i facet...powinien mieć jaja:) Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:05 No dokładnie, nie będę chyba urządzał takich scen w minibusie, na którego to przez pewien czas jestem skazany. Koleżanka to problem, zawsze to łatwiej porozmawiać z kimś zagubionym w tłumie bezimiennych ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:12 Właśnie, Michaelandro, co bedziesz słuchac rad kobiet. Pokaż wszystkim, jak się to robi. A, i nie zapomnij się pochwalić efektami ! Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:15 Marto, ja to chyba Cię dodam do moich ulubionych forumowiczów ;) Odpowiedz Link
amigo9 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:22 No i wyszło szydło z worka... Cały wątek, żeby się dowiedzieć, czy francesca to Marta;) Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:23 Moze z tamtą też zacznę od drugiej strony? ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:25 Każdy sposób jest dobry, jeśli Cię doprowadzi do celu :) Pozostaje wybór metody. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:22 A mam :)) Tylko jakoś nie przypominam sobie, żebym się tu z tym zdradziła, a może jednak... Marta f12 Odpowiedz Link
michaelandro Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:24 No nie zdradzałaś się ani trochę :) Tylko, że ja mam na takie rzeczy swoje sposoby ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 15:27 A to ciekawe. Człowiek nawet w necie niepewnie się czuje... Odpowiedz Link
francesca12 Re: Jak to tanie? 21.04.05, 16:22 Ciekawe, o co jeszcze o mnie wiesz? Ale tak na forum to ... Odpowiedz Link
glenkora1 O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus...? 21.04.05, 17:48 ;) Ha ha No wiesz co, Majkel, długo mnie nie było na tym forum, a tu takie historie...... Już nie udawaj, że taki nieśmiały jesteś! :) Życzę powodzenia tylko już nie szalej z tym rozporkiem! Bo dziewczyna naprawdę się przestraszy... ;) Odpowiedz Link
kugliczka Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 08:02 no i jak tam Majkel, mam nadzieję że dzisiaj się nie spóźniłeś na busa?;) Odpowiedz Link
michaelandro Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 08:17 Nie spóźniłem się tym razem. Ale odnotowałem kompletny brak zainteresowania obiektu :) Trudno... co zrobić. Ona mi się kojarzy ze Scarlet Johannson w Między słowami. Ma w sobie wyraźnie coś z niej. Pewnie dlatego mi się tak podoba :) Odpowiedz Link
kugliczka Re: romantyczny bus.. 22.04.05, 08:52 w takim razie Francesca miała rację "Może ona wcale nie taka oporna, tylko nic nie wie o zamiarach? chęciach? Michaelandra :) Czas ją o tym powiadomić" są tacy którzy tylko czytają o miłości, a inni ją poprostu przeżywają... ale czasem i pomarzyć fajnie, no nie:)... Odpowiedz Link
francesca12 Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 09:34 Między słowami, świetny film, dla mnie bardzo ważny, bo coś mi pomógł zrozumieć... Czasem do szczęścia wystarczy tylko o nim pomarzyć i już jest lepiej:) Odpowiedz Link
michaelandro Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 09:42 Między słowami...? Mój ulubiony...nawet więcej niż ulubiony film. Bardzo ważny pod wieloma względami.. no i ta Scarlet ;) Właśnie sam już nie wiem czy potrzebuje kontaktu z dziewczyną z minibusa... Tak jest dobrze.. wsiadam, uśmiecham się i jest ok ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 09:51 Ja ten film obejrzałam w bardzo odpowiednim czasie i główna myśl tak idealnie pasowała... > Tak > jest dobrze.. wsiadam, uśmiecham się i jest ok ;) Właśnie, wiosna :)) Dopiero zaczynam sie nią cieszyć, bo jeszcze niedawno nie chciałam, żeby w ogóle nadeszła. Wcale nie miałam na nią ochoty. Odpowiedz Link
awisienka Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 16:02 Przepraszam bardzo, ale jak można nie mieć ochoty na wiosnę??!! Ze mnie powoli opada zimowe odrętwienie!! Aż żyć się chce!! Rodzina momentami puka się w czoło;)))) Odpowiedz Link
francesca12 Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 21:43 > Przepraszam bardzo, ale jak można nie mieć ochoty na wiosnę??!! Wierz mi, można. Bo wiosną wypada się cieszyć, a jak człowiek nie ma ochoty na nic, tylko chce się gdzieś schować, to na co mu wiosna? Na szczęście to już minęło i wiosna jest mi jak najbardziej na rękę:)) Odpowiedz Link
sobiepanna Re: O której odjeżdża z Otwocka romantyczny bus.. 22.04.05, 09:49 Jak to odnotowałeś??? Podszedłeś powiedziałeś "Cześć", a ona na to: "Spadaj kurduplu"??? Czy po prostu dziś się nie uśmiechnęła/nie spojrzała w Twoją stronę, a Ty zinterpretowałeś to jako brak zainteresowania??? Wyobraźnia czasami płata figle :) Odpowiedz Link
baiksinha Re: poranek 22.04.05, 18:50 michaelandro napisał: > Widziałem smycz... widziałem obroże... ale nie widziałem psa :P > > i kto mi powie o co chodzi? > > a druga ważna kwestia to to, że w minibusie jeżdzą ładne otwocczanki :) > > Ja nie jeżdżę minibusem bo jest z Karczewa.... a ja jako mieszkanka Otwocka z dziada pradziada nie cierpię rumunów i mam to pewnie w genach.... :D nie wspomnę już o zachowaniu kierowcow tych busów i jeszcze kilku nieprzyjemnych sytuacjach które mnie spotkały... ... reklama niezła... piwo też :-)) Odpowiedz Link
francesca12 Re: poranek 22.04.05, 21:34 > a ja jako mieszkanka Otwocka z dziada pradziada nie cierpię rumunów i mam to pewnie w genach.... Baiksinha, przeraziłas mnie :( jasne, ale kogo by nie zapytać, czy jest tolerancyjny, to zawsze powie, że tak ach ta nasza przewrotność :/// Odpowiedz Link
glenkora1 Rumuni czy Cyganie 23.04.05, 21:49 Kiedyś kochałam Cyganów, chciałam mieszkać z nimi i poznawałam ich bogatą kulturę, to był fantastyczny czas w moim życiu! Nie przeszkadzało mi, że cwaniacko kradli i udawali, że wróżą. Ceniłam ich za to, że umieli cieszyć się życiem i nie obchodziło ich nic oprócz tego! Jednak zmiany w naszych europejskich społeczeństwach i rozwój cywilizacji, a do tego odpowiednia polityka państw, zmieniły ich i już niestety chyba nie ma prawdziwych Cyganów... Teraz nie sposób spotkać, przynajmniej w okolicach dużych miast, taboru normalnych ludzi. Teraz robią to, co reszta biednych zdołowanych wyrzutków społecznych - biją, piją, rabują i naprawdę ich zachowanie jest dla Polaka przerażające. Przytoczę scenkę spod sklepu w Otwocku: Cyganka podeszła, żeby powróżyć i facio dał jej grosik, a ona wyrwała mu cała kasę jaką miał i zaczęła uciekać. Wybrała moment, że dookoła nie było innych ludzi, tylko Cyganie. No i co - bić ją? gonić? a może pobić się jeszcze z tymi co stali naokoło...? Ech, smutne to jest, szkoda, że tak się kończy ich historia... Może byli uciążliwi, ale przynajmniej było co w nich podziwiać. Teraz - niestety już nie... Odpowiedz Link
awisienka Re: Rumuni czy Cyganie 23.04.05, 22:59 Czy byłas kiedykolwiek w Pułtusku? Tam żyją prawdziwi, normalni Cyganie. Tylko nie w taborach, tylko w normalnych domach- w miarę normalnych- ich domy można rozpoznać z daleka, bo ociekają złotem. Pracują, puszczają dzieci do szkół. Ci, który spotykamy na ulicach żebrzących, raczej mają z nimi mało wspólnego. Odpowiedz Link