GoĹÄ: aga IP: 82.139.43.* 24.09.06, 16:07 niewiem co zrobić zjada mnie stach.Prowadzę od dwóch dni-czy to normalne.Wystarczy,że siedzi ktoś obok mnie i już jest o niebo lepiej.Co robić.Ludzie jak długo to potrwa? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
imlardis2 Re: mam prawko,a boję się jeździć 24.09.06, 21:00 To chyba normalne :) Ja przez pierwsze kilka dni miałam oczy wielkości pięciozłotówek, jako, że poruszałam się w miejscach o mocno natężonym ruchu... Co dzień to było lepiej, tak że proszę nie rezygnować i jeździć, nie przejmować się jak Cię strąbią, bo trening czyni mistrza! Odpowiedz Link Zgłoś
karolcia56 Re: mam prawko,a boję się jeździć 26.09.06, 15:45 ja poszlam na kurs bo kocham jedzic.i ani przez moment na jazdach ani po zdaniu egzaminu i samodzielnyum jezdzeniu nie czulam strachu Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Legal Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.walbrzych.sdi.tpnet.pl 27.09.06, 15:56 ja tak samo,nie rozumiem po co robic prawko jak sie boi jezdzic...tylko innym bedzie zawadzac zawalidroga taka.albo zdaj legalnie a nie dawaj lapowy to nie bedziesz sie bac!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ? Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.10.06, 15:52 dżijzys krajst, jakiś ty ograniczony. ciasna główka. nie rozumiesz ? czasem wymagają od ciebie tego w pracy. albo mieszkasz tam, gdzie ostatni pekaes jedzie o 18. i choćbyś chciał to tego nie przeskoczysz. i prawo jazdy robisz bo cię życie zmusza. znam kogoś, kto wymiękł po 6 przegranej na placu manewrowym. tak, tak - ani razu z niego nie wyjechał. zapłacił. nie będę teraz oceniać go czy zrobił źle czy dobrze, bo nie o to teraz chodzi. faktem jest, że jeździ dostawczym do 3,5 tony i daje sobie radę bez stłuczek. tym samym pryska twój śmieszny argument: "albo zdaj legalnie a nie dawaj lapowy to nie bedziesz sie bac!!!!" ty naprawdę masz wytarte czoło Odpowiedz Link Zgłoś
swistak336 W Polsce prawa jazdy już się niemal zrobić nie da 10.10.06, 18:37 Jestem z zawodu prawnikiem, więc nie dałem łapówki. Próbowałem zdać uczciwie, trzy razy. Zrezygnowałem nie widząc żadnych szans powodzenia. Nie chciałem się stresować dziesięcioma płatnymi podejściami do egzaminu (muszą czymś zrekompensować trudniejsze przyjmowanie łapówek). Zdawalność praktycznego w moim "łatwym" ośrodku wynosiła około 15% (niezdawalność 85%). Z każdej 20 osobowej grupy 3-4 osoby nie wsiadają nawet do samochodu ze względu na pytania: "Proszę bez podglądania wymienić jakie są światła na tylnym wsporniku dachu samochodu". Niestety, już teraz egzamin jest kosztowny, niesamowicie trudny i niemal niezdawalny. A ma być jeszcze gorzej. Nie oszukujmy się, to ma tylko cel fiskalny. Odpowiedz Link Zgłoś
yavorius Re: W Polsce prawa jazdy już się niemal zrobić ni 11.10.06, 09:31 swistak336 napisał: > Jestem z zawodu prawnikiem, więc nie dałem łapówki. Świetny argument ;) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kierowca bardzo dobry argument... spieprzyłby sobie karierę IP: *.static.korbank.pl 11.10.06, 15:33 gdyby dał łapówkę... juz nie mowie o zwykłej ludzkiej uczciwosci... brawo panie prawniku! tak trzymać! kierowca Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kierowca Re: W Polsce prawa jazdy już się niemal zrobić ni IP: 217.153.99.* 11.10.06, 13:59 A właśnie, że sie da. Jestem tego przykładem. W zeszłym roku (jeszcze po staremu) zdałam egzamin za pierwszym podejściem, normalnie, bez łapówek i tym podobnych rzeczy. W Warszawie. Po prostu trzeba być dobrze przygotowanym, a może miałam szczęście. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kierowca a ja zdałem za pierwszym razem.... IP: *.static.korbank.pl 11.10.06, 15:31 we Wrocławiu moja eks.. też zdała za pierwszym razem.... i syn kolegi z boiska też zdał za pierwszym razem brat zdał za drugim chyba zatem da sie... oczywiscie nie twierdzę, że Twoje niepowodzenia to tylko Twoja wina, bo kazdy wie, że są straszne mendy wśród egzaminatorów sprobuj pojeżdzić z dobrym instruktorem kilka dodatkowych godzin... ja dopiero po 26 godzinie (standardowo było 20) poczułem, ze moge zdawac, ale i tak kupilem jeszcze 3 pomogło życzę powodzenia Odpowiedz Link Zgłoś
olek_01 Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 08:49 Powinien pójść do pierdla na kilka lat za takie numery a nie jeszcze sie chwalić ,że dal łapówę!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Jacek_S Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.mikemi.net 11.10.06, 06:51 > albo zdaj legalnie a nie dawaj lapowy to nie > bedziesz sie bac!!!! Ja się postarałem, zdałem legalnie już za 9 podejściem i jakoś dalej się boję jeździć. Zresztą autorka wątku też nie napisała że prawko załatwiła na lewo. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: LILI Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.w83-202.abo.wanadoo.fr 11.10.06, 10:23 Diabli mnie biora jak czytam posty takich bezmyslnych gamoni jak ty!!! Nie zgrywaj bohatera bo masz prawko od jakiegos czasu i juz zapomniales jak to bylo na poczatku. A jezeli naprawde nigdy ani troche nie bales sie za kolkiem to chyba ty stanowisz zagrozenie a nie zestresowani debiutanci. Ja na drodze boje sie wlasnie takich aroganckich cwaniaczkow jak ty!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: LILI Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.w83-202.abo.wanadoo.fr 11.10.06, 10:20 No to podziwiam, podziwiam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gość Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.era.pl 11.10.06, 14:22 Tym bardziej, że ci, którzy trąbią, niekoniecznie maja rację. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: komp6 Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.10.06, 11:13 to po co robiłes ??!!Ale sie nie przejmuj zawsze tak jest na początku troche pojeździsz i sie przyzwyczaisz Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Madzia Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl 25.09.06, 09:11 Rozumiem Cię doskonale. Ja jeżdżę od kilku tygodni. Pierwsze jazdy były koszmarne. Bardzo się bałam. Zjadał mnie stres. Wybierałam jak najłatwiejsze trasy lub kombinowałam na wszelkie możliwe sposoby, abym nie musiała wcale jechać. Ale mąż wręczał mi kluczyki do ręki i mówił: "Ty jedziesz". Zaczęłam jeździć sama (bez osoby krytykującej obok) i od razu jeżdziło mi się o niebo lepiej. Teraz jeżdżę już często i bez takiego stresu, jaki był na początku. Jeżeli mogę coś poradzić, to jeździć codziennie. Kilka, kilkanaście minut, ale regularnie, a z każdym dniem stres będzie mniejszy, a pewność siebie za kierownicą coraz większa. A malutki stresik powinien pozostać, aby nie poczuć się za pewnie i bardzo uważać. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Legal Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.walbrzych.sdi.tpnet.pl 27.09.06, 15:57 to fakt lepiej jezdzic samemu,bo nikt nie patrzy na rece i w razie babola nikt sie nie drze... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kierownica Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.chello.pl 10.10.06, 23:04 wiesz, z powodu meza, ktory jest - wypisz wymaluj - jak Ty, czyli krytykuje wszystko, a on jest zawsze OK, tez sie balam jezdzic (z nim albo jego autem); egzaminator powiedzial mi, ze nie boi sie ze mna jechac i ze jade swietnie. to samo mi powtarzal instruktor, a mezus- jak jedziesz? co ty robisz? czys ty zwariowala? itd. a jest tez amatorem, czyt. NIEZAWODOWYM kierowca, czyli g...o sie zna, tzn. jezdzi dosc dobrze, juz chyba 20 lat, ale nie ma prawa wydawac takich opinii, bo od tych opinii sa ci, ktorzy sie zawodowo tym zajmuja; a oni orzekli: jezdzi pani swietnie! no i co? po prostu jest taki stereotyp: chlop=doskonaly kierowca; baba=beznadziejny kierowca; i powiem Wam: nie balam sie, nie bylo stresu, dokad nie uslyszalam od najblizszej mi osoby slowa krytyki ZA NIC. DZIEKI WAM, FACECI, ZE UMIECIE DOLOWAC!!! Odpowiedz Link Zgłoś
autsider Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 14:37 > DZIEKI WAM, FACECI, ZE UMIECIE DOLOWAC!! nie ma sprawy, uczymy sie od was i dalej wam do piet w tej dziedzinie nawet nie siegamy:) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kris Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.06, 14:56 A ja na początku też się czułem lepiej jak sam prowadziłem. Jeździłem na początku z ojcem ale mimo że dawał dobre rady strasznie mnie to denerwowało i w konsekwencji zamiast myśleć o jeździe rozmyślałem uwagi ojca i jazda była przez to niebezpieczniejsza. Jak sam wsiadłem to było ok.Trzeba było trochę czasu około 3 miesiące żeby sobie utrwalić jazdę ale od początuku nie miałem większych problemów. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: BOSS007 Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 11.10.06, 11:48 Prawko mam od tygodnia, prawde mówiąc zdałem na farcie bo auto zgasło 4 razy o mogło jedynie 2. Jednak wchodząc do auta nadal czuje lekko treme i zawsze każe zapinać pasy swoim pasażerom bo nie do końca wierze w swoje umiętności jako kierowca. Z dnia na dzień jest coraz lepiej i myśle że trema minie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: bezpieczniej Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.leed.cable.ntl.com 11.10.06, 12:12 pasy nalezy zapinac nawet gdybys jechal z kubica!!!!!! a szczegolnie na polskich "drogach". Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mora Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.interecho.com 10.10.06, 15:05 Tylko Madzia napisała cos konkretnego i normalnego tej osobie która boi się jeździć. Odpowiedzi typu " ja wcale się nie bałam/-em są śmieszne i nieprawdziwe. A już "pocieszanie" typu "zawalidroga i wcale nie jeździj..." to napisał jakis pseudo... nie dokończę. Poradzę tylko świeżo upieczonemu kierowcy, aby jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć. Praktyka czyni mistrzem! Ja zaczynałam okropnie, popełniałam straszne błędy a z zielonym listkiem jeździłam ponad rok! Pomogło- na drodze wybaczano mi szybciej gafy a ja z czasem zaczęłam jeździć naprawdę nieźle. Autko i prawko to świetna sprawa- nie poddawaj się !! Odpowiedz Link Zgłoś
lidia.puchala Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 09:03 pocieszyłaś mnie, bo mam już dołek z tego, że jestem złym kierowcą Odpowiedz Link Zgłoś
zorro_zx Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 09:02 To, co się dzieje na polskich ulicach może straszyć. Niestety trzeba przyzwyczaić się do chamstwa polskich kierowców. Nieliczni potrafią zachować spokój w sytuacji, gdy ktoś z "zielonym listkiem" popełni błąd lub spanikuje. Zamiast wyrozumiałości i pomocy, pukanie się w czoło i inwektywy ("mistrzowie kierownicy" stracili przez "zielonego" 1.5 sekundy) w kabinkach mało zrywnych fiatów i daewoo. I jeszcze jedno - nagminne łamanie przepisów powoduje, że "nowy" musi przewartościować wiedzę z kursu i egzaminu i łamać część przepisów drogowych. Inaczej będzie czuć na karku oddech domorosłego rajdowca, a w uszach poganiający klakson. Odpowiedz Link Zgłoś
corrii Re: mam prawko,a boję się jeździć 25.09.06, 09:38 spoko, tak naprawde jezdzic uczymy sie cale zycie, a najwazniejsze to praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. a jak mawia moj padre - najtrudniejsze są pierwsze razy: - pierwszy raz gdy sie jest samemu w aucie na miescie, - pierwszy raz samemu w trasie, - pierwszy raz z komentującym pasazerem nie znającym sie na rzeczy. ale wszystko jest do opanowania, powodzenia i szerokiej drogi :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: legal Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.walbrzych.sdi.tpnet.pl 27.09.06, 15:59 Zgadzam sie,po co robila prawko jak sie boi? Zawali droge bedzie tylko. A to nie chodzi o to ze to net,bo na drodze bym Cie zaj.... wiec Ty sie ciesz!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: z Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.citynet.pl 10.10.06, 16:08 Gość portalu: legal napisał(a): > Zgadzam sie,po co robila prawko jak sie boi? Zawali droge bedzie tylko. A to > nie chodzi o to ze to net,bo na drodze bym Cie zaj.... wiec Ty sie ciesz!!! Takich debili jak ty, legal naprawde nalezy sie bac. Poniewaz nie jestes odosobniony zacznij to robic, a dobrze na tym wyjdziesz. Chociaz selekcja naturalna nieraz ma sens Odpowiedz Link Zgłoś
michelle28 Re: mam prawko,a boję się jeździć 10.10.06, 21:25 > Zgadzam sie,po co robila prawko jak sie boi? Zawali droge bedzie tylko. A to > nie chodzi o to ze to net,bo na drodze bym Cie zaj.... wiec Ty sie ciesz!!! No jak Ty nigdy nie odczuwasz strachu, to właśnie takich durni należy się bać. Tylko współczuć poziomu i mam nadzieję, że prawko masz tylko w swoich marzeniach. Odpowiedz Link Zgłoś
pshem.co Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 08:19 Nie zgadzam się... brak strachu gdy się dopiero uczy świadczy o posiadaniu zdrowego instynktu samozachowawczego. Bo jeszcze ją ktoś "z..." jak to uprzejmie tłumoku ująłeś. Z drugiej strony, legal jeżeli ty nie czułeś lęku, i nie rozumiesz go to jesteś niczym samobójca tylko lekarz nie podpisał karty zgonu... Jedno mnie tylko przeraża - ten egzamin naprawdę jest do zdania, a danie w łapę tylko powiększa wagę problemu. Kilka osób napisało zapłacił i jeździ bezpiecznie... nooo to fakt! Czy ktoś wziął pod uwagę to, że ci co nie jeździli bezpiecznie już tu nie piszą?? Papier na wyjazd na ulicę mieli no nie? Swoją drogą - gdy ja zdawałem prawko to widziałem wokół siebie tłum przerażonych ludzi. Byłem chyba JEDYNYM, który na idiotyczne pytanie ("po której stronie jest bagnet?") odpowiedział ze złością ("a skąd do cholery mam wiedzieć skoro nie widziałem silnika w tym gracie?") instruktor się roześmiał ja zajrzałem pod maskę i mu pomachałem bagnetem przed oczami. Fakt, wiedziałem czego tam szukam. Fakt, byłem pewien że go znajdę. A na jezdni zwyczajnie uważałem tak jak staram się to robić po dziś dzień. A zwłaszcza uważam na samobójców... im wolę ustąpić miejsca na drodze... Taki wcześniej czy później się zatrzyma na drzewie, ale wolę by nie zatrzymał się na mnie (widok bladego jak ściana debila, który z zablokowanymi kołami mi wali w bagażnik to nieciekawy widok w lusterku wstecznym...) Wracając do wypowiedzi legala... mi też "z..."? buehehehehehehehehehehe hahahahahahahaha wal śmiało...ale po drzewach pozdrawiam uczących się jeździć nie płaćcie - zdajcie będziemy wszyscy bezpieczniejsi. pozdrawiam P.S zanik instynktu samozachowawczego świadczy o wadzie genetycznej lub o chorobie - np. wściekliźnie Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ja12 Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.chello.pl 11.10.06, 08:22 Ty, Legal, Twoj post nadaje sie do kasacji!!! Wlasnie to zglosilem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: h Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.dew.pl 10.10.06, 18:18 Co do pierwszych razów to najtrudniejszy jest pierwszy raz gdy samochód nagle zgaśnie na skrzyżowaniu i za nic nie chce zapalić ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: 03730 Natychniast oddaj prawo jazdy ... IP: *.chello.pl 25.09.06, 16:03 ... najpierw trzeba było się uczyć, potem zdawać i mając prawko jeździć, w twoim wykonaniu chyba poszło od du... strony Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aga to ty oddaj swoje IP: 82.139.43.* 26.09.06, 14:35 ciesz się ,że to net-cieszysz się?dowartościowany?he,he Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: re Re: to ty oddaj swoje IP: *.walbrzych.sdi.tpnet.pl 27.09.06, 16:02 Ty sie ciesz,bo jakbym spotkala takiego czopa na drodze (pewnie lapowa za egzamin albo starzy dali,a jak dali hajs to czemu nie zrobic)to bym go zaj...la,wiec lepiej wy sie cieszcie Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: E. Re: to ty oddaj swoje (gó..arze za kierownicą??) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.10.06, 16:43 Gość portalu: re napisał(a): > Ty sie ciesz,bo jakbym spotkala takiego czopa na drodze (pewnie lapowa za > egzamin albo starzy dali,a jak dali hajs to czemu nie zrobic)to bym go > zaj...la,wiec lepiej wy sie cieszcie Ja widzę, że mamy do czynienia z osobami albo zacofanymi, albo ze smarkaczami, którzy nie wiedzą, jak teraz egzamin wygląda. Teraz wręczenie łapówki graniczy z cudem (zaraz mi się pewnie jakiś chłystek odezwie, ze jak wiem, to pewnie próbowałam :] ale rozczruję - nigdy nikomu nie dałam w łapę), a zdanie egzaminu też nie jest łatwe. Czy niektórzy z was myślą, że 30 godzin jazdy jest w stanie człowieka czegoś nauczyć? Tak? Zgłoście sie do ośrodka wyłapującego talenty, bo normalny człowiek po 30 godzinach jeszcze wiele się musi nauczyć. Czy stres za kierownicą=gasnące auto i bycie zawalidrogą? Przeciwnie, świeżo upieczonych normalnych kierowców to mobilizuje, a auta gasną głównie szczeniakom, co im sie wydaje, że potrafią i jak pożyczą dres i BMW od tatusia to zapominaja z czwórki zbić na skrzyzowaniu. Dobrze, jak początkującehgo kierowcę trochę sters pożre - jakie nawyki sobie wyrobi na początku, takie mu zostaną na długo. Zestresowanym życzę szerokiej drogi i jak najmniej kłopotów z autami :) Należy pamiętać, że osłami przejmować sie nie wolno, bo sters dobze działa tylko do pewnego poziomu :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: isa2 Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: 81.210.83.* 27.09.06, 10:23 Ja tez od 2 dni na trasie o mocno natezonym ruchu. Do tej pory na kursie nigdy sie nie stresowalam. Odkad jezdze sama, tzn. z mezem komentujacym w potwornie denerwujacy sposob obok i z dzieckiem w brzuchu, zaczelam sie denerwowac. No ale trzeba to przelamac i jezdzic. Powodzenia :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: re Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.walbrzych.sdi.tpnet.pl 27.09.06, 16:05 ja nie daje sie wtracac za kierownice,skoro ja kieruje to robie to po swojemu,a jak komus sie nie podoba to niech nie wsiada albo bedzie cicho.W wypadku mojego chlopaka,jesli uwazam ze sie czepia bez podstaw to mowie,zeby wsiadal za kierownice. nie lubie jak mi sie ktos madrzy,bo prawka nie kupilam i zdalam za 1 razem,wiec umiem jezdzic.I nie mam znajomych,ktorzy by mi je zalatwili. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Powiedz mezowi,zeb Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.walbrzych.sdi.tpnet.pl 27.09.06, 16:09 Powiedz mezowi,zeby sie nie darl tylko delikatnie zwracal uwage i wtedy sie nauczysz.Poza tym kazdy ma inny styl jazdy,a tak naprawde wlasny styl wyrabia sie po czasie.Na poczatku jezdzi sie po "kursowemu" bez zbytniej pewnosci siebie,ale zachowan na drodze trzeba sie uczyc nie tylko na kursie,bo tam nie jest sie w pelni samodzielnym,bo obok siedzi ktos kto tak naprawde decyduje... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: migdałek Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.c152.petrotel.pl 29.09.06, 08:06 Nie zgadzam się z osobami, które piszą, że jak ktoś sie boi to wogóle nie powinien jeździć bo jest zawalidrogą. Ja bardzo bałam się jeździć sama, miałam momenty, że myślałam, że nie przemogę tego strachu, a jednak po jakimś czasie codziennej jazdy, strach minął i mogę powiedzieć, że prowadzenie samochodu sprawia mi przyjemność. A poza tym to, że ktoś się boi wcale nie oznacza, że nie umie jeździć. Dlatego głowa do góry, to minie, a wierzcie mi, że cykor ze mnie był straszny. Odpowiedz Link Zgłoś
glenna1 Re: mam prawko,a boję się jeździć 29.09.06, 10:22 Jak to prtzełamałaś, bo ja mam ten sam problem. Kiedy uda mi sie namówić ktoregos z młodszych kolegów, by ze mną pojechali jako pasażerowie i doradcy to jedzie się fajnie, płynnie, bezstresowo, jak jestem sama do samochodu to nogi się pode mną uginają, a wiem, że musze się jakoś z tego otrząsnąć. Odpowiedz Link Zgłoś
pshem.co Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 09:49 Kazdy ten strach przełamuje inaczej. Zasadą powinno być uczynienie z autka miejsca dla ciebie wygodnego. Ulubiona muzyka. Nie powinnaś się spieszyć - wyjedź 10 minut wcześniej, żeby pośpiech nie dokładał nerwów. Możesz sobie kupić fajny aromacik do samochodu. Poszukaj wygodniejszego ustawienia fotela. Żeby się przełamać, musisz wsiąśc do autka z przyjemnością i nie czuć dodatkowj presji. Pamiętaj ty masz czas, a jak będziesz jechała po prawej to ci co już się spóźniają zwyczajnie ciebie wyprzedzą. Zobaczysz za miesiąc będzie lepiej a może szybciej? ;-) pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kawka Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.s-web.de 11.10.06, 11:14 Strachu nie ma sie co wyzbywac, bo na polskich drogach trzeba myslec za siebie i za tych wszystkich kretynow, n.p. wyprzedzajacych na trzeciego i nie liczacych sie z nikim i niczym - no bo przeciez alkohol czyni z tych panow przynajmniej Schumacherow! Strach tylko nie powinien paralizowac, bo wtedy klops. Dobrze jest znac trase, przesledzic na mapie (takiej prawdziwej, papierowej!), a krotkie odcinki, jesli to mozliwe, przejechac wtedy, kiedy ruch jest niewielki. Wtedy n.p. wyjazd na umowiony termin jest mniej stresujacy, bo wiem jak jechac, gdzie zaparkowac itd. Najwazniejsze to nie dac sie zwariowac - i sibie nie przeceniac, ale tez nie niedocaniac! Jazda jest fajna, dobrze jest lubic jezdzic, a ze nie zawsze wszystko wychodzi, to wiedza przeciez tez naprawde dobrzy i doswiadczeni kierowcy! Do wszystkich "kierownic": jezdzijcie, dziewczyny, nie oddawajcie kluczykow mezom i chlopakom, bo z Wami czuje sie lepiej na ulicach!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: m Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 11.10.06, 13:18 Ja jak pierwszy raz wsiadłam samodzielnie do samochodu kilka lat temu, byłam potwornie zdenerwowana. Wróciłam cała parująca od potu, choć, nie powiem, dumna. Z każdym dniem było lepiej. Faktycznie bardzo pomagało wcześniejsze przemyślenie trasy. Po kilku tygodniach jeździłam świetnie. I nie dałam sobą dyrygować w stylu "przyspiesz", "wrzuć piątkę". Teraz po kilku latach przerwy mam własny samochód. I znów uczęsię jeździć. Strach jest ogromny, robię błędy, ale uważam, że zdawanie sobie z nich sprawy jest krokiem ku byciu lepszym kierowcą. Tym bardziej, że nie powtarzam dwa razy tego samego błędu. Sama czasem się wkurzam na siebie, czasem na innych, ale tylko regularne jezdzenie moze sprawic, ze poprawie swoje umiejetnosci i poczuje sie pewniej za kierownica i na drodze. A ci, co trąbią niech się wypchają. Jak się im spieszy, niech wyprzedzają. Mnie jest zycie drogie, jezdze ostroznie i z radoscia obserwuje swoje postepy. Mam nadzieje,ze wkrótce znow bede odczuwac przyjemnosc z jazdy samochodem. Zycze powodzenia wszystkim poczatkujacym. Kazdy popelnia bledy i musi miec czas na nauke. NA placu manewrowym nie da sie opanowac wszystkich umiejetnosci. Odpowiedz Link Zgłoś
watashi79 Re: mam prawko,a boję się jeździć 20.10.06, 16:19 Pociesz się, że przynajmniej dziecko siedzi cicho :) (chyba, że już zaczyna kopać hehe) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aga Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: 82.139.43.* 02.10.06, 12:46 Minął tydzień i pomału przełamuję strach.Najgorsze są jeszcze nogi ,bo trzęsą się jak galareta.Co do opini o niemotach co tarasują drogę itd-szkoda słów.Jeszcze tydzień dwa i myślę ,ze stres minie.Jeszcze tylko denerwują mnie ronda ,bo praktycznie wszyscy jadą jak chcą.W lewo ,zawracają z prawego pasa itd.Chyba i ja zacznę zawsze wjeżdżać na rondo po zewnętrznej. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aga Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: 82.139.43.* 05.10.06, 22:42 koniec stresu.Jeżdżę codziennie ,w szczycie,poza i nic.Praktycznie zero stresu.Jestem super z siebie zadowolona i dumna.Postanowilam nie łamać przepisów jak to robią starzy kierowcy i na rondach przy skręcie w lewo i zawracaniu nie będę startowala z prawego pasa.Teraz ten co mi kazał natychmiast oddać swoje prawko niech mnie .............:))) Odpowiedz Link Zgłoś
imlardis2 Re: mam prawko,a boję się jeździć 05.10.06, 23:27 Brawo! Tak trzymać! Tak naprawdę, to jeśli jeździ się w miarę według zasad ruchu na drogach i zna się technikę prowadzenia somochodu, to nie ma mocnych, po prostu się jedzie. A z każdym dniem będzie lepiej - wiem, co mówię :) Chociaż ja nie bałam się, jeździłam od samego momentu odebrania prawka, ale jeździłam sama i świadomość, że jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie i że w moich rękach jest moje bezpieczeństwo działała na mnie mobilizująco i trochę stresująco. Ale takie coś to chyba odczuwa każdy kto wsiada pierwszy/drugi raz sam za kierownicę. Powodzenia na drogach:) Jeździj, jeździj, jeździj Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: anchois Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 06.10.06, 01:03 brawo! rozumiem, że po 3 dniach (róznica dat postów) jeździsz lepiej niż "starzy kierowcy" jestem pod wrażeniem, gratuluję postępów... za 7 dni kubica bedzie mógł się schować... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aga Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: 82.139.43.* 10.10.06, 11:12 no dzięki za gratulki.Muszę napisać ,że nawet polubilam jazdę:)))Jednak żeby przełamać stres i strach trzeba wsiąść w swoją bryczkę i po prostu jeździć i jeździć. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Łodzianka Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.4web.pl 10.10.06, 14:43 Nikt kto odczuwa stres przy wsiadaniu za kierownicę nie będzie dobrym kierowcą! Znam masę takich przypadków, jeżdżą jak ostatnie pokraki choć upłynęło już kilka, a w jednym przypadku kilkanaście lat od pierwszej jazdy! Odpowiedz Link Zgłoś
pshem.co Re: mam prawko,a boję się jeździć 11.10.06, 10:06 Masz trochę racji... niektórzy nie są stworzeni do posługiwania się samochodem ale nie można generalizować. wystarczy że przez całe życie jeżdżą z ludźmi którzy co chwila ich wkurzają bo "to nie tak, jak jedziesz itp." Każdy prowadzi inaczej i nie można od świeżego kierowcy wymagać by przejął nasze nawyki. W końcu one też nie zawsze są najlepsze... Wiem coś o tym bo po przejażdżce z żoną za kierownicą wysiadłem blady po czym wysiadałem przez drzwi kierowcy. w dodatku udało jej się zgasić przy ruszaniu 3 litrowego diesla z doładowaniem... ci co taki mieli wiedzą że nie jest to łatwe. aha... no i 20 minut wycofywałem z tego miejsca żeby nie uszkodzić samochodu obok...(blachy od siebie dzieliła grubość kluczyka a lusterko sąsiada weszło przez otwarte na szczęście okno) ale mimo wszystko nie boję się gdy chce usiąść za kółkiem... niech jedzie... choć z kolei ona woli gdy ja prowadzę. Tak czy siak niech ćwiczy. a błędy zdarzają się każdemu. nawet gdy się ma ponad 20 lat codziennej jazdy wygniecionych w fotelu kierowcy. pozdrawiam świeżych na drodze, nie poddawajcie się... ale też pamiętajcie... nie jesteście nieśmiertelni... błędy miewają cenę płacą ją szaleńcy, popełniający błędy, no i czasem też pechowcy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Alina Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.kartel.com.pl 11.10.06, 10:43 Twoja żona ma szczęście, że ma takiego męża. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: anka To normalne, tylko wariat sie nie boi. Tenuj Trenu IP: *.ac.tuniv.szczecin.pl 10.10.06, 14:40 :) Odpowiedz Link Zgłoś
aninna Re: To normalne, tylko wariat sie nie boi. Tenuj 10.10.06, 14:56 pewnie, ze normalne. ja zrobilam prawko dawno dawno temu, ale ja tylko wsiadlam do autka ojca, to on sie tak zaczal na mnie wydzierac, tak mnie zestresowal, ze juz potem nie chcialam jezdzic. teraz moj facet mnie praktycznie zmuszal do prowadzenia (wreczal kluczyki i mowil "no co wymiekasz?" :) no i ambicja mi nie pozwolila wymieknac:) pierwszy raz bylam tak zestresowana, ze sie az spocilam ze strachu, ale z kazdym razem jest coraz coraz lepiej. mysle, ze trzeba sie przemow i mimo wszystko probowac, pod okiem kogos, ktos ci spokojnie uwagi przekaze, zeby cie nauczyc. kazdy da rade. tobie na pewno tez sie uda!! pozdr. ps. do tych wszystkich, co to niby sie urodzili i od razu prowadzili jak kubica, albo alonzo: ale z was buraki!!!! :DDD Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Łodzianka Re: To normalne, tylko wariat sie nie boi. Tenuj IP: *.4web.pl 10.10.06, 21:36 Aninna, to ty jesteś burakiem. W czym lepszy jest człowiek, który umiera ze strachu od tego, który się nie boi? Zupełnie nie jest noralen, że pozwalasz sobie, żeby ktoś się na ciebie wydzierał, nie jest też normalne, ze zaczęłaś prowadzic wyłącznie z powodu ambicji i śmiesznie brzmi to twoje "jest coraz lepiej". Rany boskie, czyżbyś już przestała zagrażać innym uczestnikom ruchu drogowego? Wątpię, tchórz nigdy nie będzie dobrym kierowcą! Jedni jeżdżą dobrze, bo to czują a inni nie. Podobnie jest ze szystkim. Nie każdy nauczy sie dobrze jęayka obcego, nie każdy nauczy się matematyki itd, itd. A jak się nauczy to nie wyzwiesz go chyba od buraka, co? Odpowiedz Link Zgłoś
pshem.co Re: To normalne, tylko wariat sie nie boi. Tenuj 11.10.06, 10:19 A ty co... bezstresowo za kierownicą od oseska? Starch za kółkiem nie przeszkadza płynnej jeździe tylko wzmaga ostrożność. nie dajmy się zwariować... to instynkt samozachowawczy i świadomość braku umiejętności. Jak wspomniałaś tłumaczenie: nie każdy kto mówi w danym języku weźmie się z marszu za tłumaczenia tekstów prawniczych czy technicznych. Każdy, kto sądzi że dałby radę bez treningu czy nie bojąc się na początku jest durniem. Boi się każdy choć niektórzy tego starają się nie okazywać.Gierojce jedni. Poza tym ktoś kto się nie boi zginąć ... niech sobie gania za Kubicą na Monzie czy innym torze a nie w ruchu publicznym. Poz tym dziecko drogie kubica mając 20 lat miał chyba z 10 lat doświadczeń na torach. chyba wystarczy treningu. Zresztą tacy co wsiadali do swych maszyn i bez lęku szli na śmierć, już byli... Zwano ich Kamikadze... pozdrawiam P.S. I.Ja tam nadmiernie strachliwy nie jestem, ale boję się wariatów za kierownicą. II.Brak instynktu samozachowawczego jest dewiacją. III. Jeżeli ty się niczego na drodze nie boisz to trzymaj się odemnie daleko. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Łodzianka Re: To normalne, tylko wariat sie nie boi. Tenuj IP: *.4web.pl 11.10.06, 11:28 Owszem, jakbyś zgadł. Bezstresowo od oseska. Mój ojciec miał już syrenę jak ja się urodziłam, a potem zawsze był jakiś samochód, jak miałam 14 lat to już świetnie prowadziłam, łącznie z wykonywaniem trudnych manewrów. Zrobiłam prawo jazdy z marszu, jeżdżę już ponad 20 lat i nie miałam ani jednej stłuczki! A nadal nie boję się jeździć. Dziwię się, że Ty sie nie boisz w ogóle z domu wyjść, to też grozi śmiercią. A używasz w ogóle prądu? To też niebezpieczne...itd, itd Tchórzostwo nigdy nikomu w niczym nie pomogło!!! Strach za kółkiem tchórzy paraliżuje i popełniają idiotyczne błędy. Poza tym mam siostrę, która miałą analogiczne warunki! Też była uczona jazdy w wieku lat 14, ale bała sie potwornie. Do tej pory nie ma prawa jazdy!!! I słusznie, bo stanowiłaby zagrożenie dla siebie i innych. Pozdrowienia. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosia do Łodzianki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.10.06, 16:20 Droga Łodzianko to, że TY jeździsz od początku bez stresu i jesteś dobrym kierowcą nie znaczy, że KAŻDY dobry kierowca nigdy się nie bał. Nie znaczy też, że KAŻDY bezstresowy kierowca to dobry kierowca. Dla mnie dorosły człowiek, ze świeżym prawem jazdy, wsiadający za kierownicę bez obaw jest człowiekiem z ograniczoną wyobraźnią. Strach w tej sytuacji jest zupełnie naturalny. Ale trening, codzienna jazda ten strach pokonuje. Podejrzewam, że w Twoim przypadku, sytuacja była trochę inna. Właściwie byłaś dzieckiem, kiedy zaczęłaś prowadzić samochód. Zwyczajnie, nie zdawałaś sobie sprawy z zagrożeń. I stąd strachu nie było. Twierdzenie, że żaden początkowy tchórz nie będzie dobrym kierowcą to bzdura. Przydałoby Ci się troche szersze spojrzenie na świat, niż przez pryzmat czubka własnego nosa. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Finka Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.soletanche.pl 10.10.06, 14:48 Strach to normalka. Pamiętam siebie, gdy byłam swieżo upieczonym kierowcą to noga dygotała mi na sprzęgle jak galareta,ręce drżały a serce waliło jak młot.Myślałam wtedy "Boze, jestem sama w tym samochodzie, jak ja sie boje, to niemozliwe bym kiedykolwiek mogła w ogole jeździć sama, nie poradzę sobie itp." To normalne! W ogole nie zwracaj uwagi na tych bałwanów co Ci piszą texty w stylu "po co sie pchasz za kółko jak sie boisz itp." Każdy ma taki strach. Teraz najbardziej sie luzuję, gdy właśnie jestem sama za kółkiem:-) Najważniejsze to jeździć non-stop! Zapuszczac sie w coraz bardziej ruchliwe ulice. Strach przechodzi powoli. Juz po 2 tyg. regularnej jazdy całkowicie przestałam sie denerwowac, jeżdżę wszędzie i SAMA! Bo samej jeździ mi sie najlepiej!A w ogóle jakbym mogła to najchętniej kupiłabym sobie samochód z siedzeniem tylko dla kierowcy, zeby nie słuchać głupich komentarzy pasażera. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: lucek Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.10.06, 15:46 Aga, spróbuj wziąć lekcje doszkalające. Dzięki nim może nabierzesz wprawy. Choć problem braku kogoś z boku w dalszym ciągu pozostanie nierozwiązany Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: meffer Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.chello.pl 10.10.06, 16:13 zacznij jeździć gdziekolwiek nawet do pobliskiego sklepu na zakupy a zobaczysz że strach minie, wrzuć sobie jakąś muzykę do jazdy ale taką co nie będzie cię ponosić lub dekoncentrować i gra, trening czyni mistrza i im więcej km natrzaskasz tym lepiej Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jack Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.06, 16:22 cieniasy jestescie, najpierw zdajecie, a pozniej sie boicie jezdzic hahahaha to po co wam prawko ? Odpowiedz Link Zgłoś
swistak336 Re: mam prawko,a boję się jeździć 10.10.06, 18:41 To trochę efekt tego, że cała procedura zdawania prawa jazdy może wpędzić człowieka w nerwicę i nienawiść do samochodu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: MK Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.sggw.waw.pl 10.10.06, 16:26 Nic sie nie martw, mnie przez pół roku brzuch bolał jak miałam wsiąść za kierownice. Teraz jeżdżę juz 2,5 roku i czuje się dużo lepiej. Musisz wszędzie jeździć i czas zrobi swoje. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mikka Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.aster.pl 10.10.06, 16:27 Ech..pamiętam..ja to w ogóle zaszalałam bo po kilku miesiącach od zdania prawka kupiłam sobie samochodzik...pojechałam z ojcem po odbiór, bo zazwyczaj z nim jeździlam dla kurażu...tylko ze jak odebralismy samochód okazało sie że ja tą nówką muszę przecież pojechać do domu SAMA!!! Myslałam że wyzionę ducha, ciemno, pada deszcz, nieznany mi wóz..jak z tego przerażenia wdepnełam gaz do dechy to staruszka zostawiłam daleko w tyle...po kilku miesiącach przeszło, zahartowało mnie kilka "dupnych" stłuczek z takimi samymi jemiołami jak ja i dziś już jest luzik...:) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: xiom Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.06, 16:29 spoko, ja przez pierwsze trzy miesiące jeździłem tylko z kimś, sam się bałem, ale mi przeszło - strach jest tym mniejszy im wieksze doświadczenie. Zasada jest prosta - boisz się jeździć? to jezdzij jak najwięcej :-) teraz nie boję się już w ogole i uwazam ze jeżdzę nieźle powodzenia! X. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kamcio to weź mnie ze sobą, bo muszę autobusem jeździć IP: *.era.pl 10.10.06, 16:31 co rano; a skąd, dokąd jeździsz? Odpowiedz Link Zgłoś
simera Re: mam prawko,a boję się jeździć 10.10.06, 16:36 Nie martw sie, tak jest na poczatku. Pozniej bedzie tak ze jak ktos usiadzie to dopiero bedziesz sie stresowac... Jezdzij duzo, bardzo duzo szczegolnie na poczatku. Musisz sie oswoic z autem i ruchem ulicznym. Nie zrob błedu i nie poddaj sie strachowi!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Michał na początku przy mniejszym natężeniu IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.10.06, 16:57 Proponuję, abyś zaczęła na początku jeździć przy mniejszym natężeniu ruchu, np. wieczorem lub na odcinkach poza centrum, gdzie ruch jest mniejszy. Stopniowo wybieraj bardziej uczęszczane trasy. Z czaczem nabierzesz wprawy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wściekły_koala Re: na początku przy mniejszym natężeniu IP: *.65.rev.vline.pl 10.10.06, 17:04 Kurcze, wróciłem do Polski po 20 latach, wsiadłem do samochodu i zwątpiłem po 100m. Kocham życie i nie chcę zginąć na polskiej drodze zabity przez pijanego kretyna wyprzedzającego w niedozwolonym miejscu na trzeciego. Wolę chodzic i MPK. Niewygodnie ale może pożyję dłużej. Kto nie boi się jeździć w Polsce jest psychopatą :) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosc Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.stat.centurytel.net 10.10.06, 17:09 Pozdrawiam. W Polsce nie moglem zdac prawa jazdy. Gdy po raz kolejny oblali mnie jeszcze na placu manewrowym zalamalem sie. Stracilem duzo pieniedzy na te nieszczesne egzaminy. Wyjechalem do Stanow, gdzie zrobienie prawa jazdy kosztowalo wtedy kilkanascie dolarow, mniej wiecej tyle samo, co oplata za slub cywilny. Nie ma mowy o zadnych lapowkach, ani o tym zeby egzaminatorom bylo na reke oblewanie czlowieka. Jezdze juz kilkanascie lat w Stanach. Na poczatku nie bylo latwo. Tutaj nastolatki prowadza auta, a ja uczylem sie jezdzic ok. trzydziestki. Byc moze kiedys wroce do Polski i martwie sie, ze znowu nie wyjade z tego nieszczesnego placu manewrowego. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Xena Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.lodz.dialog.net.pl 18.10.06, 11:49 Nie porownuj egzaminu prawa jazdy w Stanch do Polski - moj znajomy robil prawko w Stanach o okreslil to tylko jedym slowem: "parodia"! Inny ruch (zdecydowanie latwiejszy!) inna kultura. Mimo iz u nas w Polsce jest zdecydowanie wiecej chamstwa na drogach a egzaminy trudne i stresujace - specjalnie na okres kursu przyjechalam do Polski z UK - wiedzialam, ze jak tutaj zrobie prawko, to bede "cos wiedziec" na temat : jak jezdzic. Za granica czesto odwalaja po lebkach. Slyszalam ze nawet sami Niemcy (przy granicy z Polska) wola zrobic prawko w POlsce niz u siebie wlasnie ze wzgledu na to, ze u nas naprawde wymagaja i konczac kurs wiesz naprawde duzo na temat samochodu i jak poruszac sie po drodze. Oczywiscie absolutnie sie zgodze, ze cala otoczka egzaminow jest fatalna (ogromny stres, czesty brak kultury egzaminatorow, duza niezdawalnosc z powodu "wydumanych" bledow). No i na ogromny minus dla Polski - chamstwo na drogach! Zdaje sie, ze zjawisko robienia prawka i umiejetnosci jest w nastepujacej zaleznosci: W Polsce zeby jezdzic, musisz jezdzic naprawde dobrze, zeby jakis idiota ktory ma za nic przepisy cie nie zabil. Na zachodzie - robienie prawka to banal, ale i kultura jazdy na tyle wysoka, ze nawet bedac naprawde kiepskim z jazdy z powodzeniem dasz sobie rade na drodze wlasnie ze wzgledu na panujaca tam kulture jazdy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aga Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.geod.agh.edu.pl 10.10.06, 17:51 Aga, ile Ty masz latek? może poczekaj, aż dorośniesz? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosc Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.stat.centurytel.net 10.10.06, 18:40 Jesli ktos przyznaje sie do strachu, to jest niedojrzaly? Uwazam, ze zle jest nie czuc strachu. Robienie czegos pomimo leku to odwaga. Trzymaj sie, autorko postu. Uwazaj na wariatow za kierownica, jezdzij ostroznie, nie daj sie zmusic do przekraczania predkosci. Odpowiedz Link Zgłoś
76kitka Re: mam prawko,a boję się jeździć 10.10.06, 19:25 Ja też się boję, mąż mi pomaga, jeździ ze mną narazie, sama jeżdzę tylko po najbliższej okolicy. Żeby pojechać w świat muszę wyjechać albo na trasę Katowicką albo Krakowską i na jednej i na drugiej ruch wściekły, rozpędzone tiry i rzeka gnających osobówek, jeszcze nie mam wprawy, żeby ocenić z jaką prędkością jadą, czy zdążę rozpędzić się zanim mnie dogonią, gdyby nie mąż chyba stałabym pół dnia przed wyjazdem i czekała na cud, aż znajdzie się dla mnie jakaś dziura, w którą się wpasuję. Próbowałam już jazdy trzema samochodami. Ja nie boję się jeździć, boję się innych kierowców, tych bez wyobraźni, na skrzyżowaniu gdzie nie ma świateł pędzą 150 na godzinę, dwa tygodnie temu wracając do domu mijałam worek z ciałem, kogoś kto w piątek usiłował przebić się na Al. Krakowską. Już się zdecydowałam, wybrałam samochód, teraz jeżdzę po spokojnych trasach, poznaję możliwości samochodu, nabieram wprawy. Bez męża nigdzie dalej nie pojadę. Gdybym miała mozliwość rzuciłabym to w kąt, ale z powodu nieopłacalności PKS polikwidował połączenia z Warszawą i jest jeden do i jeden z w akceptowalnych godzinach, więc muszę pokonać strach. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosc Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.stat.centurytel.net 10.10.06, 19:32 Dlaczego ludzie musza tak szybko jezdzic? Jestem w mniejszosci, bo nie przekraczam ograniczenia predkosci i trzymam rozsadna odleglosc za autem przede mna. Najezdzaja na mnie wsciekli, ciagle spieszacy sie kierowcy. Co za brak wyobrazni! Przeciez wjedzie na mnie jadac tak blisko jesli bede musial nagle zahamowac! Czy mysla, ze zmusza mnie w ten sposob do szybszej jazdy? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dziwak4 Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.dyn.optonline.net 10.10.06, 20:04 Trzeba przedewszystkim odroznic tutaj lek od strachu. Kazdy poczatkowy kierowca sie boi (strach), bo nie panuje nad autem tak jakby chcial;dopiero kiedy poczuje sie ze jego auto jest jak jego ubranie czuje sie pewniej i strach mija. Niestety,niekiedy pozostaje on lub rodzi sie dopiero po paru latach jazdy i to czasami bez przyczyny.Nie tylko jazda ale sama obecnosc za kierownica napawa nas lekiem i to jest choroba psychiczna zwana po ang. exiety disorder (przepraszam za jakis blad gramatyczny ,ewentualny). ale nie znam jej nazwy polskiej fachowej. W USA posiada ja okolo 10 chyba % kobiet i cos chyba 2 % mezczyzn. Wtedy moze ona atakowa nie tylko w samochodzie, ale rowniez w metrze, na mostach,i tunelach,chodzi w niej o to,ze cierpiacy na to zaburzenie mozgu chce za wszelka cene zmienic natychmiast swa sytuacje,a na to musi poczekac (az sie np.tunel skonczy),czy jazda wogole (tu moze laczyc sie z roznymi fobiami). Jej wzrost (tej choroby) zalezy od wrazliwosci czlowieka i je wynikiem wzrastajacej technokracji oraz szybszego biegu zycia naszej cywilizacji wplywajacej poprzez roznego rodzaju stresy na nasza psychike. Dla tych co boja sie jezdzc polecam jezdzic jak najwiecej tam gdzie sie nie boja (np.polna droga o znosnej nawierzchni) przechodzac powoli na autostrady. Zawsze wyobrazajmy sobie droge jaka jakis tam kawalek ktory zaraz sie skonczy. Tym ktorzy ciagle to maja wspolczuje i zycze powrotu do zdrowia,gdyz jazda autem to wspaniala rzecz,ale nie moze w niej byc leku. Nie jestem lekarzem,ale sam to przezylem,kiedys jezdzilem jak szalony, dzis sa dni ze boje sie jechac do sklepu. To jest poprostu kalectwo,ale natura nas czasami zaskakuje roznymi rzeczami. Dostalem to w usa na drogach szybkiego ruchu,moze w Polsce by mi przeszlo? :)) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Domino31 ludzie trzeba trenować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! IP: *.izacom.pl 10.10.06, 20:37 ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć aż auto odmówi posłuszeństwa różnymi samochodami w różnych warunkach , ale w takich miejscach żeby nikomu krzywdy nie zrobić . Zbliża się zima . Polecam duży parking przed marketem jak już bedzie pusty i ćwiczymy ostre chamowanie i poślizgi kontrolowane mam nadzieje jak nie wiesz z kim i jak to wejdz na jakieś forum sportowe i ładnie poproś :) Ja mam prawo jazdy już kupe lat a ledwo się zima zaczyna oczywiście zakładam zimówki i duży plac , polna droga , tylko po to żeby mnie zima nie zaskoczyła , a pozatym ja to kocham no może poza tymi naszymi dziurawymi drogami :( Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: berbla Re: ludzie trzeba trenować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.06, 22:36 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dude Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.10.06, 19:39 Spokojna głowa, ja przez jakieś 2 tygodnie od otrzymania prawka nie czułem się pewnie za kierownicą. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: morfeusz3115 Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.c157.petrotel.pl 10.10.06, 22:29 Ludzie nic na siłe, nie każdy ma predyspozycje. Trzeba się zastanowić czy jazda na siłę czy życie lub kalectwo. Taka jest prawda Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ute Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.10.06, 06:47 Gość portalu: morfeusz3115 napisał(a): > Ludzie nic na siłe, nie każdy ma predyspozycje. Trzeba się zastanowić czy jazda > na siłę czy życie lub kalectwo. > Taka jest prawda co Ty piszesz... przecież nie jest tak, że jak zdasz egzamin, to już jesteś super kierowcą - strach, normalna rzecz. ludzie myślący znają swoje ograniczenia i mają obawy, przewidują, tylko ktoś bezrefleksyjny całkowicie po 30 (lub trochę więcej) godzinach jazdy uważa, że jest super kierowcą... wszyscy moi znajomi mówili mi, że na początku bali się jeździć, nie wliczając "supermanów", którym wszystko przychodzi "bez trudu" - już w kołysce znali budowę tłoków ;) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: zxc Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.10.06, 22:33 a ja zrobiłam chyba coś najgorszego, co można było: przestałam jeżdzić. Egzamin zdałam w kwietniu, a od tamtej pory kierowałam samochodem tylko raz. I to jest dopiero masakra. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Barbara Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.tkdami.net 10.10.06, 23:27 Mam prawo jazdy juz 32 lata .Po 20 latach jezdzenia,mialam 10 lat przerwy.Wykupilam 10 godzn jazd doszkalajacych ,a potem zaczelam sama wyjezdzac noca/duzo mniejszy ruch/ po 2 - 3 godziny.Moje samodzielne wypady byly coraz wczesniejsze/godzinowo/ az wtopilam sie bez problemu w normalny ruch w godzinach szczytu.Od 2 lat jezdze codziennie i to dosc duzo,a teraz skonczylam 62 lata zycia. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: zadowolona Re: mam prawko,a boję się jeździć IP: *.server.ntli.net 11.10.06, 00:10 prawda jest taka,ze praktyka czyni mistrza.prawko mam od 14 miesiecy.zdalam za pierwszym razem,choc do dzis nie wiem jak.wszystkie jadowite zmije uprzedzam:bez lapowki.moj problem byl tym wiekszy,ze niespelna 2 tyg pozniej wyjechalam do Wielkiej Brytanii.kazda moja wyprawa w teren uprzedzona byla wizyta w toalecie ,czasem nawet nie jedna.stres mnie pozeral,i to nie z powodu ruchu lewostronnego.do tego wszystkiego miasto w ktorym mieszkam jest troche pagorkowate,to tez byl dla mnie problem.zmuszona bylam do jazdy kazdego dnia poniewaz zawozilam corke do szkoly i sama tez sie uczylam.towarzystwo drugiej osoby dodawalo mi otuchy,no chyba ze byl to moj maz ktory dawal setki rad ktore doprowadzaly mnie do szalu.jedyna osoba ktora we mnie ciagle wierzyla i wspierala,bez krytyki byl moj ojciec-zawodowy kierowca.czego bym nie zrobila bylo dobrze.po takich doswiadczeniach,i po kilkunastu miesiacach jazda sprawia mi przyjemnosc.zauwazyli to nawet moi bliscy.jedno czego panicznie sie boje to parkowanie rownolegle,jezeli musze sie wciskac miedzy dwa auta.i tak mysle,ze chyba od czasu placu manewrowego nie wykonalam tego parkowania.ale nie poddaje sie przyjdzie taki czas,ze uda mi sie i to.wszystkim strachliwym zycze powodzenia i wytrwalosci.warto.milo jest byc niezaleznym.wszystkim twardzielom zdrowego rozsadku.pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: atakowac prl naucz sie jezdzic IP: *.hsd1.mn.comcast.net 11.10.06, 01:42 prawko to papierek, naucz sie jezdzic ofermo Odpowiedz Link Zgłoś