Dodaj do ulubionych

Kryzys w Chinach

16.09.23, 19:21
www.hejto.pl/wpis/eng-kryzys-samotnych-kobiet-w-chinach
W Chinach jest dużo kobiet, które zrobiły karierę zawodową i przez to są samotne, ponieważ poślubienie kobiety zarabiającej więcej niż mężczyzna jest utratą twarzy dla mężczyzny.
W efekcie te kobiety mają duży problem ze znalezieniem męża.
Gdyby kogoś interesowało, tu jest chińska pisownia:
www.yellowbridge.com/chinese/dictionary.php?word=%E5%89%A9%E5%A5%B3&cache=14189
Obserwuj wątek
    • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 20:42
      No i to jest właśnie głupie myślenie. Co za różnica kto więcej zarabia, skoro w związku budżet jest wspólny?
      • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 21:30
        Nawet w Polsce jest sporo facetów, którzy nie byliby w stanie znieść tego że kobieta mogłaby być w czymkolwiek od nich lepsza, a co dopiero w Chinach, gdzie jest to sprawą głęboko zakorzenioną w kulturze.

        Osobiście nie miałbym nic przeciw temu żeby wybranka zarabiała więcej, czy była ode mnie inteligentniejsza. Przecież to same pozytywy! Z inteligentną osobą u boku można się szybciej, sprawniej i przyjemniej rozwijać. Można rozmawiać na dowolne tematy bez ograniczania się, upraszczania jak dla małego dziecka. Życie jest łatwiejsze.
        • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 21:55
          Podoba mi się to co napisałeś - ładnie i mądrze 😊
        • 999karolina Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 23:21
          kevinjohnmalcolm napisał:


          >
          > Osobiście nie miałbym nic przeciw temu żeby wybranka zarabiała więcej, czy była
          > ode mnie inteligentniejsza. Przecież to same pozytywy! Z inteligentną osobą
          > u boku można się szybciej, sprawniej i przyjemniej rozwijać. Można rozmawiać n
          > a dowolne tematy bez ograniczania się, upraszczania jak dla małego dziecka. Ży
          > cie jest łatwiejsze.

          No to jesteś wyjątkowym wyjatkiemsmile
          Większość mężczyzn miałaby z tym problem. Taki odwieczny model.
          Oczywiście poza przypadkami (bywa) że facet świadomie jest z kobietą dla jej kasy
          Ale wtedy z kolei jest słabo traktowany przez jej środowisko
          • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 18.09.23, 01:03
            999karolina napisała:
            > No to jesteś wyjątkowym wyjatkiemsmile

            Weź nic nie mów, pod tyloma względami odstaję od reszty, że nic tylko zatrzymać świat i wysiąść...
            • 999karolina Re: Kryzys w Chinach 19.09.23, 21:51
              kevinjohnmalcolm napisał:


              > Weź nic nie mów, pod tyloma względami odstaję od reszty, że nic tylko zatrzymać
              > świat i wysiąść...

              Osobom innym niż pozostali zawsze jest trudniej. Bo ludzie na innych patrzą trochę bokiem, pewnie się troche ich boją.

              • morojka Re: Kryzys w Chinach 19.09.23, 22:10
                999karolina
                > Osobom innym niż pozostali zawsze jest trudniej. Bo ludzie na innych patrzą tro
                > chę bokiem, pewnie się troche ich boją.
                >


                To zależy czy komuś zależy na opinii innych. Ja zawsze pod prąd płynę i mam w nosie czy się to komuś podoba czy nie.
                • tapatik Re: Kryzys w Chinach 19.09.23, 22:24
                  morojka napisała:

                  > To zależy czy komuś zależy na opinii innych. Ja zawsze pod prąd płynę
                  > i mam w nosie czy się to komuś podoba czy nie.

                  Jesteśmy zwierzętami stadnymi. Jeśli zostaniesz usunięta ze swojego stada - umrzesz.
                  Mamy w psychice mechanizmy, które potrafią wywołać fizyczny ból w przypadku odrzucenia.
                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 18:21
                    tapatik napisał:


                    > Jesteśmy zwierzętami stadnymi. Jeśli zostaniesz usunięta ze swojego stada - umr
                    > zesz.
                    > Mamy w psychice mechanizmy, które potrafią wywołać fizyczny ból w przypadku odr
                    > zucenia.
                    >

                    A czym jest to stado? Bo nie mogę jakoś tego odnieść do mojego życia,.
                    • baenzai Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 19:12
                      morojka napisała:

                      > tapatik napisał:
                      >
                      >
                      > > Jesteśmy zwierzętami stadnymi. Jeśli zostaniesz usunięta ze swojego stada
                      > - umr
                      > > zesz.
                      > > Mamy w psychice mechanizmy, które potrafią wywołać fizyczny ból w przypad
                      > ku odr
                      > > zucenia.
                      > >
                      >
                      > A czym jest to stado? Bo nie mogę jakoś tego odnieść do mojego życia,.

                      Nie zależy ci np. na posiadaniu znajomych?
                      • morojka Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 22:25
                        baenzai napisał:


                        > Nie zależy ci np. na posiadaniu znajomych?


                        Ale ja mam znajomych. Mam nawet przyjaciół. Oni mnie akceptują taką jaka jestem.
                        • baenzai Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 22:43
                          morojka napisała:

                          > baenzai napisał:
                          >
                          >
                          > > Nie zależy ci np. na posiadaniu znajomych?
                          >
                          >
                          > Ale ja mam znajomych. Mam nawet przyjaciół. Oni mnie akceptują taką jaka jeste
                          > m.

                          A gdyby jednak nie akceptowali w jakimś tak stopniu to byś jednak próbowała się dostosować do ,,stada'' czy jednak wybrałabyś samotność?

                          Ja w niektórych momentach życia ciągnąłem niektóre znajomości trochę na siłę, bo alternatywa była jednak gorsza.
                          • morojka Re: Kryzys w Chinach 25.09.23, 17:22
                            baenzai napisał:


                            >
                            > A gdyby jednak nie akceptowali w jakimś tak stopniu to byś jednak próbowała się
                            > dostosować do ,,stada'' czy jednak wybrałabyś samotność?
                            >
                            > Ja w niektórych momentach życia ciągnąłem niektóre znajomości trochę na siłę, b
                            > o alternatywa była jednak gorsza.


                            Nigdy żadnych znajomości nie ciągnę na siłę. Jak ktoś mi nie leży to nie ma szans na znajomość. Grunt to otaczać się odpowiednimi ludźmi. Wolę mieć mało znajomych ale takich z którymi się dobrze czuje niż tabun takich których towarzystwo mnie męczy.
                            • baenzai Re: Kryzys w Chinach 25.09.23, 23:33
                              morojka napisała:

                              > Nigdy żadnych znajomości nie ciągnę na siłę. Jak ktoś mi nie leży to nie ma sz
                              > ans na znajomość. Grunt to otaczać się odpowiednimi ludźmi. Wolę mieć mało znaj
                              > omych ale takich z którymi się dobrze czuje niż tabun takich których towarzystw
                              > o mnie męczy.

                              A gdyby alternatywą był brak znajomych albo posiadanie tylko jednego bliższego znajomego?
                              • morojka Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 19:14
                                baenzai napisał:


                                > A gdyby alternatywą był brak znajomych albo posiadanie tylko jednego bliższego
                                > znajomego?

                                Wybieram sztuk 1. Ja nie potrzebuje wielu znajomych.
                                • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 19:46
                                  morojka napisała:
                                  > Wybieram sztuk 1. Ja nie potrzebuje wielu znajomych.

                                  Wybieram tak samo. Liczy się jakość, a nie ilość.
                                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 19:59
                                    W czymś się zgadzamy, trzeba to opić 😄
                                    • tapatik Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 23:15
                                      morojka napisała:

                                      > W czymś się zgadzamy, trzeba to opić 😄

                                      Gdzie i kiedy?
                                      • morojka Re: Kryzys w Chinach 27.09.23, 20:55
                                        tapatik napisał:

                                        >
                                        > Gdzie i kiedy?
                                        >


                                        Kraków, Rynek, 18.00 😉
                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 20:16
                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                    > morojka napisała:
                                    > > Wybieram sztuk 1. Ja nie potrzebuje wielu znajomych.
                                    >
                                    > Wybieram tak samo. Liczy się jakość, a nie ilość.

                                    Tyle tylko, że ten jeden znajomy niekoniecznie mógłby się z wami widywać chociażby co drugi weekend (z różnych względów).
                                    • morojka Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 20:28
                                      baenzai

                                      > Tyle tylko, że ten jeden znajomy niekoniecznie mógłby się z wami widywać chocia
                                      > żby co drugi weekend (z różnych względów).


                                      Są telefony, komunikatory. Lepszy co drugi weekend z kimś kogo szczerze lubię, niż codzienność z kimś kogo ledwie mogę znieść. Zresztą nie umiem udawać że kogoś lubię jak tak nie jest.
                                    • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 26.09.23, 21:37
                                      baenzai napisał:
                                      > Tyle tylko, że ten jeden znajomy niekoniecznie mógłby się z wami widywać
                                      > chociażby co drugi weekend (z różnych względów).

                                      Tak naprawdę sprowadza się to do pytania czy lepszy jest przyjaciel czy mnóstwo znajomych.
    • searam Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 21:47
      W Chinach kobieta pow.27 r.z jest uwazana za tzw.shongiu m.w. leftover. Nieprzydatna do malzenstwa i juz. Finito.
      • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 21:56
        Niby 21 wiek, a tam wciąż średniowiecze.
        • searam Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:20
          morojka napisała:

          > Niby 21 wiek, a tam wciąż średniowiecze.
          Nie.
          To jest rozumienie czlowieka i jego biologii. Kultura chinska jest niezwykla.
          To miejsce odkryc i wynalazkow.
          • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:26
            Jakie rozumienie biologii skoro ich zdaniem 27 letnia kobieta jest niezdolna do małżeństwa?
            • searam Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:36
              morojka napisała:

              > Jakie rozumienie biologii skoro ich zdaniem 27 letnia kobieta jest niezdolna do
              > małżeństwa?
              Listen my dear.. Ona nie to, ze nie n a d a j e sie do malzenstwa, a nie jest z d o l n a do malzenstwa.
              Very hard.
              • tapatik Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:44
                To nie jest tak, że kobieta jest niezdolna do małżeństwa, tylko ona musi mieć odpowiedniego męża, czyli zarabiającego więcej niż ona albo mającego wyższą pozycję. Jeśli kobieta jest dyrektorem w dużej firmie i zarabia 20 tysięcy juanów, to nie może wyjść za kierownika w małej firmie, który zarabia zaledwie 10 tysięcy.
                • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:50
                  tapatik napisał:

                  > To nie jest tak, że kobieta jest niezdolna do małżeństwa, tylko ona musi mieć o
                  > dpowiedniego męża, czyli zarabiającego więcej niż ona albo mającego wyższą pozy
                  > cję. Jeśli kobieta jest dyrektorem w dużej firmie i zarabia 20 tysięcy juanów,
                  > to nie może wyjść za kierownika w małej firmie, który zarabia zaledwie 10 tysię
                  > cy.
                  >


                  No i to jest zwyczajnie głupie, bo może ograniczać potencjał zawodowy kobiet i nikt mi nie wmówi że to nie jest, kolokwialnie mówiąc, średniowiecze. Już nie mówiąc o tym że to wszystko jest wygodne dla niedowartościowanych facetów.
              • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:45
                searam napisał:

                > morojka napisała:
                >
                > > Jakie rozumienie biologii skoro ich zdaniem 27 letnia kobieta jest niezdo
                > lna do
                > > małżeństwa?
                > Listen my dear.. Ona nie to, ze nie n a d a j e sie do malzenstwa, a nie
                > jest z d o l n a do malzenstwa.
                > Very hard.

                Przecież napisałam niezdolna, ale mniejsza o większość. Pytanie brzmi d l a c z e g o tak uważają?
                • tapatik Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:49
                  W Chinach bardzo ważne jest zachowanie twarzy.
                  Mężczyzna, który poślubi kobietę bardziej ważną niż on sam, traci twarz.
                  My tego nie zrozumiemy, bo żyjemy w innej kulturze.
                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:59
                    tapatik napisał:

                    > W Chinach bardzo ważne jest zachowanie twarzy.
                    > Mężczyzna, który poślubi kobietę bardziej ważną niż on sam, traci twarz.
                    > My tego nie zrozumiemy, bo żyjemy w innej kulturze.
                    >

                    Kultura kulturą, ale świat się zmienia i nawet ona powinna ewoluować. Przecież kiedyś wszędzie tak było, że kobieta to była ta głupsza i potrzebna głównie dla uciechy faceta i do rozrodu, ale czasy się zmieniły z różnych powodów to kobiety musiały brać na swoje barki utrzymanie rodziny i nie chciały już wracać do roli tłukogara i słusznie. I faceci to jakoś przełknęli. To w Chinach też powinni już się obudzić i ruszyć do biegu żeby nie zostawać w tej kwestii daleko za resztą świata. Bo to akurat jest zwyczajnie głupie.
                    • tapatik Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 12:38
                      Obawiam się, że Chińczycy uważają, że to my jesteśmy daleko za nimi.
                      Ich jest około miliarda, nas 40 milionów z uchodźcami.
                      • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:16
                        Ale w tym temacie o którym tu rozmawiamy, to obiektywnie oni tkwią w miejscu gdy świat poszedł do przodu. I oczywiście że nikt ich nie zmusi do zmiany. Po prostu wg mnie ich upór w tej kwestii jest glupi. I ich postrzeganie kobiet również. Ale to tylko moje nic nie znaczące dla ogółu zdanie, które wyraziłam bo mogłam 😉
              • taniarada Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:23
                searam napisał:

                > morojka napisała:
                >
                > > Jakie rozumienie biologii skoro ich zdaniem 27 letnia kobieta jest niezdo
                > lna do
                > > małżeństwa?
                > Listen my dear.. Ona nie to, ze nie n a d a j e sie do malzenstwa, a nie
                > jest z d o l n a do malzenstwa.
                > Very hard.
                Za to facetowi powiększa worek jedynie .Kobieta może byś sprawna seksualnie długo aż do później starości ,ale facet już nie .Udokumentowane naukowo .
    • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:47
      Tapatiku nie zartuj sobie. To kobiety praktycznie nie widza mezczyzn o nizszym statusie spolecznym od swojego. I prosze mi tu nie wyjezdzac z zadnymi pillami, bo to, ze kobiety wiaza sie z mezczyznami o rownym, badz wyzszym statusie spoleczno-ekonomincznym jest dobrze zbadanym zjawiskiem przez psychologie, a nie teoria nastolatkow.
      • tapatik Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 22:51
        Ale ja nie żartuję. Piszę o społeczeństwie chińskim, które różni się od naszego.
      • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 23:01
        flirting.shadow napisał:

        > Tapatiku nie zartuj sobie. To kobiety praktycznie nie widza mezczyzn o nizszym
        > statusie spolecznym od swojego.


        Widzimy i jeśli jest tego wart to ochoczo przygarniamy.
        • searam Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 23:22
          morojka napisała:

          > flirting.shadow napisał:
          >
          > > Tapatiku nie zartuj sobie. To kobiety praktycznie nie widza mezczyzn o ni
          > zszym
          > > statusie spolecznym od swojego.
          Skarbie.. Nie wymadrzaj sie... To my mezczyzni zbudowalismy ten swiat. Korzystasz z wynalazkow stworzonych przez nas mezczyzn. Poczawszy od pigulki antykoncepcyjnej poprzez pralke i innych domowych radosci. Latasz samolotem zbudowanym przez mezczyzn i mieszkasz w budynkach przez nich postawionach,A w zamian mezczyznom (glupkom) masz tylko do zaoferowania c i p e ..
          >
          >
          > Widzimy i jeśli jest tego wart to ochoczo przygarniamy.
          • morojka Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 23:38
            searam napisał:

            >
            > Skarbie.. Nie wymadrzaj sie... To my mezczyzni zbudowalismy ten swiat. Korzysta
            > sz z wynalazkow stworzonych przez nas mezczyzn. Poczawszy od pigulki antykoncep
            > cyjnej poprzez pralke i innych domowych radosci. Latasz samolotem zbudowanym pr
            > zez mezczyzn i mieszkasz w budynkach przez nich postawionach,A w zamian mezczyz
            > nom (glupkom) masz tylko do zaoferowania c i p e ..
            > >


            Co to do cholery znaczy "my mężczyźni" . Jakim prawem przypisujesz sobie zasługi innych ludzi. To że masz wacka, nie upoważnia Cię do przypisywania sobie zasług innych wackoposiadaczy. A czym Ty się przysłużyłeś temu światu i co masz do zaoferowania kobiecie? Bo w stanie w którym wydajesz się być w tym momencie to chyba nawet wacek by nie bryknął.
          • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 09:04
            Co właściwie twój wpis ma wspólnego z tym konkretnym wpisem morojki? Pomijam już fakt, że nawet niepoprawnie go zacytowałeś i wygląda to tak jakbyś odpowiadał shadowowi. wink

            Część kobiet faktycznie oferuje tylko seks, ale w sumie sporo facetów też niewiele sobą reprezentuje. No i jakby nie patrzeć to nasza wina jako mężczyzn, że uczyniliśmy z cipy jakiegoś świętego graala.
          • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 19:44
            Skarbie.. Nie wymadrzaj sie... To my mezczyzni zbudowalismy ten swiat. Korzystasz z wynalazkow stworzonych przez nas mezczyzn. Poczawszy od pigulki antykoncepcyjnej poprzez pralke i innych domowych radosci. Latasz samolotem zbudowanym przez mezczyzn i mieszkasz w budynkach przez nich postawionach,A w zamian mezczyznom (glupkom) masz tylko do zaoferowania c i p e ..


            No, to już jest szczyt BEZCZELNOŚCI!!!
            Najpierw zabroniliście kobietom się uczyć, zmusiliście do zajmowania się wyłącznie domem i dziećmi (do 7 roku życia), przez całe stulecia zabieraliście nawet ich majątek rodowy a teraz bredzicie, że cały postęp to wyłącznie wasza zasługa!
            Mam propozycję: urządźmy wyścigi w których warunkiem będzie spętanie nóg mężczyzn -kobiety będą biec wolne. Po zwycięstwie ogłosimy, że mężczyźni to ofermy niepotrafiące nawet biegać!
            Uczciwe prawda?
            Walczycie z prawami kobiet bo doskonale wiecie, że jesteśmy dużo lepsze!!!
          • tapatik Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 20:22
            searam napisał:

            > Skarbie.. Nie wymadrzaj sie...

            Proszę... Trzymajmy na forum jakiś poziom wypowiedzi.

            > [...]A w zamian mezczyznom (glupkom) masz tylko do zaoferowania c i p e ..

            Niektóre kobiety rzeczywiście mają do zaoferowania tylko cipkę.
            Co więcej są mężczyźni, których interesuje u kobiet tylko cipka.
            I niech te dwie grupy zajmują się sobą.

            Są natomiast kobiety, które potrafią być dla mężczyzny podporą, podzielać jego zainteresowania, być z nim, a nie obok. Wiem, że takie są, ponieważ kiedyś taką spotkałem.
        • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 16.09.23, 23:43
          morojka napisała:

          > flirting.shadow napisał:
          >
          > > Tapatiku nie zartuj sobie. To kobiety praktycznie nie widza mezczyzn o ni
          > zszym
          > > statusie spolecznym od swojego.
          >
          >
          > Widzimy i jeśli jest tego wart to ochoczo przygarniamy.

          Jasne. Tak samo jak niskiego, biednego czy nieśmiałego. Nie przeciwstawiaj dowodów anegdotycznych generalnym zachowaniom.
          Ciekawe badanie dla łaknących trochę faktów: docs.iza.org/dp12185.pdf
          Najważniejsze w temacie dyskusji:

          "This fits well with the literature
          indicating that men give more weight to physical attractiveness and beauty than do women,
          9 and that women give more weight to IQ and earnings potential. For instance, Buunk et al.
          (2002) find that men prefer mates who rank higher in physical attractiveness than themselves,
          while women prefer mates who have higher earnings, education, self‐confidence, intelligence,
          dominance, and social position than themselves."
          • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 10:20
            flirting.shadow napisał:


            > Jasne. Tak samo jak niskiego, biednego czy nieśmiałego. Nie przeciwstawiaj dowo
            > dów anegdotycznych generalnym zachowaniom.
            > Ciekawe badanie dla łaknących trochę faktów: docs.iza.org/dp12185.pdf
            > Najważniejsze w temacie dyskusji:
            >
            > "This fits well with the literature
            > indicating that men give more weight to physical attractiveness and beauty than
            > do women,
            > 9 and that women give more weight to IQ and earnings potential. For instance,
            > Buunk et al.
            > (2002) find that men prefer mates who rank higher in physical attractiveness th
            > an themselves,
            > while women prefer mates who have higher earnings, education, self‐confidence,
            > intelligence,
            > dominance, and social position than themselves."


            Dlaczego tak kurczowo trzymasz się jakichś statystyk i ankiet, kiedy życie nie ma z tym nic wspólnego. A to stare badanie obejmowało w ogóle Polaków? A poza tym skąd masz pewność że grupa poddana badaniu była szczera w swych odpowiedziach, skąd pewność że była jakaś grupa. Równie dobrze mogła być to zwykła propaganda mająca na celu wyprać co bardziej podatne mózgowia.
            • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 10:49
              https://www.meme-arsenal.com/memes/b3182a42b0b1bea4e1835930fc2282b9.jpg
            • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 10:50
              .
              • taniarada Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:29
                flirting.shadow napisał:

                No i ? Nie ma jak szorstka ręka robotnika fizycznego 🤣
                • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 14:45
                  taniarada napisał:

                  > flirting.shadow napisał:
                  > No i ? Nie ma jak szorstka ręka robotnika fizycznego 🤣

                  Co "no i"? Jest pewien poziom wyparcia i odporności na fakty, powyżej któego ciężko prowadzić dyskusję. Można się najwyżej przerzucać opiniami.
            • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 11:42
              Jest sporo takich badań.

              Zresztą spróbuj sobie przypomnieć ile znasz związków w których kobieta ma wyższy status społeczno-ekonomiczny niż mężczyzna. Ja osobiście miałbym spory problem ze znalezieniem chociaż jednego.
              • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 12:08
                Wiesz, jak jesteś z kimś w związku to status (nie cierpię tego określenia) nie zależnie od tego jaki jest obejmuje Was oboje.
                Ja zarabiam więcej, ale budżet mamy wspólny, więc to nie ma znaczenia.
                Nie rozumiem, czemu w 21 wieku nadal dzielicie ludzi na grupy wg zarobków. Przecież o wartości człowieka nie stanowi zasobność jego portfela. Przecież 1000 razy bardziej wartościowy jest człowiek dobry, życzliwy, wrażliwy, empatyczny i biedny niż najbogatszy zapatrzony w siebie egoistyczny buc.
                Taka jest prawda.
                • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 12:24
                  morojka napisała:

                  > Wiesz, jak jesteś z kimś w związku to status (nie cierpię tego określenia) nie
                  > zależnie od tego jaki jest obejmuje Was oboje.
                  > Ja zarabiam więcej, ale budżet mamy wspólny, więc to nie ma znaczenia.

                  > Nie rozumiem, czemu w 21 wieku nadal dzielicie ludzi na grupy wg zarobków. Prze
                  > cież o wartości człowieka nie stanowi zasobność jego portfela.

                  Tu nie chodzi tylko o zarobki.

                  Taki hydraulik potrafi zarobić więcej od dyrektora szkoły czy niejednego adwokata, ale dla przeciętnej laski z korpo nie jest osobą o podobnym statusie społecznym.

                  Przecież 1000 ra
                  > zy bardziej wartościowy jest człowiek dobry, życzliwy, wrażliwy, empatyczny i b
                  > iedny niż najbogatszy zapatrzony w siebie egoistyczny buc.
                  > Taka jest prawda.

                  To dlaczego kobiety nie kierują się takimi kryteriami przy swoich wyborach?
                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:22
                    baenzai napisał:


                    >
                    > To dlaczego kobiety nie kierują się takimi kryteriami przy swoich wyborach?

                    Część kobiet (w tym ja) kieruje się takimi kryteriami, pytanie czy byłbyś w stanie się zainteresować taką właśnie kobietą. Bo z tego co pamiętam Ty też masz pewne kryteria które nie były dla mnie zbyt pociągające. I nie chce się wyzłośliwiać, stwierdzam tylko fakt.
                    • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:34
                      morojka napisała:

                      > baenzai napisał:
                      >
                      >
                      > >
                      > > To dlaczego kobiety nie kierują się takimi kryteriami przy swoich wyborac
                      > h?
                      >
                      > Część kobiet (w tym ja) kieruje się takimi kryteriami, pytanie czy byłbyś w sta
                      > nie się zainteresować taką właśnie kobietą.

                      Takich kobiet jest bardzo mało.
              • tapatik Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 12:09
                Ja mam kuzyna, który ożenił się z koleżanką z pracy.
                On był ratownikiem medycznym, ona ordynatorem.
                • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:25
                  Bo wykształcenie też nie świadczy o tym jakim dana osoba jest człowiekiem.
                • taniarada Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:27
                  tapatik napisał:

                  > Ja mam kuzyna, który ożenił się z koleżanką z pracy.
                  > On był ratownikiem medycznym, ona ordynatorem.
                  >
                  W tym przypadku to racja .Mam w rodzinie takie wykształcone ,nawet po rozwodzie znalazły sobie innych ,niezwiazanym z ich szkołą studiami .I dobrze im się żyje .A nie jak niektórzy gadają to nie mój status .
                • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 13:35
                  Pewnie był bardzo atrakcyjny. Tylko w takich przypadkach kobiety przymykają oko na różnice w statusie.
                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 15:08
                    baenzai napisał:

                    > Pewnie był bardzo atrakcyjny. Tylko w takich przypadkach kobiety przymykają oko
                    > na różnice w statusie.

                    Przepraszam, że to powiem, ale bredzisz.
                    • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 15:56
                      morojka napisała:

                      > baenzai napisał:
                      >
                      > > Pewnie był bardzo atrakcyjny. Tylko w takich przypadkach kobiety przymyka
                      > ją oko
                      > > na różnice w statusie.
                      >
                      > Przepraszam, że to powiem, ale bredzisz.

                      Przecież tak zazwyczaj jest.

                      Skąd niby tyle narzekań przeciętnych facetów? Większość jest ogarnięta życiowo, dba o siebie, spora część ma poczucie humoru i tak dalej a jednak przeciętna aparycja i przeciętny status społeczny sprawiają, że dla większości kobiet są zupełnie niewidzialni.
                      • morojka Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 18:37
                        baenzai napisał:

                        >
                        >
                        > Przecież tak zazwyczaj jest.
                        >
                        > Skąd niby tyle narzekań przeciętnych facetów? Większość jest ogarnięta życiowo,
                        > dba o siebie, spora część ma poczucie humoru i tak dalej a jednak przeciętna a
                        > parycja i przeciętny status społeczny sprawiają, że dla większości kobiet są zu
                        > pełnie niewidzialni.

                        Rozważ, że to może nie o aparycję ani status idzie, a o osobowość.
                        Powiem Ci na własnym przykładzie. Ja i mój mąż jesteśmy razem bo przyciągnęły nas do siebie przejścia jakie mieliśmy za sobą. Najpierw o tym gadaliśmy. Później zaczęły się rozmowy o tym co jest dla nas w życiu ważne, o czym marzymy, czego pragniemy, jak wyobrażamy sobie związek, czego od niego oczekujemy itd itd. To były godziny rozmów. A o swoim wyglądzie na początku wiedzieliśmy tylko tyle ile mamy wzrostu 😊 oczywiście rozmawialiśmy też o naszych zainteresowaniach, o pracy, zawodzie ale nigdy nie pytaliśmy kto ile zarabia. Po paru miesiącach przesłaliśmy sobie pierwsze zdjęcia. Doszły rozmowy telefoniczne aż w końcu doszło do spotkania. Powiem Ci szczerze, że fizycznie to ani mój mąż nie był moim ideałem ani ja jego, ale zanim się spotkaliśmy to już byliśmy w sobie tak zauroczeni że ta fizyczność też była przez nas już postrzegana przez pryzmat tego zauroczenia. I nie była tak naprawdę istotna. Tak samo wykształcenie o niczym nie świadczy. Człowiek po zawodówce może być inteligenty, oczytany, elokwentny i ciekawy, a człowiek z doktoratem może być zwyczajnie nudny. Chodzi o to żeby znaleźć pokrewną duszę. To nie jest łatwe, ale nie niemożliwe.
                        Musisz tylko wyjść poza kryteria i schematy w które się wpasowałeś.
                        • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 20:05
                          morojka napisała:

                          > Rozważ, że to może nie o aparycję ani status idzie, a o osobowość.

                          Ale problem ze znalezieniem partnerki dotyczy też mężczyzn, którzy nie mają kłopotów z posiadaniem znajomych (a posiadanie znajomych zazwyczaj oznacza też posiadanie ciekawej osobowości albo przynajmniej mocnych social skillów).

                          Zresztą ja akurat popracowałem nad swoją osobowością i social skillami więc teoretycznie powinno mi być łatwiej na rynku matrymonialnym niż powiedzmy 10 lat temu a jest w zasadzie coraz gorzej. uncertain
                          • tapatik Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 20:15
                            Baenzai, a jak szukasz kobiet?
                          • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 20:17

                            >Zresztą ja akurat popracowałem nad swoją osobowością i social skillami więc teoretycznie powinno mi być łatwiej na rynku matrymonialnym niż powiedzmy 10 lat temu a jest w zasadzie coraz gorzej. uncertain

                            Bo -oczywiście moim zdaniem- brakuje Ci NAJWAŻNIEJSZEGO elementu: prawdziwego szacunku dla kobiet!
                            • baenzai Re: Kryzys w Chinach 17.09.23, 22:32
                              koszmarna.baba napisała:

                              >
                              > >Zresztą ja akurat popracowałem nad swoją osobowością i social skillami wię
                              > c teoretycznie powinno mi być łatwiej na rynku matrymonialnym niż powiedzmy 10
                              > lat temu a jest w zasadzie coraz gorzej. uncertain
                              >
                              > Bo -oczywiście moim zdaniem- brakuje Ci NAJWAŻNIEJSZEGO elementu: prawdziwego s
                              > zacunku dla kobiet!

                              Tak, tak, bądź miły dla kobiet, na pewno któraś to doceni. wink

                              Kobiety przecież nie kleją się do aroganckich buraków tylko dlatego, że mają ładną mordę, prawda? Prawda? ;]

                              • tapatik Re: Kryzys w Chinach 19.09.23, 22:17
                                baenzai napisał:

                                > Tak, tak, bądź miły dla kobiet, na pewno któraś to doceni. wink

                                Spotkałem się kiedyś z radą, jeśli jesteś miły, to zacznij do kobiet zachowywać się po chamsku, jeśli jesteś chamski zacznij być miły wobec kobiet.
                                Kobiety potrzebują różnych uczuć. Jedno uczucie jest nudne.

                                > Kobiety przecież nie kleją się do aroganckich buraków tylko dlatego,
                                > że mają ładną mordę, prawda? Prawda? ;]

                                Nie, kleją się do nich, ponieważ zapewniają kobiecie ochronę oraz różnorodne emocje.
                                I też pytanie, czy dotyczy to wszystkich kobiet, czy tylko niektórych.

                                Ja jestem za miły a mimo tego jakoś wchodziłem w związki.
                                • morojka Re: Kryzys w Chinach 19.09.23, 22:28
                                  Nie, to nie dotyczy wszystkich kobiet. Większość z tych które znam, poleciałyby na miłego typa. Nie na chama.
                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 00:32
                                    morojka napisała:
                                    > Większość z tych które znam, poleciałyby na miłego typa. Nie na chama.

                                    Też tak myślałem gdy rozmawiałem z młodymi znajomymi, które przedstawiały mi swoje ideały, tłumaczyły co cenią w mężczyznach. A kilka miesięcy później poznałem ich wybranków...

                                    Deklaracje to jedno, a faktyczne wybory to zupełnie inna sprawa.

                                    Optymistyczna wiadomość jest taka, że wiele z tych, które się mocno sparzą na chamach (przepraszam - "czarujących mężczyznach") w końcu mądrzeje i zaczyna doceniać takie cechy jak stabilność emocjonalna i szacunek do drugiej osoby. Do stabilnego związku trzeba dorosnąć.
                                • baenzai Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 19:17
                                  tapatik napisał:

                                  > baenzai napisał:
                                  >
                                  > > Tak, tak, bądź miły dla kobiet, na pewno któraś to doceni. wink
                                  >
                                  > Spotkałem się kiedyś z radą, jeśli jesteś miły, to zacznij do kobiet zachowywać
                                  > się po chamsku, jeśli jesteś chamski zacznij być miły wobec kobiet.
                                  > Kobiety potrzebują różnych uczuć. Jedno uczucie jest nudne.

                                  Najlepiej po prostu zachowywać się w miarę neutralnie, bez nadmiernej życzliwości, ale też nie warto być bucem.

                                  Bycie miłym i życzliwym ludzie odbierają najczęściej jako słabość.
                                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 20:16
                                    baenzai napisał:


                                    > Bycie miłym i życzliwym ludzie odbierają najczęściej jako słabość.


                                    Nie prawda. Normalni ludzie tego tak nie odbierają.
                                    • baenzai Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 21:43
                                      morojka napisała:

                                      > baenzai napisał:
                                      >
                                      >
                                      > > Bycie miłym i życzliwym ludzie odbierają najczęściej jako słabość.
                                      >
                                      >
                                      > Nie prawda. Normalni ludzie tego tak nie odbierają.

                                      Ja przez większość życia taki byłem i przez to zbyt często dawałem sobie wejść na głowę. Chyba zabrakło mi takiej pozytywnej agresji, asertywności, walki o swoje. W niektórych przypadkach trzeba nawet było komuś jakoś dopierdolić, uderzyć w jego słaby punkt.
                                      • morojka Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 22:21
                                        baenzai napisał:


                                        > Ja przez większość życia taki byłem i przez to zbyt często dawałem sobie wejść
                                        > na głowę. Chyba zabrakło mi takiej pozytywnej agresji, asertywności, walki o sw
                                        > oje. W niektórych przypadkach trzeba nawet było komuś jakoś dopierdolić, uderzy
                                        > ć w jego słaby punkt.

                                        Można być miłym i życzliwym ale nie trzeba przy tym być naiwnym. A przemoc nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
                                      • tapatik Re: Kryzys w Chinach 20.09.23, 23:31
                                        baenzai napisał:

                                        > Ja przez większość życia taki byłem i przez to zbyt często
                                        > dawałem sobie wejść na głowę. Chyba zabrakło mi takiej
                                        > pozytywnej agresji, asertywności, walki o swoje.
                                        > W niektórych przypadkach trzeba nawet było komuś jakoś
                                        > dopierdolić, uderzyć w jego słaby punkt.

                                        A najlepiej w mordę.
                                        Miałem takiego kierownika-chama, który opierdalał za wszystko.
                                        Podobno kiedyś, jak jeszcze nie był kierownikiem, opierdolił swojego kolegę.
                                        Ten go zaciągnął do lasu, spuścił łomot i puścił do domu w skarpetkach.

                                        Niestety ja starałem się kulturalnie sprawy załatwiać, aczkolwiek nadal mam ochotę podkablować go do PiP-y.
                                    • tapatik Re: Kryzys w Chinach 25.09.23, 07:48
                                      morojka napisała:

                                      > baenzai napisał:
                                      >
                                      >
                                      > > Bycie miłym i życzliwym ludzie odbierają najczęściej jako słabość.
                                      >
                                      >
                                      > Nie prawda. Normalni ludzie tego tak nie odbierają.

                                      Świat nie składa się tylko z normalnych ludzi.
                                      Powiedziałbym nawet , że osobniki chamskie mają w życiu łatwiej.
                                      • morojka Re: Kryzys w Chinach 25.09.23, 17:18
                                        tapatik napisał:


                                        > Świat nie składa się tylko z normalnych ludzi.
                                        > Powiedziałbym nawet , że osobniki chamskie mają w życiu łatwiej.
                                        >

                                        Że niby w czym mają łatwiej?
                              • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 24.09.23, 18:25

                                >Kobiety przecież nie kleją się do aroganckich buraków tylko dlatego, że mają ładną mordę, prawda? Prawda? ;]

                                Po pierwsze- uogólniasz! To tak jakby mówić: wszyscy faceci to złodzieje -tylko dlatego, że kiedyś jeden mnie okradł!
                                Po drugie - nadal nie rozumiesz.
                                Szacunek to przede wszystkim brak pogardy a z Twoich wpisów wylewa się jej mnóstwo.
                                • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 24.09.23, 22:10
                                  koszmarna.baba napisała:
                                  > >Kobiety przecież nie kleją się do aroganckich buraków tylko dlatego, że ma
                                  > ją ładną mordę, prawda? Prawda? ;]
                                  >
                                  > Po pierwsze- uogólniasz! To tak jakby mówić: wszyscy faceci to złodzieje -tylko
                                  > dlatego, że kiedyś jeden mnie okradł!

                                  To nie to samo.

                                  BTW. Ostatnio widziałem www.youtube.com/watch?v=jADBw4NKCZA Myślę sobie - jaka słodka dziewczyna. Ciekawe z kim się spotyka. Oto odpowiedź:
                                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 25.09.23, 17:16
                                    Pozory mylą. Ani ona nie musi być słodka ani on nie musi być zbójem. Nie oceniaj książki po okładce
                                • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 25.09.23, 22:36
                                  Może teraz zrozumiesz.
                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 27.09.23, 12:06
                                    koszmarna.baba napisała:

                                    > Może teraz zrozumiesz.
                                    Co niby zrozumiem? Przecież jeżeli typ jest atrakcyjny to większość z was średnio obchodzi czy jest np. aroganckim narcyzem.
                                    • morojka Re: Kryzys w Chinach 27.09.23, 20:50
                                      baenzai napisał:

                                      > Co niby zrozumiem? Przecież jeżeli typ jest atrakcyjny to większość z was średn
                                      > io obchodzi czy jest np. aroganckim narcyzem.

                                      Nie wiem skąd czerpiesz te informacje. Jeżeli to są Twoje osobiste obserwacje w Twoim otoczenia to Ci powiem ze masz tam same puste lale. 🙂
                                      • baenzai Re: Kryzys w Chinach 27.09.23, 21:05
                                        morojka napisała:

                                        > baenzai napisał:
                                        >
                                        > > Co niby zrozumiem? Przecież jeżeli typ jest atrakcyjny to większość z was
                                        > średn
                                        > > io obchodzi czy jest np. aroganckim narcyzem.
                                        >
                                        > Nie wiem skąd czerpiesz te informacje. Jeżeli to są Twoje osobiste obserwacje
                                        > w Twoim otoczenia to Ci powiem ze masz tam same puste lale. 🙂

                                        Nie wiem czy są puste czy nie.

                                        Fakt jest taki, że tacy faceci nie mogą się odpędzić od kobiet, a ci normalni, ale przeciętni pod względem atrakcyjności mają spore problemy na rynku matrymonialnym. I do tego jeszcze niektóre ,,koszmarne baby'' wpędzają ich w poczucie winy na zasadzie ,,pewnie za słabo się starałeś'.

                                        • morojka Re: Kryzys w Chinach 27.09.23, 21:39
                                          baenzai napisał:


                                          > Fakt jest taki, że tacy faceci nie mogą się odpędzić od kobiet, a ci normalni,
                                          > ale przeciętni pod względem atrakcyjności mają spore problemy na rynku matrymon
                                          > ialnym. I do tego jeszcze niektóre ,,koszmarne baby'' wpędzają ich w poczucie w
                                          > iny na zasadzie ,,pewnie za słabo się starałeś'.
                                          >


                                          Skoro Cię interesują puste lale (zapewniam że z takimi masz doczynienia skoro wybierają jak wybierają) a nie możesz im ofiarować tego na czym im zależy to niestety nie wróży to Tobie nic dobrego.
                                          • baenzai Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 21:45
                                            morojka napisała:

                                            > Skoro Cię interesują puste lale (zapewniam że z takimi masz doczynienia skoro w
                                            > ybierają jak wybierają) a nie możesz im ofiarować tego na czym im zależy to nie
                                            > stety nie wróży to Tobie nic dobrego.

                                            Nie wiem czy są puste, bo część sprawiało wrażenie tak zwanych szarych myszek.

                                            A jeżeli nawet to z dwojga złego lepiej mieć powodzenie u samych pustych niż u samych desperatek.
                                            • morojka Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 22:10
                                              baenzai napisał:

                                              > A jeżeli nawet to z dwojga złego lepiej mieć powodzenie u samych pustych niż u
                                              > samych desperatek.


                                              Aha, czyli są wg Ciebie 2 typy kobiet, pustaki i desperatki i nie ma nic pomiędzy.
                                              No cóż, pustaki Cię nie chcą, Ty nie chcesz desperstek. Pozostaje Ci pogodzić się z samotnością 😉
                                              • baenzai Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 22:41
                                                morojka napisała:

                                                > Aha, czyli są wg Ciebie 2 typy kobiet, pustaki i desperatki i nie ma nic pomięd
                                                > zy.
                                                > No cóż, pustaki Cię nie chcą, Ty nie chcesz desperstek. Pozostaje Ci pogodzi
                                                > ć się z samotnością 😉

                                                Te niby ,,normalne'' również często się wiążą z bad boyami i potem narzekają, że ,,wszyscy mężczyźni są tacy sami''. smile
                                                • morojka Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 23:07
                                                  baenzai napisał:


                                                  >
                                                  > Te niby ,,normalne'' również często się wiążą z bad boyami i potem narzekają, ż
                                                  > e ,,wszyscy mężczyźni są tacy sami''. smile

                                                  Mężczyźni są bardzo różni. Gdyby wszyscy byli tacy jak Ty albo ci bad boye to pewnie nie mogłabym liczyć na żaden związek. 😄
                                        • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 20:18
                                          >I do tego jeszcze niektóre ,,koszmarne baby'' wpędzają ich w poczucie winy na zasadzie ,,pewnie za słabo się starałeś'.


                                          Chryste Panie!!!!
                                          Baenzai! Ty naprawdę nie rozumiesz słowa "szacunek"!!!!!!
                                          • baenzai Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 12:42
                                            koszmarna.baba napisała:

                                            > >I do tego jeszcze niektóre ,,koszmarne baby'' wpędzają ich w poczucie winy
                                            > na zasadzie ,,pewnie za słabo się starałeś'.
                                            >
                                            >
                                            > Chryste Panie!!!!
                                            > Baenzai! Ty naprawdę nie rozumiesz słowa "szacunek"!!!!!!


                                            • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 23:56
                                              Już chyba nie zrozumiesz. Za to ja doskonale rozumiem dlaczego jesteś sam.
                                    • tapatik Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 16:46
                                      baenzai napisał:

                                      > koszmarna.baba napisała:
                                      >
                                      > > Może teraz zrozumiesz.
                                      > Co niby zrozumiem? Przecież jeżeli typ jest atrakcyjny
                                      > to większość z was średnio obchodzi czy jest
                                      > np. aroganckim narcyzem.

                                      Uogólniasz. smile
                                      Są kobiety, które są są zainteresowane draniami, ale są też takie, które wolą kogoś innego, a ty wrzucasz wszystkie do jednego worka.

                                      Pewnej dziewczynie podobało się to, że jej nie biłem.
                                      Dla mnie to oczywiste, że dyskusje rozwiązuje się rozmawiając, ale jak widać nie dla każdego.
                                      Natomiast zgodzę się, że większość kobiet szuka jednak mężczyzny pewnego siebie. Też nie wszystkie, bo spotkałem się z sytuacją, gdy kobieta wprost mówiła, że szuka pantoflarza, którego będzie poniżać.

                                      Czyli - bądź pewny siebie, ale weź pod uwagę, że niektórym kobietom nie będziesz się podobać.
                                    • trentino Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 21:16
                                      Tego typu dyskusje są bezcelowe. Jak długo żyję na tym świecie to widzę że ciągle są babki które wciskają bez przerwy ten sam kit. I smuci mnie że wielu facetów w to wierzy. A potem mają rozterki w rodzaju - ale jak to? Przecież jestem dokładnie taki jak kobiety oczekują a żadna mnie nie chce smile

                                      Zasadniczo deklaracje kobiet i to całe pustosłowie nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy się przyjrzeć jakich wyborów dokonują . I dziwnym trafem przeważnie jest tu zaskakująca różnica wink
                                      • tapatik Re: Kryzys w Chinach 28.09.23, 23:20
                                        trentino napisał:

                                        > Tego typu dyskusje są bezcelowe. Jak długo żyję na tym świecie to widzę że cią
                                        > gle są babki które wciskają bez przerwy ten sam kit. I smuci mnie że wielu face
                                        > tów w to wierzy. A potem mają rozterki w rodzaju - ale jak to? Przecież jestem
                                        > dokładnie taki jak kobiety oczekują a żadna mnie nie chce smile

                                        Jaki kit wciskają kobiety?

                                        > Zasadniczo deklaracje kobiet i to całe pustosłowie nie ma żadnego znaczenia. Wy
                                        > starczy się przyjrzeć jakich wyborów dokonują . I dziwnym trafem przeważnie jes
                                        > t tu zaskakująca różnica wink

                                        Jakich wyborów dokonują?
                                        • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 00:44
                                          tapatik napisał:
                                          > Jaki kit wciskają kobiety?
                                          > Jakich wyborów dokonują?

                                          Drogi Tapatiku, ile masz lat? Nie było Ci dane rozmawiać z kobietami, słuchać ich deklaracji, a następnie po paru miesiącach poznać ich nowego wybranka? Szczególnie dotyczy to młodych dziewczyn (poniżej 30-tki), ale starsze też tak postępują, tylko w mniej ekstremalny sposób - najpierw opowiadają jak to cenią uczciwość, szczerość, szukają inteligentnego, poważnego mężczyzny, który z szacunkiem traktuje kobiety i generalnie wszystkich wokół, a potem "zaiskrzy" i wiążą się z narkomanem, alkoholikiem, damskim bokserem, lub lokalnym Casanovą. Nie muszą to być aż takie ekstremalne przypadki (chociaż widziałem ich mnóstwo!), ale bardzo często ewidentnie widać, że wybrany facet delikatnie mówiąc "rozmija się" z opisywanym wcześniej ideałem. Zresztą potwierdzają to wyniki badań naukowych - mężczyźni którzy piją i palą cieszą się zdecydowanie większym zainteresowaniem kobiet niż niepalący abstynenci. Gdybyśmy posłuchali oficjalnych deklaracji kobiet, wyszłoby odwrotnie. Dysonans aż nadto wyraźny.
                                          • baenzai Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 20:24
                                            kevinjohnmalcolm napisał:

                                            >Zresztą potwierdzają to wyniki badań nauko
                                            > wych - mężczyźni którzy piją i palą cieszą się zdecydowanie większym zaintereso
                                            > waniem kobiet niż niepalący abstynenci. Gdybyśmy posłuchali oficjalnych deklar
                                            > acji kobiet, wyszłoby odwrotnie. Dysonans aż nadto wyraźny.

                                            Przecież wypicie czegoś od czasu do czasu to nie jest jakaś wada. Równie dobrze można się czepiać, że ktoś lubi słodycze.
                                            • koszmarna.baba Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 20:35
                                              >Przecież wypicie czegoś od czasu do czasu to nie jest jakaś wada.

                                              A rozumiesz to, że ktoś po prostu nie lubi pić i nie rozpatruje tego w kategorii wada/zaleta? Nie lubi i już.
                                              • baenzai Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 21:45
                                                koszmarna.baba napisała:

                                                > >Przecież wypicie czegoś od czasu do czasu to nie jest jakaś wada.
                                                >
                                                > A rozumiesz to, że ktoś po prostu nie lubi pić i nie rozpatruje tego w kategori
                                                > i wada/zaleta? Nie lubi i już.

                                                Z kontekstu wypowiedzi kevina wynikało, że on sam uważa picie alkoholu za wadę a abstynencję za jakąś zaletę.
                                                • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 22:22
                                                  baenzai napisał:
                                                  > Z kontekstu wypowiedzi kevina wynikało, że on sam uważa picie alkoholu za wadę
                                                  > a abstynencję za jakąś zaletę.

                                                  To raczej wynikało z powszechnych przykrych doświadczeń kobiet z facetami, którzy "pili tylko odrobinę".
                                                  Dla mnie alkohol jest obojętny pod warunkiem że alkoholicy nie zmuszają mnie do jego picia lub nie zabijają mnie prowadząc nawaleni samochód. Niech każdy je, pije, wącha lub wstrzykuje sobie co chce, aby nie niszczył życia innym.

                                                  Jeżeli jednak kobieta wybiera pijącego faceta, to niech później nie narzeka że on pije. Widziały gały co brały.
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 22:38
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > To raczej wynikało z powszechnych przykrych doświadczeń kobiet z facetami, któr
                                                    > zy "pili tylko odrobinę".
                                                    > Dla mnie alkohol jest obojętny pod warunkiem że alkoholicy nie zmuszają mnie do
                                                    > jego picia lub nie zabijają mnie prowadząc nawaleni samochód. Niech każdy je,
                                                    > pije, wącha lub wstrzykuje sobie co chce, aby nie niszczył życia innym.
                                                    >
                                                    > Jeżeli jednak kobieta wybiera pijącego faceta, to niech później nie narzeka że
                                                    > on pije. Widziały gały co brały.

                                                    Większość ludzi pije alkohol, uzależnionych jest tylko niewielki procent (według statystyk 3,7% w krajach OECD).

                                                    Poza tym pamiętaj, że jakaś tam ilość mężczyzn zaczyna pić częściej na skutek problemów w związku (czyli alkohol jest skutkiem a nie przyczyną rozpadu relacji).
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 00:21
                                                    baenzai napisał:
                                                    > Większość ludzi pije alkohol, uzależnionych jest tylko niewielki procent (wedłu
                                                    > g statystyk 3,7% w krajach OECD).

                                                    Ci którzy nie są skrajnymi alkoholikami też potrafią solidnie napsuć krwi rodzinie, gdy się okazjonalnie nawalą jak Messerschmitt i robią awantury.

                                                    Może tego nie widzisz, bo sam pijesz, ale Polska to kraj alkoholików. W Anglii gdy na jakiejś imprezie powiem że nie piję, to wszyscy to akceptują i nikt nie ma z tym najmniejszego problemu. W Polsce deklaracja że nie piję działa na ludzi jak płachta na byka, natychmiast przechodzą do ataku. I to nie tylko faceci, nie zliczę ile razy kobiety próbowały mi siłą wlewać alkohol do gardła!
                                                    Pisałem już? Polska to kraj alkoholików...
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 09:54
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > Pisałem już? Polska to kraj alkoholików...

                                                    W Polsce jednak większość ludzi pije okazjonalnie i dla towarzystwa. A jeżeli ktoś pije częściej niż raz w tygodniu to jest to z reguły piwko po pracy.

                                                    Tymczasem w Portugalii, Włoszech czy Hiszpanii kieliszek wina do obiadu jest czymś normalnym. W wielu krajach UE można również prowadzić samochód mając pół promila we krwi.

                                                    W Polsce można trochę narzekać na kulturę picia, ale ta się jednak w ostatnim czasie znacznie poprawiła. A przy pijanych Angolach na rynku w Krakowie raczej nie mamy się czego wstydzić. wink
                                                  • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 13:02
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:
                                                    > Może tego nie widzisz, bo sam pijesz, ale Polska to kraj alkoholików. W Anglii
                                                    > gdy na jakiejś imprezie powiem że nie piję, to wszyscy to akceptują i nikt nie
                                                    > ma z tym najmniejszego problemu. W Polsce deklaracja że nie piję działa na lu
                                                    > dzi jak płachta na byka, natychmiast przechodzą do ataku. I to nie tylko face
                                                    > ci, nie zliczę ile razy kobiety próbowały mi siłą wlewać alkohol do gardła!
                                                    > Pisałem już? Polska to kraj alkoholików...

                                                    Ciekawa teoria, ale spozycie alkoholu w PL i UK jest praktycznie takie samo:
                                                    worldpopulationreview.com/country-rankings/alcohol-consumption-by-country
                                                    Mysle, ze roznica wynika z podejscia Anglikow, ktorzy maja wiekszosc w dupie i wiekszej tolerancji wszystkiego, a przynajmniej nie wyrazania swojego prawdziwego zdania. Na przyklad zaden Anglik nie bedzie w stanie wskazac do laczy uczestnikow zamieszek z ponizszego i podobnych filmikow: www.youtube.com/shorts/bXUEeK1IgGk
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 23:59
                                                    flirting.shadow napisał:
                                                    > Ciekawa teoria, ale spozycie alkoholu w PL i UK jest praktycznie takie samo:

                                                    Spożycie tak, ale nie stosunek do niepijących, ten jest diametralnie inny.
                                                    Naprawdę ani razu, niezależnie od towarzystwa, nie miałem w UK problemu z powodu niepicia alkoholu. Czy to towarzystwo akademickie, czy typowo robotnicze - nigdy najmniejszego problemu. W Polsce lub polskim środowisku w UK agresywne ataki na niepijącego to norma.
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 01.10.23, 00:21
                                                    flirting.shadow napisał:

                                                    > Mysle, ze roznica wynika z podejscia Anglikow, ktorzy maja wiekszosc w dupie i wiekszej tolerancji wszystkiego, a przynajmniej nie wyrazania swojego prawdziwego zdania. Na przyklad zaden Anglik nie bedzie w stanie wskazac do laczy uczestnikow zamieszek z ponizszego i podobnych filmikow: www.youtube.com/shorts/bXUEeK1IgGk

                                                    Ogólnie to ciężko mi uwierzyć, że Angole nie tak dawno temu rządzili połową świata. smile
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 01.10.23, 20:46
                                                    baenzai napisał:
                                                    > Ogólnie to ciężko mi uwierzyć, że Angole nie tak dawno temu rządzili połową świata. smile

                                                    A mi bardzo łatwo. Jest tam mnóstwo inteligentnych osób, które tworzą świetne rozwiązania, zdrowy rozsądek jest często w użyciu. Próbujesz oceniać cały naród po zachowaniu mętów społecznych.
                                                  • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 30.09.23, 13:04
                                                    Swoją drogą to nie Ty opisywales powszechnosc naprutych, czolgajacych sie chodnikach, Angielek? Moze sprobuj sie z nimi spotkac i zobacz jak zareaguja na stwierdzenie, ze nie pijesz alkoholu?
                                            • morojka Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 21:02
                                              baenzai

                                              > Przecież wypicie czegoś od czasu do czasu to nie jest jakaś wada. Równie dobrze
                                              > można się czepiać, że ktoś lubi słodycze.


                                              Ja uwielbiam słodycze, ale walczę z tym nałogiem, ale to trudna i nierówna walka 😔
                                          • tapatik Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 21:23
                                            Poproszę o te badania naukowe, które potwierdzają, że niepalący abstynenci mają u kobiet przerąbane.
                                            • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 21:35
                                              tapatik napisał:

                                              > Poproszę o te badania naukowe, które potwierdzają, że niepalący abstynenci mają
                                              > u kobiet przerąbane.

                                              Znalezienie zajelo mi 2 minuty. Kolejne 2 na rzut oka czy to na pewno to:
                                              journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/1474704916631615
                                              • tapatik Re: Kryzys w Chinach 29.09.23, 21:56
                                                flirting.shadow napisał:


                                                > Znalezienie zajelo mi 2 minuty. Kolejne 2 na rzut oka czy to na pewno to:
                                                > journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/1474704916631615

                                                Osz... szlag by to trafił. Jestem zgubiony.
                                                A może jednak...

                                                Dzięki za link.
                                            • po-ranna-kawa Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 02:00
                                              W ogóle nie mogę pojąć takich kryteriów - że partner/partnerka nie może pic albo palić. To tak jakby stawiać warunek, że nie może lubić pierogów z mięsem lub że musi nosić czarne skarpetk,i ewentualnie nie może lubić horrorów itp.
                                              Co to za podejście? Ktoś palący lub pijący (nie mówię o ekstremalnych przypadkach) może być świetnym człowiekiem, partnerem (-ką). Naprawdę bez sensu jest kierować się takimi sprawami. Są idiotyczne.
                                              • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 18:54
                                                po-ranna-kawa napisała:
                                                > Ktoś palący lub pijący (nie mówię o ekstremalnych przypadkach) może być
                                                > świetnym człowiekiem, partnerem (-ką).

                                                Hmmm... znane mi ofiary alkoholików też przez lata to samo twierdziły.
                                                "To cudowny facet! No, jak się napije to zrobi koszmarną awanturę lub pobije, ale na trzeźwo on jest super! Jak ja kocham mojego misia!"

                                                Nie rozmawiamy tutaj o okazjonalnym wypiciu lampki wina, czy jednego piwa podczas wycieczki. Rozmawiamy o ludziach, którzy nie wyobrażają sobie życia bez alkoholu.
                                              • baenzai Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 19:52
                                                po-ranna-kawa napisała:

                                                > W ogóle nie mogę pojąć takich kryteriów - że partner/partnerka nie może pic alb
                                                > o palić. To tak jakby stawiać warunek, że nie może lubić pierogów z mięsem lub
                                                > że musi nosić czarne skarpetk,i ewentualnie nie może lubić horrorów itp.
                                                > Co to za podejście? Ktoś palący lub pijący (nie mówię o ekstremalnych przypadk
                                                > ach) może być świetnym człowiekiem, partnerem (-ką). Naprawdę bez sensu jest ki
                                                > erować się takimi sprawami. Są idiotyczne.

                                                Ja jeszcze niechęć do palaczy mogę jakoś zrozumieć (chociaż sam popalam), ale szukanie partnera wyłącznie wśród abstynentów to już trochę dziwne i jednak mocno ograniczające wybór.

                                                Swoją drogą jakoś sobie nie wyobrażam, że powiedzmy siedzę sobie wieczorem z dziewczyną, oglądamy film i tylko ja z naszej dwójki piję wino.
                                                • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 20:35
                                                  baenzai napisał:
                                                  > Swoją drogą jakoś sobie nie wyobrażam, że powiedzmy siedzę sobie wieczorem
                                                  > z dziewczyną, oglądamy film i tylko ja z naszej dwójki piję wino.

                                                  A w czym problem? Dlaczego ona nie może pić soku, kawy, herbaty, mięty, mleka, itd.? Dlaczego, jeżeli już koniecznie chcesz żebyście obydwoje pili to samo, nie jesteś w stanie napić się razem z nią soku, kawy, herbaty, mięty, mleka, itd.? Taki szeroki wybór, a Ty nie potrafisz przyjemnie spędzić czasu bez alkoholu?
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 20:50
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > A w czym problem? Dlaczego ona nie może pić soku, kawy, herbaty, mięty, mleka,
                                                    > itd.? Dlaczego, jeżeli już koniecznie chcesz żebyście obydwoje pili to samo,
                                                    > nie jesteś w stanie napić się razem z nią soku, kawy, herbaty, mięty, mleka, i
                                                    > td.? Taki szeroki wybór, a Ty nie potrafisz przyjemnie spędzić czasu bez alkoh
                                                    > olu?

                                                    Teoretycznie można nawet zrobić wesele bez alkoholu. Pytanie tylko PO CO? smile

                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 21:20
                                                    baenzai napisał:
                                                    > Teoretycznie można nawet zrobić wesele bez alkoholu. Pytanie tylko PO CO? smile

                                                    Raczej odpowiedz na pytanie PO CO alkohol na weselu?
                                                  • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 21:40
                                                    Prawdziwe pytanie brzmi - po co wesele (i ślub)?
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 21:52
                                                    flirting.shadow napisał:

                                                    > Prawdziwe pytanie brzmi - po co wesele (i ślub)?

                                                    A to już zupełnie inna kwestia. Zresztą zamień wesele na dowolną inną imprezę (no może poza stypą, chociaż i na niej czasem się zdarza jakieś alko).
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 21:50
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > baenzai napisał:
                                                    > > Teoretycznie można nawet zrobić wesele bez alkoholu. Pytanie tylko PO CO?
                                                    > smile
                                                    >
                                                    > Raczej odpowiedz na pytanie PO CO alkohol na weselu?

                                                    Bo rozluźnia i rozwesela.

                                                    A po co ludzie włączają muzykę na imprezach albo kupują jakieś dobre przekąski? Można się przecież bawić przy gorzkiej herbacie, słonych paluszkach i dźwiękach samochodów jeżdżących za oknem. wink
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 22:01
                                                    baenzai napisał:
                                                    > Bo rozluźnia i rozwesela.

                                                    Skoro nie potrafisz się bawić bez alkoholu, to współczuję.
                                                    Poza tym alkohol rozluźnia i rozwesela jedynie w bardzo niewielkich dawkach. W większych, tradycyjnie stosowanych, pijący jest według swojego mniemania "rozluźniony i rozweselony", a w rzeczywistości jest nawalony jak Messerschmitt i bardzo przykry dla otoczenia.
                                                  • flirting.shadow Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 22:05
                                                    Może Ty też nie potrafisz? Skoro nigdy nie piłeś ani kropelki, to nie możesz wiedzieć smile
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 22:26
                                                    flirting.shadow napisał:
                                                    > Może Ty też nie potrafisz?

                                                    Potrafię. Na tyle ile dla introwertyka jest satysfakcjonujące.


                                                    > Skoro nigdy nie piłeś ani kropelki

                                                    Skąd takie założenie?
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 22:44
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > baenzai napisał:
                                                    > > Bo rozluźnia i rozwesela.
                                                    >
                                                    > Skoro nie potrafisz się bawić bez alkoholu, to współczuję.

                                                    Po prostu po alkoholu bawię się lepiej. Podobnie jak przy muzyce i dobrych przekąskach.

                                                    Skoro mogę sobie od czasu do czasu umilić jakoś życie to dlaczego mam z tego zrezygnować?

                                                    Swoją drogą nie każdy jest typem dynamiczniaka z rozwiniętymi social skillami i dla takich ludzi alkohol jest wręcz wybawieniem, bo dzięki temu znacznie łatwiej się otwierają w towarzystwie.

                                                    > Poza tym alkohol rozluźnia i rozwesela jedynie w bardzo niewielkich dawkach. W
                                                    > większych, tradycyjnie stosowanych, pijący jest według swojego mniemania "rozl
                                                    > uźniony i rozweselony", a w rzeczywistości jest nawalony jak Messerschmitt i ba
                                                    > rdzo przykry dla otoczenia.

                                                    Na dorosłego mężczyznę niewielka dawka alkoholu bardzo słabo działa (zwłaszcza jeżeli nie jest to czysta wódka). Jednak pomiędzy wypicie niewielkiej ilości alko oraz ,,nawaleniem się jak Messerschmitt'' jest na szczęście całkiem duża przestrzeń. smile
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 23:18
                                                    baenzai napisał:
                                                    > Jednak pomiędzy wypicie niewielkiej ilości alko oraz ,,nawaleniem się jak Messerschmitt''
                                                    > jest na szczęście całkiem duża przestrzeń. smile

                                                    Ta przestrzeń jest znacznie mniejsza niż Ci się wydaje, niewiele osób się w niej mieści. Pamiętaj o relatywistyce - w Twoim układzie odniesienie dobrze się bawisz, dla obserwatorów jednak jesteś solidnie nawalony.
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 02.10.23, 23:57
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > baenzai napisał:
                                                    > > Jednak pomiędzy wypicie niewielkiej ilości alko oraz ,,nawaleniem się jak
                                                    > Messerschmitt''
                                                    > > jest na szczęście całkiem duża przestrzeń. smile
                                                    >
                                                    > Ta przestrzeń jest znacznie mniejsza niż Ci się wydaje, niewiele osób się w nie
                                                    > j mieści. Pamiętaj o relatywistyce - w Twoim układzie odniesienie dobrze się b
                                                    > awisz, dla obserwatorów jednak jesteś solidnie nawalony.

                                                    A co w przypadku jeżeli nie mam obserwatorów, bo np. piję sobie winko oglądając film i wcinając pizzę? smile

                                                    Zresztą czasem po prostu dobrze się porządnie napierdolić. Na szczęście u mnie alkohol nie rozbudza zachowań agresywnych, a bardziej coś w rodzaju entuzjazmu, lekkiej głupawki, czasem nostalgii i melancholii.
                                                  • tapatik Re: Kryzys w Chinach 03.10.23, 00:19
                                                    baenzai napisał:

                                                    > A co w przypadku jeżeli nie mam obserwatorów,
                                                    > bo np. piję sobie winko oglądając film i wcinając pizzę? smile

                                                    To w dalszym ciągu jesteś pijany, tylko nikt tego nie widzi.
                                                    Poza tym jeśli pijesz regularnie to możesz być alkoholikiem
                                                    i nie zdawać sobie z tego sprawy.

                                                    > Zresztą czasem po prostu dobrze się porządnie napierdolić.

                                                    A co dobrego daje upojenie alkoholowe?

                                                    > Na szczęście u mnie alkohol nie rozbudza zachowań
                                                    > agresywnych, a bardziej coś w rodzaju entuzjazmu,
                                                    > lekkiej głupawki, czasem nostalgii i melancholii.

                                                    No i całe szczęście.
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 03.10.23, 20:30
                                                    tapatik napisał:

                                                    > baenzai napisał:
                                                    >
                                                    > > A co w przypadku jeżeli nie mam obserwatorów,
                                                    > > bo np. piję sobie winko oglądając film i wcinając pizzę? smile
                                                    >
                                                    > To w dalszym ciągu jesteś pijany, tylko nikt tego nie widzi.

                                                    Ale nie jestem wówczas ,,przykry dla otoczenia''.

                                                    > Poza tym jeśli pijesz regularnie to możesz być alkoholikiem
                                                    > i nie zdawać sobie z tego sprawy.

                                                    ,,Regularnie'' to może być też raz na dwa albo trzy tygodnie. Przy diagnozowaniu alkoholizmu nie tylko o regularność chodzi.

                                                    > > Zresztą czasem po prostu dobrze się porządnie napierdolić.
                                                    >
                                                    > A co dobrego daje upojenie alkoholowe?

                                                    Po prostu wolę się napić raz na jakiś czas, ale porządnie (niekoniecznie do tak zwanego ,,zgonu''). Niektórzy preferują częściej, ale w mniejszej ilości (np. kieliszek wina do obiadu, piwko podczas oglądania meczów itp).
                                                • 999karolina Re: Kryzys w Chinach 04.10.23, 02:30
                                                  baenzai napisał:

                                                  >
                                                  > Swoją drogą jakoś sobie nie wyobrażam, że powiedzmy siedzę sobie wieczorem z dz
                                                  > iewczyną, oglądamy film i tylko ja z naszej dwójki piję wino.

                                                  Miałam kiedyś krótki epizod mieszkania z facetem, który z jakiegoś powodu (nie, nie był "zaszyty", chodziło raczej o jakieś filozoficzne sprawy) w ogóle nie brał alkoholu do ust. Ale zupełnie obce było mu krytykowanie osób pijących, czy np. namawianie do abstynencji.
                                                  Ja dużo nie piję, ale np. czasem znacznie lepiej smakują mi niektóre potrawy z winem, lubię od czas do czasu pogadać wieczorem sącząc drinka, wznieść toast za jubilata podczas urodzin, czy dzięki kilku drinkom wprowadzić do życia tzw. element bajkowy podczas imprezy. Ale nie mam np. skłonności do tzw. zapijania smutków. Czasem sobie uświadamiam, że nie piłam alkoholu miesiąc albo dłużej. Czyli trudno mnie nazwać alkoholiczką a nawet osobą zagrożoną.

                                                  Ale wracając do niepijącego faceta. W ogóle mi nie przeszkadzało, że czasem do obiadu czy kolacji on pije wodę a ja wino. Trochę gorzej było, gdy np. miałam ochotę do tego wieczornego pogadania przy drinku. Trochę się czułam jakbym piła do lusterka. Więc zrezygnowałam z takiej rozrywki.
                                                  Rozstaliśmy się dosyć szybko, ale nie z powodu różnic poglądów na alkohol. Po prostu okazał się na dłuższą metę przy wspólnym mieszkaniu strasznie nudny, przewidywalny i do bólu zasadniczy. Na wszystko miał jakieś zasady, grafiki, sztywne reguły postępowania. Pamiętam, że gdy powiedziałam, że musimy się rozstać, powiedział, że ok, bo każdy ma prawo do wyboru swojej ścieżki zycia, ale że powinno to nastąpić w niedzielę (był środek tygodnia) a najlepiej ostatniego dnia miesiąca. To mnie utwierdziło w przekonaniu, że decyzję podjęłam słuszną.
                                                  • tomekzgor Re: Kryzys w Chinach 05.10.23, 16:55
                                                    999karolina napisała:

                                                    > Miałam kiedyś krótki epizod mieszkania z facetem, który z jakiegoś powodu (nie,
                                                    > nie był "zaszyty", chodziło raczej o jakieś filozoficzne sprawy) w ogóle nie b
                                                    > rał alkoholu do ust. Ale zupełnie obce było mu krytykowanie osób pijących, czy
                                                    > np. namawianie do abstynencji.

                                                    Nie piję dużo alkoholu, nie mam nic do ludzi którzy w ogóle nie biorą alkoholu do ust. Nigdy nikogo nie namawiałem do picia (no może kiedyś jakąś kobietę). Z doświadczenia wiem że osoby które bardzo afiszują się z całkowitą abstynencją, próbują taką postawę pokazywać jako coś w rodzaju wyższego stopnia rozwoju (niczym jacyś apostołowie), a osoby które dopuszczają picie alkoholu starają się traktować z wyraźną nutą wyższości - robią to bo mają z alkoholem jakiś problem, np.
                                                    - są niepijącymi alkoholikami
                                                    - ich organizmy źle znoszą kontakt z alkoholem (nawet w małych dawkach) - czyli chorują
                                                    - nawet po niewielkich dawkach tracą kontrolę
                                                    - mają rozbuchane ego lub są przewrażliwione na swoim punkcie, żyją w ciągłym napięciu i strachu przed utratą kontroli - i obawiają się, że mogą po alkoholu zrobić coś spontanicznie a to ich przeraża.


                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 06.10.23, 19:03
                                                    tomekzgor napisał:
                                                    > osoby które bardzo afiszują się z całkowitą abstynencją,
                                                    > próbują taką postawę pokazywać jako coś w rodzaju wyższego stopnia rozwoju

                                                    Fanatyzm w każdej postaci jest zły.
                                                    Niech ludzie piją lub nie piją, aby tylko nie dyktowali innym co mają robić.
                                                  • tapatik Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 00:05
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > Fanatyzm w każdej postaci jest zły.
                                                    > Niech ludzie piją lub nie piją, aby tylko nie dyktowali innym co mają robić.

                                                    Ale mogę szukać dla sobie kobietę, która nie pali?
                                                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 00:21
                                                    tapatik napisał:

                                                    >
                                                    >
                                                    > Ale mogę szukać dla sobie kobietę, która nie pali?
                                                    >


                                                    A dlaczego miałbyś nie móc?
                                                  • tapatik Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 12:40
                                                    morojka napisała:

                                                    > tapatik napisał:
                                                    >
                                                    > >
                                                    > >
                                                    > > Ale mogę szukać dla sobie kobietę, która nie pali?
                                                    > >
                                                    >
                                                    >
                                                    > A dlaczego miałbyś nie móc?

                                                    Bo to jest dyskryminacja palaczek.
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 17:05
                                                    tapatik napisał:

                                                    > morojka napisała:
                                                    >
                                                    > > tapatik napisał:
                                                    > >
                                                    > > >
                                                    > > >
                                                    > > > Ale mogę szukać dla sobie kobietę, która nie pali?
                                                    > > >
                                                    > >
                                                    > >
                                                    > > A dlaczego miałbyś nie móc?
                                                    >
                                                    > Bo to jest dyskryminacja palaczek.

                                                    Ale była w ogóle taka sytuacja, że jakaś babka była tobą zainteresowana i ty również byłeś nią zainteresowany, ale jej nałóg okazał się jednak wadą nie do zaakceptowania? Czy tylko tak sobie teoretyzujesz?
                                                  • tapatik Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 20:10
                                                    baenzai napisał:

                                                    > Ale była w ogóle taka sytuacja, że jakaś babka była tobą
                                                    > zainteresowana i ty również byłeś nią zainteresowany,
                                                    > ale jej nałóg okazał się jednak wadą nie do zaakceptowania?
                                                    > Czy tylko tak sobie teoretyzujesz?

                                                    Była taka sytuacja, ale musiałbym za dużo o tym pisać.
                                                    Po prostu nie lubię zapachu papierosów.
                                                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 18:29
                                                    tapatik napisał:

                                                    >
                                                    >
                                                    > Bo to jest dyskryminacja palaczek.
                                                    >


                                                    Obawiasz się że jakaś palaczka złoży na Ciebie doniesienie?
                                                  • tapatik Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 20:11
                                                    morojka napisała:

                                                    > Obawiasz się że jakaś palaczka złoży na Ciebie doniesienie?

                                                    Coś na wzór MeToo smile
                                                  • morojka Re: Kryzys w Chinach 07.10.23, 20:47
                                                    tapatik napisał:

                                                    >
                                                    > Coś na wzór MeToo smile
                                                    >


                                                    😄 całe szczęście że tak nie jest, bo musiałabym rozważać brodatego faceta w swoich wyborach. 🫣
                                                  • 999karolina Re: Kryzys w Chinach 08.10.23, 01:19
                                                    tapatik napisał:

                                                    > Ale mogę szukać dla sobie kobietę, która nie pali?
                                                    >

                                                    Jasne, ale jeśli palenie jest to kryterium z góry wykluczające, to słabo to wygląda. To nie liczy się człowiek, jego charakter, zalety itp,, ale jakieś duperele ?

                                                    Przecież nie jest wykluczone, że jakaś palaczka okazałaby się wymarzoną partnerką. Może byście się w sobie zakochali i żyli długo i szczęśliwie, a ona np. z miłości rzuciła palenie...
                                                    To trochę tak jakbyś powiedział, że wykluczasz rude albo z dużymi stopami, albo taką, która nie lubi filmów z Marlonem Brando
                                                  • tapatik Re: Kryzys w Chinach 08.10.23, 12:03
                                                    999karolina napisała:

                                                    > tapatik napisał:
                                                    >
                                                    > > Ale mogę szukać dla sobie kobietę, która nie pali?
                                                    > >
                                                    >
                                                    > Jasne, ale jeśli palenie jest to kryterium z góry wykluczające,
                                                    > to słabo to wygląda. To nie liczy się człowiek, jego charakter,
                                                    > zalety itp,, ale jakieś duperele ?

                                                    Moim zdaniem palenie to nie jest duperel.

                                                    > Przecież nie jest wykluczone, że jakaś palaczka okazałaby się
                                                    > wymarzoną partnerką. Może byście się w sobie zakochali i żyli
                                                    > długo i szczęśliwie, a ona np. z miłości rzuciła palenie...

                                                    A jeśli nie rzuci?

                                                    > To trochę tak jakbyś powiedział, że wykluczasz rude albo
                                                    > z dużymi stopami, albo taką, która nie lubi filmów z Marlonem Brando

                                                    A dlaczego nie? Może podniecają mnie kobiety z małymi stopami?
                                                  • 999karolina Re: Kryzys w Chinach 08.10.23, 18:00
                                                    tapatik napisał:


                                                    > A dlaczego nie? Może podniecają mnie kobiety z małymi stopami?
                                                    >
                                                    No to faktycznie argument nie do przebicia smile
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 08.10.23, 12:28
                                                    999karolina napisała:
                                                    > Jasne, ale jeśli palenie jest to kryterium z góry wykluczające, to słabo to wygląda.

                                                    Niestety, ale dla wielu osób palenie jest czynnikiem całkowicie dyskwalifikującym. Musisz się z tym pogodzić.


                                                    > To nie liczy się człowiek, jego charakter

                                                    Palenie właśnie bardzo dużo mówi o charakterze.


                                                    > a ona np. z miłości rzuciła palenie...

                                                    Podobną logiką kierują się kobiety wiążące się z alkoholikami.
                                                  • baenzai Re: Kryzys w Chinach 08.10.23, 14:06
                                                    kevinjohnmalcolm napisał:

                                                    > 999karolina napisała:
                                                    > > Jasne, ale jeśli palenie jest to kryterium z góry wykluczające, to słabo
                                                    > to wygląda.
                                                    >
                                                    > Niestety, ale dla wielu osób palenie jest czynnikiem całkowicie dyskwalifikując
                                                    > ym. Musisz się z tym pogodzić.

                                                    A tak z ciekawości - dlaczego? Zakładając, że ktoś nie pali w domu i myje zęby przed całowaniem to w czym jest problem?
                                                  • kevinjohnmalcolm Re: Kryzys w Chinach 08.10.23, 17:55
                                                    baenzai napisał:
                                                    > Zakładając, że ktoś nie pali w domu i myje zęby
                                                    > przed całowaniem to w czym jest problem?

                                                    W tym problem, że to nadal czuć.
                                                    Jak sobie wyobrażasz przykładowo wspólną podróż samochodem czy pociągiem? Co postój mycie zębów? I tak będzie koszmarny smród, pasta go nie zakryje, dymem papierosowym przesiąka ubranie, włosy, wychodzi on przez skórę. Fuuuuu.....

                                                    Para w której obydwoje palą lub jedna osoba utraciła węch po covidzie, to co innego. Jednak dla osoby o dobrym węchu, która naprawdę nie znosi papierosów, samo przebywanie w pobliżu osoby palącej to tortura.