Dodaj do ulubionych

Podróbki wód toaletowych

27.01.05, 12:36
Podróbki wód toaletowych
kobieta.gazeta.pl/wysokie_obcasy/1,53661,2249193.html

Tekst: Aleksandra Czwojdrak 28-08-2004, ostatnia aktualizacja 25-08-2004
15:00

Kilka miesięcy temu z komórki do ścigania podróbek koncernu L'Oréal
przyjechał do Warszawy agent. Polowanie w supermarketach, w drogeriach i na
ulicznych straganach udało się - do Francji wrócił z walizką perfum udających
zapachy Armaniego, Lancome, Ralpha Laurena, marek należących do L'Oréala

Kendo i Kenzo, Oracle i Miracle, Miami Candle i Naomi Cambell - te nazwy
perfum można pomylić, ich opakowania też. Cen raczej nie. A zapach? - W
podróbkach surowce naturalne są zastępowane tanimi syntetykami, które dla
laika dają podobny zapach - mówi dr Władysław S. Brud, prezes Polleny Aromy. -
Ale podrobiony zapach albo błyskawicznie znika, albo też przez wiele godzin
męczy natrętną wonią. 'Różana woda toaletowa' za 20 zł nawet nie stała na
półce w pobliżu olejku różanego. Naturalny olejek w 100-mililitrowym flakonie
to kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt złotych. A zapłata dla perfumiarza,
który wymyślił zapach, a opakowanie, cło i podatki, koszty reklamy,
sprzedaży, wreszcie zysk? - Za perfumy z górnej półki płacimy tak drogo,
ponieważ musimy pokryć koszty przekonywania nas o tym, że warto tyle
zapłacić - dodaje dr Brud.

Tanie syntetyki mogą być toksyczne, uczulające, jak np. groźne dla zdrowia
piżma nitrowe stosowane w krajach azjatyckich, skąd pochodzi większość
podrabianych perfum. W odróżnieniu od renomowanych marek producenci podróbek
nie zabiegają o certyfikat IFRA - International Fragrance Association,
międzynarodowej organizacji czuwającej nad nieszkodliwością substancji
zapachowych. Bo prawo tego nie wymaga.

Kilka miesięcy temu z komórki do ścigania podróbek koncernu L'Oréal
przyjechał do Warszawy agent. Polowanie w supermarketach, w drogeriach i na
ulicznych straganach udało się - do Francji wrócił z walizką perfum udających
zapachy Armaniego, Lancome, Ralpha Laurena, marek należących do L'Oréala. -
Co roku na walkę z podróbkami przeznaczamy ok. 5-6 mln euro - mówi Agnieszka
Sobieska-Piłatowicz z firmy Chanel. - Tyle kosztują prawnicy, detektywi,
opłaty sądowe.

W samej tylko Europie z powodu podróbek roczne straty renomowanych marek
perfumiarskich wynoszą ponad 2 mld euro i 100 tys. stanowisk pracy.

- Jeśli ktoś stawia na półce w sklepie perfumy o nazwie Chanel 5 i chce mnie
przekonać, że to oryginał za okazyjną cenę, to według par. 286 kodeksu
karnego chce mnie skłonić do niekorzystnego rozporządzenia moim mieniem. A to
oszustwo zagrożone karą pozbawienia wolności i powinny się nim zająć organy
ścigania - mówi mec. Jan Witold Kocot.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie widzi podstaw do zwalczania
podróbek. - Kupując na ulicy tanie perfumy, świadomie decydujemy się na towar
o niewysokiej jakości - mówi Małgorzata Cieloch z biura prasowego UOKiK.
Tylko w przypadku, gdy na opakowaniu perfum nie ma pochodzenia, nazwy i
adresu producenta bądź dystrybutora oraz składu, podróbka traktowana jest
przez UOKiK jako przejaw nieuczciwej konkurencji jak każdy inny towar bez
wymaganych oznaczeń.

Podróbki można podzielić na trzy grupy:

Opakowanie i nazwa perfum oraz logo takie same jak pierwowzoru.

. - W tym przypadku procesujemy się nawet o rodzaj użytej czcionki - mówi
Agnieszka Rysz z L'Oréal Polska. Dwa lata temu firma Chanel wygrała proces z
producentem podróbki dezodorantu z linii Chance (podróbka pojawiła się, zanim
oryginał sprowadzono do Polski). Opakowania i flakony bardzo podobne, w
nazwach nieznaczne zmiany, np. Aqua zamiast Acqua. W tym przypadku sądzić się
trudniej, bo różnice między pierwowzorami i podróbkami, choć małe, jednak są.
Od takiej praktyki nie stronią polskie firmy z tradycjami. Miraculum
wyprodukowało wodę toaletową Miraculum nawiązującą do Miracle Lanco^ me.
Pollena Ewa zaprzestała produkcji wody toaletowej Mirage (pierwowzór Miracle
Lanco^ me), Gold Water (pierwowzór Cool Water Davidoff), Magic Adam
(pierwowzór Mania Armaniego). - Uznaliśmy, że tego rodzaju zapachów nie
powinno być w naszej ofercie - mówi Krystyna Wąsik z Polleny Ewy.

Zapachy 'w stylu' rozlewane na mililitry na stoiskach z perfumami w
hipermarketach lub pasażach galerii handlowych (klient sam wybiera flakon). -
Ich dystrybutorzy - Refan, Nicole czy Mistral - nazywają swoje wyroby
odpowiednikami i nie kryją, że różnią się one od pierwowzorów. Na taką
szczerość musieliśmy jednak poczekać. Na ulotce Refana sprzed paru lat można
było przeczytać 'o zapachach identycznych jak francuskie wzorce', a i dziś
niektóre sprzedawczynie 'odpowiedników' potrafią twierdzić, że to 'prawdziwa
szanelka, kupiona u Chanel jako niewykorzystane resztki'. Refan (firma
bułgarska, na polskim rynku od pięciu lat) produkuje także pod własną marką
kosmetyki z wyciągami roślinnymi i ma ambicje, żeby w przyszłości jej
produkty stały na półce obok marki Nivea. Nicole (firma polska, istnieje od
czterech lat) zakończyła już budowanie sieci w kraju (ok. 140 stoisk), teraz
pracuje nad tym w Chorwacji i na Ukrainie, a także przymierza się do rynku
czeskiego, niemieckiego i australijskiego. - Mamy wszystkie certyfikaty, w
tym IFRA - mówi Martyna Fon z Nicole. Producenci zapachów 'w stylu' twierdzą,
że koncentraty zapachowe kupują nie byle gdzie, bo w prowansalskim Grasse,
stolicy perfum, u Molinarda, Fragonarda, Galliarda. Sławomir Szymański z
Refana: - Miałem dużo szczęścia w Grasse. W tym samym dniu Jennifer Lopez
kupowała licencję na swój zapach. Wybrała któryś tam numer, a kompozycje o
sąsiednich numerach różnią się między sobą nieznacznie. I zapach można
sprzedawać taniej, bo odpadają koszty reklamy i tantiem dla gwiazdy
Obserwuj wątek
    • 2lider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 12:44
      Ja nie slyszalem o podrabianiu produktów Oriflame, bo nas zabezpiecza przed tym
      nasz system sprzedazy.


      Przypominam, ze Oriflame NIE sprzedaje swoich produktów w sklepach, nie
      prowadzi sprzedazy wysylkowej, ani na allegro, ani na targowiskach...

      W tych miejscach narazasz sie na OSZUSTWO!
      Bo sa to sprzedaze NIEautoryzowane przez Oriflame...

      Gdy chcesz sie ustrzec przed takim oszustwem to kupuj wylacznie u konsultantek
      Oriflame, albo sama wstap do Klubu.

      • chicarica Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 12:50
        Nie podrabia się produktów ze średnich i niższych półek, bo jest to po prostu
        nieopłacalne. W ich przypadku koszt samego produktu jest minimalny, większość
        ceny stanowi opakowanie, transport, reklama. To się po prostu nie opłaca.

        Na "uhonorowanie" poprzez podrabianie mają szansę tylko perfumy i inne
        kosmetyki z wysokiej półki cenowej. Na Allegro jest tego pełno.
        • 2lider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 12:58
          chicarica napisała:

          > Nie podrabia się produktów ze średnich i niższych półek, bo jest to po prostu
          > nieopłacalne. W ich przypadku koszt samego produktu jest minimalny, większość
          > ceny stanowi opakowanie, transport, reklama. To się po prostu nie opłaca.
          >
          > Na "uhonorowanie" poprzez podrabianie mają szansę tylko perfumy i inne
          > kosmetyki z wysokiej półki cenowej. Na Allegro jest tego pełno.

          Nie za bardzo moge sie z tym zgodzic...

          Bo wezmy perfumy Eclat za 149zl oraz jakas tam mahore za 20zl, oplaca podrobic?

          Kiedys czytalem obszerniejszy raport, w którym opisywano podrabianie nawet
          takich synonimów takich marek jak Nivea czy Coty...

          No przeciez na pierwszy rzut oka majonez czy krem wygladaja podobnie, a
          sloiczek Nivea zawsze bedzie drozszy niz majonez nawet samego Hellmansa,
          zreszta jesli oplaca sie podrabiac ketchup, to produkty Oriflame tym bradziej...
          • chicarica Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 13:18
            Z podrabianiem produktów spożywczych jest troszkę inaczej niż z kosmetykami.
            Nie widziałam jeszcze podróbki Eclat, jest natomiast mnóstwo podróbek Chanel,
            Diora - zajrzyj tylko na Allegro i zobacz te wszystkie "chanelki" za 60 zł niby
            z likwidacji perfumerii...
            Rzeczywistość potwierdza moją teorię. A że Wy ze swoim Eclat aspirujecie do
            konkurencji z Diorem, to już nie mój problem. Najwyraźniej nie tylko ja tego
            nie łykam, ale inni ludzie też nie.
            Perfumy za 149 zł to ledwo średnia półka.
            • 1szylider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 13:29
              chicarica napisała:

              > Z podrabianiem produktów spożywczych jest troszkę inaczej niż z kosmetykami.

              +++Mysle, ze bardzo podobnie: falszuje sie i kawior i majonez i wedliny i
              kawe...

              Ale oczywiscie falszowanie perfum jest nawet latwiejsze niz np telwizorów, czy
              jeansów i zdecydowanie tansze...


              > Nie widziałam jeszcze podróbki Eclat, jest natomiast mnóstwo podróbek Chanel,
              > Diora - zajrzyj tylko na Allegro i zobacz te wszystkie "chanelki" za 60 zł
              niby
              >
              > z likwidacji perfumerii...

              +++Jakos trzeba uzasadniac te niska cene, pozatem uzywaja jeszcze dodatkowej
              socjotechniki, ze z likwidacji drogerii jest ograniczona ilosc, zatem
              przekazuja komunikat kup teraz, natychmiastsmile))


              > Rzeczywistość potwierdza moją teorię. A że Wy ze swoim Eclat aspirujecie do
              > konkurencji z Diorem, to już nie mój problem.

              +++Jak widac na dlaczonych materialach z pielgnacja doskonale radzimy sobie w
              tej konkurencjismile))

              Najwyraźniej nie tylko ja tego
              > nie łykam, ale inni ludzie też nie.
              > Perfumy za 149 zł to ledwo średnia półka.

              +++Tak! Faktycznie, dlatego caly czas naciskamy na Kierownictwo( oby zylo
              wiecznie i prowadzilo madra politykesmile)) aby wprowadzalo produkty za znacznie
              wyzsze ceny...
              • chicarica Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 14:24
                1szylider napisał:

                > +++Jak widac na dlaczonych materialach z pielgnacja doskonale radzimy sobie w
                > tej konkurencjismile))

                Jedynie jednym kremem. To niedużo.

                > Najwyraźniej nie tylko ja tego
                > > nie łykam, ale inni ludzie też nie.
                > > Perfumy za 149 zł to ledwo średnia półka.
                >
                > +++Tak! Faktycznie, dlatego caly czas naciskamy na Kierownictwo( oby zylo
                > wiecznie i prowadzilo madra politykesmile)) aby wprowadzalo produkty za znacznie
                > wyzsze ceny...

                To nie jest tylko kwestia ceny. Wątpię, by znalazło się wielu chętnych na
                kupienie perfum z Oriflame za ponad 200 zł.
                • 1szylider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 16:47
                  chicarica napisała:

                  > 1szylider napisał:
                  >
                  > > +++Jak widac na dlaczonych materialach z pielgnacja doskonale radzimy sob
                  > ie w
                  > > tej konkurencjismile))
                  >
                  > Jedynie jednym kremem. To niedużo.

                  +++To bardzo duzo, bo w tej klasie mamy kilka innych kolekcji...
                  smile))

                  >
                  > > Najwyraźniej nie tylko ja tego
                  > > > nie łykam, ale inni ludzie też nie.
                  > > > Perfumy za 149 zł to ledwo średnia półka.
                  > >
                  > > +++Tak! Faktycznie, dlatego caly czas naciskamy na Kierownictwo( oby zylo
                  >
                  > > wiecznie i prowadzilo madra politykesmile)) aby wprowadzalo produkty za znac
                  > znie
                  > > wyzsze ceny...
                  >
                  > To nie jest tylko kwestia ceny. Wątpię, by znalazło się wielu chętnych na
                  > kupienie perfum z Oriflame za ponad 200 zł.
                  >
                • 1szylider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 16:51
                  chicarica napisała:

                  > 1szylider napisał:
                  >
                  > > +++Jak widac na dlaczonych materialach z pielgnacja doskonale radzimy sob
                  > ie w
                  > > tej konkurencjismile))
                  >
                  > Jedynie jednym kremem. To niedużo.
                  >
                  > > Najwyraźniej nie tylko ja tego
                  > > > nie łykam, ale inni ludzie też nie.
                  > > > Perfumy za 149 zł to ledwo średnia półka.
                  > >
                  > > +++Tak! Faktycznie, dlatego caly czas naciskamy na Kierownictwo( oby zylo
                  >
                  > > wiecznie i prowadzilo madra politykesmile)) aby wprowadzalo produkty za znac
                  > znie
                  > > wyzsze ceny...
                  >
                  > To nie jest tylko kwestia ceny. Wątpię, by znalazło się wielu chętnych na
                  > kupienie perfum z Oriflame za ponad 200 zł.

                  ++++A ja nie watpie i wiem, ze znajdzie wielu, skoro kupuja perfumy i kremy za
                  ponad 100, to 200 nie jest juz psychologiczna granica, zreszta za kolekcje
                  trzeba zaplacic znacznie wiecej niz te 200zl...

                  Zreszta poczytaj watek pt Solliden-królewska inspiracjasmile))

                  >
            • albicilla Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 13:35
              Są tacy , którym wystarczy woda brzozowa i "perfum" "Być może".
              Są tacy , którzy kupują tylko z czysto snobistycznych potrzeb - bo wypada tak
              pachnieć i bardzo często Ci właśnie 'modnie pachnacy" przed randką wyjściem czy
              ważnym spotkanie, chodzą do perfumerii i używają próbek , jako świadectwa tego
              iż posiadają perfumy tej marki i w tej cenie.
              Cena Eclata nie świadczy o jego wartości , moim zdaniem , to zapach i chęć
              jego posiadania stanowi coś co tworzy popyt.
              Wydaje mi sie ,że nie tędy droga by potępiać w czambuł wszystko to co
              wyprodukowano w Oriflame , przez przedstawicieli Avonu i co wyprodukowano w
              Avon , przez przedstawicieli Oriflame.
              Czy Wy zdajecie sobie sprawę jak wspólnie szkodzicie oby dwóm tym firmom?
              • chicarica Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 13:45
                Albicillo, ja po prostu widzę różnicę w trwałości Eclat (próbowałam na własnej
                skórze) a np. Chanel Chance, którego butelczynę niedawno skończyłam. Do tego
                dochodzi jeszcze bogactwo nut zapachowych i to, jak zapach się rozwija. Eclat
                niestety nie dorównuje Chance.
                Zapachom Avonu pod tym względem też do Chanel daleko, dlatego ich nie kupuję.
                • 1szylider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 13:55
                  chicarica napisała:

                  > Albicillo, ja po prostu widzę różnicę w trwałości Eclat (próbowałam na
                  własnej
                  > skórze) a np. Chanel Chance, którego butelczynę niedawno skończyłam. Do tego
                  > dochodzi jeszcze bogactwo nut zapachowych i to, jak zapach się rozwija. Eclat
                  > niestety nie dorównuje Chance.
                  > Zapachom Avonu pod tym względem też do Chanel daleko, dlatego ich nie kupuję.

                  Witam!

                  Nie strasz nas juz tym Chanelem, bo po pierwsze zupelnie i calkowicie sie go
                  nie boimy, a pod drugie nie miesci sie on w tematyce forum, choc doskonale
                  zdaje sobie sprawe ze jest gdzies jakis Chanel i wiemy tez jak ona pachnie...

                  Powtarzam nie boimy sie go, ale nie jest tematem naszych rozwazan na tym
                  forum...

                  Poniala?

                  Understood?

                  Dogadalis?


                  Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach...
                  Pozdrawiam i zapraszam!
                  gg 172 85 85
              • 1szylider Re: Podróbki wód toaletowych 27.01.05, 13:49
                Witam!

                Moze nie zauwazylas tego jeszcze.., ale ja ani razu nie wypowiedzialem sie na
                temat zadnego produktu avonu...

                Natomiast oczywiscie musze prostowac klamstwa i pomówienia i pomówienia
                akwizytorek avonu nt tego na czym sie znam.

                Widac, ze dziewuszkom nerwy puszczaja...

                Zreszta one chyba z natury lubia rozróby, bo nie ma mnie na horyzoncie ani
                Roberta to rzucaja sie na kierownictwo avonu, które akurat idzie im na reke,
                zreszta pisalem o tym na moim forum, bo ono bardziej jest zainteresowane
                zjawiskami socjologicznymi.

                Konkurencja Oriflame jest zainteresowany równiez masikm, jak zreszta
                zatytulowal swoje forumsmile))


                Ale aby skonczyc z tymi jakze nonsensownymi postami proponuje zakazac
                wymieniania na tym forum nazwy jakiejkolwiek innej firmy kosmetycznej, zreszta
                zgodnie z tytulem i opisem forum...


                Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach...
                Pozdrawiam i zapraszam!
                gg 172 85 85
                • albicilla Proponuję stosowac tę formułę 27.01.05, 13:54
                  w praktyce.
                  Nakazy nic nie dają gdy co chwila ktoś się wyłamuje.
                  Nie chciałabym byc Konsekwentnymi Wielkimi Nożycami , bo nie lubię cenzury.
                  • 1szylider Re: Proponuję stosowac tę formułę 27.01.05, 13:58
                    albicilla napisała:

                    > w praktyce.
                    > Nakazy nic nie dają gdy co chwila ktoś się wyłamuje.
                    > Nie chciałabym byc Konsekwentnymi Wielkimi Nożycami , bo nie lubię cenzury.

                    Witam!

                    A ja jednak jestem zwolennikiem cenzury, bo nic tak nie przyraca wlasciwego
                    porzadku rzeczy jak inkwizycjasmile))

                    Zatem niektóre posty rzeczywiscie nalezy skazywac na potepienie, spalenie i
                    zapomnienie...

                    Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach...
                    Pozdrawiam i zapraszam!
                    gg 172 85 85
    • 1szylider Wracajc do sedna... 27.01.05, 16:45
      Witam!

      Argument chicaricy, ze nie oplaca sie podrabiac produktów oriflame ze wzgledu
      na relatywnie niska ich cene po blizszym sie przyjrzeniu nie moze byc
      przyjety...

      Albowiem gdy mowimy, ze jakas podróba sprzedaje sie na allegro za 60zl, to
      przeciez jest to mniej niz polowa ceny Eclata...

      Pozatem gdy podrobimy opakowanie Time Reversing za 129zl, to rowniez jego
      sprzedaz za 60zl bylaby szalenie oplacalnym oszustwem.

      Warto tez zapytac jaki jest rynek tamtej znakomitej firmy, a jaki nasz 3ciej
      firmy kosmetycznej na polskim rynku...


      Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach...
      Pozdrawiam i zapraszam!
      gg 172 85 85
      • chicarica Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 17:31
        To chodzi nie tyle o cenę, co o prestiż. Produkty Oriflame, cokolwiek byś na
        ich temat nie piał, do prestiżowych w powszechnym rozumieniu raczej się nie
        zaliczają.
        O jakiej "tamtej" znakomitej firmie mówisz?
        Rynki firmy Oriflame to, z tego co zauważyłam, w przeważającej większości kraje
        biedniejsze, nie jakieś wielkie potęgi gospodarcze, tak więc domyślam się że
        sprzedaż na tych rynkach nie determinuje Ori jako światowego lidera.
        • 1szylider Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 17:56
          chicarica napisała:

          > To chodzi nie tyle o cenę, co o prestiż. Produkty Oriflame, cokolwiek byś na
          > ich temat nie piał, do prestiżowych w powszechnym rozumieniu raczej się nie
          > zaliczają.

          ++++???? Jak to nie? Sama widzials testy, w których owa prestizowa konkurencje
          bijemy na leb i na szyje na zlamanie ich karku...
          Natomiast wiele marek jest budowanych tylko i wylacznie cena. Zatem
          wprowadzenie drogiej kolekcji , przy dobrej promocji daje znakomita szanse na
          sukces i podniesienie prestizu calej firmy.
          Ale Oriflame chce byc dostepny dla ludzi o przecietnych dochodach przy
          najwyzszej jakosci oraz naturalnym pochodzeniu produktow, to jest kredo oraz
          misja firmy.
          Jednak sa srowiska, które kieruja sie wylacznie cena, wiec nie problemu aby
          zamowic w Grase, gdzie produkowane sa nasze wody, cos co bedzie droga np 300-
          400zl wizytówka firmy i otworzy nam dostep do zamoznych i snobujaych sie
          klientow...

          > O jakiej "tamtej" znakomitej firmie mówisz?
          > Rynki firmy Oriflame to, z tego co zauważyłam, w przeważającej większości
          kraje
          >
          > biedniejsze, nie jakieś wielkie potęgi gospodarcze, tak więc domyślam się że
          > sprzedaż na tych rynkach nie determinuje Ori jako światowego lidera.

          +++Znowu nonsens, bo oriflame prawie we wszystkich krajach europejski, które
          jednak naleza do najbogatszych, równiez w USA. Natomiast w krajach nordyckich,
          które jednak naleza do najtrudniejszych, najbardziej wymagajacych rynków na
          swiecie.
          Pozatem jesli firmy znacznie od nas slabsze jakosciowo sa w kilku innych
          krajach liderami, to my tez mamy tam szanse dojsc do czolówki.
          Tyle, ze wymaga to potwornych nakladów i niestety wielu lat pracy.
          A teraz porównaj strategie wchodzenia na rynki wschodzace, które opanowuje sie
          jedynie sprawnoscia organizacyjna.
          Np klasa srednia w Indiach jest prawie równoliczna z cala ludnoscia USA, w
          Chinach podobnie...
          A sa mocarstwa XXIwieku, kto wie jak szybko zdystansuja one USA..?
          Juz teraz sa 3 i 4 gospodarki swiata!
          Dodaj do tego jeszcze fantastyczne zasoby florystyczne i tysiace lat medycyny
          ludowej, zielarstwa, majacych znakomite notowania w swiecie aby uswiadomic
          sobie jak silnie rosnaca jest to pozycja juz teraz.
          NB malina moroszka pojawila sie u nas dopiero po opanowaniu rynku rosyjskiego,
          a to tylko bardzo niesmialy jeszcze zwiastun nadchodzacych sukcesów...
          Któz teraz potrafi przewidziec co przygotuja osrodki naukowe w Bombaju czy
          Sznaghaju..?
          • chicarica Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 18:20
            1szylider napisał:

            > ++++???? Jak to nie? Sama widzials testy, w których owa prestizowa
            konkurencje
            > bijemy na leb i na szyje na zlamanie ich karku...

            Uściślijmy, wygraliście JEDEN test. Naprawdę, jedna jaskółka wiosny nie czyni.
            Myślę, że to się trochę psim swędem udało, ale to tylko moje zdanie.


            > Natomiast wiele marek jest budowanych tylko i wylacznie cena. Zatem
            > wprowadzenie drogiej kolekcji , przy dobrej promocji daje znakomita szanse na
            > sukces i podniesienie prestizu calej firmy.
            > Ale Oriflame chce byc dostepny dla ludzi o przecietnych dochodach przy
            > najwyzszej jakosci oraz naturalnym pochodzeniu produktow, to jest kredo oraz
            > misja firmy.
            > Jednak sa srowiska, które kieruja sie wylacznie cena, wiec nie problemu aby
            > zamowic w Grase, gdzie produkowane sa nasze wody, cos co bedzie droga np 300-
            > 400zl wizytówka firmy i otworzy nam dostep do zamoznych i snobujaych sie
            > klientow...
            >
            > > O jakiej "tamtej" znakomitej firmie mówisz?
            > > Rynki firmy Oriflame to, z tego co zauważyłam, w przeważającej większości
            >
            > kraje
            > >
            > > biedniejsze, nie jakieś wielkie potęgi gospodarcze, tak więc domyślam się
            > że
            > > sprzedaż na tych rynkach nie determinuje Ori jako światowego lidera.
            >
            > +++Znowu nonsens, bo oriflame prawie we wszystkich krajach europejski, które
            > jednak naleza do najbogatszych, równiez w USA.

            Z tego co ja widzę, nie ma Was we Francji, Niemczech, Włoszech, jesteście
            przeważnie w krajach byłego bloku komunistycznego, gdzie do niedawna kosmetyków
            prawie w ogóle nie było, a teraz klientom można jeszcze wcisnąć byle co. Ale i
            ten rynek się zmienia, kosmetyki ekskluzywne tanieją, klienci się bogacą, stają
            się wybredni. W krajach skandynawskich jesteście faktycznie, ale trudno się
            dziwić, w końcu to firma skandynawska. W USA jesteście (chociaż świadomość
            marki tam jest znikoma), ale np. w Kanadzie Was w ogóle nie ma, a to przecież
            połowa Ameryki Pn.

            > Natomiast w krajach nordyckich,
            > które jednak naleza do najtrudniejszych, najbardziej wymagajacych rynków na
            > swiecie.
            > Pozatem jesli firmy znacznie od nas slabsze jakosciowo sa w kilku innych
            > krajach liderami, to my tez mamy tam szanse dojsc do czolówki.
            > Tyle, ze wymaga to potwornych nakladów i niestety wielu lat pracy.

            To, że jakieś firmy są słabsze, jest tylko Waszym przekonaniem.

            > A teraz porównaj strategie wchodzenia na rynki wschodzace, które opanowuje
            sie
            > jedynie sprawnoscia organizacyjna.
            > Np klasa srednia w Indiach jest prawie równoliczna z cala ludnoscia USA, w
            > Chinach podobnie...

            W Chinach zdaje się Was nie ma.

            > A sa mocarstwa XXIwieku, kto wie jak szybko zdystansuja one USA..?
            > Juz teraz sa 3 i 4 gospodarki swiata!
            > Dodaj do tego jeszcze fantastyczne zasoby florystyczne i tysiace lat medycyny
            > ludowej, zielarstwa, majacych znakomite notowania w swiecie aby uswiadomic
            > sobie jak silnie rosnaca jest to pozycja juz teraz.
            > NB malina moroszka pojawila sie u nas dopiero po opanowaniu rynku
            rosyjskiego,
            > a to tylko bardzo niesmialy jeszcze zwiastun nadchodzacych sukcesów...
            > Któz teraz potrafi przewidziec co przygotuja osrodki naukowe w Bombaju czy
            > Sznaghaju..?

            Nie wydaje mi się, by te kraje były liderami w światowej kosmetyce. Japonia
            prędzej, ale tam nie macie wielkich szans w konkurencji z Shiseido, Kanebo itp.
            • malwaaa Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 18:32
              Jaki test?
              • 1szylider Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 18:52
                malwaaa napisała:

                > Jaki test?

                Witam!

                W tym poscie znajdziesz linki:
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=19026&w=19874400&a=19906281
                Poczytaj, Avon zreszta tez znakomicie wypadl...

                Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach...
                Pozdrawiam i zapraszam!
                gg 172 85 85
                • malwaaa Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 23:18
                  Aha. To ja już napisałam co myślę o takich testach.
                  • ignorant11 Re: Wracajc do sedna... 28.01.05, 13:18
                    malwaaa napisała:

                    > Aha. To ja już napisałam co myślę o takich testach.

                    Sława!

                    NO jasne!

                    Latwo potepiac wszystko w czambul, nie zadajac sobie najmniejszego trudu, by
                    cokolwiek zrozumiec ze swiata...

                    chicaryca np od razu i góry zaklada, ze jak za cos zaplaci duuuzo, to jest
                    dobre.

                    A tym czasem te drogie i okrzyczane perfumy sa produkowane tak samo jak nasze,
                    w tym samym miejscu, z tych samych surowców, zapachy ukladane przez te same
                    nosy...

                    A jedyne co je rózni, to ze sa promowane przez okrzyczanych kreatorów mody,
                    którzy do swojej kolekcji dolaczaja perfumy, mimo iz wiekszosc stylistów to nie
                    sa zadne firmy kosmetyczne, po prostu jakis krawiec zamawia wode i produkuje ja
                    gdzies tam ( pewnie w tym samym miesjcu, co Oriflame).
                    Ale prezentacja mody daje mu tysiace stron w kolorowych pismach za darmo...
                    Ogladalem kiedys taki film dokumentalny, ze oplaca im sie nawet robic kolekcje
                    mody do której oczywiscie doplacaja, ale prawwdziwy zysk polega wlasnie na tym,
                    ze kolekcja sklada sie jakis strojów typu kolczugi, skafander dla kosmonautów,
                    ze normalna kobieta, a nawet gwiazda nie moze w tym chodzic, bo sie nie da...

                    Za to zaszokowal i ma tysiace stron darmowej promocji w calej prasie kobiecej i
                    przy okazji tych relacji ukazuja sie notatki, ze "wykreowal" ( on sic!,
                    przeciez on nawet wechu nie musi miecsmile)), wprowadzil nowy zapach...

                    Ajwaj! W swiat hyr idzie...

                    A on sprzedaje swoje wody po 100$ gdy zawartosc kosztuje go góra 5$ opakowanie
                    tez max5$ ( tu chyba az 5$ to raczej recznie dmuchany sloiczeksmile)), ale bierze
                    100$, jednak z tego min 60$ to koszt dystrybucji, ale 40 wplywa i ma dla siebie
                    30$ na czysto...

                    Swietny biznes?

                    A powtarzam kolekcja mody ma tylko zaszokowac, bo nie da sie tego produkowac,
                    kobiety chetnie obejrza, ale przeciez zadna czegos takiego na siebie nie
                    zalozysmile))




                    Pozdrawiam i zapraszam na:
                    Forum Słowiańskie
            • 1szylider Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 18:50
              chicarica napisała:

              > 1szylider napisał:
              >
              > > ++++???? Jak to nie? Sama widzials testy, w których owa prestizowa
              > konkurencje
              > > bijemy na leb i na szyje na zlamanie ich karku...
              >
              > Uściślijmy, wygraliście JEDEN test. Naprawdę, jedna jaskółka wiosny nie
              czyni.
              > Myślę, że to się trochę psim swędem udało, ale to tylko moje zdanie.

              +++Psim swedem mozna bylo wygrac z jedna firma, ale nie z tyloma naraz.!
              Pozatem takich testów odbywa sie wiele, wiele tez bylo publikowanych, ale
              niestety nie mam ich pod reka, moze wystarczy, ze powolam sie na testy polskich
              pediatrów oraz Instytutu Matki i Dziecka, gdzie badano nasze serie dziecinne.
              Opisane wyniki przyprawilyby niejednego naszego znakomitego konkurentna z
              branzy dziecinnej o zawrot glowy...
              Szkoda, ze Oriflame nie rozwija tego segmentusad
              Pozatem warrentest nalezy do najbardziej prestizowych i opiniotworczych...
              Skin Strukture to nasze czolowe osiagniecie technologiczne, ale sprzed 7 lat, a
              jednak nadal nie ma sobie równych po prostu deklasujac cala te smietanke na
              która tak lubisz sie powolywac.
              A przeciez od tego czasu O wprowadzil nowe serie, którymi szczyci sie znacznie
              bardziejsmile))

              >
              >
              > > Natomiast wiele marek jest budowanych tylko i wylacznie cena. Zatem
              > > wprowadzenie drogiej kolekcji , przy dobrej promocji daje znakomita szans
              > e na
              > > sukces i podniesienie prestizu calej firmy.
              > > Ale Oriflame chce byc dostepny dla ludzi o przecietnych dochodach przy
              > > najwyzszej jakosci oraz naturalnym pochodzeniu produktow, to jest kredo o
              > raz
              > > misja firmy.
              > > Jednak sa srowiska, które kieruja sie wylacznie cena, wiec nie problemu a
              > by
              > > zamowic w Grase, gdzie produkowane sa nasze wody, cos co bedzie droga np
              > 300-
              > > 400zl wizytówka firmy i otworzy nam dostep do zamoznych i snobujaych sie
              > > klientow...
              > >
              > > > O jakiej "tamtej" znakomitej firmie mówisz?
              > > > Rynki firmy Oriflame to, z tego co zauważyłam, w przeważającej więk
              > szości
              > >
              > > kraje
              > > >
              > > > biedniejsze, nie jakieś wielkie potęgi gospodarcze, tak więc domyśl
              > am się
              > > że
              > > > sprzedaż na tych rynkach nie determinuje Ori jako światowego lidera
              > .
              > >
              > > +++Znowu nonsens, bo oriflame prawie we wszystkich krajach europejski, kt
              > óre
              > > jednak naleza do najbogatszych, równiez w USA.
              >
              > Z tego co ja widzę, nie ma Was we Francji, Niemczech, Włoszech, jesteście
              > przeważnie w krajach byłego bloku komunistycznego, gdzie do niedawna
              kosmetyków
              >
              > prawie w ogóle nie było, a teraz klientom można jeszcze wcisnąć byle co. Ale
              i
              > ten rynek się zmienia, kosmetyki ekskluzywne tanieją, klienci się bogacą,
              stają
              >
              > się wybredni. W krajach skandynawskich jesteście faktycznie, ale trudno się
              > dziwić, w końcu to firma skandynawska. W USA jesteście (chociaż świadomość
              > marki tam jest znikoma), ale np. w Kanadzie Was w ogóle nie ma, a to przecież
              > połowa Ameryki Pn.

              +++Jeszcze raz powtarzam, ze latwiej jest opanowac emerging markets niz stare
              zrównowazone..
              Tu nie mam zludzen, ze latwo je zdominowac, gdy inni tez znakomici wydawali
              przez dziesiatki lat krocie na promocje i system sprzedazy...
              Przypominam tez ze Oriflame nie ma 40 lat, a juz jest liderem na 30 rynkach
              swiatowych

              >
              > > Natomiast w krajach nordyckich,
              > > które jednak naleza do najtrudniejszych, najbardziej wymagajacych rynków
              > na
              > > swiecie.
              > > Pozatem jesli firmy znacznie od nas slabsze jakosciowo sa w kilku innych
              > > krajach liderami, to my tez mamy tam szanse dojsc do czolówki.
              > > Tyle, ze wymaga to potwornych nakladów i niestety wielu lat pracy.
              >
              > To, że jakieś firmy są słabsze, jest tylko Waszym przekonaniem.

              +++Jezeli bijemy ich na glowe na wielu rynkach przy tym samym poziomie cenowym,
              to znaczy, ze sa slabsze...
              A na powaznie chyba nie sugerujesz, ze Oriflame jest najslabszy na swiecie?

              >
              > > A teraz porównaj strategie wchodzenia na rynki wschodzace, które opanowuj
              > e
              > sie
              > > jedynie sprawnoscia organizacyjna.
              > > Np klasa srednia w Indiach jest prawie równoliczna z cala ludnoscia USA,
              > w
              > > Chinach podobnie...
              >
              > W Chinach zdaje się Was nie ma.

              +++Mnie tez sie tak zdawalo, zanim wlasnie dzisiaj przeczytalem swiatowy
              biuletyn Oriflame: buduja fabryke "Finally we settled for Kunshan, a small town
              (just one million people!)in Jiangsu, a 90 minute-drive from Shanghai."smile))

              >
              > > A sa mocarstwa XXIwieku, kto wie jak szybko zdystansuja one USA..?
              > > Juz teraz sa 3 i 4 gospodarki swiata!
              > > Dodaj do tego jeszcze fantastyczne zasoby florystyczne i tysiace lat medy
              > cyny
              > > ludowej, zielarstwa, majacych znakomite notowania w swiecie aby uswiadomi
              > c
              > > sobie jak silnie rosnaca jest to pozycja juz teraz.
              > > NB malina moroszka pojawila sie u nas dopiero po opanowaniu rynku
              > rosyjskiego,
              > > a to tylko bardzo niesmialy jeszcze zwiastun nadchodzacych sukcesów...
              > > Któz teraz potrafi przewidziec co przygotuja osrodki naukowe w Bombaju cz
              > y
              > > Sznaghaju..?
              >
              > Nie wydaje mi się, by te kraje były liderami w światowej kosmetyce. Japonia
              > prędzej, ale tam nie macie wielkich szans w konkurencji z Shiseido, Kanebo
              itp.

              +++Test warrentest mówi, ze dokladnie przeciwnie, pozatem prestiz firmy
              europejskiej
              • albicilla Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 22:03
                Podróbki tylko wówczas mają szansę gdy są one rekompensatą czegoś
                niedoścignionego , albo czgoś trendy .
                Czegoś na co nie mogę sobie pozwolić ze względu na cenę.
                Tak było kiedyś gdy nie stać było nas wszystkie np. na prawdziwe norki, potem
                dopiero te sztuczne stały się ekologicznymi.
                Cena , moim zdaniem nie jest wyznacznikiem jakości , stanowi o ekskluzywności ,
                jest barierą dla "szaraczków".
                Gdyby zapach Eclat był firmowany przez Diora , Chanel czy innych wielkich, też
                by szedł jak woda.
                Tak myslę sobie.
                • 1szylider Re: Wracajc do sedna... 27.01.05, 22:32
                  albicilla napisała:

                  > Podróbki tylko wówczas mają szansę gdy są one rekompensatą czegoś
                  > niedoścignionego , albo czgoś trendy .
                  > Czegoś na co nie mogę sobie pozwolić ze względu na cenę.
                  > Tak było kiedyś gdy nie stać było nas wszystkie np. na prawdziwe norki, potem
                  > dopiero te sztuczne stały się ekologicznymi.
                  > Cena , moim zdaniem nie jest wyznacznikiem jakości , stanowi o
                  ekskluzywności ,
                  >
                  > jest barierą dla "szaraczków".
                  > Gdyby zapach Eclat był firmowany przez Diora , Chanel czy innych wielkich,
                  też
                  > by szedł jak woda.
                  > Tak myslę sobie.
                  >

                  Witam!

                  Moim zdaniem zdecydowanie taaaaak.

                  Ale Eclat to moze nawet zasluzyl na Guerlaina?

                  Szedlby i to po cenie 2-3 krotnie wyzszej...

                  Przeciez ukladal go moze ten sam nos, co pracuje dla tamtych znakomitosci.

                  Skad to sie bierze?

                  A no z milionów wydanych na promocje i wielu lat bardzo ciezkiej pracy,
                  przeciez czytalas, ze Christina Dior zmarl na japonska chorobe z
                  przepracowania...

                  Tak samo lata minely zanim pan Toyoda zaczal bic na glowe swoich rywali, przez
                  wiele lat bedac w cieniu swoich wcale nielepszych, a czesto slabszych
                  jakosciowo rywali...

                  Na obecny pochód zwyciestwa Oriflame pracuje juz prawie 40 lat...



                  Chcesz więcej,klinij tu:MLM, biznes po godzinach...
                  Pozdrawiam i zapraszam!
                  gg 172 85 85

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka