GoĹÄ: Travel agency
IP: *.poz.cdp.pl / *.poz.cdp.pl
27.01.04, 16:09
Witam. Śmiejemy się często z koleżankami po fachu z tekstów lub pytań naszych
klientów. Podejrzewam, że sporo pracowników biur podróży czyta to forum więc
wpisujcie co Was na maxa rozbawiło. U nas legendą stały się już :
- klientka pytając o last minute: "czy to jest oferta on-line?"
- wersji słowa "all inclusive" było setki ale kto to spamięta :)
- niewiele osób potrafi wypowiedzieć "Fuerteventura", najzabawniejsza
przeróbka to chyba "Futur ventura". Podobnie jest z Sharm El Sheikh
- nagminnie też mówią Grand Canaria
- Playa de las Amaricas na Teneryfie to " plaża Amaricanos" ( nie to żebym
taka mądra była i wszystko umiała ale takie błędy robią najczęściej osoby
które już spędziły tam wakacje)
-popłakałam się też kiedyś ze śmiechu jak babka zadzwoniła, spytała czy w
sprawie Neckermanna to może ze mną rozmawiać i zaczęła opieprzać, że jesteśmy
niepoważną firmą, że ile może czekać na realizację zamówienia itp. Pytam się
o co jej chodzi, może katalogu nie dostała czy jakiejś oferty. A ona, że
właśnie katalog to już ma tylko towaru zamówionego coś nie dostarczamy.
Jakiego towaru- pytam a ona : no budzika, lampki nocnej itp. Babka też się
posikała jak jej powiedziałam, że dodzwoniła się do biura podróży a nie do
Neckermanna wysyłkowego.
-do konkurencji zadzwonił niedawno facet i miał cholerny problem jak on teraz
poleci do tej Tajlandii skoro tam panuje ptasia grypa i czy te kury latają bo
od odchodów też mozna się zarazić
- to już może nie jest śmieszne ale rozwalają mnie klienci, którzy na pytanie
gdzie chcą polecieć mówią: tak gdzie jest ciepło (szczególnie latem bardzo
nam to pomaga określić ich preferencje)
Na razie nie mogę sobie nic więcej przypomnieć ale to tylko kwestia czasu.
Pozdrawiam wszystkich z branży.