Dodaj do ulubionych

Pomóżcie!

18.07.05, 13:02
Od 3 miesięcy czuję się fatalnie! Bolą mnie kolana, ręce (w szczególności
palce), ramiona, kostki oraz mięśnie. Od 3 miesięcy nie opuszcza mnie też ból
gardła (robiłam wymaz z gardła i okazało się, że nic niepokojącego w nim nie
ma!). Wyniki ogólnie mam dobre, robino mi przeciwciała p/jądrowe i
p/mitochondrialne, odczyn reumatoidalny, morfologię, CRP, proteinogram, OB i
wszystkie te wyniki wyszły dobrze. Jedynym odstępstwem było podwyższone miano
ASO- 455-norma 200. Dodam, że nie mam gorączki, ob wynosi 3, a lekarze
rozkładają ręce i przeganiają. Czy jest możliwe, żeby przy RZS nie było
żadnych zmian w wynikach?? Poradźcie, proszę!
Obserwuj wątek
    • ams23 Re: Pomóżcie! 18.07.05, 15:27
      No nie wiem. Ja miała też wszystkie wyniki badań w normie, o tak się podobnie u
      mnie zaczęło. Przez ok.7-8 miesięcy tak sie "bujalam", aż w końcu prześwietlili
      mi dłonie i stopy (bo to najbardziej mnie bolało) i wyszły nadżerki na
      kościach. A to już definitywnie wskazuje na RZS.
      Ale może u Ciebie to coś zupełnie innego, przy powikłaniach po ukąszeniu
      kleszcza, po sallmonelli też są podobne objawy.
      3 maj się! Może się okaże, ze to tylko grypa!
      Pozdr.Ania
      • micka72 Re: Pomóżcie! 18.07.05, 16:38
        To nie grypa! 3 miesiące mnie bolą kości! Może też sobie zrobię prześwietlenie,
        jutro idę po raz kolejny do rodzinnego-zobaczymy co tym razem wymyśli?! Robiłam
        też badania na boreliozę, cytomegalię i toxoplazmozę i raczej jest ok. Już sama
        nie wiem co mam począc dalej! Czy ty masz nasilenie bólu co 2 tygodnie? Mnie
        boli lekko 2 tygodnie, a następnie następuję atak bólu i trzyma się też około 2
        tygodni. Pozdrawiam!
        • ams23 Re: Pomóżcie! 19.07.05, 09:50
          No wiesz ja choruję 4-5 lat, przeszłam już przez wszyskie możliwe metody
          leczenia, wszystkie leki, wszystkie kombincje tzw. terapie łączone. Niestety
          jest co raz gorzej.
          Teraz to trochę mam pretensję sama do siebie, bo na początku trochę mnie bolały
          stopy i bardzo prawy nadgarstek, który był cały czas spuchnięty. I ja zamiast
          się cieszyć, że tylko tyle mnie boli to chciałam, żeby nic mnie nie bolało. A
          teraz boli mnie już prawie wszystko: obydwie stopy (przede wszystkim palce),
          kolana obydwa, obydwie dłonie (palce i nadgarski), prawy łokieć i odcinek
          szyjny kręgosłupa. Mam przykurcz prawego nadgarstka, przykurcz łokci obydwu i
          sztywną szyją. Jest ogólnie mówiąc do d...y. Ale staram się nie narzekać, bo
          wiem, że może być jeszcze gorzej.
          U mnie 2 dni jest w miarę OK, kiedy rzeczywiście mogę funkcjonować prawie
          normalnie. A później z tydzień jest tak beznadziejnie, że tylko płakać mi się
          chce z tej bezsilności. Boli i nic nie można na to poradzić. Większość proszków
          przeciwbólowych już na mnie nie działa. :-(
          Wciąż jednak mam nadzieję, że kiedyś zdarzy się remisja i będę mogła żyć bez
          bólu.
          • micka72 Re: Pomóżcie! 19.07.05, 13:19
            Życzę ci tej remisji jak nie wiem co! Cholerne choróbsko! Ja byłam dziś u
            rodzinnego, mam jeszcze raz powtórzyć badania krwi. Jeśli ASO będzie nadal
            wysokie to zaaplikują mi kilkumiesięczną kurację antybiotykową (niby na
            paciorkowca, którego nie wiedomo dalczego w gardle nie ma?!). Oczywiście muszę
            iść do laryngologa (w związku z bólem gardła) i przede wszystkim reumatologa
            (wizyte mam wyznaczoną już na październik :-) Czy Ty miałaś od początku
            opuchnięty nadgarstek, czy też może opuchlizna pojawiła się później? Pozdrawiam
            Cię serdecznie!
            • ams23 Re: Pomóżcie! 20.07.05, 08:23
              Cały czas miałam spuchniety nadgarstek i palec wskazujący prawej ręki, czyli to
              co mnie najbardziej bolało.
              I tak jest do dzisiaj: to co mnie boli od razu puchnie :-(
              Powodzenie! I życzę zdrówka :-)
    • dus.ren Re: Pomóżcie! 24.07.05, 13:27
      hej,
      chciałabym odpowiedziec na twoje pytanie,tak więc w przypadku rzs w
      początkowych stadiach choroby a nawet późniejszych gdy ma sie mocniejsze bóle
      stawów mogą być wyniki bardzo różne,np. w moim przypadku to było tak ,ze w
      jednym miesiącu nie miałam żadnego potwierdzenia ,chociaż bolały mnie stawy a
      drugim tak i tak na przemian,że w tej chorobie wszystko jest bardzo
      indywidualne trzeba obserwowac organizm, myślę ,że w poczatkowych stadiach
      choroby nie należy sie tak bardzo stresować. można zmienić styl odzywiania /
      wykluczyć niektóre produkty ,które wpływaja zakwaszająco na organizm,z ruchu
      to,np. wybrac pływanie jest dobre na stawy i mało je obciąża, bo pomimo
      wszystko trzeba sie ruszać, poza tym nie wierzyc we wszystko lekarzowi, nie
      zgadzac sie od razu na ciężkie leki sterydowe lub tym podobne- bo są też leki
      homeopatyczne,zawsze mozna cos wybrać i należy ogólnie samemu czytać i
      dochodzic do pewnych rozwiązań.Mnie pomogła np. akupunktura, tylko to tez
      trzeba wybrać osobe,która zna sie na tym i ma odpowiednie kwalifikacje. o.k. to
      na początek tyle - najważniejsze to chyba to,zeby sie nie martwic za bardzo
      pozdrawiam
      Renata
    • aga-83 Re: Pomóżcie! 25.07.05, 20:08
      Moze masz paciorkowca?Wysokie ASO oznacza wlasnie paciorkowca. Przy tym sa bole stawow, miesni i wszystkiego. Leczy sie to antybiotykiem, ale wyleczysz to jak bedziesz brac min 10 dni ten antybiotyk-nigdy krocej jesli chodzi o paciorkowca(lekarze zazwyczaj ZAPOMINAJĄ o tym wspomniec zeby nie krocej niz wlasnie 10 dni).
      PZDR
    • agnieszka_borkowska Re: Pomóżcie! 26.07.05, 08:33
      Hej wszystkim,
      ASO jest miarodajne tylko u dzieci. Dorośli mogą mieć wysokie ASO i nie mieć
      paciorkowca. Informacje te są pewne (pochodzą ze szkolenia dla lekarzy).
      Ja sama mam przez ostatnie lata (choruję 19 lat) prawie zawsze idealne wyniki,
      a nieraz jestem zmuszona z bólu sięgać po narkotyczne leki przeciwbólowe:/
      Jeśli chodzi o ból gardła, to prawie zawsze towarzyszył mi przy zaostrzeniach
      choroby i nikt nigdy nie wiedział dlaczego... Czasami starczyło, że zaczynało
      mnie boleć gardło i wiedziałam, że jeśli nie wezmę szybko jakiegoś procha to za
      kilka godzin nie będę się ruszać:/ choć teraz, jak jestem dorosła (mam
      dziecięcą postać rzs), już tak nie mam. Ale każdy jest inny... Mam nadzieję, że
      szybko dojdziesz do zdrowia. Staraj się ruszać mimo wszystko i unikać nadwagi!
      3mam za Ciebie kciuki Micka!:)
      Pozdrówka,
      Agnieszka

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka