Dodaj do ulubionych

Byłem w Dacii…

14.03.23, 21:54
… jechałem zarówno Sandero jak i Dusterem.
To pierwsze całkiem całkiem juz - zarówno jazda jak i wnętrze. Nie ma wstydu ani lipy.
Ceny Sandero zaczynaja się koło 67 a Dustera koło 77.
Na miesiąc na takie zabawki trzeba wydać 1100-1500 na ratę.
Robione w Afryce w Maroku.
Co sądzicie o tym?
Obserwuj wątek
    • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:02
      Chyba pajakow nie ma gdzieś ukrytych. Bo jakieś wozy z Brazylii miały:) Lepij trochę dołożyć na opla corsa, renault clio czy hyundaia i20. Jedna rzecz z którą się z Bolo zgodzę:)
      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:05
        To Sandero nie jest większe od tych, drogi Grecji Poznaniaku?
        • kanna13 Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 23:09
          bywalec.hoteli napisał:

          > To Sandero nie jest większe od tych, drogi Grecji Poznaniaku?

          Pewnie jest większe ale to Ty wybierasz czy pasuje Ci taki samochód bo patrzysz z pozycji budżetu
          Wszystko też zależy z czego się przesiadasz, do czego jesteś przyzwyczajowy w obecnym samochodzie itd. oraz na jakie kompromisy jesteś w stanie pójść by zmieścić się w budżecie.

          Wybór jest Twój ale i potem też Twoje używanie tego czegoś na co się zdecydujesz.
          • wislok1 Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 00:50
            Dacia Sandero ma taki silnik, 1,0 ze po przejechaniu 100 tys, km padnie i tylko na zlom....



            To jakis absurd, auto z takim slabym silnikiem....

            Wykonanie auta TOPORNE

            • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 05:15
              Awaryjność tych silników trudno ocenić, bowiem trzecia generacja tego modelu oferowana jest od niedawna i tyle .
              • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 06:06
                Silniki 1.0 100 są od 3-4 lat w Clio czy Capturze. Chyba jest to jakaś kontynuacja 0.9 90. Co do silników 1.0 100 to Renault Dacia ma najgorsze osiągi, lepsze ma 1.0 100 Hyundai Kia a najlepiej wypada 1.0 100 PSA czyli np. Corsa, Pugi 208 czy 2008, Avenger. Porównywałem np.moment obrotowy czy przysp.0-100. Renoltowski 1.0 ma aż 14 do setki.
    • waga170 Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:14
      Nie byles w Dacii. To Dacia byla w Tobie od kiedy zobaczyles cene i raty "calkiem calkiem juz".
      • qqbek Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:18
        waga170 napisała:

        > Nie byles w Dacii. To Dacia byla w Tobie od kiedy zobaczyles cene i raty "calki
        > em calkiem juz".

        Ale "że tak"?
        "Od tyłu"?
      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 23:15
        Hehe, możliwe.
        Za to w tobie była beczka 😀
        • waga170 Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 01:10
          bywalec.hoteli napisał:

          > Hehe, możliwe.
          > Za to w tobie była beczka 😀

          Beczka nie byla we mnie dopoki ja nie bylem w beczce.
          Jak to bylo naprawde jak ja bylem w tej beczce to tylko ja i beczka wiemy a zona ktora tam tez byla i corka ktorej tam jaszcze nie bylo nie maja clou dlaczego ja tak dalej lubie beczke:) Panowie, szanujmy wspomnienia.
          • tbernard Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 10:08
            Wozisz w tej beczce zapasowe paliwo?
    • marekggg Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:16
      i co - kupujesz tureckie pralki czy lodowki, chinskie srajfony, chinskie baterie, jadasz marokanskie truskawki - ja nie rozumiem czego sie wstydzisz?
      niemcy sie moga wstydzic, ze kupuja drogie porsche cayenne, czy audi A6 z naklejka made in germany a tak naprawde ze slowacji.
      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 23:16
        Dla mnie nie ma problemu ze z Maroka. Mój golf z Meksyku.
        • engine8t Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 18:36
          A ja jak zobaczlem ze nowego GLC beda produkowac w Indii a X3 w Johannesburgu to skreslilem oba z listy.
          • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 18:40
            A ty zawsze chwalisz tych Meksykanów co u Ciebie robią w ogródku ze solidni, ciezko pracujący i mili ludzie. Wiec pomyślałem ze oni nie mogłoby zle auta zrobić
            • engine8t Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 21:42
              Hindusii tez sa dobrzy w biznesie (potrafia kazdego oszukac jak nikt inny) i w progrmowaniu i innych zajeciach mentalnych ale bron boze dac im jakies manualne rzeczy do zrobienia - tu maja zerowe zdolnosci.
              Meksykanie podobnie.. Oni samchody (czyjes) moga idelanie i szybko na czesci rozbierac ale ze skladaniem to juz maja problem - chyba ze dla siebie z Twoich czesci:).
    • qqbek Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:20
      Jak ma być na drugie po Swetrze, to czemu nie?
      Do miasta starczy.
      Rozumiem, że się przejechałeś i nie masz nic przeciwko fatalnym fotelom?
      Bo mnie w Dacii, poza plastikami, rażą fotele przede wszystkim.
      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 23:17
        Wiesz co - tandetne fotele i plastiki to były w poprzedniej wersji Sandero.
        W tej nowej wyglądało na normalny samochod :)
        • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 10:00
          Nie piszę o tandecie, tylko o niewygodzie.
          Materiały już lepsze, ale jechałem Dusterem jako pasażer na ledwie 100-kilometrowej trasie i mnie nogi bolały. Nawet w Zafirze jest tak, że kilka godzin mi nie przeszkadza. W Daćce starczyła niespełna godzina.
      • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 20:52
        qqbek napisał:


        > Bo mnie w Dacii, poza plastikami, rażą fotele przede wszystkim.
        >

        To prawda. Są miękkie. Na razie rekord trasy mam 940 km jednego dnia i mimo iz są dziwnie miękkie to jednak nie mecza. Ba...komfortowe są po takiej trasie. 🙂
        • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 20:52
          A materialy wybuchowe nie są takie złe.
      • only_the_godfather Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 08:38
        qqbek napisał:

        > Jak ma być na drugie po Swetrze, to czemu nie?
        > Do miasta starczy.
        > Rozumiem, że się przejechałeś i nie masz nic przeciwko fatalnym fotelom?
        > Bo mnie w Dacii, poza plastikami, rażą fotele przede wszystkim.
        >
        To prawda wczoraj robiłem trasę Łódź-Katowice-Łódź Dokkerem i fotele są strasznie niewygodne.
        • qqbek Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 10:16
          only_the_godfather napisał:

          > To prawda wczoraj robiłem trasę Łódź-Katowice-Łódź Dokkerem i fotele są straszn
          > ie niewygodne.

          Dlatego piszę, że jak ma być na drugie auto do miasta, to może brać.
          Jak to ma służyć do "turlania się wokół komina", a nie do dalszych wyjazdów, to Sandero w zupełności starczy.
          Sąsiedzi mają tą starą Sandero (poliftową dwójkę, czteroletnią) i wykorzystują ją właśnie w taki sposób (mają też nowszą Vitarę na dalsze wypady) - nie narzekają (a "trójka" jest nie tylko większa, ale i lepiej wykończona niż "dwójka").

          Jak się Bywalec tak boi marokańskiej produkcji, to zdaje się Sandero Stepway jest z Europy.
          • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 10:36
            qqbek napisał:


            > Jak się Bywalec tak boi marokańskiej produkcji, to zdaje się Sandero Stepway je
            > st z Europy.
            >
            >

            Negative.
          • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 19:07
            Qqbek niestety znowu jak kula w płot. Sam osobiście pod maska widziałem napis „Made in Morocco”, poza tym ja się arabskiej produkcji nie boje. Z ta jazda dookoła komina to tez nie do końca prawda bo taki fajniejszy Stepway to juz 90k i prawie 1500 miesięcznej raty. Na jazdę 2-3 razy w tygodniu na terenie Poznania to trochę drogo. Sam kurde nie wiem czy to warte takiego wydatku.
            • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 19:12
              bywalec.hoteli napisał:

              > Qqbek niestety znowu jak kula w płot. Sam osobiście pod maska widziałem napis „
              > Made in Morocco”, poza tym ja się arabskiej produkcji nie boje. Z ta jazda dook
              > oła komina to tez nie do końca prawda bo taki fajniejszy Stepway to juz 90k i p
              > rawie 1500 miesięcznej raty. Na jazdę 2-3 razy w tygodniu na terenie Poznania t
              > o trochę drogo. Sam kurde nie wiem czy to warte takiego wydatku.

              Co ty tak w ogóle kcesz i poczebujesz, hopaku...
              • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 19:43
                A to tak nie można się czepiać i zniechęcać kogoś. To istota "foruma" ze się człek dzieli dylematami.
    • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 14.03.23, 22:35
      Kup se Dacie nie ukradną Ci .Jazda próbna i już zachwycony .Człowieku zagraj sobie w chińczyka .Autko budżetowe z cienką blachą .
    • wislok1 Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 00:44
      Ja jezdzilem Sandero i jest to auto do d,py....

      Koszmar...
      Jakas masakra, poziom wykonania fatalny...
      Komfort jak w traktorze....

      Choc proste w obsludze....
      • tbernard Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 10:11
        wislok1 napisał:

        > Ja jezdzilem Sandero i jest to auto do d,py....

        No to prawie jak Merc Sedes :)
    • bolo2002 Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 08:54
      Też kiedyś jechałem Dacia Logan- z koniecznosci- bo warsztat mi go użyczył na chwilę. Nie powiem- drogi trzymał sie nieżle- ale ten silnik i ta śmierdząca w srodku "malizna"? A jak toto w Afryce robią - to dlatego az 3 modele Dacji-Nieudacji są w I-szej 10-tce najgorszych wózków na rynku w Europie. Na dłuższą metę- nigdy! Za te pieniadze masz lepsze auta i to pod każdym względem. W Dacji-tylko silnik 0,9 Tce moge pochwalić. Reszta to tandeta i pewne problemy. Sprawdz-ile jest tam podzespołów produkowanych w Maroku, Tunezji, Algierii i to one odpowiadaja za jakosc tego kiepskiego wozidełka. To są jednorazówki-jak z Chin!
      • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 09:20
        Oj tam mówią auto z Biedronki ,ale jeździ i nie stoi w warsztacie .Klamki nie te ,kolor taki sobie ,ale nówka nie śmigana i tyle .
    • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 09:59
      Żona wie o Twoim wybryku?
      • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 10:35
        hukers napisał:

        > Żona wie o Twoim wybryku?

        Ciebie to już zupełnie poświergoliło od tych amorów ;-)
        Orient hukers!
        Napisał "Dacia" a nie "Danka"... choć kto wie, co dokładnie miał na myśli🤔
        • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 10:57
          Sympatyczna pani, z którą jechałem w Dacii to nie była Danka. Ani Zofia Hukersowa.
          Możesz Hukerski spać spokojnie.
          • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:10
            Zaraz tu z Hukersem wątek stracimy:
            To w końcu jak?
            1. Z panią w Dacii?
            2. W pani na Dacii?
            3. W pani w Dacii?
            Konstrukcja "Sympatyczna pani, z którą jechałem w Dacii" sugeruje ad.3 🤔
            Gdybyś miał na myśli inny rodzaj "jazdy" to napisałbyś przecież poprawnie "Sympatyczna pani, z którą jechałem Dacią"🤐 Dacia się w końcu deklinuje 😁
            • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:21
              Ale ja poważnie pytam.
              Przecież jak się żona dowie, jaki los chce jej zgotować Bywalec, to może mieć szlaban na jazdę w sypialni co najmniej na pół roku.
              • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:23
                Jak się dowie, że jechał Dacią to tak może być.
                A jak do tego się dowie, że "jechał w Dacii" to nawet rozwodem się to może skończyć.
                Biedny bywalec :(
                • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:50
                  Qqbek, Hukerski - widzę, że jesteście jak koty w marcu, słońce trochę przygrzało, to hormony Wam się odezwały, drążki zmiany biegów zadrżały w gotowości.

                  Ja tymczasem jechałem Dacią z sympatyczną panią pracowniczką slaonu i choć była całkiem ładna i paznokcie nie brzydsze jak Borsuczyca miała, to rozmawialiśmy o samochodach.

                  Zarówno ona jak i ja jesteśmy w związkach małżeńskich - nie robimy takich rzeczy o których myślicie, my nie z Ordo Iuris, my porządni!
                  • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:55
                    A żona wie o tym wybryku. Miała być trzecia w tej Dacii, ale nie mogła dojechać :)
                    • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 12:25
                      bywalec.hoteli napisał:

                      > A żona wie o tym wybryku. Miała być trzecia w tej Dacii, ale nie mogła dojechać
                      > :)

                      Żona nie dojechała, a panienka chociaż doszła?
                      • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 12:39
                        qqbek napisał:

                        > bywalec.hoteli napisał:
                        >
                        > > A żona wie o tym wybryku. Miała być trzecia w tej Dacii, ale nie mogła do
                        > jechać
                        > > :)
                        >
                        > Żona nie dojechała, a panienka chociaż doszła?
                        >
                        >
                        Panienka doszła do wniosku, że chuja będzie z tej transakcji, bo Bywalec cały czas łapczywie zerkał jej w dekolt i zamiast pytać o Dacię, to dopytywał o radio do garażu do tysiąca złotych i klucz do świec do Golfa.
                        • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:13
                          Była w płaszczu nawet kalkulując przy biurku - o dekolcie nie było mowy.
                      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:12
                        Tak jak mowilem ja nie z Ordo Iuris, nie posądzaj mnie o takie „zboczenstwa” 😂
                        • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:18
                          bywalec.hoteli napisał:

                          > Tak jak mowilem ja nie z Ordo Iuris, nie posądzaj mnie o takie „zboczenstwa” 😂

                          Jesteś niekonsekwentny.
                          Wpierw nam piszesz, że "jechałeś z panią w Dacii", a teraz próbujesz się migać, jak po koleżeńsku prosimy ciebie o szczegóły (głównie techniczne, bo to w końcu małe auta).
                          • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:24
                            qqbek napisał:

                            > bywalec.hoteli napisał:
                            >
                            > > Tak jak mowilem ja nie z Ordo Iuris, nie posądzaj mnie o takie „zboczenst
                            > wa” 😂
                            >
                            > Jesteś niekonsekwentny.
                            > Wpierw nam piszesz, że "jechałeś z panią w Dacii", a teraz próbujesz się migać,
                            > jak po koleżeńsku prosimy ciebie o szczegóły (głównie techniczne, bo to w końc
                            > u małe auta).
                            >
                            Małe auto a ona jeszcze w płaszczu.
                            Nie miał lekko chłopina.
                            • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:27
                              hukers napisał:

                              > Małe auto a ona jeszcze w płaszczu.

                              A patrz, ja doczytałem, że "w paszczu".

                              > Nie miał lekko chłopina.

                              Eee - to zależy czy spódnica czy spodnie pod tym płaszczem.
              • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:24
                Bywalec hoteli byl w hotelu w Dacji. Kraina taka w Rumunii. Pokój 2osobowy czy 2 osobne?
                • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:47
                  Od tego pochodzi właśnie nazwa tego fantastycznego samochodu.
                  Dacia - jako część imperium rzymskiego.
                  A Rumuni to lud romański a nie jak ignoranci myślą pochodzący z Indii.
                  Rumuni z Cyganami nie mają nic wspólnego jeśli chodzi o pochodzenie.
                  • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 12:24
                    bywalec.hoteli napisał:

                    > Od tego pochodzi właśnie nazwa tego fantastycznego samochodu.
                    > Dacia - jako część imperium rzymskiego.
                    > A Rumuni to lud romański a nie jak ignoranci myślą pochodzący z Indii.
                    > Rumuni z Cyganami nie mają nic wspólnego jeśli chodzi o pochodzenie.

                    I tego wszystkiego dowiedziałeś się od pani w trakcie "jazdy" w Dacii?
                    Chyba się też na taką "jazdę próbną" zapiszę.

                    Trochę ci tylko pani nakłamała.
                    Rumuni to Wołosi (Vlasi), to pochodzenie rzymskie to sobie trochę na siłę wpisali w XIX wieku, romanizując przy okazji język tak, żeby wyprzeć z niego resztki słowiańskiej tradycji (w tym cyrylicę). Tak naprawdę Rumuni to taki "miks" plemion słowiańskich i wywalonych w trzecim wieku za Dunaj Daków.
                    Po Dakach i Trakach nie ma prawie śladów w dzisiejszej Rumunii.
                    A Dacja była częścią Imperium Rzymskiego trochę ponad 100 lat tylko, potem jej tereny zajęły wędrujące plemiona słowiańskie.
                    • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:11
                      Nie mam aż takiej wiedzy historycznej żeby moc polemizować.
                      Mój stan wiedzy:
                      - język rumuński jest językiem romańskim z niewielkimi wpływami słowiańskimi (tak to da). Chyba włoski/francuski rozumieją tam.
                      - Rumuni to naród o pochodzeniu romańsko-słowiańskim (Wolosi), ale nie są zaliczani do Słowian tylko do Romanow

                      Zaczekajmy na Wisloka, za chwile nam to w 3-4 postach wytłumaczy
                      • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:19
                        bywalec.hoteli napisał:

                        > Zaczekajmy na Wisloka, za chwile nam to w 3-4 postach wytłumaczy

                        To jest dłuższa i bardziej zamotana kwestia, obstawiam 5-7 sztuk 🤣
                    • engine8t Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 21:45
                      Ja tam sasidow Rumunow nazywam Cyganami (poza oczy oczywiscie"
          • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:43
            bywalec.hoteli napisał:

            > Sympatyczna pani, z którą jechałem w Dacii to nie była Danka. Ani Zofia Hukerso
            > wa.
            > Możesz Hukerski spać spokojnie.
            Pewnie i twoja ma cię dość jak i kobiety na ematce .Zawsze się zastanawiałem co ci siedzi w głowie .Teraz wiem siano panie Sianowski .
          • tbernard Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:51
            bywalec.hoteli napisał:

            > Sympatyczna pani, z którą jechałem w Dacii to nie była Danka. Ani Zofia Hukerso
            > wa.
            > Możesz Hukerski spać spokojnie.

            A czy jest jakakolwiek, która w Dacii da ci?
            • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 12:18
              tbernard napisał:

              > bywalec.hoteli napisał:
              >
              > > Sympatyczna pani, z którą jechałem w Dacii to nie była Danka. Ani Zofia H
              > ukerso
              > > wa.
              > > Możesz Hukerski spać spokojnie.
              >
              > A czy jest jakakolwiek, która w Dacii da ci?

              I don't think so.
              Chyba, że ktoś zapłaci, to da ci i w dacii.
              • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:15
                A wiecie jak jest "po" po rumunsku? Raz w filmie było, chyba nawet z Kukizem i dziw ze potem przeciwko PO tego nie wykorzystali.
                Ja i tak wiem jak jest "po" (after, nach) po rumunsku z opakowania po "after shave"
                • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:25
                  dodekanezowiec napisał:

                  > A wiecie jak jest "po" po rumunsku? Raz w filmie było, chyba nawet z Kukizem i
                  > dziw ze potem przeciwko PO tego nie wykorzystali.
                  > Ja i tak wiem jak jest "po" (after, nach) po rumunsku z opakowania po "after sh
                  > ave"

                  Aż sprawdziłem :D
                  I jak tu mówić, że rumuński jest romański, bez elementów słowiańskich? 😂
    • marekggg Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:21
      kazdy wie za co placi. w zeszlym tygodniu przesiedzialem z 7 godzin na tylnej kanapie opla mocca. bylo do dupy.

      potem siedzialem w Mercedesie C, tez na kanapie z tylu. - miodzio.
      • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 11:24
        Zes taki światowiec to jednak odpowiem ze mokka. Dwa polskie K, nie jakieś tam C
      • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 12:29
        marekggg napisał:

        > kazdy wie za co placi. w zeszlym tygodniu przesiedzialem z 7 godzin na tylnej k
        > anapie opla mocca. bylo do dupy.
        >

        Ty się ciesz, że nie przesiedziałeś 7 godzin na tylnej kanapie Dacii.
        • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:48
          hukers napisał:

          > Ty się ciesz, że nie przesiedziałeś 7 godzin na tylnej kanapie Dacii.

          A tam - zależy w jakim towarzystwie.
          Bywalcowi się przecież podobało :-)
      • bolo2002 Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 13:50
        Miałem i ja kiedys kompakta-4,3 m i ten miał z tyłu tyle miejsca, że chyba o 30 % wiecej jak z przodu. Po prostu karoca. leżało sie a nie siedziało. No i najciekawsze-tapicerka w kolorze karoserii/ srebrno- złoty metalik, Kierownica tak w przedziale- 14 45 od góry zwijałem jak papier! Mozna było ja skręcać dowolnie , no i przejechało toto 358 tyś km bez jednej naprawy. Silnik td. Mazda. A dzis w takim podobno genialnym Jeepie Avenger- z tyłu nie usiądziesz jak masz te 185 cm wzrostu! No h że sobie wytniesz otwory w dachu na uszy, dla osła, który to kupił!
        • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 14:29
          Jak! Zwykle! Wykrzyknik! Kiedyś! To były czasy! Konmi! Się! Jeździło! Kon to przyjqciel! A nie! Te! Dzisieksze! Auta!
    • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 15:26
      Przypierdalacie się do bywalca zupełnie bez sensu! Dacia fajny wóz a kto mnie zna wie, że piszę zza całkiem ensownej kierownicy. Raz - jakość wcale nie taka straszna, śmiem twierdzić że identyczna jak w pozostałych renaultach. Dwa - Dacie wyglądaja coraz lepiej. I trzy - daci straaaaasznie dużo we Włoszech - a przeca Włosi maja benzynę zamiast krwi!

      Bywalec jak Ci sie podoba a cena git - miej chujowe komentarze (Wisłok kurwa wstyd) w dupie!
      • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:26
        Dla rodziny 2+3?
        • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:30
          Ale co Cię to obchodzi? Bywalec, a szerzej klient decyduje!
          • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:34
            Nie, no ależ oczywizda…
          • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:51
            Dziękuję Jeepie za obronę. Chodzi o to drugie mniejsze autko w rodzinie, więc nie musi być ono duże a musi dać się dobrze zaparkować. Dacia mnie w każdym razie jakościowo pozytywnie zaskoczyła.
            • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:56
              A to pierwsze to…. ?
              • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:34
                shellyanna napisała:

                > A to pierwsze to…. ?

                Ma wariant Swetra.
                6. generacja - bardzo dobry samochód - jeszcze rok jeździł, jak mechanik kazał mu już świece wymienić ;-)
                • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 18:30
                  qqbek napisał:

                  > shellyanna napisała:
                  >
                  > > A to pierwsze to…. ?
                  >
                  > Ma wariant Swetra.
                  > 6. generacja - bardzo dobry samochód - jeszcze rok jeździł, jak mechanik kazał
                  > mu już świece wymienić ;-)
                  >
                  Oj, bo tak długo mu doradzaliscie, które ma kupić ;)
                  • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 20:29
                    shellyanna napisała:

                    > Oj, bo tak długo mu doradzaliscie, które ma kupić ;)

                    No tak, żeby kupił NGK napisałem mu wtedy chyba godzinę po pytaniu.
                    A on już po roku kupił... NGK.
                    • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 21:59
                      Powiem więcej - pierwsze NGK kupiłem jeszcze zanim zapytałem - po 60k, koło 90k zapytałem i mi poradziłeś NGK, które zakupiłem ponownie przy 120k, trochę po ponad roku od twojej porady.
                      Autko ma juz ponad 160k i niebezpiecznie zbliża się do 180k, wiec niedługo zapewne zapytam znowu 😀
                    • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 07:29
                      qqbek napisał:

                      > shellyanna napisała:
                      >
                      > > Oj, bo tak długo mu doradzaliscie, które ma kupić ;)
                      >
                      > No tak, żeby kupił NGK napisałem mu wtedy chyba godzinę po pytaniu.
                      > A on już po roku kupił... NGK.
                      >
                      >
                      Ty nie rozumiesz… u niego jest jak w korpo. Najpierw musi dostać akceptację. Na to się czeka. Żona nie zawsze w humorze, nie zawsze ma czas. No i musi przetarg zrobić.
            • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:15
              Ale opel corsa może będzie w kredycie 50/50 rrso 0 proc., mniej straci na wartości, miałby lepszy silnik.
              • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:19
                Jezu… wez, czym Ci jego dzieci i zona zawiniły?
      • hukers Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:54
        jeepwdyzlu napisał:

        > Przypierdalacie się do bywalca zupełnie bez sensu! Dacia fajny wóz a kto mnie z
        > na wie, że piszę zza całkiem ensownej kierownicy.

        No więc właśnie. Po pierwsze primo, metaforycznie rzecz ujmując, posuwasz Olgę Tarasiuk, a Bywalcowi zachwalasz, nie przymierzając, Danutę (być może też Tarasiuk). Nieładnie.
        Po drugie primo sekundo, to są przecież tylko żarty, że żona Bywalca nie dopuści go w sypialni, przez pół roku.
        Na żartach się Jeep nie znasz?
        (Moim zdaniem nie dopuści go przez rok)

        • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 16:59
          to są przecież tylko żarty, że żona Bywalca nie dopuści go w sypialni, przez pół roku.
          Na żartach się Jeep nie znasz?
          (Moim zdaniem nie dopuści go przez rok)
          ---
          A idź oblałem się kawą ☕ :-))
          • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:32
            Oj tam spokojnie testosteron bierze górę .Jazda autem nowym to jak seks też wzbudza pożądanie , ale niekoniecznie Dacią. .Kto tam chce to wybiera i jazda .
          • qqbek Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:35
            jeepwdyzlu napisał:

            > A idź oblałem się kawą ☕ :-))

            Smacznej kawusi!
            • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:38
              qqbek napisał:

              > Smacznej kawusi!

              Ciiii… bo przyleci Danusia
              Juz Grażyna - petarda tu jest…
              • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 17:45
                Nie pochlebiaj sobie .Tu więcej osób siedzi na czacie .Sam widziałeś i widzisz .Nie będę wymieniał nicków bo i po co .
        • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 21:17
          hukers napisał:


          > No więc właśnie. Po pierwsze primo, metaforycznie rzecz ujmując, posuwasz Olgę
          > Tarasiuk, a Bywalcowi zachwalasz, nie przymierzając, Danutę (być może też Taras
          >

          To ta? Taka?
          • hukers Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 09:32
            agios_pneumatos napisał:

            > hukers napisał:
            >
            >
            > > No więc właśnie. Po pierwsze primo, metaforycznie rzecz ujmując, posuwasz
            > Olgę
            > > Tarasiuk, a Bywalcowi zachwalasz, nie przymierzając, Danutę (być może też
            > Taras
            > >
            >
            > To ta? Taka?

            Ta, choć trzeba przyznać, że w reklamie Palikotowego piwa prezentowała się zdecydowanie lepiej.
            Tu jest chyba bez filtra i makijażu.
            • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 10:13
              Po wpisaniu personaliow w google wyskakują ładne fotoszopy i retusze, nie powiem.

              Ale ten obrazek poranny...ten tego... No...

              Ja jednak wolę patrzeć na moją panią jak wsiada do swojej dacii. I jedna i druga jednak....no...

              Może jeep nie poczuje się ublizony...🙄
      • only_the_godfather Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 08:44
        jeepwdyzlu napisał:

        > Przypierdalacie się do bywalca zupełnie bez sensu! Dacia fajny wóz a kto mnie z
        > na wie, że piszę zza całkiem ensownej kierownicy. Raz - jakość wcale nie taka s
        > traszna, śmiem twierdzić że identyczna jak w pozostałych renaultach. Dwa - Daci
        > e wyglądaja coraz lepiej. I trzy - daci straaaaasznie dużo we Włoszech - a prz
        > eca Włosi maja benzynę zamiast krwi!
        >
        > Bywalec jak Ci sie podoba a cena git - miej chujowe komentarze (Wisłok kurwa ws
        > tyd) w dupie!
        >
        Wszystko zależy od rocznika. Starsze Dacie to faktycznie były takie bida auta. Jak szukałem auta dla żony to, lepsze plastiki, jakość wykonania czy ergonomia była w Modusie z 2005 roku niż w Sandero z 2009 czy 2010. Ale kolega z pracy ma nowego Logana rocznik 2022 i to auto już nie ma się czego wstydzić.
    • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 15.03.23, 21:01
      Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas ma obecnie 22 222,222 km.
      • dr.hayd Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 07:24
        agios_pneumatos napisał:

        > Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas ma obec
        > nie 22 222,222 km.
        Jak wnętrze po pierwszej zimie? Chodzi o trzeszczenie, skrzypienie, coś odpadło? Połamało się? Wytarło?
        Jak szybko w warunkach tej lekkiej zimy rozgrzewa się silnik 1,0 ?
        Czy przy komplecie pasażerów czuć że silnik ma ciężko? Czy nie robi to na nim wrażenia?
        Czy były jakieś awarie i usterki przez te pierwsze 22222km? Trzeba dolewać oleju? Czy od wymiany do wymiany tyle samo na bagnecie?
        • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 09:03
          dr.hayd napisał:

          > agios_pneumatos napisał:
          >
          > > Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas m
          > a obec
          > > nie 22 222,222 km.
          > Jak wnętrze po pierwszej zimie? Chodzi o trzeszczenie, skrzypienie, coś odpadło
          > ? Połamało się? Wytarło?

          Na siedzeniach są pokrowce. Jeden sie przetarl troche od fotelika. Zatem nie powiem jak wyglada tapicerka po roku.

          Materiały wybuchowe (tzw. 'plastiki) zero śladu zużycia. A sa kopane przez dzieciaki. Przy mrozie i wertepach zadnego trzeszczenia z okolic deski, szyby itp. Dzis odkrylem, że chyba sa podgrzewane lusterka.

          Generalnie wykonczenie wnetrza w takim stanie jak przy odbiorze. Co do jakosci oryginalnej (czyli stan fabryczny) jakosc bez zastrzeżeń. Po prostu normalny samochod jak fordy czy inne renault. Dodam tylko, ze podczas jazd testowych sandero wypadlo o wiele lepiej niz clio: ergonomia, komfort itepe itede.

          > Jak szybko w warunkach tej lekkiej zimy rozgrzewa się silnik 1,0 ?

          Ok. 2-5km po miescie pojawiaja sie pierwsze kreski na wyswietlaczu. Szybciej niz diesel.

          > Czy przy komplecie pasażerów czuć że silnik ma ciężko? Czy nie robi to na nim w
          > rażenia?

          Samochody tej klasy do tej pory mialy silniki ok 70KM mocy. Przy 100KM jedzie tak jak powinien. Nie ma zadyszki na zadnym z biegów. Nie jest to STi, ale jedzie. Turbina robi swoje.

          > Czy były jakieś awarie i usterki przez te pierwsze 22222km? Trzeba dolewać olej
          > u? Czy od wymiany do wymiany tyle samo na bagnecie?

          To nie dresowozy premium czy inne niemieckie wynalazki. 🙂 Olej zmieniany po 1000 i 15000km. Zero ubytkow.

          Usterka jest jedna od nowości: nie ma regulacji wertykalnej prawego lusterka. Nie mam kiedy z tym podjechac. Ale nie przeszkadza nam to. Poza tym nic nigdy. Zadnego checka, choinki, dolewek, lawet nic.

          Samochod wyglada i jezdzi jakby byl odebrany przed chwilą. No może poza chrupkami dzieciakow w schowkach.
      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 08:09
        agios_pneumatos napisał:

        > Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas ma obec
        > nie 22 222,222 km.

        Sandero?to chce wiedzieć to co napisał kolega obok: czy wytarły się, czy cos odpadlo, czy ciezko przy komplecie pasażerów
        • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 09:06
          Sandero stepway.

          Jedyne co odpada to dresowozy na swiatlach bo samochod sie niezle odpycha.

          Jakbys wzial wersje 110KM to to juz w ogole jest przecinak.
        • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 11:26
          bywalec.hoteli napisał:

          > agios_pneumatos napisał:
          >
          > > Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas m
          > a obec
          > > nie 22 222,222 km.
          >
          > Sandero?to chce wiedzieć to co napisał kolega obok: czy wytarły się, czy cos od
          > padlo, czy ciezko przy komplecie pasażerów
          Normalnie szał .Czy Ty kupujesz auto już do końca życia ? Każde ma wady i zalety .Krygujesz się jak panienka na tym portalu .Chłopcy mam brać ,czy nie ? Bierz .
          • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 12:56
            On to auto kupuje od 7 lat.
            • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 13:26
              W sprawie Dacii - bywalec bywał na wsi, bywał w mieście i był nawet w Bukareszcie.
              • qqbek Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 13:30
                dodekanezowiec napisał:

                > W sprawie Dacii - bywalec bywał na wsi, bywał w mieście i był nawet w Bukareszc
                > ie.

                To Budapeszt był u Sienkiewicza (Kuby).
                A i tak wszystko chuj.
                • dodekanezowiec Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 13:35
                  Tak, przerobiłem. A w 2015 satyryk Daukszewicz skomentował obrót spraw w polityce - "Nareszcie w Dudapeszczie".
                  • qqbek Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 13:40
                    dodekanezowiec napisał:

                    > Tak, przerobiłem. A w 2015 satyryk Daukszewicz skomentował obrót spraw w polity
                    > ce - "Nareszcie w Dudapeszczie".

                    Jak Daukszewicz, to ja przypomnę, że już jutro piątek:
                    • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 17:50
                      Nie dawajcie się stuknięte grazynce wciągnąć w dyskusje
                      • qqbek Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 22:44
                        bywalec.hoteli napisał:

                        > Nie dawajcie się stuknięte grazynce wciągnąć w dyskusje

                        1. Ona zadziwiająco rzeczowa bywa w tych dyskusjach, to co ci szkodzi - akurat tutaj przypierdziela się do ciebie nie ostrzej niż my... przecież to ja z hukerskim pociągneliśmy wątek rzekomego "jechania w Dacii", a nie ona -a i tak całość dla zgrywy przecież tylko.
                        2. Mam wrażenie, że ta kobita jest tutaj (biorąc pod uwagę tematykę tego forum) warta więcej niż te-odorek i Danusia razem wzięci (i to "razy n") - po prostu lubi samochody, co jest rzadkością teraz nie tylko u kobiet, ale i u sporej części facetów. Ty z nią drzesz koty, bo się na siebie uwzięliście na e-Grażynie, ja na e-Grażynie nie bywam, więc widzę co pisze tutaj. Sympatyczna nie jest, ni chuja. Ale ma coś do powiedzenia, w przeciwieństwie do większości "importowanego" tutaj "planktonu".
                        • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 23:44
                          Nie, nie jest rzeczowa, jest sfrustrowana, zawistna i pasywno-agresywna.
                          Każda jej wizyta prowadzi do jakiejś jatki lub zdenerwowania.
                          Za dużo razy się przekonałem.
                          Pamiętasz jak stwierdziła ze regularnie jeździ autostrada 200 km/h (ona nie mieszka obok autostrady tylko drogi ekspresowej) i zaczęła się klocic i ze wszystkich wkurwiac?
                          Well, that’s Shell.
                          • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 05:30
                            Dzień dobry, mój Ty rzeczowy ponad wszystko bywalcze. Jak zwykle zaskakujesz światłą myślą… rozumiem, że poruszasz się tylko w obrębie swojego miejsca zamieszkania czyli, jak to ostatnio ktoś ładnie nazwał: jeździsz wkoło komina.
                            To mam dla Ciebie rozwiązanie idealne! Furmanka. W wersji „luksusowej” - Melex ;)
                            Miłego dnia
                          • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 05:48
                            bywalec.hoteli napisał:

                            > Nie, nie jest rzeczowa, jest sfrustrowana, zawistna i pasywno-agresywna.
                            > Każda jej wizyta prowadzi do jakiejś jatki lub zdenerwowania.
                            > Za dużo razy się przekonałem.
                            > Pamiętasz jak stwierdziła ze regularnie jeździ autostrada 200 km/h (ona nie mie
                            > szka obok autostrady tylko drogi ekspresowej) i zaczęła się klocic i ze wszystk
                            > ich wkurwiac?
                            > Well, that’s Shell.
                            Co Ty pitolisz .Anna jest w porzo .
                            Prędzej byś się wstawił za Princessą jak ją tam hejtują baby w tym nasturcja .To jest dopiero zadymiara .Popatrz sobie na te forum E faceci przy niej to owieczki. Masakra jak ją gnoją .To jest lincz na tej kobiecie .Co Ty bredzisz bywalec .
                            • hukers Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 09:38
                              teodor-k napisał:

                              > Co Ty pitolisz .Anna jest w porzo .
                              > Prędzej byś się wstawił za Princessą jak ją tam hejtują baby w tym nasturcja .

                              Jakby ktoś przypadkiem spotkał lekarza prowadzącego te-odorka, to jest prośba o zwiększenie dawek leków, bo znowu mu się zrywa kontakt z rzeczywistością.
                          • hukers Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 10:03
                            bywalec.hoteli napisał:

                            > Nie, nie jest rzeczowa, jest sfrustrowana, zawistna i pasywno-agresywna.
                            > Każda jej wizyta prowadzi do jakiejś jatki lub zdenerwowania.
                            > Za dużo razy się przekonałem.
                            > Pamiętasz jak stwierdziła ze regularnie jeździ autostrada 200 km/h (ona nie mie
                            > szka obok autostrady tylko drogi ekspresowej) i zaczęła się klocic i ze wszystk
                            > ich wkurwiac?
                            > Well, that’s Shell.

                            Shell?
                            Od sukienki?
                            Czyli nie dość, że inteligenta i z poczuciem humoru, ale również bezpruderyjna?
                            Druhu Bywalcze, uprzejmie proszę o odpierdolenie się od koleżanki.

                            Czuwaj!
                            • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 12:33
                              Tylko potem nie narzekajcie na bywalca ze ściągnął Grazyny.

                              Zapamiętajcie wszyscy ze Hukers ja tu przyjmuje
                              • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 12:34
                                Tak samo Hukers dyskutujesz z Danką i innymi przybyszami z zaświatów, to potem nie narzekajcie ze forum jest jakie jest. Przykladasz Hukers rękę do rozpierdolu forum Auto-Moto. Tak bardzo ci się nudzi?
                                • hukers Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 12:47
                                  bywalec.hoteli napisał:

                                  > Tak samo Hukers dyskutujesz z Danką i innymi przybyszami z zaświatów, to potem
                                  > nie narzekajcie ze forum jest jakie jest. Przykladasz Hukers rękę do rozpierdol
                                  > u forum Auto-Moto. Tak bardzo ci się nudzi?

                                  Coś się panie Bywalcze za bardzo rozegzaltował.
                                  Spokojnie, rozepnij golf pod szyją.
                                  Nudzić mi się nudzi, faktycznie, ale zaraz wychadzam na siłownię.
                                  Ciao.
                                  • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 14:05
                                    hukers napisał:

                                    > Nudzić mi się nudzi, faktycznie, ale zaraz wychadzam na siłownię.

                                    Masz, to wątek odpowiedni dla ciebie:
                                    forum.gazeta.pl/forum/w,567,175536990,175536990,Otwarte_podbijanie_do_zonatego_faceta.html
                                    • hukers Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 14:08
                                      bywalec.hoteli napisał:

                                      > hukers napisał:
                                      >
                                      > > Nudzić mi się nudzi, faktycznie, ale zaraz wychadzam na siłownię.
                                      >
                                      > Masz, to wątek odpowiedni dla ciebie:
                                      > forum.gazeta.pl/forum/w,567,175536990,175536990,Otwarte_podbijanie_do_zonatego_faceta.html

                                      Ale ja do Ciebie Bywalec nie podbijam.
                                      Żle mnie zrozumiałeś.
                                      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 14:38
                                        ale takie tematy cię interesują i najwidoczniej chcesz je tutaj na auto moto wprowadzić
                                        • hukers Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 14:49
                                          bywalec.hoteli napisał:

                                          > ale takie tematy cię interesują i najwidoczniej chcesz je tutaj na auto moto wp
                                          > rowadzić

                                          Tematy o podbijaniu do żonatych facetów mnie interesują?
                                          O co Ty mnie Bywalec podejrzewasz?
                                          Sodomia i gomoria!

                                          (odchodzi zniesmaczony, sprawdzając, z duszą na ramieniu, czy nie podąża jego śladem).
                              • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 12:36
                                Nie narzekajcie tez jak zaczną się bany, kasowania postów i inne gowna z innego forum
                              • hukers Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 12:43
                                bywalec.hoteli napisał:

                                > Tylko potem nie narzekajcie na bywalca ze ściągnął Grazyny.
                                >
                                > Zapamiętajcie wszyscy ze Hukers ja tu przyjmuje

                                Oczywiście, że przyjmuje, nawet z otwartymi rękami.
                                W porządku jest.
                                Borsuczyca zresztą też.
                                • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 14:54
                                  hukers napisał:

                                  > bywalec.hoteli napisał:
                                  >
                                  > > Tylko potem nie narzekajcie na bywalca ze ściągnął Grazyny.
                                  > >
                                  > > Zapamiętajcie wszyscy ze Hukers ja tu przyjmuje
                                  >
                                  > Oczywiście, że przyjmuje, nawet z otwartymi rękami.
                                  > W porządku jest.
                                  > Borsuczyca zresztą też.
                                  Na twoim miejscu to bym się nie chwalił bo masz dar odpychania niż przyciągania .A Bywalec struga kozaka w necie ,a tyłek liże na ematce .Co za popierdólki sobie zasługi przyznawać .
                        • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 05:32
                          Dziękuję :)
                          • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 15:27
                            shellyanna napisała:

                            > Dziękuję :)
                            Nie musisz .Co się teraz dzieje na ematce to szok .Tutaj chłopcy to anioły z tymi harpiami.Takiego hejtu to nie było od dawna .Niedługo zaczną się tam drapać .Co się robi z tymi kobietami ,wiosna ? Czy hormony grasują ?
                            • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 15:46
                              Nie zauważyłam. Dzień jak codzień.
                              • teodor-k Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 15:56
                                Słaby wzrok .Dwie adminki ,a jak różne od siebie.
              • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 18:02
                dodekanezowiec napisał:

                > W sprawie Dacii - bywalec bywał na wsi, bywał w mieście i był nawet w Bukareszc
                > ie.

                W Bukareszcie nie byłem. Ale byłem nad morzem, w Transylwanii, w Fogaraszach, Maramureszu, Bukowinie i innych ciekawych miejscach. Wspaniały kraj, ciepły klimat, zajebiste góry, spoko ludzie, bajeczna zieleń i arbuzy, dobre wino i piwo, przepiękne zabytki.
                • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 18:45
                  Dodekanezowiec...
                  Wszystko chuj :-)
                • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 19:43
                  Bywalec byłes w koreańsko japońskich knajpach Tonari, Kimchicken i Min's table? Fajne?
                  • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 23:40
                    Jeep, wybierasz się do Poznania?

                    Otóż nie znam żadnej z tych 3 knajp, ale wiem, ze wszystkie znajdują się na Jeżycach blisko siebie. Jeżyce przezywają swój Renesans juz od kilku lat, natomiast odkąd jest Stary Rynek i ulice w ścisłym centrum w remoncie to tam dużo knajp zamknięto i przeniosły się one na Jeżyce, które nie są centum Poznania ale sąsiadują z Centrum, są bardzo blisko dworca PKP i Targów Poznańskich.

                    Z tych lokali kojarzę jedynie Min: Min to Koreanka która sprzedawała od lat japońskie trójkąty zwane Onigiri obok Uniwersytetu Ekonomicznego. Teraz widzę przekształciła się na nowa knajpę.

                    Powiem tak: lubie kuchnie Wietnam-Chiny-Tajlandia, z japońskiej znam tylko sushi, koreańskiej nie znam. W Starym Browarze jest (mam nadzieje ze się nie zmieniło) bardzo dobra restauracja sushi - nie pamietam nazwy - ale to nie są gowniane stoliki na „food court”, tylko się wchodzi do środka i jest tam dość ciemno. Można z biznesowymi partnerami pogadać, nawet chyba maja dyskretna salę „prywatną”.

                    Jeśli ciekawi Cie egzotyka, to między Tonari/Min’s Table (oba pod tym samym adresem?) a Kim Chicken masz jeszcze U Aipo. To mała restauracja kirgiska.

                    Na Jezycach mogę polecić Ci super bar kawowy, wręcz legendarny 😀
                    • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 05:57
                      bywalec.hoteli napisał:

                      > Na Jezycach mogę polecić Ci super bar kawowy, wręcz legendarny 😀>

                      Ja poproszę. Bo jakoś legendarny bar kawowy z Jezycami mi się słabo kojarzy. Mleczy… był, ale kawowy? 🤔
                      Na Jeeeżyyycach… legendarnyyyy…. 🤔
                      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 07:57
                        Dla ciebie legendarna jest kawiarnia Kociak na sw. Marcinie. Ale nie chodzi tu o to samo.

                        Jest kilka kawiarni w Poznaniu z kawą tzw. speciality. I taki legendarny jest Brisman na Mickiewicza. Współtwórca tego lokalu była późniejsza mistrzyni świata baristów Aga Rojewska. Warto zajrzeć i zapytac o „cold brew” - kawa która smakuje jak piwo Guiness.
                        • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 08:13
                          W goglach na pierwszym miejscu po wpisaniu frazy „legendarny bar kawowy jezyce” ;) jakoś trzeba było wybrnąć, co nie? 🙃
                          • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 08:17
                            Ja to miejsce znałem zaraz jak powstało i nie chodzi tu o google. Opinie w googlach to często fikcja.
                    • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 14:47
                      Bywalec dzięki. Sushi w Browarze znajdę. Legendarny bar kawowy dawaj 😁😁😁.
                      A steki gdzie polecasz? Tylko nie Evil, to mój kumpel i miejsce znam...
                      • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 15:09
                        Jeep, a do Aipo się wybierasz?
                        Kawowy: Brisman Kawowy Bar na Mickiewicza
                        Steki? Polecę "U Myśliwych". Z jelenia, sarny itp.
                        • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 17:22
                          Bywalec dzięki, na kawę wpadnę na pewno bo to tez blisko Koreańczyków, kirgiska może następnym razem. Mysliwych.. nie wiem... nie jestem fanem dziczyzny.
                          Tak czy siak dzieki za pomoc.
                          • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 18:12
                            Wpadnij i zapytaj Gacy o Cold Brew.
                            Kawa z lodówki o smaku guinessa!
                            • jeepwdyzlu Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 18:29
                              Lubię Cold Brew, więc na pewno...
                              Dzięki raz jeszcze...
                              • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 17.03.23, 18:54
                                Spoko. Napisz gdzie byłeś i czy Ci smakowało.
                                Jak lubisz piwo to poszukałbym tam na Jezycach tez piwiarni z multi tapem i piwami regionalnymi.
      • hukers Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 09:36
        agios_pneumatos napisał:

        > Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas ma obec
        > nie 22 222,222 km.

        Agios, napisz może jakie są Twoim zdaniem trzy największe zalety Dacii, takie cycuś glancuś i trzy największe wady, takie, że Cię jasny chuj strzela.
        • agios_pneumatos Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 10:33
          hukers napisał:

          > agios_pneumatos napisał:
          >
          > > Dobra, bywalec. Co chcesz wiedziec o tym samochodzie konkretnie? Bialas m
          > a obec
          > > nie 22 222,222 km.
          >
          > Agios, napisz może jakie są Twoim zdaniem trzy największe zalety Dacii, takie c
          > ycuś glancuś i trzy największe wady, takie, że Cię jasny chuj strzela.

          Zalet marki nie znam. Za egzemplarz mogę wyspowiadać.

          1. Czołg. Dzieciaki napierdalajo w środku po wszystkim i wszystkim a materiały wybuchowe nie poddają się.
          Szefowa zapomina kiedy kończy się asfalt i po szutrze jedzie takoz. Zadnych luzow w zawieszeniu. W zimę nie brakowało napędu na tylne koła. No scoorviel jedzie gdzie ma jechać. Te 19 czy tam 20cm przeswitu robi robotę.

          2. LPG. Jakoś dziwnie ludność patrzy na mnie kiedy tankuje (ja, nie ludność. Nie mam e ogonka w telefonie). Wzrok taki jakbym im matkę uszkodził jak na instrybutorze pokazuje 99.90 pln za pelny bak.

          3. Ma więcej niż ogarniam percepcyjnie. Jakieś ledy, hill holdery, faken dzisiaj mi sie lusterka roztopiły. Innymi słowy cena za nowy samochód brutto na firmę.😁

          A friend in dick... Szczelac nie szczela bo nie jestem az takim purysta. To jest narzedzie, dużo blachy i materiałów wybuchowych i nie jest niczemu winne.

          A. Biegi wchodzą dziwnie. Tak trochę....dziwnie. Budżetowo.

          B. Wydech po lewej stronie pośrodku samochodu. Nie jest to samochod na gnojowke i nie zatruje sie NOx, ale dziwne uczucie jak cos cie smyra po kostkach.

          C. Mała szyba czołowa. Historia kolem się toczy.
          Czołg.
          • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 16.03.23, 17:59
            Święty, fajnie opisałeś.

            Mi właśnie w oko wpadł Sandero Stepway. Fajnie jechało i nieco wyżej się siedziało.
            Z tym silnikiem jest tak ze te na gaz maja chyba 110koni a te bez gazu 100. Albo 100 i 90 odpowiednio. Silnik o pojemności najczęstszego kartonu mleka.
    • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 18.03.23, 11:41
      Ale powiem Wam ze nawet Dacia nie jest juz dzisiaj tania.
      • shellyanna Re: Byłem w Dacii… 18.03.23, 11:56
        Nie wspominając o pomidorach i cebuli!
        • bywalec.hoteli Re: Byłem w Dacii… 18.03.23, 12:02
          Shell, wypierdalaj do trollowni z powrotem (zablokowanych)