Forum Praca Praca
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego

    IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.07, 22:10
    Niesamowite, też bym tak chciał, nie tylko chodzi mi o wyjazd, wogóle o takie
    wspólne spełnianie marzeń i nie obawianie sie tylko wyciąganie reki po to
    czego chcemy.
    Obserwuj wątek
      • Gość: olek Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.07, 22:17
        Super.Rewelacja.Do odwaznych swiat należy.
        Pozdrowka!!
        • Gość: darekkk AIESEC wam to umożliwi studenci !! IP: 81.26.0.* 28.10.07, 21:07
          www.aiesec.pl

          - organizacja studencka umozliwiajaca kazdemu wyjechac na praktyki zagraniczne.
          • Gość: Robert Wilk. Co wy tak z tymi Chinami? Płacą za to? IP: 195.177.83.* 30.10.07, 08:52
            Już od tygodnia to widzę.
            Czyzby rzad Chiński sponsorował?
            A może nowy kierunek emigracji?

            • Gość: Szanghajczyk Re: Co wy tak z tymi Chinami? Płacą za to? IP: 202.95.67.* 28.04.09, 11:27
              Jestes zalosny. Lepiej plynac z pradem scieku i byc popychadlem
              na 'zachodzie' - nie, dziekuje!
      • Gość: Zuza Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.07, 22:19
        Ja nie moge, Aga!!
        Ale jestes suuperr!!
        Widziss!!I wszystkoo oka!
        Buuu$$kaa!
      • Gość: Bolek Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.10.07, 20:08
        Też bym tak chciał...
      • Gość: Ya li shan da Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 222.131.210.* 26.10.07, 09:02
        Ja i moj maz wyjechalismy 4 lata temy wlasnie do Chin uczyc
        angielskiego. Polecam wszystkim. Zostalismy tu, mamy male dziecko i
        pracujemy w duzej szkole miedzynarodowej na dobrych stanowiskach.
        Kultura jest inna, duzo wyzwan kazego dnia, ale dla tych, ktorzy nie
        boja sie wyzwan moze to byc przygoda zycia!
        • Gość: Bell Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.aster.pl 26.10.07, 12:22
          Czy zechciałabyś krótko powiedzieć na czym polegaja te rożnice
          kulturowe, które czynią taki wyjazd pewnym wyzwaniem na codzień?
          Dzieki
          • Gość: ss Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 81.210.19.* 26.10.07, 12:37
            4 lata to nie bylem ale:
            > Czy zechciałabyś krótko powiedzieć na czym polegaja te rożnice
            > kulturowe, które czynią taki wyjazd pewnym wyzwaniem na codzień?

            4 lata to nie bylem ale w tydzien zauwazaylem tyle:
            W Polsce:
            * nie pluje sie na ulice tak powszechnie,
            * nie beka (i pluje!) sie w restauracjach i w trkacie rozmow,
            * jada sie potrawy "mniej" ostre,
            * latwiej kupic pieczywo,
            * trudniej kupic skorpiona do jedzenia,
            * przechodzi sie na zielonym swietle przez ulice,
            * kiedy sie chce skrecic (jako kierowca) to wrzuca sie kierunkowskaz, a nie trabi,
            * czeka sie w kolejce do kasy, a nie wklada 10-ciu do okienka i wrzeszczy,
            * nie ma tylu gor i pustyn :)
            * na ulicy mozna sie dosc swobodnie dogadac po angielsku,
            * nie ma 50 mniejszosci narodowych, kazda po 2mln ludzi,
            * 99.9% ludzi na ulicy nie jest Chinczykami...

            Ss
            • Gość: Menschenfresser Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dip0.t-ipconnect.de 26.10.07, 21:58
              Chiny:

              niewiedza, arogancja, egocentryzm, prowincjalizm, .....

              "falszywosc"......(przepraszam za slowo, ale)

              nieumiejetnosc decydowania

              brak indywidualnego myslenia

              niedotrzymywanie slowa

              niepunktualnosc

              men´s world (w naprawde waznych kregach zero kobiet),
              zreszta podobnie w Korei, a nawet Japonii

              mafia (tez kariero-partyjna)

              przerazliwa korupcja "we krwii"

              (niewidoczny) nacjonalizm

              gwaltownosc i bezwzglednosc w warunkach konkurencji
              i przy wiekszych kontrowersjach

              cala masa "negatywnych efektow konsumowych"
              np. "choroba znanych zachodnich marek"

              areligijnosc/para-ateizm
              i co gorsza (moze wlasnie dlatego:) "bezdusznosc"(plytkosc)

              niepewnosc siebie (jednostka)

              et cetera...................


              • Gość: Siwa Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 65.49.2.* 01.04.14, 14:59
                zgadza się wszystko dokładnie
                jeszcze dodam:
                - królestwo za iphona
                - brak ogrzewania w domach (jest klima ale różnej jakości) - temp w zimie w mieszkaniu ok 8 stopni, gdy choć na trochę wyłączy się klimę
                - toalety publiczne/w luksusowych centrach handlowych/prywatnych szkołach językowych zaświnione, bez mydła, ciepłej wody, papieru
                - zero tolerancji dla świąt zachodnich (trzeba pracować w wigilę, b.n. i wielkanoc
                - ludzie nadzwyczajnie głupi
                - w szanghaju nie można normalnie wyjść z metra po wchodzący pchają się i trzeba się przepchać przez nich żeby wyjść na swojej stacji
                - chińczyk zawsze przytaknie a nigdy nie zrozumie
                - pazerni na kasę jak żydzi
                - prymitywni jak cepy ze wsi
                - nie kumają żartów
                - niektórzy, co znają angielski robią się na takich modnych zachodnich, kopiują zachowanie z filmów, żeby poszpanować i poczuć się lepszym
                - oni nie mówią tylko krzyczą
                - kobieta jest własnością męża
                - chinki im bardziej są milutkie tym bardziej kłamią
                - nie mają pojęcia o świecie
                - myślą, że świat to chiny
            • Gość: observator Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dsl.bell.ca 27.10.07, 22:07
              Z tym swobodnym dogadaniem sie po angielsku w Polsce to basnie,
              bywam w PL-u i to raczej smutne, wlasnie w W-wie nie mowiac o innych
              miastach
        • Gość: observator Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dsl.bell.ca 27.10.07, 22:04
          Ostrzezenie dla hurra optymistow a tymi czesto jestesmy- w Chinach
          szukaja i cenia native speakers albo osoby na zblizonym poziomie, na
          przyklad Polak z UK albo Australii. Ktos kto nie skonczyl
          anglistyki w Polsce a pracuje w dobrym miejscu w Chinach uczac
          jezyka musial byc cholernym szczesciarzem.
          • Gość: Ta Mu Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.230.* 28.10.07, 08:39
            czasy native speakerow ..
            powoli sie koncza, juz nie wystarczy tylko byc z UK czy USA... Australijczycy
            nie sa zabardzo mile widzianij jako nauczyciel raczej jako ostatnia deska
            ratunku, owszem na glebokiej chinskiej prowincji robia jeszcze furore ale
            generalnie kazda biala twarz robi tam furore.... co do znajomosci jezyka
            angielskiego - szkoly zwlaszcza te w duzych miastach weryfikuja kazdego angliste
            i chca juz tylko ludzi z doswiadczeniem i osiagnieciami w tej dziedzinie...czasy
            drukowanych lesson planow z internetu odchodza w niepamiec a pojawiaja sie
            porzadne curricula gdzie kazdy naucyciel musi juz miec wiedze nie tylko w
            zakresie angielskiego ale rowniez z radzenia sobie z uczniami (classroom
            management), nie powiem -jest jeszcze duzo miejsc dla osob nie bedacych
            nauczycielami ale to sa miejsca oplacane w zakresie 3000 - 8500 RMB i te za 3500
            RMB glownie gdzies na dalekiej prowincji - dobre miejsce jezeli chcesz poznac
            Chiny od podszewki lub myslisz poprostu o zwiedzaniu kraju nie majac na to za
            wielkiego budzetu (wowczas bycie nauczycielem za 3500 RMB ma sens) ;-)

            Prosze nie wychwalajcie native speakerow pod niebiosa bo nie sa tego naprawde
            warci...nie ma sensu nas czy kogos innego do nich porownywac czy przyrownywac
            nie mowie w tym miejscu o osobach ktore z zawodu sa nauczycielem i znaja i
            potrafia wytlumaczyc zawilosci j.angielskiego ale takich native speakerow nie
            jest za wiele ...
            najwieksza grupe nauczycieli z posrod native speakrow stanowia osoby ktore
            kompletnie nic nie potrafia i ktore nie mialy pomyslu na zycie u siebie w kraju,
            poza tym jedynym ich atutem jest posiadanie paszportu brytyjskiego,
            kanadyjskiego lub z USA. Bo nawet ich jezyk mowiony pozostawia wiele do
            zyczenia. Zycie ich tutaj szybko weryfikuje i najczesciej wracaja do siebie do
            domu lub tulaja sie po prowincjonalncyh wsiach i miasteczkach, tak tulaja bo po
            poziomie kultury i jezyka jaki przedstawiaja niestey nie zaskarbiaja sobie
            przychylnosci pracodawcow i nikt najczesciej z nimi nie chce przedluzac umowy
            (oczywiscie nie mowie o szkolach ktore maja noz na gardle lub poprostu musza
            miec "bialasa").

            To wlasnie poprzez niewyedukoanych i wulgarnych native speakerow wladze
            Chinskie wdrazaja nowe regulacje, przyczym poprzez wlasnie takich ludzi jak
            polscy nauczyciele uniwerystety i szkoly sa coraz bardziej przychylne
            specjalistom ktorzy nie sa w cale "nativami",i sa coraz czesciej bardziej
            cenieni - po pierwsze ze sa zywym dowodem ze nie bedac nativem mozesz swietnie
            mowic po angielskiego i ze jestes sie w stanie nauczyc sam, po drugie sa
            bardziej wyedukowani i maja wieksza wiedze nie tylko z zakresu angielskiego...
            co zaczyna byc naprawde atrakcyjne...

            oczywiscie Chiny sa duze tak samo jak i rynek j.angielskiego gdzie kazdy
            znajdzie dla siebie jakis zakatek - bez wzgledu czy jest nauczycielem czy nim
            nie jest, obowiazkowa jest tylko "jakas" tam znajomosc jezyka... to na dobry
            poczatek...

            zas co do postow ze za tyle nie warto lub ze pracuja za darmo...
            kazdy ma inne potrzeby co jednemu pasuje innemu bedzie za malo.. jezeli chcesz
            zbijac kokosy to 3500 bedzie malo ;-) ale tak jak ta przemila para z artykulu -
            chcieli sie oderwac troche od ich szarej rzeczywistosci zrealizowac jakies tam
            marzenia zanim dokoncza studia i rozpoczna "prawdziwe" zycie... tak wiec dla
            nich czy zarobia 3K czy 100K to kwestia wtorna...

            Na koniec nalezy wspomniec ze na tym skromnym nie jako forum mowa jest o uczeniu
            angielskiego w Chinach ... wiec porywnywanie ze jam mam tyle a tyle bo jestem
            np. architektem nie jest jakims wykladnikiem zarobkow w Chinach a zwlascza
            pensji nauczyielskich :-) specjalisci zwlaszcza z waskich dziedzin maja ogromne
            szanse na naprawde super prace... i w sumie dziwie sie ze Polscy naukowcy nie
            walcza o ten duzy i lukratywny market no ale coz Polska nie jest nigdzie
            promowana dobrze nawet na scenie politycznej...


            • mariuszdz A ja powiem ciekawą rzecz 28.10.07, 10:41
              A mianowicie skończyłem politechnikę :)
              I od tego czasu przerażają mnie nauczycielki angielskiego ,a zwłaszcza
              niemieckiego .
              Zajęcia z nimi to był horror !
              Pozdrawiam Politechnikę Białostocką.
      • ma_skal Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 26.10.07, 09:12
        Czy ktos ma jakies sprawdzone namiary na posrednika organizujacego
        tego typu wyjazdy? W internecie mnostwo jest tego typu ofert, ale
        wolalabym cos sprawdzonego;) Bardzo prosze o informacje tutaj albo
        na maila...Wieeelkie dzieki!!
        • Gość: Kamil Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 78.148.248.* 24.01.11, 12:34
          sprawdź www.bcol.co.uk/China_work_placement
      • Gość: Ta Mu Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.plebia.org 26.10.07, 09:24
        kazdy kto zna dobrze angielski i ma na to "papiery" plus wyksztalcenie
        (najlepiej kierunkowe) jest mile widziany :-)
        jezeli interesuje Cie przygoda w Chinach w Stolicy Pasntwa Srodka i chcesz uczyc
        angielskiego to pisz smialo na email: infopekin@gmail.com
        jezeli jestes w Chinach i brakuje ci wikipedii itp. to mozesz rowniez
        napisac....powiem co i jak zeby sie na nowo nia cieszyc :-)
        • Gość: adamschodowy wikipedia i proxy IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.10.07, 15:18
          znajcie ludzie wszem i wobec, ze jesli jakis prowajder lokalny blokuje wam
          dostep do jakichs stron to mozna to obejsc w przypadku leniwych adminow(tzn
          prowajdera) - wklepujac nie nazwe domeny ale adres ip potrzebnej strony, a w
          przypadku adminow bardziej wnikliwych, laczac sie za posrednictwem tzw
          proxy-serwera polozonego poza zakresem sieci blokowanej. i tyle. kazda
          przegladarka tzn kazdy firefox, ma w ustawieniach panelek do ustawienia proxy.
      • Gość: les Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.aster.pl 26.10.07, 12:17
        za ryżem panie, panie za ryżem


        Co Chińczycy wiedzą o Polsce?

        Piotrek: Zwykle nie wiedzą, gdzie jest na mapie. Znają Chopina i
        Kopernika, i to by było generalnie na tyle.


        nauczycieli geografii tez mozna by tam podesłać
        • Gość: NAUCZYCIEL Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 84.203.168.* 26.10.07, 12:38
          Swego czasu myslalem o zalozeniu szkoly jezykowej w Chinach. Spotykalem roznych
          ludzi (glownie z Australii), ktorzy to robili i bardzo sobie chwalili - ponoc to
          bardzo dochodowy biznes, bo popyt jest ogromny, a podaz mala. Inna sprawa to
          wlasnie ogromne klasy (bo cena na osobe jednak niska) i niska skutecznosc, ale
          to juz zwykle dylemat dla nauczycieli, a nie szefa. Ja to rozwazam wylacznie w
          kategoriach pomyslu na biznes.

          Czy ktos moglby podzielic sie swoimi przemysleniami na ten temat?
          • Gość: Ta Mu Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.160.* 26.10.07, 16:19
            oj tak... interes nie z tej ziemi i juz nie jeden fortune na tym zbija, ale sa
            pewne ale ... zreszta jak zawsze, jedno jest pewne gdzie pieniadze tam i ryzyko
            ... interes nie zly ale ryzko w sumie jeszcze wiesze zwlaszcza jezeli sie nie
            wie nic na temat sztuki robienia biznesu w Azji (tak sztuki)to po pierwsze a po
            drugie znajmosc prawa i stosownych przepisow pomaga ale nie tyle co wszechmocne
            guanxi ;-)bez tego jakze cennego atutu wielu biznesmenow "poleglo" w walce lub
            zostalo z niczym... napisz wiadomoc co najbardziej bys chcial wiedziec i wyslij
            ja na infopekin@gmail.com pozdrawiam
          • Gość: Siwa Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 65.49.68.* 01.04.14, 15:13
            obcokrajowiec nie może sam otworzyć firmy w chinach, kupić tam nieruchomości, samochodu itp do wszystkiego trzeba mieć chińskiego wspólnika. konkurencja jest ostra a warunki jakie trzeba spełnić przy rejestrowaniu szkoły językowej o wiele gorsze niż w polsce. bez znajomości i bez chińskiego nie radzę. sąd zawsze przyzna rację chińćzykowi i oni mogą wszystko i trzeba mieć bardzo duże doświadczenie w tym kraju, żeby się im nie dać. pośredników jest dużo i biorą też dużo. nowe szkoły językowe mają teraz straszne problemy z rekrutacją, bo liczy się renoma, wyposażenie, sprzęt, dobra szkoła językowa wygląda jak nowoczesne centrum szkoleniowe jakie tylko jesteś sobie w stanie wyobrazić
        • chomskybornagain1 Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 28.10.07, 16:49
          ja odnosze wrazenie ze najlepiej znanym polakiem w chinach jest
          curie-sklodowska. szopena zadko kojarza z polska
      • Gość: wildcatApollo Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.pool.mediaWays.net 26.10.07, 16:06
        Pare rzeczy mi w artykule nie pasuje:

        - 2 razy jest wspomniane o malej osmiomilionowej(sic!) gminie,

        - tylko jeden kanal angielski? Przeciez z serwerow chinskich jest
        ich mnostwo, tj. 40-50 glownie amerykanskich. Nie chce mi sie
        wierzyc, zeby swoim sygnal blokowali,

        - nie ma czegos takiego jak jezyk chinski; sa 2 glowne nurty:
        kantonski i mandarynski + jezyki lokalne, ale tego sie nie da
        okreslic jednym mianem.
        • Gość: kama Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.york.ac.uk 26.10.07, 16:41
          Mandarynki, kantonski, hokkien etc. sa dialektami! Maja zupelnie
          rozna wymowe, ale ich zapis jest praktycznie identyczny. Czyli
          Chinczyk z Pekinu nie dogada sie z drugim z Hong Kongu, ale gazete
          te sama przeczyta.
          • Gość: Ta Mu Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.160.* 26.10.07, 17:24
            Heh to tak jak by mowic ze nie mozna mowic o j.polskim.... no bo przeciez jest
            tez kilka nurtow ... najwazniejszym i glownym jezykiem mozna rzec prawie
            oficjalnym jest mandarynski ktory jest wykladany w kazdej nawet zabitej dechami
            wiosce ;-) tak wiec mowiac o j.chinskim mozna smialo przyjac ze sie mowi o
            chinskim mandarysnkim.... no i pozostaje kwestia ze Chiny sa ogromne ponad 50
            mniejszosci narodowych wiec nic dziwnego ze dialekt jest inny i dogadac sie nie
            zawsze mozna...ale znajac plain mandarin jak to mowia mozna sie dogadac nawet
            przy odrobinie wysilku i otwartego umyslu z sasiednimi krajami Azjatyckimi
            • Gość: Menschenfresser Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dip0.t-ipconnect.de 26.10.07, 22:05
              Sa szacunki, ze 3/4 Chinczykow co do gadania
              nadal nie rozumie Mandarynu lub slabo.

              Dlatego na filmach sa napisy, przewaznie
              "po mandarynsku", ale czesto tez wlasnie
              w jezykach(?) lokalnych.

              Taki przecietny chinski bamber/bauer/farmer z prowincji
              to sie w Pekinie ledwo-ledwo dogada, powaznie.

              A co dopiero, jesli jeszcze "przedstawiciele" etnicznych
              mniejszosci (a jest ich znacznie wiecej niz podaja
              oficjalne publikacje), jak np. Ujgurzy (na zachodzie).
              • Gość: Menschenfresser Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dip0.t-ipconnect.de 26.10.07, 22:06
                W kazdym razie ja juz nieraz slyszalem (w naprawde prywatnych
                rozmowach), ze w chinskim wojsku wielu rekrutow ma niezle
                problemy z porozumieniem sie.
        • Gość: Ta Mu Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.160.* 26.10.07, 18:04
          No niestety jeden angielsko jezyczny kanal TV CCTV 9 ;-) to z telewizji
          naziemnej oczywicie bo jak wiesz jak i gdzie to mozesz miec tez TV sat
          (nielegalnie niestety)
          Ale spojrz na Polske nie ma zadnego publicznego kanalu prowadzonego w calosci po
          angielsku ;-)
          a co do blokowania internetu to jakich swoich masz na mysli? bo fakt jest taki
          ze internet jest filtrowany i blokowany nie milosiernie w roznych regionach z
          roznym efektem ale stosowane metody znacznie utrudniaja korzystanie z zachodnich
          serwisow... z racji tego ze nie dokonca mozesz miec kontroli nad internetem wiec
          istnieja mozliwosci na obchodzenie tych blokad czy innych niedogodnosci. np
          wikipedia, youtube i pare innych jest blokowanych pernamentnie ale bardzo czesto
          wiedza potrzebna na obejscie restrykcji jes wieksza od tej posiadanej przez
          przecietnego uzytkownika ... a i tak nie wszystkie rozwiazania beda dzialac ...
          Wielki Brat tez czuwa i nie zasypuje gruszek w popiele ;-)
          • Gość: wildcatApollo Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.pool.mediaWays.net 27.10.07, 21:25
            Nie nazwalem tego po imieniu, bo jest to niezbyt legalne - chodzi mi
            o chinski Sopcast.
        • Gość: Lorti Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 219.134.159.* 28.10.07, 04:31
          OK. Mowienie ze 8 milionow to male miasto jest przesada. Male miasta
          maja raczej po 1-3 milionow, np. Gangzhou, Zhuhai, Yangzhou

          Jeden kanal angielski: chodzi zapewne o CCTV9, ktory jest
          powszechnie dostepny. Za inne trzeba dodatkow placic (HBO,
          Starmovies, BBC etc)

          Racja ze chodzi o mandarynski. Ale mozna w sumie powiedziec ze jezyk
          chinski to Putonghua, a mandarynski to Hanyu i jest glownym z 8!
          (nie 2) dialektow w Chinach: kantonski, szanghajski, minbei, fujian-
          tajwanski, xiang, gan i hakka.

          Poza tym chcialbym dodac ze Polacy pracujac tam za 8000RMB sprzedaja
          sie prawie za darmo. Z mojego doswiadczenia (7 lat w Chinach) wiem
          ze stawka powinna byc conajmniej dwa razy taka. No ale Chinczycy
          potrafia ubijac interes na ich korzysc. Pracujac jako architekt
          dostaje prawie 100000RMB na miesiac po zaplaceniu podatku. Poza tym
          firma daje mi samochod z szoferem, apartament (6000RMB na miesiac),
          placi ubezpieczenie dla cudzoziemcow (AIA - ok 7000RMB rocznie) i
          coroczny przelot do domu. Moja rada - nie akceptowac tego co Wam
          oferuja od razu - negocjowac, podbijac stawke, prosic o dodatki itd.
          To jest dokladnie tak samo jak kupujecie rzeczy w malych sklepach
          lub na bazarach w Chinach! (zazwyczaj pierwsza oferta sprzedawcy
          jest zawyzona 3-4 krotnie).
          • wilhelm4 Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 28.10.07, 23:31
            Nie znam sie, wiec pytam:

            ile zostaje miesiecznie na reke
            prosze w przeliczeniu na PLN/ZL,EUR albo USD
          • Gość: Yarosh Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 62.148.79.* 29.10.07, 15:53
            Witam

            Planuje wyjechac do Shanghaju w styczniu do pracy. Moglibysmy
            zamienic kilka slow? Prosze o kontakt na adres jaroslaw . kosterka
            [at]gmail.com.

            Z gory dzieki.
        • Gość: darekkkk Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 81.26.0.* 28.10.07, 21:26
          przy niskiej przepustowosci lacza internetowego ogladanie real time online tv jest niemozliwe.
      • Gość: Merlion Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 218.186.12.* 26.10.07, 17:14
        Troche bolesne te niescilosci w artykule, bo wypaczaja calosc... Normalnie nie
        chcialoby mi sie pisac, ale warto ten entuzjazm ukierunkowac. Kazdemu polecam
        Chiny, mieszkanie w Chinach, uczenie w Chinach, nie mowiac juz o reszcie Azji.
        Ja swoje odbebnilem uczac tamze, wiec moge sie z zainteresowanymi podzielic
        wrazeniami.

        Chin nie da sie opisac. To nie jest zadna egzotyka - Pagody, smoki czy inne
        bambusy i pandy. To jest zwyczajny kraj z masa wlasnych problemow i specyfika
        przez bardzo duze "S". Zgadzam sie, co do samozaparcia. Tylko, ze powinno to byc
        podkreslone, wytluszczone i jeszcze raz powtorzone. Pekin czy Shanghaj potrafia
        byc trudne, ale trafic na chinska prowincje moze byc bardzo bardzo bolesne.
        Szczegolnie jak, ktos faktycznie bez schabowego czy kielbasy niewyobraza sobie
        zycia, albo jest pierwszy raz w Azji... Splycam, ale wiecie o co chodzi. Jest
        cala masa swietnych blogow o Chinach i chinskiej codziennosci, ale o tym nizej.

        Szczerze przyznam, ze ne wiem jak dziala system z posrednikami pracy. naprawde
        najlepiej jest znalezc prace na miejscu. Ale zeby to zrobic trzeba tam juz byc i
        tu niestety kolo sie zamyka. Kilka uwag jednak.

        Nikomu nie polecam pracy za 3K RMB, za 8K to jeszcze w miare. To nie jest tani
        kraj. 18 godzin tygodniowo to naprawde zaden wysilek. Jakis czas temu juz,
        dobijalem do prawie 30 i wtedy z finansowego punktu widzenia zaczyna to miec
        rece i nogi. Pamietajcie, ze w Chinach uczy sie 7 dni w tygodniu i to do
        ciezkiej nocy. Oczywiscie nie codziennie, ale najlpeiej tak sobie to zakladac.
        Zajecia pro bono to sa dobre w pierwszym miesiacu, potem zaczyna to byc chyba
        troche nuzace. English Corner? Please... A zarobki nie zaleza od kwalifikacji.
        To jest mit. Zarobki zaleza od znajomosci Chin i wlasnej reputacji. Jak
        przeczytalem o doktoracie a zarobkach poszedlem szukac wlasnego... Ooops, nie
        mam, chyba sobie zamowie online...

        Chcecie zalozyc szkole w Chinach? Infopekin jest na dobrej drodze, ale guanxi
        buduje sie latami i to trzeba umiec. Nie mowiac juz o tym, ze jest to rowniez
        kosztowny proces. Dla tych w temacie - Xin dong fang / New Oriental, wkoncu
        sztandarowy inwestor na rynku jezykowym jest chyba nadal bolesnie deficytowy.

        Niemoznosc korzystania z Wikipedii? Jak mozna mieszkac w Chinach i nie wiedziec,
        jak dziala gladder czy cala masa innych dodatkow do wyszukiwarek?

        Z wiza to tez lekka propaganda - zmiana statutu juz Chinach nie jest prosta,
        szczegolnie po najnowszych zmianach wizowych zwiazanych z Olimpiada. Kazdy
        nadprogramowy obcy jest a) podejrzany b ) nieporzadany.

        Przykra jest ignorancja jezykowa i w posach i arytkule - jezyk jest jak
        najbradziej do nauczenia, a funkcjonowanie w Chinach bez chinskeigo, to rownie
        dobre jak mieszkanie na ksiezycu. NIC nie jest do zalatwienia, a biznes?
        Zapomnijcie. A tak na marginesie, odnosnie postow i artykulu, jakie nurty i
        litery? Przyjmijmy, ze sa dialekty manadrynski i kantonski, a i tak kantonskiego
        nikt was nie bedzie uczl, bo po co? Praktycznie nie ma ludzi, mowiacych po
        kantonsku, ktorzy nie mowia nim w domu.

        To tyle. Dla zaintersowanych, i w kontekscie ciekawych zrodel o Chinach, piszcie
        na bartoz@hotmail.com i wtedy sobie o Chinach naprawde pomailujemy =)
        • Gość: zyz Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 221.11.181.* 26.10.07, 17:48
          brawo! święta prawda, a tym z artykułu podeślijcie kiełbachę z Polski. ja od
          siebie dorzucę, że różnica między studentami collegu na prowincji (do którego
          idą głównie osoby, które nie dostały się na uniwersytet) i właśnie uniwersytetu
          jest spora. z pierwszymi możesz pogadać o stołówkowym jedzeniu, nie mają pojęcia
          o świecie, zero pojęcia o krajach, kierunkach (na następne spotkanie zabieram
          mapę i globus), wydarzeniach bieżących i minionych. study, study, study od świtu
          do nocy, a w międzyczasie rozrywki zapewniane przez szkołę. dwunastoletnia córka
          znajomej mieszka w internacie, mimo że dom rodzinny ma 30 min od szkoły! ledwo
          ma czas na odwiedziny w czasie przerwy obiadowej. z kolei ze studentami
          uniwersytetów dyskutujemy na każdy temat, polityka i historia pojawia się na
          każdym spotkaniu, w tle leci muzyka dalece różniąca się od Britney z collegowych
          głośników. tak przy okazji: jest tu ktoś z Hainanu?
        • Gość: ele Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 213.195.254.* 28.10.07, 16:29
          Skoro piszesz o ignorancji jezykowej, to sprawdz 2 slowa ze swojego
          wpisu: statut (status????) i nieporzadany (niepozadany????)
          • Gość: Merlion Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 218.186.13.* 30.10.07, 15:19
            faktycznie, poleglem na froncie ortograficzno - logicznym, przy najblizszej
            okazji postaram sie obic jakims porzadnym slownikiem... Za pomylenie statutu i
            statusu powinni degradowac do przedszkola... Natomiast co moje lenistwo i
            niechec do szukania literowek w tym tekscie ma do splycania powszechnej
            swiadomosci o Chinach doprawdy nie rozumiem. Od literowek do ignorancji jest
            spora droga, ale mozliwe, ze sie myle. Pzdr i dzieki za tak wnikliwe czytanie
            moich wypocin.
        • podrozniktom Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 08.11.07, 11:16
          Chiny kierunek emigracjii no no,
          może nie długo będzie drugi Londyn chodź
          Pekin ciut daleko
      • Gość: mariusz Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.10.07, 18:02
        Ogłoszenia dla osób chętnych uczyć angielskiego w Chinach:

        www.esljobchina.org
        • Gość: Ta Mu Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.160.* 26.10.07, 18:20
          na pewno pierwsze kroki osoby decydujacej sie na podjecie pracy nauczyciela
          j.angielskiego powinny byc skierowane na te strone :-)
          www.eslcafe.com/ to najlepszy i najabrdziej rzetelny portal dla ludzi ze
          swiata ESL ;-) znajdziesz tam oferty pracy nie tylko w Chinach ale w calej Azji
          o bogate forum pomoze ci zasiegnac opini o tej czy o tamtej szkole, posredniku i
          odpowie na wiele pytan... goraco polecam
          • Gość: zyz Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 221.11.181.* 26.10.07, 19:04
            ewentualnie można wyjechać jako wolontariusz ds. zabaw z dziećmi, rysowania i
            takich tam, a trafić do collegu:) gdyby nie nasze protesty przeciw regularnym
            lekcjom, dostałybyśmy klasy do prowadzenia. w przypadku Angielki mogę to
            zrozumieć, ale czego mogę ich nauczyć ja, niedoszła pani inż., która z
            angielskim ma tyle wspólnego, że cae leży na dnie szafy? dobrej nocy!
      • Gość: Menschenfresser Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dip0.t-ipconnect.de 26.10.07, 21:50
        Na rozne rzeczy mozna patrzec roznie:

        ci sympatyczni mlodzi Ludzie (pozdrowienia!)
        podpieraja tam posrednio baaaaaardzo brzydka dyktature,
        i pozatem wspieraja takze naszego konkurenta
        (por. eurpejscy informatycy w Rosji) itp.

        Naprawde mogliby wybrac np. Nepal itp.

        Moj szwagier(Niemiec) mial tlustego dzoba(job) w Chinach
        jako inzynier (budowa lotniska)
        i mimo, ze mial dostac okolo 3 razy tyle co w domu (D),
        to w ostatniej chwili zdecydowal sie jednak nie pojechac tam
        - wlasnie z powodu, no, moze nie zlego sumienia,
        ale z powodu, ze tak powiem, "samopoczucia moralnego".

        Czy wiecie, ze tam na prowincji sa np. "`sady` dorazne",
        ktore likwiduja, po szybkim "procesie" w terenie,
        delinkwentow(np.rozbij,korupcja,gwalt,wandalizm)
        w autobusociezarowkach bez okien - gazem!!! ?

        Czy wiecie, ze robi sie tam eksperymenty na wiezniach,
        np. tez za pomoca gazow bojowych ?

        Czy wiecie, ze kradnie sie - oficjalnie, ale potajemnie -
        tam dzieci - w celach adopcyjnych ?

        Czy wiecie o wielkiej liczbie karnych obozow pracy (i zaglady?) ?

        Czy wiecie o swinskich, nieludzkich warunkach pracy`?
        O nieludzkich warunkach zycia ?

        O bezwzglednym niszczeniu miejscowosci i ludzi ?

        O straszliwym niszczeniu srodowiska ?

        O tym, ze np. 100.000.000 ludzi (5-10%), to "koczujacy"
        w miastach i wykozystywani pracownicy-biedacy z prowincji ?
        Ale jako turysta chce tam pojechac, z rodzinka.

        .......................... ?!


        Chiny, to jedna z najgorszych dyktatur na swiecie.
        Nie zapomnijcie o tym, gdy widzicie dobrze odzywionych,
        wyksztalconych, ubranych Pekinczykow czy genialne(meczone)
        dzieci w sporcie, nauce czy kulturze.

        Tak jak Arab nie jest "nasz", jesli konsumuje
        i zewnetrznie sie zachowuje podobnie do nas,
        tak tez z Chinczykami nie potrafisz podyskutowac,
        ze tak powiem sie zblizyc, o naprawde waznych rzeczach,
        jak polityka, historia i innych kontrowersyjnych sprawach.

        Nie dajcie sie zmylic chinskim usmiechem.

        Jadac do Moskwy Europejczyk nie jest naiwny i to przynajmniej
        podswiadomie "czuje". Ale jadac do Pekinu - robi sie bezkrytyczny,
        "kosmopolitycznie" i "wspanialomyslnie" przymykajac oczy na
        eklatantne skandale i endosystemowe przestepstwa,
        twierdzac, ze to przeciez inna kultura i inna mentalnosc
        i ze trzeba byc "tolerancyjnym" i podobne blabla.

        Dlaczego np. Nigeria jest fuj ?
        A dlaczego Chiny "calkiem OK" ?
      • Gość: Lil Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.adsl.inetia.pl 26.10.07, 23:49
        Nie ma się co dziwić, że Chińscy studenci/uczniowe słabo znają angielski, jesli
        uczą ich Polacy, którzy są ledwo na poziomie CAE i nie mają żadnego
        przygotowania metodycznego.
        • Gość: Michal Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.lanet.net.pl 27.10.07, 00:51
          HoHo, a Ty pewnie masz wyksztalcenie pedagogiczne i CPE i jestes
          piekna ambitna studentka anglistyki, ktora uczy na wszystkich
          poziomach, taaaak?:) HAHA, oni sa przynajmniej odwazni, a nie jak
          ty siedza na chacie i pier@iela glupoty na necie. Piekne
          generalizacje robisz by the way, widac, ze humanistka od siedmiu
          bolesci. haha
          • Gość: Menschenfresser Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.dip.t-dialin.net 27.10.07, 01:53
            Ja mam Berlitz Level VIII.
            Ale mysle, ze to za malo, zeby uczyc innych.
            Choc sobie od lat niezle radze, zawodowo i prywatnie.
            Ale by sie nie przecenial. Bom samokrytyczny i realistyczny.
            No, moze jakas szkolka w polskiej prowincji. :)

            Ale juz np. tu w Niemczech bym sie pocil.

            Nie wiem jak w Chinach. Ale mysle, ze
            i tam mozna sie czasami zawstydzic/skompromitowac/zblamowac. :)
            • Gość: Ya Li Shan Da Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.160.* 27.10.07, 03:38
              Oczywiscie i dlatego powinny tam jechac osoby z bardzo dobra
              znajomoscia jezyka. Wbrew pozorom dobry polski anglista jest duzo
              bardziej skuteczny w nauczaniu Chinczykow niz native speaker ktory
              nie jest im w stanie wytlumaczyc zadnej zasady gramatycznej bo po
              protu nie ma o nich pojecia. Na dodatek my sluzymy Chinczykom za
              wzor, ze skoro my nauczylismy sie jezyka na dobrym poziomie to i oni
              moga, co jest bardzo motywujace. Taki wyjazd jest duza szansa i
              fajna przygoda i Ci, ktorzy maja ochote sprobowac powinni, na
              prawde. Dla tych, ktorzy mowia o potwornosci Chin, spojrzcie na to w
              ten sposob: na biedna prowincje warto wniesc kaganek europejskiej
              oswiaty, powiedziec im o swiecie, pokazac jak zyja inni ludzie.
              Mlodzi Chinczycy sa bardzo ciekawi swiata. I zeby zmienic wlasny
              kraj musza sie o tym swiecie dowiedziec. My - nauczyciele w Chinach -
              jestesmy dla nich doskonalym zrodlem informacji. To - uwazam -
              lepsza droga do zmiany tego, co sie dzieje niz bojkot studentow z
              Chin poniewaz ich kraj jest be.... Jak widzicie, na wszystko mozna
              spojrzec z innej strony. Pozdrawiam!
              • Gość: zyz Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 221.11.181.* 27.10.07, 13:21
                1. nauczać powinni angliści, a nie osoby nieprzygotowane - święta racja.
                2. to ja tłumaczę Angielce gramatykę.
                3. źródło informacji (chociażby zaznajomienie ich z krajami Europy i wyjaśnienie
                różnicy między Austrią i Australią;) - po raz drugi przyklaskuję.
            • Gość: Krzys Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 122.49.146.* 27.10.07, 19:26
              Zgadzm sie z wiekszoscia Twoich observacji. W tym momencie Chiny to
              kraj
          • Gość: Lil Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.adsl.inetia.pl 27.10.07, 11:40
            Tak, wlasnie. CPE, koledz nauczycielski jezykow obcych plus mgr na filologii
            angielskiej. Wiec wiem o czym mowie.
            • Gość: Michal Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.lanet.net.pl 28.10.07, 18:38
              Haha, zebys sie nie posikala z radosci. Koledz?? Co to jest? Nie ma
              takiego slowa polsku, moze college?
        • Gość: mjusta Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.szczecin.mm.pl 29.10.07, 16:41
          Tez uwazam, ze uczyc powinny osoby, ktore maja co najmniej CPE badz skonczyly anglistyke. Sama skonczylam college angielski (licencjat z anglistyki), ale ciagle sie ucze....i mam zal do osob, ktore kiedys mnie uczyly majac TYLKO CAE. po nich pozostaly mi nawyki do zlych kolokacji, badz bledy gramatyczne...nadal z nimi walcze...jesli nie znacie kolokacji, idiomow, to nie mowcie innym tak jak Wam sie wydaje, ze jest dobrze. CPE to minimum do nauczania, wraz z przygotowaniem metodycznym. Pozdrawiam!!!
      • kupelweiser Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 27.10.07, 11:22
        > Okoliczne wsie utrzymują się z rolnictwa lub łowienia ryb.

        Coz za wspanialy kraj!
        • Gość: ja Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.srg.vectranet.pl 27.10.07, 11:43
          Wspaniali,odważni młodzi
          Powodzenia
          • Gość: toro Re: No to Michnik zbieraj tych lewusow won... IP: *.hsd1.ca.comcast.net 27.10.07, 19:14
            • Gość: Morek Re: No to Michnik zbieraj tych lewusow won... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.10.07, 23:03
              Lil, nie sztuka miec twoje wykształcenie, można miec takie jak oni , znać bardzo
              dobrze angielski ,oni studiują co innego, wazne ,że im sie chce i robią to co
              robia, a ty tylko filozofujesz.Jedź i wysil się troche, wtedy zabieraj
              głos......wrr...jak ja nie lubie arogancji bez podstaw i wysiłku.
      • appfunds Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 28.10.07, 08:46
        Pani Redaktor !

        Bardzo mnie denerwują liczne literówki w Waszym portalu.

        Przykład: egzamin z angielskiego nazywa się TOEFL, nie TEFL.

        Wyrosło nam pokolenie, które czyta smsy, a nie książki. Niestety. I takie są
        skutki uboczne.

        Pozdrawiam
        • Gość: Ya i Shan Da Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 124.203.230.* 28.10.07, 08:53
          Cos mi sie wydaje, ze oba skroty sa poprawne, poniewaz sa to dwa
          rodzaje egzaminow o dwoch roznych nazwach :)
          Test of English as a Foreign Language oraz Teaching English as a
          Foreign Language, wiec nie ma co sie denerwowac :)
          • appfunds Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 28.10.07, 10:03
            Faktycznie. Zwracam honor. Mea culpa.
            W zeszłym tygodniu na przykład wyczytałem tu na portalu, że "TVP ma giełdę". Jak
            ktoś się nie domyśla, chodziło o to, że PO planuje sprzedanie akcji TVP na
            giełdzie.
            I takich kwiatków jest tu wiele więc stałem się chyba przewrażliwiony.
        • Gość: gos Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.acn.waw.pl 09.03.10, 21:04
          Witam,

          TEFL I TOEFL to dwa rozne testy. TEFL to egzamin dla nauczycieli, TOEFL dla
          ludzi chcacych studiowac zagranica. Ale coz, czlowiek uczy sie cale zycie, nawet
          taki co czyta wiecej niz tylko smsy.
          Pozdrawiam,

          Gosia
        • Gość: ewelina Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.tvk.torun.pl 05.06.10, 23:21
          Znaczy to, ze masz kiepska wiedze... TEFL i TOEFL to dwa rozne certyfikaty, madralo.
        • Gość: joanna de palma Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.range109-154.btcentralplus.com 29.11.11, 19:30
          Witam,

          Nazwa kwalifikacji nie jest literówką.

          TOEFL = Test of English as a Foreign Language to test, który sprawdza umiejętność posługiwania się językiem angielskim w środowisku akademickim. Zdanie tego egzaminu nie nadaje uprawnień do uczenia angielskiego.

          TEFL = Teaching English as a Foreign Language to test, który podobnie jak CELTA lub DELTA nadaje uprawnienia do nauczania angielskiego. Kurs taki jest uznawany w większości krajów na świecie i pozwala na podjęcie pracy w zawodzie nauczyciela/elki angielskiego. TELF skupia się głównie na metodyce nauczania języka angielskiego.

          Zwracam honor autorowi/autorce. Łatwo jest krytykować, zwłaszcza anonimowo w internecie.
      • artremi Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 28.10.07, 14:57
        Zamiast narzekac ze nie ma w Chinach polskiego jedzenia, wykorzystajcie madrze
        ten rok. Nauczcie sie choc troche chinskiego i poznajcie chinska kuchnie -
        zncznie bogatsza od polskiej. Nie samym zoltym serem zyje czlowiek... :-)
        • Gość: toro Re: Proponuje wyslac: POrypanych , dla nich rzady IP: *.hsd1.ca.comcast.net 28.10.07, 19:01
          to chinszczyzna , wiec beda u siebie w domu, gamonie jedne....
      • ppo555 Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 28.10.07, 19:24
        Mój Szanghaj,

        Ja 25 sierpnia opuściłam mój pokój w w akademiku na 13 piętrze i
        dobrze pamiętam, że było mi trochę smutno, jak wsiadałam do
        cifulieche zwanego maglev’em by w kilka minut znaleźć się na
        lotnisku.

        Chyba nie sposób poznać to wielkie miasto do końca, ale z pewnością
        można odkryć tu wyjątkowe miejsca, smaki i poznać ciekawych ludzi.

        Tak sobie myślę, że brakuje mi tego widoku, z przeszklonej ściany
        mojego pokoju nr 1311, na skytrain, kolorową Pearl Tower i stadion
        Hongkou.

        Przesiadek na nan huoche zhan do czerwonej 1- centrum i fioletowej
        4- Pudong.

        Pieska z szanghajskiego muzeum.

        Wiecznie gwarnego i kolorowego Nanjin Lu.

        Mnóstwa dni spędzonych na szalonych zakupach na Shaanxi Lu i Maoming
        Lu.

        Naszych całonocnych weekendowych tańców w babe face, faktory, m-box,
        silver moon ( w perukach i uszach myszki miki).

        Nie myślałam, że to kiedykolwiek napiszę ( bo było naprawdę ciężko),
        nawet tego kucia do egzaminów i odrabiania zuoye po 5 h na dobę.

        Relaksujących zajeć z taiji ( zwanego w Europie taichi) i shufa
        czyli kaligrafii.

        Pirackich płyt DVD z filmami z całego świata sprzedawanych przed
        moim uniwerkiem.

        Z pewnością nigdy nie zapomnę smaku pierogów ( jiaozi) najlepsze
        jadłam w 3 miejscach (na yutian Lu, Chifeng lu i w centum przy
        yiyuan ) i kupowanych na pobliskim bazarku baozi oraz wyśmienitego
        hot pota przy Hongqiao Lu i oczywiście knajpy ze smakowitym
        makaronem przy uniwerku Tongji .

        Najbardziej jednak brak mi Martiny mojej włoskiej współlokatorki,
        z która śpiewałyśmy po chińsku naszą pierwsza piosenkę nota bene o
        tytule „bu zhidao”, haha… no i tego spokojnego szanghajskiego
        pośpiechu.

        bailin

        P.S.
        Czy czasem macie wrażanie, że moglibyście być bardziej szczęśliwi
        mieszkając w innym miejscu?
        Z każdym moim pobytem w Azji, a było ich trochę, mam wrażanie, że
        Wawa robi się coraz mniejsza.

        Aha, podziwiam osoby, które jadą do Państwa Środka bez znajomości
        podstaw chińskiego, to potężne wyzwanie.
      • Gość: English teacher Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.10.07, 21:28
        nic dziwnego ze edukacja kuleje jak zatrudniaja do nauki
        angielskiego osobe z FCE, śmiech...
        • Gość: Morek Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.10.07, 10:10
          Moja córka ma nauczyciela z angielskiego po filologii,który puszcza dzieciom
          filmy, zajmuje sie swoimi papierami(robi awans), dzieci na lekcji jedzą
          sniadanie, odrabiaja lekcje z innych przedmiotów , a on ma ich w d....to samo
          robi z innymi klasami.Nie mów ,że ludzie po 2 certyfikatach nie znają
          angielskiego,pewnie nie mniej niż ty żeby uczyc.Ważne jest również zaangażowanie
          i chęci a nie wymachiwanie papierkiem.
          • Gość: Ya li shan da Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 222.131.210.* 30.10.07, 06:20
            Zapytalam moich szefow i powiedzieli ze z checia zatrudniliby innych
            polskich dobrze wykwalifikowanych nauczycieli angielskiego.Ci,
            ktorzy serio mysla o wyjezdzie, piszcie na infopekin@gmail.com a my
            przeslemy wam dodatkowe informacje.
            • Gość: Gosc Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 195.75.207.* 30.10.07, 08:42
              Widze, ze sporo tu osob naprawde zorientowanych w temacie dlatego
              korzystajac z okazji zapytam czy nie macie jakis stron z ofertami
              pracy - niekoniecznie dla nauczycieli... Czy jest szansa na
              znalezienie w Chinach pracy np w Finansach (w jakiejs
              miedzynarodowej korporacji..)??
              • Gość: Ya li shan da Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 222.131.210.* 31.10.07, 02:38
                www.newchinacareer.com
      • Gość: KoKsik - Gava Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.11.07, 20:26
        moim zdaniem wyjechać do chin na nauke języka angielskiego niejest
        najlepszym pomysłem. Zazwyczaj do swych granic wpuszczają mężczyzn a
        nie kobiety, gdyż populacja w tym kraju sięga szczytu. Osobiście
        polecam inne kraje takie jak Japonie czy Nowy Jork; jest tam łatwiej
        się dostać i postarać o prace. Osobiście w przyszłości sama zamiezam
        wyjechać do Japoni na stałe czyl również na nauke języka
        angielskiego. Uważam że każdy powinien przed podjęciem decyzji
        poczytać o rozwoju politycznym Chin, o jego kulturze i traktowaniu
        ludzi. Mógł by się również zapoznać z Historią tego kraju.
      • Gość: adamcn Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 194.117.241.* 12.11.07, 16:07
        studiowalem w chinach 4 lata.....jezeli ktos twierdzi ,ze na tym moznaa zarobic
        (uczac angielskiego)klamie poprostu oni sa zbyt leniwym narodem do nauki
        jezyków a ich patriotyzm nie pozwala sie znizyc do tego by mowic w innym niz
        chinski jezyku pomysł bez sensu
        • Gość: Morek Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.11.07, 22:30
          Nie rozumiesz ,że pojechali tam , nie zarobić tylko zwiedzic?A uczą, bo dzięki
          temu stać ich na zwiedzanie Chin.Ludzie już całkiem zwariowali po tych zmywakach
          w Anglii
      • Gość: asdad Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.11.07, 20:58
        ja bylem w chinach 2 razy. zjechalem praktycznie caly ten kraj. Spotkalem wiele
        osób ktore tak spedzaly czas, uczac roznych jezykow, francuskiego, angielskiego,
        niemieckiego... Swietna sprawa i kupa satysfakcji :) polecam!
      • Gość: aFRYKJA Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.04.08, 12:13
        Do osoby ktora mowi o literowkach. Nie ma bledu. Sa dwa egzaminy.
        Jeden taki jaki pani podala a drugi taki jaki zostal ujety w
        artykule. W nazwie roznia sie one jedynie ejdna litera. Pozdrawiam
        • seminanec Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego 24.04.08, 17:34
          Nauka angielskiego przez tortury - dziekuje bardzo.
      • Gość: rrr Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: 217.6.178.* 31.12.09, 13:31
        Super - praca na 18 godzin tygodniowo pozwalająca na podróże !!?
        Już widzę tych dwoje po powrocie i podjęciu pracy w naszej budżetówce jak
        protestują przeciwko niedocenianiu pracy nauczyciela.
        No bo jak to możliwe żeby pracować po 30h w tygodniu i nie opływać w bogactwa?
        A-ha no i jeszcze ferie, wakacje, długie weekendy i święta za każdym razem
        dłuższe o dzień lub dwa niż dla frajerów spoza budżetówki.
        Prawda jest taka, że nauczyciel zarabia na godzinę więcej niż dyrektor
        oddziału firmy produkcyjnej, a ciągle skomle że mu mało.
        Sorry że się tu wkurzam ale przed 2 tygodniami byłem na wywiadówce i jeszcze
        mnie złość trzyma.
        • Gość: sceptyk Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.tmark100.revers.nsm.pl 31.12.09, 13:44
          Mas rację nauczyciele maja dwie trzy pensje za godz dodatkowe a
          wszędzie mówia tylko o zasadnicej płacy-powinni byc zatrudniani
          jedynie na roczne kontrakty tylko z urlopem ustawowym i niech nie
          pieprzą,że wtedy odejdą bo w dzisiejszych czasach praca z gwarancją
          otrzymania wyplaty co miesiąc to luksus.Lepiej niech sie wezmą za
          samokształcenie bo poziom ich nauczania jest widoczny golym okiem
          • Gość: geo Re: Wyjechać do Chin, by uczyć angielskiego IP: *.is.net.pl 07.07.10, 07:20
            Za naukę to niech się wezmą uczniowie, Większość się obija, a
            później chce mieć dobre oceny. Panuje analfabetyzm funkcjonalny, bo
            nikomu nie chce się czytać książek. Siedzą na komuterach i grają w
            bzdurne gry. Potem lekcja jest dla nich nudna. Może zamiast
            nauczycielek zatrudni się w szkołach striptizerki, to wzbudzą
            zainteresowanie. Precz od nauczycieli - za te pieniądze i z tym
            materiałem i tak robią więcej, niż powinni!!!
      • shenme Poradnik - Jak zostać nauczycielem w Chinach 21.09.10, 13:30
        W Chinach mieszkam od kilku lat, pracowałem między innymi w charakterze lektora języka angielskiego. Właśnie napisałem poradnik, który zawiera informacje na temat szukania pracy, zarobków i innych kwestii . Jeśli ktoś jest zainteresowany tutaj link:
        blunatik.com/2010/09/praca-nauczyciela-w-chinach
      • Gość: brummie Polecam!!! IP: 78.148.248.* 24.01.11, 12:42
        polecam: www.bcol.co.uk/China_work_placement
    Inne wątki na temat:

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

    Nie pamiętasz hasła lub ?

    Nakarm Pajacyka