ADHD PYTANKO..

[mammutka]

słuchajcie.. .. czy ktoś wie od kiedy mozna diagnozować ADHD??
może to głupie i ja nie powinnam się przjmować.. ale..

moja córa ma 1,5 roku.. oczywiście jedna ze znanych mi lekarek własnie
stwierdziła, że mała pewnie ma ADHD i że jak nic z TYM nie zrobimy to będzie
potworem ( wiem straszne babsko, ale niestety musimy od czasu do czasu do niej
zaglądać)
Mała rzeczywiście jest strasznym "żywczykiem" nie potrafi długo na miejscu
wysiedzieć ( siedzenie na kolanach przez 2 minuty jest sukcesem) .. nawet nie
może zjeść spokojnie tylko musi coś mieć w ręku i walić tym o blat.. dodatkowo
jednym z ulubionych zajęć mojego Aniołeczka jest - walenie głową w ściane albo
pukanie się po głowie klockiem.. dziwne wiem. ale do tej pory wydawało mi się
to dość oczywiste - zazwyczaj mówię jej nie wolno i staramy się odwrócić jej
uwagę.. Dodatkowo ostatnio owa pani Dr stwierdzila, że mała ma obnizony próg
bólu, bo normalne dziecko nie gryzie sobie ręki tak mocno że aż widac ząbki..
mam sie bać??.. czy to normalne??

[iwpal]

ADHD rozpoznaje sie ok 6-7 roku zycia.
Ale wczesniej musza wystąpic pewne syptomy: np. nadruchliwośc, zaburzenia
koncentracji uwagi.
"walenie głową w ściane albo pukanie się po głowie klockiem.. dziwne wiem. ale
do tej pory wydawało mi się to dość oczywiste" to nie jest oczywiste ani
normalne tylko moze świadczyć o podwyższonym progu odczuwania bodźców - mała
musi sobie ich dostarczyć więcej niż inne dzieci, aby cos poczuc. Być moze tak
tez jest z jej nadruchliwością - musi sobie dostarczyć dużo bodźców do róznych
ukłądów zmysłowuch, aby sie dostymulować. Ja bym sprawdziła pod kątem zaburzeń
integracji sensorycznej czy nie ma innych zaburzeń w odczuwaniu bodźców, np.
nadwrażliwość dotykowa w róznych obszarach ciała. U takich małych dzieci daje
się to szybko "wyprostować".

[mammutka]

dzieki za odpowiedź.. a jeszcze jedno pytanko - jak to sprawdzić - to znaczy
gdzie?? u zwykłego pediarty zapytać??

[iwpal]

I tu zaczynają sie schody - u pediatrzy nie bardzo mają wiedze na ten temat,
niektórzy neurolody troce liznęli, radzę poszukać terapeuty integracji
sensorycznej; jezeli podasz z jakiej jesteś miejscowości, to moze bede mogła
podać jakis namiar.

[mammutka]

JESTEM Z wARSZAWY DZiĘKUJĘ Z GÓRY ( I PRZEPRASZAM ZA LITERY ALE MI SIĘ CAPS LOCK
ZABLOKOWAŁ)

[iwpal]

Ja zawsze polecam Małgorzate Karge, ale jezeli ona sama nie bedzie mogła, to
pokieruje do kogoś innego
www.kleks.edu.pl
Małgorzata Karga - mgr rehabilitacji ruchowej;
instruktor i terapeuta Integracji Sensorycznej;
terapeuta NDT - Bobath;
telefon:[phone]
e-mail:[e-mail]

[rysa9]

Mammutko, nie przejmuj się lekarką. Nam też pani pediatra wmawiała ADHD, choć
jak podejrzewam niewiele wie na ten temat. A nasze dziecko po prostu dostaje
głupawki jak widzi biały fartuch i wtedy chodzi po gabinecie, i rusza pani
doktor wszystko co ma na stole.

To ciekawe co pisze Iwpal. Nas pani foniatra (też w białym fartuchu) skierowała
do neurologa na diagnozę ADHD, gdy moje dziecko ledwo skończyło pięć lat. Ale i
tak daliśmy sobie z tym spokój.

Podobno nadruchliwość u pięcio-sześciolatków to norma ze względu na rozwój
układu nerwowego. Czy ktoś mógłby napisać coś więcej na ten temat? Iwpal? :-)

[iwpal]

Pewne cechy nadpobudliwości muszą pojawić sie przed 6-7 rokiem życia,aby być
pewnym diagnozy, ze to jest to, a nie np. reakcja emocjonalna na coś.
"Podobno nadruchliwość u pięcio-sześciolatków to norma ze względu na rozwój
układu nerwowego" Wszystko zależy od punktu odniesienia do dzieci "przeciętnie"
ruchliwych (bo dzieci zdrowe powinny być ruchliwe, ale nie nadruchliwe) i do
tego czy utrudnia to życie samemu dziecku i otoczeniu; przy diagnozoe ADHD
musza jeszcze wystąpić zaburzenia uwagi i impulsywność. Bardzo trudno na
odległość ocenić czy dana ruchliwość mieści sie w normie rozwojowej czy nie;
rodzicowi moge doradzić, by poszedł do grupy, w której przebywa dziecko i
zobaczył je na tym tle.
POlecam stronę adhd.org.pl/portal2/index.php i forum czytelników, a
takze www.adhd.radula.net i kryteria diagnostyczne

[rysa9]

Nam wmawiała ADHD pani pediatra i pani foniatra, na podstawie
kilkunastominutowej obserwacji. Spytałam psychologa w poradni, czy też tak
uważa. I chociaż mój synek był roztargniony w trakcie diagnozy psychologicznej,
to pani psycholog widząc go w danej chwili jak od dłuższego czasu ze skupieniem
bawi się w kąciku, odparła: gdyby miał ADHD, to nie zachowywałby się w ten
sposób. To samo po dłuższej obserwacji mojego dziecka stwierdził jeden z
lekarzy w Kajetanach.
W przedszkolu jedna pani twierdzi, że moje dziecko jest wśród "średniaków" z
nadruchliwością, druga, że jest bardzo nadruchliwe (ale ta pani generalnie
widzi same negatywy). Mój synek ma też przyruchy (gdy się cieszy albo jest
czymś podekscytowany podskakuje i macha rączkami) i to też może zostać odebrane
jako nadruchliwość (ale czy to może świadczyć o adhd?).

[iwpal]

"Mój synek ma też przyruchy (gdy się cieszy albo jest czymś podekscytowany
podskakuje i macha rączkami)i to też może zostać odebrane jako nadruchliwość
(ale czy to może świadczyć o adhd?)." Moze tez występować w ADHD. Problem
polega na tym,ze dzieci z ADHD często w trakcie pierwszej lub 2 pierwszych
wizyt w nowym miejscu nie ujawniaja wszystkiego, co potrafią (dlatego w poradni
mógł zaprezentowac sie inaczej niz w przedszkolu), poza tym umiejętnośc
skupienia na wybranej czynności (ale widoczna rozpraszalnośc w ogóle) nie
przesądza o diagnozie. Dopiero dłuższa obserwacja i wywiad mogą naprowadzić na
własciwy trop.

[rysa9]

Nie wykluczam ADHD u mojego dziecka, jednak śmieszą mnie "diagnozy" osób, które
widzą je zaledwie kilkanaście minut.
W przedszkolu sama widziałam moje dziecko jak biega z innym chłopcem (ale "to
moje dziecko jest nadruchliwe") a także jak spokojnie bawi się w kąciku zabaw
(w domu zachowuje się identycznie raz jest spokojny innym razem ruchliwy).
Jeśli chodzi o "przedszkolną ocenę", to akurat wierzę bardziej pani, która
widzi i plusy i minusy u mojego synka niż tej, która nieustannie krytykuje go.

Czy rozpraszalność uwagi jest związana wyłącznie z adhd?

[iwpal]

Jest jeszcze ADD, czyli zaburzenia koncentracji uwagi bez nadruchliwości.
Poza tym, lepiej całościoweo opisac dziecko niż dac mu jakąs etykietkę. A co
bedzie jezeli bedzie miało dysleksję, ADHD i cos tam jeszcze? Etykietek nie
starczy dla niektórych dzieci ;-)

[rysa9]

Faktycznie tych etykietek się namnożyło ostatnimi czasy. Ale mimo wszystko
wolę "dyslektyka" od "matoła" ;-)