Dodaj do ulubionych

Lenin w MS Office XP

IP: *.acn.waw.pl 26.06.02, 09:22
Niech szlag trafi ten program - co napiszę Benin, to ten kretyn
automat zamienia mi to na Lenin.

I tak dobrze, że nie na Stalin.
Obserwuj wątek
    • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 26.06.02, 09:29
      Gość portalu: CCCP napisał(a):

      > Niech szlag trafi ten program - co napiszę Benin, to ten kretyn
      > automat zamienia mi to na Lenin.
      >
      > I tak dobrze, że nie na Stalin.

      Tak się zdenerwowałem, że zapomniałem o haśle dnia:

      Ziemia dla Ziemniaków!
    • Gość: Jaceq Re: Lenin w MS Office XP IP: *.szeptel.net.pl 26.06.02, 20:39
      1. Wyłącz Autokorektę
      2. Po cholere Ci XP?
      • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 26.06.02, 20:57
        Gość portalu: Jaceq napisał(a):

        > 1. Wyłącz Autokorektę

        Potrzebuję Autokorekty, mam w niej setki korekt pisowni

        > 2. Po cholere Ci XP?

        Gładziej się pracuje

        Natomiast zdumiewa mnie, że jakiś nadgorliwiec wetknął do Autokorekty (do częsci do której nie mam dostępu) nazwisko tego łobuza Lenina.

        Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!
        • Gość: gripen_f Re: Lenin w MS Office XP IP: *.gorzow.cvx.ppp.tpnet.pl 26.06.02, 22:09
          dodaj do słownika własnego, i finito.
          to samo będziesz mieć w każdym msOffice, tylko z różnym zestawem. Najfajniejsze
          były w Office 97, z czystej ciekawości znajdź gdzieś, i znajdź wyrazy
          bliskoznaczne do słowa "ptak". Zabawa jest przednia!!!

          Gość portalu: CCCP napisał(a):

          > Gość portalu: Jaceq napisał(a):
          >
          > > 1. Wyłącz Autokorektę
          >
          > Potrzebuję Autokorekty, mam w niej setki korekt pisowni
          >
          > > 2. Po cholere Ci XP?
          >
          > Gładziej się pracuje
          >
          > Natomiast zdumiewa mnie, że jakiś nadgorliwiec wetknął do Autokorekty (do częsc
          > i do której nie mam dostępu) nazwisko tego łobuza Lenina.
          >
          > Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!

        • boogienights Re: Lenin w MS Office XP 28.06.02, 16:38
          To zasluzona kara za uzywanie Xtreme craP.
    • douglasmclloyd Re: Lenin w MS Office XP 26.06.02, 23:12
      Gość portalu: CCCP napisał(a):

      > Niech szlag trafi ten program - co napiszę Benin, to ten kretyn
      > automat zamienia mi to na Lenin.
      >
      > I tak dobrze, że nie na Stalin.

      Podobno najlepszym systemem operacyjnym, z rodziny Windows, jest Windows2000
      Professional. Radze przeinstalowac.

    • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 26.06.02, 23:24
      Dzieki Gripen i Douglas,

      ale to nie o to chodzi. Kiedy włączam autokorektę - bo jej potrzebuję - program używa zasobów słownika, który ma gdzieś w swoim wnętrzu. Gdybym wiedział, jak się do tego słownika dostać, to bym stamtąd juz wykasował parę głupich słów, m.in. tego Lenina. Narazie powtarza mi się w tekście słowo Benin, i za każdym razem jak czort wyskakuje mi Lenin.

      Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!
      • Gość: Jaceq Re: Lenin w MS Office XP IP: *.szeptel.net.pl 27.06.02, 22:29
        Gość portalu: CCCP napisał(a):

        > Kiedy włączam autokorektę - bo jej potrzebuję - program
        > używa zasobów słownika, który ma gdzieś w swoim wnętrzu.

        Nie pamiętam dokładnie, ale kiedyś mignęła mi strona z toolsami do Offica, np. można było edytować
        normal.dot czy grzebać w słowniku i to tym głównym, nie tylko custom.dic. Wczytywać pdf-y itp.
        Nie wiem, czy to zadziałałoby z Officem XP.
        Po dodaniu "Benin" do custom.dic problem też powinien przestać istnieć.
        Z tezą o "gładkości" pracy w XP polemizowałbym. Nie lubię softłeru, który usiłuje być mądrzejszy ode
        mnie. Offica 2000 sobie, wbrew umowie licencyjnej, nieco 'zrewersowałem'.

        Win 2k jest za drogi w stos. do swej wartości.

        > Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!

        Ten dzień raczej już minął.
        Pozdr.
        • douglasmclloyd Re: Lenin w MS Office XP 27.06.02, 22:57
          Gość portalu: Jaceq napisał(a):

          > Gość portalu: CCCP napisał(a):
          >
          > > Kiedy włączam autokorektę - bo jej potrzebuję - program
          > > używa zasobów słownika, który ma gdzieś w swoim wnętrzu.
          >
          > Nie pamiętam dokładnie, ale kiedyś mignęła mi strona z toolsami do Offica, np.
          > można było edytować
          > normal.dot czy grzebać w słowniku i to tym głównym, nie tylko custom.dic. Wczyt
          > ywać pdf-y itp.
          > Nie wiem, czy to zadziałałoby z Officem XP.
          > Po dodaniu "Benin" do custom.dic problem też powinien przestać istnieć.
          > Z tezą o "gładkości" pracy w XP polemizowałbym. Nie lubię softłeru, który usiłu
          > je być mądrzejszy ode
          > mnie. Offica 2000 sobie, wbrew umowie licencyjnej, nieco 'zrewersowałem'.
          >
          > Win 2k jest za drogi w stos. do swej wartości.

          W Polsce, gdzie piractwo znow obrasta w piorka, mozna kupic taniej;)
          W porownaniu do innych systemow, wydaje mi sie, ze warto.
          • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 27.06.02, 23:19
            douglasmclloyd napisał(a):

            > Gość portalu: Jaceq napisał(a):
            >
            > > Gość portalu: CCCP napisał(a):
            > >
            > > > Kiedy włączam autokorektę - bo jej potrzebuję - program
            > > > używa zasobów słownika, który ma gdzieś w swoim wnętrzu.
            > >
            > > Nie pamiętam dokładnie, ale kiedyś mignęła mi strona z toolsami do Offica,
            > np.
            > > można było edytować
            > > normal.dot czy grzebać w słowniku i to tym głównym, nie tylko custom.dic.
            > Wczyt
            > > ywać pdf-y itp.
            > > Nie wiem, czy to zadziałałoby z Officem XP.
            > > Po dodaniu "Benin" do custom.dic problem też powinien przestać istnieć.
            > > Z tezą o "gładkości" pracy w XP polemizowałbym. Nie lubię softłeru, który
            > usiłu
            > > je być mądrzejszy ode
            > > mnie. Offica 2000 sobie, wbrew umowie licencyjnej, nieco 'zrewersowałem'.
            > >
            > > Win 2k jest za drogi w stos. do swej wartości.
            >
            > W Polsce, gdzie piractwo znow obrasta w piorka, mozna kupic taniej;)
            > W porownaniu do innych systemow, wydaje mi sie, ze warto.

            Jeszcze raz dziękuję za wszystkie porady.

            Wszystkie opcje programu, które mi nie odpowiadały, powyłączałem. Inne uważam za
            OK i już bym nie chciał wracać do MSOffice 97 czy 2000. Natomiast nie chce mi się
            zmieniać systemu operacyjnego i nadal uzywam Win98.

            Co do słownika, to pewnie da się coś zrobić. Nie będąc młodocianym geniuszem komputerowym będę musiał zainwestować w gruby podręcznik do programu.

            Jeszcze raz dziekuję.

            Co do piractwa, to nie jest tak, jak Douglas myśli. Policja solidnie przetrzepała piratom skórę. Na giełdzie komputerowej w W-wie odwiedzających nie witają juz stada naganiaczy z ulotkami i spisami nielegalnego oprogramowania. Tylko od czasu do czasu ktoś zaczepia iszeptem coś oferuje; ostatecnie nigdy nie wiadomo, czy to facet od CD z pornusami czy od programów. Stoją ze dwa stoliczki z nędznie opakowanymi kompaktami - właściciele co 15 minut zmywaja się i znów wracają. Zbyt wielu klientów nie ma. Wraz z postepem telefonizacji i większą liczbą przyłączeń do internetu (radiowych, kablowych, ISDN czy co tam jeszcze) ludzie po prostu zaczynaja sobie sami ściagać potrzebne programy.

            Ja sam jestem wściekły, bo przy moim zawodzie, nie musiałbym np w Ameryce płacić za programy tyle, ile muszę w Polsce.
            • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 27.06.02, 23:52
              Jeszcze co do piractwa - parę godzin temu usłyszałem,
              że polski hacker włamał się do serwera NASA.
              Namierzono go w Stanach, informację polskiej policji
              przekazała Ambasada US.
              Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
              grozi mu do 8 lat więzienia.

              Szkoda by było zmarnować taki umysł. Mam nadzieję, że mu
              jakaś agencja rządowa jawna lub tajna zaoferuje dobrze płatny
              dżob.
              • douglasmclloyd Re: Lenin w MS Office XP 28.06.02, 00:02
                Gość portalu: CCCP napisał(a):

                > Jeszcze co do piractwa - parę godzin temu usłyszałem,
                > że polski hacker włamał się do serwera NASA.
                > Namierzono go w Stanach, informację polskiej policji
                > przekazała Ambasada US.
                > Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
                > grozi mu do 8 lat więzienia.

                > Szkoda by było zmarnować taki umysł. Mam nadzieję, że mu
                > jakaś agencja rządowa jawna lub tajna zaoferuje dobrze płatny
                > dżob.

                Komu jest potrzebny wlamywacz, ktory dal sie zlapac?
                • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 28.06.02, 00:16
                  douglasmclloyd napisał(a):

                  > Gość portalu: CCCP napisał(a):
                  >
                  > > Jeszcze co do piractwa - parę godzin temu usłyszałem,
                  > > że polski hacker włamał się do serwera NASA.
                  > > Namierzono go w Stanach, informację polskiej policji
                  > > przekazała Ambasada US.
                  > > Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
                  > > grozi mu do 8 lat więzienia.
                  >
                  > > Szkoda by było zmarnować taki umysł. Mam nadzieję, że mu
                  > > jakaś agencja rządowa jawna lub tajna zaoferuje dobrze płatny
                  > > dżob.
                  >
                  > Komu jest potrzebny wlamywacz, ktory dal sie zlapac?

                  A jednak bym go nie marnował. I nie tacy jak on dawali się złapać.
                  Teraz są szefami zabezpieczeń w różnych korporacjach.
                  • douglasmclloyd Re: Lenin w MS Office XP 28.06.02, 01:28
                    Gość portalu: CCCP napisał(a):

                    > douglasmclloyd napisał(a):
                    >
                    > > Gość portalu: CCCP napisał(a):
                    > >
                    > > > Jeszcze co do piractwa - parę godzin temu usłyszałem,
                    > > > że polski hacker włamał się do serwera NASA.
                    > > > Namierzono go w Stanach, informację polskiej policji
                    > > > przekazała Ambasada US.
                    > > > Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
                    > > > grozi mu do 8 lat więzienia.
                    > >
                    > > > Szkoda by było zmarnować taki umysł. Mam nadzieję, że mu
                    > > > jakaś agencja rządowa jawna lub tajna zaoferuje dobrze płatny
                    > > > dżob.
                    > >
                    > > Komu jest potrzebny wlamywacz, ktory dal sie zlapac?

                    > A jednak bym go nie marnował. I nie tacy jak on dawali się złapać.
                    > Teraz są szefami zabezpieczeń w różnych korporacjach.

                    Zabezpieczen przed kim? Przed takimi, jak oni. Lepiej ich zamykac. Jestem
                    sceptyczny co do zatrudniania hackerow w firmach. Najslynniejszemu z nich
                    Mitnikowi, pewnie do dzisiaj, nie wolno zblizac sie do komputera. Poza tym,
                    wiekszosc wlaman odbywa sie przy pomocy (czesto nieswiadomej) pracownikow firmy.
                    • Gość: CCCP Re: Lenin w MS Office XP IP: *.acn.waw.pl 28.06.02, 08:32
                      douglasmclloyd napisał(a):

                      > Gość portalu: CCCP napisał(a):
                      >
                      > > douglasmclloyd napisał(a):
                      > >
                      > > > Gość portalu: CCCP napisał(a):
                      > > >
                      > > > > Jeszcze co do piractwa - parę godzin temu usłyszałem,
                      > > > > że polski hacker włamał się do serwera NASA.
                      > > > > Namierzono go w Stanach, informację polskiej policji
                      > > > > przekazała Ambasada US.
                      > > > > Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
                      > > > > grozi mu do 8 lat więzienia.
                      > > >
                      > > > > Szkoda by było zmarnować taki umysł. Mam nadzieję, że mu
                      > > > > jakaś agencja rządowa jawna lub tajna zaoferuje dobrze płatny
                      > > > > dżob.
                      > > >
                      > > > Komu jest potrzebny wlamywacz, ktory dal sie zlapac?
                      >
                      > > A jednak bym go nie marnował. I nie tacy jak on dawali się złapać.
                      > > Teraz są szefami zabezpieczeń w różnych korporacjach.
                      >
                      > Zabezpieczen przed kim? Przed takimi, jak oni. Lepiej ich zamykac. Jestem
                      > sceptyczny co do zatrudniania hackerow w firmach. Najslynniejszemu z nich
                      > Mitnikowi, pewnie do dzisiaj, nie wolno zblizac sie do komputera. Poza tym,
                      > wiekszosc wlaman odbywa sie przy pomocy (czesto nieswiadomej) pracownikow firmy
                      > .

                      To zaskakujące dla mnie samego, ale odkrywam w sobie trochę sympatii
                      dla tych młodziaków, którzy przełamują zabezpieczenia wielkich firm tylko
                      po to, żeby pokazać, że to można zrobić. Podobnie, jak zaimponował mi
                      mi ten chłopak, który na samolociku turystycznym przeleciał przez
                      całe CCCP, wyminął system zabezpieczeń moskiewskiego okręgu wojskowego
                      - ponoć najlepszego wtedy na całym świecie - i wylądował na Placu Czerwonym.

                      Zamknąć tego chłopaka z Poznania?

                      To zawsze możliwe. Do przewidzenia dwie rzeczy. A) Chłopak po kilku
                      miesiącach/latach ocipieje i nie będzie juz z niego nic
                      B) Chłopak nawiąże odpowiednie znajomości i po wyjściu zacznie pracować
                      dla kogo trzeba, dla jakiejś Baraniny, Wołowiny czy Wieprzowiny.

                      Dałbym mu raczej przed sądem mocne ostrzeżenie, może jakiś wyrok
                      w zawieszeniu. I spróbowałbym pokazać człowiekowi, że z jego łbem można
                      nie tylko przyzwoicie żyć, ale mieć też z tego satysfakcję a co pewien
                      czas też trochę adrenaliny.

                      Ale z drugiej strony, jeśli wziąć pod uwagę obawy rządów o bezpieczeństwo sterowanych
                      komputerowo systemów energetycznych, zrzutu ścieków, nie mówiąc o systemach
                      obronnych...

                      Dzisiejsza Rzeczpospolita:

                      Terroryści uczą się cybersabotażu

                      FBI obawia się ataku przez Internet

                      Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) dysponuje dowodami,
                      że terroryści al-Qaidy badają możliwości przeprowadzenia cybernetycznych
                      ataków, które mogłyby sparaliżować newralgiczne instalacje i obiekty w USA.
                      To, co jeszcze do niedawna wydawało się tylko science fiction, jest dziś,
                      zdaniem ekspertów, całkiem możliwe.

                      Kiedy cztery lata temu 12-letni haker włamał się, przez przypadek, do systemu
                      komputerowego sterującego tamą Roosevelta w Arizonie, nie zdawał sobie
                      zupełnie sprawy, że kilkoma przyciśnięciami klawisza mógłby spowodować
                      gigantyczną katastrofę. Tama ta bowiem przegradza zbiornik wodny o powierzchni
                      1,5 mln akrów i otwarcie wszystkich śluz doprowadziłoby do zalania wodą stolicy
                      stanu Phoenix. Tego rodzaju sabotaż, jak ustalili agenci FBI, bardzo interesuje
                      ostatnio terrorystów Osamy bin Ladena. Przygotowany przez FBI dla Departamentu
                      Obrony raport, który omawia czwartkowy "Washington Post", ujawnia,
                      że za pośrednictwem central telefonicznych w Arabii Saudyjskiej, Indonezji i
                      Pakistanie terroryści sprawdzali ostatnio elektroniczne systemy zabezpieczeń
                      amerykańskich sieci telefonicznych, energetycznych, wodociągów, gazociągów
                      i elektrowni atomowych. Ustalono też, że za pośrednictwem Internetu terroryści
                      zapoznawali się ze zdalnymi systemami sterowania elektrowniami, transportem
                      kolejowym, ekipami straży pożarnej i nawet kontrolą lotów. Z kolei w komputerze
                      znalezionym w styczniu przez amerykańskich żołnierzy w biurze al-Qaidy w Kabulu
                      zainstalowane były programy służące do analizowania konstrukcji zapór wodnych
                      i symulowania skutków ich awarii.

                      Eksperci wskazują, że słabość cyfrowych systemów kontroli i poboru
                      danych SCADA (Supervisory Control and Data Acquisition), których
                      w USA działa już ponad 3 mln, polega na tym, iż nie zaprojektowano ich z myślą
                      o publicznym dostępie i dlatego większość z nich nie ma nawet elementarnych
                      zabezpieczeń, choć jest już zintegrowana z Internetem. Najprostsze takie systemy
                      kontrolują na przykład, działanie zwrotnic kolejowych czy przepusty w przepompowniach
                      wody, gazu lub ropy. Bardziej skomplikowane sterują całymi obiektami albo sieciami
                      energetycznymi i telekomunikacyjnymi. Jak udowodnił przypadek aresztowanego dwa
                      lata temu australijskiego hakera Vitka Bodena, który włamał się jednocześnie do 300
                      systemów SCADA kontrolujących funkcjonowanie oczyszczalni ścieków wzdłuż
                      wybrzeża Australii i doprowadził do katastrofalnego zanieczyszczenia przybrzeżnych
                      wód, nawet sabotaż najbardziej newralgicznych obiektów nie stanowi większej trudności
                      dla amatora.

                      Wprawdzie FBI twierdzi, że terroryści al-Qaidy nie byliby w stanie pokonać
                      skomplikowanych zabezpieczeń w obiektach o największym strategicznym
                      znaczeniu, ale zarazem przyznaje, iż mogą oni skutecznie przeprowadzić
                      zsynchronizowany atak, polegający na cybernetycznym sparaliżowaniu sieci
                      telefonicznej lub elektrycznej i jednoczesnym użyciu "broni kinetycznej", takiej
                      jak materiały wybuchowe. - Najbardziej obawiam się fizycznego ataku połączonego
                      z pomyślnym cyberatakiem na telefoniczny system zgłaszania wypadów
                      (awaryjny nr tel. 911) lub przesyłania energii - ujawnił Ronald Dick, dyrektor
                      Centrum Ochrony Infrastruktury Narodowej w FBI. - Oznaczałoby to, że po
                      przeprowadzeniu przez al-Qaidę ataku konwencjonalnego na jego miejsce nie
                      dotarłyby ekipy ratownicze, straż pożarna nie miałaby wody, a szpitale prądu.

                      Krzysztof Darewicz z Waszyngtonu
                      • douglasmclloyd Re: Lenin w MS Office XP 28.06.02, 15:30
                        Gość portalu: CCCP napisał(a):

                        > douglasmclloyd napisał(a):
                        >
                        > > Gość portalu: CCCP napisał(a):
                        > >
                        > > > douglasmclloyd napisał(a):
                        > > >
                        > > > > Gość portalu: CCCP napisał(a):
                        > > > >
                        > > > > > Jeszcze co do piractwa - parę godzin temu usłyszałem,
                        > > > > > że polski hacker włamał się do serwera NASA.
                        > > > > > Namierzono go w Stanach, informację polskiej policji
                        > > > > > przekazała Ambasada US.
                        > > > > > Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
                        > > > > > grozi mu do 8 lat więzienia.
                        > > > >
                        > > > > > Szkoda by było zmarnować taki umysł. Mam nadzieję, że mu
                        > > > > > jakaś agencja rządowa jawna lub tajna zaoferuje dobrze płat
                        > ny
                        > > > > > dżob.
                        > > > >
                        > > > > Komu jest potrzebny wlamywacz, ktory dal sie zlapac?
                        > >
                        > > > A jednak bym go nie marnował. I nie tacy jak on dawali się złapać.
                        > > > Teraz są szefami zabezpieczeń w różnych korporacjach.
                        > >
                        > > Zabezpieczen przed kim? Przed takimi, jak oni. Lepiej ich zamykac. Jestem
                        > > sceptyczny co do zatrudniania hackerow w firmach. Najslynniejszemu z nich
                        > > Mitnikowi, pewnie do dzisiaj, nie wolno zblizac sie do komputera. Poza tym
                        > ,
                        > > wiekszosc wlaman odbywa sie przy pomocy (czesto nieswiadomej) pracownikow
                        > firmy
                        > > .

                        > To zaskakujące dla mnie samego, ale odkrywam w sobie trochę sympatii
                        > dla tych młodziaków, którzy przełamują zabezpieczenia wielkich firm tylko
                        > po to, żeby pokazać, że to można zrobić. Podobnie, jak zaimponował mi
                        > mi ten chłopak, który na samolociku turystycznym przeleciał przez
                        > całe CCCP, wyminął system zabezpieczeń moskiewskiego okręgu wojskowego
                        > - ponoć najlepszego wtedy na całym świecie - i wylądował na Placu Czerwonym.
                        >
                        > Zamknąć tego chłopaka z Poznania?
                        >
                        > To zawsze możliwe. Do przewidzenia dwie rzeczy. A) Chłopak po kilku
                        > miesiącach/latach ocipieje i nie będzie juz z niego nic
                        > B) Chłopak nawiąże odpowiednie znajomości i po wyjściu zacznie pracować
                        > dla kogo trzeba, dla jakiejś Baraniny, Wołowiny czy Wieprzowiny.
                        >
                        > Dałbym mu raczej przed sądem mocne ostrzeżenie, może jakiś wyrok
                        > w zawieszeniu. I spróbowałbym pokazać człowiekowi, że z jego łbem można
                        > nie tylko przyzwoicie żyć, ale mieć też z tego satysfakcję a co pewien
                        > czas też trochę adrenaliny.

                        Pogrozic palcem za wyrzadzenie szkod na miliony dolarow? Powinni go co najmniej
                        wybatozyc.
              • Gość: Jaceq Re: Lenin w MS Office XP IP: *.szeptel.net.pl 28.06.02, 16:42
                Gość portalu: CCCP napisał(a):

                > Już gościa złapali. To młody chłopak z Poznania,
                > grozi mu do 8 lat więzienia.

                GMR, napisz coś, bo pomyślę, że to Ty.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka