05.09.23, 14:48
to mój pomysł na istotę energii. im większa prędkość ciała względem innej materii, tym większa różnica w upływie czasu między nimi (wałkowany przykład ziemia/rakieta). być może wtedy następuje różnica jakiegoś potencjału i przepływ energii pomiędzy jednym a drugim przebiegiem czasowym. wzór może być niedorzeczny, ale mi się podoba.
Obserwuj wątek
    • stefan4 Re: E=t(mc2) 05.09.23, 21:12
      kumoter40:
      > to mój pomysł na istotę energii. im większa prędkość ciała względem innej materii,
      > tym większa różnica w upływie czasu między nimi (wałkowany przykład ziemia/rakieta).

      A gdzie w tym wzorze jest prędkość, albo upływ czasu? Żeby jednostki się zgadzały, to   t   musi być wielkością niemianowaną, czyli czystą liczbą. Wg aktualnej wiedzy   t =1 , to znaczy, że bez szkody dla sprawy można je w tym wzorze opuścić.

      kumoter40:
      > być może wtedy następuje różnica jakiegoś potencjału

      Jakiego  potencjału? Żeby z tego ,,pomysłu'' zrobić hipotezę, trzeba rozwiać otaczającą go mglistość. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy warto zabierać się za sprawdzanie, czy zachodzi jakiś związek pojęciowy między nim a rzeczywistością.

      kumoter40:
      > wzór może być niedorzeczny, ale mi się podoba.

      Ładny... A myślałeś o tym, żeby napisać go kolorowo jakimś ozdobnym fontem? To by mu mogło jeszcze dodać urody.

      - Stefan
      • kumoter40 Re: E=t(mc2) 06.09.23, 01:10
        w dużym skrócie chodzi mi o to, że dylatacja czasu może być przyczyną a nie skutkiem ruchu/oddziaływań materii. niestety, rozwiać mglistości nie potrafię, ale życzę tego innym.
        • kumoter40 Re: E=t(mc2) 14.09.23, 19:47
          może przykładem mogłaby być czarna dziura. coś zasysa i zbija materię do ogromnej gęstości. przecież materia sama z siebie nie ma powodu do takiego zachowania.
          • stefan4 Re: E=t(mc2) 17.09.23, 16:58
            kumoter40:
            > może przykładem mogłaby być czarna dziura.

            Przykładem czego? Twojego pięknego ,,wzoru''?

            kumoter40:
            > coś zasysa i zbija materię do ogromnej gęstości.

            Bardzo dokładnie wiadomo co: grawitacja. Siła grawitacji jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości, więc bardzo szybko rośnie, kiedy dwa ciała się do siebie zbliżają. Jeśli nic ich od siebie nie odpycha z równie wielką siłą, to muszą się do siebie zbliżać coraz szybciej.

            Planety nie spadają na Słońce, bo grawitacji przeciwdziała siła odśrodkowa; z tego samego powodu galaktyka nie kurczy się do swojego centrum. Jeśli temu ruchowi dookoła coś przeszkodzi, to będziesz miał swoje ,,zasysanie''.

            kumoter40:
            > przecież materia sama z siebie nie ma powodu do takiego zachowania.

            No właśnie ma. Materia i energia, bo obie podlegają grawitacji.

            - Stefan
            • kumoter40 Re: E=t(mc2) 17.09.23, 18:48
              CD też wiruje, więc gdzie ta siła odśrodkowa ? po drugie, planety są rozrywane, a tego grawitacja nie może zrobić. mgliste te tłumaczenia.
              • boumann Re: E=t(mc2) 18.09.23, 22:22
                >CD też wiruje, więc gdzie ta siła odśrodkowa ? po drugie...

                Kolejny naufowiec sie znalazl. Dokoncz po pierwsze i wtedy zacznij to drugie, a na dodatek polecam jeszcze raz przeczytaj to co ktos do Ciebie pisze ignorancie bo widze, ze z tym u Ciebie tez ciezko.
              • stefan4 Re: E=t(mc2) 19.09.23, 10:59
                kumoter40:
                > CD też wiruje, więc gdzie ta siła odśrodkowa ?

                Zadaj pytanie porządnie. Bo teraz to już nie wiadomo, czy Ty wątpisz w istnienie siły odśrodkowej, czy wątpisz w wirowanie czarnej dziury, czy w ogóle w co wątpisz. I co ma to wspólnego z Twoim ,,wzorem''   E = t(mc²) .

                kumoter40:
                > planety są rozrywane, a tego grawitacja nie może zrobić.

                Jeśli masz dużą masę, kawałek dalej planetę niezbyt gęstą (np. gazową, taką jak Jowisz, Saturn, Uran, Neptun) i kawałek dalej kolejną dużą masę (planeta między nimi), to do rozerwania może dojść. Każda z tych mas przyciąga ,,swoją'' część planety.

                Ale grawitacja nie jest jedyną siłą działającą w naturze. Jeśli masz na myśli jakieś szczególne rozerwanie planety, to podaj szczegóły.

                kumoter40:
                > mgliste te tłumaczenia.

                Nauka jest trudna i kosztowna. Wierzenia są jasne, proste i za darmo. Sam wybierz, co wolisz.

                - Stefan
                • kumoter40 Re: E=t(mc2) 19.09.23, 11:33
                  wątek dotyczy różnicy w upływie czasu jako źródle siły/energii. nie ma sensu zagłębiać się w szkolne dywagacje bo w szkołach o tym nie uczą.
                  • boumann Re: E=t(mc2) 19.09.23, 18:38
                    >wątek dotyczy różnicy w upływie czasu jako źródle siły/energii. nie ma sensu zagłębiać się w szkolne dywagacje

                    A jednak jest co sie zaglebiac, jak to ująles w "szkolne dywagacje" bo ty nawet nie potrafisz dobrze sprecyzowac pytania!

                    ...różnicy w upływie czasu jako o potencjale siły/energii juz zaczyna formowac jakis sens, a tak to nie potrafie przeczytac Twoich mysli...
                    W kazdym badz razie ja wciaz nie dostrzegam w tym czytelnego sensu.
    • kumoter40 drobny przykładzik 14.10.23, 10:05
      na to, jak dylatacja czasu może wywoływać różnicę potencjałów. jeśli dla ciała oddalonego od od miejsca silnej grawitacji czas płynie szybciej, to jest ono chłodniejsze na skutek szybszego upływu czasu, więc już mamy różnicę potencjałów/temperatury.
      • stefan4 czas jako chłodziwo? 14.10.23, 11:11
        kumoter40:
        > jeśli dla ciała oddalonego od od miejsca silnej grawitacji czas płynie szybciej, to jest ono
        > chłodniejsze na skutek szybszego upływu czasu, więc już mamy różnicę potencjałów/temperatury.

        Dlaczego szybszy czas ma powodować chłodzenie?

        Żeby mieć różnicę potencjałów, musisz mieć różne potencjały w tym samym momencie. Ale pojęcie jednoczesności jest względne: dwa odległe zdarzenia mogą być jednoczesne dla jednego obserwatora, a niejednoczesne dla innego.

        A poza tym, jak chciałbyś taką różnicę temperatur wykorzystać? Na drodze między cieplejszym a zimniejszym postawić jakąś fotowoltaikę i przechwytywać promieniowanie cieplne? Takie promieniowanie podąża z prędkością c  niezależnie od tego, kto je mierzy, ale już jego kolor zależy od obserwatora. Czym większa grawitacja u tego cieplejszego, tym bardziej promieniowanie robi się podczerwone, czyli maleje jego częstotliwość, więc niesie mniej energii. Jeśli źródłem takiego promieniowania ma być sama różnica grawitacji, to ta sama różnica grawitacji powoduje, że energia wpromieniowana od ciała odległego zaledwie równoważy energię wypromieniowaną przez ciało bliskie.

        Co innego, gdyby w tym odległym ciele zachodziło jakieś prawdziwe spalanie, czy inny proces egzotermiczny, jak w Słońcu.

        - Stefan
        • kumoter40 Re: czas jako chłodziwo? 15.10.23, 14:59
          stefan4 napisał:

          > kumoter40:
          > > jeśli dla ciała oddalonego od od miejsca silnej grawitacji czas płynie sz
          > ybciej, to jest ono
          > > chłodniejsze na skutek szybszego upływu czasu, więc już mamy różnicę pote
          > ncjałów/temperatury.
          >
          > Dlaczego szybszy czas ma powodować chłodzenie?
          >
          >
          > Czy
          > m większa grawitacja u tego cieplejszego, tym bardziej promieniowanie robi się
          > podczerwone, czyli maleje jego częstotliwość, więc niesie mniej energii.
          >
          > - Stefan
          >
          na drugie zdanie nie odpowiem, bo to dla mnie za wysokie naukowe progi. co do pierwszego pytania, to jest to bardzo proste do zbadania. jeśli dla ciała oddalonego od dużej grawitacji czas płynie szybciej, to musi być chłodniejsze bo ,,wszystko stygnie" (copyright by kumoter jakby się kto pytał ) z upływem czasu. wystarczy zmierzyć spadek temperatury pomiędzy ciałem bliższym i dalszym, jeśli nie będzie różnicy to istnienie dylatacji można rozbić o kant... stołu. myślę, że do wzoru na energię jednak wypadałoby dodać wpływ dylatacji grawitacyjnej.
          • kumoter40 Re: czas jako chłodziwo? 01.11.23, 08:17
            wałkując dalej, jeśli wystąpiłaby różnica temperatury, to może mamy poszukiwaną różnice potencjałów energetycznych? zapytam naprawdę niezłośliwie, czy próbowano mierzyć różnicę temperatury przy dylatacji grawitacyjnej ?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka