Dodaj do ulubionych

Gańba wstyd!

21.09.05, 20:20
miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,2925950.html

Wcześniej delegacja działaczy i sympatyków klubu odwiedzi groby osób, które
kładły podwaliny pod dzisiejszy Ruch. Wiązanki kwiatów zostaną złożone na
grobach Michała Grażyńskiego, ówczesnego wojewody śląskiego, (...)

Równie dobrze można by złożyć jeszcze wiązanki w mauzoleum Lenina, albo na
grobie Himmlera. Oni też są załużeni! Jak pjeron!!!
Co za idiota wpadł na taki pomysł by uhonorować Grażyńskiego?
Obserwuj wątek
    • marcin841 Re: Gańba wstyd! 21.09.05, 21:28
      Pewnie jest to zwiazane z tym, ze przyczynil sie do budowy stadionu.

      Niestety obchody 85-lecia organizowane sa przez stowarzyszenie nie przez SSA,
      czyli przez byla czerwoną wladze na Ruchu. A jak to zrobili wszyscy widzimy,
      szumne zapowiedzi na poczatku roku, z czego zrobili jedna akademie i teraz ten
      film w Panoramie, imprezy TYLKO dla dzialaczy dla kibiców nie zrobili kompletnie
      nic, bo benefis Gucia to zasługa Edka Lorensa.
      • reden6 Re: Gańba wstyd! 21.09.05, 22:54
        Nale Grażyński przeca je we Londynie pochowany. Co bydzie delegacjo na Putney
        Vale Cemetery?
        Abo jo już je gupi...
    • rico-chorzow Re: Gańba wstyd! 22.09.05, 06:31
      Ruch był klubem powstańczym,a Grażyński to przecież były tzw."powstaniec śląski".
      • drozdp Re: Gańba wstyd! 22.09.05, 10:37
        Ruch był klubem powstańczym,a Grażyński to przecież były tzw."powstaniec śląski

        Rico nie rub synek ostudy, jakie uone bouy powstańce te karlusy z Hajduk co tyn
        Ruch zauonacyli...
        A tyn Grażnski to je gorol spod Myślenic....
        • kapioh1 Re: Gańba wstyd! 22.09.05, 22:59
          Jako, że o zmarłych nie wypada ponoć mówić źle to o Grażyńskim należałoby
          wreszcie zapomnieć. Wywoływanie ducha tego kurdupla i przypominanie jego pseudo-
          zasług dla śląska ciągle widać jest modne. Uczcie się historii
          działacze "Ruchu" !!!
          • marcin841 Re: Gańba wstyd! 22.09.05, 23:33
            > Uczcie się historii
            > działacze "Ruchu" !!!

            To juz nie sa dzialacze Ruchu, to dawne komuchy, ktore kiedys mialy wladze w
            Ruchu, teraz ja stracili miejmy nadzieje ze juz ostatecznie.
        • rico-chorzow Re: Gańba wstyd! 23.09.05, 06:55
          drozdp napisał:

          > Ruch był klubem powstańczym,a Grażyński to przecież były tzw."powstaniec śląski
          >
          > Rico nie rub synek ostudy, jakie uone bouy powstańce te karlusy z Hajduk co tyn
          >
          > Ruch zauonacyli...
          > A tyn Grażnski to je gorol spod Myślenic....


          Drozdp,te co - go zauonacyli -,idzie nazwać -5-tom kolomnom- (Sokolniki),mom
          nadzieja,co wiys ło kogo idzie.
          • szwager_z_laband Re: Gańba wstyd! 23.09.05, 10:25
            Jo sie niyznom, i prosza o wyklarowanie.
            • rico-chorzow Re: Gańba wstyd! 23.09.05, 17:12
              szwager_z_laband napisał:

              > Jo sie niyznom, i prosza o wyklarowanie.

              To dej mi Twoje linki;))
    • amoremio Re: Gańba wstyd! 22.09.05, 23:44
      Wylobrazcie se, ze cos takiygo, takje " G "
      stoi na aktulalnyj zajcie Sejmu Slonskiygo (!!!) :

      Choć urodził się w Małopolsce, pokochał Śląsk.
      www.katowice.uw.gov.pl/urzadkatowice.php?wojewodztwo/wojewoda_grazynski
      ........ uważam się za szczerze oddanego syna ziemi śląskiej“

      Przez cały okres jego działalności widoczny był zresztą narastający konflikt
      między tymi osobowościami. Korfanty - Ślązak, człowiek zaciekłej opozycji
      antysanacyjnej, więzień brzeski, przeciwko nowemu wojewodzie - "człowiekowi
      władzy" i mającemu za sobą władzę, reprezentującemu inne idee i wartości. To co
      ich łączyło, to fakt, iż obaj działali dla dobra Śląska.
      Po wielu latach mieszkańcy tego regionu uhonorują obydwu za bezsprzeczny wkład
      w rozwój tej ziemi.

      Muzeum Śląskie to dobry przykład na to, jak wielką energię wkładał w pracę
      Michał Grażyński. Trudno sobie obecnie wyobrazić, że w tak skomplikowanej
      rzeczywistości

      Trudno zliczyć wszystkie jego inicjatywy.

      Historia województwa śląskiego w II Rzeczypospolitej była krótka lecz
      obfitująca w barwne i burzliwe momenty. Ludzie, którzy w imieniu Państwa
      rządzili tym regionem reprezentowali różne ideologie, ugrupowania polityczne.
      Jedno co ich łączyło to fakt, iż każdy chciał wypełnić swą misję jak najlepiej
      i... pozostawić swój ślad na tej ziemi.

      Marlena Karnówka
      Fot. wg "Województwo śląskie (1922-1939)",
      pr.zb. Katowice 1996

      www.katowice.uw.gov.pl/urzadkatowice.php?wojewodztwo/wojewoda_grazynski
      www.katowice.uw.gov.pl/urzadkatowice.php?wojewodztwo/poczet_wojewodow
    • amoremio Re: Gańba wstyd! 22.09.05, 23:46
      Fuj, Karnówka, fuj !!!!!!!!!!!!!!!!!
      • reden6 Re: Gańba wstyd! 23.09.05, 00:17
        Kto ty jesteś - Śląska głowa !
        Skąd pochodzisz ? – Z pod Krakowa!
        Z kim amtujesz ? Z „powstańcami”!
        A kto płaci te zabawy?
        Nie bądz chłopie tak ciekawy,
        Bo nikt nie wie, i nie zgadnie,
        Kiedy kara na Cię spadnie!
        . . .
        Majory, hrabiowie i inne Kocendry !
        Przyjeżdzaja na Śląsk zewsząd hochsztaplery.
        . . .
    • bartoszcze szpileczka:) 25.09.05, 22:59
      A tak naprawdę, to co stary Grażyński Ruchowi zrobił - pomógł, czy zaszkodził?
      I czy przedwojenny Ruch śląskim był klubem, czy polskim?
      Bo jak tak się przyglądam tej nagonce na Grażyńskiego, to jako żywo
      przypominają mi się katowickie nagonki na niedobrego Grundmanna:)))

      Więc bez względu na to, jak Grażyńskiego oceniają narodowi Ślązacy - jakie jest
      jego miejsce w historii tego klubu?
      Bo nie chciałbym sądzić, że młodzi śląscy działacze zawłaszczyli Ruch dla
      siebie (chociaż zupełnie prywatnie to mi wali, co się z niebieskimi dzieje:)))
      • rico-chorzow Re: szpileczka:) 26.09.05, 06:29
        bartoszcze napisał(a):

        > A tak naprawdę, to co stary Grażyński Ruchowi zrobił - pomógł, czy zaszkodził?
        > I czy przedwojenny Ruch śląskim był klubem, czy polskim?
        > Bo jak tak się przyglądam tej nagonce na Grażyńskiego, to jako żywo
        > przypominają mi się katowickie nagonki na niedobrego Grundmanna:)))
        >
        > Więc bez względu na to, jak Grażyńskiego oceniają narodowi Ślązacy - jakie jest
        >
        > jego miejsce w historii tego klubu?
        > Bo nie chciałbym sądzić, że młodzi śląscy działacze zawłaszczyli Ruch dla
        > siebie (chociaż zupełnie prywatnie to mi wali, co się z niebieskimi dzieje:)))

        Szpileczka;)))

        Wali Ci co z niebieskimi,ale troszczysz się o Kurzydło?
        • kapioh1 Re: szpileczka:) 26.09.05, 09:56
          Ha, ha, ha, to jeszcze są zwolennicy kurdupla z Myślenic ?? Kto to jest ta
          Karnówka ?? Czy to nie przypadkiem wybitny umysł z Uniwersytetu Ślaskiego,
          ukształtowany w czasach Edwarda i Zdzisława ?? Pewnie praca naukowa z historii
          ruchu robotniczego w Sosnowcu ?? Grażyński, drodzy internauci dbał jedynie o
          rozwój centrum Katowic, bo na tyle go było stać. Katowice to była stolica
          kolonii polskiej zwanej Górny Śląsk. I Pan Jaśnie Gubernator Grażyński dbał
          tylko o swoje tycie tycie podwóreczko. A reszta leżała. Proszę zwrócić uwagę na
          inwetycje dokonane ówcześnie po stronie niemieckiej, wtedy Grażyński wróci do
          właściwej skali kurdupla, po naszymu cwerga.
          • rico-chorzow Re: szpileczka:) 26.09.05, 11:08
            Ten pan nazywał się właściwie - Kurzydło -,jego ojciec,austryjacki
            wojskowy,postarał się o nazwisko - Grażyński -,żeby pomogło w polskiej
            karierze,też sam Grażyński świeci tchórzostwem polskiego
            kolonialisty,kolonializmu,bo już 2-3 września 1939 był(nawet munduru
            niemieckiego nie widział) u Macierzy w Warszawie wraz z innymi 20-30 tyś.
            osobników polskiej administracji górnośląskiej,i takiego tchórza Grażyńskiego
            (nie wyrażę się dalej) czci Ruch Chorzow?

            Bartoszcze,chcesz dołożyć - szpileczkę -?
      • eichendorff Re: szpileczka:) 26.09.05, 17:14
        Oj, Bart, Bart!
        Ta Twoja taktyka już trochę się opatrzyła wszystkim (i - co za tym idzie -
        znudziła).
        Nie można być przecież tak naiwnym i udając, że się nie ma pojęcia o niektórych
        rzeczach, myśleć, że nikt się tego nie domyśli. Pół biedy jeśli tyczyło by się
        to tylko Ruchu (wszak nie musisz być wcale sympatykiem ani tym bardziej znawcą
        dziejów Ruchu). Gorzej jeśli tyczy się to jednej z najważniejszych postaci
        Śląska w XX wieku (nic to, że negatywnych), jaką był Grażyński, a naiwne
        pytanie zadaje ktoś, dla kogo historia jest bardzo ważnym hobby!

        P.S. Porównanie Grażyńskiego do Grundmanna jest conajmniej nadużyciem, które -
        komu jak komu, - ale Tobie nie przystoi.
        • bartoszcze Re: szpileczka:) 26.09.05, 23:19
          Oj, Eichendorff, poleciałeś na łatwiznę:)
          Porównanie z Grundmannem wbrew pozorom uzasadnione, bo nie porównuję _osoby_
          tylko jej rolę dla konkretnego środowiska oraz reakcje na tę osobę. Czy z
          historii Ruchu wyrzucisz przodownika pracy i partyjniaka Markiewkę, który
          zablokował przejście Cieślika do Legii?
          Więc jeszcze raz, a do tematu: jaka jest rola Grażyńskiego w historii klubu
          Ruch Chorzów?

          PS. Rico, mnie Kurzydło tak naprawdę też wali:)))
          • rico-chorzow Re: szpileczka:) 26.09.05, 23:41
            bartoszcze napisał(a):

            > Oj, Eichendorff, poleciałeś na łatwiznę:)
            > Porównanie z Grundmannem wbrew pozorom uzasadnione, bo nie porównuję _osoby_
            > tylko jej rolę dla konkretnego środowiska oraz reakcje na tę osobę. Czy z
            > historii Ruchu wyrzucisz przodownika pracy i partyjniaka Markiewkę, który
            > zablokował przejście Cieślika do Legii?
            > Więc jeszcze raz, a do tematu: jaka jest rola Grażyńskiego w historii klubu
            > Ruch Chorzów?
            >
            > PS. Rico, mnie Kurzydło tak naprawdę też wali:)))


            Oby Cię nie - przewalił :-)))
            • bartoszcze Re: szpileczka:) 26.09.05, 23:45
              rico-chorzow napisał:

              > > PS. Rico, mnie Kurzydło tak naprawdę też wali:)))
              >
              > Oby Cię nie - przewalił :-)))

              Nie bój żaby:-)
              • rico-chorzow Re: szpileczka:) 27.09.05, 00:01
                bartoszcze napisał(a):

                > rico-chorzow napisał:
                >
                > > > PS. Rico, mnie Kurzydło tak naprawdę też wali:)))
                > >
                > > Oby Cię nie - przewalił :-)))
                >
                > Nie bój żaby:-)

                Nie rozumiem.
                >
                • bartoszcze Re: szpileczka:) 27.09.05, 00:21
                  rico-chorzow napisał:

                  > bartoszcze napisał(a):
                  >
                  > > rico-chorzow napisał:
                  > >
                  > > > > PS. Rico, mnie Kurzydło tak naprawdę też wali:)))
                  > > >
                  > > > Oby Cię nie - przewalił :-)))
                  > >
                  > > Nie bój żaby:-)
                  >
                  > Nie rozumiem.
                  > >
                  Wybacz te polskie idiomy:) odrzuć z tego zdania żabę, i powinno być bardziej
                  zrozumiałe:)))
          • eichendorff Re: szpileczka:) 27.09.05, 16:23
            Jako kibic Ruchu od najmłodszych lat, lubowałem się zawsze we wszelkich
            statystykach, historiach, opracowaniach. Ponieważ za mojego życia Niebiescy
            sięgnęli tylko czterokrotnie po tytuł MP (a dwóch z tych tytułów nie pamiętam
            kompletnie bo byłem za mały), większość wydarzeń związanych z bogatą historią
            Ruchu poznałem właśnie z książek temu klubowi poświęconych. O ile na temat pana
            Markiewki wspominają WSZYSTKIE opracowania, to na temat Grażyńskiego nie
            przeczytałem ani słowa.
            • bartoszcze Re: szpileczka:) 27.09.05, 18:13
              A czytywałeś literaturę wydaną przed 1989r., czy po?
              Bo przed ostatnim mistrzostwem:)) to Grażyński był raczej be.
              Teraz też zaczyna być:)
              • eichendorff Re: szpileczka:) 27.09.05, 19:00
                Encyklopedia Fuji wydana na 75-lecie Ruchu czyli równe 10 lat temu!
                • eichendorff Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu!!! 28.09.05, 10:05
                  Wczoraj wieczorem znalazłem jednak Grażyńskiego w tym opracowaniu. Muszę
                  przyznać, że zasłużył się w historii Niebieskich nielada, gdyż dokonał otwarcia
                  stadionu na Cichej (czyli ...przeciął wstęgę). Tyle trudu sobie zadał: wziął
                  nożyczki i ostrożnie, ale jednak skutecznie - CIACH! Doprawdy, powinni mu za
                  to pomnik wystawić! Najlepiej na polu karnym, bo wtedy nikt by go nie
                  przeoczył!

                  A swoją drogą ile pomników powinny postawić Katowice (i inne miasta w całej RP)
                  Gierkowi, Grudniowi czy innym prominentnym działaczom, którzy dokonywali
                  otwarcia wszelkich możliwych obiektów jakie powstawały w tamtym okresie: od
                  Spodka, przez 1000 szkół na 1000-lecie, przez zakłady pracy aż po domy
                  mieszkalne a pewnie i jakieś baraki...?
                  • reden6 Re: Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu 28.09.05, 11:28
                    Maŭo tygo. Nowy štadjôn ŭod tego času boŭ imjyńa Gražyńskjygo. I ńy wjym čy do
                    dźiśoj tak ńy ma ŭoficjalńe (znômy přeca historja štadjônu Gôrnika Zabře). A
                    swojôm drôgom sôm wôjywoda śe lubowoŭ we "patrônwańu" ulic i mjyjsc publičnych
                    na "ślonskij kolońje"...
                    • eichendorff Re: Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu 28.09.05, 14:18
                      No ale Hitrel stadionu w Zabrzu nie otwierał. Więc mu się nie należy pomnik,
                      tak jak Grażyńskiemu.
                      A jeśli rzeczywiście ktoś przeoczył nazwę stadionu, to teraz będą niezłe jaja.
                      Trzeba będzie poczekać do śmierci Cieślika, żeby uhonorować stadion odpowiednią
                      osobą (ale ja życzę Panu Gerardowi jak najdłuższego życia! do setki zostało mu
                      jeszcze 22), a przez najbliższe lata nie wspominać imienia wojewody nadaremnie!
                      • amoremio Re: Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu 03.10.05, 10:49
                        > No ale Hitrel stadionu w Zabrzu nie otwierał.

                        Hitler, tak jak Frank w GG albo Bracht na G.Slonsku,
                        lotwierali propagandowo-medialnie niejeden objekt
                        (przemysl,sport,kultura,infrastruktura,oswiata).

                        A i niejedna bardzo brudna czerwona fuszokla
                        lotfierala u nos niejeden dowód wyzszosci komunizmu
                        nad socjalizmem nad kapitalzmem nad resztom swiata.

                        > Więc mu się nie należy pomnik,
                        > tak jak Grażyńskiemu.

                        Logicznie rzecz bioronc niy je to logiczne.....
                  • bartoszcze Re: Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu 29.09.05, 10:42
                    A czy władze wojewódzkie mogły się wtedy dołożyć do budowy stadionu?
                    W końcu Ruch był wtedy chlubą województwa, pra?
                    (i dawał odpór śląskim klubom niemieckim:))

                    A tak na marginesie - w ostatnim Echu pisało, że barwy Ruchu to podobno
                    tradycyjne barwy śląskie...
                    • slezan Re: Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu 29.09.05, 11:09
                      Przepraszam, a władze wojewódzkie to się niby dokładały ze swoich?
                    • eichendorff Re: Hura! Grażyński jednak zasłużył się dla Ruchu 29.09.05, 11:24
                      bartoszcze napisał(a):

                      > A czy władze wojewódzkie mogły się wtedy dołożyć do budowy stadionu?

                      Na budowę stadionu zrzuciły się:
                      - klub,
                      - gmina Hajduki Wielkie,
                      - Browary Tyskie,
                      - ówczesny Urząd Pracy (powiatowy jednak, a nie wojewódzki!).
                      Oprócz tego gmina bezpłatnie przekazała również teren pod budowę stadoniu,
                      który w momencie powstania był - pod względem wielkości - 6-tym tego typu
                      obiektem w Europie.

                      > W końcu Ruch był wtedy chlubą województwa, pra?
                      > (i dawał odpór śląskim klubom niemieckim:))

                      Nie wiem czy wtedy istniał jeszcze 1.FC Kattowitz, ale nawet jeśli, to jego
                      lata chwały już minęły. Chyba, że chodzi Ci o kluby po drugiej stronie granicy?
                      Nie czytałem jednak nic na temat kontaktów pomiędzy klubami z obu stron
                      granicy. Albo były tak sporadyczne, albo ich wcale nie było? Komu więc trzeba
                      było dawać odpór???

                      > A tak na marginesie - w ostatnim Echu pisało, że barwy Ruchu to podobno
                      > tradycyjne barwy śląskie...

                      We wspomnianej przeze mnie encyklopedii też tak pisze. Podejrzewam, że
                      faktycznie w roku 1920, założyciele klubu nie mieli świadomości iż stare,
                      piastowskie, śląskie barwy są żółto-niebieskie i wybrali biało-niebieskie. Po
                      odkryciu prawdy, nie zmieniono już barw, ale jakby nieformalnie umniejszono
                      rangę bieli. Już od połowy lat dwudziestych w sprawozdaniach prasowych z meczów
                      Ruchu, pojawia się określenie "Niebiescy". Nikt nie używa określenia "biało-
                      niebiescy" tak jak o reprezentacji Polski mówi się "biało-czerwoni".
                      To oczywiście moje przypuszczenia, nie potwierdzone żadnymi dokumentami, ale
                      faktem jest, że śląskość klubu była podkreślana od początku jego istnienia
                      (choć niektórzy po dziś dzień powtarzają hasła o jego "polskich korzeniach").
      • marcin841 Re: szpileczka:) 26.09.05, 19:44
        A mnie zastanaiwa inna sprawa, czemu Ruch zakladany przeciez przez polskich
        powstanców jesli mial symbolizowac polskosc Śląska nie mial barw
        bialo-czerwonych. Takie barwy lub jakis bialo-czerwony akcent byly czyms
        powszechnym w klubach zakladanych przez Polaków gdy nie bylo niepodleglej
        Polski, a na Górnym ślasku z czyms takim sie nie spotkalem.

        Nie rozumie za bardzo tej tezy o tym jakoby "młodzi śląscy dzialacze"
        przywlaszczali sobie Ruch, nie wiem czy chodzi o czasy miedzywojenne, bo jesli
        mówimy o terazniejszosci to brzmi to absurdalnie. Wystarczy przejsc sie na Ruch
        i posluchac jak praktycznie caly stadion skanduje hasła Górny Śląsk czy Polska
        bez Śląska rozwijajac przy okazji wielka fane z herbem Górnego Śląska, czy tez
        posluchac owacji jaka dostaje pilkarz zakladajacy bluze Oberschlesien by
        stwierdzic ze to śląski klub.
        • szwager_z_laband Re: szpileczka:) 03.10.05, 08:08
          skonczcie juz godac o tyj polskosci Ruchu, to je legynda kero wymyslyli Gorole
          a wy jom powtorzocie dalyj - sam mocie realia, sam mocie pokozane jak same
          Gorole to widzom dzisiej:

          "Myślę, że dla wielu osób wydarzenia jakie miały miejsce podczas wczorajszego
          meczu miały znaczenie wyjątkowe. Oprócze sukcesu sportowego nad odwiecznym
          rywalem, który dostarczył pozytywnych wrażeń jest jednak także druga strona
          medalu. Gwizdy kibiców z Chorzowa podczas hymnu polskiego to dla mnie coś nad
          czym nie można przejść obojętnie. Uważam, że władze klubu Ruch Chorzów powinny
          za te anty-polskie zachowania oficjalnie przeprosić.

          Do tego dochodzi jeszcze skandowanie Oberschlesien co oznacza Górny Śląsk.
          Wiele było głosów na stronie na temat różnic między Zagłebiakami a Ślązakami.
          Myślę, że Ci którzy chwalili tych drugich teraz rozumieją jaka jest różnica.
          Niektórym bliżej do narodów germańskich i służą chyba innej ojczyźnie.

          Na stadionach piłkarskich padają różne wyzwiska, które są niestety nieodłącznym
          elementem tego sportu. Kiedy jadnak atakowana jest POLSKOŚĆ trzeba jej bronić.
          Takie zachowania, gdzie bezczeszczony jest hymn trzeba tępić."
          • amoremio Re: szpileczka:) 03.10.05, 10:56
            > trzeba tępić

            Hepje mi sie, jak to suchom/czytom, rzygac sie chce !
            Mój Opa i mój Fater i jo, my tyn ton jusz sam kiedys slyszeli.......

            Moze ty "wnuk" wielkiej ojczyznianej propagandy, produkt tzw. kuzni kadr ?
            Jadowity KRASNOludek ? A moze ino niyzakorzeniony "przybysz" ?

            • amoremio Re: szpileczka:) 03.10.05, 10:59
              Szwager, dej pozur, to bol trocha za gibki szus :
              Niy piszo do Ciebie, ino komyntuja tyn szpetny cytat.

              Sorry za "njyjednoznacznosc".
              • amoremio Re: szpileczka:) 03.10.05, 11:00
                Szwager, podej zródlo. dziynki.
                • szwager_z_laband Re: szpileczka:) 03.10.05, 13:01
                  sosnowiec.info/modules.php?name=News&file=print&sid=1406

                  sosnowiec :)))
                  • eichendorff Re: szpileczka:) 03.10.05, 19:01
                    Jerońe!!! Švager!!!
                    Aleś mje vystrašow! Jo myślow, že to naškryflow jakiś dźenńikoř z jakigoś
                    powažnego cajtungu, a to jakiś wośow z Aldrajchu...
                    Na drôgi roz uwažej, bo mje heršlag trefi ;-)
                    • szwager_z_laband Re: szpileczka:) 03.10.05, 21:29
                      :)))
                    • bartoszcze Re: szpileczka:) 04.10.05, 01:00
                      eichendorff napisał:

                      > Jerońe!!! Švager!!!
                      > Aleś mje vystrašow! Jo myślow, že to naškryflow jakiś dźenńikoř z jakigoś
                      > powažnego cajtungu, a to jakiś wośow z Aldrajchu...
                      > Na drôgi roz uwažej, bo mje heršlag trefi ;-)

                      Hmmm.
                      W Godce ver. 2.0 zrezygnowano z zapisu "ł" przy pomocy nie najszczęśliwszego
                      nieakcentowanego "u" i zamieniono na "dablju"?
                      :-)
                      • bartoszcze PS 04.10.05, 01:03
                        Czy teraz w odmianie typu "szczotka do butów" w godce "w" będzie zapisywane
                        jako f, v, czy zmieniona zostanie forma gramatyczna?
                        (złośliwy jestem, wiem:-))
                        • reden6 Re: PS 04.10.05, 07:22
                          Ǔo šubyšta Ćebje šŭo, pra?
                          • sloneczko1 Re: PS 04.10.05, 10:20
                            reden6 napisał:

                            > Ǔo šubyšta Ćebje šŭo, pra?
                            o szojerbyrsta Ciebie szuo?
                            • rico-chorzow Re: PS 04.10.05, 10:33
                              sloneczko1 napisała:

                              > reden6 napisał:
                              >
                              > > Ǔo šubyšta Ćebje šŭo, pra?
                              >
                              > o szojerbyrsta Ciebie szuo?

                              šubyšta-szubyrsta-schuhbörste-szczotka do obuwia(butów)
                              szojerbyrsta-scheuerbörste-szczotka do szorowania(często podłogi)


                              • szwager_z_laband Re: PS 04.10.05, 18:21
                                idzie wom o tako ryzowo szczotka?

                                a ta piyrszo to je do szczewikow :)
                        • eichendorff Re: PS 04.10.05, 08:19
                          bartoszcze napisał(a):

                          > Czy teraz w odmianie typu "szczotka do butów" w godce "w" będzie zapisywane
                          > jako f, v, czy zmieniona zostanie forma gramatyczna?

                          Zdziwisz się: "ščotka do bôtôv". Pewnie nie możesz teraz pojąć dlaczego
                          polskie "u" i "ó" zamieniło się w śląskiej wersji w tę samą głoskę, co?

                          > (złośliwy jestem, wiem:-))

                          Nie bardziej niż większość forumowiczów na gazeta.pl ;-)
                          • bartoszcze Re: PS 04.10.05, 12:00
                            eichendorff napisał:

                            > > Czy teraz w odmianie typu "szczotka do butów" w godce "w" będzie zapisywa
                            > ne
                            > > jako f, v, czy zmieniona zostanie forma gramatyczna?
                            >
                            > Zdziwisz się: "ščotka do bôtôv". Pewnie nie możesz teraz pojąć dlaczego
                            > polskie "u" i "ó" zamieniło się w śląskiej wersji w tę samą głoskę, co?

                            Zdziwiony? Nie.
                            Użycie "v" sam przewidziałem:) a ujednolicenie "u" i "ó" jest jedynym sposobem
                            na obronę "Hooty":)))
                            Przy czym o ile przekształcenie "w"->"v" ma przynajmniej wzory w sąsiednich
                            językach słowiańskich, o tyle "ł"->"w" poza angielszczyzną mi nie przychodzi do
                            głowy. Pozostałość po Celtach?:)))))
                            A swoją drogą, bohemizacja godki w tej propozycji poszła daleko. Jeszcze
                            trochę, i niektórzy uwierzą, że godka to dialekt czeszczyzny:))
                            • eichendorff Re: PS 04.10.05, 12:48
                              bartoszcze napisał(a):

                              > Zdziwiony? Nie.
                              > Użycie "v" sam przewidziałem:) a ujednolicenie "u" i "ó" jest jedynym
                              > sposobem na obronę "Hooty":)))

                              Absolutnie nie!!! "u" jak najbardziej istnieje w języku ślaskim np. w
                              wyrazie "ancug". Tam nie ma "ô" ponieważ zarówno wcześniejsza głoska "c", jak i
                              następna "g" nie powodują szerszego rozwarcia ust.

                              > Przy czym o ile przekształcenie "w"->"v" ma przynajmniej wzory w sąsiednich
                              > językach słowiańskich, o tyle "ł"->"w" poza angielszczyzną mi nie przychodz
                              > i do głowy. Pozostałość po Celtach?:)))))

                              A dlaczego by nie? ;-)

                              > A swoją drogą, bohemizacja godki w tej propozycji poszła daleko. Jeszcze
                              > trochę, i niektórzy uwierzą, że godka to dialekt czeszczyzny:))

                              Boisz się, że to utrąci argument, że "godka" jest dialektem polskim?
                              • bartoszcze Re: PS 05.10.05, 00:04
                                eichendorff napisał:

                                > > ujednolicenie "u" i "ó" jest jedynym
                                > > sposobem na obronę "Hooty":)))
                                >
                                > Absolutnie nie!!! "u" jak najbardziej istnieje w języku ślaskim np. w
                                > wyrazie "ancug". Tam nie ma "ô" ponieważ zarówno wcześniejsza głoska "c", jak
                                > i następna "g" nie powodują szerszego rozwarcia ust.
                                >
                                Jak istnieje, to istnieje:) ale tak jak to niżej pisałem do Rico, nie widzę
                                innego sposobu, żeby w "hucie" pojawiło się "oo", jak poprzez mechanizm
                                zbliżania "u" do "ó"

                                >
                                > > A swoją drogą, bohemizacja godki w tej propozycji poszła daleko. Jeszcze
                                > > trochę, i niektórzy uwierzą, że godka to dialekt czeszczyzny:))
                                >
                                > Boisz się, że to utrąci argument, że "godka" jest dialektem polskim?
                                >
                                Nie:) ale chociażby to "ł", przed którym się tak bronicie:) sugeruje IMHO
                                bardziej pokrewieństwo z polszczyzną, jak z czeszczyzną. Kiedyś zresztą na moją
                                taką tezę Slezan odpowiedział, że niektóre śląskie dialekty są bliższe
                                dialektom morawskim, ale dyplomatycznie nie rozwinął tej myśli - więc nie wiem,
                                które dialekty śląskie miał na myśli, i jak to w praktyce wygląda.
                                • eichendorff Re: PS 05.10.05, 09:59
                                  bartoszcze napisał(a):

                                  > nie widzę
                                  > innego sposobu, żeby w "hucie" pojawiło się "oo", jak poprzez mechanizm
                                  > zbliżania "u" do "ó"

                                  Klaruję już parę miesięcy!
                                  No trudno! Może kiedyś będę miał okazję przekazać Ci to ustnie, skoro nie
                                  potrafię pisemnie...

                                  > Nie:) ale chociażby to "ł", przed którym się tak bronicie:) sugeruje IMHO
                                  > bardziej pokrewieństwo z polszczyzną, jak z czeszczyzną. Kiedyś zresztą na
                                  > moją taką tezę Slezan odpowiedział, że niektóre śląskie dialekty
                                  > są bliższe dialektom morawskim, ale dyplomatycznie nie rozwinął tej
                                  > myśli - więc nie wiem, które dialekty śląskie miał na myśli, i
                                  > jak to w praktyce wygląda.

                                  Podejrzewam, że gdyby nie otoczka polityczna (uzyskanie więcej swobód dla
                                  śląskich ruchów narodowych ze strony państwa polskiego) nie byłoby aż tak
                                  wielkiego problemu z tym "ł". Jeśli jednak słyszę/czytam, że "Ślązacy nie są
                                  osobnym narodem bo nie mają swojego języka", moją reakcją na to jest pokazanie
                                  adwersarzom - trawestując Waszego poetę, - iż Ślązacy nie gęsi...
                                  Aby było to jednak skuteczne, muszę im pokazać, że ten język nie jest li-tylko
                                  kopią j.polskiego. On musi się wyraźnie odróżniać!
                                  Wśród samych Ślązaków wiele jest głosów by za bardzo nie odróżniać j.ślaskiego
                                  od polskiego, bo wszyscu są przyzwyczajeni do tego drugiego. Też chciałbym by
                                  było łatwiej, ale gdy pomyślę, że idąc na łatwiznę narazimy się na ataki ze
                                  strony polskich nacjonalistów, wolę się pomęczyć bez tego "ł".
                                  A propos! "w" jako "ł" to nie angielska specjalność. We francuskim jest to samo
                                  np. "Walonie" czyta się "Łaloni". Nie widzę nic zdrożnego w tym, by j.śląski w
                                  jakimś ułamku procenta oparzeć na rozwiązaniach romańskich.
                                  • bartoszcze Re: PS 05.10.05, 12:44
                                    eichendorff napisał:

                                    > > nie widzę
                                    > > innego sposobu, żeby w "hucie" pojawiło się "oo", jak poprzez mechanizm
                                    > > zbliżania "u" do "ó"
                                    >
                                    > Klaruję już parę miesięcy!

                                    To spróbuj raz a dobrze, bo głównie mnie przekonywałeś, że tam poprostu
                                    jest "oo" :)

                                    > A propos! "w" jako "ł" to nie angielska specjalność. We francuskim jest to
                                    samo
                                    > np. "Walonie" czyta się "Łaloni". Nie widzę nic zdrożnego w tym, by j.śląski
                                    w
                                    > jakimś ułamku procenta oparzeć na rozwiązaniach romańskich.
                                    >
                                    A tradycja językowa, to pies?:)
                                    Poza tym mam dla Ciebie inny kontrargument, który jak sądzę Cię zaskoczy:))
                                    Otóż wg moich obliczeń głoskę "w" zapisuje się literą "w" w trzech językach
                                    europejskich. Z tych trzech języków, dwa wywarły przemożny wpływ na godkę - a
                                    trzeci to niderlandzki:))) Więc to przemawiałoby za zapisywanie śląskiego "w"
                                    jako "w" (a nie metodą "czeską"), co niestety wymuszałoby używanie innego znaku
                                    dla "ł". Sam zresztą powiedz, czy to dobrze wygląda: "krawza" :)))))

                                    Ps. Mój francuskojęzyczny kolega mówi, że to francuskie "W" jako "ł" w Walonach
                                    to jakiś straszny wyjątek:)
                            • rico-chorzow Bartoszcze nie nudź z -hootom,eli hutom- 04.10.05, 23:39
                              Jeszcze raz,starsze roczniki,niedostatecznie spolonizowane,mówiły - hoota
                              -,młodsze - huta -,jeżli idzie o daleko posuniętą bohemizację,sądzę,to jest
                              proste,bo nawet polski król Jan Kazimierz,w czeskim dał napisać akt nadania
                              klasztoru na Anabergu,on potrafił się podporządkować urzędowej mowie Sląska.
                              • bartoszcze Re: Bartoszcze nie nudź z -hootom,eli hutom- 04.10.05, 23:57
                                Rico, tak moim zdaniem to dowcip polega na tym, że nie widzę podstaw do
                                mechanizmu językowego "huette" -> "hoota" z pominięciem formy "huta". No nie
                                sztimuje:)
                                • rico-chorzow Re: Bartoszcze nie nudź z -hootom,eli hutom- 05.10.05, 00:50
                                  bartoszcze napisał(a):

                                  > Rico, tak moim zdaniem to dowcip polega na tym, że nie widzę podstaw do
                                  > mechanizmu językowego "huette" -> "hoota" z pominięciem formy "huta". No ni
                                  > e
                                  > sztimuje:)


                                  Chcesz przez to powiedzieć,że moi przodkowie,w swej rodzimej wymowie,pomijali
                                  słowa - huta,hütte -,tak,bo mieli swój własny jynzyk i sposób wymowy,besto
                                  -hoota:-),eli -hôta-,niy nôdź;))
                                  • bartoszcze Re: Bartoszcze nie nudź z -hootom,eli hutom- 05.10.05, 12:38
                                    A czemu mieli pomijać?
                                    Po prostu z gowy chyba tego słowa nie wzieli:) a raczej sądzę, że pierwotnym
                                    słowem było "huette".
                                    Jak Cie nudzi to nie czytej:))
                      • eichendorff Re: szpileczka:) 04.10.05, 08:16
                        bartoszcze napisał(a):

                        > Hmmm.
                        > W Godce ver. 2.0 zrezygnowano z zapisu "ł" przy pomocy nie najszczęśliwszego
                        > nieakcentowanego "u" i zamieniono na "dablju"?

                        Jak zdążyłeś pewnie zauważyć, Reden zapisuje "ł" całkowicie inaczej niż ja.
                        Dlatego mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie jest to Godka ver. 2.0 a raczej
                        1.73459823465 (na dodatek wersja beta)
                        Ja akurat próbuję zapisu w tej postaci. Szanse, że "moja" wersja się przyjmnie
                        są nikłe, ale zawsze są. Piszę moja, choć to nie ja pierwszy zaproponowałem jej
                        główne rozwiązania. Uważam jednak, że pomysł wart jest przemyślenia, a
                        argumentów "za" jest z pewnością nie mniej (albo i więcej) niż przeciwko.
                    • eichendorff Errata (bo Bartoszcze znów się przyczepi ;-) ) 04.10.05, 08:31
                      eichendorff napisał:

                      > Jerońe!!!

                      Powinno być: "jerôńe"
                      • sloneczko1 Re: Errata (bo Bartoszcze znów się przyczepi ;-) 04.10.05, 10:18
                        jeronie ----------
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka