Dodaj do ulubionych

Po operacji kręgosłupa....

18.05.09, 20:40
Witam,
jestem pół roku po operacji przepukliny kręgosłupa(odcinek
lędżwiowy). W ciągu pięciu dni zrobiono mi trzy operacje, trzy
tygodniowy pobyt w szpitalu i długa rechabilitacja..... Chodzę i z
tego się cieszę ale mam inny problem...Po drugiej operacji straciłam
czucie od pasa w dół. Lekarz twierdzi, że jest to wynik długotrwałej
choroby- ucisku na nerwy. Niestety nigdzie nie mogę zlokalizować
informacji czy to jest proces odwracalny, jakie mogą temu
towarzyszyć objawwy, itp.
Pomózci proszę jeżeli ktoś coś wie na ten temat Z góry dziękuję

Obserwuj wątek
    • bogdanbn Re: Po operacji kręgosłupa.... 20.05.09, 07:48
      Siemka Ewelinko.
      To co napiszę, to jest tylko moje rozważanie i moje obserwacje.
      Nie napisałaś jak długo przed zabiegiem, męczyłaś się?. Bardzo istotną sprawą jest jak długo był nerw uciskany i jak nastąpiły zminany neurologiczne spowodowane przez ucisk. Ważne jest też gdzie byłaś operowana jaką metodą, co Ci proponowali po zabiegu, mam na myśli rodzaje rehabilitacji i metody dalszej rekonwalescencji. Bardzo dużo zależy od placówki w której był zabieg, bo jedna nie w każdej podchodzą do pacjenta w indywidualny sposób i nie zawsze mówią o możliwościach dalszego leczenia.
      Pisałem kiedyś z jedną forumowiczką, która miała akurat uszkodzenie nerwu, nie było na tyle duże i długie, żeby nie mogło się to zrekonstruoawać. Miała uszkodzony nerw skokowy. Z ostatnich informacji wiem, że wraca do pełnej sprawność. Może nie 100%, ale w naszych schorzeniach, to już chyba nie będzie nigdy na 100%.
      Posłuchaj Ewelinko, nie wiem na jakim etapie jesteś z lekarzem prowadzącym, czy to jest Twój operator, czy neurolog. Musisz postarać się o badania kontrolne MR, badania, nie pamiętam teraz ich nazwy, sprawdzające funkcjonowanie nerwów. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do prowadzenia Cię przez lekarza, to nie namyślaj się długo, tylko zmień to. Warto nawet poświęcić czas i drogę, w końcu tu chodzi o Twoje zdrowie. Nie wiem skąd jsteś, może mógłbym Ci podesłać jakieś namiary na dobrych specjalistów.
      Sumując, na pewno musisz zacząć działać, tak jakby to się zaczynało od początku. Muszą Ci porobić nowe badania, żebyś Ty i oni wiedzieli na czym stoisz. Nie może być tak, że lekarz powiedział, że nie da się nic zrobić. Są teraz przeróżne metody i sposoby, żeby przywrócić człowieka do jak największej sprawności.
      Na razie tyle, Jak będziesz miała jakieś jeszcze pytania to wal śmiało.
      Uszy do góry, jak się im nie dasz to będzie na pewno dobrze.
      Siemka bogdan.
    • hal53 Re: Po operacji kręgosłupa.... 26.10.09, 13:59
      Witam serdecznie,czytalam ze miala pani operacje prosze napisac cas wiecej,syn tak samo idzie na operacje ma miec odkotwiczony rdzen kregowy,gdzie miala pani robiona operacje ?prosze mi cos wiecej opisac.
      • elapl1 Re: Po operacji kręgosłupa.... 04.11.09, 19:31
        Witam
        widzę ,że Pani szuka informacji o szpitalach które robią operacje - dobrze!!!!!
        ja miałam robioną w Zielonej Górze przez dr. Grzegorza Giblewskiego wspaniały
        człowiek i lekarz. Całym zespołem kieruje dr. Jarmużek.
    • elapl1 Re: Po operacji kręgosłupa.... 04.11.09, 19:27
      Witam
      ja również jestem po operacji tyle że C5/6 Miałam ucisk na worek oponowy i
      korzeń nerwowy .Mija już 6 miesięcy od zabiegu oraz trzytygodniowej
      rehabilitacji w szpitalu a ja mam nadal uciski za uszami ,jak się położę na
      prawy bok to też czuję nieprzyjemny ucisk przechodzący do góry głowy.Przed
      zabiegiem rehabilitowałam się metodą McKenziego - 2 lata . Dzisiejsze moje
      samopoczucie pewnie prędzej wpędzi mnie w depresję niż lekarze znajdą
      przyczynę mojej bezsenności i wspomnianych ucisków. Sama wybrałam się do
      laryngologa na konsultację aby wykluczył mi chorobę błędnika - wykluczył.Może
      Ewelinko rzeczywiście nerw w Twoim przypadku był długo uciskany i trzeba czasu
      abyś wróciła do zdrówka. Może ktoś mi podpowie skąd u mnie takie uciski. Pozdrawiam
      • margerittta Re: Po operacji kręgosłupa.... 16.01.10, 03:21
        Też mam poważne kłopoty z kręgoslupem szyjnym . Wypukliny do rdzenia na trzech poziomach i osteofity , przy tym bardzo waski kanał rdzeniowy . Rok temu miałam pierwszą operacje na poziomie C5/C6 . Wstawiono cache i usunieto osteofity . Po roku znowu bóle i dretwienie konczyn dolnych i górnych - powód j.w z tym ze osteofity rosnące do srodka kanału i dodatkowo ucisk na rdzeń kregowy , jednym słowem druga i trzecia operacja / lub wykonanie zabiegów na poziomie C4/C5 i C6/C7 za jednym razem / . Stanowisko lekarzy , że moze zabieg pomóc w dyskomforcie funkcjonowania lub nie , a nawet niestety pogorszyc .
        A co do bólów glowy / taki dziwny ten ból , prawda ? / to też mi towarzszy od kiedy mam klopoty z kręgoslupem . Wówczas jedynym ratunkiem są leki zmiejszające napięcie mięsni , ale nie sirdalud czy mydocalm , ale cloranxen / doraźnie /.
        Pozdrawiam
        • elapl1 Re: Po operacji kręgosłupa.... 18.01.10, 12:20
          Witam
          masz rację jedyny ratunek to leki rozluźniające mięśnia. Ja od trzech miesięcy
          zażywam Tolperis 2x dziennie.Nie mogłabym funkcjonować bez tego leku. Jutro
          zaczynam akupunkturę - poczekam na efekty. Nie chciałabym się poddać operacji
          właśnie z tych powodów o których wspomniałaś. Podpowiadają mi znajomi -
          rehabilitację w ośrodku rehabilitacyjnym w Krajantach - jest to drogie bo
          prywatny ośrodek ale czy to mi pomoże.Pewnie jak nie poczuję się lepiej po
          akupunkturze to pojadę nie zależnie od kasy.
          Jest to bardzo dokuczliwa choroba do 26 czerwca br. jestem na zasiłku
          rehabilitacyjnym ale nie wyobrażam sobie w takim stanie powrotu do pracy. ( 8
          godz. przy komputerze)
          pozdrawiam

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka