Dodaj do ulubionych

Mózg wspomagany prądem

19.10.06, 00:25
a moze tak polskim politykom to wszczepic? zarowno tym z "prawa" jak i "lewa"
Obserwuj wątek
    • da_markos posłom to wszczepic!!!!!!!!!!!!!!!!! 19.10.06, 00:26
      a moze tak polskim politykom to wszczepic? zarowno tym z "prawa" jak i "lewa"
      • krasnov Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 00:37
        Jasne, pomaganie ludziom wyzdrowieć jest moralnie podejrzane. A może sprzeczne z Biblią? To pewnie szatańskie pomysły darwinistów…
        • plorg Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 07:15
          > Jasne, pomaganie ludziom wyzdrowieć jest moralnie podejrzane. A może
          > sprzeczne z Biblią? To pewnie szatańskie pomysły darwinistów…
          -----------------------------------------
          Jasne, pomagac mozna nawet wbrew ich woli. Inni wiedza lepiej co dla nich dobre.

          video.google.com/videoplay?docid=-2927316845773056069&sourceid=docidfeed&hl=en
          • krasnov Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 09:12
            plorg napisał:

            > > Jasne, pomaganie ludziom wyzdrowieć jest moralnie podejrzane. A może
            > > sprzeczne z Biblią? To pewnie szatańskie pomysły darwinistów…
            > -----------------------------------------
            > Jasne, pomagac mozna nawet wbrew ich woli. Inni wiedza lepiej co dla nich dobre

            No, powiedz to zwłaszcza tym, którzy w imię "boskich praw" odbierają ludziom prawo do decydowania o sobie i własnym życiu.
            • plorg Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 09:53
              > No, powiedz to zwłaszcza tym, którzy w imię "boskich praw" odbierają ludziom
              > prawo do decydowania o sobie i własnym życiu.
              -----------------------------------------
              No wlasnie na tym polega problem moralno etyczny. Skoro pacjent nie jest w
              stanie wyrazic swojej woli, a ktos traktuje jego mozg wstrzasami elektrycznymi.
              Dzialanie takie jest moralnie podejrzane. A nieobliczalny skutki takich
              poczynan trudno nazwac pomoca w wyzdrawianiu.
              Tak na marginesie, masz jakies kompleksy na punkcie Biblii?
              • frant3 Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 10:05
                Wiekszości pacjentom nie pomogą powrócić do zdrowia (na początku chyba nikomu), ale zbierając doświadczenia, mogą w końcu opracować metodę, która może być skuteczna w leczeniu wybranych przypadłości. Problem moralny jest taki, czy można eksperymentować na pacjentach bez ich świadomej woli, a nuż im się trochę poprawi i aby zdobyć doświadczenie, które pomoże w przyszłości pomóż innym pacjentom?!

                --
                Frant - humor, satyra, krytyka
                • plorg Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 10:58
                  Tak naprawde nie wiemy co dzieje sie w glowach takich ludzi. Co czuja w czasie
                  takich "leczniczych' poczynan. Czy wolno nam poswiecac ich w imie postepu
                  medycyny?
              • eptesicus oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 10:10
                czy według Ciebie z tego powodu mają do końca życia egzystować jak w więzieniu?
                Nie móc nic powiedzieć, wys...c sie, jeść, czytać? Boże, co gorsza oni są
                świadomi takiego stanu! Obiekcje etyków zamknęłyby tym ludziom drogę do
                odzyskania zdrowia.

                > Dzialanie takie jest moralnie podejrzane. A nieobliczalny skutki takich
                > poczynan trudno nazwac pomoca w wyzdrawianiu.

                facet wstał? wstał. Zaczął zrozumiale mówić? Zaczął. Zaczął samodzielnie jeść?
                Zaczął. To co do cholery jest w tym złego? Sądzisz że on nie chciał wstać i
                mówić? Zrozum że on nie mógł nic światu zakomunikować ani czegokolwiek
                podpisać, choć był świadomy (minimalnie). Czy tacy ludzie mają być skazani,
                jeśli nauka daje im jakąś nadzieję? Rozumiem że lepiej być w stanie śpiączki,
                bo wtedy człowiek jest zabezpieczony przed decyzjami etyków (decyduje rodzina)
                i szansa na pomoc jest.

                To pionierska terapia, wymaga testów... na ludziach. Ludziach którym już nic
                gorszego przytrafić się nie może. Podobnie jak w przypadku chorych na raka -
                testują na sobie nowe leki, którem mogą uratować im życie (a nic innego już nie
                pomaga). Ale co równie ważne - daje szanse na ratunek innym.

                Traktowanie prądem mózgu jest taką samą terapią jak traktowanie jelit pastylkami
                • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 11:10
                  > Nie móc nic powiedzieć, wys...c sie, jeść, czytać? Boże, co gorsza oni są
                  > świadomi takiego stanu! Obiekcje etyków zamknęłyby tym ludziom drogę do
                  > odzyskania zdrowia.
                  -----------------------------------------
                  Nic nie wiemy co dzieje sie w ich mozgach. Moze poprostu sa juz zywymi trupami.

                  > facet wstał? wstał. Zaczął zrozumiale mówić? Zaczął. Zaczął samodzielnie
                  > jeść? Zaczął. To co do cholery jest w tym złego?
                  -----------------------------------------
                  Dla mnie istotniejsze pytanie to takie czy jest wciaz ta sama osoba.
                  Ludzie po wybudzeniu ze spiaczki sa czesto jak dzieci. Nie rozpoznaja swojej
                  rodziny, nie pamietaja swojego dotychczasowego zycia. Coz dla ciebie to ze
                  wstal i zaczal jesc to najwazniejszy aspekt tej sprawy.

                  > To pionierska terapia, wymaga testów... na ludziach. Ludziach którym już nic
                  > gorszego przytrafić się nie może.
                  -----------------------------------------
                  Widze calkowity brak skrupulow, testy na ludziach, a co tam przeciez to tylko
                  zwykly kawalek miesa, co nie? A moze te elektorwstrzasy sa wlasnie tym czyms
                  gorszym i aplikuje sie to im w imie dobra ludzkosci.

                  > Traktowanie prądem mózgu jest taką samą terapią jak traktowanie jelit
                  > pastylkami
                  -----------------------------------------
                  Widze 'ekspercie', ze wiesz wszystko. Umiesz swoja inteligencja wniknac w
                  umysly ludzi pograzonych w spiaczce. Podziwiam twoje zdolnosci.
                  • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 14:44
                    Plorg:
                    > Nic nie wiemy co dzieje sie w ich mozgach. Moze poprostu sa juz zywymi trupami.

                    Bzdury wypisujesz. Wiemy już tyle, że śpiączka w wielu przypadkach może przechodzić w tzw. stan
                    wegetatywny, który nie jest już uważany za przedsionek śmierci. Chorzy mają uszkodzoną korę
                    mózgową ale nie struktury wewnętrzne mózgu, jak np. pień mózgu. Nieruchome jest ciało ale nie
                    struktury odpowiadające za odruchy i emocje. Chorzy słyszą a ich mózgi reagują na polecenia słowne
                    (badania dr. Owena z Uniwersytetu Cambridge przy pomocy funkcjonalnego rezonansu
                    magnetycznego). Badania wybudzonych wskazują też na tworzenie się NOWYCH połączeń neuronalnych
                    w strukturach mózgu a to z kolei obala tezę, że komórki mózgowe nia mają zdolności regeneracji.

                    Prolg:
                    > Dla mnie istotniejsze pytanie to takie czy jest wciaz ta sama osoba.
                    > Ludzie po wybudzeniu ze spiaczki sa czesto jak dzieci. Nie rozpoznaja swojej
                    > rodziny, nie pamietaja swojego dotychczasowego zycia. Coz dla ciebie to ze
                    > wstal i zaczal jesc to najwazniejszy aspekt tej sprawy.

                    Znowu bełkot człowieka, który nie zadał sobie trudu pogrzebania w literaturze!
                    To już nie są pojedyncze przypadki. Tych przypadków są setki w skali świata i nie chodzi tu tylko o tzw.
                    "przebudzenia samoistne". "Przebudzeni" po okresie rehabilitacji w znakomitej większości wypadków
                    wracają do SAMODZIELNEGO życia.

                    Plorg:
                    > Widze calkowity brak skrupulow, testy na ludziach, a co tam przeciez to tylko
                    > zwykly kawalek miesa, co nie? A moze te elektorwstrzasy sa wlasnie tym czyms
                    > gorszym i aplikuje sie to im w imie dobra ludzkosci.

                    Znowu głupiś!
                    Przedmówca też nie ma racji. Pionierska to jest może opisana w artykule metoda. Pionierska i zarazem
                    najbadziej inwazyjna, bo elektrody wszczepiono bezpośrednio do mózgu. Od końca lat 90-tych
                    prowadzi się terapie "wybudzeniowe" dużo mniej inwazyjne:
                    - dr Cooper z University of Virginia, stymulacja elektryczna nerwu pośrodkowego aplikowana przez
                    urządzenie zakładane na nadgarstek, 38 "powrotów do życia"
                    - dr Kanno ze szpitala uniwersyteckiego Fujita k/Nagoi, stymulacja rdzenia kręgowego, ze 142
                    pacjentów "obudziła się" ponad połowa
                    - prof. Talar (był w Bydgoskiej Klinice Rehabilitacji), stymulacja elektryczna przez skórę, ponad 150
                    przypadków "obudzonych"
                    - wspólne badania dr Nel z Ikaya Trinisvorster k/Johannesburga, RPA i dr Claussa ze szpitala w
                    Guilford, GB są w fazie klinicznej, leczenie za pomocą leku nasennego "Zolpid".

                    Prolg:
                    > Widze 'ekspercie', ze wiesz wszystko. Umiesz swoja inteligencja wniknac w
                    > umysly ludzi pograzonych w spiaczce. Podziwiam twoje zdolnosci.

                    Nie wiemy wszystkiego, ale to nie powód by "zagrzebywać się w ciemnogrodzie"!!!
                    W tym świetle, odłączenie Terri Schiavo od sondy pokarmowej jest MORDERSTWEM!!!
                    • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 14:56
                      A tys cham i impertynent. Oczywiscie nie wiemy wszystkiego, jedno jednak jest
                      pewne: ty 'wiesz' wszystko. Bez odbioru.
                      • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 15:13

                        Jestem chamem, bo wykazałam bezmiar Twojej niewiedzy? Jeśli tak, to Ty zachowujesz się bezczelnie.
                        Jestem impertynentem, bo wykazałam, że wydajesz sądy nie mając pojęcia o meritum sprawy poddanej
                        pod osąd? Jeśli tak, to Ty jesteś aroganckim zuchwalcem i marnym sędzią. :))
                        • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 16:18
                          Jedyne co wykazujesz to twierdzenie, ze wiesz lepiej (nawet jezeli nie wiesz)
                          okraszane obelgami chyba dla wzmocnienia twoich 'niepodwazalntych' argumentow.
                          • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 16:29

                            Lecz się Plorg, jeszcze nie jest za późno. :)
                            A może tak podważysz fakty badań, do których się dokopałam? A jak już podważysz, to wtedy możemy
                            pogadać o "eutanazji zgodnej z prawem naturalnym". :))
                            • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 16:56
                              > Nic nie wiemy co dzieje sie w ich mozgach. Moze poprostu sa juz zywymi
                              trupami.

                              Bzdury wypisujesz. Wiemy już tyle, że śpiączka w wielu przypadkach może
                              przechodzić w tzw. stan wegetatywny, który nie jest już uważany za przedsionek
                              śmierci.
                              -----------------------------------------
                              Umiesz troche logicznie myslec. Co to sa za argumenty, zeby nazywac moje slowa
                              bzdurami? spiaczka... moze... nie jest uwazany. "Moze i uwazamy" to spekulacje,
                              a tak naprawde nie wiemy. Moze za pare lat bedziemy uwazac cos zupelnie innego.

                              > Dla mnie istotniejsze pytanie to takie czy jest wciaz ta sama osoba.
                              > Ludzie po wybudzeniu ze spiaczki sa czesto jak dzieci. Nie rozpoznaja swojej
                              > rodziny, nie pamietaja swojego dotychczasowego zycia. Coz dla ciebie to ze
                              > wstal i zaczal jesc to najwazniejszy aspekt tej sprawy.

                              Znowu bełkot człowieka, który nie zadał sobie trudu pogrzebania w literaturze!
                              To już nie są pojedyncze przypadki. Tych przypadków są setki w skali świata...
                              -----------------------------------------
                              Belkot to raczej twoj. Pisze ogolnie o przypadkach w ktorych 'dawna' osoba
                              psychicznie juz nie istnieje. Jaki to ma zwiazek z iloscia pzrebudzen w skali
                              swiata? Zupelnie nie nazwiazujesz to tresci mojej wypowiedzi, z gory okreslajac
                              ja belkotem. Nastawiasz sie anty nawet nie czytajac czyjejs wypowiedzi.

                              > Widze calkowity brak skrupulow, testy na ludziach, a co tam przeciez to tylko
                              > zwykly kawalek miesa, co nie? A moze te elektorwstrzasy sa wlasnie tym czyms
                              > gorszym i aplikuje sie to im w imie dobra ludzkosci.

                              Znowu głupiś!
                              -----------------------------------------
                              Co glupiego w byciu przeciwnym testowania na ludziach niesprawdzonych i
                              ryzykownych metod? To tylko twoj 'wielki' rozum pojmie.

                              Nie wiemy wszystkiego, ale to nie powód by "zagrzebywać się w ciemnogrodzie"!!!
                              W tym świetle, odłączenie Terri Schiavo od sondy pokarmowej jest MORDERSTWEM!!!
                              -----------------------------------------
                              O!!! a wiec jednak nie wiemy, spekulujemy, uwazamy ze prawdopodobnie jest tak
                              albo siak. W ktorym momencie opowiedzialem sie zamordowaniem kogokolwiek?
                              Sadzac po twoich wypowiedziach to nigdy chyba poza tym ciemnogrodem nie bylismy.

                              > Lecz się Plorg, jeszcze nie jest za późno. :)
                              -----------------------------------------
                              Na ciebie niestety juz tak.
                              • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 17:04

                                Wiesz co, Plorg?
                                Nijak Ci nie życzę zapadnięcia w stan wegetatywny. Ale zastanów się... Wyobraź sobie, że w takim
                                stanie jesteś... Odbierasz bodźce ze świata zewnętrznego, ale NIE MOŻESZ POKAZAĆ, że je odbierasz.
                                Przychodzi Twoja żona. Słyszysz jej słowa: Kocham Cię i nie pozwolę byś się tak męczył..
                                Twoje "ego" wrzeszczy z całych sił: To nieprawda, JA żyję! To tylko moje ciało się nie porusza!!!
                                A lekarz, na podstawie prawomocnego wyroku sądu, odłącza się od źródła pokarmu... Giniesz w
                                męczarniach śmiercią głodową... A miałeś szansę na terapię, której Twoja żona nie zaakceptowała:
                                "nikt nie będzie mózgu mojego męża "leczył" elektrowstrząsami".
                                Przyjemny koniec. Prawda???
                                • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 17:27
                                  Wyobrazilem sobie. Teraz twoja kolej. Wyobraz sobie dokladnie taka sama
                                  sytuacje. Lekarz mowi tu pomoga tylko elektrowstrzasy. Twoj maz chcac cie
                                  odzyskac za wszelka cene zgodzi sie na wszystko. W wyniku zabiegu giniesz(nie
                                  wiemy co czuje sie w takiej sytuacji), co prawda twoje cialo przezywa, ale nie
                                  rozpoznajesz swojego meza, nie wiesz nawet jak masz na imie, musisz rozpoczac
                                  zycia od nowa jak noworodek niemalze. Osoba ktora kochal twoj maz juz nie zyje.
                                  Mimo ze cialo to samo, osoby tej starej juz nie ma. Nie twierdze, ze nalezy
                                  kogokolwiek odlaczy od aparatury.
                                  Nie wiem czy decyzja o zabiegu byla sluszna, moze inna metoda poskutkowala by
                                  inaczej. Czlowiek zyje, a osobowosc umarla. Przyjemny koniec? Wyrzuty sumienia
                                  do konca zycia? Nie ma latwych odpowiedzi.
                                  • eptesicus to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 19.10.06, 17:46
                                    nie próbować? Wiele dysfukcji układu nerwowego leczy się stymulacją
                                    elektryczną, bo przecież to ustrojstwo "działa na prąd". Trudno się dziwić, że
                                    własnie te metody (elektrody, wszczepiane stymulatory) pomagają. Epilepsja,
                                    dystonia, choroba Parkinsona, uporczywe nerwobóle, zapytaj specjalistów o
                                    szczegóły, nie mnie. Medycyna to nauka i postęp techniczny.

                                    nie odpowiedziałeś - jaką widzisz alternatywę? Przedstawiasz te działania jako
                                    jakieś koszmarne działanie na slepo, "traktowanie mózgu elektrowstrząsami". A
                                    gdzie tu była mowa o elektrowstrząsach - nigdzie się nic takiego nie
                                    doczytałem, tylko o impulsach elektrycznych.

                                    > Nie wiem czy decyzja o zabiegu byla sluszna, moze inna metoda poskutkowala by
                                    > inaczej. Czlowiek zyje, a osobowosc umarla. Przyjemny koniec? Wyrzuty
                                    sumienia
                                    > do konca zycia? Nie ma latwych odpowiedzi.

                                    dla Ciebie chyba są bardzo łatwe, bo od razu potępiłeś całą sprawę. CO więcej
                                    sam stawiasz się w pozycji nieomylnego sędziego, który innych określa
                                    ironicznie "ekspertami" (faktycznie, nikt nie może być specjalistą od
                                    wszystkiego - i nie jest!), a sam przecież nie posiada od swoich oponentów
                                    większej wiedzy w poruszanych sprawach. Czasem nawet znacznie mniejszą (vide
                                    dyskusja o ewolucji)
                                    • plorg Re: to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 19.10.06, 18:03
                                      Leczyc! Przed podjeciem decyzji dlugo sie zastanawiac. Jedyne czemu jestem
                                      przeciwny to: "To pionierska terapia, wymaga testów... na ludziach. Ludziach
                                      którym już nic gorszego przytrafić się nie może" Moze! Pionierskie testy.
                                      • lot93 Re: to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 19.10.06, 18:25

                                        Gdyby wszyscy ludzie podzielali Twoje, Plorg, w podejściu do pionierskich badań i terapii, dalej
                                        tkwilibyśmy na etapie średniej dlugości życia 30-35 lat!
                                        Cała nadzieja w Tym, że Plorgowie pozostaną w znaczącej mniejszości. :))
                                        • plorg Re: to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 19.10.06, 18:45
                                          Cala nadzieja w tym, ze jest wiecej ludzi myslacych jak ja.
                                          W Auschwitz tez mieli pionierskie metody badan i terapii.
                                          Stalin i Hitler tez uwielbiali pionierskie metody.
                                          Dla ogromnej wiekszosci lekarzy pacjent, to kawalek miesa :-(
                                          • lot93 Re: to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 19.10.06, 19:07

                                            Plorg napisał:
                                            >W Auschwitz tez mieli pionierskie metody badan i terapii.
                                            >Stalin i Hitler tez uwielbiali pionierskie metody.
                                            >Dla ogromnej wiekszosci lekarzy pacjent, to kawalek miesa :-(

                                            A tu już posunąłeś się w swej głupocie za daleko. Dlatego też, z pełną premedytacją, bez skrótów
                                            myślowych i nadużyć semantycznych nazywam Cię "ZEREM"! Totalnym kompetencyjnym, w tym
                                            temacie, ZEREM!!!
                                            • lgh Re: to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 19.10.06, 23:29
                                              chce tylko zauwazyc ze nie wiem skad wzieliscie elektrowstrzasy.
                                              współczesna neurochirurgia to nie to samo co "leczenie" sredniowiecznymi
                                              metodami.
                                              nawzajem czepiacie sie slowek.
                                              a ja nie widze nic zlego ze nauka potrafi poprawiac stan niektorych ludzi.
                                              w przeszlosci zastanawiano sie np. nad etycznoscia transplantaci.
                                          • uniaeuropejska1 Re: to co, plorg, nic nie robić? Nie leczyć? 20.10.06, 15:44
                                            plorg napisał:

                                            > Cala nadzieja w tym, ze jest wiecej ludzi myslacych jak ja.
                                            > W Auschwitz tez mieli pionierskie metody badan i terapii.
                                            > Stalin i Hitler tez uwielbiali pionierskie metody.
                                            > Dla ogromnej wiekszosci lekarzy pacjent, to kawalek miesa :-(
                                            Jednak w przeciwieństwie do Auschwitz gdzie nie chodziło o wyleczenie więźnia
                                            tutaj o to chodzi.A to jest istotna różnica.
                                      • eptesicus nie byłoby jak leczyć, gdyby nie testy 19.10.06, 19:19
                                        wiedza o tym jak leczyć, bierze się z badań. Na ludziach ktorym już nic nie
                                        pomagało, ale testowana nowa metoda daje SZANSĘ. A jak się uda - wygrywają nie
                                        tylko oni, ale cała ludzkość.
                                      • eptesicus żeby leczyć, potrzeba sprawdzonych terapii 19.10.06, 19:27
                                        Po testach na zwierzętach zawsze przychodzą testy na ludziach. Czy ty się z
                                        księżyca urwałeś? ŻADNA TERAPIA ANI LEKARSTWO NA ŚWIECIE, Z ASPIRYNĄ WŁĄCZNIE,
                                        NIE ZOSTANIE DOPUSZCZONE DO POWSZECHNEGO UŻYTKU BEZ TESTÓW KLINICZNYCH. Ty byś
                                        dopuścił, będąc odpowiedzialnym za sprawę urzednikiem? Skąd, myślisz, wzięły
                                        się te wszystkie terapie które się dziś stosuje? Terapie które ratują życie i
                                        zdrowie, tak jak ratowały życie i zdrowie tych pierwszych, na których testowano.

                                        Myślę że sprawę dobrze przemyślano, facet był w sytuacji totalnie beznadziejnej
                                        (no, poza religijnym spojrzeniem na rzeczywistość), dano mu szansę tu na ziemi.
                                        • plorg Re: żeby leczyć, potrzeba sprawdzonych terapii 19.10.06, 19:50
                                          Roznica miedzy nami polega na tym, ze widze roznice miedzy testowaniem aspiryny
                                          a grzebaniem komus w mozgu, ty tej roznicy nie widzisz. Mniejsza oto, ja zycze
                                          temu facetowi jak najlepiej.
                                          • lot93 Re: żeby leczyć, potrzeba sprawdzonych terapii 19.10.06, 20:07

                                            Plorg napisał:
                                            "Roznica miedzy nami polega na tym, ze widze roznice miedzy testowaniem aspiryny
                                            a grzebaniem komus w mozgu, ty tej roznicy nie widzisz. Mniejsza oto, ja zycze
                                            temu facetowi jak najlepiej."

                                            A jak Ci wydaje testowano terapię antypadaczkową, operacje guzów nowotworych mózgu, usuwanie
                                            krwiaków śródmózgowych???
                                            Na motylkach???
                                            Jesteś ZEREM kompetencyjnym w tym temacie!!!
                                            • plorg Re: żeby leczyć, potrzeba sprawdzonych terapii 19.10.06, 20:13
                                              Widze, ze cie to podnieca. Popisz popisz moze ci ulzy.
                                          • eptesicus mózg też choruje, więc trzeba go leczyć 19.10.06, 21:13
                                            Dlaczego ludzie chorzy na mózg mieliby nie miec dostępu do odpowiednich
                                            terapii, tak jak mają do nich dotęp ludzie chorzy na płuca i nerki? Nie
                                            wystarcza, że i tak terapie dla tych pierwszych są znacznie trudniejsze do
                                            opracowania niż dla pozostałych? Ale iście szatańskim pomysłem jest powiedzenie
                                            tym ludziom" "Sorry, trzeba było na żołądek chorować. Macie pecha - terapii dla
                                            was nie można opracowywać, bo wszelkie badania w tym zakresie są wątpliwe
                                            etycznie".

                                            >>> Roznica miedzy nami polega na tym, ze widze roznice miedzy testowaniem
                                            aspiryny a grzebaniem komus w mozgu, ty tej roznicy nie widzisz. Mniejsza oto,
                                            ja zycze temu facetowi jak najlepiej.
                                          • uniaeuropejska1 Re: żeby leczyć, potrzeba sprawdzonych terapii 20.10.06, 15:48
                                            plorg napisał:

                                            > Roznica miedzy nami polega na tym, ze widze roznice miedzy testowaniem
                                            aspiryny
                                            >
                                            > a grzebaniem komus w mozgu, ty tej roznicy nie widzisz. Mniejsza oto, ja
                                            zycze
                                            > temu facetowi jak najlepiej.
                                            Owszem róznica jest.Co powiesz jednak gdy okaże się,że aspiryna działa też na
                                            neurony?Że wcześniejsze testy był niesłuszne? Tak działają np niektóre leki
                                            antynowotworowe.Nie miały być testowane?
                                  • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 17:53

                                    Plorg, nic sobie nie wyobraziłeś, bo i nic nie zrozumiałeś!!
                                    Nie zrozumiałeś, że w stanie wegetatywnym ciało żyje i pozostaje nieruchome na skutek uszkodzenia
                                    struktur korowych mózgu. Nie zrozumiałeś, bo wewnętrzne struktury mózgu są stale zdolne do
                                    odczuwania zmysłowego i emocji, których "ciało" nie jest w stanie wyrazić. To tak, jakby Twoje "JA"
                                    zamknięto w nieprzezroczystej, dźwiękoszczelnej bańce.
                                    Twój problem polega na niemożności zrozumienia tego, do czego nauka już dotarła. :))
                                    Jeszcze raz powtarzam: śpiączka trwa 2-3 tygodnie, po których zwykle następuje śmierć mózgowa. Po
                                    stwierdzeniu śmierci mózgowej, lekarze stwierdzają zgon! Nie ma problemu "etycznego".
                                    Jednakże w niektórych przypadkach, śpiączka przechodzi w stan wegetatywny, który śmiercią mózgową
                                    i żadną inną nie jest!!
                                    Dotarło?!!!
                                    • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 18:49
                                      > Jednakże w niektórych przypadkach, śpiączka przechodzi w stan wegetatywny,
                                      > który śmiercią mózgową i żadną inną nie jest!!
                                      -----------------------------------------
                                      Zapomnialas dodac: "przy obecnym stanie wiedzy tak uwazamy"

                                      Dotarlo?
                                      • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 19:10

                                        Lot93 napisała:
                                        > Jednakże w niektórych przypadkach, śpiączka przechodzi w stan wegetatywny,
                                        > który śmiercią mózgową i żadną inną nie jest!!
                                        -----------------------------------------

                                        Plorg napisał:
                                        Zapomnialas dodac: "przy obecnym stanie wiedzy tak uwazamy"
                                        Dotarlo?

                                        I co to zmienia? Masz nadzieję, że nauka cofnie się o kilka wieków i stwierdzi, że chorzy w stanie
                                        wegetatywnym mają te same prawa, co rośliny??? Niedoczekanie!
                                        • plorg Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 19:27
                                          > I co to zmienia? Masz nadzieję, że nauka cofnie się o kilka wieków i
                                          > stwierdzi, że chorzy w stanie wegetatywnym mają te same prawa, co rośliny???
                                          > Niedoczekanie!
                                          -----------------------------------------
                                          Co to zmienia? Pozion inteligencji ameby, to nieosiagalne szczyty dla ciebie.
                                          • lot93 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 20:09

                                            Plorg, czy Ty w ogóle wiesz co odróżnia amebę od innych ogranizmów jednokomórkowych???
                                      • eptesicus Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 19:17
                                        > Zapomnialas dodac: "przy obecnym stanie wiedzy tak uwazamy"

                                        wszelkie decyzje podejmuje sie zawsze w oparciu o obecny stan wiedzy. Trudno
                                        zeby bylo inaczej
                                      • lgh Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 23:39
                                        > Zapomnialas dodac: "przy obecnym stanie wiedzy tak uwazamy"
                                        >
                                        > Dotarlo?


                                        i jeszcze tu chce dodac ze kazdy zyje w swoim czasie. my zyjemy teraz i
                                        naukowcy sa w stanie pomoc ludziom "przy obecnym stanie wiedzy" bo niestety nie
                                        maja dostepu do "stau wiedzy" jaka beda mieli ich nastepcy za X lat.
                                        zycie ma sie jedno, i analogicznie, nie mozna przezyc go za X lat, tylko tu i
                                        teraz.
                                  • uniaeuropejska1 Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 20.10.06, 15:41
                                    Osobowość umarła? Chyba tylko wtedy gdy obumrze cały mózg.Nie ma wogóle
                                    aktywności struktur mózgu.W przeciwnym razie gdy ktoś doznał wstrząsu mózgu-to
                                    go nie ratować,bo mu może osobowość umarła.
                  • absurdello Re: oni nie są w stanie wyrazić swojej woli 19.10.06, 15:22

                    plorg napisał:

                    > -----------------------------------------
                    > Nic nie wiemy co dzieje sie w ich mozgach. Moze poprostu sa juz zywymi
                    > trupami.

                    I to "piękne" określenie człowieka ma uzasadnić nic nie robienie by mu pomóc ?

                    Jakoś nikt, dziwnie nie ma takich obiekcji wysyłając ludzi na śmierć (np. wojnę)
                    np. tacy kapelani wojskowi obu stron ? Wysyła się ludzi masowo na smierć a jak
                    który się opiera to może zostać np. uwięziony lub rozstrzelany za
                    niesubordynację ? (Czyli de facto ma do wyboru między większym a mniejszym
                    prawdopodobieństwem śmierci - iście etyczny wybór ;) Robi się też masę innych
                    bezeceństw, etycznie i moralnie wątpliwych a usankcjonowanych prawnie.
                    Za ciężkie miliony opracowuje się kolejne wyrafinowane metody i środki
                    zabijania (rdzewiejące latami w magazynach lub szerzace przypadkową śmierć
                    jeszcze po latach od konfliktu) podczas gdy kiedy idzie o ratowanie życia
                    ludzkiego (podobno wartości najwyższej) to nagle okazuje się, że forsy nijak
                    nie można wycisnąć a w ogóle to niech każdy liczy tylko na siebie.

                    I TY PIEPRZYSZ O JAKIEJŚ ETYCE I MORALNOŚCI ? ROZCZULACIE SIĘ NAD ZLEPKIEM
                    KOMÓREK NAZYWANYM DUMNIE "DZIECKIEM POCZĘTYM" PODCZAS GDY ZA MILCZĄCĄ ZGODĄ
                    WŁADZ TEGO ŚWIATA DUŻA CZĘŚĆ LUDZKOŚCI NIE MA NA JEDZENIE, MA NIEDOBÓR WODY,
                    LECZENIE I LEKI SĄ PUSTYM SŁOWEM ! w TYM SAMYM CZASIE GŁOSICIELE SZCZYTNYCH
                    IDEI WRĘCZAJĄ SOBIE DROGIE PREZENTY, URZĄDZAJĄ WYSTAWNE PRZYJĘCIA, JEDZĄ ZE
                    ZŁOTEJ ZASTAWY, JEŻDŻĄ DROGIMI SAMOCHODAMI I PIEPRZĄ FARMAZONY JAK TO ONI SIĘ
                    PRZEJMUJĄ. MASY LUDZI CIERPIĄ NIEDOSTATEK PODCZAS GDY WYBRANA GRUPKA JUZ NIE
                    WIE CO Z FORSĄ ROBIĆ I IM Z NUDÓW ODBIJA, I IDĄ W WYNATURZENIA ...
                    PRZESTAŃCIE HIPOKRYCI ODSTAWIAĆ ŚWIĘTOSZKOWATYCH ETYKÓW, BO WAM OBŁUDA I FAŁSZ
                    RĘKAWAMI WYŁAZI !!!
                    >
                    > > facet wstał? wstał. Zaczął zrozumiale mówić? Zaczął. Zaczął samodzielnie
                    > > jeść? Zaczął. To co do cholery jest w tym złego?
                    > -----------------------------------------
                    > Dla mnie istotniejsze pytanie to takie czy jest wciaz ta sama osoba.
                    > Ludzie po wybudzeniu ze spiaczki sa czesto jak dzieci. Nie rozpoznaja swojej
                    > rodziny, nie pamietaja swojego dotychczasowego zycia.

                    No tak, osoba, która nie pamięta rodziny, jest jak dziecko, musi się uczyć
                    wielu rzeczy od początku powinna być ustawowo skazana na śpiączkę albo etyczne
                    zagłodzenie i zasuszenie jak Terri Schiavo w majestacie prawa.
                    KUŹWA, I TO JEST TA ETYKA ? KTOŚ SIĘ CHYBA Z <CZŁONKIEM MĘSKIM> NA GŁOWY
                    POZAMIENIAŁ !!!

                    > Coz dla ciebie to ze wstal i zaczal jesc to najwazniejszy aspekt tej sprawy.
                    >

                    Jeżeli wstał i zaczął jeść to ma szanse, że odzyska inne funkcje wyższe !!


                    > -----------------------------------------
                    > Widze calkowity brak skrupulow, testy na ludziach, a co tam przeciez to tylko
                    > zwykly kawalek miesa, co nie? A moze te elektorwstrzasy sa wlasnie tym czyms
                    > gorszym i aplikuje sie to im w imie dobra ludzkosci.
                    >

                    Jakoś jak się produkuje bomby, broń i inne środki masowej zagłady,
                    szkoli "mięso armatnie" z założeniem przeżycia góra kilku dni w warunkach
                    bojowych (bo taki jest założony czas przeżycia szarego żołnierza), jak
                    psychologowie opracowują (ku chwale polityków i wojskowych) kolejne metody
                    łamania ludzkiej woli, wyzwalania agresji, obniżania poziomu skrupułów,
                    obchodzenia oporów moralnych, metody sterowania tłumem, macenia w głowie
                    wyborcom, oddziaływania na podświadomość klientów - to jakoś nikt, kuźwa nic
                    nie mówi o moralności, etyce czy wartościch, a nawet przeciwnie znajduje się
                    uzasadnienia wyższe: Bóg, Honor, Ojczyzna, konieczność dziejowa, przestrzeń
                    życiowa itp (a i tak chodzi o władzę i pieniadze dla wybranych).

                    > -----------------------------------------
                    > Widze 'ekspercie', ze wiesz wszystko. Umiesz swoja inteligencja wniknac w
                    > umysly ludzi pograzonych w spiaczce. Podziwiam twoje zdolnosci.

                    On ma rację, mózg jest komputerem elektrochemicznym. Chemia (leki) działają
                    dość zgrubnie na rózne struktury mózgu modyfikując ich chwilowe dziaanie.
                    Impulsy elektryczne (i nie są to elektrowstrząsy - nie te napięcia i prady - tu
                    wychodzi wasza niewiedza) powodują uruchomienie w mózgu naturalnego procesu
                    tworzenia nowych połączeń pomiędzy neuronami (tu obejść tych uszkodzonych
                    wypadkiem czy niedotlenieniem udar, wylew). Te impulsy elektryczne mają podobne
                    parametry jak te, które są wysyłane przez neurony. Przecież nikt nie wpuści np
                    100 V do mózgu, bo to by spowodowało natychmiastową śmierć z powodu chociazby
                    elektrolizy i zablokowania procesów przekazu informacji w mózgu przez niejako
                    przesterowanie wejść neuronów.
                    Te podawanie impulsy mają amplitudę najwyżej kilku dziesiątek miliwoltów i
                    czasy rzędu 1-10 ms powtarzanych w różnych sekwencjach.
                    To działa trochę jak stymulacja serca wszczepianym stymulatorem, tyle, że
                    dodatkowo powstają w mózgu nowe połączenia, które odtworzą uszkodzone szlaki
                    nerwoe pomiędzy jego poszczególnymi strukturami.
              • saikokila Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 10:22
                plorg napisał:
                > No wlasnie na tym polega problem moralno etyczny. Skoro pacjent nie jest w
                > stanie wyrazic swojej woli, a ktos traktuje jego mozg wstrzasami elektrycznymi.
                > Dzialanie takie jest moralnie podejrzane. A nieobliczalny skutki takich
                > poczynan trudno nazwac pomoca w wyzdrawianiu.
                > Tak na marginesie, masz jakies kompleksy na punkcie Biblii?

                Sam masz jakieś kompleksy. Kiedy pacjent nie może wyrazić swojej woli to decyzję
                MUSI podjąć ktoś inny, członek rodziny albo częściej lekarz. Nie ma żadnego
                problemu etycznego, to ludzie sztucznie tworzą. Np. jacyś etycy i prawnicy.

                Zastosowanie każdego zabiegu, leku, szczepionki itd. jest obardzone ryzykiem, i
                nieraz jest tak, że gdyby nie zastosowano leczenia to pacjentowi by się nie
                pogorszyło, czasem stosowanie terapii jest powodem śmierci. Trudno jednak żeby
                decyzję podejmowały dzieci albo osoby z zaburzoną świadomością, ktoś musi to
                zrobić. Dlaczego skazywać ludzi na cierpienie, jesli jest szansa (ale tylko
                szansa) że można im pomóc?
                • plorg Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 10:47
                  > Zastosowanie każdego zabiegu, leku, szczepionki itd. jest obardzone ryzykiem,
                  > i nieraz jest tak, że gdyby nie zastosowano leczenia to pacjentowi by się nie
                  > pogorszyło, czasem stosowanie terapii jest powodem śmierci.
                  -----------------------------------------
                  'Lubie' ludzi prosto myslacych, majacych gotowa odpowiedz na kazde pytanie.
                  Terapia moze byc powodem smierci? A coz to za problem, prawda?

                  > Dlaczego skazywać ludzi na cierpienie, jesli jest szansa (ale tylko szansa)
                  > że można im pomóc?
                  -----------------------------------------
                  A skad ta pewnosc, ze cierpia, ze wogole maja jakas swiadomosc?
                  Czesto ludzie po wybudzeniu ze spiaczki nie sa juz tymi samymi ludzmi. Musza od
                  nowa uczyc sie wszystkiego. W takim wypadku osoba taka umarla, a zyje tylko
                  jego cialo. Ale oczywiscie ty nie widzisz tu zadnych problemow, a na wszystko
                  jest latwa i prosta odpowiedz.
                  • absurdello Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 15:39
                    > -----------------------------------------
                    > 'Lubie' ludzi prosto myslacych, majacych gotowa odpowiedz na kazde pytanie.
                    > Terapia moze byc powodem smierci? A coz to za problem, prawda?

                    Traktowanie ludzi bombami, pociskami, minami też może być powodem śmierci ale
                    jakoś nie przypominam sobie by etycy, moraliści czy księża mieli stałe
                    posterunki protestacyjne przed zakładami produkującymi te świństwa !!!
                    A cóż to za problem, prawda ? Przecież Bóg, Honor, Ojczyzna, Władza i
                    Pienądze, nie ?

                    żna im pomóc?
                    > -----------------------------------------
                    > A skad ta pewnosc, ze cierpia, ze wogole maja jakas swiadomosc?

                    A skąd ta pewność, że nie cierpią, że nie cierpi ich rodzina patrząc jak
                    ukochany tatuś, mamusia, dziecko zrządzeniem jakiego menela czy pijaka jest
                    rośliną i może tylko mrugać jednym okiem ?

                    > Czesto ludzie po wybudzeniu ze spiaczki nie sa juz tymi samymi ludzmi.

                    Czyli należy ich z tego powodu, że są innymi ludźmi, dobić łopatą czy może
                    etycznie zagłodzić i zamęczyć pragnieniem (eufemistycznie umozliwić "naturalną"
                    śmierć organizmu) jak Terri S. ?

                    A co zrobić z ludźmi, którzy po wypiciu pół litra już nie są tymi samymi
                    ludźmi, albo zatruwają swoje dzieci paląc jakieś świństwa ze starych materaców
                    (nazywanych tytoniem) ? Tu jakoś różnym "etykom" to nie przeszkadza bo akcyza
                    leci, nie ?

                    > Musza od nowa uczyc sie wszystkiego.

                    Dzieci też się od początku uczą wszystkiego, a przeciez nikt przy zdrowych
                    zmysłach nie zakazuje a nie odbiera im tej możliwości pod pozorem, że zmuszanie
                    go do porannego wysłuchiwania jakichś dziwnych treści czy nawet nauki
                    zawiązywania butów to manipulacja i być może naruszanie ich wolnej woli ?

                    > W takim wypadku osoba taka umarla, a zyje tylko jego cialo.

                    Jedna umarła ale może powstaje inna, toż to też jest dziecko poczęte, nie ?

                    Wielokomórkowiec np. w drugim tygodniu ciąży już jest chroniony prawie ogniem i
                    mieczem, a wykształcony organizm z uszkodzonym sterowaniem już nie ?

                    Takie przeniesienie nowego podejścia, nie reperujemy starego tylko robimy nowe ?

                    Ale oczywiscie ty nie widzisz tu zadnych problemow, a na wszystko jest latwa i
                    prosta odpowiedz, nie ?
                    • lot93 Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 15:44

                      Brawo absurdello!!!
                    • plorg Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 16:13
                      Czlowieku opanuj sie i przestan wylewac swoje kompleksy. Twierdze tylko, ze to
                      sa trudne pytania i nie ma na nie latwych odpowiedzi. Trudno jest podejmowac
                      decyzje mogace skutkowac smiercia drugiej osoby (badz osobowosci).
                      Po twoim nicku mozna sie chyba jednak spodziewac absurdalnych rekcji.
                      • absurdello A ty może sobie zaglądnij do słownika ... 19.10.06, 16:33
                        co oznacza słowo kompleks, bo używasz słów nie rozumiejąc ich znaczenia:

                        Kompleks - zbiór myśli, słów, wyobrażeń silnie skojarzonych z pewną inną ważną
                        i silnie zabarwioną emocjonalnie myślą, która zwykle bywa wyparta ze
                        świadomości, stłumiona (myśl taką zwie się niekiedy jądrem kompleksu).
                        Powrót do świadomości tego jądra kompleksu wywołuje zwykle nieprzyjemne afekty,
                        takie jak lęk, niepokój, wstyd. Z tego względu istnieje silna tendencja do
                        unikania, zapominania jądra kompleksu a także wszystkich innych myśli i słów,
                        które na drodze skojarzeń mogą przywieść do świadomości niechcianą, wypartą
                        myśl (jądro kompleksu).

                        I powtarzam jeszcze raz, ludzkość podejmuje co dzienie masę decyzji
                        skutkujacych śmiercią i kalectwem dużych grup ludzi, i do tego z tym zamiarem
                        (a nie zamiarem im pomocy jak w przypadku tych chorych) i jakoś pies z kulawą
                        nogą tego nie zauważa, a niektórzy nawet dorabiają do takiej działalności
                        szczytną ideologię uzasadniającą największe kurtyzaństwa.

                        Poza tym bądź konsekwentny, jak nazywasz kogoś "żywym trupem" to piszesz coś
                        sprzecznego. Trup nie jest żywy, żywy nie jest trupem. Trupa nie można zabić
                        ale można go ożywić a przecież nasza cywilizacja ma być cywilizacją życia a nie
                        śmierci.

                        Czy osoby w śpiączce np. cukrzycowej też należy pozostawić swojemu losowi, bo z
                        twojego punktu widzenia są "żywymi trupami" a poza tym nie mogą wyrazić swojej
                        woli ?
                      • lot93 Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 16:36

                        Plorg napisał:
                        >Czlowieku opanuj sie i przestan wylewac swoje kompleksy. Twierdze tylko, ze to
                        >sa trudne pytania i nie ma na nie latwych odpowiedzi. Trudno jest podejmowac
                        >decyzje mogace skutkowac smiercia drugiej osoby (badz osobowosci).

                        A ja twierdzę, że są to "łatwe" pytania? Twierdzę, że wypowiadasz się na tematy, o których nie masz
                        pojęcia, ba jak redaktorzy GW, nie zadałeś sobie trudu sprawdzenia dotychczasowych dokonań w tej
                        sprawie!!

                        >Po twoim nicku mozna sie chyba jednak spodziewac absurdalnych rekcji.

                        No tak, spolegliwość wobec praw ludzkich i boskich powinna skutkować uderzeniem samolotu lot nr.
                        93 w Waszyngton. Tylko pogratulować tchórzostwa, Plorgu!!!!


                        • plorg Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 17:08
                          > Twierdzę, że wypowiadasz się na tematy, o których nie masz pojęcia
                          -----------------------------------------
                          Ja twierdze, ze nie czytasz moich wypowiedzi, bazujac jedynie na swojej chorej
                          wyobrazni i projekcji wlasnych wyobrazen na moj temat.

                          > No tak, spolegliwość wobec praw ludzkich i boskich powinna skutkować
                          > uderzeniem samolotu lot nr. 93 w Waszyngton. Tylko pogratulować tchórzostwa,
                          > Plorgu!!!!
                          -----------------------------------------
                          Naprawde za pozno juz na leczenie Lotko93
                          • lot93 Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 17:12


                            Żałosny jesteś. :((
                            Nie docierają do Ciebie żadne merytoryczne argumenty. Reagujesz tylko na "głupiś". Czy to
                            przypadkiem nie stan ograniczonej świadomości???
                          • karatakus Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 17:22
                            Stary... Zajrzyj do książek. Podobno nawet stare psy uczą sie nowych sztuczek.
                            Chwała człowiekowi koronie stworzenia, bo w w przeciwieństwie do psa wielu poza
                            biblię i mądrości wynalezione pod kamiennym sklepieniem czaszki wyjść nie może i
                            ciągle wyszczekują tę samą śpiewkę...
                      • uniaeuropejska1 Re: Etycy są zaniepokojeni 20.10.06, 15:57
                        Trudych pytań jest wiele.A to,że "nie ma na nie łatwych odpowiedzi" nie
                        znaczy,że łatwa odpowiedź jest automatycznie nieetyczna.Zresztą czy to,że jest
                        ona jakaś "łatwa" to oznacza jest merytoryczną błędność?Można mieć słuszność
                        niezamierzenie,niejako przypadkiem.
                  • uniaeuropejska1 Re: Etycy są zaniepokojeni 20.10.06, 15:53
                    Po wylewach też nie są tymi samymi ludźmi,też muszą się od nowa wszystkiego
                    uczyć.Może odpowiedź na takie pytanie nie jest łatwa,ale poza wątpliwościami
                    sam jej nie udzielasz.
              • drzezi Re: Etycy są zaniepokojeni 19.10.06, 10:52
                Ciekawa sprawa z ta moralnoscia :)
                Skoro juz rozwazac o tym czy pacjent o wszystkim swiadomie musi wiedziec przed
                podjeciem kuracji to moze skasujmy wszystkie karetki pogotowia - kazda osoba
                ktora nie jest w stanie wyrazic zgody na przeprowadzany zabieg (np: w stanie
                zawalu serca, wyciągnięty z pożaru, zatrucia zywieniowego itd) w podobnej
                sytuacji sa dzieci - tez nie wiedza co za leki im sie podaje...
                Moim zdaniem, musi byc wiecej ludzkiego rozumowanie o domniewanej checi pacjenta
                byc zdrowym i sprawniejszym fizycznie.
                • absurdello Ależ broń Boże ! 19.10.06, 16:47
                  Powinno być obligatoryjne domniemanie chęci przebywania stanie śpiączki.

                  Proponuję je nazwać prawem Plorga:

                  par. 1. Pacjent pozostający w stanie nieprzytomności powinien, z powodu braku
                  mozliwości uzyskania wyrażenia jego woli, być pozostawionym w tym stanie do
                  naturalnego wyjaśnienia się sytuacji.

                  par. 2. W przypadku przedłużającego się stanu zawieszenia należy pomóc
                  sytuacji w naturalnym się wyjaśnieniu przez odstawienie chremu żywności i wody.

                  par. 3. Decydującym jest zdanie tego opiekuna chorego, którego zdanie przynosi
                  mniejsze koszty finansowe.


                  par. 4. Życie pacjenta jest najwyższą wartością zaraz po aktualnej wartości
                  waluty kraju właściwego dla danej sprawy.

                  par. 5. Pavulon jest w karetce ...
                  • lot93 Re: Ależ broń Boże ! 19.10.06, 16:56

                    Przerażające i "etyczne". Po ciemnogrodzku!
                    • plorg Re: Ależ broń Boże ! 19.10.06, 17:40
                      > Przerażające i "etyczne". Po ciemnogrodzku!
                      -----------------------------------------
                      No juz niczego innego po was nie oczekuje :-))
                      Zalozenie - oponent jest be. Reakcja - przymisac mu wszystko co kojarzy nam sie
                      zle z tzw. ciemnogrodem. Nota bene uzywac slowa ciemnogrod jak najczesciej bo
                      to nobilituje nasza wypowiedz, wznoszac nas na wyzyny intelektualizmu.
                      Czytac co oponent pisze? Niewazne przeciez to ciemnogrod.
                      • lot93 Re: Ależ broń Boże ! 19.10.06, 17:57

                        Ja właśnie po raz kolejny przeczytałam, co miałeś do powiedzenia. I po raz kolejny się z tym nie
                        zgadzam.
                        Po Twoich postach widać natomiast, że nie zadałeś sobie trudu sprawdzenia tego, do czego się
                        odwołujemy a dalej wyrażasz ten sam pogląd. I to nazywam "ciemnogrodem"!
                        • plorg Re: Ależ broń Boże ! 19.10.06, 18:15
                          > a dalej wyrażasz ten sam pogląd. I to nazywam "ciemnogrodem"!
                          -----------------------------------------
                          Bycie ostroznym w ryzykownych metodach decydujacych o zyciu, bez zgody
                          pacjenta, nazywasz ciemnogrodem. Moralne dylematy osob podejmujacych decyzje
                          nazywasz ciemnogrodem. OK nazywaj sobie jak chcesz.
                          • uniaeuropejska1 Re: Ależ broń Boże ! 20.10.06, 16:03
                            Kto powiedział,że lekarze w tym przypadku nie byli ostrożni? Była przecież
                            zgoda komisji etycznej.
                  • plorg Re: Ależ broń Boże ! 19.10.06, 17:33
                    Widze ze Lotka93 nie jest odosobniona w projekcjach swoich pokreconych mysli.
                    • lot93 Re: Ależ broń Boże ! 19.10.06, 17:59

                      Świadczy to tylko o tym, że TY możesz stać się odosobniony w swoich poglądach.
                • uniaeuropejska1 Re: Etycy są zaniepokojeni 20.10.06, 16:01
                  Zgoda nieprzytomnego na ratowanie jego życia.Bo bez zgody "zbrodnia".
              • uniaeuropejska1 Re: Etycy są zaniepokojeni 20.10.06, 15:35
                A noworodki są w stanie wyrazić własną wolę?Pewnie należy je nie leczyć to-
                "moralnie" podejrzane.
      • goorki Re: posłom to wszczepic!!!!!!!!!!!!!!!!! 19.10.06, 11:38
        a co to da?? Madrzejsi od tego nie beda, ani rzadzic nie beda dobrze ;/
    • heraldek Rewolucyjna terapia dla polskich politykow..... 19.10.06, 00:52
      .....ale czy elektoda zrekompensuje brak piatej klepki....
    • old.european Moze by tak Bushowi wszczepic? 19.10.06, 01:30
      Ale co bedzie, jak szczekac zacznie?
    • mannaznieba4 już naziści wiedzieli ,że pocliwienie prądem może 19.10.06, 01:31
      zdziałać cuda nie mówiąc o frankensteinie!
    • mistrzjan Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 01:40
      neurochirurgia, neurotechnologie naszą przyszłościa, ale głosy etyków też sa
      potrzebne dla odpowiedzniego wykorzystania niewyobrażalnych możliwosci jakie
      dają neurotechnologie
      • cmok_wawelski ........nawet amerykanskich 'Krzyzakow' czasem.... 19.10.06, 03:22
        ... mozna obudzic polskim pradem!
        • zbychuchicago Re: ........nawet amerykanskich 'Krzyzakow' czase 19.10.06, 03:59
          Jedynych ktorych widze i nadaja sie do tego zabiegu to sa Donald Tusk oraz Jan
          Maria Rokita.
          Uzasadniajac te decyzje rozwazylem wszelkie za i przeciw osobnicy Ci posiadaja
          te sama jednaske chorobowa zwana seplenstwo i wszelkie spotkania z logopedami
          nie przynosza efektow a ponadto elektrody te moglyby zadzialac w sposob
          genialny na ich psychike gdyz strasznie sie podniecaja podczas wygloszen na
          temat PISu powiedzial bym wrecz dostaja orgazmu i w ten wlasnie sposob
          nadpobudliwosc sieje spustoszenie w ich komorach mozgowych.
          • paproszek321 Bohaterów 19.10.06, 07:39
            prądem?!!!!
    • rzeczywistosc4rp Etykom przeszkadza? 19.10.06, 08:35
      papież umierał to był pod opieką najlepszych lekarzy,bezdomny umiera bez żadnej
      opieki na ulicy i to etykom nie przeszkadza.Skunksy obłudne.
      • plorg Re: Etykom przeszkadza? 19.10.06, 09:56
        > papież umierał to był pod opieką najlepszych lekarzy,bezdomny umiera bez
        > żadnej opieki na ulicy i to etykom nie przeszkadza.Skunksy obłudne
        -----------------------------------------
        A jaka w tym roznica? I tak wszyscy umra, pod opieka czy bez.
        • lot93 Re: Etykom przeszkadza? 19.10.06, 16:12

          Plorg napisał:
          >A jaka w tym roznica? I tak wszyscy umra, pod opieka czy bez.

          Nobla mu dać!! Za prawdę oczywistą pomieszaną z ciemnogrodem!
    • aner1 manipulacja 19.10.06, 08:45
      jest: "Terri Schiavo pozwolono umrzeć"
      winno być: "Terri Schiavo została skazana na powolną śmierć głodową w
      niewyobrażalnych męczarniach"
      • da_markos oczywiscie ze manipulacja 19.10.06, 09:40
        z tego zdania wynika ze poprosila o smierc i sie zgodzili na nia. tymczasem
        byla to decyzja zupelnie innej osoby (meza).

        @ do kolesia powyzej.

        urban, michnik i kwasniewski tez bede umierac otoczeni najlepszymi lekarzami,
        nie tylko papiez, wiec przestan bredzic...
      • eptesicus Re: manipulacja ale Twoja 19.10.06, 10:15
        > jest: "Terri Schiavo pozwolono umrzeć"
        > winno być: "Terri Schiavo została skazana na powolną śmierć głodową w
        > niewyobrażalnych męczarniach"

        bardzo "lubie" ludzi ktorzy wypowiadaja kategoryczne sądy bez pokrycia

        niezaleznie od oceny etycznej samego przypadku (lekarze zaprzestaja karmienia
        pacjenta leżącego w ich szpitalu i pozwalają umrzeć mu z głodu!) skąd
        idiotyczny pomysł, że Terri cierpiała jakieś "męczarnie"? Przecież jej mózg był
        martwy, była w głębokiej śpiączce.
        • genepis Re: manipulacja ale Twoja eptesicus 19.10.06, 15:48
          jak to w śpiączce, skoro rozpoznawała ludzi i umiałą poprosić o picie?
          A poza tym nie pozwolono nawet na to by ją WYPISAĆ ze szpitala na życzenie
          rodziców. Skazano ją na śmierć ot co.
          Co szkodziło, zeby odłaczyć ja od aparatury i przekazac rodzcom? Terri nie była
          pod respiratorem, nie wymagała specjalistycznych maszyn podtrzymujących życie.
          Jedynie pozywienia i rehabilitacji.
          • lot93 Re: manipulacja ale Twoja eptesicus 19.10.06, 15:56

            Genepsis napisała:
            >jak to w śpiączce, skoro rozpoznawała ludzi i umiałą poprosić o picie?
            >A poza tym nie pozwolono nawet na to by ją WYPISAĆ ze szpitala na życzenie
            >rodziców. Skazano ją na śmierć ot co.
            >Co szkodziło, zeby odłaczyć ja od aparatury i przekazac rodzcom? Terri nie była
            >pod respiratorem, nie wymagała specjalistycznych maszyn podtrzymujących życie.
            >Jedynie pozywienia i rehabilitacji.

            Nie znałam info o tym, że potrafiła poprosić o picie. Sonda pokarmowa nie jest skomplikowana i każdy
            jest w stanie nauczyć się jej obsługi. Tym bardziej świadczy to o tym, że została zamordowana w
            majestacie prawa na życzenie swego męża.
            • genepis Re: manipulacja ale Twoja eptesicus 19.10.06, 18:05
              Widziałam krótki filmik pokazujący ją, kiedy jadła coś w rodzaju kisielu
              (karmiona łyżeczką przez matkę), uśmiechała się, choć o ile pamiętam nie
              kontrolowała rucho gałek ocznych (błądziły). W każdym razie rodzice twierdzili,
              że się z nimi porozumiewa przez drobne ułamki gestów typu mruganie (nie wiem
              dokładnie jaki to był rodzaj gestów ale ten kaliber)
              • lot93 Re: manipulacja ale Twoja eptesicus 19.10.06, 19:00
                Genepsis,

                brak kontroli gałek ocznych zwykle jest interpretowany na "niekorzyść" pacjenta. Jeśli jednak, Terri
                potrafiła jeść nie przez sondę a "doustnie", świadczy to tylko o "odpaleniu" kolejnych funckji
                mózgowych. Stawia to sądowy wyrok "eutanazji" pod jeszcze większym znakiem zapytania. :((
            • lgh Re: manipulacja ale Twoja eptesicus 19.10.06, 23:58
              Takie przypaddki rozwazac nalezy indywidualnie.
              mnie zastanawia postawa meza tej pani. a mianowicie, nawet jezeli to bylaby jej
              wola, jak mogl walczyc o zaprzestanie podawania pokarmu wiedzac ze jej rodzice
              walcza o cos zupelnie przeciwnego.
              a potem wyszlo z tego publiczne pranie brudow tej rodziny.

              I jeszcze, nie nalezy az tak porownywac tej sprawy do tematu artykulu, ktory
              przeciez nie dotyczy rozwazan nad etycznoscia zaprzestawania podawania pokarmu
              na zyczenie bliskiej osoby.
    • tees1 w USA Terri Schiavo nie doczekala 19.10.06, 09:45
      lekarze wbrew woli jej rodzicow publicznie zaglodzili na smierc niema i
      wpol-sparalizowana Terri (umarla po 2 tyg. bez wody i jedzenia, w "szpitalu"),
      bo na pytanie czy chce jesc lub pic nie mogla odpowiedziec "tak". Bylo to
      niecale 2 lata temu.
      • plorg Re: w USA Terri Schiavo nie doczekala 19.10.06, 10:00
        a rozwiazanie bylo takie proste, pare elektrowstrzasow i bylaby jak nowa.
        • uniaeuropejska1 Re: w USA Terri Schiavo nie doczekala 20.10.06, 16:09
          KTo wie może te elektowstrząsy postwiłyby ją na nogi.Wtedy mąż nie mógłby jej
          ukatrupić.
      • eptesicus teraz to Ty manipulujesz 19.10.06, 10:12
        > lekarze wbrew woli jej rodzicow publicznie zaglodzili na smierc niema i
        > wpol-sparalizowana Terri

        nie "wpół-sparaliżowaną" tylko w stanie głębokiej śpiączki. Niezależnie od
        oceny etycznej zaprzestania utrzymywania kogoś przy życiu, nie należy kłamać
        żeby zwiększyć moc swojej wypowiedzi
        • lot93 Re: teraz to Ty manipulujesz 19.10.06, 15:31

          eptesicus napisał:
          >nie "wpół-sparaliżowaną" tylko w stanie głębokiej śpiączki. Niezależnie od
          >oceny etycznej zaprzestania utrzymywania kogoś przy życiu, nie należy kłamać
          >żeby zwiększyć moc swojej wypowiedzi

          No i właśnie tego nie wiemy! Diagnozy lekarskie nie mówiły o "stanie głębokiej śpiączki", tylko o stanie
          wegetatywnym. "Śpiączka" wg najnowszych badań trwa ok. 2-3 tygodni i najczęsciej przeradza się w
          śmierć mózgową. Czasem przechodzi w "stan wegetatywny", coś na kształt hibernacji komórek
          mózgowych kory. Jeśli lekarze mówili o stanie wegetatywnym to nie mogło być mowy o całkowitym
          zaniku aktywności mózgu. Nie wiemy czy reakcje pnia mózgu zostały przebadane np. przy użyciu
          funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Nie wiemy, czy tylko "ciało" było nieruchome.
          Dla mnie (z ww powodów) było to usankcjonowane wyrokiem sądu morderstwo na życzenie.
    • tim_1982 Re: Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 10:03
      Dżizas, nius polityczny, a od razu ktoś z polityką komentarze ładuje. Ludzie,
      opanujcie się...
      Mam nadzieję, że ta technika pomoże nawet cięższym przypadkom śpiączki.

      ---
      Wroclaw and Lower Silesia
    • maz80 Terri Schiavo 19.10.06, 10:03
      Terri Schiavo pozwolono umrzeć?? Ciekawe... Bo mi się wydaje ze zamordowano ją
      z zimną krwią... Tylko, dlatego, że mąż chciał ją zabić...
      • absurdello No właśnie, nieetyczne było utrzymywanie jej 19.10.06, 15:48
        przy życiu i rehabilitowanie ile można ale etyczne i uzasadnione było
        zagłodzenie jej i zadręczenie pragnieniem (wywołanie "naturalnej" śmierci).

        Nieetyczne jest utrzymywanie człowieka przy życiu, nawet tak ograniczonym, bo
        ILEŻ TO PIENIĘDZY POCHŁANIA, a zupełnie etyczne jest produkowanie milionów
        sztuk broni, wydawania forsy na wątpliwe wyprawki wojenne czy nawet drukowanie
        za ciezkie pieniądze wielkoformatowych plakatów informujących, że teraz proszek
        x kosztuje 5.99 a nie 6.00 złotych.

        Etyczne jest wyrzucanie ton czystej żywności, która o dzień przekroczyła termin
        przydatności gdy masa ludzi musi szukać żywności po śmietnikach (jakoś wtedy
        róznym "moralistom" i "etykom" nie przeszkadza termin przydatności, pleśń,
        brud, itp)

        itd.
    • gdkj Re: Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 12:08
      da_markos napisał:

      > a moze tak polskim politykom to wszczepic? zarowno tym z "prawa" jak i "lewa"

      ja proponuję wszczepić elektrody a następnie łaczyć w szereg. cały sejm i senat.
      ostatnie dwie pary elektrod wbić w materiał wybuchowy. niech sie wtedy
      poobrzucają błotem.
      pozdrawiam.
    • provocateur Re: Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 13:23
      "Eksperci oceniają, że w samej Ameryce żyje ponad 100 tys. ludzi w stanie
      częściowej świadomości."

      W Warszawie na Wiejskiej jest 460 takich przypadków. :)
    • docer3 Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 14:31
      tylko jedna uwaga, w polskim piśmiennictwie mówimy raczej o stanie minimalnej
      (nie częściowej) świadomości (ang. MCS minimmally councious state ) Pozdrawiam
      i podziwiam oszczędny na swój sposób huurraoptymizm bijący na ogół z artykułów
      o takich "rewelacjach"
    • genepis Manipulacja GW! 19.10.06, 15:44
      "jedną z pacjentek, którą próbowano w ten sposób leczyć, była słynna Terri
      Schiavo (Amerykanka z nieodwracalnie uszkodzonym mózgiem, o której życie
      toczyła się w ub. roku niebywała walka prawna elektryzująca Amerykę i świat, i
      której ostatecznie pozwolono umrzeć). "

      Nie "pozwolono umrzeć" tylko zagłodzono na smierć. Chłopaka, który próbował
      podać jej wodę zaaresztowana.
      Co szkodziło oddać dziewczynę rodzicom? Nawet nasza bydgoska klinika budząca
      chorych ze śpiączki deklarowała, że MOŻE jej pomóc, ale nie dano jej tej
      szansy. Tylko po to, żeby jej były tfu! mąż mógł zgarnąć kasę z ubezpieczenia.

      Nie piszcie, że pozowolono jej umrzeć. Pozwolono jej byłemu mężowi zamordowac
      ją w majestacie prawa. (a nie było do konca jasne czy aby nie przyczynił się do
      wypadku po którym zapadła w śpiączkę. Gdyby się obudziła i powiedziała kto ją
      tak urządził miałby mężuś widok w kratkę w najlepszym wypadku.
      Nie jest dobrze gdy ideologia przesłania prawdę.
      • lot93 Re: Manipulacja GW! 19.10.06, 15:50
        Genepsis masz rację!!!
        Już wcześniej pisałam o osiągnięciach prof. Talara w wybudzaniu chorych ze stanu wegetatywnego.
        Nie posądzam GW o manipulację. Raczej o brak wiedzy w tym temacie!! Korespondent z Atlanty
        powiedział, co wiedział w temacie "Atlanty". Ani on, ani GW nie zadali sobie trudu przekształcenia tej
        relacji w miarodajną wypowiedź. :))
        • genepis Re: Manipulacja GW! 19.10.06, 15:52
          No niestety. Ostatnio kompetentnych i krytycznych dziennikarzy w GW jakoś się
          nie spotyka. Mało który zada sobie trud by sprawdzić o czym pisze. Powtarzają i
          przepisują niesprawdzone wiadomości. Ale przecież sprawa Terri jest dość świeża
          i sama GW o niej pisała. Niemożliwe by mieli taką krótką pamięc.
          • lot93 Re: Manipulacja GW! 19.10.06, 16:02

            Nic nie sprawdzają. :)) Podają info o "wybudzaniu" ze stanu wegetatywnego, jako rewelację na skalę
            światową. A de facto jest to informacja o jeszcze jednej metodzie (i to najbardziej inwazyjnej z obecnie
            stosowanych). :)) Komentarze etyczne mogą świadczyć tylko o podawaniu w etyczną wątpliwość
            ingerencji w korę mózgową lub/i wywołaniu lamentów zdewociałych przedstawicieli ciemnogrodu. :))
            • absurdello Dziwna etyka ... 19.10.06, 16:38
              Jak się robi operacje mózgu i czasami wycina fragment (a przy rozmiarach
              neuronów to taka operacja jest niejako wydłubywaniem drzazgi siekierą) to jakoś
              nikt nie mówi o etyce ...

              • lot93 Re: Dziwna etyka ... 19.10.06, 16:55

                Ale jak się mówi o uratowaniu życia wydłubując drzazgę ze świadomości "unieruchomionej w
                nieruchomym ciele" za pomocą siekiery to już jest powód. Przecież pacjent nie podpisał zgody na
                grzebanie w jego mózgu choćby pensetą. :)) I na tej podstawie "etycy" wzywają do eutanazji. Tfu,
                przepraszam. Wzywają do umożliwienia "zejścia drogą naturalną".
      • absurdello No właśnie, a co najciekawsze to ona nie była 19.10.06, 16:14
        taką rośliną jak ją opisywano w prasie:

        Tu jest jej badanie wykonane w ośrodku terapeutycznym kilka miesięcy po
        jej "wypadku"

        www.hospicepatients.org/terri-schiavo-exam-1990.pdf
        Na stronie pierwszej u dołu.

        Neurological: Patient is awake. She does give eye contact to family members.
        She will close her eyes to any threatening response around her face and blink
        appropriately. Tracking is inconsistent. There was no verbal output during this
        exam but it has been reported by husband and other family members and
        therapists over College Harbor. Novoluntary movement as far as on command at
        this time. Sensory: She does response to painful stimulation

        {Badanie neurologiczne: Pacjent przytomny. Nawiązuje kontakt wzrokowy z
        członkami rodziny. Zamyka oczy w odpowiedzi na zabiegi wokół jej twarzy i mruga
        oczami prawidłowo. Śledzenie wzrokiem jest nieprawidłowe. Podczas badania nie
        było wydawania głosu ale informowali o takich próbach MĄŻ i inni członkowie
        rodziny oraz terapeuciz z College Harbor. Brak ruchów spontanicznych i na
        polecenie tym razem. CZUCIE: REAGUJE NA BODŹCE BÓLOWE

        Początek trzeciej strony też jest ciekawy, bo tam podają, że działania
        terapeutyczne dają efekty, powolne ale dają !!!!

        A przecież podawano, że nie kontaktuje, nie reaguje, nie wydaje głosu, NIE
        CZUJE BÓLU ... prawda czasu,prawda ekranu ?
        • lot93 Re: No właśnie, a co najciekawsze to ona nie była 19.10.06, 16:49

          Wielkie dzięki za linka.

          Mnie dobiło zdanie: "More relaxed to therapist's voice, touch ... (nie mogłam przeczytać).
          Czyli reagowała pozytywnie na głos terapeuty, reagowała (jakoś) na dotyk!!!
          Nie była w "głębokiej śpiączce". Była w stanie wegetatywnym wzbudzonym!
          To było morderstwo!
          • absurdello Tam jest słowo (habituation) w nawiasach 19.10.06, 17:19
            nie wiem czy to chodzi o ćiwczenia czy przyzwyczajanie się ...
            a wcześniej jest, wydaje dźwięk przy leżeniu na brzuchu (nie wiem co to jest
            P.T. physical training ?) i, że usiłuje powiedzieć stop przy czynnościach
            pielęgnacyjnych - TYPOWE ZACHWANIE ROŚLINY W GŁĘBOKIEJ ŚPIĄCZCE :(((
            • lot93 Re: Tam jest słowo (habituation) w nawiasach 19.10.06, 17:41

              >nie wiem czy to chodzi o ćiwczenia czy przyzwyczajanie się ...
              >a wcześniej jest, wydaje dźwięk przy leżeniu na brzuchu (nie wiem co to jest
              >P.T. physical training ?)
              Chodzi o ćwiczenie funkcji fizycznych (ogólnie), motorycznych (szczególnie).


              >i, że usiłuje powiedzieć stop przy czynnościach
              >pielęgnacyjnych - TYPOWE ZACHWANIE ROŚLINY W GŁĘBOKIEJ ŚPIĄCZCE :(((

              Rośliny, której niektóre zabiegi pielęgnacyjne najwyraźniej się nie podobają. Rośliny, która na dodatek
              reaguje na światło, wodzi za nim oczami (choć w sposób ograniczony).

              Żeby było straszniej, te opisy zachowań "roślinnych" Terri Schiavo zostały sporządzone w 1991 roku!!!
              Jeśli w tym czasie nie nastąpiła śmierć mózgu (a nie nastąpiła), Terri miała być może szanse na
              "wybudzenie". Zamiast tego, została poddana głodowej i jakże "etycznej" eutanazji.
    • nessuno Re: Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 18:10
      da_markos napisał:

      > a moze tak polskim politykom to wszczepic? zarowno tym z "prawa" jak i "lewa"

      Nie da rady.To chore i beznadziejne przypadki.Po wszczepieniu takich elektrod
      mielibyśmy 460 Frankenstainów.
      • absurdello Raczej potworów 19.10.06, 19:39
        Frank N. Stein :) to był ten szalony doktor co ożywił potwora :)))
    • lucky7pl Re: Mózg wspomagany prądem 19.10.06, 18:37
      da_markos napisał:

      > a moze tak polskim politykom to wszczepic? zarowno tym z "prawa" jak i "lewa"

      hehe, tym baranom to by trzeba puścić do łba 230V
    • patman Człowiek to marionetka 19.10.06, 22:46
      A sterowanie mózgiem za pomocą impulsów z elektrod tylko potwierdza moje twierdzenie.
    • piss.doff Fajnie ze to zrobili 20.10.06, 02:35
      Jeszcze tylko jakies 220 lat i takie operacje to bedzie normalka robiona
      ambulatoryjnie. I pomyslec ze mogli goscia zostawic na pasach zeby sie dalej
      odparzal. Szczesciarz z niego.

      PS Coz za chora wyobraznia opracowala ten nowy wybryk reklam ktore nie
      pozwalaja na pisanie i wysylanie? Mysle ze nastepny wynalazek IT bedzie caly
      ekran na czarno.
    • nestea15 Mózg wspomagany prądem 26.10.06, 21:28
      super ciekawe informacje, kazde nowe artykuly sa ciekawe
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka