rachela180 01.03.06, 13:51 ...Turecki!! I Prezes. Zwłaszcza sławetne przemówienie: "Mili państwo! Mamy piękny kraj i piękne góry Tatry z dostępem do Morza Bałtyckiego..." Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
freemason Re: Ulubiona postać... 03.03.06, 01:17 * Towarzyszka Kornik ("wychodzę, tu śmierdzi komuną":) - świetna kreacja Ireny Tyl * Iwona Biernacka jako sekretarka Miśka ("światowy eksperyment z podłączeniem do Internatu":) plus "buła" * Zbigniew Buczkowski jako SLD-owski aparatczyk ("przestańcie mówić do mnie wiecie, rozumiecie?" :) Parę postaci by się jeszcze znalazło:) Odpowiedz Link
rachela180 Re: Ulubiona postać... 03.03.06, 22:39 Jeszcze Belka (Izabela Olejnik) z tymi swoimi wybuchami śmiechu :) Siudym!!! ("W mordę!!" i "Mujeju, mujeju") Odpowiedz Link
gladiusz Re: Ulubiona postać... 21.08.06, 22:10 freemason napisał: "Każdy wie że nasza łódź przecieka Że kapitan w żywe oczy łże Każdy to niemiłe zna uczucie Jakby ojciec umarł mu lub pies Każdy daje w łapę acz niechętnie Każdy chciałby dostać bombonierkę Lub bukiet róż Każdy wie to już" Maciej Zembaty ("Każdy o tym wie") Raczej Leonard Cohen ;) Odpowiedz Link
karin64 Re: Ulubiona postać... 18.08.06, 22:31 a kto pamięta siostry sisters (Krystyna Sienkiewicz i Barbara Wrzesińska), babcię zimę - to chyba był Kobuszewski (i jeszcze "w ręku mam różę i uszy za duże a w sercu Moniuszko mi gra ... któraż pokocha takiego idiotę jak ja". A kto grał postać od: "ja się nie boję braci Rojek, bo czemu miałbym się ich bać, ja na drodze im nie stoję, bo czemu miałbym stać. Ten kosz to wszystko moje..." Mamy cenzurę w demokratycznym państwie. Za komuny kabaret był, a teraz: czarni i różne zakompleksione kreatury - bardziej wrażliwi, niż komuna. Odpowiedz Link
absurdello Spowiedź kretyna - wykonywał Piotr Fronczewski 22.08.06, 11:55 "Spowiedź kretyna" K.I. Gałczyński Moja matka była ni stąd ni zowąd Ojciec podobny do świni Potem matka poszła szur- szur do kliniki I urodziła mnie w noc majową A księżyc był jak cholera Ojciec po ośmiu likierach I nagle żelazko spadło mi na głowę I tak się zaczęło, madam Refren Oto jest spowiedź kretyna, życie kretyna to łza Któraż pokocha dziewczyna, takiego kretyna jak ja Któraż pokocha rudego kretyna infernalnego W ręku mam różę i uszy za duże A w sercu Moniuszko mi gra ... Druga strofa Mijają, mijają epoki Lecz słota jest ciągle pierońska Więc męczą mnie polonokoki I niemoc Ych ! jagiellońska A może przyfrunie Serafin Serafin ten fruwać potrafi Na dnie serca mego ja wierzę Ach ! w niebo Bom jest kretyn, madam Refren. Oto jest spowiedź kretyna ....... Trzecia strofa.... (śmiech) Zakochałem się raz w staruszce Co miała kanapę pluszową Siedziałem jak kot przy jej nóżce A było to w noc majową Lecz nagle się coś urwało Staruszce się odwidziało I znowu żelazko spadło mi na głowę I tak się skończyło, madam Refren ? chór... Oto jest spowiedź kretyna ... Odpowiedz Link
freemason Bezapelacyjnie 20.08.06, 01:31 ... towarzyszka Kornik. Dodałbym jeszcze profesora (Andrzej Blumenfeld) i Edytę Jungowską. Odpowiedz Link
elde23 Re: Ulubiona postać... 21.08.06, 22:04 Piosenkę o braciach Rojek śpiewał chórek męski, a w tle pałętał się z koszem Zdzisław Leśniak. Odpowiedz Link
brunosch Re: Ulubiona postać... 25.08.06, 10:18 Profesor J.T. Stanisławski - zwłaszcza w Hymnie Starców, ale czy to wiadomo, w czym był najlepszy? Odpowiedz Link
krambambulia Re: Ulubiona postać... 25.08.06, 11:42 "a jaja masz na miękko czy na twardo?!" :DDDDDDDDDDDDD Odpowiedz Link
merivel 'Czy ja, jako Jowisz, moge cos powiedziec?' 27.09.06, 16:33 Na skraju lasu w miejscu wytwornym - tralalali, tralalala, Mialam sie spotkac z Janem... Pokornym - tralalali, tralalala. To byl chyba najlepszy odcinek wsrod kabarecikow z lat 70-ych (z panem Jankiem - Kobuszewskim, panem Piotrusiem - Fronczewskim, panem Mareczkiem - Kondratem, i innemi), ten, jak robili teatr koncepcyjny. Niepowtarzalny. Bomba. Odpowiedz Link
mmagja Re: 'Czy ja, jako Jowisz, moge cos powiedziec?' 27.09.06, 21:06 Malkontent Pan Piotruś i Rewiński w roli Prezesa zarówno kiedyś jak i w poźniejszych czasach. Właściwie, jak się tak zastanawiam to trudno znaleźć słabe postaci... Odpowiedz Link
anusiak2 Re: 'Czy ja, jako Jowisz, moge cos powiedziec?' 21.12.06, 22:35 Pani Belunia po trzykroc! Uwielbiam ja! Oraz Ziemus i Scieklicowa. Oraz wszyscy inni ;-) Odpowiedz Link
jagaciarz Ulubiona postać 01.10.07, 17:20 W latach 80. pan Turecki czyli niesamowity Janusz Gajos oraz Kobuszewski . Po 1989 roku:Haneczka,czyli pierwszy głos żeński w piosenkach,Dorota Furman (niezastąpiona w układach tanecznych), Mała rzecz jasna, szef Wojciech Pokora, Krzysztof Tyniec i chyba najbardziej zapomniany obecnie(a szkoda,bo był świetny jako szef i niezastapiony w piosenkach) Leszek "sie panie częstują",czyli Krzysztof Stroiński. Lubiłem też postaci pojawiające się epizodycznie w pojedynczych odcinkach,np. Zbigniewa Buczkowskiego,który dusił siecią Stroińskiego (z tego co pamiętam jesień 1993), Zbigniewa Zamachowskiego(miał popisowy utwór,nie pamiętam niestety jaki),a w Gallux show to nawet się sam Zenon Laskowik,jeszcze wtedy mało znany, w jednym programie pojawił. Tak od połowy lat 90 zaczęły się pojawiać postaci,które juz mnie raczej nie przekonywały,typu Wawrzecki,Blumenfeld czy mały Władek i generalnie do tego już okresu nie mam aż takiego sentymentu.Rzecz jasna i wtedy zdarzały się świetne odcinki czy piosenki(zwłaszcza śpiewana przez Jungowską w berecie),ale najlepsze piosenki to jak dla mnie lata tak 1989-94. Aha-ostatnimi laty ulubioną postacią był Rozzie Rozmus(słynny z pseudodiscopolowego hitu Mówili na nią słońce,o czym się całkiem niedawno dowiedziałem) grający skrajnie prawicową postać. No i zapomniałem jeszcze o Jacku Wójcickim,który "zawodowym" głosem urozmaicał piosenki,jak i o ochroniarzach Stroińskiego,którzy jednak dość krótko byli,ale zdążyli z małą zaśpiewać świetne "Jak się wam naród nie podoba..."(stylizowani na członków młodzieżowej subkultury,jakiej-nie pamiętam). Odpowiedz Link
freemason Re: Ulubiona postać 01.10.07, 20:42 jagaciarz napisał: > Zbigniewa Zamachowskiego(miał > popisowy utwór,nie pamiętam niestety jaki), To o "Adamie" ("nie dam se wyciąć żebra!") K. I. Gałczyńskiego, w programie "Gdyby nie raj..." - z czerwca 1997 r. Rzecz > jasna i wtedy zdarzały się świetne odcinki czy piosenki(zwłaszcza > śpiewana przez Jungowską w berecie), Piosenka autorstwa Agnieszki Osieckiej (z refrenem "umarł Polak, umarł..."). Co do oceny programu po 2000 roku - zgoda. Mnie najbardziej się podobało, jak piosenki pisał Michał Błażejewski, inne (np. autorstwa Michała Kamińskiego) przekonują jakoś mniej. No i gra aktorska Stroińskiego (ale również Stanisławskiego, Olejnik, Tyl - świetna). W sumie racja, że najlepsza była pierwsza połowa lat 90-ych. Pozdr.! Odpowiedz Link
airborne85 Wons jako Wścieklica:) 04.10.07, 22:26 wiejski bełkot przerywany monologami w stylu "Czuje posłanie,oto Ja sam dla siebie autorytet moralny i fizyczny..." albo "...byc niespodzianką dla samego siebie to szczyt dandyzmu o jakim nie marzył nawe Brummel"zresztą cała chata i postacie te że tak powiem etatowe i jednoodcinkowe np Rozzi w kapturze wyłaniający się z rogu izby ...Jezus Maria widmo,to widmo komunizmu idzie krążyc po Europie:D Odpowiedz Link
ewa9717 Re: Wons jako Wścieklica:) 23.10.07, 21:55 Pan Czesio. Zmieniały się ekipy, nowe zyskiwały zwolenników, stare zachowywały sympatyków, ale gdy kilkakrotnie brakło pana Czesia, dziura aż ziaaaaała, choć przecie nie był ci on pierwszoplanowy... Odpowiedz Link
airborne85 Re: Wons jako Wścieklica:) 19.08.15, 08:43 Czesio zawsze był ważną częścią Kabaretu, jednak dla mnie Wons, z cytatami z Witkacego w "naszej chacie" to absolutne mistrzostwo świata, w ogóle cała koncepcja "chaty" była kapitalna. "Wypiętrzyłem się cały jak jestem w diaboliczną ,nieskończoną przestrzeń ludzkiej ambicji,gorszą stokroć w napięciu swym od od przestrzeni grawitacyjnych pól ! albo "Cicho tu u nas, jak przed burzą i boję się, że przyszłe wypadki kłębią się nad nami jak groźne zwały chmur nad horyzontem przeznaczeń." MUSZE KURNA KOMUŚ PRZYLAĆ BO MNIE KURNA KREW ZALEJE ! Odpowiedz Link