Dodaj do ulubionych

Hex 37 Rodzina/Ród

18.10.17, 21:16
Dobry wieczór.
Moje pytanie dotyczy opisu hex37. Znaczenie tego hexagramu jest jasne i oczywiste. W Księdze Przemian według Sama Reifelda (to takie tłumaczenie, które w latach 80-tych krążyło na ksero :) jest napisane:
Wyrocznia
Wiatr wieje nad ogniem
i podsyca go, ogrzewając dom.
Niepospolity człowiek nigdy nie mija sie z prawdą
i zdoła wytrwać przy niej.
Żona idzie własną drogą.

No właśnie i o to ostatnie zdanie mi chodzi. Skoro kobieta ma wypełniać swoje obowiązki, jako żona wewnątrz rodziny to jak możę iść własną drogą, która to kojarzy mi się z niezależnością, odejściem, własnymi poglądami.
Jak zrozumieć to zdanie? W innych tłumaczeniach nie pojawia się ten wątek.
Obserwuj wątek
    • transwizje Re: Hex 37 Rodzina/Ród 19.10.17, 19:33
      Jak zawsze mylimy kultury, czytając coś takiego. Trzeba wziąć poprawkę na różnicę światów, chińskiego i europejskiego.
      Niepospolity człowiek jest w Księdze mężczyzną. Człowiek równa się mężczyzna, i na odwrót.
      Żona równa się kobieta. Kobieta ma własne kobiece prawa, inne od człowieka, a raczej mu podlegające. Ją obowiązuje posłuszeństwo i służebność wobec męża, niepospolitego człowieka. :)))) Teraz rozumiesz?

      ES

      • niedorobek Re: Hex 37 Rodzina/Ród 21.10.17, 13:02
        Trochę mnie zmroziły twoje słowa. Żeby je trochę ogrzać powiem: Wychodzi na to że żona nie może by pospolita w ujęciu księgi.

        Przeczytałem to co napisałem i jeszcze bardziej mnie zmroziło, bo zasugerowałem, że kobieta bez mężczyzny jest pospolita.
        Zszokowane pozdro
        • transwizje Re: Hex 37 Rodzina/Ród 22.10.17, 15:26
          A ja czytam, że kobietę nie obowiązują męskie zasady i może zachowywać się jak jej natura podpowiada, nie będzie to przez Księgę ocenione jakkolwiek. Jeśli zechce być posłuszna mężowi w tym, co robi, też dobrze. O ile mąż jest człowiekiem, bo może zachowywać się jak baba (p. 32), wtedy upada w pospolitość.
          • niedorobek Re: Hex 37 Rodzina/Ród 22.10.17, 16:13
            A mnie wciąż razi dzielenia gatunku ludzkiego na ludzi i kobiety. Krótka to droga do religii muslimów. Coś nie chce mi się wierzyć że taka tendencja panowała wśród chińczyków. Zwłaszcza że nie wywędrowała w świat wieść że chińczycy nie uważają kobiety za człowieka. Szczerze to pierwszy raz słyszę taka teorię.
            I doprecyzuj czy baba to kobieta.
            • transwizje Re: Hex 37 Rodzina/Ród 23.10.17, 17:42
              Myślę, że pierwotny (pierwszy) patriarchat musiał być silą o wiele większą, niż nam się zdaje. Powstał w opozycji do matriarchatu i zapewne jako przeciwieństwo zawierał mnóstwo poglądów, które teraz nazywamy szowinizmem.
              Był nie tyle przeciwieństwem zresztą, co walczył o swoje stanowisko. Kto wie, może tak, jak dzisiaj walczą feministki o pogląd, że "Kopernik też była kobietą"? (żart, jeśli ktoś by się dziwił).
              Nie tylko Chińczycy to reprezentowali. Zerknąć trzeba do Starego Testamentu, gdzie oprócz zakazów dla mężczyzn zbliżania się do kobiety mającej menstruację (to zakaz podszyty strachem!) jest też historia Rebeki, która ukradła pogańskie bożki domowe, wywożąc je pod siodłem na wielbłądzie, którym jechała i osłaniając się tym zakazem. Jej prawa mężczyzn i męskiego Boga nie obowiązywały, w tym przynajmniej momencie.
              Precyzuję. Baba to kobieta. Kawałek (dopełniający) człowieka, według męskich (patriarchalnych) poglądów. Której niektóre przynajmniej cechy, powiązanie z naturą, cielesność, emocjonalność są dla owego człowieka nawet przerażające i zagrażające upadkiem w ciemność=pospolitość.
              Temu I-Cing nie przeczy. A raczej potwierdza, przynajmniej w warstwie opisowej.
              Wszystko o czym teraz mówimy to oczywiście swobodne dywagacje, żadne fakty. Zabawa słowami i pojęciami. Przynajmniej ja tak to traktuję.
              Zdrówko, ES

              • niedorobek Re: Hex 37 Rodzina/Ród 23.10.17, 19:23
                Dziękuję za ten wykład.
                Tylko kiedy ten pierwszy patriarchat powstał. I kiedy powstał pierwszy matriarchat. ’Historia człowieka jest bardzo długa.
                To co teraz jest, jest zagłuszone przez z jednej strony feminizm który z początku był reakcją na wymuszanie na kobiecie określonego miejsca (A teraz jest często bardzo radykalny). A z drugiej strony maskulizm, którego cechą jest odbieranie kobiecie radości dożycia. Dla mnie oba te twory wychodzą od ludzi(kobiet i mężczyzn) na tym samym poziomie emocjonalnym. Moje twierdzenie jest poparte tym,że i mężczyźni i kobiety z tej grupy mają wspólną cechę. Obie dążą do zniszczenia naturalnego przyciągania kobiety do mężczyzny. Robią to przez straszenie kobiet by bały się chcieć być atrakcyjne.
                Więc matriarchat i patriarchat nie mogą dojść do porozumienia. Wahadło dynamiki mężczyzna- kobieta zostało rozbujane do niebotycznych odchyleń. Jeśli kiedyś były jednostki masculizmu i feminizmu to teraz dotyczy to dużej części społeczeństwa. za wypaczenia zawsze trzeba zapłacić. Wyobraźcie sobie jak wielką cenę trzeba będzie uiścić w dzisiejszych czasach.
                • transwizje Re: Hex 37 Rodzina/Ród 25.10.17, 14:38
                  Myślę, że masz rację z tym jednym poziomem, zresztą to oczywiste.
                  Człowiek, który odkrył w sobie oba bieguny, In i Jang i dąży do ich zrównoważenia (poniekąd na tym bazuje taoizm, ale także o tym mówi indywiduacja w teorii Junga) jest kimś innym, niż tylko mężczyzna, czy tylko kobieta, obojętne o jakich poglądach społecznych czy wyznaniu. Statystycznie to są rzadkie przypadki, choć natura tak urządziła, że w praktyce każdy tego poziomu może dostąpić, o ile rozwija się w zgodzie ze swym sercem. W pewnym wieku hormony przestają zaciemniać ogląd świata, ludzi i samego siebie, kobiety przechodzą klimakterium i nie muszą się rozmnażać, mężczyźni robią się delikatniejsi. I widzą świat z innego poziomu. Naturalnie. W naszych czasach staruszków się lekceważy, choć u nas jeszcze trzęsą opinią w małych miejscowościach, jak za dawnych czasów. I są to raczej niereformowalne typy kościelcowe i plotkarskie.
                  Trudno.
                  Jeśli jest w społeczeństwie choćby niewielka grupa zrównoważonych (nie ma to wiele wspólnego z odmiennościami seksualnymi, choć tak się to stara przedstawiać, może aby kwestię rozwoju i mądrości pociągnąć w dól) , to może jest nadzieja, że patriarchat i matriarchat mogą współżyć ze sobą, a nie zwalczać się nawzajem.
                  W I-Cing mamy do czynienia z linią ciągłą i przerywaną, co pod ten kod podstawimy, to nasze indywidualne doświadczenie.
                  Pozdrawiam, ES
                  • niedorobek Re: Hex 37 Rodzina/Ród 25.10.17, 16:42
                    Trochę się zaplątałem w twojej odpowiedzi. Chyba zły termin [masculizm] użyłem na mężczyzn walczących z kobietami.
                    Więc małe sprostowanie.
                    Ci którzy niszczą relacje pomiędzy mężczyzną a kobietą są z tego samego poziomu ponieważ w kłótni między sobą nie uznają istnienia innego spojrzenia na te relacje. Tylko agresywna kobieta walcząca z mężczyznami. Tylko agresywny mężczyzna walczący z kobietami. Trochę jak podczas ostatnich wyborów, gdy ludzie zakochani w Pis i w PO starali się[zresztą skutecznie] w mówić ludziom że wybór jest tylko pomiędzy tymi dwiema partiami.
                    Agresywną feministke można poznać po lekceważeniu własnego wyglądu. Agresywni mężczyźni są bardziej podstępni. Z jednej strony wysmiewają feminizm mówiąc że tylko kobieta nieatrakcyjna jest wstanie taka być. Z drugiej strony starają się by kobiety bały się być atrakcyjne. Te kobiety i ci mężczyźni nie odkryli w sobie drugiej płci. Byli by wręcz przerażeni gdyby to było możliwe.
                    A co do technik taoistycznych pozwalających na znalezienie w sobie drugiego bieguna. Był taki film ''Chińskie duchy''. Gdzie wysoko postawiony kapłan taoistyczny mówił kobiecym głosem. Uznałem to wtedy za fikcję. Zresztą kto by chciał czuć kobiece emocje nie posiadając kobiecego ciała.
    • ezokarty Re: Hex 37 Rodzina/Ród 05.01.18, 19:18
      W tym heksagramie chodzi o przynależność, lojalność. Wspomniany autorytet starszych, choć o autorytet ogólnie w dzisiejszych czasach trudno. Jest to kwestia więzów krwi, dziedziczeniu genów, więzi między rodzicami, a ich dziećmi. Przedstawiony w cytacie niepospolity człowiek nigdy nie mijający się z prawdą, to obraz człowieka szlachetnego. To idea, kwestia dawania swym postępowaniem przykładu dzieciom, a jest to coś, co będzie ich potencjałem, lub obciążeniem... Takie drzewo z korzeniami.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka